zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwirusek33.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Z prostego powodu,gdyż niedługo zbliża się rocznica tragicznej śmierci mego Syna.Zginął dn.20.lutego 2008 roku na nartach na Hali Szrenickiej,uderzając w drzewo.Jeśli ktoś z Państwa widział ten straszny wypadek i więcej , mógł podać w jakim stanie był stok oraz orientacyjną godzinę powyzszego zdarzenia zaspokoiło by to, moją straszną rozterkę.Proszę napiszcie do mnie.
Nie widzialam tego zdarzenia... nie wiem, czy pomoze Ci to w jakis sposob, wiedza na ten temat.Nie chcialabym wkraczac w bardzo osobisty obszar bolu i przezywania.... nie mysl w ten sposob, nie doszukuj sie, mozna oczywiscie zadawac sobie to pytanie w nieskonczonosc....To wielka tragedia, nie pomaga tutaj z pewnoscia " uciekanie od tematu " ale, czy pomaga stawianie mu czola w taki sposob ?!... zycze duzo sily.
To bardzo smutne ,że ten piękny sport stał się "przyczyną" Twojej osobistej tragedii.Zyczę Ci pogody ducha.
Po prostu się stało. Widocznie los tak chciał. Tak jak antoś życzę Ci pogody ducha. #Sencei
Przyjmij, proszę, serdeczne wyrazy współczucia. rozumiem Twoją rozterkę..... i życzę ukojenia w tym bezmiarze smutku... pozdrawiam
Witaj. Na samym początku chciałbym Ci powiedzieć że jest mi przykro. Tym bardziej jest mi przykro bo wiem co to znaczy w tragiczny sposób stracić bliską osobę - mój tata zginął w wypadku motocyklowym. Wiedz, że nie można obwiniać nart za to co się stało, to tak jak ja bym obwiniał motocykle za śmierć mojego taty, albo ktoś by obwiniał samochód za śmierć kogoś. Taki był, los, stało się, nic już tego nie odmieni. Niestety wiele pasji życiowych czasem kończy się tragicznie. Nic na to nie poradzisz - niestety :( Jednak nie zakładaj że już nigdy nie będziesz narciarką. Ja zaraz po wypadku myślałem "już nigdy nie zbliżę się do motocykli". Po około roku miłość powróciła, jestem w klubie motocyklowym i to moja największa pasja. Dlatego Ty też po pewnym czasie może będziesz chciała jeździć na nartach. Na samym końcu chcę Ci powiedzieć, że gdybyś chciała po prostu porozmawiać, do mnie możesz śmiało pisać. Trzymaj się jakoś.
Z prostego powodu,gdyż niedługo zbliża się rocznica tragicznej śmierci mego Syna.Zginął dn.20.lutego 2008 roku na nartach na Hali Szrenickiej,uderzając w drzewo.Jeśli ktoś z Państwa widział ten straszny wypadek i więcej , mógł podać w jakim stanie był stok oraz orientacyjną godzinę powyzszego zdarzenia zaspokoiło by to, moją straszną rozterkę.Proszę napiszcie do mnie.
slowa nic nie powiedza..........trzymaj sie........ i nie mysl ze narty to beeeee
Niecaly rok temu... Na wydawaloby sie latwym i bezpiecznym stoku... Wyrazy wspolczucia... I jak napisal Olecki, moze wlasnie warto sprobowac? Chocby po to, aby poznac co syn czul na zasniezonym stoku...
Z prostego powodu,gdyż niedługo zbliża się rocznica tragicznej śmierci mego Syna.Zginął dn.20.lutego 2008 roku na nartach na Hali Szrenickiej,uderzając wdrzewo
Składam wyrazy szczerego współczucia
Jeśli ktoś z Państwa widział ten straszny wypadek i więcej , mógł podać w jakim stanie był stok oraz orientacyjną godzinę powyzszego zdarzenia zaspokoiło by to, moją straszną rozterkę.Proszę napiszcie do mnie.
W tym przypadku na pewno na miejscu zdarzenia prowadzone były czynności w niezbędnym zakresie z udziałem prokuratora i policji. Myślę że przeprowadzono ogledziny miejsca wypadku, wykonano dokumentację fotograficzną tego miejsca, przesłuchano świadków tj. obsługe wyciągu i osoby które wiadziały ten wypadek. Aby sie zapoznać z tymi materiałami należało by zwrócić sie do miejscowej ( ze względu na miejsce wypadku) prokuratury i zapoznać sie z całością materiałów w tej przykrej dla Pani sprawie.
Pozdrawiam Adam
Nie widzialam tego zdarzenia... nie wiem, czy pomoze Ci to w jakis sposob, wiedza na ten temat.Nie chcialabym wkraczac w bardzo osobisty obszar bolu i przezywania.... nie mysl w ten sposob, nie doszukuj sie, mozna oczywiscie zadawac sobie to pytanie w nieskonczonosc....To wielka tragedia, nie pomaga tutaj z pewnoscia " uciekanie od tematu " ale, czy pomaga stawianie mu czola w taki sposob ?!... zycze duzo sily.
Oczywiście,że nie! Ale mam tak znikome informacje,gdyż nawet w wypisie szpitalnym nie podano godziny śmierci.Opierając się na wiadomościach prasowych niewiele wiem.Osoby,które były razem z Synem tez niewiele mówią. Dlatego chcę dowiedzieć się więcej od narciarzy tam przebywających.Pozdrawiam
Przyjmij, proszę, serdeczne wyrazy współczucia. rozumiem Twoją rozterkę..... i życzę ukojenia w tym bezmiarze smutku... pozdrawiam Bardzo dziękuję za słowa wsparcia. pozdrawiam
To bardzo smutne ,że ten piękny sport stał się "przyczyną" Twojej osobistej tragedii.Zyczę Ci pogody ducha. Dziękuję bardzo .Pozdrawiam
Przyjmij, proszę, serdeczne wyrazy współczucia. rozumiem Twoją rozterkę..... i życzę ukojenia w tym bezmiarze smutku... pozdrawiam
Bardzo dziękuję.
Przyjmij, proszę, serdeczne wyrazy współczucia. rozumiem Twoją rozterkę..... i życzę ukojenia w tym bezmiarze smutku... pozdrawiam
Dziękuję bardzo.
Po prostu się stało. Widocznie los tak chciał. Tak jak antoś życzę Ci pogody ducha. #Sencei Życzę bezpiecznej jazdy,oby Tobie los sprzyjał.
Niecaly rok temu... Na wydawaloby sie latwym i bezpiecznym stoku... Wyrazy wspolczucia... I jak napisal Olecki, moze wlasnie warto sprobowac? Chocby po to, aby poznac co syn czul na zasniezonym stoku...
Nawet nie jestem ciekawa!pozdrawiam
Z prostego powodu,gdyż niedługo zbliża się rocznica tragicznej śmierci mego Syna.Zginął dn.20.lutego 2008 roku na nartach na Hali Szrenickiej,uderzając wdrzewo
Składam wyrazy szczerego współczucia
Jeśli ktoś z Państwa widział ten straszny wypadek i więcej , mógł podać w jakim stanie był stok oraz orientacyjną godzinę powyzszego zdarzenia zaspokoiło by to, moją straszną rozterkę.Proszę napiszcie do mnie.
W tym przypadku na pewno na miejscu zdarzenia prowadzone były czynności w niezbędnym zakresie z udziałem prokuratora i policji. Myślę że przeprowadzono ogledziny miejsca wypadku, wykonano dokumentację fotograficzną tego miejsca, przesłuchano świadków tj. obsługe wyciągu i osoby które wiadziały ten wypadek. Aby sie zapoznać z tymi materiałami należało by zwrócić sie do miejscowej ( ze względu na miejsce wypadku) prokuratury i zapoznać sie z całością materiałów w tej przykrej dla Pani sprawie.
Pozdrawiam Adam
Tyle to wiem,lecz świadkowie tej tragedii potrafią zrozumieć matkę. Pozdrawiam
smutaska, ja wiem, że nic nie ukoi Twojego bólu. Poza czasem, który może go tylko załagodzić. Nie mniej jednak życzę Ci jeszcze wielu szczęśliwych chwil w życiu, które z pewnością nadejdą, i życzę Ci abyś uporała się z tą tragdią.
Pomyśl tylko o tym, że przyszło mu zginąć będąc tam, gdzie lubił, i robiąc zapewne to, co kochał. Żadna śmierć nie jest dobra, ale z pewnością lepsza jest ta, przed którą miał uśmiech na ustach i był szczęśliwy, niż długa męcząca choroba bądź wypadek samochodowy np. z udziałem pijanego kierowcy.
Pozdrawiam i naprawdę bardzo współczuję
SMUTASKA, czy Ty jesteś z Bydgoszczy???? I Czy Twój syn miał na imię Robert? Ponoć warunki były bardzo ciężkie tego dnia. Wiele osób to potwierdza. Trasa w lodzie i muldach, na dodatek źle oznakowana. Bardzo wypadkogenna. Stok nie był zabezpieczony siatką - nie było więc szansy by "złapał" Twojego syna gdy wypadał z trasy.
Ponoć wypadek zdarzył się koło 11, ale helikopter najpierw nie mógł odnaleźć poszkodowanego z goprowcami, a potem podchodził do lądowania dwa razy. Ponoc też ratowali chłopaka 30 min, ale (jak już wiemy) nie udało się go uratować.
Tyle co udało mi się znaleźć. Ale sądzę, że już to wiesz..
smutaska, ja wiem, że nic nie ukoi Twojego bólu. Poza czasem, który może go tylko załagodzić. Nie mniej jednak życzę Ci jeszcze wielu szczęśliwych chwil w życiu, które z pewnością nadejdą, i życzę Ci abyś uporała się z tą tragdią.
Pomyśl tylko o tym, że przyszło mu zginąć będąc tam, gdzie lubił, i robiąc zapewne to, co kochał. Żadna śmierć nie jest dobra, ale z pewnością lepsza jest ta, przed którą miał uśmiech na ustach i był szczęśliwy, niż długa męcząca choroba bądź wypadek samochodowy np. z udziałem pijanego kierowcy.
Pozdrawiam i naprawdę bardzo współczuję
SMUTASKA, czy Ty jesteś z Bydgoszczy???? I Czy Twój syn miał na imię Robert? Ponoć warunki były bardzo ciężkie tego dnia. Wiele osób to potwierdza. Trasa w lodzie i muldach, na dodatek źle oznakowana. Bardzo wypadkogenna. Stok nie był zabezpieczony siatką - nie było więc szansy by "złapał" Twojego syna gdy wypadał z trasy.
Ponoć wypadek zdarzył się koło 11, ale helikopter najpierw nie mógł odnaleźć poszkodowanego z goprowcami, a potem podchodził do lądowania dwa razy. Ponoc też ratowali chłopaka 30 min, ale (jak już wiemy) nie udało się go uratować.
Tyle co udało mi się znaleźć. Ale sądzę, że już to wiesz.. Tak to mój Syn.Dziękuję za informacje,ale to też wiedziałam.Zdjęcia z poszkodowanym,to na pewno nie z tej akcji,tylko archiwalne (brak śniegu), Widzisz mam sprzeczne informacje,gdyż osoby kiedyś bliskie Robertowi,twierdzili,że nie było lodu!Tym boleśniejsze jest,że był w towarzystwie osób doświadczonych w tym sporcie.A jednak !! Może znajdzie się osoba,która to wszystko widziała i przedstawi mi całą tragedię. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Przyjmij, proszę, serdeczne wyrazy współczucia. rozumiem Twoją rozterkę..... i życzę ukojenia w tym bezmiarze smutku... pozdrawiam Bardzo dziękuję.Jestem nową na tym forum i nie bardzo wiem czy dobrze to wykonuję.Pisałam wczoraj do Ciebie kilka razy dziękując.Wybacz mi te pomyłki.W dalszym ciągu szukam osoby które to wszystko widziały po to by dowiedzieć się całej prawdy.Pozdrawiam
Nie widzialam tego zdarzenia... nie wiem, czy pomoze Ci to w jakis sposob, wiedza na ten temat.Nie chcialabym wkraczac w bardzo osobisty obszar bolu i przezywania.... nie mysl w ten sposob, nie doszukuj sie, mozna oczywiscie zadawac sobie to pytanie w nieskonczonosc....To wielka tragedia, nie pomaga tutaj z pewnoscia " uciekanie od tematu " ale, czy pomaga stawianie mu czola w taki sposob ?!... zycze duzo sily. A jaki Twoim zdaniem jest dobry sposób ?
Bardzo dziękuję.Jestem nową na tym forum i nie bardzo wiem czy dobrze to wykonuję.Pisałam wczoraj do Ciebie kilka razy dziękując.Wybacz mi te pomyłki.W dalszym ciągu szukam osoby które to wszystko widziały po to by dowiedzieć się całej prawdy.Pozdrawiam
Hej, wszystko dobrze :) milo ze tutaj zawitalas. mozliwe ze znajdzie sie ktos kto byl swiadkiem wypadku. zycze duzo dobrego i z czasem wyciszenia smutku.... tak jak Jan napisal: slowa nie sa wstanie wszystkiego przekazac.... pozdrawiam serdecznie
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|