zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plabaddon.xlx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Może pobawmy się w kontemplowanie siebie i swych osiągnięć w kontekście:
NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI WYKONANYCH ZJAZDÓW W CIĄGU DNIA na trasie min. 1000 m. Podawajcie KIEDY, gdzie (przewyższenie/rodz.trasy), w jakich godzinach, długość trasy, ew. warunki/rodzaj śniegu, no i ILOŚĆ oczywiście;)
CHWALMY się - niekoniecznie jakością ale tutaj: ilością ;)
Pozdrawiam;)
Może pobawmy się w kontemplowanie siebie i swych osiągnięć w kontekście:
NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI WYKONANYCH ZJAZDÓW W CIĄGU DNIA na trasie min. 1000 m. Podawajcie KIEDY, gdzie (przewyższenie/rodz.trasy), w jakich godzinach, długość trasy, ew. warunki/rodzaj śniegu, no i ILOŚĆ oczywiście;)
CHWALMY się - niekoniecznie jakością ale tutaj: ilością ;)
Pozdrawiam;)
nie chce psuc zabawy ale dla mnie ilosc juz dawno przestala byc problemem...:)
30x Gubałówka w 3 godziny na karnecie wieczornym - muldy, lud i ludzie. Ale to było, jak jeszcze były karnety czasowe i nie było płotów.
Dla mnie mimo wszystko jakość ważniejsza od ilości:) ................i to nie tylko w kwestii szusowania na nartkach:D :p
Popieram lepiej moze raz ale konkretnie:) a najlepiej to na tyczkach i z pomiarem czasu:D
A ja nie wiem, nie licze wole cieszyc sie jazda i brakiem kolejek :P
Nie lubie długich stoków. Może dlatego że siedze zimę w MC i dlatego baaardzo polubiłem 350 m orczyki :)
No Jasna sprawa ze LICZY Sie jakosc... I Nikt nie powiedzial ze majac kondycje mozna te wszystkie np 73 razy w Kluszkowcach (9:21 - 15:15) czy 61 na Kotelnicy (9-16) /ew.44 od 9-14 non- stop/ zjechac stylowo:P, Tym bardziej ze trasa nie jest taka jak na Kasprowym:P Na nim ilosci zdecydowanie z roznych wzgledow sa mniejsze..;)
Ale chcialem by kazdy sie pochwalil... No Panie to na pewno w wiekszosci beda, na jakosc stawiac... chco znam takie co ilosci tez wyjrecaja niezle... (nie mowie o zawodniczkach)...
A jak ktos NIE Chce liczyc.. to potem moze zapytac w kasie ile razy piknelo na bramce:D Juz tak pare razy robilem....:D
Pozdrawiam;)
PS> Suma sumarum to przy TAKIEJ zimie mysle ze z ILOSCI (niekoniecznie bez jakosci) juz bedziemy MUSIELI zejsc.... bo przy skroconym sezonie marnych warunkach i SUPERGIGANTOWYCH kolejkach... bedzie sie liczyc TYLKO SUPER JAKOSC:D
300m stok trawka,muldy 15min w kolejce+5min na wyciągu hmm, to jest to co lubię najbardziej!:D
A ja się pochwalę:D 5 x Lola i 6 x Snieżynka + ze 2 godziny na hali Szrenickiej. Ale to było 3 lata temu:rolleyes: Jak wrucę z Livigno to się pochwalę wynikami:D
No i myslalem ze w tym roku to juz niczego nie da sie zwojowac... a pochwale sie.. ze jednak dalo sie:) Bylem wczoraj na Kotelnicy.. i MIALEM NAJLEPSZE WARUNKI W TYM SEZONIE - jesli chodzi o stok, rodzaj sniegu, temperature, pogode... 150 osob w porywach.. czyli zero luda na tym stoku... zero stania i rewelacyjne warunki jak mowilem. Przez caly dzien nie bylo ciapy, (moze koncowka na dole przez 2-3 godz. w poludnie). Generalnie snieg REWELACYJNY (naturalnego 20 cm po opadach) zmrozony lekko, a od 15- 18 bardzo.. (mini hardcorek na sredniotwardych nartkach po tylko nieco rozjezdzonym stoku). Zjechalem 60x Moj rekord, ale do tego dodam ze kazdy zjazd z wyj.ostatniego oraz 2 na polgwizdka gdzie krecilem filmik zjezdzajac.. (ciekawy wyszedl nie powiem :P), zjezdzalem na maxa (bez zatrzymywania) TYLKO na krawedziach, nawet pare razy fun. Odkrylem NOWE sztuczki przeniesienia energi STOPY przez buta na szyne narty :D, czuje sie rewelacyjnie bez zadnego zdychania:P.. DOSZEDLEM do ciekawego wniosku: poniewaz generalnie juz zbudowane miesnie kolo kolan, to wlasnie przez jazde TYLKO na krawedziach moglem zasuwac ile wlezie.. Jadac czulem naturalny nacisk w czasie sily odsrodkowej - bez obciazania kolan... 40 min odpoczynku w karczmie..(bez ludzi to byl tez niezly TAM widok:P), tyle ze nie bylo paczkow:D Wiec genralnie cuda sie zdarzaja nawet w tak marnym sezonie jak ten;) Obserwowalem pogode by sie w takie warunki wkrecic...Niestety JUZ takich waruneczkow nie bedzie. (W 2006 roku bylo podobnie ale 9 kwietnia)... Moze zamieszcze pare fot za pare dni;)
Cieszmy się faktem, że możemy jeszcze pojeżdzić na tych nartkach :D nie wiem czy to jest taka fajna zabawa liczyć ile razy udało nam się zjechać :D Fakt faktem, że kobiety nie przywiązują do tego wagi chociaż (są wyjątki) kilka razy jak zjeżdżałam wspólnie ze znajomymi to liczenie było w cenie bo nagroda była odpowiednia kto zjechał najwięcej ten dostał super trunek :D Najlepsze jest powiedzonko moich znajomych którzy mają około 40 kiedy spotykają się po nartach i zadają sobie pytanie "to ile razy ciupnełeś z tej górki" i dumnie wymieniają ilości zjazdów - zawsze mam z tego totalny ubaw jak małe dzieci :D Jazda na nartach to fajna zabawa przyjemność :D
No Wlasnie..;) Ale jak sie zasuwa samemu... a ludzi (na szczescie) w kolejce nie ma... To po wyczerpaniu wszystkich biezacych mysli... - mysli sie o... ILOSCI ZJADOW:P Wczoraj na Kotelnicy byl ostatni chyab juz weeklend.. sadzac po prognozach. Stok plynal... Zjechalem tylko 50 razy (w tym 2 na Bani - gorce nie po trunku:P). 25 zjazdow do 12:30 bylo idealnych tylko krawedz.. potem slonce sprawilo ze snieg stal sie HAMUJACY (trzeba bylo szukac fragmentow bielszego sztucznego.. to niosl: wykalkulowalem optymana taka wlasnie trase i bylo znosnie:P) i wial wiatr ze czapka spadala.. prosto w twarz i okulary:P
>>>>>>>> no i zaczal sie sezon na Kasprowym <<<<<<<<<<< :P
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|