ďťż
  Balans - niedoceniony problem Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Twardość buta a twardość nart - problem problem z wyborem...ktore kupic??blizzard cmx 10 czy cmx 11 fischer rc4 COMPETITION 110 FLEX jest maly problem Big problem -damskie buty narciarskie - wąska stopa Narty dla osoby z problemem z kregami-prosze o pomoc Problem powraca, drugi sezon, słaby postęp Fischer RC4 Race - problem z ciasnym skrętem Problem. Lewa naoga 27 a prawa 26,5 :(:(:( Dobór twardych butów i... problemy z tym związane. POMOCY!!!! Problem z długoscią skorupy buta. Pomocy !!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • boszanna.htw.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Co jest najważniesze, co jest podstawą, fundamentem, który pozwala nam doskonalić naszą technikę i robić ciągłe postępy ?
    ZRÓWNOWAŻONA POZYCJA NA NARTACH, bez niej, wszystko staje się trudniejsze, często następuje wręcz blokada postępów w nauce jazdy.
    Kilka dni temu obserwowałem przy pracy instruktorkę, usiłującą wprowadzić w tajniki zaawansowanego krawędziowania całkiem sprawną, na pierwszy rzut oka, nastolatkę. Nie szło. Uczennica nie była w stanie utrzymać się na czystej krawędzi w trakcie całego skrętu, łapała ześlizg w ostatniej fazie, po przekroczeniu linii spadku. Z boku trudno było obserwować, stanąłem na dole, otworzyłem termos ( herbatka z miodem i cytryną, mniam:) ) i gapię się. Pierwszy wniosek: dziewczyna ma całkiem prawidłową sylwetkę, równowaga przód-tył jest OK, biodra do wewnątrz, nawet całkiem ładna, lekka kontra od pasa w górę, całość jest elastyczna, bez sztywnych pleców, swobodnie, żadnej zbędnej rotacji - wszystko powinno grać, a nie gra. Dopiero obserwacja pracy jej nóg doprowadziła do zlokalizowania problemu. Klasyka, czyli golenie zablokowane w pozycji A, kolanka razem ale ślad o szerokości bioder, nie można było osiągnąć stromego kąta krawędziowania, głębiej kolana odstokowego już pochylić nie było można, kąty dla obu nart były różne co, na stromych fragmentach stoku, powodowało ich rozjeżdżanie się i kończenie skrętu na górnej narcie z wyprostowaną całkowicie dolną nogą.
    Nie zdzierzyłem, i, "wchamiłem się":o zaproponowałem dziewczynom prosty ale skuteczny test : jazda na jednej narcie w linii spadku po bardzo, bardzo mało nachylonym stoku. Obserwator stoi na dole w odległości kilkudziesięciu metrów i patrzy jak zachowują się narty i jakie ewentualnie ruchy podczas testu wykonuje narciarz. Narty dziewczyny b.wyrażnie skręcały do środka, lewa w lewo, prawa w prawo, mimo sporych wysiłków z jej strony aby utrzymać prosty tor jazdy. Ewidentnie dociążone były wewnętrzne krawędzie obu nart, dziewuszka NIE STAŁA NA PŁASKICH NARTACH, zabrakło prawidłowego zbalansowania w płaszczyżnie poprzecznej ! Szybka akcja, w bagażniku miałem rolkę Ducta, zrobiliśmy z tego podkładki ok 1.5 mm grubości które umieściłem między wewnętrznymi częściami podeszwy butów a wiązaniami, to odchyliło kolanka na zewnątrz. Po tej operacji znowu test i...bingo, jedziemy na jednej narcie prosto i bez zachwiań ! Jakość krawędziowania po tej operacji poprawiła się znacząco a komentarz dzieciaka był : " ale łatwo... ". Oczka nauczycielki były szeroko otwarte, nie wiem czy mnie polubiła czy nie ale znalazła potem chwilkę żeby pogadać, inteligentna trzeba przyznać:rolleyes: Oczywiście prowizoryczne kliny powędrowały do kosza ( bezpieczeństwo !) a delikwentkę odesłałem do sklepu po wkładki CUSTOM i do serwisu w celu zbalansowania pozycji. Jaki morał z tej historyjki ? Przed rozpoczęciem nauki należy sprawdzić czy kursant stoi płasko, wypoziomowanie jest bardzo ważne na każdym stopniu zaawansowania ale, myślę, że właśnie będący w trakcie nauki najwięcej na tym skorzystają, stare repy są w stanie na różne sposoby kompensować zaburzenia równowagi bo doświadczenie i przyzwyczajenia robią swoje, początkujący nie mają szans.
    Bardzo namawiam WSZYSTKICH do przeprowadzenia we własnym zakresie, i interesie, opisanego powyżej testu. O sposobach prowadzących do idealnie wyważonej pozycji na nartach, następnym razem.


    A wszystkim proponuję dla zabawy i sprawdzenia swojej postawy przejechac sie na "shorties"-idealna zabawka do przedstawienia błędów jakie sie robi...
    Witam!

    Świetny post, dzieki! Też się troche nad tym ostatnio zastanawiałem. Przy podjeździe orczykiem, odwracam glowie i zauważam ze tyly nart nie jada plasko, tylko kantują wewnetrznymi krawedziami. Żeby jechaly prosto, musze nienaturalnie rozchylać nogi na boki. Problem zuwazylem tez wczesniej, jak chcialem nauczyc sie skretu smigowego, i nie moglem dojsc co jest nie tak, czemu mi narty nie chca "chodzic" razem tylko ta jedna jakos mi sie placze. Po obserwacji na orczyku doszedlem do wniosku, ze w krytycznym momencie poprostu jedna z nich jest dalej na krawedzi i dla tego sie nie slucha! Wziąłem to na poprawke w moich praktykach i od razu zaczelo lepiej wychodzic, gdy wieksza uwage zaczalem zwracac na odciązenie nart i ich totalne wyplaszczenie.

    Niestety, moim zmartwieniem pozostaje to, ze moja naturalna pozycja podczas jazdy powoduje, wyzej opisane haczenie wewnetrznych krawedzi. Postanowilem dociekac dalej, i zauwazylem ze nawet jak stoje w samych butach na podlodze, w rozkroku, nie stoja one calkowicie plasko! zeby staly plasko, musze nieco przysiasc, co jest nienaturalne... czyt. sprawia wiekszy wysilek nizli stanie bardziej wyprostowanym.

    podejrzenia:

    1. czy mozliwe ze to wina butow i czy mozna to wyregolowac... (wiem ze jest taka regulacja nazwijmy ja boczna, tylko na ile to wplynie na rozwiazanie problemu?
    2. czy wplyw na to moze miec moje plaskostopie? zawsze niszcze buty zaginajac je wlasnie do srodka

    teraz tak...

    czy zlikwiduje moj problem calkowicie kupujac korygujace wkladki do butow czy moze poprostu powinienem wkladac wiecej wysilku i skupienia zeby ta narte czymac jednak prosto?
    Witam
    No a canting w butach- może trzeba by cuś pokombinować.
    Postrufka


    Witam Lobo


    Przed rozpoczęciem nauki należy sprawdzić czy kursant stoi płasko, wypoziomowanie jest bardzo ważne na każdym stopniu zaawansowania ale, myślę, że właśnie będący w trakcie nauki najwięcej na tym skorzystają, stare repy są w stanie na różne sposoby kompensować zaburzenia równowagi bo doświadczenie i przyzwyczajenia robią swoje, początkujący nie mają szans.. Znowu znakomite spostrzeżenia - ukłon. Ale czy wycignięte wnioski sa poprawne? Własnie to zdanie, które pozwoliłem sobie wyciąc z Twojego tekstu upewnia Mnie, że nie. Balans to podstawa, pozycja zrównoważona to podstawa której trzeba się nauczyć. Tu nie pomogą, ,żadne wkładki kliny, SIDAS itd. To nie jest wada czy też specyfika postawy wrodzona czy nabyta która trzeba korygować cantingiem np. To jest własnie element, którego musimy się nauczyć i tym się różnią Ci co umieją od poczatkujących, że umieją. I zapewniam, że każdy może sie tego nauczyc bez tego typu wspomagania, które tak naprawdę nie wyrabia świadomości własnych ruchów a tylko próbuje ją nasladować.
    Być może Twoja droga znajdzie nasladowców - ustaw stopę wkładkami - zanim nauczysz się Ja ustawiąc sam ale zaręczam że to nie jest nauka jazdy na nartach tylko jej surogat - kuchleryzm?


    Bardzo namawiam WSZYSTKICH do przeprowadzenia we własnym zakresie, i interesie, opisanego powyżej testu. O sposobach prowadzących do idealnie wyważonej pozycji na nartach, następnym razem. Jako doświadczenie tak - oczywiście. Jako panaceum na sylwetkę, wyważenie - nigdy.
    Pozdrawiam
    PS
    Popatrz na post Ramborocky - ? zrozumienie?
    Mitek
    Mitku, jak zapewne zauważyłeś, zmodyfikowałem nieco tytuł postu.

    Nie jesteśmy jednakowi, jednym natura dała proste nóżki, innym nie. Ci pierwsi, a jest ich zdecydowana większość nie muszą niczym się przejmować, zakładają jakiekolwiek buty, wpinają narty i wio, ci drudzy ( ze mną włącznie, niestety ) a jest ich kilkanaście procent lub nawet więcej, mają problem którego wyeliminowanie nie jest możliwe bez ingerencji w sprzęt. Ktoś kto ma nogi wyrażnie łukowate lub iksowate lub tak jak ja : kolana razem a kości piszczelowe " kowbojskie ", może na modyfikacjach sprzętowych tylko skorzystać, jestem takim właśnie przypadkiem. Lata całe jeżdziłem ze świadomością że coś jest nie tak, dopiero pewien człowiek spotkany w Chamonix uświadomił mi gdzie jest przyczyna problemów i jak sobie z tym poradzić. Jasne, można się jakoś przystosować pomagając sobie dziwnymi, nieeleganckimi wygibasami ale po co jeśli są proste sposoby usuwające problem ?
    Reasumując, jeśli wada budowy nie pozwala na płaskie stanie na nartach to jedynym skutecznym sposobem jest modyfikacja sprzętowa, nie przewalczymy tego w żaden inny sposób. TO NIE JEST SPOSÓB NA IMPLEMENTACJĘ POSTAWY ZRÓWNOWAŻONEJ POPRZEZ " kliny, podkładki, Sidasy itp" TO JEST UMOŻLIWIENIE JEJ OSIĄGNIĘCIA, otwarcie furtki.
    A prop. postawy zrównoważonej, tu większą rolę ma prawidłowe stanie na nartach w płaszczyżnie podłużnej. Tutaj wady postawy b.rzadko mogą powodować problemy ( np skolioza ), większą rolę mają prawidłowo dobrane buty : kąt rampowy i sztywność ale decyduje doświadczenie, w miarę postępów i upływu lat na stoku w utrzymaniu równowagi mniej liczy się to co odczuwamy stopami a bardziej to jak " kalkulujemy " położenie względem siebie części naszego ciała no i wzrok, to już etap budowania równowagi dynamicznej, narciarz utrzymuje najodpowiedniejszą w danym momencie pozycję automatycznie, tak jakby miał wszczepiony żyroskop, skok, stromizna, łączka - nie ma to znaczenia - zawsze jest elastyczna, pozbawiona napięć sylwetka i idealna równowaga. Po tym najłatwiej odróżnić eksperta o zwykłego, dobrego narciarza.

    Test który zaproponowałem nie jest "panaceum na sylwetkę, wyważenie", to tylko i wyłącznie sposób na wykrycie BRAKU BALANSU W PŁASZCZYŻNIE POPRZECZNEJ co skutkuje nimożnością płaskiego prowadzenia nart przy jeżdzie na wprost z wynikającymi z tego powodu konsekwencjami.

    Witam
    No a canting w butach- może trzeba by cuś pokombinować.
    Postrufka
    CANTING służy tylko i wyłącznie do ustawienia mankietu buta tak aby był w linii z kształtem naszej nogi, od kolana do kostek. W żadnym wypadku nie można tego używać jako narzędzia do zwiększenia kąta ataku krawędzi, skutki będą opłakane:mad:

    Witam!

    Świetny post, dzieki! Też się troche nad tym ostatnio zastanawiałem. Przy podjeździe orczykiem, odwracam glowie i zauważam ze tyly nart nie jada plasko, tylko kantują wewnetrznymi krawedziami. Żeby jechaly prosto, musze nienaturalnie rozchylać nogi na boki. Problem zuwazylem tez wczesniej, jak chcialem nauczyc sie skretu smigowego, i nie moglem dojsc co jest nie tak, czemu mi narty nie chca "chodzic" razem tylko ta jedna jakos mi sie placze. Po obserwacji na orczyku doszedlem do wniosku, ze w krytycznym momencie poprostu jedna z nich jest dalej na krawedzi i dla tego sie nie slucha! Wziąłem to na poprawke w moich praktykach i od razu zaczelo lepiej wychodzic, gdy wieksza uwage zaczalem zwracac na odciązenie nart i ich totalne wyplaszczenie.

    Niestety, moim zmartwieniem pozostaje to, ze moja naturalna pozycja podczas jazdy powoduje, wyzej opisane haczenie wewnetrznych krawedzi. Postanowilem dociekac dalej, i zauwazylem ze nawet jak stoje w samych butach na podlodze, w rozkroku, nie stoja one calkowicie plasko! zeby staly plasko, musze nieco przysiasc, co jest nienaturalne... czyt. sprawia wiekszy wysilek nizli stanie bardziej wyprostowanym.

    podejrzenia:

    1. czy mozliwe ze to wina butow i czy mozna to wyregolowac... (wiem ze jest taka regulacja nazwijmy ja boczna, tylko na ile to wplynie na rozwiazanie problemu?
    2. czy wplyw na to moze miec moje plaskostopie? zawsze niszcze buty zaginajac je wlasnie do srodka

    teraz tak...

    czy zlikwiduje moj problem calkowicie kupujac korygujace wkladki do butow czy moze poprostu powinienem wkladac wiecej wysilku i skupienia zeby ta narte czymac jednak prosto?
    Przy dużej pronacji i płskostopiu nie dziwię się że obciążasz wewnętrzne krawędzie. Dobrze zrobiona wkładka ortopedyczna na pewno pomoże ale czy zlikwiduje problem całkowicie, nie wiem, być może potrzebne będą jakies poprawki w bucie lub pod wiązaniami. Zasięgnij języka, myślę że w Oslo lub okolicach znajdziesz fachowca ( boot fitter ) który ci pomoże .
    Balans, balans, balans, jak to powtarza coach Bodego. Już zaawansowany narciarz nie powinien mieć problemu z przejechaniem kilkunastu, czy kilkudziesięciu metrów na jednej narcie, druga uniesiona. Jazda na wprost, ręce z kijkami uniesione w przodzie i lekko z boku. To samo ćwiczenie, na jednej narcie, w skos stoku.

    Mitku, jak zapewne zauważyłeś, zmodyfikowałem nieco tytuł postu.

    Nie jesteśmy jednakowi, jednym natura dała proste nóżki, innym nie. Ci pierwsi, a jest ich zdecydowana większość nie muszą niczym się przejmować, zakładają jakiekolwiek buty, wpinają narty i wio, ci drudzy ( ze mną włącznie, niestety ) a jest ich kilkanaście procent lub nawet więcej, mają problem którego wyeliminowanie nie jest możliwe bez ingerencji w sprzęt. Ktoś kto ma nogi wyrażnie łukowate lub iksowate lub tak jak ja : kolana razem a kości piszczelowe " kowbojskie ", może na modyfikacjach sprzętowych tylko skorzystać, jestem takim właśnie przypadkiem. Lata całe jeżdziłem ze świadomością że coś jest nie tak, dopiero pewien człowiek spotkany w Chamonix uświadomił mi gdzie jest przyczyna problemów i jak sobie z tym poradzić. Jasne, można się jakoś przystosować pomagając sobie dziwnymi, nieeleganckimi wygibasami ale po co jeśli są proste sposoby usuwające problem ?
    Reasumując, jeśli wada budowy nie pozwala na płaskie stanie na nartach to jedynym skutecznym sposobem jest modyfikacja sprzętowa, nie przewalczymy tego w żaden inny sposób. TO NIE JEST SPOSÓB NA IMPLEMENTACJĘ POSTAWY ZRÓWNOWAŻONEJ POPRZEZ " kliny, podkładki, Sidasy itp" TO JEST UMOŻLIWIENIE JEJ OSIĄGNIĘCIA, otwarcie furtki.
    A prop. postawy zrównoważonej, tu większą rolę ma prawidłowe stanie na nartach w płaszczyżnie podłużnej. Tutaj wady postawy b.rzadko mogą powodować problemy ( np skolioza ), większą rolę mają prawidłowo dobrane buty : kąt rampowy i sztywność ale decyduje doświadczenie, w miarę postępów i upływu lat na stoku w utrzymaniu równowagi mniej liczy się to co odczuwamy stopami a bardziej to jak " kalkulujemy " położenie względem siebie części naszego ciała no i wzrok, to już etap budowania równowagi dynamicznej, narciarz utrzymuje najodpowiedniejszą w danym momencie pozycję automatycznie, tak jakby miał wszczepiony żyroskop, skok, stromizna, łączka - nie ma to znaczenia - zawsze jest elastyczna, pozbawiona napięć sylwetka i idealna równowaga. Po tym najłatwiej odróżnić eksperta o zwykłego, dobrego narciarza.

    Test który zaproponowałem nie jest "panaceum na sylwetkę, wyważenie", to tylko i wyłącznie sposób na wykrycie BRAKU BALANSU W PŁASZCZYŻNIE POPRZECZNEJ co skutkuje nimożnością płaskiego prowadzenia nart przy jeżdzie na wprost z wynikającymi z tego powodu konsekwencjami.
    Dokładnie jak piszesz. Mitek niestety chyba zapomniał o wszelkiej maści skrzywieniach, skliozach, ixowatościach itp. a oczywiście, że lepiej jest korygować pewne rzeczy jakąś wkładką, klinem itp, niż nienaturalnie wyginać śmiało ciało, aby nadrobić to, co odbiera nam nasza osobista wada postawy. Przecież nie będę się męczyć szukając idealnej pozycji, która zrekompensuje mi skoliozę i wynikające z niej niemożności w znalezieniu balansu. Po co też mam nadwerężać mięśnie, których dzięki wkładce nie musiałabym angażować? Mogę tym sobie nawet zaszkodzić.

    Popieram opinię Lobo, że jest to duża pomoc i ułatwienie, owszem - nie dla każdego - jeśli jesteś prawidłowo w każdym calu zbudowany, to ciesz się tym i szukaj tego swojego balansu. Ale jeśli masz swoją specyficzną "krzywiznę" to posłuchaj rady Lobo i ułatw sobie życie choćby kawałkiem korka pod stopą. :)

    Dokładnie jak piszesz. Mitek niestety chyba zapomniał o wszelkiej maści skrzywieniach, skliozach, ixowatościach itp. a oczywiście, że lepiej jest korygować pewne rzeczy jakąś wkładką, klinem itp, niż nienaturalnie wyginać śmiało ciało, aby nadrobić to, co odbiera nam nasza osobista wada postawy. Przecież nie będę się męczyć szukając idealnej pozycji, która zrekompensuje mi skoliozę i wynikające z niej niemożności w znalezieniu balansu. Po co też mam nadwerężać mięśnie, których dzięki wkładce nie musiałabym angażować? Mogę tym sobie nawet zaszkodzić.

    Popieram opinię Lobo, że jest to duża pomoc i ułatwienie, owszem - nie dla każdego - jeśli jesteś prawidłowo w każdym calu zbudowany, to ciesz się tym i szukaj tego swojego balansu. Ale jeśli masz swoją specyficzną "krzywiznę" to posłuchaj rady Lobo i ułatw sobie życie choćby kawałkiem korka pod stopą. :)
    Zgadzam się ktoś te wkładki chyba po coś wymyślił,ostatnio kolega takie otrzymał od ortopedy wykonane pod stopę (po kontuzji) i z powodzeniem stosuje w bucie narciarskim.
    BTW po ostatnim przestudiowaniu paru postów wydaje mi się że Mitkowi zaczyna brakować balansu ,paru fajnych ludzi odeszło i kolega obrósł w piórka :confused:

    Zgadzam się ktoś te wkładki chyba po coś wymyślił,ostatnio kolega takie otrzymał od ortopedy wykonane pod stopę (po kontuzji) i z powodzeniem stosuje w bucie narciarskim.
    BTW po ostatnim przestudiowaniu paru postów wydaje mi się że Mitkowi zaczyna brakować balansu ,paru fajnych ludzi odeszło i kolega obrósł w piórka :confused:
    Hmm, co tak nasiedliście biednego Mitka, każdy ma prawo się mylić, w celu skorygowania poglądów konsultujemy własne spostrzeżenia z innymi wprowadzając drobne modyfikacje we własne stwierdzenia - dajcie szansę Mitkowi.
    Robi, tutaj na forum, dobrą robotę i wcale nie małą, pozwólcie jemu też się mylić.....

    pozdrawiam

    Zgadzam się ktoś te wkładki chyba po coś wymyślił,ostatnio kolega takie otrzymał od ortopedy wykonane pod stopę (po kontuzji) i z powodzeniem stosuje w bucie narciarskim.
    BTW po ostatnim przestudiowaniu paru postów wydaje mi się że Mitkowi zaczyna brakować balansu ,paru fajnych ludzi odeszło i kolega obrósł w piórka :confused:
    I na pewno Twój kolega zmierzyłby wzrokiem Mitka, jakby ten mu kazał szukać tego swego balansu bez wkładki.. Nie myśląc już, co by powiedział ten lekarz.

    Co do BTW: TAYSON popieram. I nie chodzi o to, by mieć zawsze ostatnie zdanie, ale o to, by przede wszystkim OBIEKTYWNIE oceniać pomysły, idee (posty).

    MisterK: A też nie chcę na forum mieć wrażenia, że co nie napiszę, to i tak będzie źle, bo ktoś kto ma dużo podziękowań to zaneguje a inni zawierzając w jego zielone kwadraciki pod zdjęciem dorzucą "w linczu" swoje 3 grosze tylko dlatego by być po jego stronie :-/

    Wybaczcie ten offtopic.
    HesSki, ja nie dorzucę, jestem tolerancyjny - tak przynajmniej myślę:)

    pozdrawiam
    Witam
    Nie jest mi wcale miło że sdtaje sie podmiotem. podmiotem powinno byc to co napisałem i prosibym o odniesienia do moich steierdzeń a nie do Mnie osobiscie bo tez ja do stwierdzeń zawsze odnosić sie staram.
    Byc może rzecywiście za dużo pisze ale zawsze śa to posty polemiczne bo jak ktos pisze głupoty albo cs co można zrozumiec wieloznacznie to powinno sie reagowac. Jeżeli ktos nie chce to przeciez nie musi tego co pisze czytać.
    Powracając do tematu:
    post miła na celu zwrócenie uwagi, że wkładki czy inne dodatki są ostatecznościa, którą NALEZY zastoswac gdy nie ma innego wyjścia. W większości wypadków rak balansu czy stabilności jest spowodowany błędami postawy i na to nalezy przede wsz ystkim zwrócic uwagę. Bardzo cenię posty LOBO i jego niezrównana wiedzę dotycząca butów ale nie chiłabym (i On jak mysle też by ie chciał) aby jego posty były odczytane opatrznie.
    Pozdrawiam LOBO
    brawo Lobo,
    dopiero teraz się dogrzebałem do tego tematu.
    Troszkę tak poza "kontekstem ortopedycznym" wątku - dla tych, którzy tylko jeżdżą na rowerze, biegają, chodzą na siłownię i uważają, że to wystarczy - jestem przekonany że taki koleś:
    [ame="http://www.youtube.com/watch?v=oFg2jilw1qc&feature=player_embedded"]YouTube - Taniec na ?a?cuchu[/ame]
    będzie robił postępy na nartach 3 razy szybciej od np. rowerzyszty, biegacza :D:D - niestety to umiejętności/cechy w przygotowywaniu się do sezonu zimowego pomijane, choć uważam osobiście, że najważniejsze.. ;)

    pozdro
    jahu

    będzie robił postępy na nartach 3 razy szybciej Na nartach by się od razu zabił, ale na desce mógł by być lepszy nawet od Jagny:)

    Na nartach by się od razu zabił, ale na desce mógł by być lepszy nawet od Jagny:) tutaj nie chodzi o "ułożenie/sylwetkę" a o "instynkt/świadomość kontroli ciała" - chyba mylisz się - z całą pewnością byłby świetnym narciarzem ten koleś.. ;) - ale to moje prywatne zdanie.

    pozdro
    jahu
    no dobra, byłby, oczywiście gdyby się wczesniej nie zabił..;)
    jahu nie wiem czy narciarzem ale na windsurfingu powinien śmigac bo równowage trzyma dobrze

    tutaj nie chodzi o "ułożenie/sylwetkę" a o "instynkt/świadomość kontroli ciała" - chyba mylisz się - z całą pewnością byłby świetnym narciarzem ten koleś.. ;) - ale to moje prywatne zdanie.

    pozdro
    jahu
    jeśli pozwolisz, ja przyłączę się do Twojej prywatności ... chciałbym go zobaczyć na nartach - jeśli jeździ, to zapewne było by co oglądać, ... większość gapiłaby się z otwartymi buźkami.
    :)

    no dobra, byłby, oczywiście gdyby się wczesniej nie zabił..;) :D:D - to bardzo prawdopodobne - każdy chyba znalazł się w niebezpiecznych sytuacjach - to normalne i wkalkulowane - jak by przeżył - pewnie by dał radę.. ;) - niestety to filmik z neta znaleziony, nie znam gościa - więc nei da rady go namowić na jazdę.. :)

    pozdro
    jahu
    Myślę ,że koleś mógłby być świetnym pięściarzem.....
    nie do "trafienia":D...balans ciała w boksie to podstawa:p
    Koles moglby byc / moze byc niezly w wielu dyscyplinach, tam gdzie rownowaga, balans i zmysl sie licza.
    A w jakich by sie wybil / sie wybije to zalezy czy /gdzie iskra drzenie i jak pot z siebie wydusi.
    Widac ze predyspozycje ma :)
    Trening balansu: http://www.youcanski.com/video/index-ru.htm
    :)

    Trening balansu: http://www.youcanski.com/video/index-ru.htm
    :)
    W przychodni rehabilitacyjnej znalazłem tego typu krążki -trenery równowagi

    http://www.allegro.pl/item871116761_...yjny_w_wa.html
    http://www.tb-polska.pl/katalog,grupa,13

    To takie gumy napełnione powietrzem. Niektóre płaskie inne z kolcami - dla mnie jeszcze lepsze - oprócz czucia głębokiego poprawiają powierzchniowe .

    Za zgodą rehabilitanta ćwiczę na nich to co mi przyszło do głowy - staram się robić niewielki przysiady startując ze zrównoważonej pozycji narciarskiej. Nie wybaczają nierównomiernego obciążenia stopy. Jeśli za bardzo dam na tyły od razu lecę piętami do ziemi i tracę równowagę (oczywiście robię to przy drabinkach - asekuracja). Każda zejście z pozycji zrównoważonej jest wyczuwalne przez dobicie stopy do podłogi.
    Ćwiczę również na piłce, ale na niej utrzymanie równowagi jest o tyle mniej pomocne dla naszego sportu, że nie wymaga tak równomiernego obciążenia stopy. Na krążkach samo utrzymanie to jedno, a drugie to perfekcyjne obciążenie stóp - nie wybaczają żadnych błędów w balansie.
    Chyba, że moje zmaganie wynika z problemów neurologicznych i dla zdrowego człowieka nic to ćwiczenie nie wniesie.
    Jeśli ma ktoś możliwość to polecam spróbować i proszę podzielić się wrażeniami.

    W przychodni rehabilitacyjnej znalazłem tego typu krążki -trenery równowagi

    http://www.allegro.pl/item871116761_...yjny_w_wa.html
    http://www.tb-polska.pl/katalog,grupa,13

    To takie gumy napełnione powietrzem. Niektóre płaskie inne z kolcami - dla mnie jeszcze lepsze - oprócz czucia głębokiego poprawiają powierzchniowe .

    Za zgodą rehabilitanta ćwiczę na nich to co mi przyszło do głowy - staram się robić niewielki przysiady startując ze zrównoważonej pozycji narciarskiej. Nie wybaczają nierównomiernego obciążenia stopy. Jeśli za bardzo dam na tyły od razu lecę piętami do ziemi i tracę równowagę (oczywiście robię to przy drabinkach - asekuracja). Każda zejście z pozycji zrównoważonej jest wyczuwalne przez dobicie stopy do podłogi.
    Ćwiczę również na piłce, ale na niej utrzymanie równowagi jest o tyle mniej pomocne dla naszego sportu, że nie wymaga tak równomiernego obciążenia stopy. Na krążkach samo utrzymanie to jedno, a drugie to perfekcyjne obciążenie stóp - nie wybaczają żadnych błędów w balansie.
    Chyba, że moje zmaganie wynika z problemów neurologicznych i dla zdrowego człowieka nic to ćwiczenie nie wniesie.
    Jeśli ma ktoś możliwość to polecam spróbować i proszę podzielić się wrażeniami.

    takei cwiczenia robie juz od wielu lat, dla mnie BOSU balls sa najlepsze w tym temacie. bez propriocepcji nie ma nart

    takei cwiczenia robie juz od wielu lat, dla mnie BOSU balls sa najlepsze w tym temacie. bez propriocepcji nie ma nart Czucie mięsni głebokich, z taką nazwą spotkałem się i miałem możliwośc dokonywania obserwacji jaki to ma wpływ na miękkość jazdy. Krótko: OGROMNY
    Zjawisko to jest odczuwalne, jesli umiemy w ,swiadomy sposób kontrolowac rozluznienie stóp. Zawsze zaczynam od kontroli ułożenia palców (nie moga byc podkurczone, wykazywać najmniejszych napieć , następnie kontroluję stan napięcia w stawie skokowym, staję w równowadze na całej podeszwie z lekkim wsparciem
    na językach (nic wspólnego z kładzeniem sie na nich) Odczuwam wtedy zmniejszenie nacisku na stopę i wygodę w pozycji stojącej.Zadne miesnie nie mogą być napięte.

    Jakie efekty. Ano takie ,ze narty w czasie jazdy poprzez minimalne myszkowanie napinają mi mięsnie ,które naciągnięte skrętnie próbują same naprowadzić narty na tor jazdy. Dlatego narty jednym jadą szybciej drugim wolniej. Tak samo to działa w czasie wykonywania skrętów, szczególnie gdy jedziemy po drobnych "kamieniach lodowych" lub tzw kalabrakach.

    Potwierdzam, że tego trzeba się uczyć. Dzięki J.K. Uczę się tego też na koniu! Koniarze napewno bedą wiedzieli o co chodzi. pozdrawiam konionarciarzy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne