zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhappyhour.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam! Końcem ubiegłego sezonu stała się dla mnie rzecz straszna - zaginęła mi gumowa wkładka z tylnej płyty jednej z moich nart jak w temacie - czerwona, oznaczona strzałką na zdjęciu drugiej narty, która to się ostała... Jako że z nart jestem bardzo zadowolony, krew mnie zalała...
No i prośba... Może gdzieś ktoś ma taką gumkę? Gdzieś się ostała, a narty już zajechane i wspomógłby narciarza w nieszczęściu?
-- B.
Witam w klubie. (tych bez gumek:D)
W poprzednich nartach (Fisher WC SC) straciłem w jednej narcie dwie takie gumki (z przodu i z tyłu). W zasadzie nie spełniaja one żadnej ważnej roli - ot taki sobie wypełniacz, wsuwany na wcisk. Później jeszcze ze cztery czy pięć razy byłem na tygodniowych jazdach w Alpach - nic się nie działo, tylko zbierał się tam śnieg (no i fatalnie wyglądało:mad:)
Potraktuj (jak możesz podejść do sprawy z dystansem) to jako sposób na zaznaczenie sobie "lewej" i "prawej" narty. Przez jakiś czas szukałem, dzwoniłem nawet do dystrybutora w Polsce - nie udało mi sie namierzyć. Ktoś kiedyś podobno sprowadził taką gumkę przez dystrybutora, ale zajęło to prawie rok:eek:
Może będziesz miał/a więcej szczęścia ode mnie, czego Ci życzę
Ten klub to już chyba nie taki mały, a swoją drogą to ciekawe że nikt tych gumek nie zbiera....
Jesli sie nie myle i dobrze pamietam to forumowicz Sexy Groovy Cool mial mozliwosc zalatwienia takich gumek... Opisywane tez byly przypadki przyklejania ich na klej aby nie odpadly...
Tak też mi się zdawało, że raczej nic się nie powinno dziać niepokojącego, bo w sumie trochę bez tej gumki już pojeździłem...:) Tylko jak zaniosłem w zeszłym tygodniu narty do renowacji, to mnie w serwisie nastraszyli, że śnieg będzie się dostawał do środka, marzł i może się nawet płyta oderwać... i stąd pytanie. No ale skoro jest jak piszecie, to witam w klubie :D
Tak też mi się zdawało, że raczej nic się nie powinno dziać niepokojącego, bo w sumie trochę bez tej gumki już pojeździłem...:) Tylko jak zaniosłem w zeszłym tygodniu narty do renowacji, to mnie w serwisie nastraszyli, że śnieg będzie się dostawał do środka, marzł i może się nawet płyta oderwać... i stąd pytanie. No ale skoro jest jak piszecie, to witam w klubie :D
No to z tym zamarzaniem i rozrywaniem płyty chyba trochę przesadzili i poopowiadali bajki:eek: Powstające siły są znacznie mniejsze niż siły podczas jazdy. Zresztą - są "wolne" boczne powierzchnie, przez które nastąpi rozprężenie ewentualnie zamarzającego śniegu, a największą objętość woda ma przy około 4 stopniach (w warunkach ciśnienia panującego w otoczeniu), czyli powinna się wylać
...a największą objętość woda ma przy około 4 stopniach (w warunkach ciśnienia panującego w otoczeniu), czyli powinna się wylać
Oj, nie najwieksza, ale najmniejsza!!! Moja chemiczna dusza az fikolka wywinela jak to przeczytalem... I nie "w warunkach cisnienia", tylko w stanie ciekłym, ale to juz berdziej skomplikowane jest...
ten klub bezgumkowców jest wbrew pozorom dość duży .... ... witajcie :D:D:D
Masz rację Chemiku, z rozpędu pokręciłem. :mad: :o Chodziło mi o to, że od 4 stopni do zera woda zwiększa objętość,czyli wypłynie tylko trochę to niezgrabnie wyszło (na ogół nie miewałem problemów z fizyką czy chemią, bardziej z przedmiotami humanistycznymi)- chyba teraz będzie ok? O ciśnieniu - temperatura zamarzania (topnienia) zależna jest przecież od wartości ciśnienia atmosferycznego. Przy ciśnieniu panującym na przeciętnych wysokościach stoków, woda w temp. 4 stopni jest w fazie ciekłej
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|