zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmisida.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Niedługo kolejny sezon, więc trzeba wyciągnąć wnioski z poprzednich i zachować postęp ;) Trening wytrzymałościowy w domu to jedno a przygotowanie techniczne na stoku to drugie. Zwracam się zatem do Was z prośbą o ocenę techniki jazdy. Staram się iść w funcarving, a choć na razie tego nie widać, wydaje mi się że idzie w dobrym kierunku. Był to mój 4 wyjazd na narty.
z góry dzięki
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=GFT3pE7AtHI"]YouTube - Film do oceny[/ame]
Siedzisz na tylach ,widać to np w 45s filmu pochyl się mocniej do przodu ,dociśnij języki i wykończ skręt (pod stok) narty dobrze prowadzone...
Zapomniałeś zabrać kijki, gdybyś nie zapomniał byłoby lepiej.
ja też jeszcze w tamtym sezonie bez kijków jeździłem, ale pod koniec zacząłem używać bo nie miałem co z rękami zrobić.
BTW: Jak tak patrze to jeździsz sztywno. Tak jak mówił kolega wcześniej wychyl się do przodu i używaj kijków żeby prędkości nabrać.
slabo deliktanie mowiac. Jak koledzy wyzej jezdzisz na krzesle, sztywny jak w gipsie, narty w skret wprowadzasz rotacja stop a nie przekrawedziowaniem, nie ma fazy sterowania i wykonczenia skretu, w sumie nie ma nawet co mowic o plusach bo sa znikome jak nie ich brak. nie no w sumie jest jeden w rowne prawidlowe prowadzenie nart.
Może trochę uszczypliwie ale szczerze. :)
Kolega wygląda jakby chciał dojechać jakąś narciarkę od tyłu... :D Poza tym albo mis się wydaje, albo narty krótkawe. No OK w kierunku FUN-u to może i fajne ale...
Trochę rzeczywiście to narciarstwo schodzi na psy... :(
Bo przyznaj kolego czy na polskim stoku, oblodzonym, zapełnionym też tak byś jechał. :confused: A jazda na nartach to nie tylko spięcie i kontrola nad równoległym prowadzeniem nart ale przede wszystkim swoboda ruchów i panowanie nad każda sytuacją na stoku... W przeciwnym wypadku można sobie krzywdę zrobić.
Ale jak na 4 wyjazd to przynajmniej złapałeś bakcyla i z Twojej wypowiedzi widać, ze chcesz więcej - a to dobra droga.
Pozdrawiam.
7-samoocene masz super.
Jeżeli schowasz d.... ,pochylisz się do przodu i dokupisz kijki dam 5- w naszej skali ;) Plus za kontrolę toru i prędkości jazdy. No i brawa za odwagę ,bo oceniać łatwo ,trudniej zaprezentować własne umiejętności :p:rolleyes:
Cześć Nie obraź sie newoscar ale to jest dośc żałosne. Stoki niestety pełne sa teraz tego typu narciarzy i jest to policzek w twarz dla instruktorów. Źle dobrany sprzęt: narty za krótkie, brak kijków! Złe wyważenie - odchylenie. Zapczatkowanie skretu poprzez tzw zamach tyłkiem. Nie staraj się "iść w funcurving" tylko zacznij od podstaw: 1. Właściwie dobrać sprzęt 2. Właściwa pozycja na nartach. Środek cięzkości centralnie bez pochylania tułowia do przodu ani odchylania do tyłu. Pozycja wysoka bo tu stok płaski. Co dziwnego robi noga wewnętrzna? Zwięsz kontrolę nad równoelgłością nart. Ślad dobry, zmaina kierunku dobra aczkolwiek z techniką nie ma to nic wspólnego. Dla mnie koło 4. Pozdro
Jeżeli schowasz d.... ,pochylisz się do przodu i dokupisz kijki dam 5- w naszej skali ;)
Jeśli kijki mają być tylko "gadżetem" nie widzę potrzeby kupowania do czasu aż sam nie poczujesz, że jednak się przydają...
No i brawa za odwagę ,bo oceniać łatwo ,trudniej zaprezentować własne umiejętności :p:rolleyes:
Tutaj w 100% się zgadzam.
A tak od siebie: To był dopiero 4 wyjazd na narty, myślę że i tak jest nieźle, a jak sprawia Ci to frajdę i potrafisz panować nad nartami - to uważam, że wspaniale, nie przejmuj się opiniami i jeździj jak najwięcej, reszta przyjdzie sama, zgodnie ze starym powiedzeniem "Trening czyni mistrza". "7" w samoocenie? - może wpisał sobie tak trochę awansem na koniec 4 sezonu (nie wyjazdu)? A myślicie, że wiele forumowych 7 potrafi tak zjechać? ja nie jestem przekonany.... a te wirtualne?
Cześć Nie obraź sie newoscar ale to jest dośc żałosne. Stoki niestety pełne sa teraz tego typu narciarzy i jest to policzek w twarz dla instruktorów. Źle dobrany sprzęt: narty za krótkie, brak kijków! Złe wyważenie - odchylenie. Zapczatkowanie skretu poprzez tzw zamach tyłkiem. Nie staraj się "iść w funcurving" tylko zacznij od podstaw: 1. Właściwie dobrać sprzęt 2. Właściwa pozycja na nartach. Środek cięzkości centralnie bez pochylania tułowia do przodu ani odchylania do tyłu. Pozycja wysoka bo tu stok płaski. Co dziwnego robi noga wewnętrzna? Zwięsz kontrolę nad równoelgłością nart. Ślad dobry, zmaina kierunku dobra aczkolwiek z techniką nie ma to nic wspólnego. Dla mnie koło 4. Pozdro He,he,he Mitek spoko, każdy miał jakieś początki... myślę że to wszystko o czym piszesz jest jeszcze przed nim:)
pozdrawiam
no i tego się spodziewałem :) krytyka, dopóki konstruktywna, jest pożądana; w swojej obronie mogę tylko powiedzieć, że umiejętności jeżdżenia nauczyłem się sam, na podstawie filmów w necie, bez pomocy instruktorów; w tym sezonie planuję to zmienić - zobaczymy ile to da co do kijków - tak długo jak tylko mogę powstrzymuję się przed ich używaniem; na tym ostatnim wyjeździe pożyczyłem na 1 zjazd od kolegi i było dość dziwnie, nie mogłem się przyzwyczaić, choć wiem, ze na to potrzeba więcej czasu; na razie sobie daruję, no chyba, że podczas jazdy z instruktorem dla polepszenia sylwetki z tym usztywnieniem widocznym na filmie bym polemizował jeśli ma się ono tyczyć mojego stylu jazdy 'na co dzień'; tu był akurat strasznie łatwy stok. a przy tych bardziej stromych potrafię się mocno pochylić w stronę stoku bez rotacji tułowiem; po tym sezonie obiecuję wrzucić tu filmik z postępami na wymagającej trasie; muszę się za to zgodzić z odchyleniem do tyłu - walczę z tym i mam świadomość że się odchylam, choć często jadę oparty piszczelami o języki; w związku z tym mam pytanie - czy was też bolą piszczele po całym dniu jazdy? P.S. z samooceną raczej nie mam problemu ;) na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze waszą skalę ocen - wg. mnie 6 to minimum na jakie moglbym się ocenić, choć myślę że i tak zaniżona; chciałbym za to zobaczyć filmik z taką mocną 7, wtedy skonfrontuje moje poglądy
Z opisu: "7. Bez problemów łączysz serie skrętów prowadząc narty równolegle i większość czarnych tras nie sprawia Ci żadnego problemu. Bardziej strome i pokryte lodem stoki sprawiają, że tracisz trochę ze swojego stylu, ale potrafisz dotrzeć na dół w jednym kawałku."
To że nie sprawiają problemu nie oznacza tego, że jakoś potrafisz z nich zjechać i się nie boisz. Powinieneś przy poziomie 7 zjechać z nich może trochę asekurancko ale dobrze technicznie, gubiąc się może odrobinkę na lodzie i muldach. Zresztą pierwszy wypad na czarną, rozjeżdżoną trasę zweryfikuje twoją samoocenę. Pozdr Marcin
Cześć
no i tego się spodziewałem :) krytyka, dopóki konstruktywna, jest pożądana; w swojej obronie mogę tylko powiedzieć, że umiejętności jeżdżenia nauczyłem się sam, na podstawie filmów w necie, bez pomocy instruktorów; w tym sezonie planuję to zmienić - zobaczymy ile to da co do kijków - tak długo jak tylko mogę powstrzymuję się przed ich używaniem; na tym ostatnim wyjeździe pożyczyłem na 1 zjazd od kolegi i było dość dziwnie, nie mogłem się przyzwyczaić, choć wiem, ze na to potrzeba więcej czasu; na razie sobie daruję, no chyba, że podczas jazdy z instruktorem dla polepszenia sylwetki z tym usztywnieniem widocznym na filmie bym polemizował jeśli ma się ono tyczyć mojego stylu jazdy 'na co dzień'; tu był akurat strasznie łatwy stok. a przy tych bardziej stromych potrafię się mocno pochylić w stronę stoku bez rotacji tułowiem; po tym sezonie obiecuję wrzucić tu filmik z postępami na wymagającej trasie; muszę się za to zgodzić z odchyleniem do tyłu - walczę z tym i mam świadomość że się odchylam, choć często jadę oparty piszczelami o języki; w związku z tym mam pytanie - czy was też bolą piszczele po całym dniu jazdy? P.S. z samooceną raczej nie mam problemu ;) na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze waszą skalę ocen - wg. mnie 6 to minimum na jakie moglbym się ocenić, choć myślę że i tak zaniżona; chciałbym za to zobaczyć filmik z taką mocną 7, wtedy skonfrontuje moje poglądy
Fajnie, że do krytyki podchodzisz rozsądnie u z pewnym dystansem - to duża sztuka. Co do jazdy jeszcze i Twojego podsumowania.kijki to podstawa i nie powinno sie wogólem na tym pozimie rozpatrywac jeżdżenia bez nich. maja wpływ na pozycje przede wszystkim - wutomatycznie zmuszają Cie do przesunięcia cieżaru ciła do przedu. Powinieneś je wozic w taki sposób aby prz wzroku skierowanym na wprost miec zawsze dłonie z kijkami na granicy zasięgu wzroku, ręce lekko ugiete w łokciach swobodne. Nie staraj sie kijak wbijac za wszelką cenę. Uzywamy ich e ten sposób tylko w smigu, na stromym stoku a przy jeździe dłuższym skretem lub po płaskim praktycznie nie (filmik). Usztywniuenie jest totalne i nie ma nic wspólnego z naciskaniem czy nie naciskaniem na języki. P naciskaniu na języki wogóle peroponuje zapomniec bo to daleko idace uproszczenie, które czyni w pozycji narciarz więcej złego niz dobrego. Ty jestes tego najlepszym przykładem - starasz sie anciskac na języki ale jeśteś źle wyważony więc piszczele bola a i tak przody nart latają bo tułów jest zbyt wyprostowany. W linku filmik na taka mocna 7 trasową. Troche mało urozmaicoony w sensie ewolucji ale nie taki był cel krecenia. Pozdrawiam serdecznie
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=8FfuEk9qvyE"]YouTube- taka sobie jazda[/ame]
Na początek gratuluję odwagi. Niewiele osób zamiesza filmiki z jazdy do oceny.
na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze waszą skalę ocen - wg. mnie 6 to minimum na jakie moglbym się ocenić, choć myślę że i tak zaniżona; chciałbym za to zobaczyć filmik z taką mocną 7, wtedy skonfrontuje moje poglądy
Skala ocen na tym forum jest oczywiście zboczona:p Było już wiele dyskusji na ten temat, ale pozostało jak jest. Moim zdaniem najsensowniejszą skalę zamieścił magazyn ntn. Każdy ocenia swoje umiejętności ja chce, faktycznie taka nieprzejrzysta skala nie sprzyja uczciwej ocenie.
Moim zdaniem jak na czwarty wyjazd jeździsz zupełnie fantastycznie. Jednak żeby ocenić się na 7 jeszcze daleka droga, a nawet bardzo daleka. Mój kolega zaczynał jeździć jako 42 latek i mniej więcej pod koniec tygodniowego wyjazdu jeździł tak jak Ty. Ale po niebieskich trasach. Na czerwonej styl rozpaczliwy z zatrzymywaniem się co 200 m.
Ja osobiście nie jestem w stanie Ciebie ocenić ponieważ jedziesz po bardzo płaskim stoku. Prawda wychodzi zawsze na trudnych trasach. Zamieść film z trudnej czerwonej lub czarnej trasy. Wtedy będzie można ocenić jak stylowo jedziesz.
Z osób które miały śmiałość Ciebie ocenić, miał odwagę (za co do cenię) zamieścić swoje filmy Mitek, zobacz jak jeździ [ame="http://www.youtube.com/watch?v=duglHU5D_m0&feature=channel"]YouTube- ?mig[/ame] i zamieść film z podobnej trasy.
Pozdrawiam Wojtek
totalnie nie trafiłem z tym filmikiem, a niestety to jedyny jaki mam, na czerwonych i czarnych kolega bal się kręcić z obawą o aparat
prawdopodobnie na pierwszym wyjeździe miałem podobną pozycję i to się nie zmieniło, choć prowadzenie nart z pewnością tak; już podczas pierwszego sezonu pchałem się na czarne trasy, hopki i jazda pozatrasowa tak samo mnie kręciła (zresztą do dziś - i to głównie na niej odczuwam brak kijków); czerwone trasy pokonuje z łatwością nie gubiąc stylu, bez zatrzymywania, prędkością dorównując koledze, który jeździ od 10 roku życia (oczywiście do osiągnięcia jego stylu sporo mi brakuje)
Szkoda, że w obu załączonych filmikach brakuje jazdy na krawędziach, większość stoku jest pokonywana śmigiem
cześć Mam prośbę do Mitka,jeśli masz filmik z sobą w roli głównej w trudnych warunkach,proszę wklej go.Widzę,że masz 8 w skali forum,chciałbym się porównać. Na tych trasach które pokazałeś myślę ,że jeżdżę tak samo pewnie-chociaż innym stylem (po staremu -to znaczy używam kijków,nogi razem) Pozdrawiam ojciec Lucynki
Gratulacje, jesteś w takim razie jednym z nielicznych, którzy zaniżają swój poziom w profilu. A Mitek w trudnych warunkach jeździ (podejrzewam) dokładnie tak samo :) Pozdr Marcin
Cześć
prawdopodobnie na pierwszym wyjeździe miałem podobną pozycję i to się nie zmieniło, choć prowadzenie nart z pewnością tak; już podczas pierwszego sezonu pchałem się na czarne trasy, hopki i jazda pozatrasowa tak samo mnie kręciła (zresztą do dziś - i to głównie na niej odczuwam brak kijków); czerwone trasy pokonuje z łatwością nie gubiąc stylu, bez zatrzymywania, prędkością dorównując koledze, który jeździ od 10 roku życia (oczywiście do osiągnięcia jego stylu sporo mi brakuje)
Oj chyba zaczynasz niebezpiecznie brnąć w nieznane.;)
Szkoda, że w obu załączonych filmikach brakuje jazdy na krawędziach, większość stoku jest pokonywana śmigiem
A to ciekawa diagnoza? Drugi film to cały czas śmig ale pierwszy. Nawet najstarsza dziewczynka trzyma krawędź bardzo ładnie momentami czego w Twoim filmie, pomimo stołu, raczej nie widać więc może nie do końca wiesz o co chodzi? Pozdro
Jak już napisał Mitek wypychanie kolanami języków z jednoczesnym wypychaniem tyłka do tyłu nic nie daje ,cały problem leży w odpowiednim przesunięciu środka ciężkości na przody nart. Ktoś zamieścił na forum filmik w prosty sposób ilustrujący jak to zrobić, to chyba to http://hungry4sport.com/Tutorials/show/s/8 pozwoli Ci łatwo wychwycić błędy które popełniasz.
Cześć
cześć Mam prośbę do Mitka,jeśli masz filmik z sobą w roli głównej w trudnych warunkach,proszę wklej go.Widzę,że masz 8 w skali forum,chciałbym się porównać. Na tych trasach które pokazałeś myślę ,że jeżdżę tak samo pewnie-chociaż innym stylem (po staremu -to znaczy używam kijków,nogi razem) Pozdrawiam ojciec Lucynki
Błagam - narciarstwo to nie pływanie, tu nie ma stylów. Jeżlie potrafisz pojechać na stoku o nachyleniu koło 38-39 stopni w wąskiej pozycji to nie tyle jeździsz podobnie tylko jesteś mistrzem. Pozdrawiam Pozdrawiam
Przypomniałam sobie, po tym jak pisaliście o nacisku na językach, że jak w Jańskich zaczynałam z instruktorem, to stale powtarzał, żeby czuć łydką przód buta, ale nie naciskać, bo u osób początkujących wraz z naciskaniem na języki pojawia się ten problem, że tracą one równomierne rozłożenie ciężaru na stopie, i zaczyna się jazda "na palcach" przez co utrata kontroli i równowagi. Tak samo ze zbytnim wyprostem, kiedy to narty uciekają spod tyłka, a my "stajemy na piętach". Ciągle mówił - pamiętaj, żeby ciężar był rozłożony równomiernie na całej stopie, nogi ugięte w kolanach, ręce przed sąbą - wyciągną pozycję do przodu, łatwiej zapanować nad odchylaniem do tyłu, itp itd. Ale o tych stopach to ciągle maglował, żeby pamiętać :) Rzeczywiście jest tak, że nie ma co radzić od razu siadać na językach, bo to więcej szkody może zdziałać niż pożytku...
Uważam że polemika z człowiekiem całkowicie odpornym na krytykę i zadufanym nie ma sensu. Powiedzieliscie mu już wszystko. Grzecznie, spokojnie, merytorycznie. i co? on o sobie mysli że jest otwarty na krytykę ale czekał na pochwały i zapewnienia, że jeźdz na 7
Chłopie - jesteś antytalent. Większość ludzi jeździ lepiej od Ciebie po dwóch sezonach. Ale oni się UCZĄ... Nie z "filmików" A jeśli z filmików - to ze zrozumieniem.. Pokory życzę i WOLNIEJSZEJ jazdy Bo jesteś zagrożeniem i w dodatku o tym nie wiesz... al
Uważam że polemika z człowiekiem całkowicie odpornym na krytykę i zadufanym nie ma sensu. Powiedzieliscie mu już wszystko. Grzecznie, spokojnie, merytorycznie. i co? on o sobie mysli że jest otwarty na krytykę ale czekał na pochwały i zapewnienia, że jeźdz na 7
Chłopie - jesteś antytalent. Większość ludzi jeździ lepiej od Ciebie po dwóch sezonach. Ale oni się UCZĄ... Nie z "filmików" A jeśli z filmików - to ze zrozumieniem.. Pokory życzę i WOLNIEJSZEJ jazdy Bo jesteś zagrożeniem i w dodatku o tym nie wiesz... al
Ty rzeczywiście... Nawet nie zaglądałam w profil, wchodzę, patrzę, a tam "7" :eek: Nie no ja sobie zostawiam 5 w profilu, bo czuję, że daleka droga jeszcze, żeby sobie z czystym sumieniem dać więcej... Już się nie mogę doczekać instruktora na stoku tylko dla siebie, by móc POPRAWIĆ to co robię źle, a nie koniecznie zaraz myśleć, że po 2 h z instruktorem będę "6".... Ale oscar - 4 wyjazd na narty i "7" ???! To chyba przesada, tym bardziej, że widać na filmiku, że do tej "7" kolega ma równie daleko jak ja... Wybacz za konkret, ale choćby z faktu że ZA MAŁO OBJEŻDŻONY jesteś i za mało śniegu zjadłeś tej "7" w profilu być nie powinno...
Pozdrawiam, życzę postępów na miarę 7, ale też trochę samokrytyki i rozsądku, bo przecenianie swoich możliwości może mieć fatalne skutki...
Wydaje mi sie ze osoba z 7 powinna dać filmik do ceny z ostrzejszej górki
Cześć
Błagam - narciarstwo to nie pływanie, tu nie ma stylów. Jeżlie potrafisz pojechać na stoku o nachyleniu koło 38-39 stopni w wąskiej pozycji to nie tyle jeździsz podobnie tylko jesteś mistrzem. Pozdrawiam Pozdrawiam
mitek ludzie nawet nie wyobrazaja sobie co to znaczy np dlugi zmuldzony stok przy srednim 38 STOPNIACH (nie %%%%) nachylenia..................
mitek ludzie nawet nie wyobrazaja sobie co to znaczy np dlugi zmuldzony stok przy srednim 3 STOPNIACH (nie %%%%) nachylenia..................
A to trzeba (lub można) im wyjaśnić, bo to forum a nie kolokwium ;) Pozdrawiam. arfi.
A to trzeba (lub można) im wyjaśnić, bo to forum a nie kolokwium ;) Pozdrawiam. arfi.
Proszę tego słowa nie używać. :eek:;) A popieram - Janie, pewnie, że nie wiedzą, ale forum po to jest, żeby uświadamiać nieuświadomionych i nawracać tych, co to na złej drodze...
Mimo, że to często syzyfowa praca... :rolleyes:
.....czerwone trasy pokonuje z łatwością nie gubiąc stylu, bez zatrzymywania, ......
To bardzo dobrze, że nie gubisz stylu ... A tak poważnie to lepiej go zgubić i zacząć wszystko od początku. Jak utrwalisz te błędy to ciężko będzie to zaorać- znam paru takich (jednego mam w lusterku, ale walczę z nim)
cześć jeszcze raz Faktycznie dla niefachowca trudno sobie wyobrazić te 38 czy 40 stopni nachylenia, ale myślę ,że wszyscy jednak jeżdzimy w Polsce,więc dla mnie trudne trasy to trasy czarne.W rejonie gdzie ja jeżdżę to Bieńkula i Golgota w Szczyrku i trasa czarna na Pilsku. Ojciec Lucynki ps.One były faktycznie trudne za Komuny ,bo wtedy ratrak stał tylko na pokaz
Witam!
Jako poczatkujacy narciarz i bywalec forum chcialbym stanac w obronie zoltodziobow :) Macie pretensje o stopien zaawansowania jaki ustawiamy w profilu ale to nie nasza wina jak zostaly skonstruowane wytyczne. Jezeli bowiem punkt/stopien 5 mowi o uzywaniu pluga i zapoznawaniu sie z czerwonymi trasami to jak mam zaznaczyc cos nizej. Pluga nie uzywalem po pierwszym dniu, a na czerwonych trasach jezdzilem od trzeciego. Fakt byly to dobrze przygotowane stoki we Wloszech ale to w takim razie prosze zaznaczyc ze w przypadku takiej osoby nalezy odjac 1 lub 2 lub wiecej stopni. Notabene do teraz mialem ustawiony stopien 6 ale zmienilem sobie na 5. Co i tak jest zdecydowanie za wysoko patrzac np na film z udzialem Mitka ;) Z pewnoscia nie jezdze gorzej niz new_oscar na tym filmie. Plug dawno odstawiony, jade absolutnie gdzie chce, gdy moge przyspieszam ale generalnie dbam o bezpieczenstwo swoje i innych. W okresie swiateczno - sylwestrowym jade po raz drugi wiec moze cos wsadze zeby na mnie tez poleciala lawina krytyki :)
Pozdrawiam
Prawda jest taka, że mimo, iż gościu jest zadufany w sobie i oczekiwał pochwały, to jednak musicie obiektywnie przyznać, że jesteście zgryźliwi tetrycy. Już zapomnieliście jak uczyliście się jeździć i cieszył was każdy postęp którym chcieliście się ze wszystkimi podzielić? Jeśli wtedy ktoś by was zniechęcił do dziś mielibyście mu to za złe. A tak, swoje przeszliście, nauczyliście się i jest ok. Dajcie mu czas. Konstruktywna opinia to taka kiedy powiecie, gościu: odchylasz się, zmień sprzęt itd, itp a wy? "weź brachu zjedź ze stoku, jesteś zagrożeniem, przez takich jak ty są wypadki..." Po co to????
"Niech pierwszy rzuci kamieniem kto jest bez winy" :D:D:D:D:D:D
Witam!
Jako poczatkujacy narciarz i bywalec forum chcialbym stanac w obronie zoltodziobow :) Macie pretensje o stopien zaawansowania jaki ustawiamy w profilu ale to nie nasza wina jak zostaly skonstruowane wytyczne. Jezeli bowiem punkt/stopien 5 mowi o uzywaniu pluga i zapoznawaniu sie z czerwonymi trasami to jak mam zaznaczyc cos nizej. Pluga nie uzywalem po pierwszym dniu, a na czerwonych trasach jezdzilem od trzeciego. Fakt byly to dobrze przygotowane stoki we Wloszech ale to w takim razie prosze zaznaczyc ze w przypadku takiej osoby nalezy odjac 1 lub 2 lub wiecej stopni. Notabene do teraz mialem ustawiony stopien 6 ale zmienilem sobie na 5. Co i tak jest zdecydowanie za wysoko patrzac np na film z udzialem Mitka ;) Z pewnoscia nie jezdze gorzej niz new_oscar na tym filmie. Plug dawno odstawiony, jade absolutnie gdzie chce, gdy moge przyspieszam ale generalnie dbam o bezpieczenstwo swoje i innych. W okresie swiateczno - sylwestrowym jade po raz drugi wiec moze cos wsadze zeby na mnie tez poleciala lawina krytyki :)
Pozdrawiam
Nieprzesadzajmy Cytat ze skali: 7. Bez problemów łączysz serie skrętów prowadząc narty równolegle i większość czarnych tras nie sprawia Ci żadnego problemu. Bardziej strome i pokryte lodem stoki sprawiają, że tracisz trochę ze swojego stylu, ale potrafisz dotrzeć na dół w jednym kawałku.
Chyba, że liczy się to co wytłuściłem, ale pewnie na zasadzie loterii. Każdy kto przesadza ze swoją oceną zauważa ten pług w niższych ocenach , ale przecież należy spełnić wszystkie kryteria. O "7" marzę - czyli marzę, by na pokrytej lodem stromej trasie zjechać z mała utratą stylu, a nie walczyć o życie. Przecież nie piszą o betonie na czerwonej, tylko lodzie na czarnej - a to nie są przelewki.
cześć jeszcze raz Faktycznie dla niefachowca trudno sobie wyobrazić te 38 czy 40 stopni nachylenia, ale myślę ,że wszyscy jednak jeżdzimy w Polsce,więc dla mnie trudne trasy to trasy czarne.W rejonie gdzie ja jeżdżę to Bieńkula i Golgota w Szczyrku i trasa czarna na Pilsku. Ojciec Lucynki ps.One były faktycznie trudne za Komuny ,bo wtedy ratrak stał tylko na pokaz
nie znam dokladnie bo juz nie pamietam, ale binkula w porywach zahacza o 30 stopni jezeli ktos ma sprawdzone dane prosze o sprostowanie
PS w mojej wiad powino byc 38 stopni i zaraz to poprawie, sorry
PS #2 co do filmu to podzielam obawy o bezpieczenstwo otoczenia wokol owego narciarza........... poza tym co pierwsze bym zrobil to zrobil uzytek z canting'u; doskonaly przyklad tzw genu varum co mozna skorygowac wlasnie canting'iem
A to trzeba (lub można) im wyjaśnić, bo to forum a nie kolokwium ;) Pozdrawiam. arfi.
tego nie mozna wyjasnic; po tym trzeba najpierw jezdzic................
nie znam dokladnie bo juz nie pamietam, ale binkula w porywach zahacza o 30 stopni jezeli ktos ma sprawdzone dane prosze o sprostowanie........
Bieńkula ma średnio 26.5 % czyli ok. 15 stopni. Fakt , że na dole jest wypłaszczona , ale mimo wszystko raczej na żadnym odcinku nie jest tak stroma. 30 stopni to prawie 58%, a 38 stopni to 78%. Początek zjazdu do gąsienicowej ma coś koło tego.
Nieprzesadzajmy Cytat ze skali: 7. Bez problemów łączysz serie skrętów prowadząc narty równolegle i większość czarnych tras nie sprawia Ci żadnego problemu. Bardziej strome i pokryte lodem stoki sprawiają, że tracisz trochę ze swojego stylu, ale potrafisz dotrzeć na dół w jednym kawałku.
Chyba, że liczy się to co wytłuściłem, ale pewnie na zasadzie loterii. Każdy kto przesadza ze swoją oceną zauważa ten pług w niższych ocenach , ale przecież należy spełnić wszystkie kryteria. O "7" marzę - czyli marzę, by na pokrytej lodem stromej trasie zjechać z mała utratą stylu, a nie walczyć o życie. Przecież nie piszą o betonie na czerwonej, tylko lodzie na czarnej - a to nie są przelewki.
Sorry, ale gdzie ta WIĘKSZOŚĆ czarnych tras po 4 wyjazdach na narty? No i styl, sądzę, że chodzi o raczej panowanie nad każdym fragmentem swojego ciała na trasach niebieskich, czerwonych, a na czarnych - tych co trudniejszych - możesz trochę z tego stylu stracić.
To, że nie jest to równoznaczne z tym, że zjedziesz w jednym kawałku (czytaj - nie ważne jak - ważne by cało), to już tylko wina niedopracowanej skali.
Ale patrząc z rozsądkiem - kto się oceni na "7" po 4 wyjazdach na narty??? To brak samokrytyki.
Sorry, ale gdzie ta WIĘKSZOŚĆ czarnych tras po 4 wyjazdach na narty? No i styl, sądzę, że chodzi o raczej panowanie nad każdym fragmentem swojego ciała na trasach niebieskich, czerwonych, a na czarnych - tych co trudniejszych - możesz trochę z tego stylu stracić.
To, że nie jest to równoznaczne z tym, że zjedziesz w jednym kawałku (czytaj - nie ważne jak - ważne by cało), to już tylko wina niedopracowanej skali.
Ale patrząc z rozsądkiem - kto się oceni na "7" po 4 wyjazdach na narty??? To brak samokrytyki.
A jezeli to byly 4 miesieczne wyjazdy z indywidualnym instruktorem przez caly czas wyjazdu ;)
Każdy kto jest trochę dłużej na forum ,łatwiej odnajduje się w naszej sali umiejętności i potrafi się bardziej obiektywnie ocenić. Prawdą też jest ,że stopnie 6,7 to ponad połowa forum co wcale nie oznacza ,że wszystkie osoby np z siódemką jeżdżą tak samo. Ja jestem osobiście za udoskonaleniem skali ,ale to już dyskusja na inny temat ,niejednokrotnie zresztą już poruszany.
A jezeli to byly 4 miesieczne wyjazdy z indywidualnym instruktorem przez caly czas wyjazdu ;)
a na koniec pewnie jeszcze dyplom narciarza wyborowego??:cool:
Sorry, ale gdzie ta WIĘKSZOŚĆ czarnych tras po 4 wyjazdach na narty? No i styl, sądzę, że chodzi o raczej panowanie nad każdym fragmentem swojego ciała na trasach niebieskich, czerwonych, a na czarnych - tych co trudniejszych - możesz trochę z tego stylu stracić.
To, że nie jest to równoznaczne z tym, że zjedziesz w jednym kawałku (czytaj - nie ważne jak - ważne by cało), to już tylko wina niedopracowanej skali.
Ale patrząc z rozsądkiem - kto się oceni na "7" po 4 wyjazdach na narty??? To brak samokrytyki.
jak by to powiedzieć - widzę, że się zgadzamy, ale nie wiem czy i Ty to widzisz? Jeśli chodzi o jeden kawałek - literalnie to nawet ciężki złamanie nie zawsze kończą się utratą kończyny ;)
jeśli Bieńkula ma 15 stopni to faktycznie nie mam o czym gadać -nie mam doświadczenia na trudnych trasach ,ale czy na tych 38 stopniach się utrzyma ratrak?
jeśli Bieńkula ma 15 stopni to faktycznie nie mam o czym gadać -nie mam doświadczenia na trudnych trasach ,ale czy na tych 38 stopniach się utrzyma ratrak?
Pod Kasprowy wjeżdżają, a tam jest stroma ścianka.
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=D5obu2F1I_0"]http://www.youtube.com/watch?v=D5obu2F1I_0[/ame]
zapewne w tym filmie nie jest nic kombinowane, a pokazuje jakim potencjałem dysponują ratraki :]
Sorry, ale gdzie ta WIĘKSZOŚĆ czarnych tras po 4 wyjazdach na narty? No i styl, sądzę, że chodzi o raczej panowanie nad każdym fragmentem swojego ciała na trasach niebieskich, czerwonych, a na czarnych - tych co trudniejszych - możesz trochę z tego stylu stracić.
To, że nie jest to równoznaczne z tym, że zjedziesz w jednym kawałku (czytaj - nie ważne jak - ważne by cało), to już tylko wina niedopracowanej skali.
Ale patrząc z rozsądkiem - kto się oceni na "7" po 4 wyjazdach na narty??? To brak samokrytyki.
No to patrząc po skali (która jest chora tak naprawdę) oceniłem się na 6 i pół z pełną świadomością, że można się na nią wzorować w 100%. I stwierdzam, że oceniam się w tej chwili na 5 i pół, góra 6 po obejrzeniu w/w filmików. Ostatnio zakupiłem narty cmx 11 159cm dla wzrostu 170 i się obawiam czy nie będą za dobre:confused: Proponował bym umieszczenie filmików z umieszczeniem odpowiednich poziomów wtajemniczenia bo tak naprawdę ta ocena daje ludziom świadomość, że są naprawdę dobrzy, a na stoku okazuje się, że nie potrafią zjechać z trasy. Pozdr
http://www.youtube.com/watch?v=D5obu2F1I_0
zapewne w tym filmie nie jest nic kombinowane, a pokazuje jakim potencjałem dysponują ratraki :]
Hara-Kiri? No Problem:) Moje dziewczyny zaliczały bez kłopotów wielokrotnie.
p.s. tyle, że w La Plagne ale nachylenie jak na filmiku.
Cześc Pozwolicie, że znowu podsumuję cała partię postów bo ciężko się odnieść do każdego z osobna. Kolega pokazał filmik - brawo. Dostał pare czy parenascie rad, z którymi w sposób kulturalny i spokojny polemizował lub je uściślał i na tym powinien byc chyba koniec. Dziwi mnie więc troche odrodzenie się tematu w formie zbiorowego ataku na autora i to głównie przez osoby, które jeżdżą podobnie lub gorzej niż on. Ocenił się jak ocenił jego sprawa. Pokazał film. Krytyke przyjął z tarczą a reszta postów jest po prostu zbędna. Co do nachylenia to Bieńkula ma jakieś 30 stopni na początku po prawej stronie przy poczatku eski. Może nawet 32 - to dość trudno ocenić. Bieńkula czy Golgota to były kiedyś trudne trasy. Obecnie gdy sa przygotowane specjalnych trudności nie przedstawiają a gdy jest na nich lód wystarczą ostre narty. Ot i wszystko. Ścianka na Pilsku jest stroma - moim zdaniem przynajmniej - stromsza od Bieńkuli. Na 38 stopni ratrak nie podejdzie myslę że powyżej 25 możę 28 juz nie dałby rady. Wtedy kotwi sie go liną od wyciągarki i w ten sposób przygotowuje stok - to chyba dośc oczywiste, że maszyny tego typu mają ograniczoną możliwośc kąta najazdu. Pozdrawiam serdecznie
Cześc Co do nachylenia to Bieńkula ma jakieś 30 stopni na początku po prawej stronie przy poczatku eski. Może nawet 32 - to dość trudno ocenić. Bieńkula czy Golgota to były kiedyś trudne trasy. Obecnie gdy sa przygotowane specjalnych trudności nie przedstawiają a gdy jest na nich lód wystarczą ostre narty. Ot i wszystko. Ścianka na Pilsku jest stroma - moim zdaniem przynajmniej - stromsza od Bieńkuli. Na 38 stopni ratrak nie podejdzie myslę że powyżej 25 możę 28 juz nie dałby rady. Pozdrawiam serdecznie
Czyli Bieńkula nie jest przygotowywana przez ratraki?:confused: nie wiem na bieńkuli nie jeździłem ale na golgocie wielokrotnie i dla mnie to jest taki lightowy stok żeby sobie pojeździć:confused: Byłby wstanie ktoś ocenić bo (jeśli już tak zeszliście z tematu:)) jakie mniej więcej nachylenie ma czarny odcinek w soelden na którym jest gigant? bo dla mnie tam śmig noga przy nodze to był żaden problem ale skrętem ciętym nie dawałem rady co było zresztą widać na jednym z filmików jaki na tym forum umieszczałem:)
Pod Kasprowy wjeżdżają, a tam jest stroma ścianka.
Pod Kasprowy podjeżdżają na linie!!!!!!!!!!!!!!! inaczej byłaby ryfa:D
pozwole tez sobie podsumowac podwatek "stromy"
ratraki do ok 20 podjezdzaja same powyzej na linie tam gdzie sie jezdzi 40 i wiecej stopni RATRAKOW NIE TOLERUJEMY!!!!!!!!!!!
PS; jezeli ktos sobie wyobrazi ze binkula to srednio 15st to wtedy dopiero nabiera tresci, jakie to jest nachylenie 30 lub 40 stopni
pozwole tez sobie podsumowac podwatek "stromy"
PS; jezeli ktos sobie wyobrazi ze binkula to srednio 15st to wtedy dopiero nabiera tresci, jakie to jest nachylenie 30 lub 40 stopni
Janie!!! Powoływanie się na średnią to chyba jest lekkie nadużycie:)
Statystyka potrafi przemielić wszystko według swoich potrzeb. Jej (Bieńkuli) dolny długi, dojazdowy odcinek mocno deformuje rzeczywistą trudność tej trasy. Umówmy się- są trudniejsze ale ta nie jest łatwa.
p.s. w życiu nie spotkałem tylu kulturalnych ludzi na metrze kwadratowym co na Zugspitze. Był tam jeszcze nie tak dawno wyciąg który wywoził ludzi na samą górę. Po wyjechaniu patrzę w dół - "prawie pion" poprzecinany 50-cio cm półkami. Miejsca nie ma a wyciąg dowozi nowych z których każdy mówi - PROSZĘ PAN PIERWSZY:)
To był dopiero 4 wyjazd na narty, myślę że i tak jest nieźle, a jak sprawia Ci to frajdę i potrafisz panować nad nartami - to uważam, że wspaniale, nie przejmuj się opiniami i jeździj jak najwięcej, reszta przyjdzie sama, zgodnie ze starym powiedzeniem "Trening czyni mistrza". "7" w samoocenie? - może wpisał sobie tak trochę awansem na koniec 4 sezonu (nie wyjazdu)? A myślicie, że wiele forumowych 7 potrafi tak zjechać? ja nie jestem przekonany.... a te wirtualne?
Dokładnie (prawie). 4 raz na nartach jest naprawde niezle po mojemu. Masz smykalke, teraz ciwcz, trenij, poprawiaj, instruktor. Ocenianiem sie troche przejmuj - przynajmniej tym sensownym i rzeczowym - tak motywujaco. Gratulacje :)
Ocena coz....... im wiecej bedziesz umial tym sie sam mocniej zewryfikujesz, czy sie tu kreciles jescze na 4 czy moze 4+. Trzeba miec swiadomosc brakow aby troche trafic z samokrytyka, za malo wiesz to sie nie umiesz ocenic.
Hmmmmm, nie wiem do konca czy to dobty pomysl :o, ale....... Ponizej dwa moje filmiki. Bez tlumaczenia, ze plaskie swiatlo, miekka rozjezdzona gora i rzucalo. Trudno, wyszlo jak wyszlo :D. Trafia sie troche odchylenia, troche x-ów i inne. Niesmialo oceniam sie na 6 - 6+ (w porywach), i miewam watpliwosci czy nie za wysoko. Porownaj.
Acha - jazda malo urozmaicono - tez celowo pod zamierzony efekt. Pozdrawiam
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=elsm5qtgmgQ"]http://www.youtube.com/watch?v=elsm5qtgmgQ[/ame]
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=g-SXnW-KKjQ"]http://www.youtube.com/watch?v=g-SXnW-KKjQ[/ame]
:) śmiesznie się porobiło, bo najpierw sami oceniliście, że podchodzę z dystansem a później ktoś rzucił, że nie korzystam z rad, które mi dajecie; powiem tylko, że ciężko cokolwiek z nimi zrobić siedząc w fotelu w domu, ale bądźcie pewni, że jak wyjdę na stok to będę kombinował co do ocen w postaci cyferki - trudno jest sie obiektywnie ocenic nawet ze sprecyzowaną skalą ocen - najlepiej jak robi to osoba 3 i mówi "no jeździsz tak 6/10" - m.in. dlatego umieściłem ten filmik tutaj, żeby ktos mi powiedzial jak wg niego powinienem siebie widziec; cyferki nie zmieniłem co nie oznacza ze brakuje mi samokrytyki natomiast nie rozumiem autorów takich wątkow jak ten: typowo destruktywna krytyka, która nic nie wnosi po tych wszystkich postach upewniłem się ze totalnie nie trafiłem z wyborem filmiku; właściwie to go nie miałem, ale zgodnie z obietnica wrzucę po tym wypadzie, wiec proszę o cierpliwość i troche umiejętności interpersonalnych, bo w końcu forum jest po to żeby uczyć
Dokładnie (prawie). 4 raz na nartach jest naprawde niezle po mojemu. Masz smykalke, teraz ciwcz, trenij, poprawiaj, instruktor. Ocenianiem sie troche przejmuj - przynajmniej tym sensownym i rzeczowym - tak motywujaco. Gratulacje :)
Ocena coz....... im wiecej bedziesz umial tym sie sam mocniej zewryfikujesz, czy sie tu kreciles jescze na 4 czy moze 4+. Trzeba miec swiadomosc brakow aby troche trafic z samokrytyka, za malo wiesz to sie nie umiesz ocenic.
Hmmmmm, nie wiem do konca czy to dobty pomysl :o, ale....... Ponizej dwa moje filmiki. Bez tlumaczenia, ze plaskie swiatlo, miekka rozjezdzona gora i rzucalo. Trudno, wyszlo jak wyszlo :D. Trafia sie troche odchylenia, troche x-ów i inne. Niesmialo oceniam sie na 6 - 6+ (w porywach), i miewam watpliwosci czy nie za wysoko. Porownaj.
Acha - jazda malo urozmaicono - tez celowo pod zamierzony efekt. Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=elsm5qtgmgQ
http://www.youtube.com/watch?v=g-SXnW-KKjQ
Eeee... Piotrek, co za skromność :) ;)
Cholera, zeżarło mi wszystko. :(
Oscar, Ty nie marudź, tylko zamiast się skupiać na ocenie (i samoocenie) to bierz narty i ruszaj na białe. Spadły pierwsze śniegi, szkoda czasu na internetowe dyskusje (lepsze te z instruktorem na stoku ;)) A filmiki pokaż już z czerwonych i czarnych, to się chętnie poogląda
Cześć'
:) ten:
typowo destruktywna krytyka, która nic nie wnosi po tych wszystkich postach upewniłem się ze totalnie nie trafiłem z wyborem filmiku; właściwie to go nie miałem, ale zgodnie z obietnica wrzucę po tym wypadzie, wiec proszę o cierpliwość i troche umiejętności interpersonalnych, bo w końcu forum jest po to żeby uczyć
No właśnie. Masz rację w sensie oceny wypowiedziale filmik nic nie zmieni - tu było widać wszystko i wystarczy. Po co sie pogrążać. Pozdro
filmik nic nie zmieni - tu było widać wszystko i wystarczy.
mysle ze troche tak bo po tym filmiku wiele osób ocenia ze kiepsko radze sobie na trudniejszych trasach; nie to mialem na mysli w swojej wypowiedzi - chodzi mi o cyferkę która mniej mówi niz niejeden film; cie uczepiliscie do niej jakby to byl wyznacznik kogo mozna zrownac z ziemią a kto zasługuje na szacunek; ktoś tutaj zaproponowal do kazdej oceny dolaczyc film o danym poziomie - to by rozwiązało w pewnym stopniu poruszany problem
Cześć
mysle ze troche tak bo po tym filmiku wiele osób ocenia ze kiepsko radze sobie na trudniejszych trasach; nie to mialem na mysli w swojej wypowiedzi - chodzi mi o cyferkę która mniej mówi niz niejeden film; cie uczepiliscie do niej jakby to byl wyznacznik kogo mozna zrownac z ziemią a kto zasługuje na szacunek; ktoś tutaj zaproponowal do kazdej oceny dolaczyc film o danym poziomie - to by rozwiązało w pewnym stopniu poruszany problem
Jasne masz racje tylko tak naprawdę po co? Myslę, że lepszym pomysłem byłoby zdefiniowac stopnie poprzez iustarcje odpowiednimi filmikami. Pozdrowienia
new oscar - nie chodzi o mieszanie z błotem Ciebie za to że nie jeździsz perfekcyjnie Moja wypowiedź - którą nazwałeś niekonstruktywną - nie była skierowana tylko do Ciebie. To forum - czyli miejsce gdzie ludzie dyskutują.. Masz dobre samopoczucie - według mnie - całkowicie bezpodstawnie. Miałem nadzieję, że ostrą wypowiedzią - wyprowadzę Cię z błogostanu. Jesli dzieki temu nieco ZWOLNISZ - juz będzie dobrze. Ty - wbrew temu co napisał Mitek - źle zareagowałes na krytykę.
Mitek - Twój autorytet w kwestiach technicznych (i właściwie każdej narciarskiej) jest bezdyskusyjny. Ale nie pouczaj innych forumowiczów w którym kierunku ma się rozwijać dyskusja. I ja i inni - mają prawo zabrać głos. To nie jest tak, że skoro Ty człowiekowi powiedziałeś jakie popełnia błędy - to rozmowa jest zamknięta.
al
Uważam że polemika z człowiekiem całkowicie odpornym na krytykę i zadufanym nie ma sensu. Powiedzieliscie mu już wszystko. Grzecznie, spokojnie, merytorycznie. i co? on o sobie mysli że jest otwarty na krytykę ale czekał na pochwały i zapewnienia, że jeźdz na 7
Chłopie - jesteś antytalent. Większość ludzi jeździ lepiej od Ciebie po dwóch sezonach. Ale oni się UCZĄ... Nie z "filmików" A jeśli z filmików - to ze zrozumieniem.. Pokory życzę i WOLNIEJSZEJ jazdy Bo jesteś zagrożeniem i w dodatku o tym nie wiesz... al
W związku z tym że od kilku dni jestem wirtualnym narciarzem.... Mam pytanie...
Gdzie ty widzisz konstruktywizm w swojej wypowiedzi ?
berry precyzyjnie jakie chłopak robi błędy powiedzieli mu mądrzejsi ode mnie.. I byli konstruktywni, mili i grzeczni.. i co? zrozumiał coś? wątpię obym się mylił
jak kolano? trzymaj się i zdrówka życzę al
Proponował bym umieszczenie filmików z umieszczeniem odpowiednich poziomów wtajemniczenia bo tak naprawdę ta ocena daje ludziom świadomość, że są naprawdę dobrzy, a na stoku okazuje się, że nie potrafią zjechać z trasy. Pozdr
Nie przeginaj;). To nie Disneyland. Byłeś w harcerstwie?...:)
berry precyzyjnie jakie chłopak robi błędy powiedzieli mu mądrzejsi ode mnie.. I byli konstruktywni, mili i grzeczni.. i co? zrozumiał coś? wątpię obym się mylił
jak kolano? trzymaj się i zdrówka życzę al
Nie przeginaj. Odwracanie kota ogonem jest niemile widziane. Kolega przyjął i zrozumiał wszystko jak mało który!! Za to ma u mnie plusa i grzańca na stoku przy najbliższym spotkaniu!
Pozdrawiam
aha zrozumiał... przpomnę co napisał: ------------------ co do kijków - tak długo jak tylko mogę powstrzymuję się przed ich używaniem; na tym ostatnim wyjeździe pożyczyłem na 1 zjazd od kolegi i było dość dziwnie, nie mogłem się przyzwyczaić, choć wiem, ze na to potrzeba więcej czasu; na razie sobie daruję, no chyba, że podczas jazdy z instruktorem dla polepszenia sylwetki z tym usztywnieniem widocznym na filmie bym polemizował jeśli ma się ono tyczyć mojego stylu jazdy 'na co dzień'; tu był akurat strasznie łatwy stok. a przy tych bardziej stromych potrafię się mocno pochylić w stronę stoku bez rotacji tułowiem; po tym sezonie obiecuję wrzucić tu filmik z postępami na wymagającej trasie; muszę się za to zgodzić z odchyleniem do tyłu - walczę z tym i mam świadomość że się odchylam, choć często jadę oparty piszczelami o języki; w związku z tym mam pytanie - czy was też bolą piszczele po całym dniu jazdy? P.S. z samooceną raczej nie mam problemu na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze waszą skalę ocen - wg. mnie 6 to minimum na jakie moglbym się ocenić, choć myślę że i tak zaniżona; chciałbym za to zobaczyć filmik z taką mocną 7, wtedy skonfrontuje moje poglądy ------------------
kto tu przegina i odwraca kota ogonem
al
aha zrozumiał... przpomnę co napisał: ------------------ co do kijków - tak długo jak tylko mogę powstrzymuję się przed ich używaniem; na tym ostatnim wyjeździe pożyczyłem na 1 zjazd od kolegi i było dość dziwnie, nie mogłem się przyzwyczaić, choć wiem, ze na to potrzeba więcej czasu; na razie sobie daruję, no chyba, że podczas jazdy z instruktorem dla polepszenia sylwetki z tym usztywnieniem widocznym na filmie bym polemizował jeśli ma się ono tyczyć mojego stylu jazdy 'na co dzień'; tu był akurat strasznie łatwy stok. a przy tych bardziej stromych potrafię się mocno pochylić w stronę stoku bez rotacji tułowiem; po tym sezonie obiecuję wrzucić tu filmik z postępami na wymagającej trasie; muszę się za to zgodzić z odchyleniem do tyłu - walczę z tym i mam świadomość że się odchylam, choć często jadę oparty piszczelami o języki; w związku z tym mam pytanie - czy was też bolą piszczele po całym dniu jazdy? P.S. z samooceną raczej nie mam problemu na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze waszą skalę ocen - wg. mnie 6 to minimum na jakie moglbym się ocenić, choć myślę że i tak zaniżona; chciałbym za to zobaczyć filmik z taką mocną 7, wtedy skonfrontuje moje poglądy ------------------
kto tu przegina i odwraca kota ogonem
al
Nie będę się z Tobą przerzucał linkami. Przeczytaj post nr 53. Nie jestem zainteresowany mąceniem wody, ani bezsensowną polemiką. Temat wątku jest zupełnie inny. Jeśli masz inne zdanie załóż swój. EOT
...chciałbym za to zobaczyć filmik z taką mocną 7, wtedy skonfrontuje moje poglądy...
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=_wpFjGe5824"]YouTube- Learn to Ski - 13. Funcarving[/ame] [ame="http://www.youtube.com/watch?v=5BxYBnLJEOc&feature=PlayList&p=71A77B34558 C2DA9&index=1"]YouTube- fun carver[/ame] No to tutaj masz bardzo mocną 7, na pewno chłopaki jak widać łączą bezproblemowo serie skrętów i prowadzą narty równolegle, czarne myślę że też im nie sprawiają problemów, czy lud im sprawia problemy nie sądzę, więc jest tak jak napisałem "bardzo bardzo mocne 7" właściwie nawet mocne 8
YouTube- Learn to Ski - 13. Funcarving YouTube- fun carver No to tutaj masz bardzo mocną 7, na pewno chłopaki jak widać łączą bezproblemowo serie skrętów i prowadzą narty równolegle, czarne myślę że też im nie sprawiają problemów, czy lud im sprawia problemy nie sądzę, więc jest tak jak napisałem "bardzo bardzo mocne 7" właściwie nawet mocne 8
Gdyby jeden film miał ukazać wszelkie umiejętności wymagane na dany poziom musiałby być montowany. To już traci wiarygodność. Z kolei kilka filmów określających umiejętności to kawał roboty. Dodatkowo oprócz umiejętności i stylu każdy ma swoje odruchy ( pozytywne lub najczęściej nie;)) , które kaleczą dany sposób zjazdu. Każdy taki "niby idealny" film określający np 7 byłby wystawiony na miażdżącą falę krytykantów-zazdrośników mniejszego formatu. Skala Skiforum jest niedoskonała, ale jej poprawki niosą niesamowitą falę kontrowersji. Zostawmy to na lato, jak już białe stopnieje:).
yukisan piszesz: Przeczytaj post nr 53.
post 53 był PO mojej wypowiedzi, w którrj uznałem, że delikwent nie umie podziekować za cenne uwagi
Też uważam, ze trzeba kończyć, odpowiadam tylko na Twój zarzut że :
Nie przeginaj. Odwracanie kota ogonem jest niemile widziane. --------- Ty przesadziłeś. Jako dowód przyjęcia krytyki przytoczyłeś wypowiedź PÓŹNIEJSZĄ niż mój komentarz. Swoją opinię opierałem na wypowiedzi, którą Ci zacytowałem i która wszystko wyjaśnia.. W tej dyskusji było wiele wypowiedzi więc rozumiem Twój błąd... Facet najpierw krytyki nie przyjął, potem zmianił zdanie. za to ukłon, ale grzaniec to przesada.. Chyba że zwolni :-) Kończmy już pozdrawiam al
post 53 był PO mojej wypowiedzi,
Ty przesadziłeś. Jako dowód przyjęcia krytyki przytoczyłeś wypowiedź PÓŹNIEJSZĄ niż mój komentarz.
Przytoczyłem Twój post nr 60. Który jest późniejszy:confused:....... Nie polemizujmy tu o tym kto ma rację. Skupmy się na głównym wątku. Albo załóż swój...
Nie przeginaj;). To nie Disneyland. Byłeś w harcerstwie?...:)
Ja nie przeginam. Po prostu wyraziłem swoją opinię na temat oceniania i co mogłoby ją usprawnić. Po za tym mitek tez jest za tym, żeby zrobić filmik. Można o tym przeczytać w poście 57
PS Byłem w harcerstwie 1 rok i mi się nie podobało :)
Proszę spokojnie, nie ma co się denerwować ;)
Tak może nie w temacie ale dzięki mike71 za ten post z filmikami z funu przy okazji chyba dopatrzyłem się co ja robię źle i dlaczego ...
Ja nie przeginam. Po prostu wyraziłem swoją opinię na temat oceniania i co mogłoby ją usprawnić. Po za tym mitek tez jest za tym, żeby zrobić filmik. Można o tym przeczytać w poście 57
PS Byłem w harcerstwie 1 rok i mi się nie podobało :)
Kogut To miało być żartem-przekąsem:). Pokój - Bracie:)
O filmie pogadajmy tu ---> http://www.skiforum.pl/showthread.ph...946#post257946
A czy w ogóle pamiętacie o czym był pierwszy post?????:D:D:D:D Panowie instruktorzy????? :rolleyes::rolleyes::rolleyes:
:) śmiesznie się porobiło, bo najpierw sami oceniliście, że podchodzę z dystansem a później ktoś rzucił, że nie korzystam z rad, które mi dajecie; powiem tylko, że ciężko cokolwiek z nimi zrobić siedząc w fotelu w domu, ale bądźcie pewni, że jak wyjdę na stok to będę kombinował co do ocen w postaci cyferki - trudno jest sie obiektywnie ocenic nawet ze sprecyzowaną skalą ocen - najlepiej jak robi to osoba 3 i mówi "no jeździsz tak 6/10" - m.in. dlatego umieściłem ten filmik tutaj, żeby ktos mi powiedzial jak wg niego powinienem siebie widziec; cyferki nie zmieniłem co nie oznacza ze brakuje mi samokrytyki natomiast nie rozumiem autorów takich wątkow jak ten:
typowo destruktywna krytyka, która nic nie wnosi po tych wszystkich postach upewniłem się ze totalnie nie trafiłem z wyborem filmiku; właściwie to go nie miałem, ale zgodnie z obietnica wrzucę po tym wypadzie, wiec proszę o cierpliwość i troche umiejętności interpersonalnych, bo w końcu forum jest po to żeby uczyć to powinno ci troszkę pomóc http://www.sofaskischool.com/Carving%20Lesson.htm popracuj nad technika następnie polecam ci instruktora na godzinę on ci pomoże
Janie!!! Powoływanie się na średnią to chyba jest lekkie nadużycie:)
Statystyka potrafi przemielić wszystko według swoich potrzeb. Jej (Bieńkuli) dolny długi, dojazdowy odcinek mocno deformuje rzeczywistą trudność tej trasy. Umówmy się- są trudniejsze ale ta nie jest łatwa.
p.s. w życiu nie spotkałem tylu kulturalnych ludzi na metrze kwadratowym co na Zugspitze. Był tam jeszcze nie tak dawno wyciąg który wywoził ludzi na samą górę. Po wyjechaniu patrzę w dół - "prawie pion" poprzecinany 50-cio cm półkami. Miejsca nie ma a wyciąg dowozi nowych z których każdy mówi - PROSZĘ PAN PIERWSZY:)
chcialbym kiedys tam sie znalezc
a co do sredniej... co innego jest zjechac scianke dlug 100 m nachylona nawet 30 st a co innego 40 stopni ktora sie ciagnie przez kilometr, roznica jest zasadnicza; na sciance najwyzej spadniesz na dol i tam wyhamujesz. jak spadniesz kilometr po 40 stopniach to mozesz sie nabawic oparzen skory w najleszym przypadku. a w najgorszym te oparzenia nie beda juz wazne......
Niedługo kolejny sezon, więc trzeba wyciągnąć wnioski.................. YouTube - Film do oceny
Nie jest zle.Widać ,że dobrze się czujesz na nartach i jezdzisz pewnie.Kije wprowadz do jazdy i samo się wszystko wyklaruje.
YouTube - Film do oceny
troche bardziej dynamicznie!! z życiem kolego z życiem. bierz kije do reki i pracuj na nogach -nisko - wysoko- nisko.
Witam! Niestety w ogóle nie przyjmujesz układu dośrodkowego i niżej na nogach w skręcie. Wykorzystaj ćwiczenia z Youtube wpisz "carving lekce". Wtedy naprawdę poczujesz co to są krawędzie. Pozdrawiam!!!
Wiekszosc juz zostalo napisane :) Uwazam, ze jak na 4-ty wyjazd jezdzisz naprawde bardzo dobrze (podkreslam, jak na 4-ty), wiec nie nalezy popadac w samozachwyt. Jestes na bardzo dobrej drodze, widac, ze bardzo szybko sie uczysz. Oprocz tego co zostalo tu napisane, moge jedynie dodac abys popracowal nad kontrola nart. Przy skrecie mocniej dociskaj krawedzie i staraj sie plynniej przechodzic ze skretu w skret - nie uzywaj do tego calego ciala, tulow nieruchomo, nozki maja pracowac :) pomimo plaskiego stoku, zarzucasz tylami nart, to jest spowodowane tym, ze siedzisz ´na tylach´ oraz tym co pisalem przed chwila. Postaraj sie to skorygowac :)
Dawno nie zagladalem na forum, ale widze, ze temat skali dalej budzi ogromne kontrowersje :) jaka jest dla was roznica, ze chlopak wpisal sobie 7, a jezdzi powiedzmy na 3... Wazne, ze czerpie przyjemnosc 10/10 :D i chce sie doskonalic, a z czasem wejdzie na ta 7 co sobie wpisal, a moze i nawet wyzej :p
Dawno nie zagladalem na forum, ale widze, ze temat skali dalej budzi ogromne kontrowersje :) jaka jest dla was roznica, ze chlopak wpisal sobie 7, a jezdzi powiedzmy na 3... Wazne, ze czerpie przyjemnosc 10/10 :D i chce sie doskonalic, a z czasem wejdzie na ta 7 co sobie wpisal, a moze i nawet wyzej :p
I to mnie cieszy, że kolega wypowiedział konstruktywną opinię.
1) Skala budzi kontrowersję 2) No może na 3 nie jeździ (dał bym mu 4-5) ale jest ważne, że czerpie z tego przyjemność i chce się doskonalić. I to mojej osobie się podoba. Nie ważne jak jeździsz, ważne iż czerpiesz z tego przyjemność, a co jest najważniejsze, że nie robisz nikomu krzywdy na stoku.
Pozdro wszystkim co nie stwarzają zagrożenia na stoku :D
Hara-Kiri? No Problem:) Moje dziewczyny zaliczały bez kłopotów wielokrotnie.
p.s. tyle, że w La Plagne ale nachylenie jak na filmiku.
;) życze szcześcia w zjeżdzie z trasy nachylonej jak na filmiku sek 31 :D:D Spadochron mocno wskazany..... :D
Tu można zobaczyć jakie to nachylenie jest.
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=hpy5c1dR3aI&NR=1"]YouTube- Mayrhofen Harakiri Sturz[/ame]
Cześc
Tu można zobaczyć jakie to nachylenie jest.
YouTube- Mayrhofen Harakiri Sturz
A własny przejazd z tej trasy coby smiechom dać powód? Pozdro
Ten filmik pochodzi z internetu.Pojęcia nie mam kto się smiał pewnie jakieś szkopki- filmik miał przedstawic nachylenie stoku jakie jest a nie emocje towarzyszące podczas ogladania zjazdu z harakiri :D Zjeżdzałem z harakiri(na zdjeciach),ale nie było warunków ,żeby kręcić filmiki.
Ale ten możecie oceniać : [ame="http://www.youtube.com/watch?v=CpDG3PKGlsQ"]YouTube- ski[/ame]
Cześć
Ten filmik pochodzi z internetu.Pojęcia nie mam kto się smiał pewnie jakieś szkopki- filmik miał przedstawic nachylenie stoku jakie jest a nie emocje towarzyszące podczas ogladania zjazdu z harakiri :D Zjeżdzałem z harakiri(na zdjeciach),ale nie było warunków ,żeby kręcić filmiki.
Ale ten możecie oceniać : YouTube- ski
Bardzo lubie takie reakcje z cyklu "smiech jak ktoś się wywróci" - brakuje jeszcze wytykania palcami - stąd pytanie. Dzieki za wyjaśnienia. Nie chciałem urazic - przepraszam. Co do filmiku - ładna pogoda - popatrz na stopklatkę Youtubową - mówi wszystko. Pozdro Pozdro
Co do filmiku - ładna pogoda - popatrz na stopklatkę Youtubową - mówi wszystko. Pozdro Pozdro
Co mówi ,bo nie mogę się z nią dogadać.
Cześć
Co mówi ,bo nie mogę się z nią dogadać.
Chodzi Mi o pozycję. Odchylenie + zbytnie pochyleniu tułowia aby to odchylenie zrekompensować. Linia golenie i linia tułowia wyznaczaja dwie proste, które powinny być równoległe a u Ciebie nie są. To jest pierwsza rzecz do naprawy - stabilna i zrównowazona pozycja. Pozdrawiam
totalnie nie trafiłem z tym filmikiem, a niestety to jedyny jaki mam, na czerwonych i czarnych kolega bal się kręcić z obawą o aparat
prawdopodobnie na pierwszym wyjeździe miałem podobną pozycję i to się nie zmieniło, choć prowadzenie nart z pewnością tak; już podczas pierwszego sezonu pchałem się na czarne trasy, hopki i jazda pozatrasowa tak samo mnie kręciła (zresztą do dziś - i to głównie na niej odczuwam brak kijków); czerwone trasy pokonuje z łatwością nie gubiąc stylu, bez zatrzymywania, prędkością dorównując koledze, który jeździ od 10 roku życia (oczywiście do osiągnięcia jego stylu sporo mi brakuje)
Szkoda, że w obu załączonych filmikach brakuje jazdy na krawędziach, większość stoku jest pokonywana śmigiem
Jestem tu nowa, ale pozwole sobie dać jeszcze jedną radę Oscarowi... no może dwie :) Bardziej skupie się na bezpieczeństwie niż na technice bo wszystko już zostało powiedziane. Zanim wybierzesz się ponownie na czerwoną, albo co nie daj Boże, czarną trasę, powinieneś jeszcze sporo czasu spędzic na niebieskich. Po pierwsze to żaden wstyd, bo niebieskie są doskonałe do nauki. Na takiej łatwej trasie lepiej będzie się korygowało błędy i może uda Ci się wykorzystać dobre rady zamieszczone we wczesniejszych postach. Po drugie przy kiepskiej technice na trudniejszych trasach będziesz tylko pogłębiał błędy i złe nawyki ratujac sie przed upadkiem. No a na czarnych przy tych umiejętnościach po prostu stwarzasz zagrożenie. Wydaje mi się że na obecnym poziomie prędkośc to Twój wróg :) Może przesadziłąm, ale nie próbuj dorównywać swojej prędkości do lepiej jeżdżących kolegów. Bo jaka to przyjemność z jazdy gdy narty Tobą rządzą i poniewierają na każda stronę?! :rolleyes: Przy prędkości niedostosowanej do umiejętności nie panujesz nad nartami, a najmniejszy błąd może spowodowac niekontrolowany upadek, albo co gorsze wypadek.
Napisał new_oscar
Niedługo kolejny sezon, więc trzeba wyciągnąć wnioski z poprzednich i zachować postęp Trening wytrzymałościowy w domu to jedno a przygotowanie techniczne na stoku to drugie. Zwracam się zatem do Was z prośbą o ocenę techniki jazdy. Staram się iść w funcarving, a choć na razie tego nie widać, wydaje mi się że idzie w dobrym kierunku. Był to mój 4 wyjazd na narty.
z góry dzięki
Nie rozumię co oznacza 4 wyjazd na narty, może to znaczyć 4 dni a nawet 30 dni. Z tego co widze jesteś na dobrej drodze. Z szczególną uwagą obserwowałem Twój przejazd i powiem,że w przeciwienstwie do innych pokazałeś długi odcinek jazdy i całą prawdę. Poprawnośc polega na tym , że masz bardzo stabilną sylwetkę i jazdę prezentujesz typową na ten etap nauczania. Proponuję dokładnie po klatkowo obejrzeć film. Napewno zgodzisz się ,że skręt w prawo wychodzi lepiej , widać tam namiastkę kontrotacji. Lewy to skret wykonany rotacją. Wysoka sylwetka i sztywnosc jest normalna na tym etapie nauki. Zwróć uwagę że wychylenie w skrecie jest takie, ze tułow masz prostopadły do nart, przez to jedziesz bardzo płasko, powinienes poprawic to ruchem kolan kierując je do stoku. Ogólne wrażenie : jesteś usztywniony w stawie skokowym przez co czasami odchylasz sie do tyłu, staw kolanowy również musi wykazywać miękkosc. Wtedy będziesz czuł snieg. wyczuwał pracującą nartę. Uwagi o kijkach są niezwykle ważne, one są jak języczek u wagi ,ułatwiają nam tworzenie impulsu skrętnego i precyzyjnie pozwalają korygować równowagę w skręcie. Zauważyłem dobre dochylenie ciała na stromszym odcinku stoku. O ocenie nie będę się wypowiadał, bo jaką miarą mierzyć wygę Mitka a jaka żółtodzioba.
Zeby zbulwersować co niektórych "wysoko kwalifikowanych" narciarzy muszę poprzeć twoje samokształcenie. Tą samą drogą zdobywałem swe doświadczenie. Przede wszystkim patrz na lepiej jeżdżących (technicznie) , bo inaczej zahamujesz swoje postępy. Będziesz tylko szybko zjeżdzającym straszydłem na stoku. Co do ocen to jestem za , ale ocen za ewolucje... powtarzalne nnie pozowane. Całokształt nie da się ocenić na podstawie wyklepnego elementu ( ech Jan Koval)Na forum mamy sylwetki narciarzy , których warto naśladowac w jezdzie i nie tylko. Z przyjemnoscią czytam niektóre posty, no ale mam prawo wyboru.
New oscar, życzę szybkich wymażonych 8,9tek
Ten filmik pochodzi z internetu.Pojęcia nie mam kto się smiał pewnie jakieś szkopki- filmik miał przedstawic nachylenie stoku jakie jest a nie emocje towarzyszące podczas ogladania zjazdu z harakiri :D Zjeżdzałem z harakiri(na zdjeciach),ale nie było warunków ,żeby kręcić filmiki.
Ale ten możecie oceniać : YouTube- ski
Jesli ma to być jazda rekreacyjna to bardzo dobrze. Jest to klasyczne "zwożenie się". Tak można jeżdzić pół dnia. Skręt w technice NW , wykonywany bardzo płasko (krawędzie) dosc symetrycznie (lewo, prawo), skręty b. płytkie. pozycja wysoka dosc sztywna . Taka jazda jest pewna i bezpieczna przy małych prędkosciach. Uniemożliwia szybka reakcję w nieoczekiwanych sytuacjach. Bardzo powszechny sposób jazdy. Na pewno nie jest wyróżniający się na stoku. W żadnym skręcie nie widac zakumulowanej energii w nartach i w mięsniach narciarza. Dlatego rekreacyjna. Aby większosc narciarzy tak jezdziła. Wg mnie taki styl osiągnąć mozna po 2 sezonach. W opinii nie ma żadnej złosliwosci, po prostu opisałem fakty, które każdy dobry narciarz powinien dostrzec, a jak nie to zweryfikować swoje wiadomosci . POzdrawiam wszystkich z kategorii 7 ; 8,
No i masz zupełna racje ,tylko co na takiej górce mozna było innego pojechać. Problem jaki zawsze mamy na wyjazdach to brak czasu na kręcenie filmików.Jak są krecone to jakies takie przypadkowe.Ja lubie siebie ogladać ,bo widze błędy jakie popełniam ,ale niestety nigdy nie ma chętnych do "kręcenia" :) - może na następnym wyjeżdzie znajda sie chętni.To już za 9 dni :D
Cześć
No i masz zupełna racje ,tylko co na takiej górce mozna było innego pojechać. D
Brelo jak byłam na kursie instruktorskim to większośc zajęć odbywała sie na stoku o długości jakieś 150 metrów który sami sobie udeptalismy. Na pomocniku z kolei z powodu braku sniegu zajęcia odbywały sie na szczycie Klimczoka (wyciąg nieczynny) - zapewniam Cie że na obu tych stoczka mozna było pojechac wszystko. Nie od stoku jazda zalezy, nie od nart tylko wiesz od czego?;):) Pozdr
No i masz zupełna racje ,tylko co na takiej górce mozna było innego pojechać. Problem jaki zawsze mamy na wyjazdach to brak czasu na kręcenie filmików.Jak są krecone to jakies takie przypadkowe.Ja lubie siebie ogladać ,bo widze błędy jakie popełniam ,ale niestety nigdy nie ma chętnych do "kręcenia" :) - może na następnym wyjeżdzie znajda sie chętni.To już za 9 dni :D
Brelo Patrzysz na siebie samokrytycznie, to najlepsza droga jaką znam, aby poprawiać styl jazdy.
Ten post skłonił mnie do obejrzenia jeszcze raz filmu. Mitek ma rację,ze problem masz z obnizeniem sylwetki. Towarzyszy mu odchylenie bioder do tyłu. Gdyby skręt był pełniejszy, biodro mógłbyś przesunąć poza ślady nart (patrz post 15 w temacie "Pochylenie w skręcie, ugięcie").
Poza tym na pozycję bardzo wpływa zła praca ramion, u Ciebie służą one do wysuwania kijków i ich cofania. Kijki mają tu za zadanie wyciągnąć Twoje ciało w przód, powinny pracować 3 stawy (skokowy, kolanowy ,biodrowy)
Ta pozorowana praca kijkami przeszkadza, (20sec , 30sec filmu), opuszczasz rękę co praktycznie zatrzymuje jakby podążanie Twojego ciała za nartami.
Masz az 9 dni, Cwicz pozycję (post 15) ,cwicz równowagę opisaną przez Mitka. Brakuje Ci równowagi w ruchu. W jezdzie bądz myslami w następnym skręcie a nie w tym co siedzisz, a będzie dobrze. Ważne abyś w pracy na sucho zapamietał korzystne napięcia mięśni, wszystko co robisz lekko a Twoje ciało czuje komfort jest wykonane poprawnie technicznie.
Mitek Ja poznaję narciarza po jezdzie na płaskim, po skrecie (ile traci na prędkosci lub jak przyspiesza) i na stromym kiedy jedzie jeszcze swoim stylem (kiedy mu łokcie zaczynają wędrować do góry :)) ) No i poo lewym i prawym skręcie.
Pozdrawiam [B]Brelo , Mitek[B]
Zdaję sobie sprawę,że nie jestem mistrzem świata w jeżdzie na nartach.Jeżdzę od niedawna.Wiem ,że jeżdzę pewnie i zatrzymam sie tam gdzie chcę i kiedy chcę,ale wiele mi brakuje co do techniki jazdy.Jeżdzę tak jak mi wygodnie.Przeważnie z plecakiem na plecach tak jak na filmiku w którym wożę buty,termos i inne pierdoły.Razem ze mną będzie jakieś 125 kg na deskach.Nie oczekuje ,że będę poruszał się jakbym miał 75 kg.Za tydzień będę na nartkach.Jeżeli będzie jakiś "filmowiec" to będę się kręcić.
W zeszłym roku chciałem się załapać na wyjazd z instruktorami.Może w przyszłym roku coś z tego wyjdzie.
Witam. Narty pierwszy raz miałem na nogach w wieku niecałych 4 lat. Od tamtej pory (dzisiaj mam niecałe 18) praktycznie rok w rok po 6dni jeździłem na narty (wypadły chyba tylko 2 sezony). Do pewnego etapu. A właściwie do czasu kiedy jeździłem na nartach nietaliowanych szkoliła mnie mama. Jednak od czasu kiedy założyłem narty carvingowane jej wiedza się skończyła i moja nauka polegała na obserwowaniu innych "ładnie jeżdżących" na stoku. [ame="http://www.youtube.com/watch?v=HIFJJX3_Zt0"]YouTube- Pilsko[/ame] To jest krótki filmik z tegorocznej jazdy(mam jeszcze kilka ale nie do końca opanowałem technikę konwersji dziwnego formatu kamery). Czy jesteście w stanie poradzić mi co powinienem poprawić?
Weź kijki i instruktora, nie będę krytykował ani udzielał Ci rad w teorii bo takie rzeczy uczy się na stoku.
dyskusja na temat kijków jest w innym temacie Aż tak, źle jest z moją techniką? w drodze jest następny filmik.
dyskusja na temat kijków jest w innym temacie Aż tak, źle jest z moją techniką? w drodze jest następny filmik.
Nie chciałem Cie urazić. Na filmiku prawie nic nie widać... Jeżeli ktoś ma Ci doradzić powinieneś pokazać filmik gdzie jest pełen zjazd, najlepiej kilka na zróżnicowanych stokach i z pełna gamą skrętów. Tutaj przeleciałeś koło kamery bez kijków siedząc na tyłach więc stwierdziłem że ktoś powinien Ci się bacznie przyjrzeć na stoku i udzielić Ci fachowych rad - INSTRUKTOR.
Wiem filmik kiepski. Następne są w drodze. Jeden z kijkami. [ame="http://www.youtube.com/watch?v=YArMWdM9wJY"]YouTube- Pilsko kijki 2010[/ame] niestety część jest "bez sensu" ze względu na obce postacie [ame="http://www.youtube.com/watch?v=BU64muJNawE"]YouTube- Pilsko 2010 ?y?wa[/ame]
Cześć Oj słabiutko. Pozycja na nartach niezrównoważona zupełnie: Odchylenie załamnaie w biodracg i tułów bijący pokłony. Zapraszam do tematu jak prawdiłowo stac na nartach - od tego trzeba zacząć. Pozdrowienia
Wiem filmik kiepski. Następne są w drodze. Jeden z kijkami. YouTube- Pilsko kijki 2010 niestety część jest "bez sensu" ze względu na obce postacie YouTube- Pilsko 2010 ?y?wa
postawa typu zlamany pershing, nie obraz sie od razu, za to balans boczny zupelnie niezly
Kolego nikodem, największym problemem jest to, że sam jesteś święcie przekonany, iż twoja jazda jest doskonała. Ktoś tu napisał opinię (o którą przecież prosiłeś) a Ty odpowiadasz poprzez zaprzeczenie jej. Gdzie tu sens?
Co do jazdy naprawdę bardzo słabo. Zauważyłem tu na forum (i nie tylko bo wśród znajomych też) podstawowy błąd. Ludzie uczą się sami zamiast pójść do instruktora, który nauczy lub ewentualnie poprawi błędy zanim staną się one nawykiem. Jak dla mnie ostatni filmik: totalna klapa. Nogi jakoś za wąsko, skręty mało dokręcone, narty prawie w ogóle nie zakrawędziowane, ręka jedna sztywno, druga zaś gdzieś tam lata, no a tego co było na końcu (odgarniania śniegu ręką) to już w ogóle nie będę komentował :). Nie obraź się ale stwierdziłem, że ktoś musi ci dać solidnego "kopa". Dlatego też polecam gorąco instruktora ;]
Pozdrawiam
a tu kawalek free ride
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=O12huvOA9sg&feature=related"]YouTube- SO FUNNY!: skiing cliff jump face plant[/ame]
a tu kawalek free ride
YouTube- SO FUNNY!: skiing cliff jump face plant
Kamerzysta luzak, najpierw brechta, a na końcu "are you allright" :D A co jakby nie żył ? :D
dzięki wielkie :) Jestem wam szczerze wdzięczny za krytykę. (mówię to bez najmniejszej nutki sarkazmu). Czyli w następny sezon muszę znaleźć jakiegoś dobrego instruktora. Pozdrawiam do zobaczenia na stoku.
dzięki wielkie :) Jestem wam szczerze wdzięczny za krytykę. (mówię to bez najmniejszej nutki sarkazmu). Czyli w następny sezon muszę znaleźć jakiegoś dobrego instruktora. Pozdrawiam do zobaczenia na stoku. Nartami, na Twoim poziomie zaangażowania w ten sport, trzeba się przede wszystkim cieszyć, bo jest to wspaniały sposób na spędzanie wolnego czasu, relaks. Widać, że się wkręciłeś i to jest zaje... pozytywne. Jeżeli będziesz miał zapał i chęć do podnoszenia swoich umiejętności, to napewno znajdziesz drogę do osoby, która podpowie co nieco. Baw się dalej... :D Pozdro
Nie musicie mnie pocieszać :). Sam trenuje wyczynowo zupełnie inny sport. Więc dążenie w sprawach odpowiedniej techniki jazdy (do kolarstwa również pasuje to słowo) jest mi szczególnie bliskie. A wiem również, że z tego względu mam dobre warunki bazowe sprawność, siła, wytrzymałość (szczególnie zimą, gdzie wszystkie treningi są nastawione na ogólny rozwój organizmu) stanowią wg. mnie doskonałą bazę do tego aby ładnie i technicznie jeździć na nartach. Np. w minionym sezonie (już raczej w tym roku nie wyjadę w góry) próbowałem doskonalić dociążenie wewnętrznej narty, gdyż wcześniej oporowałem praktycznie tylko zewnętrzną. Tak więc lubię i chce się rozwijać.
A bakcyla załapałem już we wczesnym dzieciństwie i zima bez nart to dla mnie nie zima. Zapału też jest mnóstwo.
Ciesze się również, że na forum znajdą się również osoby które chętnie pomogą. Pozostaje mi tylko czekać do następnych zimowych ferii. I wam zimowi zapaleńcy życzyć udanego "nartowania".
Cześć
Np. w minionym sezonie (już raczej w tym roku nie wyjadę w góry) próbowałem doskonalić dociążenie wewnętrznej narty, gdyż wcześniej oporowałem praktycznie tylko zewnętrzną.
Kto i kiedy powiedział że trzeba dociążać nartę wewnętrzną??????? Nikodem - masz potencjał, nie boisz się, jesteś stabilny i kontrolujesz szybkość ale nie słuchaj głupków. Jak najwięcej jazdy, zakup kijków, rezygnacja z łapania gryzoni i jesteś na dobrej drodze. Pozdro
Cześć
Kto i kiedy powiedział że trzeba dociążać nartę wewnętrzną??????? Nikodem - masz potencjał, nie boisz się, jesteś stabilny i kontrolujesz szybkość ale nie słuchaj głupków.
Też się zdziwiłem, ale wyobraź sobie, że nawet niektórzy instruktorzy tak uczą :)
Cześć
Też się zdziwiłem, ale wyobraź sobie, że nawet niektórzy instruktorzy tak uczą :)
Zależy na jakim poziomie ale generalnie to błąd albo do będu prowadzi. Pozdro
.................a mi sie podobało............jak na 4 raz super ............, jesteś chyba wysoki ....a wysokim trudniej nie siadac na kiblu....., ale jak dociśniesz przody no to będzie o.k nie spinaj się tak ,troszkę więcej luzu i zabawy... bardzo fajnie ....a jak juz sie poczujesz misyrzem jedż na Nosal do Zakopca ....on cię przychamuje w zapędach .......ja kiedyś tak robiłam .... aż w końcu po latach kilku przestał mi być strasznie straszny ...teraz boję się go tylko troszkę ....jak są muldy i kopny śnieg ......wozne ,że chcesz a ci którzy tak się chwalą niech dadzą swoje filmiki ....pozdrawiam ,:mad: narciarstwo to pikuś przy kolarstwie,
Cześć
Kto i kiedy powiedział że trzeba dociążać nartę wewnętrzną??????? Nikodem - masz potencjał, nie boisz się, jesteś stabilny i kontrolujesz szybkość ale nie słuchaj głupków. Jak najwięcej jazdy, zakup kijków, rezygnacja z łapania gryzoni i jesteś na dobrej drodze. Pozdro
Mogl to byc instruktor narciarstwa. Narte wewnetrzna trzeba umiec dociazyc i powinno byc to uczone, co nie znaczy, ze podczas jazdy trzeba ta umiejetnosc non stop wykorzystywac.
ps.nie dotyczy narciarzy polkowych badz uczacych na polkach
Mogl to byc instruktor narciarstwa. Narte wewnetrzna trzeba umiec dociazyc i powinno byc to uczone, co nie znaczy, ze podczas jazdy trzeba ta umiejetnosc non stop wykorzystywac.
Unikam obciązenia narty wew. , ale czesto to staje sie nie możliwe. Są sytuacje, że trzeba sie odbic z narty dolnej, aby ominać przeszkode i kontynuować skręt, bywa ze narta z miekkiego podłoza wyjedzie na lód i juz jedziemy na górnej. Jesli mamy nie opanowaną jazde na górnej , mamy gwałtowną zmiane kierunku (do obrócenia tyłem do stoku). Często zdarza się ,że sytuacja wymusi szybkie wąskie prowadzenie nart (np wjazd w swiatło bramki), i znów mamy nartę wewnetrzną. Hamowanie - tez warto miec czucie krawędzi narty wewnętrznej. A , jazda na gładkim lodzie _ subtelnie na obu nogach równo , dosc szeroko!! Nie mówiąc o jeżdzie trickowej (jedna narta, royal. czy obroty 180, 360) Na narcie wew, jezdzimy . Ja staram sie jak najmniej.
.................a mi sie podobało............jak na 4 raz super ............, jesteś chyba wysoki ....a wysokim trudniej nie siadac na kiblu....., ale jak dociśniesz przody no to będzie o.k nie spinaj się tak ,troszkę więcej luzu i zabawy... bardzo fajnie ....a jak juz sie poczujesz misyrzem jedż na Nosal do Zakopca ....on cię przychamuje w zapędach .......ja kiedyś tak robiłam .... aż w końcu po latach kilku przestał mi być strasznie straszny ...teraz boję się go tylko troszkę ....jak są muldy i kopny śnieg ......wozne ,że chcesz a ci którzy tak się chwalą niech dadzą swoje filmiki ....pozdrawiam ,:mad: narciarstwo to pikuś przy kolarstwie,
Hmm, co masz na mysli z tym pikusiem? Ja szaleje na rowerach od dziecinstwa i jak na razie narciarstwo stanowi dla mnie wieksze wyzwanie. Golgota czy FIS w Szczyrku na rowerze to pikus w porownaniu z nartami :)
Witam! Ależ koniecznie trzeba w skręcie równoległym dociążyć nartę wewnętrzną, Niko130, dlaczego tego unikasz? To dopiero daje kopa w końcowej fazie skrętu. Mitek to niekoniecznie prowadzi do błędu u dobrze jeżdżących. Zróbcie następujące ćwiczenie: W sposób, w jaki na przykład trzymacie butelkę od piwa, złapcie swoje kolano wewnętrzne wew. ręką t.j. kciuk między nogami, a cztery pozostałe palce po zewnętrznej stronie. Kciuk jakby odciąga/odpycha kolano do wew skrętu, stabilizuje równoległe ustawienie podudzi. Zew ręka na wew. - DOCIĄŻA wew nartę. Następnie w swobodnej jeździe spróbujcie utrzymać takie dociążenie i... Efekty są imponujące:), zapewniam i oczywiście szybka zmiana krawędzi. Spróbuję to nagrać, mam nadzieję w słonecznej Italii i zamieszczę na forum. Poazdrawiam.
[QUOTE=artur70;283514]Witam! Ależ koniecznie trzeba w skręcie równoległym dociążyć nartę wewnętrzną, Niko130, dlaczego tego unikasz? To dopiero daje kopa w końcowej fazie skrętu.
Efekty są imponujące:), zapewniam i oczywiście szybka zmiana krawędzi. [/QUOT]
Artur, to co otrzymałeś (to, przyspieszenie) , nie jest wynikiem jazdy z obciażeniem narty górnej. Dzieki wypychaniu kolana uzyskałeś prawidłowy układ (biodro wew. wysuniete w przód, ramiona lekko skośne do osi wzdł. nart, obciążenie przednich krawędzi nart). Przyjąłeś układ bardzo aktywny, sprzyjający nabieraniu prędkości.
Nadal uważam ,że obciążanie "specjalne" narty wew. jest błędem. Jesli to samo wykonasz przy mocnym obciażeniu narty zew. uzyskasz jeszcze lepszy efekt.
Przyspieszenie uzyskujesz zawsze w fazie skrętu przypadającej w linii spadku, i tu własnie jezeli Twoje ciało "dołoży sie" do siły bezwładnosci masz ten piękny efekt. (Jeżdząc gigant ,w tym momencie powinneś być przy tyczce bramki).
Zmiana krawędzi to tez nic innego jak poddanie się sile bewladnosci, która nas przerzuca nad nartami.
Ale to zupełnie inna faza, nie ma nic wspólnego z przyspieszeniem w linii spadku( w gigancie przypada między bramkami - a dokładnie zależy od nachylenia stoku i ukształtowania terenu)
Dobrze ,że o tym spostrzeżeniu napisałeś. Jazda z ramionami prostopadłymi do osi wzdł. nart jest zawsze jazdą pasywną.
Powodzenia . Czekam na film :):)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|