zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwywoz-sciekow.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
:) Ręka w lewo - noga w prawo Niechaj wszyscy biją brawo! Skłony trzy - wymachy dwa Będzie narciarz olala!
Jedzie narciarz na wyciągu I zabrakło nagle prądu! Skacze w dół, bo czasu szkoda W dole czeka go nagroda!
Tam jest śnieżek zimny biały Do jeżdzenia doskonały!!! :)
Powoli zaczynam wariować licząc tygodnie, dni i godziny do nart...
Bravo Agnick za te słowa tu gdzie o narciarstwie mowa, już śmigania czas nadchodzi formę robić nie zaszkodzi, cierpliwości trochę jeszcze wkrótce będzie biało wszędzie.:)
Brawo,brawo,toż to nobel się należy dla tej utalentowanej narciarskiej młodziży:)
Spyder widzę też wariuje Agnick wierszem odpisuje Wszytkim nam brakuje tego Co się zowie "slizg" kolego Czas czekania w końcu mija A nagrodą będzie zima.
Zdaje się, że ja też odchodzę od zmysłów :D
Brawo,Brawo i jeszcze raz Brawo za twórczość.
Dobre!! Bardzo dobre!! brawo:D :D
Ja też zaczynam szaleć
Wierszem Panowie proszę, wierszem:)
Salem rymy już załapał, qaz po brzuchu się podrapał, Spyder wierszem odpowiada, już poemat się układa
Niechaj zimy czas nadchodzi, Niechaj wszystkich nas odmłodzi, Narty, snieg i szuswanie, To jest moje miłowanie!!!
Twej twórczości nie przebiję może gdy się coś napiję, teraz się jesienią cieszę złotą polską dobrze wiecie, tą co piękne ma kolory przyozdabia lasy, bory po niej idzie zimy czas na to czeka każdy z nas.:)
Iście piękna twórczość wasza Blask nadziei nam ogłasza Jeszcze tydzień albo dwa A zasypie nas jak trza.
Ps.poetą to ja nie jestem:confused:
...mocium Panie rację masz Gdy nadejdzie zimy czas przy browarku się spotkamy na deseczkach pozjeżdżamy może jeszcze się ktoś znajdzie w kompaniji będzej fajniej
Jest weselej niż w kawałach to nam wątek zapodała nasza Agnick z dolnośląska fajnie z nią jest od początku. Do browara się podpinam wszak to w końcu witamina, lane, grzane albo z sokiem oczom miłym są widokiem i smakują tak w sam raz może to potwierdzić qaz.:D
qza kolega gdzieś nam zniknąl moze orła w sniegu fiknął może się na drzewie kiwa nie chce z nami wypić piwa?
Miło mi jest niesłychanie Wyszło nam to rymowanie I ciąg dalszy pisać prosze Niech przybywa tak po trosze A gdy epos już powstanie Będzie czas na świętowanie Browar - jeden, drugi, trzeci Czas do zimy jakoś zleci!!!
Hej chłopaki, hej dziewczyny Tak niedługo nam do zimy A zimową porą czas Na wyciągu spotkać was :D
Chociaż jesień jeszcze wszędzie już niedługo zima będzie chociaż śniegu wciąż nie mamy nocą w myślach już śmigamy W górach jest już coraz chłodniej ubierajmy kurtki, spodnie narty szybko nasmarujmy na wyciągi wystartujmy! ;)
Pięknie wszystko napisane zaczynamy smarowanie odkurzanie i ostrzenie co by było fest jeżdżenie, a jak komuś coś brakuje do Mikołaja list produkuje.:D
Już niedługo mrozik będzie Biało, zimno jest już wszedzie...
O kondycje narciarz dba I przysiady robi dwa I już butki wyciągamy Po kryjomu przymierzamy Po dywanie podreptamy I do zimy powzdychamy!!!
O kondycje narciarz dba I wypija piwka dwa I już rączkę wyciągamy Pssssyt i kapsel jest zerwany Gul, gul, gul i łyków kilka A do zimy jeszcze chwilka!!!
Fakt, Mikołaj by się przydał apache uvex by mi wydał lecz grzecznoscią nie grzeszyłem nie wiem czy ja zasłużyłem gdy Mikołaj mnie ominie w czym ja będę jeździł w zimie?
W kompaniji pić czy śmigać wiedzieć to to ważna rzecz Czy na sprzętforsę wydać ? czy też grosik w trzosie mieć Bo postawa " Sprzęt z PAWIANEM" nie podchodzi wcale mi wolę słyszeć szuuusssss za Panem przez najbliższych wiele zim
Ja o narty bym prosiła! Przez rok cały byłam miła!
Tylko czasem trochę złości Czasem napad był wściekłości Czasem słowko troche ostre Przez to życie było prostsze!
Ja do grzeszków się przyznałam 5 uśmiechów dziś rozdałam Ja nie pale, nie rozrabiam Więc prezentu się domagam!
Narty prosze przysłać mi By wesoło spędzać dni!!!
A Mikołaj niech się spręża Nich nie gniecie w zimie węża Niech się w forum zaloguje I o sprzęcie postudiuje
Może jakiś kask przyniesie bo szykuje się wieść niesie do wizyty u narciarzy ale jak się to okaże tych grzeczniutkich po sezonie w ściągniętym kombinezonie. A Mikołaj nie żałuje piękne dary zafunduje tak więc moi mili warto być grzeczniutkim też po nartach.
Nartki,nartki,dwie deseczki kto wymyślił cuda te bez nich teraz żyć się nie da niechaj spada pierwszy śnieg
Drogi nasz ty mikołaju podrzuć sprzętu troche nam nartki,kaski,kije gogle wszystko to się przyda nam
Poeci na nartach znają się na żartach.
Bardzo milo czas mi leci ale czas do domu, dzieci żona obiad nam gotuje za to miłą ucałuje pracę dziś już zakończyłem nie zapomnę, że tu byłem jutro nowy dzień nastanie więc nasz czeka znów spotkanie.
Gdy sypnie śniegiem na narty biegiem ruszaj kolego nie bądź lebiegą.
Coś tam Wojto wczoraj gadał Że już pierwszy śnieg pospadał Na północy ani śladu Więc ja czekam do obiadu... A tu dalej jesień,plucha... Tylko zdechła jedna mucha Może wieczór śniegiem smagnie Ale ja to widzę marnie
Agnick i chłopaki Wybaczcie nastrój taki!
Piknie wiersem tu pisecie Ino trza nam czekać przecie
Jesce trochu Pani Złota I zamarzna w końcu błota
Kasik sypnie w końcu z góry Ubiezemy sie w "mundury"
Górka piknie nas zacheci Pokazemy co nas kręci!
Wczoraj Ślęże zdobywałam Nic na forum nie pisałam!! Na tej górze zimno było Śniegu jeszcze nie przybyło!! Czarownice za to były Szybką wróżbę postawiły!! Zima jest już bardzo blisko Wkrótce już się zrobi ślisko!!
Wiersz za wierszem sie tu sypie Ale kiedy Śnieg nasypie?
Będzie śniegu co niemiara. Już się o to PiS postara. Zasypie Żar i Kasprowy, Padną z zimna wszystkie krowy, Uchowa się tylko SkiForum wiara.
[B]Chociaż śniegu mi brakuje słowa Verby przemebluje :)
Już czucie utraciłem i poczułem zime piękną lato na szczęście nigdy nie było wieczne Nikt nie będzie już śnić o tym żeby założyć deski nie będzie szukać chwil które w kwietniu odeszły teraz wiem nie zdejme nart już więcej smutek to szczęście gdy nam śniegu przybędzie Nagle zawiodła krawędź zgubiłem gdzieś wiązania zjeżdżać to świetne uczucie nawet gdy gór nie ma O teraz musze żyć musze iść bez nartek dalej to co jest popiołem za miesiąc będzie żarem sypnie śniegiem i niech to już tak zostanie niech już tak zostanie bo tak lepiej jest na Skrzycznym grzaniec czuje się jak w niebie Teraz ratraki chodzą ciągle w biegu są wyciągi nie uwierze już nawet w te najgorsze prognozy Jeżdże tam w pięknym śniegu się poruszam Jak zaufać teraz komuś skoro Zubilewicz mnie oszukał
ref. Nie znam już takich słów by opisać biały puch Nie chce już siedzieć tu bo wiem, że szkoda czasu Mówią mi pędź co sił bo z lata już nie będzie nic bo z lata już nie będzie nic i śniegu będzie więcej;)
szkoda było usuwania ładnego pisania - spyder.:cool:
Wczoraj nartki zakupiłem Dość daleko po nie byłem Takie są jakie ja chciałem Więc kasy troszkę wydałem
Teraz oglądam je sobie Kiedy zima – kto mi powie Kiedy bieli czas nastanie I zaczniemy szusowanie
Już nie mogę się doczekać Kiedy będę na nich jechać Aby nie dać się zwariować Zacząłem z Wami rymować
Chociaż mam już swoje latka Rymowanki – niezła gratka Agnick ekstra pomysł miała Jak pierwszy raz rymowała
Jark se narty kupił. Własne konto złupił, ale warte były. Całą noc się śniły. .......... A dzisiaj się upił. :)
Gdy na stok ruszycie kupą, zwartą i bojową grupą, wiedzcie, daję wam słowo, że jeździ się głównie głową, choć czasem można i dupą.
PS Modów proszę o nieingerencję-licencia poetica :)
Pamiętaj, narciarzu, młody, ty stary też. Dla ochłody lub gdy Ci mróz ściśnie członki (do tychże włączam i 'dzwonki'), łyknij se zimnej wody.
BTW. W ostatnim wersie wysiadł mi alt.:(
Ja wytrzymać już nie moge Tylko zima jest w mej głowie Ciągle patrze na swe narty Buty służą zamiast kapci A gdy weekendowa przyjdzie pora I jest nuda dookoła Wpinam narty i suszuje przed ekranem monitora
Odgrzać kotlet postanawiam bo do rymów znów się zapał tu pojawił jak przed rokiem o podobnej nawet porze. Mamy nowych moc userów co pomysłem się podzielą, chętnie, tego sie spodziewam No to mili : :) hej do dzieła.
czytam, czytam temat ten i już teraz wszystko wiem toż tu sami są poeci z których każdy wierszyk kleci co ja tu właściwie robię co ja Wam takiego powiem bo nie umiem tak rymować ani tak pięknie żartować ale narty kocham silnie czy mnie ktoś do braci przyjmie
będę grzeczna ręczę Wam i o nartach powiem Wam bo to sport mój ukochany choć niedawno tak poznany
w Szczyrku w Wiśle śnieżek prószy czy tę jesień on zagłuszy wciąż wyglądam tak się marzy że niedługo się przydarzy najprawdziwsza zima mroźna by pojeździć wreszcie można
W skiforum KaBeSz już przyjęta, mina widzę uśmiechnięta humor wszystkim nam poprawia i do życia tak nastawia, że aż chce się pełną piersią krzyknąć: jadę pierwszy. Gdy czas przyjdzie na śmiganie to panowie oraz panie zjeżdżać będą , stok rysować, ze sobą rywalizować. Tak więc w góry moi mili by nie tracić ani chwili, by się cieszyć szusowaniem wraz z porannym wstawaniem.
Pewni każdy już tu marzy by swe narty dorwać znów Każdy już myślami swymi tnie głęboki biały puch Marzą wam się długie stoki, i skrzypiące mrozem kroki Już czujecie zapach drzew, górski klimat w was wchodzi... Ale nagle się budzicie.... Pomarzyć nie zaszkodzi
dziś tak chłodno dziś tak mroźnie wstałam szybko wstałam raźnie patrzę z okna swego z rana gdzie ta zima ukochana
na parkingu samochody sąsiad skrobie szybę z lodu lecz o śniegu tylko marzyć mina zrzedła mi na twarzy
smutek smutek łezka w oku zapłakałam gdzieś na boku ale może jeszcze jutro już nie będzie wcale smutno
...by nie dostać bzika,no bo o tym tutaj mowa, czy lakarstwem ma być forum i gra w słowa, czy głaskanie sprzętu,który w szafie stoi, czy tez namawianie ludka,który nart sie boi... A już mialem jechać w piątek, by radości w śniegu dać początek ...ale poukładać klocków się nie dało, że dostaje bzika-powiedziane mało. Jedną tylko mam nadzieję bo śnieg pada a nie leje, że za tydzień w alpy ruszę -no bo kiedyś ruszyć muszę!
Śniegu troszkę już przybyło Na minusie dzisiaj było Niech no puch przysypie okna niech dachówki każdy sprząta Narty przyszykować trzeba Bo nasypie śniegu z nieba 5metrów powinno styknąc By zimne powietrze łyknąć
Ja juz sięnie mogę doczekać... nie koniecznie nawet jazdy na nartach, ale noc, koło latarni(bez skojarzeń) i sypie śnieg grubymi płatkami...
Jak w lecie patrzyłem na w/w widok to mi łezka sie w oku kręciła
Było lato była jesień będzie zima. Ja dostaję bzika że jeszcze jej niema. W myślach widzę stok wspaniały nasnieżony, cały. Narty stoją w gotowości żeby jeździc, bez sprzeczności. Ciąć krawędzią stoki całe szaleć, ale z umiarem. Poczuć smak wolności do bulu, do szpiku kości.
Bo moze jeszcze ktos pisze, mnie się zdarza..... Ladies and Gentleman Po raz pierwszy i unikatowy..
Song drwala.. :D:D:D:D
Jestem – torsem spoconym Me ręce – to pracy narzędzia Węzły, muskuły wyrzeźbione Robotą, której końca nie ma…
Bo, wamać, w dal wzrok mam utkwiony, Z dniówki na dniówkę zap********* Siekiera dobrze leży w mojej dłoni W robocie się nie op********* Te wszystkie lasy moje będą, Sosny, osiki, dęby, świerki Dzięki zaplanowanym już wyrębom
Robotę mam, dyrekcji dzięki. I równo lecę, się nie użalam Włosy na czworo roz********
...PROTEST SONG:D
Poetą zwisam...jak nietoperz głową w dół... Odarty z euforii...bo podcięto mi skrzydła, ......Ktoś mi Wenę przez łeb zzuł!!! I uczynił podobnym Straszydła...
Próżny trud i szkoda twórczej pracy Tu skalpelem talent tną... rodacy. Na tym Forum ...."Wolnej Myśli Gilotynie"!!! Choć przyjazny, to okrutny....... ...............................I TY ADMINIE???!!!
... Zajar
cholera, wykropkowałem, kurczę...
Impresja koncertowa, polecam do obejrzenia na Jutubie..:D
(Diana Krall - Just the way you are)
Początek - to fortepianu akord wyrazisty, Klawisze wraz z palcami taniec zaczynają Kontrabas wibruje dźwiękiem długim, niskim, Perkusja i talerze tempo narzucają...
I wreszcie wokal – ciepłe, naturalne, brzmienie, Słowa podążają za muzyki rytmem, Wypełniają między instrumentami przestrzenie Uszy dopieszczając czystym jazzu pięknem,
Jest jeszcze saksofon – docieplacz liryczny, Od basu i perkusji podkładu się odbija, Niczym surfer w morzu, zwrotem dynamicznym,
Przed grzbietem fali się uchyla. Koncert – jak perła, opalem się mieni Magią wypełniając muzyki przestrzenie
...Zostać Wieszczem ...Autobiografia:D
Jestem Twórcą zarąbistym na poezję mam pomysły. Ebnę czasem jakimś wierszem może kurna będę... Wieszczem.
Gdy w robocie się zahaczę to mi GUL od razu skacze. Nie pasuję do robola wole robić za Autora.
Taki już się urodziłem od małego rym kleciłem. Dokąd dojdę "ha!" wie jeszcze może kurna będę Wieszczem.
Tatuś z Mamą gdy sie schlali to wierszami też gadali, ja przejęty prozy wątkiem zabawiałem się "Łabądkiem"
Twórczość moja już dojrzała wierszy mam od Za..."dużo" Gdy "Delirki" łapią dreszcze wiem na pewno... Będę Wieszczem!
O mych wierszach mówią ludzie jak o jakimś Kurna... Cudzie! Może wreszcie mnie odkryją? ....zanim mi Esperal wszyją !
Póki co to "ha!" im w oko!!! Byle tworzyć...reszta spoko. Dalej Za.."podaję" wiersze Przecież Kurna... ..........MAM BYĆ WIESZCZEM!!!
-------------------------------Zajar...
Wamac, entuzjazm na widowni...:D:D:D:D:D autor! autor!
A teraz bedzie początek cyklu o Halinie Piszcz
Piszcz Halina - to nie żarty Też wybiera sie na narty By na stoku Robić z boku Laski z widokiem na Tatry... :D:D:D:D
...Pissc Halinka Pissc!!! Kieli W Pirsiach Tchu !!! Pissc Halinka Bo Jo Jeste ........piÓrcowania Misc !!!:D:D:D....heeej!!!
Łoj pnocku jak piknie mówicie..:)
:DDwóch do kupy sie zebrało by nam tutaj coś sie działo, klecą rymy, piszą wiersze, który będzie skiwieszczem? Jeden lepszy od drugiego, a ten drugi od pierwszego! Myśli, wiersze, skojarzenia, wciąż coś mają do powiedzenia. Siedzę, czytam i sie śmieję Piszcie, piszcie- niech się dzieje!!!:D:D:D
Halinie Piszcz poświęcam..:D:D:D:D Halino Piszcz, nad marnościami marność Pod którą dziś mam szukać Cie latarnią Twój powab i urok Pochłąnął mrok Na zdrowie - spłuczemy ginem gardło..:D
O malarstwie impresjonistycznym
Łączę Moneta i Renoira Rezultat - śliczna Dupeczka w nenufarach :D:D:D:D
Dalej Bracia i Rodacy bieżcie dalej się do pracy przecie trzeba tu humoru ! Z tego co tu widzę,a się trochę wstydzę ... jeden drugi trzeci jak z rękawa rymy leci! I talenty swe odkrywa a widownia różna bywa byleby nie zbrakło piwa a od niego głowa się niestety kiwa! Ale widać już światełko w dali widzę,że się ktoś już chwali i pokaże znowu Nam jak rymami zagrać ma. Tyle z tego nam zostaje gdy w marzeniach jest ZJEŻDŻANIE !
...Jestem Wieszczem ....Autobiografia:D
Chciałem wydać me utwory ludzi, pięknem ich uczulić Odpisali żem jest chory, i że to jest chłam dla żuli.
Już mnie "Jeden" zrobił w (konia) ...miał mi wydać tom poezji zaczął ściemniać, że cenzura nie przepuści tych "Herezji'
Ale w końcu mnie odkryto było całkiem tak jak w filmach, tylko czemu ....O Sromoto!!! gadam z ludźmi w białych kitlach???
Że mam talent oznajmili, lecz dla wierszy mych ogłady ....na "Plenery" zaprosili, by "Ich" skorygować wady???
Białą "Togę" mi włożyli.... a to twórczo mnie podnieca, ...tylko w niej rękawy zszyli ...i związali mi na plecach!!! ..cdn. -------------------Zajar
no bycie poetą trudne bywa..:D:D:D:D
Jestem Wieszczem ...autobiografii :Dcd.
To jest właśnie PROZA ŻYCIA! mam natchnienie, snuję wizje, lekarz mówi, że z przepicia... chyba w łeb Go zaraz gwizdnę!
Też mi krytyk...wredna menda! co utworów mych nie czuje, jak się Buc nie opamięta... własnym Go udławię (zbójem)!
Poza tym to mi się wiedzie, czasem zrobią jakąś szprycę, wtedy nawet przy obiedzie czyimś Pawiem się zachwycę!
Mam kolegów.....Też Artystów! co z rozwianym chodzą włosem w oczach mają dzikość zmysłów, każdy... Wieszcza mówi głosem.
Tu dopiero są... Poeci, jeden widząc Muzy zjawę myśląc, że za nią poleci... za..(podał) głową w ścianę. ..cdn. ................................Zajar
Na luźnych, bardzo luźnych motywach Knockin on Heaven's Door Boba Dylana.. :D:D:D:D
Masz, pióro ode mnie weź, Szare nadciągają dni, Wena mnie odbiegła gdzieś, Kilim ktoś chce zrobić mi...
Puk, puk, puk do poezji bram, Barman, piwa polej nam... Łup,łup,łup w poezji drzwi Kto natchnienie ześle mi...
Całkiem już opadłem z sił, Wiersze jakies kiepskie mam... Pióro drży w rękach mych Czym zachwycic, nie wiem sam...
Puk,puk,puk do wrót w histerii Skąd tu wziąć dobrej poezji... Zimny wiatr pod bramą hula, A wena mnie nie utula...
Wiersze tkwią gdzieś w mojej glowie... Niemoc twórcza czai się... Chociaż pióro mam przy sobie, Nie chce się pojawić wiersz...
Bum, bum, bum otwieraj pan, Baman cztery gwiazdki lej, Dziś lirycznie sobie pochlam... Jakos smutno mi że hej... .
Auuuuuu uouououuuuuuuuuuu Auuuuuu uouoouuuuuuuuuuuu
...DLA "TEGO" WŁAŚNIE,.... KOCHAM BOBA DYLANA:D
jeszcze nie czytałem tak dobrego... "PRZEŁOŻENIA" :D:D:D SZACUN!!!...dla TŁUMACZA:):):)
przerzutki Shimano, to jest to...:D:D:D:D
..te... "Przerzutki Shimano" to coś tak bardziej ...w "%" czy w "chmurkę"???:D a może taki "Cudowny Mix"???...ZBA-WENNY:D:D:D
Na wenę trzeba poczekać... Jak Ci umknie rym Walnij, chłopie Gin... :D:D:D:D Znaczy - poetycie Gin dobry...:D
Jestem wieszczem Autobiografia:D cd.
Inny pijąc wiadro kawy taką wenę w sobie czuje, że na mur sikając z ławy wiersze pisze własnym (piórem)
Po obiedzie w drzewa cieniu, wśród oklasków i euforii prześcigając się w pierdzeniu każdy "Tworzy" w dźwiękach Glorii.
Gdy mi czas tak słodko płynął zrozumiałem żem nie pierwszy ...co się z powołaniem minął i do "Kręgu" trafił Wieszczy.
Póki co to (kij) Wam w oko więcej do mnie nie gadajcie! byle luz i byle spoko..... MAM NIRWANĘ... S..(idźcie sobie)!!!
----------------------Zajar
Pióro moze Twoje było Lecz charaketer pisma inny I bez badań zmudnej meki Trudno rzec, czyja to ręka... :D:D:D:D
Gdy mi Ciebie zabraknie - taka piosenka Ludmiły Jakbubczak była... W aistniałych okolicznościach..:D:D:D:D
Gdybyś znała moje myśli, kochana, Gdy tak wdycham gazowe opary, Nie, nie, pytaj mnie nawet oczami, Bo nie powiem ci, jakie mam zamiary...
Gdy kuchenki zabraknie Gdy zabraknie kuchenki, Się poczujesz fatalnie Będziesz znosił udręki,
Nie uwarzysz rosołku, Żegnaj schabie w panierce, Już mnie zdrowo ssie w dołku, Trzewia burczą w rozterce,
Wciąż na zimno kanapki, Cóż że w lodówce gnat, Dawno zgasły palniki, Niczym miłość sprzed lat,
Gdy kuchenki zabrakło, Jak powietrza i światła, Co wybierze któż zgadnie, Ma tęsknota do ciepła
Pójdę do MacDonalda Czy w pizzerii coś zjem? Bo w chałupie to granda, Znowu chlebek i dżem...
Może mysleć o tej chwili nie warto, Bo samego siebie jam cień, Pójdę w sklep i zapłacę kartą, Będzie nowa i na ciepło znów zjem...
Gdy kuchenki zabrakło, Gdy zabrakło kuchenki, W moim życiu coś zgasło, Jestem pełen udręki,
Gdzie jest barszczyk z uszkami, I ze śliweczką schab, Ciągle ruszam szczękami Coś na ciepło bym zjadł.... Coś na ciepło bym zjadł Coś na ciepło bym zjaaaaaaaaaaaaadł.....
...no cóż!!!...albo "SŁODKA WOLNOŚĆ"...albo Pyszny schab ze śliwkami:D:D:D:D:D dla mnie pierwsze BEZCENNE!!!!
taaa slodka.. bez kuchenki???? :D:D:D:D a w zyciu, mikrofali nie lubie..:D:D:D:D
..."Nicea Łelkamtu":D
Zjedz mój żur Mon Amour zmysłów szał sięgnie chmur zjedz mój żur sil vous plait potem zjedz i mnie!
Zjem twój żur Mon Cheri potem "Dobrze" zrobię ci lecz gdy zjem go jeszcze raz to Ci żurem rzygnę w twarz.
Chamie gdzież jest Twe bon ton?! przecież jam jest żoną Twą żarłeś żur przez tyle lat kto Ci nagle zmienił smak?
Wciąż to samo... me Żużu, tak jeść może tylko muł albo zmienisz swe menu ...albo żegnaj s'est fini.
Żuru smak już zatarł czas dziś mnie rosół wprawia w trans inna nim dziś kusi mnie mówiąc do mnie tak co dzień.
Rosół zjedz Mon Amour po nim siłę masz jak Tur a gdy już rosołek zjesz do rosołu mnie...no wiesz!
Jeśli słyszysz to Mon Dieu! to mnie ratuj sil vous plait!! Od Tych kobiet bez polotu, I Ich "Kulinarnych wzlotów"
-----Nicea 2004------Zajar
Mą szer, że słi absolumą anszante, viv le żur viv la Poloń.... :D:D:D:D:D
...Tak, a propos...Le Żur, La Poloń:D
...A WIECIE!!!...że we Francji, Członek jest rodzaju żeńskiego:confused:, a Vargina rodzaju męskiego:eek:...i to w piśmie jak i w JĘZYKU!!!...Le Vagina, La Penis:o ....oooo! Mon DIEU!!!:D:D:D
tu le frąnse są pede..:D:D:D:D kel situasją..:D
tu le frąnse są pede..:D:D:D:D kel situasją..:D
ekskiuzymuła, keskese te..pede???:confused::D
może to "chodzi" o ..bicycle??:):)
...bo mówią, że rowery są dla pedałów:D:D:D
egzaktmą, ma szer.. że prefer la włatiur..:D
:D Balladka Administracyjna
Na szyjach – krawaty, Poszły won marynarki, ....................Koszule się lepią od potu... ....................To pracownicy Administracji ..................................Jak osły haruja, by ..................................Święty mieć spokój.
Nam petent nie straszny, Bośmy są fachowcy, ...............Od gazu, czynszów i innych ...............Opłat, wody i elektryczności, ...............................Gdy klient jakiś nas zezłości ...............................Olejem go administracyjnie.
My nie odejdziem, Choć czas już do domu, ..............Nam praca w rękach się pali, ..............W codziennej walce z pismami, .............................I woli silę jak stal hartujem .............................Nie znajdziesz mocniejszej stali.
...sie zdublowaem:o
..no to ja też... Balladką Pojadę:D:D.....póki ciepła;)
Tak mi dzisiaj duszno w Duszy Pustka moje myśli głuszy Nie pomoże "Vodki setku!!!"... "Duszy"...moich słów poletku.
Dziś się czuję jak Jemioła Nie pomogły z fifki zioła Nawet wyssał bym sok z Klona By do Weny trafić łona.
Klona?...Łona??...mam! Eureka!! Przecież to jest "Weny" Rzeka! Wyschły łzy prysnęły smutki... (tu od razu rym do... Sutki)
Już "Klonuję" w pocie czoła, Boskie kształty!...Coś z Anioła! Rym za rymem piórem głaszczę Już Ją w gęste wabię chaszcze.
Jakieś drzewa, jabłka,Wąż? ......Jakiś zły brodaty Mąż?? ........Żebym se nie robił Jaj??? ........Że tu jest PRAWDZIWY RAJ!????
Że to nie są zwykłe drzewa!!???? ..Że Ten "KLON" to Druga Ewa!!!????? .....Że mnie zaraz trafi Piorun!!!!?????? .......ŻE ODBIŁO MI NA FORUM!!!!!!!????????
...Rację miał Nasz SENCEI-Mistrz:(
Miast zaśmiecać żartem Fora Siląc się na Kreatora... Lepiej gdzieś na Aku-Aku Własnym zatłuc się Nun-chaku
Lecz nim skończy sie zadymka Jeszcze sobie puszczę ...dymka:D
...no i chyba przesadzilem...żeby samego siebie cytować:confused::confused::D:D:D
miszczu - wielki jesteś..:D:D:D:D
noo proszę Cię!!!.. ja też jestem Twoim Fanem:):):)
Czy nie jesteście przypadkiem potomkami Balzaka, Fredry, Krasickiego, Mickiewicza, Gomrowicza, Witkacego.itd.itp.---wszystkich razem wziętych? Tak jakoś czuję.... "Chyba pójdę gdzieś na Aku -Aku, własnym zatłuc się Nun-chaku " .. Bo pomysłu nie mam jeszcze.. Nie zostanę nigdy wieszczem.. A to boli, w sercu ściska.. Żem jest karzeł.. Wy ..Ludziska..
Pani Grażyno, ależ Pani Niezasłużone komplementa Nam tu prawisz Co do pochodzenia - cóż, Powiedzmy należycie Cokolwiek przodkowie robili Czynili to skrycie, Zresztą Drzewo genealogiczne Dawno juz zrąbane, w ogrodzie W szczapach rozlicznych Leży, mchem obrasta, Tego Ergo Bibamus! Cieszmy sie i basta!
..No cóż...ja przez wrodzoną skromność nie zaprzeczę, że coś tam ze spuścizny "Wielkich" wciągnąłem. W końcu Ich duch był i jest tak przemożny, i wciąż obecny między nami. Ale mam faworytów...Fredro, Mickiewicz,...(TROCHĘ:D Witkiewicz ...a Witkacego?..nie znam:D
Zajar - nie pal wiecj tego towaru...:D:D:D:D:D
Wiecie co ,jak bym miała swoją prywatną telewizję lub radio -mielibyście swój program.Lepszy od Materny i Manna - duetu.Z pewnością.
tokoncertowo proszę; :D:D:D:D
Czarodziej z pałeczkami
Dzień był – normalny, jak to latem, Deszcz zaczął padać lecz – szybko Skończył, na Nowym Mieście ludzi Pełno, i budynki lśniące, ktoś estradę Ustawił, facet stał i gadał, że atrakcje Niesamowite będą, no jak to zwykle, W okolicznościach takich, a na podium Gary ustawiali, wyszedł ktoś do mikrofonu, Wszyscy rozumieli, choć po angielsku Mówił, po czym usiadł i grać zaczął…
No, Wojski to on nie był, lepszy dużo Bardziej, pierwszy kawałek zagrał z Podkładem, później nie musiał, tak naprawdę Sam świetnie koncertował, jak ośmiornica Rozszalała, nogą rytm wybijał a werble Furczały, talerze - hi- hat jak grzechotnik Syczał, splashe z crashami rida goniły jak W berku, wokół – ludzie, nawet kobity W moherowych sweterkach, wszyscy patrzyli Czy ręce ma jeszcze, bo to świetliste smugi były….
Style pięknie mieszał, klasyczny two-beat nagle Zawieszał i R&B mu wychodził, zaraz później Reggae, raptem wyciszenie i pieścił talerze, Szczotkami, czule jak kochankę, ale błysk miał W oku, bo właśnie ostro przyłożył hip-hopem, Jak maszyna równo, cóż więcej – nie wiem, jak Długo to trwało, patrzyłem i stałem, zasłuchany Cały, to było piękne, gęste granie, i pałeczkami Żonglowanie, mój pies, co na bruku się wyciągnął, Jak koncert się skończył pomachał ogonem….
Z archiwum
Nie każ mi, proszę, powtarzać co chwila Ze Cię kocham... To słowa tylko, Nie oddają magicznej przestrzeni Nawet dla innych widocznej, Świat się mieni barwami, kontury przedmiotów Falują w powietrzu rozedrganym...
Nie chodzi tylko o kontakt fizyczny, Ważne to, co między słowami Narasta... Alkowa - zostaje, to jasne, Aż tak nie jestem romantyczny, Bez przesady, niech Ci się nie zdaje, Że cycków nie lubię, to herezja....
To płynie gdzieś z głębi i trwa, Niezależnie od codzienności, Wtedy można cudów dokonać, Nie dać się zjeść codzienności, Nawet opuszki palców wibrują Na samą myśl o spotkaniu...
Czysta alchemia, proszę Pani, Nie oznacza zamknięcia w klasztorze, W końcu człowiek ma oczy i patrzy, Buzują hormony, sacrum od profanum Nie da się oddzielić... No dobra już, oprzyj się o ścianę...
Ale akcenty się przesuwają i dobrze Czasem po prostu pomyśleć ciepło, Nie chodzi o plany na przyszłość, Tylko bycie razem, leniwe oddychanie, Wycięte z codzienności brzytwą, Tęsknię za taką chwilką....
Para gumofilców - nieświeżych, Ręce krzepko alpagę trzymają, W berecie z antenką menel bieży, Z koszulki siatkowej włosy wystają
Jeszcze wczoraj – było tak dobrze, Balangi do białego rana, Recital Wagnera – na kobzie, Byłaś moją – o ukochana.
A dzisiaj – ona w waciaku, W salonie odzieży ochronnej. A on – zmierza do sexshopu I dmuchanej panienki gumowej...
To było piękne uczucie, Jak płomień wybuchło zgoła, Lecz zgasło jak to w życiu, bo Co Ona wiedziała – o jabolach...
Gulli i Zajar..przy Was można stracić oddech.. Wy jak Ben Affleck i Matt Damon , kumple którzy napisali scenariusz "Buntownika z wyboru". Też Was stać na to...a Oscary się znajdą.Może w koncu obejrzę jakiś dobry polski film..
Pani Grażyno ...po prostu wóda sodowa nam uderzy :D żeby aż cztery razy łapała Pani oddech:D:D
To jest najlepsza motywacja dla nas:D
Mam już scenariusz na polski reklamowy horror:D:D:D
...kompleks czy reklama?
Cóż na to poradzę, że małego mam Głoda Dopada mnie znienacka, wątrobę mi szarpie Gdy Go truję jogurtem lub serkiem Bakoma Gołębiami są przy nim Sępy i Harpie.
Próbowałem Go topić w wyrobach Danone'a To mi się bezczelnie w oczy zgagą zaśmiał! Gdybym mu kontener zrobił lodów Doda... to wszystkich przeczyści! a Głód by prze-jaśniał!
Testowałem już wiele kulinarnych niusów... Ja rzygałem jak kot! On... śmiał się wesoło!! Na promocjach złapałem salmonelle z bonusów Głód machał łapkami!...i pukał się w czoło!!!
Maleją me szanse na Głoda zabicie wrzody ! nieżyty ! częstomocz ! anemia!! To chyba o czymś świadczy niezbicie!? Halo!!... Spokojnie!!...zbyteczna Histeria!!!
Koniec testowania! mdli mnie od tej farsy! Kim ja niby jestem? Króliczkiem? Frajerem!? Zagłodzę Głoda głodem!!...jak mi sił wystarczy Nie będę zwykłym hienom reklamowym żerem!
Jak powiedział tak zrobił, po czym... "ubył w masie" Czym do głębi poruszył chłodne Głoda serce Lepiej wierzyć reklamie?... co jest dziś na czasie Czy po walce z Głodem dać sie odwieźć "Erce"?
_______________________________Zajar
To było tak , że komputer mój też stracił oddech..więc ja ..no wyslij już, i on sobie to zapamietał.Niechaj Admin naprawi , bo.nie wiem jak usunąć nadmiar.Sorry..
to ja tylko maly przerywnik muzyczny... bo poeci potrzebuja odzewu, moga być gwizdy.. :D:D:D:D Samba - bossska samba a może bossa-nova..:)
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=RNPh6UyULMY"]YouTube - Getz/Gilberto and Jobim - Doralice[/ame]
to ja tylko maly przerywnik muzyczny... bo poeci potrzebuja odzewu, moga być gwizdy.. :D:D:D:D Samba - bossska samba a może bossa-nova..:)
Ten link dziala - slucham go wlasnie..:D
[ame="http://pl.youtube.com/watch?v=RNPh6UyULMY"]YouTube - Getz/Gilberto and Jobim - Doralice[/ame]
to ja tylko maly przerywnik muzyczny... bo poeci potrzebuja odzewu, moga być gwizdy.. :D:D:D:D Samba - bossska samba a może bossa-nova..:)
http://www.youtube.com/watch?v=RNPh6UyULMY Tak tak...Bosska, bosa i nowa... i w rytmie Samby...:p:p:p:p.nie ma to jak świeże miensko:D:D:D
Najpierw leciutko pożółkną Ci zęby potem nieznacznie przywiędnie Twe lico Jak z popielniczki ust Twych wyziewy zapewne nikogo już nie zachwycą
Choć masz figurę młodej dziewczyny i sił witalnych jest w Tobie sporo Staniesz się wkrótce od nikotyny z ZIEMISTĄ CERĄ, KASZLĄCĄ ZMORĄ!:D
________________________Zajar
Menel, jesień i banki :D:D:D:D
Deszcz pada, mgliste juz dni, Klasyczna jesienna aura, Po szosach mkną ciężarówki, Załadowane po zbiorach,
Nie czas się smucić, produkcja Ruszyła wreszcie, juz pora Z nowych plonów przetwory W spokoju podegustować.
Śmieje się menel do deszczu, Jak zwykle lekko zawiany -Dobrze, ze konto mam w banku, Bo, kurwa, byłbym spłukany....
Menel, jesień i banki :D:D:D:D
....
"To"... jednoznacznie kojarzy się z upływającym czasem:rolleyes:
Czas uległ ewolucji
Zmutowane Zegary nie klikają już powolnym, TIK- TAK Zatraciły dusze
W miejsce leniwych mechanizmów wykształciły wirniki, wskazówki ewoluowały łopatami wentylatorów
Teraz Wentylatory odmierzają czas od lata do lata szczątkami milionów pokoleń much rozbryzganych na ścianach
Czy po nas też zostaną jakieś ślady?
Czy zdążymy?
__________________Zajar
No siadaj obok mnie, Maleńka, Czas nie pyta - postac nie może. Dobrą fajeczkę zapalim I alpę obalim na dworze...
Szczęście to rzecz ulotna, Jak filozofy mówiły, Ta alpa tak dzisiaj słodka, Krajobraz oku tak miły...
Naści tu kapsle - talizmany, Legnij, złóż ręce pod głową, Jointem się dobrze zjaramy, I bedzie nam - odlotowo...
Popatrz na sad za tą drogą, Jak owoc dojrzewa powoli, Cichutko pomyśl - cholera! Ileż tam rosnie jaboli...
Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem sześć prosiątek szło szeregiem. Z drugiej strony szło dziewczęcie i o dziwo też na rżnięcie.
…życzenie a po szybie Boża Krówka wędrowała dzisiaj no bo zmarzłe skrzydła grzała osusz skrzydła potem leć do nieba bo tam moje modły zanieść trzeba niech tu sypie i zasypie i te troski i papierki, kapsle, słonecznika łuski niech tu sypie i nasypie aż za wiele bym mógł śmignąć choć w niedzielę bo mi deski w kącie jeszcze stoją nieużyte więc wyrzucę tak się boją dobra Boża Krówko w kropki czarne spełnij tylko to życzenie moje marne
:confused: Czasem każdy go miewa...niestety? :eek:
Gdy kac trzyma Cię ładnie i nie chodzisz już paradnie. Słyszysz w głowie wody szum i plum plum czasem tupot ptasich nóg-czytaj cały ich cholerny tłum. Chwytasz w dłonie zimny płyn: jogurt,mleko,gazowane, może inny mix? Sok z kapusty czy ogórków......nie pomaga z tego będzie tylko zgaga! Myślisz szybko...fajnie wczoraj było, ale żeby dzisiaj tak w głowie kręcilo??? Szybkie zrobić trzeba postanowienie.....:mad: nie,może tak,nie... wiem...zaszkodziło mi na pewno wczorajsze jedzenie! :D:D:D No tak to z głodem czasem bywa
Znaczy się, Einstein... tego nie napisał, tylko ja.....:D:D:D:D
Tak sobie myślę o miłościach trudnych, Jak to się dzieje i co wiem na ten temat Zresztą od dawna innych nie mam Zważywszy na realia i stan faktyczny, To nigdy nie jest łatwe, najgorsze były Perspektywy, wagi niejednakiej przykładanie, Do tego co się dzieje, nie zawsze się nadaje Do opowiedzenia słowami, niełatwo o Więź wspólną, ponad podziałami, chociaż Czas płynie i łatwiej się porozumieć Uwzględniając nowe doświadczenia, Myślę malarsko, obrazami, wiadomo Każdy ma galerię własną, wspólnie tworzoną Niekoniecznie natury martwe, czy pejzaże, Zdecydowanie akty, do dziś kilka mam w oczach, Cholernie długo śnią mi się po nocach, skutki Uboczne dobrego dzieła. Nie zawsze pamiętam, jak Się zaczynało, to wszystko intuicyjnie raczej Bywało, metodą prób i błędów, tych ostatnich dużo, Zawsze najtrudniejsza decyzja do podjęcia co dalej, Kiedy uskrzydlająca, wzajemna inspiracja, Nagle stać się może obciążeniem, nie, nie chodzi o Zwątpienie, tylko na ile piękna zostaje w konfrontacji Z rzeczywistością, w sensie że duch unosi się nad wodami A nad tym wszystkim muzyka, żadnych harf niebiańskich Raczej rock dobry, ziemski, trudno oddzielić sacrum Od profanum, zresztą nigdy nie próbowałem, Lubię cycki, rozmiar obojętny, normalka, mają być W rękach lub ustach, nie będę śpiewał pod balkonem, Bo kiczu nie znoszę, i głosu, ????????, nie mam, Zresztą nie zmierzam w tą stronę… ??????? też wykluczam, nie o to chodzi, Chociaż seks za kasę w zasadzie nie szkodzi, Bywa niezły, z innego punktu widzenia… Jest jednak granica nie do przekroczenia Kiedy ludzie stopić się chcą w jedno Bywało blisko, ale ciągle nadaremno, Choć czasem dało się granicę osiągnąć, Bez przekroczenia... Myślę sobie o czasie, co weryfikuje Prawdziwość historii, to jak z dobrym trunkiem Co po fermentacji leżakuje w beczkach dębowych, Winne grona, słońcem przesiąknięte, do tego burze I drak kilka, i ciemność dojrzewania, szlachetność smaku Koloru i bukietu, w sam raz do chłeptania i zasilania Pamięci… I ciągle mnie to kręci, W natłoku różnych zdarzeń Myślę o nowych wernisażach...
Nigdy nie wiadomo jak i kiedy, To czasem od razu, jak piorun, Albo po czasie - olśnienie, Nadal tacy sami, tylko Nowe rzeczy znaczenie. Przychodzi całkiem samo, Z powietrza albo - nieważne, Kiedy już głodnymi wpijam się ustami, Znaczy - mocno przytulam i obejmuję I czuję, że coś jest - między nami....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|