ďťż
  ochrona kolana Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Zgięcie kolana po rekonstrukcji ACL/PCL USG kolana Bielsko-Biała i okolice Krwiak kolana zerwane wiązadełka Kolana i łydki co zrobić ? :( Kolana - jak o nie zadbać Pytanko [kolana] Co po kontuzji kolana? Problem z kolanami!!! Ochrona pośladków Ochrona kolan
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotocafe.htw.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Ciewkaw jestem czy w jakiś sposób ochraniacie kolana? Chodzi mi o to czy używacie jakiś satbilizatorów lub opasek? Jak narazie mam zdrowe kolana ale nie zaszkodzi sie zabezpieczyć. Czy taka np. opaska uciskowa coś pomaga?


    Jesli masz zdrowe i nic ci nie dolega to nie ma potrzeby uzywania takiego czegos, to tylko oslabi kolana.
    zawsze mozna jeszcze na kolana lyknac relanium albo cholagoge. moze nie zaszkodzi
    Przed sezone musisz chociaź jeden tydzien robic specjalną gimnastykę, źeby choc trochę przygotowac scięgna i mięsnie do wysilkow fizycznych. To zmniejszy mozliwosc traumy kolana.;)


    dziwi mnie wypowiedź marko2k. skąd wniosek że stabilizator osłabia kolano ???????
    czyżbyś był chirurgiem-ortopedą ????
    ja osobiscie używam stabilizatora a przed sezonem ćwicze nogi i zażywam glukozaminę (prawdziwe złoto dla stawów );)

    Jesli masz zdrowe i nic ci nie dolega to nie ma potrzeby uzywania takiego czegos, to tylko oslabi kolana. Freestyle,

    Ja zgadzam się z powyższym, Marko2k wie co pisze.

    Jeżeli ktoś ma zdrowe kolana, powinien wzmacniać mięśnie nóg, szczególnie czworogłowe oraz przyczepy nad kolanem, to odciąża kolana, mięśnie przejmują obciążenia kolan.

    Natomiast co do tego co napisał Marko2k, wydawać by się mogło, że dodatkowe opaski, stabilizatory itd wzmocnią zdrowe kolano i pomogą. Ale ten kij ma dwa końce. Jeżeli będziemy trenować i przyzwyczajać kolano do wysiłku w stabilizatorze/opasce, to właśnie ta opaska przejmuje funkcje kolana i mięśni/przyczepów. Przyjdzie nagle większe obciążenie, a nie daj boże akurat bez takiego stabilizatora i kolano może nie wytrzymać, bo nie przyzwyczajone do wysiłku.

    To co napisałem (i co napisał Marko2k) dotyczy oczywiście zdrowych kolan. Jeżeli ktoś ma już problemy, to stosowanie opasek i stabilizatorów może być konieczne aby nie pogarszać stanu kolana.

    Aha, i jest jeszcze troche inna kwestia, używanie ochraniaczy na kolana, czasami trzeba, jeżeli dyscyplina urazowa i kolano podatne na stłuczenia.
    zgadzam sie z marko2k i factor x! uzywanie tych sprzetow przy zdrowych kolanach moze zaszkodzic. Pzdr!
    Ale stabilizator nie przejmuje roli mięśni i ścięgien. On tylko utrzymuje staw na swoim miejscu !! Ze stabilazatorem trzeba wsadzić w jazdę tyle samo wysiłku co bez. Najlepiej spytać jakiegoś doktora medycyny sportowej:confused:
    witam, jeżeli opsaka na kolano nie jest używana cały czas ( codzienie podczas normalnego chodzenia ) a tylko podczas momentów kiedy nasze kolana sa znacznie bardziej obciążone (np. jazda na nartach ) to opsaka na kolano napewno nie zaszkodzi, a wręcz pomoże bo częściowo odciąży kolano i dodatkowo zadba aby wiązadła naszych kolan ( np łękotka ) znajdowały się w odpowiednim miejscu co dodatkowo uchroni przed kontuzją. prosty przykład-looknijcie na strongmenów czy ciężarowców.
    ps. moja wypowiedz jest skonsultowana z fachowcem:)

    pozdrawiam.

    witam, jeżeli opsaka na kolano nie jest używana cały czas ( codzienie podczas normalnego chodzenia ) a tylko podczas momentów kiedy nasze kolana sa znacznie bardziej obciążone (np. jazda na nartach ) to opsaka na kolano napewno nie zaszkodzi, a wręcz pomoże bo częściowo odciąży kolano i dodatkowo zadba aby wiązadła naszych kolan ( np łękotka ) znajdowały się w odpowiednim miejscu co dodatkowo uchroni przed kontuzją. prosty przykład-looknijcie na strongmenów czy ciężarowców.
    ps. moja wypowiedz jest skonsultowana z fachowcem:)

    pozdrawiam.
    czyli miałem rację
    moja wypowiedz tez jest skonsultowana z fachowcem:

    1) opaska uciskowa tylko sprawia ze miesien szybciej reaguje przez co szybkosc reakcji sie zwieksza(maslo maslane:)) opaska nie usztywnia kolana tylko podudza miesnie do szybszego dzialania ale przy dluzszym i regularnym stosowaniu przy zdrowych stawach wplywa niekorzystnie bo po zdjeciu miesnie nie sa przyzwyczajone i szybkosc reakcji spada

    2) stabilizator pozwala na swobodne ruchy w jedej plaszczyznie co w narciarstwie akurat jest niekorzystne z powodu tego ze w kolanach musimy wyginac nogi na boki a brak zgiec w kolanach musi byc rekompensowany przez biodra co jest negatywne

    mysle ze moja wypowiedz jest w miare jasna, w razie pytan - hit me:)

    Pzdr!
    nawiazujac do strongmanow: ich stawy sa narazone na ogromne lecz krotkotrwale napiecia a jak juz pisalem wczesniej opaski pomagaja w zwiekszeniu szybkosci reakcji miesnia a nie w utrzymaniu stawu na swoim miejscu(jaka opaska musialaby byc zeby utrzymac staw?:)) ta wypowiedz tez jest skonsultowana ze specjalista. Pzdr!

    prosty przykład-looknijcie na strongmenów czy ciężarowców.
    ps. moja wypowiedz jest skonsultowana z fachowcem:)
    Dwie uwagi:

    1. Cieżarowcy są narażeni na ogromne obciążenia, zresztą powiedział o tym piras. To nie jest przykład do porównania.

    2. Każdy kto zetknął się z fachowcami od medycyny, wie dwie rzeczy:

    a) na fachowca, który się zna jest trudniej trafić niż na igłę w stogu siana. A jeśli już się trafi na takiego, to jeszcze nie mamy pewności czy poradzi i poleczy przez pryzmat kasy czy dobra pacjenta.

    b) czasami ilu fachowców tyle zdań. To najlepiej świadczy o kompetencjach wielu.

    Poza tym, oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania, ale prywatnie cieszę się, że są użytkownicy rozeznani w temacie jak piras.

    Jeszcze raz: stabilizatory albo opaski wtedy gdy kolano jest kontuzjowane, chore (np. pojawia sie ból przy intensywnym wysiłku), albo po przebytej kontuzji/rehabilitacji jako element rehabilitacji.

    Ochraniacze na kolana przy sportach urazowych albo wymagających ogromnych obciążeń to co innego.
    ja zasiegnalem opinii dr nauk med. ortopedii i chirurgii urazowej i to zreszta swietnego lekarza, ktory rowniez jezdzi na nartach wiec nie mam podstaw aby mu nie wierzyc:)

    Pzdr!
    porozmawiajcie z ordynatorem odziału chirurgii kolana w piekarach ( jest też lekarzem naszej reprezentacji z nogę ), to najepsza klinika ortopedyczna w kraju, więc i fachowcy dobrzy.

    Zapewne każdy z fachowców ma swój punkt widzenia, to co ja napisałem konsultowałem z ordynatorem odziału chirurgii kolana w piekarach ( jest też lekarzem naszej reprezentacji z nogę ), to najepsza klinika ortopedyczna w kraju, więc i fachowcy dobrzy (śmiało mogę powiedzieć ze najlepsi).
    Turim,

    Doskonale rozumiem Twoje zdanie. Wiesz to od najlepszych fachowcow jakich znasz, wiec nie masz zadnych podstaw aby im nie wierzyc i mowic co innego.

    Z drugiej strony jak widzisz, inni fachowcy mowia co innego. W medycynie czasami ile fachowcow tyle zdan.

    Nie pomoze nam tutaj licytowanie sie kto zasiegnal opinii u lepszych fachowcow.

    Z tego co widze, ta dyskusja pozostanie nierozstrzygnieta, a uzytkownicy sami beda musieli wyciagnac wnioski co dla nich lepsze.
    ja z własnego doświadczenia polecam stabilizatory wszystkim którzy są niezdecydowani. Zawsze to jakaś ochrona. Lepiej zapobiegać niż leczyć:)
    nie no freestyle, dajmy zarobic lekarzom;);)
    Co do tego, czy na zdrowe kolana zakładać opaski czy nie, to nie wiem, bo się na tym nie znam (choć osobiście bardziej bym się skłaniała ku tokowi rozumowania piras'a, ale co ja tam wiem).
    Ja w każdym razie jeżdżę w opaskach, bo mam ściachane kolana że ho ho - kiedyś przed laty na nartach rozwaliłam i tak mi już do końca życia zostanie - w każdym razie bez opaski nawet jeden zjazd opłacam ogromnym bólem (w opaskach zresztą czasem także mi się to zdaża, no ale czego się nie robi dla jazdy na nartach ;) ).
    Co sądzicie o wcześniej wymienionej glukozaminie czy warto zażywać ją żeby wzmocnić kolana?

    Turim,

    Doskonale rozumiem Twoje zdanie. Wiesz to od najlepszych fachowcow jakich znasz, wiec nie masz zadnych podstaw aby im nie wierzyc i mowic co innego.

    Z drugiej strony jak widzisz, inni fachowcy mowia co innego. W medycynie czasami ile fachowcow tyle zdan.

    Nie pomoze nam tutaj licytowanie sie kto zasiegnal opinii u lepszych fachowcow.

    Z tego co widze, ta dyskusja pozostanie nierozstrzygnieta, a uzytkownicy sami beda musieli wyciagnac wnioski co dla nich lepsze.


    nie ma wskazan do "profilaktycznego" zabezpieczenia kolana w czasie wysilku: w przeciwienstwie do stawu skokowego gdzie stasowanie np aircast czy active ankle brace czy ultra brace ma sens.
    idea "utrzymania" kolana i uchronienia przed uszkodzeniem lakotki czy przemieszczeniem stawu kolanowego ma dokladnie tyle wspolnego z nauka co ze smieciem....

    jedyna rzecz ktora faktycznie jest wzmacniana (ale tylko tymczasowo) przez COKOLWIEK wokol stawu kolanowego jest tzw propriocepcja, ktora wtornie moze przyspieszyc reakcje miesni na zmieniajace sie warunki.

    btw: glucosamine czy inne swinstwa NIGDY nie zostaly zatwierdzone do profilaktycznego uzycia. jest tylko jedna praca pokazujaca korzysci ze stosowania clucosamine ale w tylko w kolanach z potwierdzona, juz rozwinieta, artroza........

    BTW: moje info nie sa z internetu..........
    To oczywiście w dużym stopniu kwestia podejścia do farmakologii, ale ja bym nie łykał bez konsultacji z ortopedą. Mój syn dostał taką kurację po kontuzji (siatkówka bywa urazowa), ale chyba nie warto się faszerować, jeśli ktoś jest zdrowy. Lepiej poprosić speca (trenera, rehabilitanta) o dobranie ćwiczeń na wzmocnienie odpowiednich grup mięśni
    Ordynator oddziału urazowo - ortopedycznego
    z pododdziałem artroskopii i chirurgii kolana nie jest żaden lekarz kadry piłkarzy, nie opowiadaj ????? i nie siej zamętu.
    Owszem Dr Grzywocz, bo o nim piszesz pracuje w urazówce, nawet jest zastępcą ordynatora tylko, że na oddziale zajmującym się kręgosłupami.....

    BTW do JAN KOVAL używaj proszę języka polskiego, w końcu to polskie forum...
    Glukozamina wzmacnia stawy ogólnie, więc jej łykanie nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie.
    Co do wzmocnień zewnętrznych, to po naderwaniu wiązadła jestem zmuszona jeździć w stabilizatorze, gdyż kolanko już zawsze będzie miało luz w jedną stronę i przyznam, że gdybym nie musiała jeździć w tej 'machinie' to bym nie jeździła. Można chuchać na zimne, ale bez przesady, lepiej używać głowy podczas jazdy. Wiem, że gdybym podczas wypadku miała coś na kolanie, to i tak by to nie pomogło, niestety siła upadku bywa tak duża, że żaden kawałek materiału nie pomoże... Lepiej wzmacniać nóżki przez cały czas odpowiednimi ćwiczeniami : )
    Witam wszystkich w Nowym Roku,
    Z całym przekonaniem popieram wypowiedź Jana Koval. Przekonanie moje oparte jest na WIEDZY. Ze swojej strony dodam, że przy uszkodzeniach chrząstki (choroba zwyrodnieniowa) stosuje się ostatnio, zwłaszcza w przypadku kolan, nastrzykiwanie kwasem hialuronowym (koszt ca 1000 zł). Oczywiście nic bez konsultacji z lekarzem.
    Pozdr.
    Rolnik
    Uroczyscie przypominam, ze to forum jest narciarskie.
    Jezeli juz tak bardzo musicie zajmowac sie medycznymi broszurkami, kopiowaniem medycznych poradnikow to przeniescie sie na inne fora.
    To ja sobie pozwole na podstawie wlasnych doswiadzczen cos skrobnac.
    Poniewaz moje kolana sa 'doswiadczone' i juz troche "dostaly w kosc" (i w staw), to musze na nie uwazac a samo slowo "kolano" boli mnie bardziej, niz wiele innych, powszechnie znanych wyrazow na "k"...
    Czesto jezdze w opaskach, ale nie w stabilizatorach. Jesli wiezadla sa ok, to stabilizator moze na tyle ograniczyc zakres ruchu, ze nie beda one pracowaly i tym samym nie beda przystosowane do pracy pod obciazeniem w okreslonych kierunkach. Czyli gdy raz sie ruszy bez stabilizatora, to duzo latwiej o kontuzje przy pewnym zakresie ruchu stawu.
    Opaski uzywam w roznych rozmiarach, czesto zakladam duze, bardziej dla ochrony termicznej (latwo mi marzna kolana a wowczas maz stawowa slabo sie rozprowadza i... az boli mnie gdy teraz o tym pisze :/). Jesli pojawia sie jakis bol, to opaska mniejsza (w odpowiednim rozmiarze), by pomogla troche utrzymac wszystko na swoim miejscu. Jak jest cieplo (blisko zera) i nic nie boli, to nie zakladam nic, procz grubych spodni narciarskich.
    A ze kolanka i nie tylko sa po przejsciach, to ogolnie moje stawy ze wstepnymi zwyrodnieniami zimy nie lubia (i maja problem, bo ja ja kocham :D) to 3 miesieczne wspomaganie glukozamina z chondroityna plus zestaw masci na kolana i zwyrodnialy staw sa jak najbardziej w uzyciu. Przynajmniej miesiac przed wyjazdem zaczynam jazde z glukozamina od 500 sukcesywnie do 1500mg na dobe. Pelna dawka podczas wyjazdu i po nartach jeszcze biore, potem schodze stopniowo do 500 i po 3 miesiacach odstawiam. Czyli nie biore zawsze pelnej (zalecanej) dawki. Przed letnimi dluzszymi wojazami rowerowymi rowniez tak dzialam (jesli gdzies wiecej pedaluje). Na oslabione chrzaski, zwyrodniale stawy, oslabione smarowanie itd. to glukozamina faktycznie troche pomaga. Jednak z lykaniem tego suplementu warto sie skonsultowac z lekarzem. Tfu, wroc - z lekarzami - nigdy nie poprzestawajcie na konsultacji powaznych spraw z jednym 'specjalista', jak juz pisali poprzednicy wyzej, ilu specjalistow, tyle zdan. Ostateczna decyzje trzeba podjac samodzielnie...
    Na zakonczenie warto przypomniec, ze zadne opaski, stabilizatory, tabletki i inne cuda nie zastpia przygotowania fizycznego do sezonu i porzadnej rogrzewki kazdego dnia, przed rozpoczeciem jazdy.

    Pozdrawiam i nie zycze nikomu, by sie w amatorskiej jezdzie nabawil problemow wymagajacych rehabilitacji i leczenia.
    Mam poharatane na szczczęście tylko jedno kolano. Jeżdżę bez stabilizatorów i opasek. jeździłem z nimi ale mięsień nad kolanem zaczął zanikac i robiły się stany zapalne. Od paru lat nie zawijam, nie ocieplam, biorę glukozaminę po intensywnej je ździe smaruję albo łykam reparil albo aescin (wyciąg z kasztanowca szybko likwiduje opuchlizny) i jakoś idzie. Na zdrowe nic nie robić tylko ćwiczyć. Zastane i kontuzjowane w ramach możliwości i bez kozakowania rozćwiczyć i też dac mu popracować. Zastrzegam, że to tylko moje doświadczenia!! Ludzie sa różne jak mówił pewien mądry Żyd.
    Witam,
    Eh, Fredowski, co za ironia! Gdzie Ty widzisz te broszurki czy medyczne poradniki?
    Narty to kolana, kolana to kontuzje, kontuzje to porady, jak sobie z tym radzić. Nie tylko w tym miejscu na forum o tym dyskutujemy. Zresztą mogłeś nie wchodzić w temat "ochrona kolan" a pójść do tematu odzieży (chyba nie, bo to moda!) albo coś o upadkach na nartach???
    Dla chcących poczytać u źródła o lekach czy metodach leczenia dostępne są bazy medyczne (streszczenia) MEDLINE. Każda wyszukiwarka znajdzie.
    Pozdr.
    Rolnik

    Witam,
    Eh, Fredowski, co za ironia! Gdzie Ty widzisz te broszurki czy medyczne poradniki?
    Narty to kolana, kolana to kontuzje, kontuzje to porady, jak sobie z tym radzić. Nie tylko w tym miejscu na forum o tym dyskutujemy. Zresztą mogłeś nie wchodzić w temat "ochrona kolan" a pójść do tematu odzieży (chyba nie, bo to moda!) albo coś o upadkach na nartach???
    Dla chcących poczytać u źródła o lekach czy metodach leczenia dostępne są bazy medyczne (streszczenia) MEDLINE. Każda wyszukiwarka znajdzie.
    Pozdr.
    Rolnik
    To co wy piszecie i kazdy z osobna to sa cytaty zywcem przeniesine z broszurek walajacych sie w przychodniach rejonowych i
    co drugi z was tam zawarte tresci przypisuja sobie.
    Przeciez mozesz wylewac swoje zale poza forum.(kropka)

    To co wy piszecie i kazdy z osobna to sa cytaty zywcem przeniesine... Wielka prosba, nie generalizuj az tak. Nie odpowiadam za cudze wypowiedzi, ale zapewniam Cie, ze wszystko co napislem dotyczy moich doswiadczen i tego typu komentarze sa conajmniej nie na miejscu. Moze Cie ponioslo troche, nie wiem, ale nie podobaja mi sie tego typu zarzuty.
    Koniec 'Offtopu'.
    Witam,
    nic tak nie wzmocni mięśni i stawy jak odpowiednie ćwiczenia i do tego dużo wcześniej niż na dzień przed wyjazdem na narty... dzisiaj ćwiczenia chce się zastąpić chemią i opaskami ,ale to jest wybór osobisty .Ja preferuję "stare" metody.
    Pozdrawiam
    Rozgrzewka, rozgrzewka i jeszcze raz rozgrzać mięsnie.

    Nie wiem jak wy ale ja nigdy nie widziałem żeby ktoś robił porządną rozgrzewkę na stoku. Jeżeli juz jakaś jest to zazwyczaj beznadziejna i na odwal żeby była.

    Ryzyko kontuzji można zminimalizować poprzez odpowiednią rozgrzewkę przed jazda na nartach. Faktem jest ze buty narciarskie i ubiór trochę przeszkadzają ale mimo to jest wiele ćwiczeń które można swobodnie wykonać na stoku. Pamiętajmy rozgrzewamy się a nie rozciągamy !!!. Czyli mamy ćwiczenia tak jak przysiada, podskoki, krążenia, wymachy itd………. są to ćwiczenia rozgrzewające i są zalecane.

    Natomiast często praktykowane ćwiczenia rozciągające - wypady na jedną nogę, pogłębione skłony, łapanie się palcy u nóg, dziwne podnoszenia nart do przodu, do tyłu etc - to jest rozciąganie i jeżeli nie mamy pojęcia o nim to można tylko sobie stawy rozwalić. Generalnie należy unikać tych ćwiczeń jeżeli nie mamy porządnej rozgrzewki oraz dużej wiedzy na temat rozciągania. Czyli nigdy nie próbujemy zwiększyć zakresu ruchu stawu jeżeli nie wiemy jak.

    Dużo bardzo fajnych ćwiczeń można znaleźć na stronach związanych z sztukami walki. Typu teakweodno, boks tajski, bbj, judo, i wiele innych. Oni wiedzą jak należy dbać o kolana.
    Witam! a wystarczy nie ryć się od razu na krzesełko tylko podejść sobie z nartkami jakieś 200-300 metrów i zjechać machając łapkami:D... NONIE???
    a tak naprawdę to jak się jest NARCIARZEM lub chce się nim być to trzeba cały rok dbać o kolana czytaj-(całe kończynki dolne) a nie parę przysiadów między Bożym narodzeniem (rehabilitacja po obżarstwie) a, wyjazdem na stok:)
    Ja daję na rolkach i to ostro ,przez cały rok (zimą na hali) a przed sezonem ,,żabki,, po schodach w górę i w dół i przysiady na jednej nodze.
    Pozdrawiam!
    Dokładnie zgadzam się.
    Podchodzenie pod stok to super sprawa. Tak samo jak bieganie w zwykłych warunkach. Do tego wystarczy dodać różne wymachy i krążenia kolan, rąk, tułowia i głowy. Może dlatego freestylowcy dzięki podchodzeniu znoszą jakoś te wszystkie upadki. Problem jest taki że dla dużej części narciarzy wyzwaniem jest już samo dojście z parkingu pod wyciąg 50m.:D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne