zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnatalia97.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Nie, nie jest to moj powrot na forum co zreszta stanie sie jasne z dalszej czesci watku. Nie jest to takze rodzaj przypomnienia innym mojej skromnej osoby. Naleze do tych, co wola pozostawac w cieniu i sluchac innych raczej niz mowic samemu. Wiec nie, nic z tych rzeczy. Po prostu otrzymalem spora liczbe prywatnych maili, bardzo sympatycznych skadinad i poczulem sie zobowiazany do wyrazenia swojej opinii na temat forum, jego przeszlosci, terazniejszosci i przyszlosci. Publicznie. Badz co badz, spedzilem tu prawie dwa lata.
Przede wszystkim dziekuje tym wszystkim, ktorzy do mnie od czasu do czasu pisza, pytaja mnie o cos, prosza, dziekuja, zapraszaja do grona forumowych znajmych (wciaz nie rozumiem o co w tej zabawie chodzi), pamietaja o mnie. Wzruszajace to i bardzo, bardzo mile. Dzieki forum, poznalem, na razie tylko wirtualnie, kilku wspanialych ludzi. To bardzo duzo.
Pomimo, ze nic nie pisze, zagladam tu czasem. Przyznaje, czytam watki bardzo pobieznie, w niektore w ogole nie wchodze. Kasiu (Kabesz) - to ze sie czasem loguje, nie oznacza mojej zwiekszonej aktywnosci. Przeciez do czytania watkow wystarczy po prostu wejsc na strone - logowanie nie jest do tego potrzebne. To, ze czasem to robie wynika z prostego faktu - chce zobaczyc ewentualne maile (PW) wysylane do mnie na skrzynke forumowa.
Niektore watki sa naprawde interesujace, np. "Program nauczania". Przesledzilem pobieznie dyskusje dwoch adwersarzy: Mitka (konserwa) z Mirkiem (karwingowy oszolom). Oczywiscie etykiety jakie im przypisuje nalezy traktowac z ;). Moje stanowisko jest gdzies posrodku. Ale problem sam w sobie jest interesujacy.
O ile sie zdolalem zorientowac, na forum uwila sobie gniazdko grupa cwaniakow, ktora wykorzystujac nosnosc forum prowadzila tu rozne brudne karnetowe machloje. Mysle, ze w interesie wszystkich, jak i przyszlosci forum, lezy wyjasnienie do konca kulis tej sprawy. Nie wolno zostawiac zgnilego zapaszku zaniechania czy milczenia.
Fredo. Dla mnie to fenomen. Dzialam na kilku grupach internetowych od wielu lat (bodajze od 1996), prawie od poczatku tej formy dzialalnosci w Polsce, ale takiego zjawiska nie widzialem. Facet bezczelnie lzy, obraza, poniza innych forumowiczy. Bezkarnie. Nie wiem dlaczego to robi? Czy jest psychicznie chory, a jego wypowiedzi taktowane sa lepiej lub gorzej dobranym lekiem, czy targa nim samotnosc i niepowodzenia zyciwe? A moze alkoholizm? Nie wiem, ale zachowuje sie bardzo nienormalnie, w sensie niezgodnosci z przyjetymi normami etycznymi, czy zwyklym forumowym regulaminem. Jednak nie sam Fredo jest tu istotny. To w koncu dziwak, ktory byc moze wymaga wiecej wspolczucia niż krytyki. Wazna jest reakcja innych. Czesc protestuje, i jak to czesto w zyciu bywa najodwazniejsze sa tu Panie, czesc niemrawo wyraza swoja dezaprobate, czesc milczy liczac na przeczekanie. Tak nie wolno, przed chamstwem nie nalezy nigdy ustepowac, nie wolno go nie widziec. Ale najbardziej zdumiewa mnie grupa osob, nazwanych umownie obroncami Fredo, ktora go autentycznie broni, akceptuje jego postawe czyli obrazanie innych, ponizanie. Nie rozumiem ich motywow. Widze tylko dwa możliwe wyjasnienia: zimna kalkulacja (maja jakies uklady z Fredo) i/lub glupota. Nie jest zadnym wytlumaczeniem, ze Fredo pisze czasem z sensem i merytorycznie (BTW co to znaczy merytorycznie, na temat? :)). I co z tego? Zreszta czasem pisze do rzeczy, czasem glupio.
MirekN. Bardzo zle sie stalo, ze odszedl. Mam nadzieje, ze zmieni zdanie, bo to prawdziwa alfa i omega w sprawach sprzetowych. Do tego pasjonat nart. Tez swoisty fenomen, tym razem pozytywny. Jedna, byc moze najwazniejsza funkcja forum, jest doradzanie nowym adeptom narciarstwa, a ogolnie, wszystkim kupującym sprzet. Sam wiem jak trudno, nawet osobie dobrze jezdzacej, zorientowac sie w sprzecie po kilku latach przerwy w sledzeniu nowosci. Rola forum czy grupy newsowej jest w takich przypadkach nieoceniona. Dzieki internetowi, kupujac aparat fotograficzny, pralke, rower, samochod, przede wszystkim konsultujemy fora i grupy newsowe. Przynajmniej ja tak robie i dobrze na tym wychodze. Oczywiscie nie przyjmujemy bezkrytycznie wszystko to, co wypisuja inni, ale dzieki ich wpisom budujemy sobie pewien obraz, ktory bardzo nam w wyborze pomaga. W tym sensie, w dziedzinie oceny sprzętu narciarskiego, osoba Miraka wydaje mi niezastapiona. Ale trudno oczywiscie wymagac od niego wiernosci forum. Ma widocznie swoje powody do odejscia. Szkoda jednak, wielka szkoda.
To wszystko co mialem do powiedzenia. Troche duzo tego wyszlo. ;) Można nie czytac.
Pozdrawiam wszystkich i byle do Zimy, choc "mnie jest szkoda lata" (wlasnie kupilem nowy rower :)).
Andrzej
Witaj a_senior'ze ... zapraszamy częściej. Bardzo ciekawy post, polecam przeczytać każdemu. MirekN w pewien sposób jest za Fredem, a Ty a_seniorze(nie jestem pewien, czy moze Andrzej) go bronisz, wiec i w pewien sposob bronisz Freda, takie moje zdanie. Dodam, zę nikt, a przynajmniej nie zauważyłem, że bronil Freda, za sposób wyrażania się, ale raczej treść jego postów ;). #Sencei
Witaj a_senior'ze ... zapraszamy częściej. Bardzo ciekawy post, polecam przeczytać każdemu. MirekN w pewien sposób jest za Fredem, a Ty a_seniorze(nie jestem pewien, czy moze Andrzej) go bronisz, wiec i w pewien sposob bronisz Freda, takie moje zdanie. Dodam, zę nikt, a przynajmniej nie zauważyłem, że bronil Freda, za sposób wyrażania się, ale raczej treść jego postów ;). #Sencei
przede wszystkiem zyczenia milej zimy andrzeju
co do freda; znaszmoje zdanie; ja nie czytam jego formy tylko jego tresc a ta zwykle jest bardzo ciekawa........
MOże nie powinienem zbierać głosu, ale chyba nie wytrzymałem. Jak sam napisałeś Seniorze poznałeś kilka osób, na razie wirtualnie. Ja znam wiele osób dzieki temu forum - realnie, w tym Freda i nie uważam że ktoś ma prawo do oceny kogoś nie znając go. Ludzi którzy zamias siedzieć przed kompem jeżdżą na narty, nazywasz "cwaniakami uprawiającymi karnetowe machloje". Czy znasz kogokolwiek z tych "cwaniaków"?? Czy byłeś świadkiem tych machloi?? Jeśli nie to proszę nie zabieraj głosu w sprawach o których nie masz pojęcia. Nie nazywaj Freda dziwakiem, dopóki go nie poznasz. Ja go bronię bo go znam, a znać nie znaczy że się z nim we wszystkim zgadzam, jednak nie życzę sobe nazywania kogoś kto ma własne zdanie dziwakiem. A z lotu ptaka to najłatwiej jest sr...ć na innych nie widząc siebie.
Pięknie to opisałeś Andrzeju. Szkoda że Mirek sie wycofał z forum,bo odebrał sobie mozliwość walki z karneciarzami publicznie.Po drugie to gość o ogromnej wiedzy i pasji,bedzie brakowało takiego znawcy. Co do Alfa,wystarczy wrzucić tą postać tam gdzie jest jej miejsce,czyli w poczet ignorowanych.Nie znam bardziej dosadnego okreslenia na osobę bez znaczenia jak "ignorowany". Wiem,że nie wrócisz na forum,szkoda,ale powód dla którego nas opuściłeś,nie jest tego wart w żadnym razie.Pozdrawiam i sniegu życzę. Filip
Do tych co za i przeciw i do tych co sie wstrzymali. Moderatorzy chyba jeszcze spia. Zaczatek jest wysoce obrazliwy zaleca stosowania chamstwa, przesiakniety epitetami zniknie, tu nie ma co pisac - szkoda palcow. Zima idzie, ja zajmuje sie narciarstwem.
Nie, nie wiesz że nie wróci, bo jak by miał nie wrócić, to nie zaglądał by tu żeby mieszać i czepiać sie ludzi. Wiec nie pisz że "nie wróci" a raczej napisz "fajnie że nie odszedłeś". Zajmijcie się ludzie jazda na nartach a nie S...niem "z lotu prtaka" we własne gniazdo.
widząc posty scatman'a muszę przyznać mu racje, do tej pory myślałęm, e nikt z warszawy nie jest mądry, że każdy jest cfaniakiem ubranym za 20tysiecy, dziei toie Scatman zmieniłem zdanie. Dzięki Ci.
Kasiu (Kabesz) - to ze sie czasem loguje, nie oznacza mojej zwiekszonej aktywnosci. Przeciez do czytania watkow wystarczy po prostu wejsc na strone - logowanie nie jest do tego potrzebne. To, ze czasem to robie wynika z prostego faktu - chce zobaczyc ewentualne maile (PW) wysylane do mnie na skrzynke forumowa.
Andrzeju, wszystko to rozumiem. Jak pamiętasz, chodziło wtedy o to, czy definitywnie zerwałeś z forum. Potrzebowałam WIDOCZNYCH dowodów, a te mogłam podać, odwołując się do informacji zapisanych w Twoim profilu. I nieważne w tym momencie co pozwala Ci na powroty; fakt, że wciąż jesteś z nami, a czasami nawet piszesz (i dzięki Bogu!). To chciałam przekazać w tamtym swoim poście i... to przecież zgodne z prawdą.
Zgadzam się z wieloma stwierdzeniami, które przedstawiłeś w swoim poście, ale... nie podpiszę się pod słowami, które - w moim rozumieniu - są jednak obraźliwe. Nie będę ich cytować, bo nie chodzi tu o ich powielanie, a Ty, sądzę, doskonale wiesz, o które mi chodzi...
Dziś chyba bardziej niż kiedyś rozumiem Twoją decyzję odejścia. I ja odczuwam ogromny niesmak po ostatnich zdarzeniach: nie chce mi się już pisać... Tylko... moje milczenie to nie problem dla forum, a milczenie Twoje czy odejście Mirka to ogromna strata dla użytkowników, bo obaj mieliście spore doświadczenie. I choć z całym przekonaniem jestem za Mirkiem, to jednak - gdybym miała na to wpływ - nie pozbawiałabym drugiej strony, gdyby tylko chciała, ani możliwości wypowiedzi/wyjaśnienia (w końcu przyjmuję do wiadomości, że czasami ludzie się nie rozumieją albo rozumieją niezodnie ze swoimi intencjami), ani... godności. Czuję dyskomfort, bo choć rozumiem, że ludzie mają prawo nie zgadzać się ze sobą, to zupełnie nie wiem, dlaczego nie starają się zapanować nad emocjami (przecież są dorośli!), dają im upust, często obrażając, a potem mają pretensje, że druga strona nie chce rozmawiać, odpowiada agresją, w ogóle nie uwzględnia ich stanowiska...
"Co zrobisz drugiemu, oczekuj od niego." (Seneka Młodszy)
MOże nie powinienem zbierać głosu, ale chyba nie wytrzymałem. Jak sam napisałeś Seniorze poznałeś kilka osób, na razie wirtualnie. Ja znam wiele osób dzieki temu forum - realnie, w tym Freda i nie uważam że ktoś ma prawo do oceny kogoś nie znając go. Ludzi którzy zamias siedzieć przed kompem jeżdżą na narty, nazywasz "cwaniakami uprawiającymi karnetowe machloje". Czy znasz kogokolwiek z tych "cwaniaków"?? Czy byłeś świadkiem tych machloi?? Jeśli nie to proszę nie zabieraj głosu w sprawach o których nie masz pojęcia. Nie nazywaj Freda dziwakiem, dopóki go nie poznasz. Ja go bronię bo go znam, a znać nie znaczy że się z nim we wszystkim zgadzam, jednak nie życzę sobe nazywania kogoś kto ma własne zdanie dziwakiem. A z lotu ptaka to najłatwiej jest sr...ć na innych nie widząc siebie.
Na jakiej podstawie uważasz ,że człowiek nie ma prawa oceny postawy drugiego człowieka nie znając go osobiście?
I ja odczuwam ogromny niesmak po ostatnich zdarzeniach: nie chce mi się już pisać... Tylko... moje milczenie to nie problem dla forum Jaki niesmak odczuwasz i czym spowodowany ?
MOże nie powinienem zbierać głosu, ale chyba nie wytrzymałem. Jak sam napisałeś Seniorze poznałeś kilka osób, na razie wirtualnie. Ja znam wiele osób dzieki temu forum - realnie, w tym Freda i nie uważam że ktoś ma prawo do oceny kogoś nie znając go. Ludzi którzy zamias siedzieć przed kompem jeżdżą na narty, nazywasz "cwaniakami uprawiającymi karnetowe machloje". Czy znasz kogokolwiek z tych "cwaniaków"?? Czy byłeś świadkiem tych machloi?? Jeśli nie to proszę nie zabieraj głosu w sprawach o których nie masz pojęcia. Nie nazywaj Freda dziwakiem, dopóki go nie poznasz. Ja go bronię bo go znam, a znać nie znaczy że się z nim we wszystkim zgadzam, jednak nie życzę sobe nazywania kogoś kto ma własne zdanie dziwakiem. A z lotu ptaka to najłatwiej jest sr...ć na innych nie widząc siebie.
Scatman, ale Andrzej nie nazwał Freda dziwakiem za to, że ma własne zdanie, tylko za sposób, w jaki je wypowiada na forum. Nie znam Freda osobiście, podobno fajny z niego gość - taką opinię słyszałam już od niejednej osoby. Jednak sposobem, w jaki prezentuje się na forum zraził do siebie wielu jego użytkowników. Rozumiem, ze dużo wie i umie. Ale traktowanie ludzi z góry, zwracanie się do nich w arogancki sposób nie przysporzy mu wielbicieli w wirtualnym świecie i to chyba jest oczywiste. Jeżeli tak właśnie chce, to jego wybór, ale chyba nie należy się dziwić ludziom, którzy go za to nie lubią, delikatnie rzecz ujmując...
Witaj Andrzeju, było tu przez chwilę niedawno o tobie i byś się zdziwił kto i co. Pozdrawiam...
FactorX, odpowiedź w zasadzie była w tamtej części...
Czuję dyskomfort, bo choć rozumiem, że ludzie mają prawo nie zgadzać się ze sobą, to zupełnie nie wiem, dlaczego nie starają się zapanować nad emocjami (przecież są dorośli!), dają im upust, często obrażając, a potem mają pretensje, że druga strona nie chce rozmawiać, odpowiada agresją, w ogóle nie uwzględnia ich stanowiska...
Łatwo być miłym dla tych, których się lubi, z którymi się zgadzamy. Ale nie takie sytuacje o nas świadczą: świadectwo o nas dają sytuacje, w których spotykamy się z ludźmi o odmiennym stanowisku. A w ostatnim czasie padło tu dużo słów, które mogły naprawdę ranić. Dodam do tego tematy, które najpierw zostały zamknięte, potem - bez podania przyczyny - z powrotem je otworzono... No i ja najnormalniej w świecie zaczynam się gubić. Lubię jasne sytuacje, bez niedomówień, a tu tymczasem... trochę trudno mi się odnaleźć... :(
Nie, nie wiesz że nie wróci, bo jak by miał nie wrócić, to nie zaglądał by tu żeby mieszać i czepiać sie ludzi. ...
Jak by ktoś się nie domyślał, to szanowny Pan Scatman pisze to o Andrzeju. Czytam to i nie wiem - śmiać się, czy płakać.
Jaki niesmak odczuwasz i czym spowodowany ?
To co prawda pytanie nie do mnie, ale się podczepię.
lAno tym, że odszedł ktoś chyba dla naszego forum ważny. Jeśli tak można napisać o Mirku, który to forum tworzył swoimi postami.l
lMam dziwne wrażenie, że administracja forum, nie zrobiła wszystkiego, żeby Go zatrzymać. A powinna.l
lCo więcej chyba w znacznym stopniu się do tego odejścia przyczyniła. To już grzech niewybaczalny.l
lI uogólniając. FactorzeX, nie masz poczucia, że administracja forum kilka razy opowiedziała się nie po tej stronie co powinna?l
Tadek.
PS. Andrzeju - serdecznie pozdrawiam, trzymaj się.
...Rozumiem, ze dużo wie i umie. Ale traktowanie ludzi z góry, zwracanie się do nich w arogancki sposób nie przysporzy mu wielbicieli w wirtualnym świecie i to chyba jest oczywiste. Jeżeli tak właśnie chce, to jego wybór, ale chyba nie należy się dziwić ludziom, którzy go za to nie lubią, delikatnie rzecz ujmując...
Święte słowa. Szczególnie dla nowicjuszy (forumowych) takich jak ja nie wygląda to ciekawie. A po co sobie negatywną opinie wyrabiać na podstawie kilku postów (czyt. po co sobie psuć opinie na podstawie kilku postów). pozdrawiam wszystkich, v
Tadeusz T: KaBeSz: O jakich wy odejściach piszecie?? Kto odszedł? Gdzie odszedł? Ja jak odszedłem od żony to nie widziałem a ni ja jej ani ona mnie od tamtej pory i nie zobaczy. A tu to takie odejście bez odejścia. NIby odeszli ale tak jedną noga bo cały czas są. Takie rozdwojenie jaźni?? Albo odchodzę albo udaję że odchodzę :)
Tadeuszu_T,
Ad1. To jego decyzja, że odszedł.
Ad2. To dobrze, że to tylko dziwne wrażenie. Ja też mam dziwne wrażenie, że Ty masz dziwne wrażenie. Ale każdy ma prawo do różnych dziwnych wrażeń i dzielenia się nimi.
Ad3. W jaki sposób się do tego przyczyniła?
Ad4. Proszę o zdefiniowanie jakie to strony. Proszę o podanie przykładów opowiadania się po którejś ze stron. Staramy się być bezstronni, ale jeśli uważasz, że nie byliśmy, to chętnie przeczytam o tych przypadkach.
FactorzeX! Mógłbym teraz spędzić godziny na poszukiwaniu odpowiednich cytatów. Ale czy Cię przekonam? Wątpię, nawet jestem pewien, że nie. Mógłbym jak proponujesz wskazywać palcem - ci są be, a ci cacy. Tylko to będzie moja subiektywna ocena. I na pewno nie przyczyni się do poprawy atmosfery na naszym forum. A po czymś takim, jest pewne, że niesmak odczuwany przez Kasię i innych uczestnikiem forum będzie duuużo większy.
Zapytałeś: "Jaki niesmak odczuwasz i czym spowodowany ?", odpowiedziałem.
Nasze oceny są tak różne, że chyba się nie przekonamy.
Pozdrawiam. Tadek.
Tadeuszu_T,
Dziękuję za rozsądną odpowiedź.
Myślałem, że pisząc to, masz może jakąś konkretną sytuację na myśli. Ale jeśli nie miałeś, to tak jak piszesz, nie ma sensu abyś szukał.
Każdy ma prawo do swojej oceny na podstawie wiedzy jaką posiada.
PS. Skąd wiesz, że nasze oceny są różne? A nawet "tak różne" ?
ups ... to ja chyba tez musze wtracic swe "trzygrosze " nie wolno , nie powinno sie oceniac ludzi nie znajac ich osobiscie, poniewaz zaslyszane opinie, bez mozliwosci skonfrontowania tychze z nasza realna ocena sa o tzw ty..k rozbic, akceptujmy ludzi rowniez za ich innosc, niekoniecznie musza zawsze podzielac nasze zdanie i wypowiadac je w formie, ktora my preferujemy , tolerancja i madrosc zyciowa polega wlasnie na tym, aby zaakcepotwac innosc, a w wypadku roznych sadow, opini upodoban, badz przekonan, zawsze mozemy dyskutowac, szanujac tzw linie pasa ...dlatego podpisze sie pod scatm...gdybysmy wsztyscy byli bardzo ulizani, grzeczni forumowi, to forum nie mialo by prawa bytu, albowiem z definicji forum ,ktora pozwole sobie przytoczyc forum to : miejsce do wymiany pogladow , wolnej dyskusji, a dyskusja nie polega na klakierstwie i wylacznym potakiwaniu, ale na wymianie zdan- roznych zdan....a tak prawde mowiac, to wiekszosci forumowiczow brakuje chyba juz bardzo sniegu .... i feelingu narciarskiego pzdrw.
Każda ocena kogokolwiek, jest z natury swej subiektywna. Być może bardziej prawdopodobne jest, że nasza ocena dokonana na podstawie osobistego kontaktu z ocenianym ;), będzie bliższa obiektywej prawdy o Nim samym, ale nadal będzie subiektywna :D.
...nie wolno , nie powinno sie oceniac ludzi nie znajac ich osobiscie [ciach]
Uważam, że każdy z nas ma prawo do oceny postępowania innych zgodnie ze swoimi przekonaniami, wszakże po dwoma warunkami: 1. Oceniamy postępki, a nie je dokonującego.
... poniewaz zaslyszane opinie [ciach]
2. Tutaj pełna zgoda, tylko i wyłącznie na podstawie tego co sami powiedzieli, napisali, czego doświadczyliśmy spotykając ich.
...a tak prawde mowiac, to wiekszosci forumowiczow brakuje chyba juz bardzo sniegu .... i feelingu narciarskiego pzdrw.
Chyba trafna diagnoza ;)
Emenu16 :) zaczynamy bawic sie w filozofie.... kazda ocena jest wobec tego subiektywna, bo zabarwiona naszym spojrzeniem , a my niekoniecznie jestesmy obiektywni.. " punkt patrzenia zalezy od punktu siedzenia, lezenia .." to takie troszke uszczypliwe zdanko ;)...Fajnie, dorosle dyskutujmy, akceptujac innosc w rozsadnych granicach, gdy granice dobrego smaku i wychowania sa przekroczone - mozemy zglosic sprzeciw: ) linia pasa oznacza dla mnie.. dyskusje na poziomie bez "wyzywania " blizniego od chamow, glupkow, ograniczonych ..etc :) no dobra, koniec tego wywodu , bo all mozna rozdyskutowac "na smierc ".
KaBeSz: O jakich wy odejściach piszecie?? Kto odszedł? Gdzie odszedł? [...]Albo odchodzę albo udaję że odchodzę :)
No, właśnie, scatman_wawa, nie napisałam: "rozumiem Twoje odejście", ale" "Twoją decyzję odejścia" - to nieco zmienia znaczenie. Andrzej miał szczerą ochotę odejść. Podjął taką decyzję i podzielił się nią z nami, bo - jak rozumiem - nie chciał odejść bez słowa pożegnania (nie zostawia się w ten sposób dobrych znajomych, prawda?). To my (a przynajmniej niektórzy z nas, m. in. ja) przekonywaliśmy go do pozostania, staraliśmy się pokazać mu, że - jeśli jest odpowiedzialnym facetem, a za takiego go mamy - powinien zostać. Osobiście jestem mu ogromnie wdzięczna, że powrócił, że był w stanie zmienić tę decyzję, bo najzwyczajniej w świecie cenię jego wypowiedzi. Może kiedyś będzie mógł, jak wtedy, pisać więcej... A w cytowanym przez Ciebie zdaniu, nie mówiłam o odejściu, ale o decyzji, mając na myśli przede wszystkim to, co skłoniło Andrzeja do tego kroku - dziś po prostu bardziej rozumiem jego argumenty.
Każdy ma prawo do swojej oceny na podstawie wiedzy jaką posiada.
PS. Skąd wiesz, że nasze oceny są różne? A nawet "tak różne" ?
to nie do mnie, ale chyba mogę :confused: ad 1 Każdy ma przede wszystkim OBOWIĄZEK rozeznać, czy jego stan wiedzy o sprawie w ogóle powala mu mieć jakieś zdanie na ten temat. Nie wolno nam kierować się tylko szczątkowymi informacjami, często ukrytymi w emocjach, nie wolno stawać po stronie kogokolwiek tylko dlatego, że tę osobę znam, a o tamtej wiem niewiele lub wcale. ad 2 Zrozumienie Tadeusza nie jest takie trudne. Jak widać po wypowiedziach, ceni Mirka, uważa, że jego odejście jest stratą dla forum (to też moje odczucia). Ty natomiast w pewnym momencie znalazłeś się po drugiej stronie, ba, wiecej: Tadeusz jest w tej sprawie obserwatorem - Ty natomiast - stroną zainteresowaną. To z reguły zmienia ocenę sytuacji. "Z reguły" - bo to nie pewnik. Jeśli ludzie są w porządku, jeśli chodzi im o wyjaśnienie sprawy, a nie postawienie na swoim, pozwolą na dialog i... wszystko może się wyjaśnić. I w tej sprawie to jest możliwe...
Emenu16 :) zaczynamy bawic sie w filozofie
ale jak miło ;)
.... kazda ocena jest wobec tego subiektywna, bo zabarwiona naszym spojrzeniem , a my niekoniecznie jestesmy obiektywni..
dokładnie tak jest, jak piszesz :)
" punkt patrzenia zalezy od punktu siedzenia, lezenia .." to takie troszke uszczypliwe zdanko ;)
ta liczba w moim nicku, to nie mój wiek... niestety :( - jeżeli mogę tak nadinterpretować Twoją uszczypliwość ;););)
...Fajnie, dorosle dyskutujmy, akceptujac innosc w rozsadnych granicach, gdy granice dobrego smaku i wychowania sa przekroczone - mozemy zglosic sprzeciw: )
staram się z tego prawa korzystać :D
moi drodzy koleżanki i koledzy narciarze...nie jest moją intencją zaostrzanie, ale wydaje mi się, że takie rozmowy to niekoniecznie na tym forum...możne byście tak te wątki poprzenosili na fora psychologiczne, socjologiczne lub filozoficzne...??? w samej nazwie tego forum jest jasno określona jego tematyka - s k i.... tzn narty, a nie ocena oceny czyjegoś postępowania, wyrażania myśli itp....
czekajmy z utęsknieniem na śnieg ...planujmy wyjazdy, opowiadajmy sobie przeżyte na nich chwile, doradzajmy sobie wzajemnie w sprawach s k i a reszta ad acta, lub gdzie indziej...taka jest moja propozycja....
pozostaję z wyrazami szacunku i symaptii dla wszystkich pokrewnych dusz...Marek
zauwazylam !:) ze milo i spokojnie wymieniamy zdania / wroclawianie jakos tak z zalozenia " trzymaja " ze soba.To ja moze podsumuje - jezeli dorosli ludzie podejmuja decyzje odejscia z forum, z pracy, z kolejki ;) i czynia to oficjalnie informujac obecnych o swym postanowieniu to znaczy, ze decyzja jest przemyslana. W przypadku kiedy inni prosza, ba ! blagaja ich o pozostanie... a opuszczajacy np forum jednak obstaja przy swej decyzji ,to trzeba to uszanowac, natomiast malo wiarygodne jest Oficjalne wychodzenie i za chwilke Wracanie, jak w komediach braci Marx " musze juz isc , ale zostaje ".. nie znam powodow odejscia kolegow, nie wnikam tez w problem, natomiast roztrzasac w nieskonczonosc temat co i jak ..dlaczego, a prosze zostan, bo sie poplacze, bede cierpiec , to jakos tak ... malo powaznie.Prosze o jednego ze Straznikow Rozsadku na tym forum o przeczytanie calego tematu i obiektywna ocene! czy nie dzielimy / juz lacznie cholerka ze mna / niewidzialnego wlosa na czworo ! ?..pzdrw alook
czekajmy z utęsknieniem na śnieg ...planujmy wyjazdy, opowiadajmy sobie
ale właśnie gdzieś tam pada śnieg! http://www.skiforum.pl/showpost.php?...&postcount=288
http://livecam.zermatt.ch/riffelberg.jpeg
ale wydaje mi się, że takie rozmowy to niekoniecznie na tym forum...możne byście tak te wątki poprzenosili na fora psychologiczne, socjologiczne lub filozoficzne...???
Ale tam to fachowcy głos zabierają ;)
...przeżyte na nich chwile, doradzajmy sobie wzajemnie w sprawach s k i a reszta ad acta, lub gdzie indziej...taka jest moja propozycja....
Propozycję oczywiście przyjmuję, choć nie mogę obiecać, że nie zdarzy się nam "filozofować" przy okazji innych dyskusji :D.
pozostaję z wyrazami szacunku i symaptii dla wszystkich pokrewnych dusz...Marek
I ja z szacunkiem pzdr, też Marek ;)
Zrozumienie Tadeusza nie jest takie trudne. Jak widać po wypowiedziach, ceni Mirka, uważa, że jego odejście jest stratą dla forum (to też moje odczucia). Ty natomiast w pewnym momencie znalazłeś się po drugiej stronie, ba, wiecej: Tadeusz jest w tej sprawie obserwatorem - Ty natomiast - stroną zainteresowaną. To z reguły zmienia ocenę sytuacji.
Zacznijmy od tego, że: Co rozumiesz przez to że znalazłem się po drugiej stronie, jakiej stronie?
Następnie: Jestem stroną zainteresowaną - czym zainteresowaną?
Oraz: Jeśli uważasz, że poglądy Tadeusza są różne od moich, ponieważ ceni Mirka i uważa jego odejście za stratę dla forum, to się mylisz, bo i ja uważam podobnie.
Pomimo, ze nic nie pisze, zagladam tu czasem.
Seniorze... Jakos tak przyjemniej pisac na Forum ze swiadomoscia, ze zagladasz tu czasem...
Zalozycielu tego watku co sie tak cykasz, chcesz wejsc to wchodz glownym wejsciem a ty wybierasz kuchenne drzwi i spodnice niewiast. Przez ten czas nieobecnosci przygotowales sobie we wordpadzie i innych pare gotowcow do czysto teoretycznych polemik. (bo jakze by inaczej) Ja mam nadzieje, ze tym razem skonczysz z wiecznymi watpliwosciami niedomowieniami i zagmatwawaniami a napiszesz konkretnie jak przystalo na rocznik 50!
alook, proszę Cię, wybacz... ... ale obiecuję, że to ostatni!
Zacznijmy od tego, że: Co rozumiesz przez to że znalazłem się po drugiej stronie, jakiej stronie?
Następnie: Jestem stroną zainteresowaną - czym zainteresowaną?
Oraz: Jeśli uważasz, że poglądy Tadeusza są różne od moich, ponieważ ceni Mirka i uważa jego odejście za stratę dla forum, to się mylisz, bo i ja uważam podobnie.
Jeśli jest spór, to - jak wiesz - są dwie strony, które się ze sobą sprzeczają. To jasne. Ty w pewnym momencie znalazłeś się po drugiej stronie, ponieważ Mirek był przekonany, że ktoś z administracji jest w to zamieszany. Ty reprezentujesz administrację. Nie znam treści rozmów, jakie miały miejsce między Tobą a Mirkiem, ale ostre stwierdzenie na forum o zdecywaniu się SkiForum na podjęcie kroków prawnych świadczy o tym, że to była druga strona, prawda?
Następnie: Strona zainteresowana to w jakimś sensie uczestnicząca w sporze (czyt. powyżej). W tym przypadku: mam nadzieję, że zainteresowana wyjaśnieniem sprawy do końca, bo jako administracja masz/macie najwięcej możliwości.
Oraz: W to nie wątpię i ani przez chwilę nie myślałam inaczej. A jeśli mówiłam, że reprezentujesz stanowisko inne niż Tadeusz, to bardziej miałam na myśli właśnie to: Jeśli jeszcze masz wątpliwości, to powiem tak: Tadeusz stawał w obronie Mirka, Ty zagroziłeś mu sprawą sądową - to zdecydowanie różne stanowisko w mojej ocenie.
Ale żeby było jasne. Dziękuję za Twoje zainteresowanie tą sprawą i chęć jej wyjaśnienia. Mam nadzieję, że nikt sprawiedliwy w tej sprawie nie ucierpi.
I jeszcze jedno do użytkowników. Ostatnio sporo czytam informacji typu (to tylko przykład): Co prawda jestem daleka od oceniania kogokolwiek, ale... informuję, że zrozumiałam. A ponieważ o stronie technicznej raczej nie mam nic do powiedzenia, więc na wszelki wypadek: DO ZOBACZENIA NA STOKU!
PS 1 Oj, fredowski, niesamowitą prawdę zawarłeś w swoim podpisie...
PS 2 FactorX, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom choćby o.tiska czy alooki, jeśli byłaby taka potrzeba, przenieśmy tę dyskusję na PW.
Hej ludziki ! A dajcie se ... SIANA, ok ?
Zdravim :-)
no dobra ....ostatni , ale skoro to taka tajemnica Enigmy ... to moze ktos w koncu napisze o jakie karnety chodzi i dlatego ja nie moge jezdzic na nich ? co to za porzadki ?!! wtedy, kiedy ..inni nie korzystaja z tych papierow / bo sadze ze o takie wymianki chodzi ? :))...czy all byl to watek sensacyjny na tym forum ..tak z powodu braku tego Bialego zwanego sniegiem ? :) :D z wielkim uszanowaniem i prosba o zabetonowanie tego nuzacego juz tematu.
/...prosił mnie mirekn by na temat nic, więc tuż obok-to.../ Dwa teatry ...w dwóch teatrach sztukę wystawiają o teatrze…i ci sami tam aktorzy grają...i tylko widz jest inny, choć w pragnieniach- sztuki chce, jak inny widz...a aktorzy grają dobrze ...lepiej! - na widowni widzów grają, a tak doskonali w roli są, że i widz już nie wie, kto aktorem?, a kto nie?, gdzie jest scena i widownia gdzie?...a zabawa przednia, widz się bawi, aktor gra...a przechodzień, który dźwiękiem miłym przywabiony, stoi rozdziawiony i zazdrości tej zabawy, tej beztroski, czarowania, blasku...niby dymu z niby ognia...po zadymie, po spektaklu aktor z gażą, widz w doznaniach miłych zaś i w ukłonach, że grać mógł, że do gry go jeszcze proszą... ...w dwóch teatrach sztukę grają taką samą, że gdzieś warto bardziej niż gdzieś indziej...grają sztukę długo, bo to może i nie sztuka, że z kimś warto bardziej a z kimś innym mniej... ...taką samą sztukę grają w dwóch teatrach...może w trzech?...skoro popyt jest na sztukę...
-a nie wyjaśniłem?- no nie, bo ...nie mogłem...i nie muszę... Pozdr.-a.
Skiman. Każdy aktor gra, gra rolę, nie gra siebie. Od siebie może dodać tylko kunszt, grację, talent i nic poza tym. Jesteś aktorem czy dopiero chcesz Nim byc.
skiman.. jakos pokrecone to bylo ....to pantomima ?:) wro pozdrawia :)
skiman.. jakos pokrecone to bylo ....to pantomima ?:) wro pozdrawia :)
...w pośpiechu może i za dużo przeniosłem przenośnią...a może i nie...a w przyrodzie nic prostego nie znajdziesz, po co szukasz u mnie...
Pozdr.-a. /a Wrocek górą we wszystkim/
szukajcie, a znajdziecie jak mowi Pismo Swiete :)..... przytaczam bo malo religijni jestescie :) / szukalam u Ciebie ??!! ja Pytalam jeno !!!! wro jest zawsze gora.
Ja także już po raz ostatni, bo w zasadzie do niczego to nie prowadzi i nikomu nie jest potrzebne. Mam nadzieję, że to co napiszę zakończy ten temat.
Tym bardziej, że ciągle istnieją jakieś domysły, podejrzenia, a tak naprawdę niewiele osób wie o co poszło i o co chodzi.
Prosiłem kilkakrotnie aby zainteresowani przedstawili sprawę, ale bez odzewu. Więc pozwalam sobie na podsumowanie.
MirekN odkrył, że wśród użytkowników forum są osoby, które udostępniają lub handlują karnetami sezonowymi (ktoś udostępnia lub wypożycza za opłatą jakiejś osobie swój karnet sezonowy, w rezultacie osoba ta jeździ na lewym karnecie, taniej niż na zwykłym karnecie).
Zasady moralne MirkaN nie pozwalają na stanie obojętnie obok tego procederu i postanowił działać.
W działaniu swym jednak, rzucił oskarżenia nie tylko przeciwko osobom związanym według niego z handlem karnetami, ale także przeciwko Administracji SkiForum.pl. Oskarżył SkiForum.pl o czerpanie korzyści materialnych z handlu karnetami oraz o poinformowanie osób trzecich o treści jego wiadomości prywatnych.
Oskarżenia względem Administratorów i Właścicieli SKiForum.pl następnie publicznie odwołał tutaj na forum.
Zacytuję MirkaN: "Sprawę uważam za zamkniętą. Właściciele Skiforum.pl nie przekazali świadomie nikomu moich wiadomości oraz nie mają nic wspólnego z przedstawionymi przeze mnie oskarżeniami dotyczącymi karnetów i nie czerpią, nie czerpali oraz nie zamierzają czerpać z tego procederu korzyści."
Ja także po raz kolejny i ostatni oświadczam:
Administratorzy i Właściciele SkiForum.PL nie mają żadnego związku z opisanym procederem, poza takim, że osoby zamieszane w ten proceder są jednymi z kilkunastu tysięcy zarejestrowanych użytkowników na tym forum.
Ponadto, uważamy takie działania za niemoralne i niezgodne z regulaminem, dlatego też nie pozwalamy na publikację wiadomości, w których proponuje się handel karnetami sezonowymi.
Oczywistym jest jednak, że nie ponosimy żadnej odpowiedzialności, za decyzje życiowe użytkowników forum i to w jaki sposób postępują.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|