zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotocafe.htw.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Pracujemy. Śnieżek sypie - serce się rwie na jakąś górkę. A tu nawał roboty i trzeba szefa dobrze zbajerować, żeby wyskoczyć na jakiś przedłużony weekend, albo w środku tygodnia ze dwa dni. Jaka metoda będzie skuteczna?
Jaka metoda będzie skuteczna?
prawda.... ..... tylko weź Go ze sobą :D
Najbardziej skuteczne jest L4. :p
Hmmm... złota trójka na szybsze wyjście z pracy w przypadku wieczornej jazdy - zatem tak: 1. Dentysta - nikt nie pyta o szczegóły. Dlaczego - chyba zrozumiałe...:rolleyes: 2. Ginekolog. Jeśli masz szefa-faceta. Nie pyta o szczegóły i jak najszybciej się zgadza, byle nie wdawać się w szczegóły. Dlaczego - oczywiste :D (Panom ta opcja odpada) 3. Zanim jeszcze powiesz, że dziś chcesz wyjść szybciej - mówisz, że jutro będziesz wcześniej/dłużej :D
Najbardziej skuteczne jest L4. :p
Jak zdobyć? Idź oddaj krew i przynieś szefowi gorzkie czekolady (chyba, zę lubisz, to jakieśnajgorsze :D)
Najbardziej skuteczne jest L4. :p
Gorzej, jak Cię sprawdzą, czy siedzisz na tym L4...
prawda.... ..... tylko weź Go ze sobą :D
Próbowałem. Porażka. Gdyby się dał zabrać, to byłaby katastrofa:D.
Moja metoda polegała na nadrobieniu obowiązków ( mrówczym pędem ) na 2-3 dni naprzód i przekazaniu takiego planu pracy zastępcy. On miał tylko nadzorować realizację punktów krok-po-kroku. W razie "W" - telefon po instrukcje. Działało. Do czasu, aż szef się zorientował, że tak można. A skoro tak to można wykonać więcej w tym samym czasie :eek:. Musiałem nieźle lawirować, żeby przywrócić poprzedni ( czyt. normalny ) tryb pracy. Wtedy zdradziłem mu przyczyny i moje koszty takiego postępowania. Zrozumiał, odpuścił. A to już i tak była wiosna:).
jak szef sam narciarz to zrozumie, jeśli wręcz przeciwnie, to najgorzej prawdę powiedzieć, trzeba kombinować, tylko .... nawet jak nie sprawdzi co robi się na L4 to ...ta opalona gęba:p
jak szef sam narciarz to zrozumie, jeśli wręcz przeciwnie, to najgorzej prawdę powiedzieć, trzeba kombinować, tylko .... nawet jak nie sprawdzi co robi się na L4 to ...ta opalona gęba:p
Skutki uboczne leków - fotowrażliwość. :D
Jak zdobyć? Idź oddaj krew i przynieś szefowi gorzkie czekolady (chyba, zę lubisz, to jakieśnajgorsze :D)
A potem wysoko w góry na narciochy gdzie rozrzedzone powietrze pobudzi organizm do produkcji czerwonych krwinek.. :D
Ja po oddaniu krwi chyba bym zjechał ale na 4 literach :cool:
2. Ginekolog. Jeśli masz szefa-faceta. Nie pyta o szczegóły i jak najszybciej się zgadza, byle nie wdawać się w szczegóły. Dlaczego - oczywiste :D (Panom ta opcja odpada)
1. Urolog :) najpierw wiele spektakularnych wyjsc na siku, zeby sie uwiarygodnic. Haslo prostata - kazdy facet bedzie wspolczul i zrozumie :)
2. Proktolog - mysle, ze nikt nie bedzie pytal o zadne szczegoly :)
3. ...samozatrudnienie ;)
prawda.... ..... tylko weź Go ze sobą :D
Świnta prawda. Zawsze biorę go ze sobą:) Tylko nie każdy ma tyle szczęścia,że sam siebie opitala za nieobecność,bo sam dla siebie jest szefem:D:D
Teraz jedyne rozwiązanie to powiedzieć, że nie najlepiej się czujesz...łamie Cię w kościach, gorączkę chyba masz, dreszcze, ból głowy, czujesz się słabo i...może to grypa...może nawet świńska... Jeśli jest odpowiedzialnym szefem to w ułamku sekundy dostaniesz wolne, by reszty zespołu nie zarazić :p
Zawsze biorę go ze sobą:) Tylko nie każdy ma tyle szczęścia,że sam siebie opitala za nieobecność,bo sam dla siebie jest szefem:D:D
Ten "mój" to nawet jest taki ... "nienapasiony" tymi nartami, ża aż mu się dziwię, że tak mu się chce tłuc nocami po robocie na te nartki :-DDD
Zdravim :-)
Aż się boje jak śnieg spadnie. Bo i ciężko przetłumaczyć,że do Czech rzut kamieniem,a w tygodniu lepiej się jeżdzi:)
A ja w zimie nie pracuje.
Hmmmm... wpadłam właśnie na chyba genialny pomysł :D:D:D
Po co się prosić o wolne, skoro sam szef może chcieć/musieć nam te wolne dać :D:D
Wystarczy tylko że rura od ogrzewania przypadkiem pęknie, i w biurze będzie temperaturka poniżej 16 stopni C. A jak wiemy, w takich warunkach pracować się nie da. I jaka szkoda, że naprawa potrwa akurat cały czwartek i piątek...
Z innych bardzo podłych przypadków jest np. włamanie, i np niemożność stawienia się w biurze ze względu na możliwość zatarcia śladów przestępstwa... :cool:
A już zupełnie podłym przypadkiem byłaby przesyłka z wąglikiem czy innym biopotworkiem, przez którą zarządzono by kwarantannę itp, itd...
Cały wachlarz możliwości...
wymówka na czasie .... byłem tydzień na Ukrainie i coś czuję się grypowo:D:D:D:D:D
najlepsza metoda - SAMEMU BYĆ SWOIM SZEFEM.. działa zawsze i wszędzie. polecam.
A tu nawał roboty i trzeba szefa dobrze zbajerować, żeby wyskoczyć na jakiś przedłużony weekend, albo w środku tygodnia ze dwa dni. Jaka metoda będzie skuteczna?
W tym roku wyjatkowo nie mialem wakacji w lecie... W zwiazku z tym pozostalo mi az 23 dni urlopu... Moj szef jest rozliczany z niewykorzystanych urlopow swoich podwladnych... Podsumowujac - to nie ja go prosze o urlop, lecz on wrecz blaga mnie abym wzial wolne...
W tym roku wyjatkowo nie mialem wakacji w lecie... W zwiazku z tym pozostalo mi az 23 dni urlopu... Moj szef jest rozliczany z niewykorzystanych urlopow swoich podwladnych... Podsumowujac - to nie ja go prosze o urlop, lecz on wrecz blaga mnie abym wzial wolne...
a może mógłbyś się trochę podzielić tym urlopem:rolleyes:
Najbardziej skuteczne jest L4. :p
Znam gościa co po takim L4 wyleciał z pracy Pozdr Marcin
Na szczęście mój szef tez sobie lubi śmignąć od czasu do czasu:D:D:D
A co do urlopu to się ma jeszcze 16 dni (zaległego:D:D:D)
Dobry pomysł idę dzisiaj na urlop!!!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|