zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbucardimaria.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
"Macht was ihr wolt!" a w dalszej czesci - czeka na was "swiat pelen wolnosci i wesolych przezyc" pod takim haslem prezentuje sie Dachstein 2996m npm. Ze wzgledu na wartosci przyrodnicze i krajobrazowe, zostal ten w szerszym pojeciu masyw, wpisany na liste UNESCO. Narciarsko /zjazdowe/ absolutnie niepopularny, chociaz maly lodowiec gwarantuje dobra pokrywe sniezna to jednak nie posiada zboczy o odpowiednim nachyleniu. Narciarstwo extremalne, freeride czy skitury to austriackie "eldorado". Tu znajduje sie "przejscie Dachstein" narodowa trasa turowa Austrii prowadzaca ze szczytu do Hallstatt ok. 25km. Poludniowe zbocza to progi urwisk do 250 m w pionie, pociate zlebami i rynnami, na polnoc masyw obniza sie lagodnie do Obertraun. Partia podszczytowa 2700m npm. jest latwo osiagalna dzieki kolei linowej z Ramsau 1700m. npm. Jadac koleja widac juz grozne stromizny tz Dachstein extreme - zleby i zbocza z wyznakowane sladami smialkow. Bezposrednio po koleja znajduje sie "Schwadring" szerszy ze zlebow o stromizmie do 60 stopni 2 gornej czesci orazu jego 2 warianty. Dalej na prawo "Edelgries" najbardziej popularny nie zaliczony ze wzgledu na stromizny do nartostrad, nie znakowany i nie preparowany zjazd czy jeszcze dalej "Fluderrinne". Wszystko mozliwe do zobaczenia/lornetka/ z Ramsau gdzie koncza sie te kilkukilometrowe zjazdy przy 1600m roznicy poziomow. Wiosna /firnowe powierzchnie marzen/ zjazdy konczy sie przy dolnej stacji kolei /brak znakowan!/ Po pln.- wsch. stronie Dachstein freeridowe eldorado kulminujace w Krippenstein. Minionej zimy "zarazilem" sie Dachsteinem i zamierzam w najblizszych tygodniach rozpoczac tam radosne przezycia ps.chetnie sluze pozaintenetowymi info.
"Macht was ihr wolt!" a w dalszej czesci - czeka na was "swiat pelen wolnosci i wesolych przezyc" pod takim haslem prezentuje sie Dachstein 2996m npm. Ze wzgledu na wartosci przyrodnicze i krajobrazowe, zostal ten w szerszym pojeciu masyw, wpisany na liste UNESCO. Narciarsko /zjazdowe/ absolutnie niepopularny, chociaz maly lodowiec gwarantuje dobra pokrywe sniezna to jednak nie posiada zboczy o odpowiednim nachyleniu. Narciarstwo extremalne, freeride czy skitury to austriackie "eldorado". Tu znajduje sie "przejscie Dachstein" narodowa trasa turowa Austrii prowadzaca ze szczytu do Hallstatt ok. 25km. Poludniowe zbocza to progi urwisk do 250 m w pionie, pociate zlebami i rynnami, na polnoc masyw obniza sie lagodnie do Obertraun. Partia podszczytowa 2700m npm. jest latwo osiagalna dzieki kolei linowej z Ramsau 1700m. npm. Jadac koleja widac juz grozne stromizny tz Dachstein extreme - zleby i zbocza z wyznakowane sladami smialkow. Bezposrednio po koleja znajduje sie "Schwadring" szerszy ze zlebow o stromizmie do 60 stopni 2 gornej czesci orazu jego 2 warianty. Dalej na prawo "Edelgries" najbardziej popularny nie zaliczony ze wzgledu na stromizny do nartostrad, nie znakowany i nie preparowany zjazd czy jeszcze dalej "Fluderrinne". Wszystko mozliwe do zobaczenia/lornetka/ z Ramsau gdzie koncza sie te kilkukilometrowe zjazdy przy 1600m roznicy poziomow. Wiosna /firnowe powierzchnie marzen/ zjazdy konczy sie przy dolnej stacji kolei /brak znakowan!/ Po pln.- wsch. stronie Dachstein freeridowe eldorado kulminujace w Krippenstein. Minionej zimy "zarazilem" sie Dachsteinem i zamierzam w najblizszych tygodniach rozpoczac tam radosne przezycia ps.chetnie sluze pozaintenetowymi info.
czy w tytch zlebach mozna jezdzic? nie ma polizei??
Smigajac po nartostradach skiamade czy bedac na rodzinnych nartach gdzies miedzy Schladming a Wagrein, mozna sobie jeden dzien wykroic na Dachstein. Przy ladnej pogodzie, rodzinnie czy bez, gwarantuje Dachstein niezapomniane chwile. Lagodne trasy, nieznakowane przytrasowe przestrzenie, snieg, zona, dzieci czy kochanka luz blues przez caly dzien. Cztery orczyki zadnych kolejek/sciganci pozostali we Flachau czy Zauchensee/ dobrze wypreparowane trasy jezdzimy sobie jak na Gubalowce tej szczecinskiej w pieknej gorskiej scenerii. Wtedy zona kocha, dzieci sa grzeczne i nawet kochanka doklada sie do rachunku. Nieco nizej jest jeszcze wyciag krzeselkowy, obok dwie trudniejsze trasy, a jeszcze dalej ale tez obok "robcie co chcecie". Jedni jezdza po ubitym inni po nieprzejechanym wszystko w zasiegu wzroku /zalozylem dobra pogode/. Odpoczynek na krzeselku a przy okazji troche o kasie z zona, krzeselkowe lekcje narciarstwa z dziecmi czy caluski z kochanka. Na gornej stacji kolei jest duza restauracja - ceny normalne nie uzaleznione od wysokosci. Po obiadku zony dzieci czy kochanka zostaja na poznanych trasach a my tz dobrze jezdzacy bo jakze inaczej idziemy na wyprawe. Edelgries - dla jednych wyzwanie, walka z przyroda a dla innych przejemnosc przyciaga jak magnez, juz nie nartostrada bo za stromo, ale jeszcze nie zleb bo szeroko. Przygoda zaczyna sie podjazdem orczykiem i krotkim podejsciem pod drabine fot.1 Sama drabina jak kazda, ale buty narciarskie, narty, kijki nieodzowne 3 punkty podparcia, moze jest najtrudniejsza w calej wyprawie fot.2 Tunel fot.3 umozliwia przejscie na druga strone grani oraz reguluje ruch. Przy zlej pogodzie czy innych /lawinowych/ zagrozeniach jest poprostu zamykany /metalowe drzwi klodka/. Najlepiej zapytac sie na wyciagu czy jest otwarte. Za tunelem zaczyna sie przezycie. Najpierw trawers do poczatku zjazdu ,lina nie lezy luzno przymocowana jest do skaly, fot.4 idziemy na trzesacych sie nogach kilkanasci minut, zatrzymujac sie tu i tam cieszac oko. Poczatek zjazdu bardzo wymagajacy, miejscami ponad 50 stopni zdjecie fot.5 trawersujac w lewo mozna znalesc mniejsze nachylenie. z dolu wyglada tez imponujaco fot.6. Dalej rozpoczyna sie szeroki kilkasetmetrow zleb gdzie kazdy znajdzie cos dla siebie. Puch swiezy czy zsiadly, snieg przewiany czy przejechany wszystko co dusza zapragnie. fot.7, 8 na koncu zleb sie zweza i dalej prosto do Ramsau i to jest te 1600 m roznicy wzniesienia a my na prawo do dolnej stacji kolei i na gore do naszych zon, dzieci czy kochanek. Razem z wjazdem na gore trwa to ok 1.5 do 2 godz
fajna akcja :)
Bardzo mi sie podoba :)
Ciekawe miejsce. Taki dobry szczegółowy opis na pewno zainteresuje wielu narciarzy :)
Ciekawe miejsce. Taki dobry szczegółowy opis na pewno zainteresuje wielu narciarzy :)
jaka jest najblizsza miejscowosc z ktorej sie wyjezdza na gore???
Ramsau am Dachstein a tu masz coś o całości http://pl.bergfex.com/dachsteingletscher/
Ramsau am Dachstein a tu masz coś o całości http://pl.bergfex.com/dachsteingletscher/
a z fugen to sie zajedzie w pare h????? czy potrzeba wiecej???
[QUOTE=fredowski;90685] Wtedy zona kocha, dzieci sa grzeczne i nawet kochanka doklada sie do rachunku. PILNE! Znajdzcie mi kochanke, ktora bedzie sponsorowac moja jazde na nartach. Moje zainteresowania: narty, piwo, glosna muzyka.
Dokładnie jest 233km czyli ok 2 godziny lub sprawdż sobie tutaj http://www.viamichelin.com/viamichel...MaHomePage.htm
Dokładnie jest 233km czyli ok 2 godziny lub sprawdż sobie tutaj http://www.viamichelin.com/viamichel...MaHomePage.htm
dziekuje:)
Witam i potwierdzam. Fredi jeździ w takich miejscach i co tu dużo mówić jest w tym baaaardzo dobry. A nie widziałem żeby Polizai go ścigało.
Witam i potwierdzam. Fredi jeździ w takich miejscach i co tu dużo mówić jest w tym baaaardzo dobry. A nie widziałem żeby Polizai go ścigało.
moze polizei jest za wolna??:)
moze polizei jest za wolna??:)
fred uciekł im i na dole pije już drugie piwo:D:D:D
fred uciekł im i na dole pije już drugie piwo:D:D:D
tchussssssss
Nereczka, wcale bym sie nie zdziwił. A Fredo na stoku pija tylko jedno piwo jak wiesz :). Ale swoją drogą, Nera musisz przyznać że nasz Fredo to super wariat jest :).
Jak tak czytam to mam wrażenie że fredowski tłumaczy broszury... Oczywiście bez urazy...
hej kolego fredowski, kiedy robiłeś te zdjęcia bo jakoś dużo na nich śniegu? kiedy tam najlebiej pojechać by trafić na takie warunki? będę wdzięczny za odp. Janusz
hej kolego fredowski, kiedy robiłeś te zdjęcia bo jakoś dużo na nich śniegu? kiedy tam najlebiej pojechać by trafić na takie warunki? będę wdzięczny za odp. Janusz
hi jabol zleby i rynny sa juz dawno pelne sniegu i tak jest do polowy kwietnia szczegolnie na wys. 2ooom npm. Jako kibic to sie raczej tam jechac nie oplaca, chyba ze twoja 6-tka jest jak moja 1-ka, to mozemy sie nawet umowic. Mam tam jeszcze 2 rynny do przejechania. ponadto mam sezon karte sssc wiec do konca sezonu jezdze tylko na tym terenie.
Witaj Fredo, mam nadzieję że jeszcze z raz też pojeździmy razem. Pozdrawiam.
Witaj Fredo, mam nadzieję że jeszcze z raz też pojeździmy razem. Pozdrawiam.
Hi Scatman przeciez jestesmy umowieni dla przypomnienia : Ankogel, Moltaler, Heilgenblut dwa dni 1-4 marzec albo 21-25 marzec albo 12-15 kwiecien. Freeride z biwakiem w jamie snieznej wskazana abizajka /organizujesz/ Ciesze sie ze i wam sie udaje w Karyntii szalec czyt. krowy pasac. Pozdrowienia dla Klapo Nero Ignaca Patrasa i ich Pan /"n" z haczykiem u gory/
hi jabol zleby i rynny sa juz dawno pelne sniegu i tak jest do polowy kwietnia szczegolnie na wys. 2ooom npm. Jako kibic to sie raczej tam jechac nie oplaca, chyba ze twoja 6-tka jest jak moja 1-ka, to mozemy sie nawet umowic. Mam tam jeszcze 2 rynny do przejechania. ponadto mam sezon karte sssc wiec do konca sezonu jezdze tylko na tym terenie.
Spodobała mi się Twoja relacja, dziękuję za zaproszenie do wspólnych zjazdów choć nie wiem kto ma być kibicem. Właściwie to poco te uwagi moja6-ka, twoja1-ka, nie prościej byłoby całkiem normalnie uzupełnić profil? Z tego co widać na zdjęciach to 6 powinna wystarczyć (może nie pojadę pięknie ale myślę że dam sobie radę - jakby nie było Sarenne zaliczyłem bez wywrotki), najtrudniejszy odcinek to marsz po drabinie. Napisz kiedy zrobiłeś zdjęcia( DATA), ewentualnie mógłbym jechać w kwietniu ale czy wtedy będzie zjazd na sam dół? Nie chciałbym po przejechaniu rynny maszerować niewiem ile km po kamolach. Pozdrawiam Janusz
... Z tego co widać na zdjęciach to 6 powinna wystarczyć (może nie pojadę pięknie ale myślę że dam sobie radę - jakby nie było Sarenne zaliczyłem bez wywrotki), najtrudniejszy odcinek to marsz po drabinie. Napisz kiedy zrobiłeś zdjęcia( DATA), ewentualnie mógłbym jechać w kwietniu ale czy wtedy będzie zjazd na sam dół? Nie chciałbym po przejechaniu rynny maszerować niewiem ile km po kamolach. Pozdrawiam Janusz
hi Jabol Jezeli uwazasz, ze 6 wystarczy to sobie zjedziesz i spoko i bedziesz mial Edelgris "zaliczony", jak Sarenne czy jeszcze inne. Moim narciarskim partnerem nie bedziesz, za nerwowo dzialasz, krzyczysz duzymi literami, stawiasz zadania itd. Ps. a jakie to rynny chcesz z 6-tka przejechac Schwadring a moze Fluderrinne?
Za użycie dużych liter bardzo przepraszam wszystkich uczestników tego forum, wierzcie mi ale jakoś do dej pory nie wiedziałem że oznacza to krzyk, obiecuję więcej tego nie czynić. Nie wiedziałem też że istnieją 2 skale samooceny umiejętności forumowczów, ta normalna od 1-10 i ta w której 1 jest najwyższym stopniem wtajemniczenia (może ktoś mi to wyjaśni , może dobrze byłoby założyć całkiem nowy temat w tej sprawie)
Zafascynowany interesującą relacją kolegi fredowskiego i uznaniem dla niej, licznych zacnych narciarzy tego forum, zainteresowałem się naprawdę rejonem Dachsztajnu. Niestety jak widać u fredowskiego mam przerąbane, (co wcale nie zmniejsza mojego uznania dla jego umiejętności w puchu) więc muszę wybrać się tam sam. Conieco znalazłem w internecie i (naturalnie w trosce o podnoszenie merytorycznej jakości naszego forum) myśle że przyda się wszystkim planującym wyjazd na Dachsztajn.
http://www.alpinforum.com/forum/viewtopic.php?t=15935
http://www.alpinforum.com/forum/viewtopic.php?t=15676
tym sposobem dowiedziałem się daty wykonania tych zdjęć, a fredowski nie musi uzupełniać profilu – mieszka w Wiedniu, ma 40 lat i na forum ”alpinforum.com” zwie się „Gletscherfloh” ( pchła lodowcowa) a jego kumpel to „gernot” też z „alpinforum.com” (a może odwrotnie ?)
Teraz idę do piwnicy ostrzyć narty bo jutro jadę szukać śniegu, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie a fredowskiemu życzę mokrych snów o żonie, kochance i bezkresnych żlebach Dachsztajnu. jabol
PS. Mała zgadywanka dla wszystkich –znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami autorstwa: 1,3 Gletscherfloh, 5 gernot z alpinforum.com a ......2,4,6
Za użycie dużych liter bardzo przepraszam wszystkich uczestników tego forum, wierzcie mi ale jakoś do dej pory nie wiedziałem że oznacza to krzyk, obiecuję więcej tego nie czynić. Nie wiedziałem też że istnieją 2 skale samooceny umiejętności forumowczów, ta normalna od 1-10 i ta w której 1 jest najwyższym stopniem wtajemniczenia (może ktoś mi to wyjaśni , może dobrze byłoby założyć całkiem nowy temat w tej sprawie)
Zafascynowany interesującą relacją kolegi fredowskiego i uznaniem dla niej, licznych zacnych narciarzy tego forum, zainteresowałem się naprawdę rejonem Dachsztajnu. Niestety jak widać u fredowskiego mam przerąbane, (co wcale nie zmniejsza mojego uznania dla jego umiejętności w puchu) więc muszę wybrać się tam sam. Conieco znalazłem w internecie i (naturalnie w trosce o podnoszenie merytorycznej jakości naszego forum) myśle że przyda się wszystkim planującym wyjazd na Dachsztajn.
http://www.alpinforum.com/forum/viewtopic.php?t=15935
http://www.alpinforum.com/forum/viewtopic.php?t=15676
tym sposobem dowiedziałem się daty wykonania tych zdjęć, a fredowski nie musi uzupełniać profilu – mieszka w Wiedniu, ma 40 lat i na forum ”alpinforum.com” zwie się „Gletscherfloh” ( pchła lodowcowa) a jego kumpel to „gernot” też z „alpinforum.com” (a może odwrotnie ?)
Teraz idę do piwnicy ostrzyć narty bo jutro jadę szukać śniegu, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie a fredowskiemu życzę mokrych snów o żonie, kochance i bezkresnych żlebach Dachsztajnu. jabol
PS. Mała zgadywanka dla wszystkich –znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami autorstwa: 1,3 Gletscherfloh, 5 gernot z alpinforum.com a ......2,4,6 mysle ze masz przerypane u freda jeszcze bartdziej: jezeli on nie ujawnia swych danych w swoim profilu to znaczy ze nie chce podawanie prywatnych danych do publicznej wiadomosci na forum bez zgody danej osoby nie jest dobrze widziane!
hahahaha jabol mistrz!!!
a,tu dla ciebie jabolku dedykacja [ame="http://pl.youtube.com/watch?v=UWio6K5IvWA"]YouTube - KSU-jabol Punk[/ame] pzdr!
Pozdrawiam wszystkich :) wybieram sie w marcu na dachstein i chciałem troche pojezddzic poza trasami i pochodzic na turach - poniewaz jestem topograficznym debilem to mam pytanko do znawców a propos zjazdów z dachstein do ramsau jakos boczkiem od trasy, bo tamze bede mieszkał. łatwo jest wpier... się znaczy pardon zjechac w jakis przez boga zapomniany zlebik tylko dla orłow albo i lepiej? Jak rozumiem traske soie opatrze z góry i z kolejki jak sie da ... i tyle moge chyba zrobić nie? Można jakąs mape dostac dokładniejsza o tych w ifno turystycznym i czy to cośkolwiek da?? chyba nie :) przepraszam za infantylizm pytan, ale moje narciarstwo pozatrasowe mimo mam nadzieje przyzwoitych umiejetności było raczej oboktrasowo/leśne nie liczac okolic naszego kasprowego. Pytanko drugie dotyczy jakichs namiarów na mapke okolic lodowca z pozycjami gps (to apropos turów i tej ichniej trasy narodowej czy jak ją zwa :) mozna cos w tym stylu w ramsau nabyc?
Gruad mam prośbę do Ciebie jak będziesz już w Dachstein i trafisz może do Krippenstein to byłbym wdzięczny jak byś przy okazji jakieś namiary na apartament (nie drogie i bez wyżywienia) trafił w Obertraun bo mam w planach wybrać sie tam za rok a nie chce przepłacać przez biura podróży, pzdr
Pozdrawiam wszystkich :) wybieram sie w marcu na dachstein i chciałem troche pojezddzic poza trasami i pochodzic na turach - poniewaz jestem topograficznym debilem to mam pytanko do znawców a propos zjazdów z dachstein do ramsau jakos boczkiem od trasy, bo tamze bede mieszkał. łatwo jest wpier... się znaczy pardon zjechac w jakis przez boga zapomniany zlebik tylko dla orłow albo i lepiej? Jak rozumiem traske soie opatrze z góry i z kolejki jak sie da ... i tyle moge chyba zrobić nie? Można jakąs mape dostac dokładniejsza o tych w ifno turystycznym i czy to cośkolwiek da?? chyba nie :) przepraszam za infantylizm pytan, ale moje narciarstwo pozatrasowe mimo mam nadzieje przyzwoitych umiejetności było raczej oboktrasowo/leśne nie liczac okolic naszego kasprowego. Pytanko drugie dotyczy jakichs namiarów na mapke okolic lodowca z pozycjami gps (to apropos turów i tej ichniej trasy narodowej czy jak ją zwa :) mozna cos w tym stylu w ramsau nabyc?
Przy takich umiejetnosciach spoko sobie poradzisz ze wszystkim. Jadac kolejka widac zleby Dachsteinu i mozna sobie cos wybrac. Nartostrady do Ramsau nie ma. Jezeli nie znasz niemieckiego czy angielskiego to moze byc problem ze zdobyciem informacji a tych w necie nie brakuje. Foldery wystarczajaco pokazuja co jak i kiedy. GPS nie znam, mnie wystarczy dobra widocznosc, a jezeli jej nie ma, nie wjezdzam na Dachstein a gdyby co jeszcze , to pytaj, odpowiem.
Dzieki :) juz troche pogrzebałem wiec cos tam mam, jakies folderki i namiary na mapki. Znam tylko angielski, a ze szwabskim sie dogadm niby ale ten ichni folderek słabo zrozumiały. Ppracuje ze slownikiem ;) . Jak zleby widac z górki to spoko... znaczy mam nadzieje ze nie bede popuszczal w gatki jak juz zaczne zjezdzac :) Co do kwater, to szukają koledzy którzy nie sa tak skąpi jak ja :/ z tego co wiem to cena koło 1700-1800 za kwatere (na 1 rodzinę z umiarkowana ilościa bachorków, tyle ze w Ramsau nie wiem jak to sie ma do Obertrauen - jak mi sie uda tam dojśc na natrkach (nie patrzyłem jeszcze gdzie dokładnie sie ta traska 'narodowa konczy ale chyba wlasnie tam) to pewnie wróce jakims busikiem wiec jakby co popatrze na kwatery i jak cos znajde zamelduje na forum :) Pozdrawiam
Właśnie wybieram się w rejon Ski Amade w ostatni tydzień stycznia i chciałbym się dowiedzieć jak w tym czasie wygląda sytuacja śniegowa. Jest szansa na freeride powyżej górnej granicy lasu czy tylko las pozostaje?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|