zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpees.xlx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam
Jedna moja znajoma wróciła niedawno z Czech (ośrodka/stacji narciarskiej nie pamietam - żadna mi znana) i oto co widziała: stoi narciarz przed bramką odbija karnet i dochodzi do wyciągu i w tym momencie dobiega gościu z obsługi i każe pokazać sobie karnet. Facet wyciąga karnet, który okazał się być ULGOWYM. Mało tego facet jeżdżący na dziecięcym karnecie był...Polakiem :/ Znajoma mówiła mi, że takiego obciachu jeszcze nie przeżyła. Kompletna żenada.
Natomiast tutaj nasuwa mi się pytanie: jak obsługa wyciągów wyczaiła, że gostek ma ulgowy karnet nie widząc go jak ten karnet odbija???
[kilka moich spostrzeżeń: kolor karnetu (inny od karnetu dla dorosłych), bramki reagujące na wysokość odbijającego albo...????
jestem ciekaw Waszych opinii.
pozdrawiam, "Normalny" :))
Bez komentarza - Pracowicie budujemy obraz Polaka w Europie. A "Nowych Ruskich" poważają. Bo dla ludzi w obecnych czasach kasa buduje szacunek a jej brak pogardę. (Acha - i nieważne jak obsługa wyczaiła tego gostka)
Porażka i żenada.. Co do sposobu rozpoznawania karnetów , to jeśli był to magnetyczny to wyświetla się info o osobie przechodzącej przez bramkę na monitorze. Jeśli facet miał 40 lat a na komputerze wyszło ze poniżej 16 to nietrudno wyłapać.
Polak potrafi,ciężko będzie w naszym społeczeństwie wytępić te brzydkie nawyki:mad:
Po prostu - skipas "dzieciecy" przy odbiciu na bramce wydaje charakrystyczny pisk, ktory mowi, ze TA osoba ma karnet dla dziecka. Dlatego wcale nikt nie musi stac przy bramce i ogladac skipasy przechodzacych przez bramki malych i duzych narciarzy ... Pzdr. :-)
Tez nie przesadzajmy ja tam bym sie nieczul zazenowany ze jakis inny polak kantuje na wyciagu, jego sprawa fakt ze w naszym narodzie to dosc popularne coz taki kraj.
Jeśłi dobrze pamiętam to w Szpindlu i Harrachovie (poza innym kolorem skipassa) przy dorosłych zapalała się zielona kontrolka na słupku, a przy dzieciaku zielono-czerwona. Co do pisku to nie zwróciłem uwagi... :confused:
Ale to nie zmienia stanu rzeczy, że większość widzianych przeze mnie "złapanych" narciarzy to niestety Nasi :( :( :(
jak mialem mniejsze dziecko to dla zabawy specjalnie zamienialem karnety i musieli mnie przepraszac za podejzenia bo w wiekszosci duzych stacji karnety roznia sie jedna literka o ktorej nikt nie informoje przy kasie
co do rozpoznawania karnetu to poprostu karta ma zakodowane w sobie informacje i te informacje wyswietlaja sie na monitorze osoby odpowiedzialnej za bramki do wyciagow.wiec dajmy na to zefacet przechodziprzez bramke nr.2 gosciowi wyswietla sie ze to karta ulgowa, spoglada przez okienko i juz widzi ze koles kantuje..
bramka działająca na wzrost to głupi pomyłs:mad: ja mam ok 205cm wzrostu i rocznik 90' a mam kolege co ma ok 208cm rocznik 91' I dlatego to nie sparwiediwe że za wzrost mam płacić więcej:mad: Mam nadzieje że nikt nie wpadnie na taki pomysł....
Na Słowacji karnety różnią się kolorem i w momencie kiedy przykladasz karnet do czytnika.. Jeżeli jest to ulgowy wydaje on inny dzwiek niz normalny :) Przykladem moze byc Velka Raca albo Chopok :) Pozdrawiam :o
Ciekawi mnie tylko jedno skoro ktoś ma pieniądze żeby pojechać do Czech na narty nie ma pieniędzy na karnet??? To jest po porstu chamskie zaoszczędzi na karnecie a potem przepije w barze :mad: wstyd i chańba
Ciekawi mnie tylko jedno skoro ktoś ma pieniądze żeby pojechać do Czech na narty nie ma pieniędzy na karnet??? To jest po porstu chamskie zaoszczędzi na karnecie a potem przepije w barze :mad: wstyd i chańba od szklarskiej poreby do stokow w czechach jest tylko pare kilometrow wiec nie trzeba miec wiecej kasy wezu aby smigac w czechach:) ale fakt ze ktos zamiast normalny kupuje ulgowy karnet... polak potrafi tylko szkoda ze pozniej ludzie mowia ze polacy (a nie dany polak) kabinuja jak sie tylko da aby mniej placic pozdro
Ciekawi mnie tylko jedno skoro ktoś ma pieniądze żeby pojechać do Czech na narty nie ma pieniędzy na karnet??? To jest po porstu chamskie zaoszczędzi na karnecie a potem przepije w barze :mad: wstyd i chańba
ja na wyjazdach oszczędzam jak mogę, i też się zastanawiałem czy nie kupić dziecięcgo, ale domyślałem się że są takie systemy zabezpieczeń właśnie a poza tym trochę nie swojo bym się czuł w ten sposób oszukując...a co do przepijania zaoszczędzonej kasy, to uwierz mi że nie poszedłbym do knajpy ale przyjechałbym o ten jeden raz więcej.
Raz byliśmy na wyjeździe w Harrachovie ,zakupiliśmy 3 karnety dla dorosłych , tych całych koron mieliśmy akurat że starczyło później tylko na obiad, czyli kasa odliczona,poza tym ostatni dzień pobytu na nartach.Po pierwszym zjeździe okazało się że zgubiłem karnet!!!!! Początek dnia i od razu katastrofa, pogoda przepiekna i ja już bez szans na jazde.. żona ze szwagrem pojechali szukać na stok karnetu z nadzieją że znajdą ... szukali igły w stogu siana no i przywiezli dla mnie dzieciecy karnet :) udało im się znaleść na środku stoku,jakiś dzieciak (jak ja z resztą) zgubił i moja żonka czujnym okiem go znalazła.bałem się jeździć jak cholera, bo ludzi było pełno i przy bramkach co jakiś czas kontrole,karnet innego koloru był na pewno a co sie zapalało to nie wiem, uciekałem szybko na wyciąg i byle do góry:) tak więc jeździłem na dziecięcym karnecie cały dzień i nikt mnie na szczęście nie chwycił za ręke ,ale innego wyjścia akurat nie miałem. Na pewno nie popieram takich praktyk ale czasami po prostu nie ma sie innego wyjścia...:o
Ja zauważyłem w BT takie coś, że jednym przy przechodzeniu bramki pikały, a mnei nie. Coś w tym może być..
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|