zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhappyhour.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Gorąco polecam to miejsce.Jest idealne pod każdym wzgledem. Kilka zdjęć z wyjazdu : http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,853,...9,0,2.html?v=2
Ja byłem 23.03 - 01.04 sniegu więcej ale ludzi również:D Dyło fantastycznie, chociaż miałem 2 dni przerwy w jeździe (patrz przedostatnie zdjęcie). A miejsce jest wspaniałe! te apreski są super (ostatnie zdjęcie)
Potwierdzam, było fantastycznie. Pogoda wspaniała, całe 7 dni na nartach, na szczęście bez kontuzji,choć w grupie 2 wypadki. W sobotę pustki na stokach i wspaniały śnieg
Gorąco polecam to miejsce.Jest idealne pod każdym wzgledem. Kilka zdjęć z wyjazdu : http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,853,...9,0,2.html?v=2
piękne zdjęcia stary piękne.
Heh pogoda przepiękna góry również. Śmigałem na północnym stoku Livigno na wyciągu motolino. Śniegu dużo traski przygotowane. I chociaż byłem tam pierwszy raz cosik mi się zdaje, że będę tam jeździł co najmniej raz w roku. (1 literek Jaśka Wędrowniczka kosztuje 8 euro ;) tańszy od bułeczek!). No i te drineczki typu (bombardino- coś jak u nas grzańce) no i to świeżuteńkie piweczko.heh
po fotach widzę że w livigno musi być fantastycznie. Ja pare dni temu bylem w tignes i ciężko uwierzyć że gdzieś może być lepiej ale livigno napewno w przyszłym roku. jak ceny w knajpach i sklepach ? jest sens brać żarcie ? pozdrawiam i dzieki z góry za info Radek
p.s atomic sl9+neox 412
Jedzonko w knajpach rewelacyjne (i dokładnie tak samo drogie jak i smaczne) Jeżeli chodzi o sklepy z perfumami czy alkoholem, to taniocha straszna. W Livigno jest strefa bezcłowa. Jeżeli chodzi o żarcie to na wyjazd 6 dniowy tak na trzy dni to lepiej coś zabrać ze sobą.
Pizza + 0,5 l wina 10 - 15 euro. Browar w knajpie 3,5 , drink 4 - 6 euro. Ja miałem kilka konserw i zupek "chinskich", resztę kupowałem na miejscu. Makaron lub ryż droższy niż w Polsce tak o 20%. Dobre gotowe sosy Barilli:D . Żarcie ogólnie droższe niż w Polsce, ale już nie jest to przepaść. Polski chleb jest lepszy. Alkohol tani 5,5 litr czystej Finlandii Wyborowa droższa o 0,05 euro:D . Jak masz miejsce to można wziąć jedzenie z Polski.
Heh pogoda przepiękna góry również. Śmigałem na północnym stoku Livigno na wyciągu motolino. Śniegu dużo traski przygotowane. I chociaż byłem tam pierwszy raz cosik mi się zdaje, że będę tam jeździł co najmniej raz w roku. (1 literek Jaśka Wędrowniczka kosztuje 8 euro ;) tańszy od bułeczek!). No i te drineczki typu (bombardino- coś jak u nas grzańce) no i to świeżuteńkie piweczko.heh
Następnym razem spróbuj Grappy " Mila"- rewelacyjna. W tym roku zabrakło niestety saksofonisty co przygrywał przy knajpie na Motolino
Konfo!! Piękna robota!! Patrząc na fotki aż żal du.. ściska :D Pozdro:)
Pawel ale się załatwiłeś, życze szybkiego powrotu do zdrowia :) Ale mimo to widze że jesteś zadowolony z wyjazdu xD
No to paweł śmigaliśmy w tym samym czasie no i w tym samym miejscu:D :D :D ja chcę znowu na narty:confused:
Dzięki! Nie jest tak źle ale mogło być nie ciekawie gdyby nie kask!:( Robiłem niezłe wrażenie na ludziach jak w piatek jeździlem z gipsem na ręku:D Miałem w Livigno nasze skiforowe koszulki ale pod kurtką to nie było widać.:confused: Tak że nikogo nie spotkałem z naszej braci. ten wyjazd nauczył mnie że jeszcze długa droga przede mną do perfekcji na deskach:D Muszę znaleźć swojego Yodę żeby zostać Jedi nart:D
Ja chyba mam tylko mocy brak. Testowałem w Livigno Fisherki RC4 WC przez dwa dni i dałem sobie sianka.:D Nóżki nie te no i nartka totalnie dla zaawansowanych (błędów to ona nie wybacza). A już myślałem że dobrze mi idzie. Jeszcze długa droga przedemną:D :D :D Niech moc będzie z nami.
A to jest dla mnie perfekcja:D
O tak! Zeby w pełni pojeździć w Alpach to trzeba mieć kondycję :D Ja niestety nie miałem:( Na 3 tygodnie przed wyjazdem złapałem zapalenie oskrzeli i 2 tygodnie w łóżeczku:mad:
Czy Ktoś odważył się zjechać czarną traską na Carosello / na dole pod gondolkami/ a jeśli tak , może podzieli się wrażeniami
zjezdzam nia codziennie przez 7 dni od 4 lat ;) nie jest taka straszna jak sie moze wydawac :) ah no i ta kanjpka na niej...lepszego jedzenia nie znajdziesz ani na mottolino ani na carosello...mistrzowskie steki, polenta ..mniam... rozmarzylem sie, ale wracjaac do trasy jest lekko muldziasta, momentami oblodzona, duzo ludzi sie zeslizguje, wszystko jest porozciagane juz w poludnie. LIVIGNO RZADZI!!!!
(aha zauwzyalem ze w livigno cukier byl tanszy niz w polsce i ludzie nosili go takimi wielkimi paczkami)
zjezdzalem nia wielokrotnie. jedyna rozsadna opcja dostania sie do dolnej stacji kolejki. Trasa wcale nie taka trodna troche betonowa ale bez muld (przynajmniej w okresie mojego pobytu). Knajpka faktyczne wygladala zachecajaco ale jakos sie nie zatrzymywalem, zajety bylem jazda.
Myślę, że trudność tej trasy to nie jej spore nachylenie, ale potworne muldy oraz ciężki mokry śnieg na końcówce sezonu
problem muld i betonwego, oblodzengo odcinka eleminuje maly wypad troche poza ta trase. :cool: szkoda ze w livigno jest zakaz jazdy poza trasami... chociaz na mottolino nie razi to tak jak na carosello
Widzę, ze na forum nie brakuje miłośników LIVIGNO. Może zrzeszymy się w klubie entuzjastów Livigno (???). Podzielam większość opinii o tym wyjątkowo urokliwym miejscu. Jedyną niedogodnością jest brak deptaka z prawdziwego zdarzenia. Narciarze (turyści) zmuszeni są do spacerowanie po ruchliwej ulicy - pomiędzy poruszającymi się pojazdami.
Pozdrawiam wszystkich zwolenników Mottolino,
Ryki
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|