zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.planiadka.keep
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witajcie!!
Znacie takich ludzi? Mnie to strasznie denerwuje, kiedy rozmawiam sobie niby z dorosłym człowiekiem, który ciągle żyje wspomnieniami z lat ubiegłych. Bo jak to wspaniale było, bo jak ja sie najezdzilam/em, jaki sprzet miałem/am etc. Kiedy jej proponujesz jakiś wyjazd ne weekend bo jest miejsce w samochodzie to nie, bo nie mam sprzetu, bo zle przygotowane trasy, nie bo tam bedziewnie sie jezdzi, nie bo tam kolejki, nie bo za duzo ludzi itd.... Szczerze powiem że nie lubie takich narciarzy. W całym miescie krzycza gdzie oni to nie byli, gdzie nie jezdzili a jak jest mozliwosc wyjazdu to nie bo cos tam. Oby takich ludzi coraz mniej na stokach :)
ja nie lubię psęudo narciarzy którzy jada raz w roku na 7 dni do Austri, Włoch itp i uważaja sie za super narciarzy. Ja tam wolę spędzić 30 dni na nartach w Polsce niż 7 dni w Alpach a potem patrzeć na zimę przez okno....
Od lat bardzo często jeżdże sam na narty i tym samym podjeżdżam do góry z różnymi przypadkowymi osobami. Przez tek kilka minut wiadomo rozmawia sie o tym i owym. Osobiście mam jednak dobre zdanie o narciarzach w przekroju przecież z całej Polski. Zdarzają się pysymiści, malkoltenci, gawędziarze i różni inni ale z perspektywy czasu z nimi wszystkimi spędzonego mogę śmiało powiedzieć, że nie był to czas stracony. Nierzadko czegoś się dowiedziałem, czegoś nauczyłem czegoś posłuchałem. Ta pasja wydobywa z ludzi pozytywne wibracje na stoku i o to przecież chodzi. P.S. Mam kumpla, który dużo gada a mało ( 1 góra 2 w sezonie ) jeździ. Zmienia sprzęt co roku i lubi rozmowy o narciarstwie w knajpach wieczorową porą. Ale jaki z niego narciarz???????????
Ja tam wolę spędzić 30 dni na nartach w Polsce niż 7 dni w Alpach a potem patrzeć na zimę przez okno....
Swiete slowa...
dzisiaj z qmplem w pracy o tym własnie mówiliśmy, on ma takich znajomych, którzy jeżdżą w sezonie 2-3 dni na słowacji, ale sprzęt wysokiej klasy bo kasiorkę mają, gorzej z umiejetnościami. Rozmawialiśmy właśnie przy okazji planowania wyjazdu na narty na słowację w ferie.
dzisiaj z qmplem w pracy o tym własnie mówiliśmy, on ma takich znajomych, którzy jeżdżą w sezonie 2-3 dni na słowacji, ale sprzęt wysokiej klasy bo kasiorkę mają, gorzej z umiejetnościami.
Tak sobie myślałam właśnie na ten temat,bo jeżdżę naprawdę bardzo dużo i bardzo długo (21 lat- wszystkie miesiące w sezonie) i nie znam się na sprzęcie tak jak wydawałoby się, że powinnam się znać. Ja po poprostu jeżdżę i jazda to dla mnie czysta przyjemność a sprzęt to sklepy i profesjonaliści, którzy mam nadzieję muszą nam umieć doradzić co mamy kupić,mając na uwadze nasze umiejętności.
Tak sobie myślałam właśnie na ten temat,bo jeżdżę naprawdę bardzo dużo i bardzo długo (21 lat- wszystkie miesiące w sezonie) i nie znam się na sprzęcie tak jak wydawałoby się, że powinnam się znać. Ja po poprostu jeżdżę i jazda to dla mnie czysta przyjemność a sprzęt to sklepy i profesjonaliści, którzy mam nadzieję muszą nam umieć doradzić co mamy kupić,mając na uwadze nasze umiejętności.
Zgadzam się ze jazda na nartach to dla przyjemnosci. Ci kto nie mają techniki, ale jezdzą na nartach z gornej polki myslę takze, ze wyglądają marniej niz ci, ktorzy smigają o wiele lepiej na gorszych (moze starszych nartach), ale oni się uczą i nikt nie podpowiada im jakie blędy robią. Z drugiej strony potrząc, przyjemniej jezdzic Mercedesem niz Moskwiczem.:eek: :) A na konto "profesjonalistow" w sklepach to lepiej bym ich spytal jakie narty sami mają, i w ogole czy choc raz byli w gorach?
Witam po krotkiej przerwie :))
Co do specjalistow to bym mial sie na bacznosci.
Jeden z wielu przykaldow:
Kupowalem Pannie narty i pytam goscia-sprzedawce dlaczego wybralby takie narty a nie inne ( panna nie cale 40 kg, szukalismy nart na max 2 sezony do nauki):
" Wie Pan wybralbym te, bo to odbra narta i ma wiazanie do 10 dinow" :|
Chcialbym znac taki sklep gdzie pojde, poprosze i dostane dokladnie to o co prosilem, najlepsze mozliwe rozwiazanie do moich zasobow finansowych.
Ktos moze takowy poleci (krakow) ?
apropo dobrego sprzetu i spedzonych dni na nartkach:
@freestyle, chemik: Nie kazdy ma obecnie mozliwosc spedzic powiedzmy 3 tygodnie w gorach a potem jeszcze co drugi tydzien jezdzic. Nie znaczy to jednak, ze kiedys na przyklad tego nie robil, wiec twierdzenie ze ktos jak spedzi tylko tydzien w roku w Austrii badz Wloszech slabo jezdzi i jest pseudonarciarzem jest bledne. Oczywiscie nogi ma slabe cialo nie wycwiczone, ale technicznie moze byc bardzo dobry, lepszy niz niektorzy spedzajacy miesiace. Inna kwestia sa kolejki w POlsce. W Alpach pojezdzisz 7 godzin dziennie ale najezdzisz sie tyle ze w Polsce musialbys chyba spedzic na stoku kilkanascie godzin (nie wszedzie nie zawsze oczywiscie). DO tego Slonko, inna kultura itd itp.
Sprzet:
--- bardzo wazna rzecz. Czasmi mozesz na jednych nartach katowac cos sezonami i Ci nie wyjdzie- zmienisz sprzet na lepszy i bedzie latwiej choc znow, nie jest to regula.
Pozdrawiam :)
"narciarzy gawedziarzy" spotykam w schronisku na Skrzycznem, często wracaja potem kolejką krzesełkową w dół ( z nartami oczywiscie ) :) śmiać mi się chce wtedy i głośno pytam (jadąc pod górę ) "co za stromo??" :), ostatnio pojawiają się równiez snowbordzisci :)
"narciarzy gawedziarzy" spotykam w schronisku na Skrzycznem, często wracaja potem kolejką krzesełkową w dół ( z nartami oczywiscie ) :) śmiać mi się chce wtedy i głośno pytam (jadąc pod górę ) "co za stromo??" :), ostatnio pojawiają się równiez snowbordzisci :)
Sam tak raz robilem... Dokladniej w kwietniu 2005... Ale powodem byl brak sniegu na dolnym odcinku...
to akurat rozumiem ale w styczniu śniegu jest aż nadto :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|