ďťż
  Ocena mojego śmigu Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Ocena Forumowiczów - Folgarida 2009 Ocena mojej jazdy na krawędziach Ocena mojej jazdy Ocena jazdy 1 sezon Ocena umiejętności. Ocena jazdy Pytanie od mojego młodszegop kumpla narty dla mojego syna? Jakie narty ? Elan Magfire 10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rumian.htw.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Witam, na narty wróciłem w zeszłym roku, dzięki pomocy obecnego tu EFIX'a...po bardzo długiej przerwie (teraz sam się zastanawiam co ja tak długo robiłem poza stokiem:-)

    Chciałbym pokazać na forum moją próbę jazdy śmigiem. Będę zobowiązany za wszelkie sugestie co do mojej techniki (zbyt wysoka postawa? na pewno sporo innych kwestii)

    [ame="http://www.youtube.com/watch?v=qGgxZenz2iU"]http://www.youtube.com/watch?v=qGgxZenz2iU[/ame]

    Pozdrawiam

    MrPM0


    Jestes dobrym narciarzem, dobrze że wróciłeś.
    Ja bym radził abyś na razie nie obniżał sylwetki (ładnie zareagowałeś na zmiane nachylenia stoku),
    Popraw na początek to co robisz w 8-9" filmu.
    W momencie kiedy postawiłeś nartę lewą na sniegu przestałeś skręcać. Twój skręt powinien trwać co najmniej dwa razy dłużej. Zatem wyjedz ten skręt na nodze prawej dwa razy dłużej. To najkrótsza droga do lepszej jazdy. Jak to będzie wychodzić zwiększ ustawienie krawedzi. Rób to "małymi kroczkami" Kieruj bardziej dzioby do skrętu, zmniejsz obslizg tyłów.
    Tak naprawdę to chyba robisz podpuche. Bo jesli tak to przejadę się " okrutnie", albo inni forumowicze.
    ech żeby tak wszyscy mieli tylko takie problemy....
    Ale forumowi experci bywają bezlitośni.... :D:D:D

    no tak - spóźniłem sie..... ;)
    Hej - niko130 masz rację - rzeczywiście warto teraz jeszcze popracować nad lekkim wydłużeniem (rozumiem przez to dalsze "wytrzymanie" i pogłębienie) skrętu za stopniowym zwiększeniem zakrawędziowania.

    Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

    MrPM0


    Cześć
    Sylwetka jest bardzo dobra. Pozycja zrównoważona i spokojna. Mam jedynie wrażenie że środek cięzkości jest zbytnio cofniety ale aby to poprawić nie obniżaj sylwetki tylko pprzesun całośc do przodu. Może pomogą ćwiczenia równowazne przed lustrem.
    Jazda bardzo ładna rytmiczna. Pomagasz sobie minimalnym odbiciem - widac jak przy zapoćzątkowaniu skretu narty sie lekko rozjeżdżają a skret prowadzisz już węziej. Mysle, że kiedys jeździłeś wąsko i terz starasz się poszerzyć ślad.
    Zwróc uwage na rady Niko. Twój skret jest zbyt krótki przez co mamy wrażenie że troche sie ślizgasz. Po przekrawędziowaniu staraj sie lekko obnizyć pozycję zwiększając nacisk na narty. Obniżenie uzyskaj poprzez odesłanie nart i pogłębnienie układu dośrodkowego a nie przez ugięcie kolan. Narta jest krótka więc jazda odciążeniowa na niej nie jest łatwa bo jak ja odciążysz to sie od razu przesuwa. Odciążenie musi byc zatem minimalne ale dostosowane do stoku i warunków. Dąż do eliminowania odciążenie na korzyśc samego odesłania dociążonych nart.
    Pozdrowienia i miłej jazdy

    ech żeby tak wszyscy mieli tylko takie problemy....
    Ale forumowi experci bywają bezlitośni.... :D:D:D

    no tak - spóźniłem sie..... ;)
    ja mam odmiennne zdanie; ta jazda jest nijaka; bez dynamiki bez wykonczenia skretu, sylwetka pasywna
    praca kijami nie istnieje
    to tyle i az tyle

    ja mam odmiennne zdanie; ta jazda jest nijaka; bez dynamiki bez wykonczenia skretu, sylwetka pasywna
    praca kijami nie istnieje
    to tyle i az tyle
    pozwolę sobie sie nie zgodzić z powyższą wypowiedzią,jak dla mnie jest to niezła jazda na typowo amatorskim poziomie,dobra sylwetka-postawa natomiast z czym faktycznie trzeba sie zgodzić to to że praca rąk-kije- rzeczywiście nie istnieje i nad tym trzeba by popracować:)

    warto teraz jeszcze popracować nad lekkim wydłużeniem (rozumiem przez to dalsze "wytrzymanie" i pogłębienie) skrętu za stopniowym zwiększeniem zakrawędziowania.

    MrPM0
    Ale jak wydłużysz ten skręt? Chyba muszę jeszcze coś Ci pokazać.
    Ograniczenie długosci skrętu bierze sie ze sztywnosci tułowia. Odbiciem tego jest praca ramion. Są za bardzo przy ciele. Spróbuj z tak ustawionymi rękoma poruszać sie grając w piłkę nożną. Spróbuj wykonac bieg miedzy np. drzewami.
    W obu przypadkach musisz ustawić się najpierw ciałem, potem myslisz o nogach.

    A jazda na nartach? Najpierw zaczynasz nogami.
    Tułów nie nadąza, koniec skretu.
    Spróbuj do skrętu kierowac cały bok swego ciała .
    Kiedy skręcasz w prawo , to lewe biodro, noga, reka pozostają z tyłu. Atakujesz PRAWYM biodrem ( w wyniku czego Twoja ręka prawa i prawa noga wyjdą do przodu).To jest początek skrętu - to nie jest jeszcze układ dostokowy - z nim narazie daj spokój.
    Więcej elementów nie podaję celowo. Masz opanowac to i tylko to.
    Reszta potem.
    Obecnie jedziesz z akcentem skrętu w prawo.
    Bardziej skup sie na lewym skręcie.

    Powodzenia.

    ja mam odmiennne zdanie; ta jazda jest nijaka; bez dynamiki bez wykonczenia skretu, sylwetka pasywna
    praca kijami nie istnieje
    to tyle i aż tyle
    Ta opinia jest dla mnie ważna... ale chciałbym ją przełożyć na konkret co mam poprawić... Brak pracy kijami widzę, rozumiem, wiem co robić. Pasywna sylwetka - Mitek słusznie zasugerował aby trochę pochylić się do przodu - OK. Inicjacja skrętu ciałem - wydaje mi się, że rozumiem, choć tu zapewne będzie trudniej..

    Ale, co Twoim zdaniem mam zrobić aby poprawić tą dynamikę jazdy i wykończenie skrętu? W trakcie jazdy jestem przekonany, że jest Ok, natomiast potem to co widać na filmie wygląda tak jak wygląda..(z powodu tego "rozdzwięku" zamieściłem zresztą ten film z prośbą o Waszą ocenę).

    Pozdrawiam

    MrPM0
    Zwieksz tempo! (szybkosc, gestosc skretow)
    To co pokazujesz, to jeszcze nie jest smig.
    Masz wystarczajace umiejetnosci, zeby samemu odkryc co jeszcze ci brakuje.
    Cześc

    Ta opinia jest dla mnie ważna... ale chciałbym ją przełożyć na konkret co mam poprawić... Brak pracy kijami widzę, rozumiem, wiem co robić. Pasywna sylwetka - Mitek słusznie zasugerował aby trochę pochylić się do przodu - OK. Inicjacja skrętu ciałem - wydaje mi się, że rozumiem, choć tu zapewne będzie trudniej..

    Ale, co Twoim zdaniem mam zrobić aby poprawić tą dynamikę jazdy i wykończenie skrętu? W trakcie jazdy jestem przekonany, że jest Ok, natomiast potem to co widać na filmie wygląda tak jak wygląda..(z powodu tego "rozdzwięku" zamieściłem zresztą ten film z prośbą o Waszą ocenę).

    Pozdrawiam

    MrPM0
    Chodzilo mi o przesunięcie całosci sylwetki w przód bez pochylania się aby przesunąc do przodu środek ciężkości. Myslę, że juz to może poprawić dynamike jazdy.
    Pozdro

    Ta opinia jest dla mnie ważna... ale chciałbym ją przełożyć na konkret co mam poprawić... Brak pracy kijami widzę, rozumiem, wiem co robić. Pasywna sylwetka - Mitek słusznie zasugerował aby trochę pochylić się do przodu - OK. Inicjacja skrętu ciałem - wydaje mi się, że rozumiem, choć tu zapewne będzie trudniej..

    Ale, co Twoim zdaniem mam zrobić aby poprawić tą dynamikę jazdy i wykończenie skrętu? W trakcie jazdy jestem przekonany, że jest Ok, natomiast potem to co widać na filmie wygląda tak jak wygląda..(z powodu tego "rozdzwięku" zamieściłem zresztą ten film z prośbą o Waszą ocenę).

    Pozdrawiam

    MrPM0
    ja nie jestem insttruktorem i moje rady nie musza byc takie wazne, ale sprobuje wymienic;

    zacznij inicjowac skret przez "roll the ankle" niz przez rotacje, bo to jeszcze widac
    zwieksz amplitude ruchu gora/dol; nie mowie, zebys robil klasyczne NWN, ale zejdz troche nizej w fazie skretu (nota bene nei rozumiem co mitek mowil o wyrzuceniu nart) a wyprostuj sie bardziej w czasie wyjscia
    zacznij skret zdecydowanie przed przejsciem linii spadku; w tym momencie juz muisz byc na krawedzi. w tym momencie musisz czuc , ze sie opierasz na jezykach butow...
    no i szybciej; zarowno w sensie szybkosci jazdy i tempa skretu

    chyba ze chcesz smigac smigiem "klasycznym " (obojetnie co to znaczy - [atrz dawniejsze dyskusje) wtedy powinienes zaczac skret skretem stop a nie pochyleniem stopy'nogi do wewn skretu. ale stale powinienes pojsc do przodu i zaakcentowac bardziej gora/dol

    nie wiem czy to wytlumaczylem zrozumiale, ale, jak mowilem, nie bylem szkolony, zeby szkolic innych...

    a moze, ito chyba jest najwiekszym elementem, miales dluga przerwe w jezdzie i
    1/ jeszcze nie jestes przekonany ze narty to po prostu przedluzenie ciala
    2/ troche odpusciles sledzenie nowych technik..........
    Napisał jan koval To prawda. W swoim poscie też taką uwagę czyniłem,
    ruch na nartach traktuj jak by ich nie było.

    Masz wiele propozycji do wybrania.
    Doskonalenie techniki trwa, nie zrobisz to w kilku dniach , wszystko co zauwazają koledzy jest prawdziwe.
    Ale sa błędy , które należy poprawić w pierwszym rzędzie. Stąd w 2 postcie tak nie wiele zadań przedstawiłem. Ale zawsze możesz zacząć od końca , albo od poprawiania wszystkiego. Nie znam lepszej drogi przy doskonaleniu techniki jak skupienie sie na jednej, góra dwóch elementach.

    Dam radę , obejrzyj bardzo dokładnie film ( ja to zrobiłem kilkanascie razy - nie wycofuję swoich uwag) i przeczytaj uwagi forumowiczów, będziesz wiedział napewno jakie wybrać.

    Co do rodzaju skrętu jakim jedziesz , ja uważam, że miesci się w definicji śmigu. ( tak jak tango tańczone dwa na jeden jest tangiem :))
    Pozdrawiam!
    Ja bym się przeniósł na bardziej stromy stok. Ale z dobrym, gładkim śniegiem. I tam próbował jeździć śmigiem, bez żadnego obracania korpusu za nartami( korpus ściśle skierowany w dół). To wymusi większe podkręcanie skrętów i bardziej wychyloną w przód sylwetkę, bo inaczej narty "uciekną" z pod korpusu. Wymusi ten stok też większą amplitudę ruchu góra - dół. Według mnie na zbyt płaskim stoku można jechać "śmigiem" byle jak. Dążenie do"doskonałości" na takim stoku niewiele daje. Wtedy człowiek staje się gwiazdą na przysłowiowych Kalatówkach. Śmig tak naprawdę jest potrzebny, na stromych i wąskich stokach. I tam się go, przede wszystkim, trzeba uczyć, jeśli się ma do tego już pewne podstawy. Ja nie jestem instruktorem, więc to co napisałem należy traktować z rezerwą.

    Pozdrawiam
    1. za wolno, skręty w śmigu są częstsze i szybsze.
    2. brak pracy kijkami.
    3. odchylona pozycja.

    tak jak ktos slusznie wczesniej zauwazyl, to nie jest jeszcze śmig. To jest raczej krotki skret zeslizgiem. W smigu skrety sa prawie 2 razy szybsze.

    pozdro.

    1. za wolno, skręty w śmigu są częstsze i szybsze.
    2. brak pracy kijkami.
    3. odchylona pozycja.

    tak jak ktos slusznie wczesniej zauwazyl, to nie jest jeszcze śmig. To jest raczej krotki skret zeslizgiem. W smigu skrety sa prawie 2 razy szybsze.
    Od kiedy juz jest smig, a kiedy jeszcze nie?

    Pytam serio, bo u mnie zależy to od nachylenia stoku - im stromiej tym szybciej. Ale i tak rytm <2 sek jest przynajmniej 'smigopodobny'... ;)

    Od kiedy juz jest smig, a kiedy jeszcze nie?
    Pytam serio, bo u mnie zależy to od nachylenia stoku - im stromiej tym szybciej. Ale i tak rytm <2 sek jest przynajmniej 'smigopodobny'... ;)
    Wedlug mnie o smigu decyduje czestotliwosc skretow. Szybkosc jazdy moze ulatwic ale tez i utrudnic szybkie ich wykonywanie.
    Jadacy wykonuje srednio jeden skret na sek. to jest na smig za malo.
    Na tym zboczu bardzo przyjaznym dla smigu nalezalo by podczas tych 17 sek. wykonac minimum 28/29 skretow. Na zboczu stromym czestotliwosc skretow jest wolniejsza min. 3 skrety na 2 sek. a spowodowane jest to potrzeba mocniejszego zakrawedziowania nart i wtedy o smigu swiadczy tez dynamika.

    Wedlug mnie o smigu decyduje czestotliwosc skretow. Szybkosc jazdy moze ulatwic ale tez i utrudnic szybkie ich wykonywanie.
    Jadacy wykonuje srednio jeden skret na sek. to jest na smig za malo.
    Na tym zboczu bardzo przyjaznym dla smigu nalezalo by podczas tych 17 sek. wykonac minimum 28/29 skretow. Na zboczu stromym czestotliwosc skretow jest wolniejsza min. 3 skrety na 2 sek. a spowodowane jest to potrzeba mocniejszego zakrawedziowania nart i wtedy o smigu swiadczy tez dynamika.
    mysle ze ten fredowski tutaj to jakas cywilizowana wersja bo musze sie z ta wypowiedzia zgodzic jak najbardziej
    Smig jest to niewątpliwie ciąg szybko wykonywanych skrętów.
    Ale śmig to przede wszystkim skręty w których ciało porusza się po linii prostej .Tym ładniejszy im tempo wolniejsze.

    Nie więc ilość , a utrzymanie kierunku decyduje o kwalifikowaniu czy jest to skręt krótki czy śmig.

    Tak samo krystiania stop jest prawidłowa jesli zatrzymujemy się na kieruneku jazdy.

    Poza tym śmig może służyć wielu celom.
    Można się też bawić kto będzie szybciej je wykonywał.
    Można się też pastwic nad sobą i liczyć ile razy na sekundę.:D

    Wg mnie MrPMO jedzie smigiem (dokłądnie 1skręt/sec).
    niewiem czy udalo mi sie wgrac dobrze filmik, ale tak wyglada smig panowie. Tamto smiegiem napewno nie jest! ;)

    link:
    [ame="http://www.youtube.com/watch?v=IfinS1mYMac&feature=related"]YouTube- ?mig "bazowy"[/ame]

    wersja cięta:
    [ame="http://www.youtube.com/watch?v=a_WmsL-6szI&feature=related"]YouTube- ?mig ci?ty[/ame]
    Jak siebie przypominam, to skręty w smigu w linii prostej w dol spadku wykonuję co pol sekundy, na raz -skręt w jedną stronę, i na i-skręt w drugą stronę. Myslę o takim smigu jest mowa.:) Fredowski prawiglovo podkreslil, ze czym stromiej, tym czasami bywa wolniej -3 skręty w 2 sekundy.:)
    W PŚ, gdzie jest ponad pięćdziesiąt bramek, z tym że bramka to start i meta, jedzie się w slalomie tak średnio ponad 50`. Więc wypada średnio ok. 1` na skręt. Niektóre mogą być wolniejsze, bo wertikale z bardzo blisko ustawionymi bramkami zamkniętymi są bardzo szybkie. Nieniej są to skręty bardzo płytkie.

    O liczbie skrętów w określonym decydują czynniki osobnicze, jak też stopień pogłębienia skrętu. Jeśli się ustawi tyczki dokładnie w linii prostej, to wystarczy minimalne drgnięcie kolanami i już jest tyczka objechana. Takich "skrętów" można sekundzie zrobić nawet ze trzy. Każde odstawienie tyczek w bok, wymaga bardziej pogłębionego skrętu, dłuższego łuku.

    Jeśli chodzi o częstość skrętów to dotykamy, tak sądzę, osobniczego czasu reakcji. To jest główna przyczyna, że jedni zawodnicy są ciągle w czołówce, a innym brakuje ciągle co najmniej parę sekund do czołówki, np w slalomie. Te parę sekund, to jest tak jak dwie dziesiątkę na setkę. Nie do przeskoczenia. To kilka sekund, to są są te minimalne spóźnienia skrętu, jazda dalej od tyczek. W końcu każdy zawodnik może jechać najkrótszą droga do mety, ale nie jedzie. Dlaczego, bo zaczyna spóźniać skręt. To jest może nieco uproszczone rozumowanie, bo są też inne czynniki wpływające na czas przejazdu. Ale jednak czas osobniczej reakcji jest faktem. Także dla amatora na stoku.

    Pozdrawiam
    Gerius, miracledrug2 , Fredowski - może wy tak potraficie jezdzić. Nie dajmy się zwariować.
    Czy prawidłowosc ewolucji będziemy określać po ilosci skrętów /sec, czy po pomiarze predkosci ewolucji a może ile brakuje mi abym dotknął pupą sniegu.

    Jezdzę już parę lat i nie udało mi sie widzieć na stoku taki smig jak na filmie.

    Więc chyba taki skręt nie istnieje :confused:(tylko w cyrku narciarskim).

    Czasami przez cały dzien nie widze dobrego skretu gigantowego czy carvingowego . Czy to znaczy że na stoku nikt nie jezdzi technicznie.

    Zostawmy wzorce . Zobaczcie filmy szkoleniowe jak jeżdzą instruktorzy. Tak jak oni jezdzą ma jezdzic
    narciarz amator. A wy dajecie za wzór cyrkową jazdę.

    Poczatkujący narciarz też może jezdzić smigiem i nie odbierajcie mu tej satysfakcji. Robić może 1 skret na 2 sec (jesli zachowa kierunek )i to też będzie śmig.
    Z poważaniem dla super jeżdżących. Pozdrawiam.
    Cześc
    Częstotliwość skrętu jest ważna ale nie jest wykladnią tego czy coś jest śmigiem czy nie.
    Pozdrawiam

    Jezdzę już parę lat i nie udało mi sie widzieć na stoku taki smig jak na filmie.

    Więc chyba taki skręt nie istnieje :confused:(tylko w cyrku narciarskim).
    A ja widziałem. Ale u... instruktorów wykładowców:eek:

    Gerius, miracledrug2 , Fredowski - może wy tak potraficie jezdzić. Nie dajmy się zwariować.
    Czy prawidłowosc ewolucji będziemy określać po ilosci skrętów /sec, czy po pomiarze predkosci ewolucji a może ile brakuje mi abym dotknął pupą sniegu.

    Jezdzę już parę lat i nie udało mi sie widzieć na stoku taki smig jak na filmie.

    Więc chyba taki skręt nie istnieje :confused:(tylko w cyrku narciarskim).

    Czasami przez cały dzien nie widze dobrego skretu gigantowego czy carvingowego . Czy to znaczy że na stoku nikt nie jezdzi technicznie.

    Zostawmy wzorce . Zobaczcie filmy szkoleniowe jak jeżdzą instruktorzy. Tak jak oni jezdzą ma jezdzic
    narciarz amator. A wy dajecie za wzór cyrkową jazdę.

    Poczatkujący narciarz też może jezdzić smigiem i nie odbierajcie mu tej satysfakcji. Robić może 1 skret na 2 sec (jesli zachowa kierunek )i to też będzie śmig.
    Z poważaniem dla super jeżdżących. Pozdrawiam.
    Dlatego nie powoluje sie na zadne filmy cyrkowe bo tak je tez nazywam.
    Nie porownuje (chyba nigdy) przejazdow swoich czy kolegow do zawodow pucharu swiata, bo w zawodach jest 100% jazdy sytuacyjnej.
    Smig jest koronna ewoloucja narciarska i trzeba kilku lat aby go opanowac.
    Zrobilem juz 400 skretow bez zatrzymania (Aineck) ale nie nazwalem tego smigiem bo to byla jazda jak na dyskutowanym filmie.
    Prawdziwy koronny smig jedzie sie nie dluzej jak 40 sek (chyba ze zawodnicza kondycja a tu na forum takich nie ma) a jak sie jedzie to juz napisalem.

    Ps. Czy tu ktos jezdzi smigiem?

    Poczatkujący narciarz też może jezdzić smigiem i nie odbierajcie mu tej satysfakcji. Robić może 1 skret na 2 sec (jesli zachowa kierunek )i to też będzie śmig. wg mnie w smigu najwazniejsza jest dynamika, brak wyraznej fazy sterowania, gdzie kazdy skret jest wlasciwie poczatkiem nastepnego.
    W zaprezentowanym filmiku, okres pomiedzy skretami jest zbyt dlugi.

    Dodatkowo jeszcze uwaga co do pracy rak - robisz charakterystyczny wymach kija (szczegolnie prawego) do przodu i ewentualne wbicie odbywa sie przed nartami. Powinienes to robic przez lekkie wysuniecie reki do przodu, nie zmieniajac ulozenia nadgarstka, a co za tym idzie kata, pod jakim skierowany jest kijek do stoku (ok 45 stopni) wbicie powinno sie odbywac pomiedzy dziobem, a przednim wiazaniem.

    pozdrawiam

    Cześc
    Częstotliwość skrętu jest ważna ale nie jest wykladnią tego czy coś jest śmigiem czy nie.
    Pozdrawiam
    owszem, jest wykładnią.
    Odsyłam do programu nauczania PZN, lub do Centralnego Kursu Instruktorskiego. Tam takie wątpliwości jak domniemywanie że cos jest smigiem albo nim nie jest, rozwiewane są po bardzo krótkim namyśle.

    I jeszcze raz powtórze: prędkość w śmigu jest taka sama; czy to jade po stromiźnie, czy po bardzo małym nachyleniu. Rytm natomiast też musi byc taki sam, niezależnie od pochylenia. Jesli bedzie za wolny, to juz nie bedzie to smig, ale krotki skręt (ześlizgiem, lub cięty)
    Dlatego właśnie finalny śmig jest tak ciężki do opanowania.
    Proszę bardzo pomóc mi rozwiać te wątpliwosci, bo film szkoleniowy SIiTN -u utwierdza mnie w przekonaniu ze mam rację.

    http://www.sitn.pl/?pg=wideo#
    Chyba, że skręt krótki nie jest śmigiem.
    Nie szukający "guza" :)

    Pozdrawiam!
    niewiem za bardzo o co kaman ;)
    ale skoro pytasz, to odpowiem.

    film wydaje mi sie rozwiał watpliwosci co do dyskusji. Kolega ktory przedstawil nam swoja jazde, nie jedzie smigiem. Chlopaki z demo teamu pokazali na czym polega smig. Widac dobre tempo, dynamike, szybkosc, czestotliwosc skretow, i piekna prace rąk i kijkow.

    Jesli ktos tego nie widzi takich różnic, to nie moze oceniac innych.

    ps. nie słodźmy sobie nawzajem, tylko powiedzmy szczerze co jest zle a co dobrze! ;)

    narciarz! ;)
    miracledrug2 Chce przytoczyc tresc mojej oceny danej w postcie 2

    Jestes dobrym narciarzem, dobrze że wróciłeś.
    Ja bym radził abyś na razie nie obniżał sylwetki (ładnie zareagowałeś na zmiane nachylenia stoku),
    Popraw na początek to co robisz w 8-9" filmu.
    W momencie kiedy postawiłeś nartę lewą na sniegu przestałeś skręcać. Twój skręt powinien trwać co najmniej dwa razy dłużej. Zatem wyjedz ten skręt na nodze prawej dwa razy dłużej. To najkrótsza droga do lepszej jazdy. Jak to będzie wychodzić zwiększ ustawienie krawedzi. Rób to "małymi kroczkami" Kieruj bardziej dzioby do skrętu, zmniejsz obslizg tyłów.
    Tak naprawdę to chyba robisz podpuche. Bo jesli tak to przejadę się " okrutnie", albo inni forumowicze.
    Nie wiedziałem że wklei mi sie cały komplet, chodzi oczywiscie o 3 film.
    Naprawde nie kumam . Moje uwagi byly własciwe.
    Rytm jego był jak na filmie (no może prawie:p)

    Pamietac należy ze proszący o ocenę potrzebuje usłyszeć wskazówki , co ma poprawic.
    Podałem , wg mego przekonania rady , których powinien udzielić instruktor , aby naprowadzic go na
    własciwy tor. Błedów tam było więcej. Bedąc na miejscu ocenianego chciałbym usłyszeć od czego zacząć.
    Jesli instruktor ,czy zawodnik chciałby uslyszec coś o swojej jezdzie to by usłyszał .... napewno inną , bo poziom inny.

    Pytanie dla miracledrug2 : Czy demonstratorka jedzie smigiem , czy to coś innego? Dlaczego znikła nazwa smigu a pojawiła sie "krótki skręt" - może to by cos wyjaśniło?

    Rytm jego był jak na filmie (no może prawie:p) No raczej "może może prawie prawie" :p
    Witam
    Nie wiem czy dobrze rozumuję - tempo śmigu "PZN" powinno być takie samo 1,5 - 2 skręty na sekundę, jedynie w zależności od nachylenia stoku zmienia się głębokość skrętów?
    Cześć

    owszem, jest wykładnią.
    Odsyłam do programu nauczania PZN, lub do Centralnego Kursu Instruktorskiego. Tam takie wątpliwości jak domniemywanie że cos jest smigiem albo nim nie jest, rozwiewane są po bardzo krótkim namyśle.

    I jeszcze raz powtórze: prędkość w śmigu jest taka sama; czy to jade po stromiźnie, czy po bardzo małym nachyleniu. Rytm natomiast też musi byc taki sam, niezależnie od pochylenia. Jesli bedzie za wolny, to juz nie bedzie to smig, ale krotki skręt (ześlizgiem, lub cięty)
    Dlatego właśnie finalny śmig jest tak ciężki do opanowania.
    Nie. Nie myl rytmu z częstotliwością bo to dwie zupłęnie rózne sprawy. Pisanie, że wśmigu robimy dwa skręty na sekunde a jak jeden to juz nie jest smig to bzdura.
    Smig ma trzy podstawowe cechy:
    -widoczne odciążenie NW
    -rytm
    -dynamika jazdy
    Nigdy nie słyszałem aby ktokolwiek mówił o ilości skrętów na sek. To zadna wykładnia. Mozna pojechać robiąc 4 skręty na sek tylko, żę to nie będzie miało nić wspólnego ze śmigiem.
    Nie mylmy pojęć.
    Kolejny ciekawe zdanie to: prędkość w śmigu jest taka sama??? Jaka prędkość? Jeżeli jedziesz smigiem hamującym na bardzo stromym stoku to prędkość będzie niewielka a gdy jedziesz na średnio stromym to przy tej samej częstotliwości skretów i podobnym rytmie prędkość będzie duża, więc nie w prędkości też sprawa.
    Smig może byc jechany w wolniejszym lub szybszym rytmie i jeżeli będzie to dynamiczne to bedzie to śmigiem. Seria krótkich skretów to zupełnie co innego

    Pozdro
    Mitek napisał Ale wszystko ma swój początek. I taki skręt może "w ciemnosci " uchodzić za śmig.
    Ale skręty z filmu SIiTN babka jedzie własnie serią krótkich skrętów.

    Mitku ja jadę smig najczęsciej w szybkim zejsciu w dół , przy wyjsciu w górę czuje duże spowolnienie i brak kontaktu ze sniegiem.
    Przy zejsciu w dół, zejscie jest równoznaczne z wprowadzeniem nart w skręt.
    Cześć

    Mitek napisał

    Ale wszystko ma swój początek. I taki skręt może "w ciemnosci " uchodzić za śmig.
    Ale skręty z filmu SIiTN babka jedzie własnie serią krótkich skrętów.

    Mitku ja jadę smig najczęsciej w szybkim zejsciu w dół , przy wyjsciu w górę czuje duże spowolnienie i brak kontaktu ze sniegiem.
    Przy zejsciu w dół, zejscie jest równoznaczne z wprowadzeniem nart w skręt.
    O mocnym NW w smigu napisałem dlatego bo tak ujmuje to program Sitn na który pwoływał się Miracledrug. Osobiście uważam, ze nie jest to element charkterystyczny. W przypadku idelanym może i jest to NW - jak demostrujesz - ale jak jedziesz smigiem odciążenie jest mieszane, podobnie jak wielkość i obecność rotacji stóp. Czasami mieszamy smig ze skretem slalomowym (równoległym o małym promieniu). Moim zdaniem wyróżenienie tej ewlucji było zbędne i jestem więcej niż pewien że wkrótce zniknie.
    Wiem w jakich bólach ten program był tworzony i stąd chyba takie dziwadełko.
    Pozdro
    Pozdro
    Wydawało mi się, że definicja śmigu to coś polegające na utrzymywaniu korpusu ciała skierowanego w dół stoku, pod którym przemieszczają się ustawione równolegle narty w jedną i drugą stronę. Jest to rytmiczne przemieszczanie nart, któremu towarzyszy rytmiczne wbijanie kijka. Nie wnikam tu w to, czy temu towarzyszy w większym, czy mniejszym stopniu ześlizg, czy też odbywa się to bardziej na krawędziach i w jakim tempie.

    G. Joubert nazywa to "le jeu de jambes"-dosł. gra nóg. A całą tą technikę nazywa "la godille" - co chyba znaczy śmig. A czasownik "godiller" znaczyłby jeździć śmigiem. Skręt w którym korpus obraca się(idzie) za obracającymi nartami nazywa "virage". Z tego wynika, że śmigiem jest tylko taki rodzaj skrętu, że korpus jest prawie nieruchomy i skierowany w dół stoku. Cała "akcja" skrętu odbywa się od pasa w dół. Natomiast, gdy korpus skręca się z nartami(rotuje, jest prostopadły do nart, kontrrotuje) to nie jest śmig tylko "zwykły" skręt. Który może być krótki, czy dłuższy.

    W slalomie jest mało śmigu. Występuje tylko przy zamkniętych bramkach wertikalowych. Reszta to krótkie skręty w odróżnieniu od giganta. Tak naprawdę to na rzeczywiście stromych stokach to raczej nie da się jechać śmigiem, tylko krótkimi skrętami. Choć być może można by nazwać śmigiem, "śmig hamujący" - takie przeskoki na krawędzie. Ich tempo nie będzie oszałamiające. Przykład zjazdu stromym wąskim żlebem. Hop i skręt, następne hop w drugą stronę. Jest to śmig.

    Pozdrawiam

    Cześć

    Nie. Nie myl rytmu z częstotliwością bo to dwie zupłęnie rózne sprawy. Pisanie, że wśmigu robimy dwa skręty na sekunde a jak jeden to juz nie jest smig to bzdura.
    Smig ma trzy podstawowe cechy:
    -widoczne odciążenie NW
    -rytm
    -dynamika jazdy
    Nigdy nie słyszałem aby ktokolwiek mówił o ilości skrętów na sek. To zadna wykładnia. Mozna pojechać robiąc 4 skręty na sek tylko, żę to nie będzie miało nić wspólnego ze śmigiem.
    Nie mylmy pojęć.
    Kolejny ciekawe zdanie to: :prędkość w śmigu jest taka sama??? Jak prędkość? Jeżeli jedziesz smigiem hamującym na bardzo stromym stoku to pędkość bęzie niewielka a gdy jedziesz na średnio stromym to przy tej samej częstotliwości skretów i podobnym rytmie prędkość będzie duża, więc nie w prędkości też sprawa.
    Smig może byc jechany w wolniejszym lub szybszym rytmie i jeżeli będzie to dynamiczne to bedzie to śmigiem. Seria krótkich skretów to zupełnie co innego

    Pozdro
    Bzdury piszesz, rytm smigu to jest wlasnie czestotliwosc jego skretow.
    Ja napisalem o skretach na sek. bo nie rozumiano co to znaczy za wolno na smig. Na youtube jest duzo smigow mozna porownac ile skretow robi sie na sek. Twoje Mitek 3 podstawowe cechy smigu daleko stoja od instruktora narciarskiego.
    Ten cytat to rewelka Mozna pojechać robiąc 4 skręty na sek tylko, żę to nie będzie miało nić wspólnego ze śmigiem. zdanie sie wyklucza:):):)
    Predkosc w smigu jest w zasadzie taka sama.
    Na stromym zboczu musisz mocno zakrawedziowac bo inaczej stracisz kontrole jazdy, na lagodnym unikac zakrawedziowan.
    Sa takie srednio nachylone stoki jak na filmie tu omawianym gdzie mozna nieco szybciej pojechac zachowujac cechy smigu.
    ps. czy tu ktos jezdzi smigiem
    A jaki rodzaj skrętu wykonują zawodnicy w konkurencji zwanej "jazdą po muldach"?
    Zlituję się i odpowiem. W kazdej konkurencji ocenianej na styl jest skala ocen.
    Jazda konna do 100% (dresaż)
    Jazda figurowa na lodzie do 6 pkt
    Taniec do 10pkt.
    Nasi narciarze forumowi jezdżą smigiem,
    i też ich możemy oceniać np w skali 1-10.
    Wiem kto w tym wypadku miałby 10 ( ja może 8)
    Wystarczy ?:D
    Cześć

    Bzdury piszesz, rytm smigu to jest wlasnie czestotliwosc jego skretow.
    Ja napisalem o skretach na sek. bo nie rozumiano co to znaczy za wolno na smig. Na youtube jest duzo smigow mozna porownac ile skretow robi sie na sek. Twoje Mitek 3 podstawowe cechy smigu daleko stoja od instruktora narciarskiego.
    Ten cytat to rewelka Mozna pojechać robiąc 4 skręty na sek tylko, żę to nie będzie miało nić wspólnego ze śmigiem. zdanie sie wyklucza:):):)
    Predkosc w smigu jest w zasadzie taka sama.
    Na stromym zboczu musisz mocno zakrawedziowac bo inaczej stracisz kontrole jazdy, na lagodnym unikac zakrawedziowan.
    Sa takie srednio nachylone stoki jak na filmie tu omawianym gdzie mozna nieco szybciej pojechac zachowujac cechy smigu.
    ps. czy tu ktos jezdzi smigiem
    Rytm to znaczy że skrety następują równomiernie i są identyczne czy do identycznych zblizone. Częstotliwośc to coś innego.

    Włąsnie rytm jest najważniejszy. Rytm + dynamika powoduje odpowiednią częstotliwość. Czestotliwość skretu jest więc pochodną rytmu i dynamiki. Ciekaw jestem, którzy wykladowcy mowili o częstotliwości skretu w smigu, pomijając jego rytmiczność.
    Przy częstotliwości skrety zaczynają przypominać to co zaprezentował nam na filmie kolega czyli i co dla was smigiem nie jest.
    Pozdro
    Pozdro

    Zlituję się i odpowiem. W kazdej konkurencji ocenianej na styl jest skala ocen.
    Jazda konna do 100% (dresaż)
    Jazda figurowa na lodzie do 6 pkt
    Taniec do 10pkt.
    Nasi narciarze forumowi jezdżą smigiem,
    i też ich możemy oceniać np w skali 1-10.
    Wiem kto w tym wypadku miałby 10 ( ja może 8)
    Wystarczy ?:D
    [ame="http://www.youtube.com/watch?v=QvPSIlqRNO4"]YouTube- MOV004 (2).MOD[/ame]

    Ja jeżdze śmig tak i jeśli chodzi o ocene to na egzaminie regionalnym dostałem za niego 6,5pkt a akurat tak sie przydarzyło że jechałem i na egzaminie i na filmie w praktycznie takich samych warunkach (tj. bardzo ciężki śnieg i lekki deszczyk) wiec napewno przejazdy były bardzo porównywalne.
    hi Picia55
    tak wyglada rytm (czestotliwosc skretow) smigu.
    Jedziesz rownomiernie 3 skrety na 2 sek i jest ok.
    Smig ma wiele cech, ja w tym watku pisze tylko o tempie skretow.
    Pamietasz moze co uslyszales o rytmie w uzasadnieniu oceny (6,5)?
    Cześć
    Jak ja jeżdżę smig też wszystcy wiedzą bo albo mnie znają albo widzieli filmiki. Nigdy nie dostałem zesmigu mniej niż 8 a zazwyczja 9 tylko co to ma do rzeczy???
    Śmig Picia jest rytmicznie OK ale skręty są jedynie napoczęte i zerwanw w połowie stąd taka a nie inna ocena. Poza tym odchylenie (zwróć uwagę na linie goleni) warunki były bardzo dobre aby pokazać właśnie dokręcenie skrętu w śmigu a nie tylko wrzucenie nart.
    Pozdro


    Włąsnie rytm jest najważniejszy. Rytm + dynamika powoduje odpowiednią częstotliwość. Czestotliwość skretu jest więc pochodną rytmu i dynamiki.
    Włąsnie rytm i dynamika. Na filmie Picia jedzie ciermięznie, skręty są jechane na płaskiej narcie.
    Rece prowadzi rytmicznie ale zle. Łokcie są za blisko ciała. Przedramiona nie powinny schodzic w dół, co najwyżej być odprowadzane lekko na zewnątrz. Kijki nie pomagaja w skręcie. Tułow sztywny przygarbiony. Klatka piersiowa zamknięta.
    Stawy biodrowe sztywne, stąd trudnosci z dynamiczną jazdą i ustawieniem nart na krawędz.
    Długi skręt wykonany z takimi błedami byłby nieciekawy.
    Smig był jechany tak jak jeżdzą najczęsciej kobiety.

    Gdyby był rytm i dynamika , częstotliwość skretu
    mogła być większa.
    Ale ta z filmu jest wystarczająca.
    Ten smig przypomina mi smig hamujący.
    Na uwagę zasługuje teren lekko trawersowy , przez co błedy bardziej uwidaczniaja się w skrętach prawych.
    Z oceną wystawioną przez egzaminatorów w pełni sie zgadzam , swoją drogą ciekaw jestem jakie mieli uwagi.

    miracledrug- ocenę wystawiłem na Twoje życzenie.
    Pozdrawiam
    Obserwując ta dyskusję odnoszę wrażenie, że "Oficjalne Narty" są strasznie skostniałe i nudne. Nie ma tu radości, luzu. Wszystko jest podporządkowane sztywnym kanonom. Dwa centymetry wyżej, pięć w bok i już jest źle. Na szczęście jak się ogląda zawody, to czasami wygrywa jakiś luzak, wymachujący kijkami jak wariat. I to jest fajne.

    Pozdrawiam

    Obserwując ta dyskusję odnoszę wrażenie, .... narty to przede wszystkim radość ....
    tam gdzie jej zaczyna brakowa, rodzi się mechanizm
    sekunda, cm, etc

    j.:)

    Czy demonstratorka jedzie smigiem , czy to coś innego? Dlaczego znikła nazwa smigu a pojawiła sie "krótki skręt" - może to by cos wyjaśniło? Bo w materii nazewnictwa "smig" i "skret krotki" panuje delikatnie mowiac niezly burdel. Juz kiedys byla tu na ten temat niezla dyskusja. MSZ nazewnictwo nie ma zadnego znaczenia. Wazne by sobie cos nazwac, zdefiniwac co pod tym pojeciem rozumiemy i potem sie tego konsekwentnie trzymac. Tez sobie przypominam, ze w okresie fascynacji karwingiem, pojecie "smig" wycofano z uzycia, przynajmniej na pewien czas.

    Zerknalem jak to widza Francuzi. Np. http://www.sports-hiver.com/Cours_de...i_godille.html Jak juz Dziadek Kuby napisal "godille" w nazewnictwie narciarskim po francusku to nasz "smig". No wiec poczatkowy fragment o "godille" brzmi:

    Śmig to jest po prostu polaczenie (polaczenie ze soba, sekwencja) krotkich skretow. Faza konca jednego skretu jest jednoczesnie faza poczatku nastepnego.

    Nie wazne jaka technika wykona jest skret krotki. Ba, nawet rytm nie musi byc zachowany, bo w dalszej czesci autorzy mowia o "smigu rytmicznym" i radza jak sie do niego przyuczyc.

    Bo w materii nazewnictwa "smig" i "skret krotki" panuje delikatnie mowiac niezly burdel. Juz kiedys byla tu na ten temat niezla dyskusja. MSZ nazewnictwo nie ma zadnego znaczenia. Wazne by sobie cos nazwac, zdefiniwac co pod tym pojeciem rozumiemy i potem sie tego konsekwentnie trzymac. Tez sobie przypominam, ze w okresie fascynacji karwingiem, pojecie "smig" wycofano z uzycia, przynajmniej na pewien czas.

    Zerknalem jak to widza Francuzi. Np. http://www.sports-hiver.com/Cours_de...i_godille.html Jak juz Dziadek Kuby napisal "godille" w nazewnictwie narciarskim po francusku to nasz "smig". No wiec poczatkowy fragment o "godille" brzmi:

    Śmig to jest po prostu polaczenie (polaczenie ze soba, sekwencja) krotkich skretow. Faza konca jednego skretu jest jednoczesnie faza poczatku nastepnego.

    Nie wazne jaka technika wykona jest skret krotki. Ba, nawet rytm nie musi byc zachowany, bo w dalszej czesci autorzy mowia o "smigu rytmicznym" i radza jak sie do niego przyuczyc.
    powiem moze jak chlopek z wioski (nie obrazam nikogo) ale; smig albo sie umie jechac albo nie. natomiast klasyfikowac smig jako juz smig a nie seria skretow jest bardzo trudno. trudno zdefiniowac kiedy konczy sie "seria" a juz zaczyna "smig".....
    dzieki niko :D
    Jestes wielki!

    -------------------

    ps. zazdroszcze niektorym zdrowia co do sledzenia kazdego tematu z zegarmistrzowską precyzją, odp o kazdej porze dnia i nocy. Chyba nie maja nic wiecej do roboty jak ślęczenie nad kompem ;)

    narciarz!
    Dzieci wychowane, emeryturka,wieś , narty, konie, ogródek :p Zyć nie umierać :D
    A zdrowie ? Dają mi narty, bo od dawna są u mnie sposobem na życie. Lato - jesien - --przygotowanie do zimy , zima- wiosna -----NARTY.
    Wszystkim tego życzę!

    Jak ja jeżdżę smig też wszystcy wiedzą bo albo mnie znają albo widzieli filmiki. Mitku, np to: YouTube- ?mig ? Ten bez kasku ma sie rozumiec. :) Dlaczego jedziecie nieostroznie przyklejeni do siebie ? ;) Jeden to nauczyciel, drugi uczen? Raczej nie, bo obaj dobrze jada. A moze tak dla jaj? Anyway, niezle. :)


    Dzieci wychowane, emeryturka,wieś , narty, konie, ogródek :p Zyć nie umierać :D Niko i dodaj, ze zdrowie jest, bo bez tego nijak. ;)
    Jako takich po egzaminie uwag nie słyszałem ale ogólne uwagi jakie otrzymywałem podczas kursu mniej więcej pokrywają sie z Waszymi (zresztą ja po obejzeniu sam do siebie takie uwagi miałem ale jedną rzeczą jest wiedzieć jak nalezy jechać i widzieć błędy a inną tak pojechać. W każdym razie cały czas nad tym pracuje)

    To co mi cały czas wytykano na kursie:
    - zbyt wąsko łokcie i zbyt blisko siebie kije
    - głowa w dół

    Rytmikę mam w porządku i nigdy mi sie nikt jej nie czepiał:) Ale tak prawde mówiąc to 1 raz spotykam sie z takim dokładnym zagłębianiem sie w szczegóły. Nie zastanawialiśmy sie na PI ile skrętów/s w śmigu powinno być. Definicja śmigu była bardzo prosta i krótka: Śmig to seria krótkich rytmicznych skrętów i koniec.
    Cześć

    Definicja śmigu była bardzo prosta i krótka: Śmig to seria krótkich rytmicznych skrętów i koniec. Właśnie, skretów a nie półskretów. Nie ma nic o częstotliwości tylko jest rytm.
    Pozdro i dzięki.

    (...) Definicja śmigu była bardzo prosta i krótka: Śmig to seria krótkich rytmicznych skrętów i koniec. ...najczęściej blisko linii spadku stoku.

    A opisywać to można jeszcze dokładniej na wiele sposobów, że tułów w linii, że zakrawędziowanie, albo nie itp.; można też oceniać ten jest lepszy/gorszy, cięty, hamujący, taki, siaki - ale powyższe wyczerpuje definicję... IMVHO :)
    Cześć

    Mitku, np to: YouTube- ?mig ? Ten bez kasku ma sie rozumiec. :) Dlaczego jedziecie nieostroznie przyklejeni do siebie ? ;) Jeden to nauczyciel, drugi uczen? Raczej nie, bo obaj dobrze jada. A moze tak dla jaj? Anyway, niezle. :)
    ;)
    Raczej chodziło o to żeby pokazać różnice w jeździe czy te z ich brak bo ja to starzec wychowany na sztachetach a Maciek to młody narciarski narybek chooc juz tez instruktor. On na slalomce 165cm ja na gigantce 188cm.
    A jazda blisko siebie bo tak jest fajniej.
    PPozdro
    Mitku, Maciek jakiego ma instruktora? pomocnik?, pzn, czy moze MENiS?
    Cześc

    Mitku, Maciek jakiego ma instruktora? pomocnik?, pzn, czy moze MENiS? Szczerze mówiąc nie wiem.:confused::). Pracowalismy razem na tym wyjeździe więc jakiegos mieć musi.:) Nie do mnie nalezy oglądanie papierów tylko do organizatora. Startuje często w zawodach akademickich i fajny z niego gość i dobry instruktor - tyle wiem. Pozdro
    Nie dojdziemy do porozumienia bo kazdy ciagnie w swoja strone.
    Pokazowy smig jest jechany szybko, skrety od 3 do 4 na 2 sek.
    Sa tacy co w tempie pojechac nie umieja np. Mitek i beda przekonywali, ze to jest nie wazne. Bylo juz w temacie o smigu, ze skret z oporu nawet i podobne hece, czy skret na 2 sek w smigu jest mozliwy.
    Sama nazwa juz wskazuje na szybkie tempo, chyba w zadnym jezyku nie jest tak odpowiednia jak w polskim.
    Jedziemy smig Mitku a nie smiiiiiig:)
    Cześc

    Nie dojdziemy do porozumienia bo kazdy ciagnie w swoja strone.
    Pokazowy smig jest jechany szybko, skrety od 3 do 4 na 2 sek.
    Sa tacy co w tempie pojechac nie umieja np. Mitek i beda przekonywali, ze to jest nie wazne. Bylo juz w temacie o smigu, ze skret z oporu nawet i podobne hece, czy skret na 2 sek w smigu jest mozliwy.
    Sama nazwa juz wskazuje na szybkie tempo, chyba w zadnym jezyku nie jest tak odpowiednia jak w polskim.
    Jedziemy smig Mitku a nie smiiiiiig:)

    Alfredo spróbuje specjalnie dla Ciebie nagrać jazde z maksymalną mozliwą częstotliwością. Czy to jednak będzie smig czy smigopodobna zabawa sam ocenisz. :)
    Pozdrowionka

    Cześc
    Alfredo spróbuje specjalnie dla Ciebie nagrać jazde z maksymalną mozliwą częstotliwością. Czy to jednak będzie smig czy smigopodobna zabawa sam ocenisz. :)
    Pozdrowionka
    Dzieki Mitek
    ale nie dla mnie nagrywaj tylko dla mlodziezy.
    Priorytety sie licza, dla mnie to jest tak:
    najpierw odpowiednio szybki rytm - min. 3 skrety na 2 sek.
    Przy nartach dlugich jak Twoje 188cm jezeli nie zlapiesz tego minimalnego rytmu nie bedzie z czego zrobic skretu i bedziesz szukal innych sil do jego wykonania, najprostszy jest kij jako opor (zawieszenie sie na nim), opor narta gorna, albo NW. Wtedy wlasnie wychodzi cos smigopodobnego.
    Przypomniała mi się pewna bardzo pouczająca anegdota. Pozornie zupełnie bez związku, ale tylko pozornie....

    Przytaczam z pamięci...

    Po jakimś genialnym koncercie Artura Rubinsteina, dziennikarze muzyczni pytają Go: "Mistrzu, dlaczego ten utwór gra Pan tak wolno? Inni pianiści grają go dużo szybciej"
    Na to odpowiada Rubinstein:
    Bo tylko ja potrafię tak wolno.... :D

    Pozdrowionka.
    Tadek

    PS. Jeśli ktoś nie zrozumiał o co chodzi, to uprzejmie informuję, :D że nie zawsze szybciej znaczy lepiej, piękniej, przyjemniej ....
    W każdej dziedzinie.

    )

    Ja jeżdze śmig tak i jeśli chodzi o ocene to na egzaminie regionalnym dostałem za niego 6,5pkt
    Małą wskazówkę jak jechać smig dałem w wątku
    http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=30759

    Jak przyswoisz sobie te czynnosci , to napewno podniesiesz ocenę.:):)

    Pozdrawiam
    w przyszłym roku będe ćwiczył a za jakieś 2 lata na CKI i zobaczymy jakie wtedy będą oceny:D a muszą być ze śmigu lepsze żeby zaliczyć bo z kątowych i równoległego miałem 7,5-8 najczęściej:)

    dzięki za link:)
    pzdr
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne