zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbezglutenowo.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
ma ktos jakies doswiadczenie w jezdzie poza trasami? musze przyznac ze to jest to co mnie najbardziej kreci w narciarstwie - niestety nie mialem okazji jeszcze tego na powaznie poprobowac.
zna ktos jakies miejsca w polsce gdzie mozna bezstresowo i w miare tanim kosztem sprobowac tej odmiany szusowania?
Polskich tras do jazdy dowolnej nie znam. Mogę jednak polecić Freezone z trupią czaszką na Chopoku;)
Nie chcę przesadnie reklamować południowcych sąsiadów ale tamta trasa jest długa i daje dużo radości.
Na pewno warto spróbować w Tatrach, z łatwo dostępnych okolic to Kasprowy. Jest tam sporo ludzi którzy to robią, łatwo znaleźć także przewodników etc.
Polskich tras do jazdy dowolnej nie znam. Mogę jednak polecić Freezone z trupią czaszką na Chopoku;)
Nie chcę przesadnie reklamować południowcych sąsiadów ale tamta trasa jest długa i daje dużo radości. O chopoku slyszalem, tylko ze ponoc do najlatwiejszych nie nalezy. A chodzi mi o cos gdzie mozna by sprobowac pierwszy raz, oswoic sie z nieprzygotowana trasa, wypracowac sobie jakas technike jazdy w puchu.
EDIT: bardziej gramatycznie ;)
O chopoku slyszalem, tylko ze ponoc do najlatwiejszych nie nalezy. A chodzi mi o cos gdzie mozna by sprobowac pierwszy raz, oswoic sie z nieprzygotowana trasa, wypracowac sobie jakas technike jazdy w puchu.
EDIT: bardziej gramatycznie ;)
Na Chopku niekoniecznie lezdz na tą czarną trasę, jest w niektorych miescach nawet bardzo niebezpieczna, dlatego i nazywa się "trupią".Ale tez moźna wyźej "Panoramy" prubowac pod krzeselkiem na Chopok, sam juz to prubowalem, moźna znalesc puch. Wybieram się tam 02.15-25 :)
Jeżeli pojedziesz na Kasprowy to wystarczy zjechać z trasy i już możesz ćwiczyć. Tyle tylko że potrzebny jest świeży opad, bo dziś np. wszystko łatwo dostęopne już zajeżdżone, a śnieg siadnięty. Poczekaj na świeży opad i śmiało CHOĆ wtedy trzeba pamiętać o zagrożeniu lawinowym. Ostrożności i rozsądku w górach, zwłaszcza off-piste nigdy nie dużo ....
A ja jestem w Bieszczadach i warunki są iście Alpejskie. Wczoraj pomimo sprzeciwu GOPR-u zjechaliśmy z Tarnicy, pojutrze w planach jest Krzemień. Motamy film dla dowodu, że nie tylko w tatrach można FreeRide uprawiać. I to nie taki znów łatwy. :cool:
Off_road mam pytanie czy masz jakies doswiatczenie jesli chodzi o bespieczenstwo w gorach. Nie pomysl ze Cie atakuje ,ale widzialem program tu w USA w telewizji o lawinach w polsce i o braku jakiego kolwiek przykotowania ludzi ktozy sie bawia w narty poza osrodkami. Tu gdzie ja mieszkam lawiny sa czesto i co roku ginie kilkanascie osob z reguly jest to brawora lub glupota. Co bym chcial sie dowiedziec: Czy sa jakies kursy przygotowawcze prowadzone naprzyklad przez GOPR? Czy kazdy uczestnik ma nadajnik-odbiornik aby moc szukac zasypanego czy tez byc znalezionym ( avalanche beacon) niewiem jak to sie po polsku nazywa. Wiesz o co mi chodzi? Z gory dziekuje za odpowiedz
Poza trasami http://img421.imageshack.us/img421/5461/31pi.th.jpg
Dotknąłeś czułego punktu.. Prawda jest taka że:
- GOPR i TOPR organizują jedynie szkolenia wewnętrzne dla ratowników. - Przy Klubach Wysokogórskich często istnieją sekcje Ski Alpinizmu i one też prowadzą takie szkolenia. - Kluby Narciarskie w ramach szkolenia mają ujętą problematykę zagrożenia lawinowego. - Nie istnieją w Polsce żadne przepisy regulujące narciarstwo wysokogórskie i ścianowe. - Do października ubiegłego roku do poruszania się poza szlakami turystycznymi w Polskich Tatrach uprawniała wyłącznie Karta Taternika, a w Tatrach Słowackich uprawnienia przewodnickie. Od października zejść ze szlaku mogą osoby uprawiające wspinaczkę lub ski alpinizm bez żadnych wymaganych dokumentów. Strażnicy TPN mogą jednak zakwestionować taką wycieczkę jeśli stwierdzą, że delikwent nie jest technicznie (sprzęt) i merytorycznie (orientacja w terenie) do niej przygotowany. Wtedy normalnie ładują mandacik. - Kwestia nadajników, a nawet pasywnych znaczników (RECCO) czy jakiegokolwiek wyposażenia lawinowego (sondy, łopaty, itp.) jest wyłącznie kwestią indywidualnego rozsądku delikwenta. Nie ma tu żadnych wymogów. - Zimą szlaki turystyczne są zamykane, ale tak naprawdę jest to tylko zalecenie - jeśli delikwent się uprze, może spacerować nawet przy samoistnym zagrożeniu lawinowym. - W Karkonoszach obowiązują chyba podobne zasady. - Jeśli chodzi o Beskidy i Bieszczady jedynym ograniczeniem jest całkowity zakaz wstępu na tereny objęte ścisłym rezerwatem - reszta to wolna amerykanka...
Dzieki Hulas W tym programie pan z GOPR-u wypowiadal sie co to oni nie robia a ludzie ich ignoruja nie znaja znakow nie przestrzegaja zadny regol ,a z tego co slysze od ciebie to oni sa bierni.
Jesli chodzi o przepisy do i w stanach nie ma zadnych ktore by zabranialy lub regulowaly uprawiania "ski-alpinizmu" jest to sprawa osobista kazdego z uczestnikow takich wypadow w plener. Mimo to kursy nazwijmy je lawinowe sa oganizowane przez wiele organizacji a odpowiednik GOPR-u robi je pezplatnie. Co do sondy, lopady i pozotalego sprzetu bez niego nie wylazl bym nigdy w plener , masz kolo 15min bedac zasypanym jesli ktos z twojej gropy ci nie pomoze to szase so niewielkie. Moim zdaniem RECCO jest tylko wspanialym chfytem reclamowym , daje laikom nipozadane poczucie bespieczenstwa.
To też nie tak, bo oni się starają, lecz nie mają funduszy. Ledwie starcza im na same akcje ratunkowe. Prawda jest taka, że instytucje typu GOPR i TOPR powinny mieć taki sam status jak straż pożarna czy pogotowie ratunkowe i być finansowane przez Państwo, a koszty akcji ratunkowych opałacane częściowo z polis ubezpieczeniowych (ciekawy jestem kto je w Polsce ma?). Jeśli chodzi o szkolenia dla taterników i narciarzy, to wydaje mi się, że chętnych byłoby sporo nawet gdyby były to szkolenia odpłatne. Wystarczy inicjatywa w GOPR lub TOPR. Masz słuszność jeśli chodzi o czas reakcji - 15 min to też może być optymistyczna perespektywa jeśli ofiara doznała obrażeń. Reszta to niedotlenienie i wychłodzenie. Reasumując - jeśli kumple Cię nie odkopią na czas, to i helikopterem ratownicy nie mają po co lecieć. Co do RECCO to nie zawiązana sznurówka w kolorze czerwonym da Ci podobną szansę odszukania w lawinisku. Tam gdzie poruszją się narciarze w kurteczkach (też taką mam :) ) z tym wynalazkiem na ogół grozi im tylko śnieg z armatek, natomiast tam gdzie lawiny są stałym zagrożeniem, koniecznym staje sie użycie atywnych urządzeń lokalizacyjnych.
Jeśłi ktoś lubi pojeździć standardowo na deskach i mieć przy tym możliwość poszalenia w głębokim puchu polecam Malino Brdo. Traska długości 600 metrów, szerokość z 200. Nachylenie akuratne dla osób dopiero poznających tę zabawę.
wyszła książka lawiny marcina kacperka i zajrzyj na ich stronę mają takie kursy freerajdy.pl pozdrawiam Jimmy z kielc
gdzie to jest ?
można i tak:http://narty.wp.pl/galeria_zdjecie.h...4&ticaid=14ff0
Fajne zdjecia... szczegolnie jak sie siedzi w biurze. Jeden to nawet tak samo jak ja krzyzuje te dechy :o
To autora tematu: Jeśli chcesz dopiero zacząć, to nie szukaj jakiś osławionych terenów. Po prostu zjedź z dowolnej trasy do lasu lub na jakąś polane. Albo np wszystkie wyciągi na Pilsku w górę od hali Miziowej mają fajny zjazd w puchu z powrotem na hale. A w szczególności wyciąg na kopiec! Tu możesz przynajmniej w małym stopniu zasmakować tego uczucia.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|