zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzboralski.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
[img]http://img228.imageshack.us/img228/5246/p1190136.jpg[/img]
ten niżej to Ja ... i chcę wiedzieć co śądzicie o tej jeździe?!
Chyba nie wszystko jest dobrze bo u osoby powyżej Ciebie zaobserwowałem pewną anomalie:D coś jakby... brak lewej narty?!:eek:
Sam pomyśl ile można powiedzieć na temat Twojej jazdy po tym jednym zdjęciu? Tu na tym konkretnym zakręcie wygląda to całkiem fajnie ale nie wiemy co jest dalej:D
ten niżej to Ja ... i chcę wiedzieć co śądzicie o tej jeździe?
Bardzo ładna jazda, dlatego też ostrzejsze spojrzenie.
To co sprawia nam radość to nie koniecznie innym (patrz na narciarza obok, napewno go nieco zaskoczyłeś). Staram sie unikac takich sytuacji , ale jechałeś do kamery , więc okey)
Jazda bardzo dobra. Bład tkwi w lewej rece i prawej nodze. Prowadz kijki obszerniej, lewa ręka wyżej. Rezultat: przeniesiesz ciężar ciała i siły odśrodkowej na krawędz prawej narty, poczujesz duży nacisk na prawe biodro -może nawet boleć- uzyskasz stan równowagi w którym w dowolnym momencie będziesz mógł podnieśc lewą nogę. Pozycji takiej towarzyszyć powinien bardzo słaby tonus miesni lewej strony ciała. Poczujesz komfort. Ja nazywam tą pozycje - "zawiśnięciem na krawędzi"
Na zdjęciu widać delikatna sztywnosc,wynika chyba z tego że to co miałeś przeznaczyć na stopniowe uginanie stawów , zrobiłes na samym początku.
Tak nie wiele a bedzie super? Gratuluję. Pozdrawiam. J D
czyli powinienem bardziej dociskać nartę zewnętrzną ?
a i o co chodzi z rękami ?! bo ja się staram jeździć w tzw. "jajku" i podczas skrętów raczej jest to nie możliwe :) to jeszcze jakbyś mógł mi powiedzieć jak prowadzić ręce to bym był wdzięczny :0
ten narciasz może i wygląda jakby był bardzo blisko ale starałem się zachowadź bezpieczną odległość.. zazwyczaj czekam na stoku aż się nie co rozluźni... dzięki czemu można jechać swobodniej, przyjemniej i ostrzej :)xD
czyli powinienem bardziej dociskać nartę zewnętrzną ?
a i o co chodzi z rękami ?! bo ja się staram jeździć w tzw. "jajku" i podczas skrętów raczej jest to nie możliwe :) to jeszcze jakbyś mógł mi powiedzieć jak prowadzić ręce to bym był wdzięczny :0
ten narciasz może i wygląda jakby był bardzo blisko ale starałem się zachowadź bezpieczną odległość.. zazwyczaj czekam na stoku aż się nie co rozluźni... dzięki czemu można jechać swobodniej, przyjemniej i ostrzej :)xD
chciałbym się kiedyś nauczyć tej jazdy w "jajku", ale ci zazdroszczę!!! Jak zacząłeś nią jeździć?? napisz coś więcej, bo próbuję i mi nie wychodzi :(
Nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być lepiej;) - kąty zakrawędziowania nart nie są jednakowe, wygląda na to ze narta dolna ucieka i jedziesz na górnej - zbytnio nogę zewnętrzną wyprostowałeś, prowadż ją ugiętą w takim stopniu abyś mógł w każdej chwili na niej balansować i móc unieść wewnętrzną. - biodra trochę za bardzo wypchnięte na stok (" zaparkowałeś " biodra ), kompensujesz w ten sposób brak zdecydowanego oparcia na nodze zewnętrznej. - jak kolega powyżej - lewa ręka powyżej pasa, to poprawi balans Jest OK, do poprawienia są pewne szczegóły: balans na dolnej nodze, równe zakrawędziowanie nart ( wchodż w skręt zdecydowanie przechylając na krawędż nartę wewnętrzną ale nie szukając balansu na niej po sekundce narta dolna złapie oparcie i balans, wtedy reszta pójdzie gładko, w żadnym wypadku nie wchodzić na wewnętrznej krawędzi narty dolnej! )
sie ma, dobrze jest ! :), od pasa w dół wszystko gra - ułożenie/prowadzenie desek po podłożu, kolana, biodra - super - sylwetka góry trochę za bardzo otwarta na "zewnętrzną skrętu" - ale to duperele ;) - wystarczy, żę będziesz pamiętał o tym następnym razem :) i już będzie gut !
Poza jakością foto - nie spieprzyłeś niczego ;)
pozdro jahu
Na zdjęciu widać delikatna sztywnosc,wynika chyba z tego że to co miałeś przeznaczyć na stopniowe uginanie stawów , zrobiłes na samym początku.
Słusznie Lobo zauważył róznice (niewielką) w ukątowaniu obu nart , wine ponosi , brak równoległego ułożenia goleni. Jest pojecie w fizyce " równowagi chwiejnej" ,najbardziej chwiejna jest jak ciało utrzymamy na "ostrzu noża" dlatego cały cięzar powinien spocząc na krawędzi dolnej narty. Górną należy traktować jako awaryjne podparcie, przy utracie równowagi. Rece wtedy z kijkami dają Ci precyzję (stałosc) tej równowagi.
Zaleta takiej pozycji jest natychmiastowe przerzucenie ciała w drugi skręt. Gdy jesteś w obciążeniu narty górnej proces przerzutu bardzo sie wydłuza. Traci na tym dynamika jazdy. Przerzut prawidłowy to "krawędz-krawedz". Kumasz ?
Pozdrawiam J D
Co to jest jojo ( czy to wiezienie sie barkami prostopadle do nart , jesli tak to wg mnie zły wybór)
no teraz już trochę jaśniej xD Narty równoregle, cały ciężar ciała mam dociskać na zewnętrzną nartę, ręce powyżej pasa :)
do w3rt:
ja zaczałem jeździć tak spontanicznie.. :) jeżdżę od 5lat :) jestem samoukiem .. xD
żeby zacząć jeździć na krawędziach to przede wszystkim musisz przełamać strach... bo on tu odgrywa największą role- przynajmniej w moim odczuciu,, no i jeszcze narty odpowiednie xD
[I]dlatego cały cięzar powinien spocząc na krawędzi dolnej narty. Górną należy traktować jako awaryjne podparcie, przy utracie równowagi. kurcze, wlasnie z tym mam ciagle dylemat. gdzies na YT trafilem w instruktazu, ze dazymy do rownomiernego obciazania nart w skrecie. Przy pewnie drugiej lekcji instruktor rowniez zwracal mi uwage, ze jezdze prawie na 1 narcie, zeby starac sie bardziej rowno. A podczas niedawnego wyjazdu gdy mialem instruktora, wytknieto mi, ze zbyt obciazalem wewnetrzna (ze 2 razy udalo mi sie zreszta przez to fiknac).
Jestem troche zdezorientowany jak to z tym ma byc :/ Na logike wydawalo mi sie, ze lepiej stac na 2 krawedziach niz na 1 :/ Ale widac logika czasami zawodzi :)
-- GT
Nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być lepiej;) - kąty zakrawędziowania nart nie są jednakowe, wygląda na to ze narta dolna ucieka i jedziesz na górnej - zbytnio nogę zewnętrzną wyprostowałeś, prowadż ją ugiętą w takim stopniu abyś mógł w każdej chwili na niej balansować i móc unieść wewnętrzną.
[I]
Słusznie Lobo zauważył róznice (niewielką) w ukątowaniu obu nart , wine ponosi , brak równoległego ułożenia goleni. Jest pojecie w fizyce " równowagi chwiejnej" ,najbardziej chwiejna jest jak ciało utrzymamy na "ostrzu noża" dlatego cały cięzar powinien spocząc na krawędzi dolnej narty. Górną należy traktować jako awaryjne podparcie, przy utracie równowagi. Rece wtedy z kijkami dają Ci precyzję (stałosc) tej równowagi.
To jak to ma być ? Prowadzić narty na tych samych kątach zakrawędziowania ale obciążać tylko dolną? .... Całe życie człowiek musi sie uczyć ......
kurcze, wlasnie z tym mam ciagle dylemat. gdzies na YT trafilem w instruktazu, ze dazymy do rownomiernego obciazania nart w skrecie. Przy pewnie drugiej lekcji instruktor rowniez zwracal mi uwage, ze jezdze prawie na 1 narcie, zeby starac sie bardziej rowno. A podczas niedawnego wyjazdu gdy mialem instruktora, wytknieto mi, ze zbyt obciazalem wewnetrzna (ze 2 razy udalo mi sie zreszta przez to fiknac).
Jestem troche zdezorientowany jak to z tym ma byc :/ Na logike wydawalo mi sie, ze lepiej stac na 2 krawedziach niz na 1 :/ Ale widac logika czasami zawodzi :)
-- GT
siema, :) - to proste jest:
jazda na obu krawędziach równomiernie obciążonych jest ok do momentu, w którym można tak pojechać :D:D - "później" siła odśrodkowa wymusza na Tobie "oparcie" się w pkt. jak najbardziej oddalonych od środka obrotu - tak najłatwiej się utrzymać w skręcie po prostu - czyli na nodze zewnętrznej skrętu. Co jeszcze - żeby utrzymać się w pozycji równoważnej musisz się "przykleić" biodrami do wew. skrętu - co za tym idzie ? - kolano nogi wew. musisz "schować" pod siebie a nie kłaść je na stok :) - również to pozwala na mocniejsze postawienie zew. nogi na krawędzi - konsekwencja? - "wysuwanka" + nienaturalne skręcenie całego tułowia :D - pewnie zaraz się posypie cała tyrada teorii i krytyki :) - i bardzo dobrze - będziesz miał materiał porównawczy - a do czego? - a luknij sobie na przejazdy slalomowe - najlepiej Pań ( jeżdżą dużo bardziej "plastycznie" - więcej widać). Nagraj je sobie i puszczaj w zwolnionym tępie - klatka po klatce - zobaczysz,, że w miejscach gdzie siła odśrowkowa jest największa - układ ciała zmienia się stopniowo i proporcjonalnie z przyrostem tej siły tak jak napisałem ;)
pozdro jahu
Cześc A ja ma tylko jedna uwagę - na podstawie zdjęcia nie można o jeździe powiedzieć nic. Oceńcie to: Pozdro
Cześc A ja ma tylko jedna uwagę - na podstawie zdjęcia nie można o jeździe powiedzieć nic. Oceńcie to: Pozdro
Fajne. Osobnik na zdjęciu własnie probuje zatrzymać się przed fotografem..... :D
siema, :) - to proste jest:
Co jeszcze - żeby utrzymać się w pozycji równoważnej musisz się "przykleić" biodrami do wew. skrętu - co za tym idzie ? - kolano nogi wew. musisz "schować" pod siebie a nie kłaść je na stok :) - również to pozwala na mocniejsze postawienie zew. nogi na krawędzi - konsekwencja? - "wysuwanka" + nienaturalne skręcenie całego tułowia :D [...] jahu
Dlaczego nienaturalne, skoro piszesz, że to naturalny ruch? (konsekwencja 'zawiśnięcia na biodrze i krawędzi wewnętrznej narty zewnętrznej) (uff.... ) Narta wewnętrzna wtedy tylko 'przeszkadza' -kiedyś zawisała nad sniegiem... teraz to tępiony nawyk... Pozdrawiam
maciuch, nie łam sie tak w biodrach! no i jestes wykrecony za bardzo odstokowo. Niby biodro masz ładnie włożone, to zauważ ze linia barków jest troche w tyle za biodrami i dziobami nart. Nie jest to wszystko w 1 linii. Moja propozycja: sprobuj w trakcie spokojnej jazdy 'kruzerskiej' ;) , jak Ci sie narty zachowują podczas skretu. Czy zewnetrzna jedzie rownolegle z wewn? Czy zostaje delikatnie w tyle? Bo jesli zostaje i robi sie delikatna wysuwanka, to przez to caly uklad Ci sie psuje! biodra wpychasz do skretu a barki i rece odkrecaja sie od stoku. No i ZAWSZE staraj sie zewnetrzna reke w skrecie mocno pchac do przodu, zeby nie zostawala w tyle, bo to tez psuje caly uklad i wykreca Cie od stoku. Poza tym ok. Jak chcesz zapodam Ci na priva fote...
Dlaczego nienaturalne, skoro piszesz, że to naturalny ruch? (konsekwencja 'zawiśnięcia na biodrze i krawędzi wewnętrznej narty zewnętrznej) (uff.... ) Narta wewnętrzna wtedy tylko 'przeszkadza' -kiedyś zawisała nad sniegiem... teraz to tępiony nawyk... Pozdrawiam
sie ma, nie edytowałem posta - przeczytaj jeszcze raz - woooolniej ;)
Mitku - jeździec na fotce świetny ! - tylko narty jakieś za długie :)
pozdro jahu
Cześć
sie ma, nie edytowałem posta - przeczytaj jeszcze raz - woooolniej ;)
Mitku - jeździec na fotce świetny ! - tylko narty jakieś za długie :)
pozdro jahu
Jak ktos je zabierze to wezmę na zawody - pobawimy się. Pozdro
Cześć Jak ktos je zabierze to wezmę na zawody - pobawimy się. Pozdro
Może osobna kategoria w zawodach? :) Pozdr Marcin
Cześć
Jak ktos je zabierze to wezmę na zawody - pobawimy się. Pozdro
Mitku - i u mnie gdzieś w piwnicy leżą Heady metalowe ze 210 cm chyba mają :D:D - z różowymi "Tyrolkami" :rolleyes:, mogę poszperać i zarbać je - dwie pary takich kredek zmieszczą mi się do boxa :)
pozdro jahu
Cześc A ja ma tylko jedna uwagę - na podstawie zdjęcia nie można o jeździe powiedzieć nic. Oceńcie to: Pozdro
Dzieki Mitek za najrozsadniejszy glos w tej dyskusji:)
sie ma, nie edytowałem posta - przeczytaj jeszcze raz - woooolniej ;)
Mitku - jeździec na fotce świetny ! - tylko narty jakieś za długie :)
pozdro jahu
Przeczytałem. Wole jednak poł kila prezentacji niź tonę pisania.... :D;)
Wole jednak poł kila prezentacji niź tonę pisania.... :D;)
Święta słowa ;):)
pozdro jahu
Cześć
Mitku - i u mnie gdzieś w piwnicy leżą Heady metalowe ze 210 cm chyba mają :D:D - z różowymi "Tyrolkami" :rolleyes:, mogę poszperać i zarbać je - dwie pary takich kredek zmieszczą mi się do boxa :)
pozdro jahu
Ale mamy jechac moim - zapomniałeś? - a tam max 190cm wejdzie. Pozdro
Cześc A ja ma tylko jedna uwagę - na podstawie zdjęcia nie można o jeździe powiedzieć nic. Oceńcie to: Pozdro
ooo to,to ...
co tu oceniać :D:D:D - stok po 13-tej ... rozjeżdżony/ 'dobry' narciarz powinien być już w domu:D - brak kasku - w ogóle kto Cie wpuścił na stok :D - brak gogli, a kolor oprawek okularów nie pasuje do wiązań nart :D - brak czegokolwiek na łepetynie - będziesz zamęczał biedny, lokalny ZOZ :D - ..... resztę dopiszą koledzy
ogólnie wygląda na to, jesteś na stoku i.... chyba na nartach :D:D:D
jarek
mogę poszperać i zarbać je - dwie pary takich kredek zmieszczą mi się do boxa :) pozdro jahu
Jahu chciałes powidzieć mi się zmieszczą do boxa (bo na razie go nie masz)tak się dobrze kolor z samochodem komponuje ...:D
Co do oceny to ciężko jest oceniać jazde na podstawie jednego zdjęcia, bo może to być chwilowe ujecie odstajace np od całości na jazdy. Ja bym tylko zwrócił uwagę rzeczywiście na za duże obciążenie wewnetrznej narty. Moze Ci to sponiewierać przy wiekszych siłach odśrodkowych
Jahu chciałes powidzieć mi się zmieszczą do boxa (bo na razie go nie masz)tak się dobrze kolor z samochodem komponuje ...:D
kurde, wszędzie "negocjacje" :D:D:D. Spokojnie - jak go umyjesz (boxa) znacząco zmienisz zdanie na temat jego koloru ;):D. Jak by co w weekend kręcę się po Pradze - więc zapraszam ..
pozdro jahu
Cześc A ja ma tylko jedna uwagę - na podstawie zdjęcia nie można o jeździe powiedzieć nic. Oceńcie to: Pozdro
Przedmówcy mogli jednak powiedzieć.
A jesli chodzi o jazde to oba zdjęcia przedstawiają zupełnie dwa różne style. Zdjecie Maciucha94 jest wykonane lepiej, wiecej pokazał szczegółów. Jego układ przedstawia fragment luku , ale można zauważyć , że układ jego jest konsekwencją ciągłosci ruchu, mozna sobie wyobrazic go nieco przed i nieco póżniej. Na zdjęciu Mitka natomiast widze, że chodziło o pokazanie sniegu sypiącego sie z pod nart, wygląda na pozowanie do fotografi. Struga sniegu nie jest wynikiem szybkiej jazdy, a wynikiem podkręcenia. Ale mimo to można by dokonać oceny samego stylu. Jest to drobiazg, ale nie dokonam jej , bo domyślam się intencji wstawiającego. Przyznaje ,ze zdjęcia gdzie bawimy się w coś nie mozna dokonać rzetelnej oceny, ale można ocenić sprawnosc narciarza. Na zdjeciu mamy narciarza bardzo sprawnego.
Co można powiedzieć o jeździe ze zdjęcia. Pobawmy się. Załączam pięć zdjęć. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, co można poprawić, choć nadzieja jest raczej marna, bo osoba na zdjęciu mi wyznała na początku sezonu, że bardziej już teraz się teraz koncentruje, aby być na nartach.
Prawy skręt gorszy,. tułow nie ma takiej swobody jak w lewym.(zdj 2 i 5), jest to wynik różnicy położenia środka cieżkosci. Pozostawiam w domyśle:)
3 fotka - bardo ladna praca krawędzi wręcz modelowa, bardzo rozluzniona sylwetk, brak napieć. Wzrok niestety powinien być skierowany bardziej w kierunku jazdy. Narciarz jest w ułamku sek. przed ruchem wyprzedzenia i tu brak informacji jak pojedzie, czy wyjdzie w górę, czy zastosuje kompensację. Biorąc pod uwagę pozostałe skrety , myśle że wybierze wyjscie w górę Brak mi tez informacji, czy zacznie w tym momencie wdech.
Od siebie dodam ze , namawiałbym do poszerzenia sladu nart (największe w linii spadku) Najlepsza pozycja na fot.3
Wazne jest aby skupić sie na przeniesieniu czucia miesni lewego skretu w prawy. Jesli to jakas podpucha to i tak moja korzysc, bo lubie to co robię.
Pozdrawiam ! (również starszak)
Co można powiedzieć o jeździe ze zdjęcia. Pobawmy się. Załączam pięć zdjęć. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, co można poprawić, choć nadzieja jest raczej marna, bo osoba na zdjęciu mi wyznała na początku sezonu, że bardziej już teraz się teraz koncentruje, aby być na nartach.
hej Dziadku Kuby ! :) Stara Dobra Szkoła Narciarstwa ! :):) kolanko w kolanko, ześlizgi, ześlizgi.. :):) - a dechy stworzone do "rąbania" stoków ;) - lubię patrzeć na taką jazdę, choć już/jeszcze nie praktykuję takowej :)
pozdrawiam jahu
Co można powiedzieć o jeździe ze zdjęcia. Pobawmy się. Załączam pięć zdjęć. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi,
Cześc A ja ma tylko jedna uwagę - na podstawie zdjęcia nie można o jeździe powiedzieć nic. Oceńcie to: Pozdro
Zapraszam! Pytanie padło. :confused:
Niko130:
Prawy skręt gorszy,. tułów nie ma takiej swobody jak w lewym.(zdj 2 i 5), jest to wynik różnicy położenia środka cieżkosci. Pozostawiam w domyśle.
Żonie się lepiej skręca w lewo. I tak już jest. Jest też leworęczna. Nie wiem , czy jest w tym jakaś zależność. Mnie się lepiej skręca w prawo, a jestem prawo ręczny. Ciekawe jak to wygląda u innych uczestników forum.
Dziękuję za uwagi. Tak mi się wydaje, że ze zdjęć można dość łatwo wydedukować pewne duże wady w sylwetce narciarza i brak luzu, swobody oraz pewną sztuczność pozycji. Niewiele za to można powiedzieć jak będzie wyglądała realna jazda na stoku, szczególnie trudniejszym i w gorszych warunkach.
Pozdrawiam
U mnie sytuacja jest chyba trochę bardziej skomplikowana - wygodniej steruje mi się długim, ciętym skrętem w prawo. Przy śmigu natomiast lepiej mi wychodzą skręty w lewo. Hamuję też zwykle (jak mogę) w lewo. Tak czy inaczej, może jest jakaś zależność.
PS Bym zapomniał - jestem praworęczny :)
Niko130:
Żonie się lepiej skręca w lewo. I tak już jest. Jest też leworęczna. Nie wiem , czy jest w tym jakaś zależność. Mnie się lepiej skręca w prawo, a jestem prawo ręczny. Ciekawe jak to wygląda u innych uczestników forum.
Jestem praworeczny, a moj lewy skret (na prawa noge) czasem oceniam o klase lepiej niz odwrotnie :) Staram sie nad tym pracowac (czasem girlandy itp.) ale lewa noga nie chodzi tak samo, dobrze i miekko jak prawa - czuje ze jest jakby wysztywniona, bardziej musze ja zmuszac. Wszystkie trudniejsze, sytuacyjne skrety biore bardziej na prawa noge, hamowania raczej tez :) Troche to wynika takze z kontuzji lewego kolana - tak mi juz zostalo ...choc walcze z tym :)
U mnie sytuacja jest chyba trochę bardziej skomplikowana - wygodniej steruje mi się długim, ciętym skrętem w prawo. Przy śmigu natomiast lepiej mi wychodzą skręty w lewo. Hamuję też zwykle (jak mogę) w lewo. Tak czy inaczej, może jest jakaś zależność.
PS Bym zapomniał - jestem praworęczny :)
Z obserwacji wynika mi, ze wlasciwie nikt nie jezdzi idealnie symetrycznie. Poczawszy od jakis uczniow, przez wieloletnich doswiadczonych, skonczywszy na zawodnikach PS :) Np. Ivica Kostelic ostatnio sie znaczaco poprawil, nie wiem wiec jak teraz, ale jakis rok, czy dwa temu widac bylo u niego znaczaca roznice - on nawet jakos inaczej kijkami pracowal - w jedna strone uzywal kijka, w druga nie :)
Tak ogolnie - to jest troche jak z gra na gitarze: w jednej rece "masz rytm" - w drugiej nie :)
Wasze posty dały mi do myślenia. Ja nie mam takich problemów, bo zacząłem kontrolować swoje skrety i ten gorszy dokręcałem bardziej. Ważne jest aby zapamiętać czucie mięsni (tonus) dobrej strony i szukać w skręcie gorszym takiego samego odczucia. Całe zło tkwi w biodrze. Do skretu gorszego w mniejszym stopniu uaktywniamy biodro. Nie chodzi o biodro na stok. Najpierw biodro musi zostac wysuniete w przód-bok, i tu gdy nie ma symetrii wysuwania bioder nie będzie równych skretów. Kiedys , na grzybach, spacerując po lesie , nie używałem busoli, będąc przekonany ze idę we własciwym kierunku, zdziwiłem gdy po dwóch godz. znalazłem się w tym samym miejscu. I myślę ,ze nie chodzi o lewo czy prawo- stronnosc, co o silniejszą strone naszego ciała.Silniejsza daje większe pójscie biodrem. W/w analiza jest moją własna, nie chcę nikomu jej wciskać.
Zauważyłem u osób , które uczę , że skręt gorszy jest zawsze obarczony dużą rotacją. Zwracam, wtedy uwagę, na ograniczenie jej (ręka,bark), a dopiero potem ustawiam biodro.
Jesli nie przekonuje Was to prosze wykonać postawę "bacznosc" i wykonac komende " lewo - prawo ZWROT". Zobaczcie co dzieje sie z Waszym biodrem. Dalej zróbcie to samo tylko z ograniczonym obrotem ramion i barków.
No i co :p. Zawsze mówie , ze jazda na nartach jest bardzo łatwa ,ale dla tych ,co przenoszą ruchy naturalne na narty. Zawsze NAJPIERW CIAŁO a potem dopiero narty.
Dz.K gratuluję masz uzdolnioną partnerkę :)
Wasze posty dały mi do myślenia. Ja nie mam takich problemów, bo zacząłem kontrolować swoje skrety i ten gorszy dokręcałem bardziej.
Nie bede podwazal - ale zawsze warto sprawdzic na video :) Kolega jak mu pokazalem - to sie mocno zdziwil, jaki jest "niesymetryczny :) W moim wypadku - nie wiem na ile to widac, czasem tak, czasem nie - ale ja to czasem wyraznie czuje: w srodku, biodrach, kolanach itd :)
Ważne jest aby zapamiętać czucie mięsni (tonus) dobrej strony i szukać w skręcie gorszym takiego samego odczucia. Całe zło tkwi w biodrze. Do skretu gorszego w mniejszym stopniu uaktywniamy biodro. Nie chodzi o biodro na stok. Najpierw biodro musi zostac wysuniete w przód-bok, i tu gdy nie ma symetrii wysuwania bioder nie będzie równych skretów. Kiedys , na grzybach, spacerując po lesie , nie używałem busoli, będąc przekonany ze idę we własciwym kierunku, zdziwiłem gdy po dwóch godz. znalazłem się w tym samym miejscu. I myślę ,ze nie chodzi o lewo czy prawo- stronnosc, co o silniejszą strone naszego ciała.Silniejsza daje większe pójscie biodrem. W/w analiza jest moją własna, nie chcę nikomu jej wciskać.
Co do pracy biodra - zgoda, co do strony "silniejszej" nie bardzo. Ja mam czasem wrazenie ze lewa noge mam nawet silniejsza (w dal skakalem chyba z lewej?) ale bardziej "spieta" ona nie chodzi tak jakbym chcial. Pewne jest, ze rownowage mam lepsza na prawej - i to wlasnie czuje na nartach.
Zauważyłem u osób , które uczę , że skręt gorszy jest zawsze obarczony dużą rotacją. Zwracam, wtedy uwagę, na ograniczenie jej (ręka,bark), a dopiero potem ustawiam biodro.
Moje obserwacje sa podobne - tyle, ze czasem nie mam pewnosci co jest skutkiem a co przyczyna :)
Jesli nie przekonuje Was to prosze wykonać postawę "bacznosc" i wykonac komende " lewo - prawo ZWROT". Zobaczcie co dzieje sie z Waszym biodrem. Dalej zróbcie to samo tylko z ograniczonym obrotem ramion i barków.
To jest ciekawa obserwacja - dodam, ze w probie analizy dlaczego "mam nierowno" zauwazylem, ze na bacznosc stoje nierowno, nierowno chodze itd. Byc moze to jakas "projekcja" skoliozy - bo kregoslup mam ciut krzywy :) W zasadzie oczywiste: czlowiek, jego uklad kostny jest jak rama z wieloma ruchomymi lacznikami ale jesli gdzies "u gory" cos nie gra to przenosi sie "na dol" :)
niko 130:
Całe zło tkwi w biodrze. Do skretu gorszego w mniejszym stopniu uaktywniamy biodro. Nie chodzi o biodro na stok. Najpierw biodro musi zostac wysuniete w przód-bok, i tu gdy nie ma symetrii wysuwania bioder nie będzie równych skretów.
Właśnie ten gorszy skręt jest związany u mojej damy z biodrem. Wyraźnie to czuje. Dziękuję przy okazji za miłe słowa.
Pozdrawiam
To jest ciekawa obserwacja - dodam, ze w probie analizy dlaczego "mam nierowno" zauwazylem, ze na bacznosc stoje nierowno, nierowno chodze itd. Byc moze to jakas "projekcja" skoliozy - bo kregoslup mam ciut krzywy :) W zasadzie oczywiste: czlowiek, jego uklad kostny jest jak rama z wieloma ruchomymi lacznikami ale jesli gdzies "u gory" cos nie gra to przenosi sie "na dol" :)
Najważniejsze w tym są zwroty, lewo prawo. Na sucho wykonujemy je poprawnie , a w jezdzie na nartach to własnie ucieka.
Ja symetrie skrętu cwiczyłem na rózne sposoby. Najprosciej jedz wolno rowerem i wykonaj jazde w prawo i lewo. do dzis cały czas poprawiam skret w prawo ( na nartach idzie mi o wiele lepiej :D:D).
To włąsnie ta silniejsza strona wpycha nas do skretu, ona dominuje i dlatego biodro w skręcie cofa sie ( a powinno isc w przód)
W prosty sposób mozna okreslić która strona jest tą silniejszą. Tak robia snowbordzisci. Stan, popros aby ktoś pchnął Cię niespodzianie. Noga która pójdzie do przodu będzie tą silniejszą. Napewno kiedy ona będzie dolną schowasz biodro w skrecie. Co Wy na to?? Może sie mylę , ale spróbować warto. Mnie sie to sprawdza.
Jesli do tematu podejdziecie na nie to może zakłócić wynik próby. Pozdrawiam!! J.D.
Tak robia snowbordzisci. Stan, popros aby ktoś pchnął Cię niespodzianie. Noga która pójdzie do przodu będzie tą silniejszą. Napewno kiedy ona będzie dolną schowasz biodro w skrecie.
Znam to i robilem, przed proba na desce (lata temu) - ale nie pamietam efektu :) Chyba to byla lewa - jak to sie ma do twojej teorii? pytam bo gdzies to zgubilem :)
Robilem juz rozne testy na sucho w ub. roku, obserwowalem chodzenie itd. ale zainspirowales mnie na nowo :) moj problem lezy w opanowaniu rownowagi: w takim polprzysiadzie na jednej nodze lepiej stoje na prawej. Zostaje pytanie czy to przyczyna czy skutek :)
A, i przypominam sobie, ze w ub. roku stwierdzilem, ze lewa mam minimalnie bardziej krzywa i cos tam grzebnalem z jednym cantingiem - ale nie mam pewnosci czy to mialo sens :)
Tak ogolnie to nie spedza mi to snu z powiek - jesli czuje na stoku, ze cos jest nie tak, to zaczynam na tym sie skupiac. Uspokaja mnie ze na poziomie PS tez sa "niesymetryczni", a poza tym to na lewej na ogol jezdze w ortezie co tez ma swoje znaczenie :)
Tak , masz rację w PS też się zauważa, ale raczej na dalszych numerach. W pracy z konmi problem, ktory sie pojawia niemal u kazdego, to silniejsza strona i słabsza (odpowiednio sztywna , miekka). Miekka jest gorszą bo kon ciągle w nia ucieka.Pracujemy wtedy nad jego sztywną strona.
Narciarz ma swoja strone.też. Zaczyna skręt zwykle w słabszą strone, zatrzymuje sie ( tez awaryjnie) w słabsza stronę. Na ironie mówimy, ze to jego lepszy skret ( tak ale obarczony błedem)
Ten gorszy jest w bardzo ładnym układzie , ale zawsze niedokręcony.
Staranna praca nad tym skrętem, poprawia zwykle drugi.
Nie zdajemy sobie sprawy (dopóki ktoś nam nie powie), że kiedy idziemy silniejsza nasza strona zawsze jest bardziej w przodzie, noga wykonuje dłuższy krok, biodro minimalnie zawsze w przodzie, to samo z barkiem.
Nie zamierzam nikogo przekonywac , mnie sie to sprawdza.
Pozdrawiam J.D.
Gajowy dodam, że nie ma to nic wspólnego z prawo-lewo ręcznoscią. Zjawisko o którym mówię u dobrego narciarza pojawia sie w bardzo trudnych warunkach, przy duzym zmeczeniu, w momentach dużego zaskoczenia. Spójrz nawet na pucharowych jezdzców , jak niektórzy wykonują skręt do zatrzymania, po minięciu mety, lub wyjazdu z trasy. Tam pokazuja błedy nad którymi panuja w normalnej jezdzie. Oceniam narciarza po pierwszym skrecie i ostatnim (jesli chce mu pomóc w poprawieniu techniki)
Nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być lepiej;) - kąty zakrawędziowania nart nie są jednakowe, wygląda na to ze narta dolna ucieka i jedziesz na górnej - zbytnio nogę zewnętrzną wyprostowałeś, prowadż ją ugiętą w takim stopniu abyś mógł w każdej chwili na niej balansować i móc unieść wewnętrzną. - biodra trochę za bardzo wypchnięte na stok (" zaparkowałeś " biodra ), kompensujesz w ten sposób brak zdecydowanego oparcia na nodze zewnętrznej. - jak kolega powyżej - lewa ręka powyżej pasa, to poprawi balans Jest OK, do poprawienia są pewne szczegóły: balans na dolnej nodze, równe zakrawędziowanie nart ( wchodż w skręt zdecydowanie przechylając na krawędż nartę wewnętrzną ale nie szukając balansu na niej po sekundce narta dolna złapie oparcie i balans, wtedy reszta pójdzie gładko, w żadnym wypadku nie wchodzić na wewnętrznej krawędzi narty dolnej! )
Szacun, wnikliwa analiza, z jednym sie tylko nie zgodze: moim zdaniem lewa reka jest OK (ona nie jest taka wazna), wazniejsza jest reka prawa czyli zewnetrzna, powinna byc bardziej z przodu bo to zaburza cala sylwetke - skrecenie (odkrecenie) bioder i barkow i to jest moim zdaniem glowny blad tej sylwetki.
Tak robia snowbordzisci. Stan, popros aby ktoś pchnął Cię niespodzianie. Noga która pójdzie do przodu będzie tą silniejszą. Napewno kiedy ona będzie dolną schowasz biodro w skrecie.
e tam - tak to robią popierdółki :D:D - za dużo zależy od chwili, zaskoczenia, nieprzemyślanej reakcji itd. ;) - wynik może być niejednoznaczny. Najlepiej to sprawdzić na "ślizgawce" - bierzesz rozpęd i lecisz.. - nie ma cudów - zawsze tą samą nogą do przodu.. ;):) - i wszystko planujesz bez zaskoczenia - nie ma lepszej metody.
pozdro jahu
e tam - tak to robią popierdółki :D:D - za dużo zależy od chwili, zaskoczenia, nieprzemyślanej reakcji itd. ;) - wynik może być niejednoznaczny. Najlepiej to sprawdzić na "ślizgawce" - bierzesz rozpęd i lecisz.. - nie ma cudów - zawsze tą samą nogą do przodu.. ;):) - i wszystko planujesz bez zaskoczenia - nie ma lepszej metody.
Zgadza sie - jak najbardziej. I ja lewa do przodu - prawie na pewno, choc przed kompem chwilowo nie mam slizgawki ;) ... zaluje :)
[LEFT]Tak , masz rację w PS też się zauważa, ale raczej na dalszych numerach. W pracy z konmi problem, ktory sie pojawia niemal u kazdego, to silniejsza strona i słabsza (odpowiednio sztywna , miekka). Miekka jest gorszą bo kon ciągle w nia ucieka.Pracujemy wtedy nad jego sztywną strona.
Narciarz ma swoja strone.też. Zaczyna skręt zwykle w słabszą strone, zatrzymuje sie ( tez awaryjnie) w słabsza stronę. Na ironie mówimy, ze to jego lepszy skret ( tak ale obarczony błedem)
Ten gorszy jest w bardzo ładnym układzie , ale zawsze niedokręcony.
Staranna praca nad tym skrętem, poprawia zwykle drugi.
Porownanie z koniem troche mnie bawi - ale OK :) Zeby zasiac watpliwosc: nie mam pojecia jak usztywnienie jezdzca, w ktora strone - przeklada sie na konia, ale...: ...i tu sie zaraz wtraci np. HesSki ;) OK, ale nie mieszajmy w to koni - przyjmijmy ze to zbyt piekny i powazny temat :) nie znam sie, nota bene: moje wielkie niespelnienie :/
[LEFT]Nie zdajemy sobie sprawy (dopóki ktoś nam nie powie), że kiedy idziemy silniejsza nasza strona zawsze jest bardziej w przodzie, noga wykonuje dłuższy krok, biodro minimalnie zawsze w przodzie, to samo z barkiem.
Nie zamierzam nikogo przekonywac , mnie sie to sprawdza.
OK, przemysle :) ale przyjmijmy jednak, namawiam, ze mam pewnosc ze moja prawa strona jest "lepsza" - bez zwiazku z sila/moca/whatever - po prostu lepiej "chodzi" i juz :) Lewa moze jest silniejsza ale jest bardziej spieta, co czuje. Hipotezy "dlaczego" stawialem wczesniej a dodam, ze spiecie powoduje wiecej/czesciej prace miesni - co sprzyja "mocy" ale nie o "moc" chodzi. Generalnie - nie o to chodzi :)) Troche a propos - dzis (wczoraj wlasciwie) uczylem goscia, ktory jest szczegolnie "asymetryczny" - troche cwiczen - to i tamto, i potem rozmowa: jakas patologia kregoslupa - i tyle. Pisze to, bo wydaje mi sie, ze niektorzy, moze wiekszosc jest na to skazana - po prostu :)
Zjawisko o którym mówię u dobrego narciarza pojawia sie w bardzo trudnych warunkach, przy duzym zmeczeniu, w momentach dużego zaskoczenia. Spójrz nawet na pucharowych jezdzców , jak niektórzy wykonują skręt do zatrzymania, po minięciu mety, lub wyjazdu z trasy. Tam pokazuja błedy nad którymi panuja w normalnej jezdzie.
Pelna zgoda.
Oceniam narciarza po pierwszym skrecie i ostatnim (jesli chce mu pomóc w poprawieniu techniki)
ciekawe .... jestes/bywasz bardzo ...dokladny ;)
Nie spieram sie, ale dodam, ze pierwszy skret to wynik, hmmm, roznych, czesto najstarszych nawykow; czasem przeciwskret albo cos innego - gdzies, nie w tym watku bylo o skrecie "z oporu narta dolna" ;) - a ostatni to ta "lepsza noga" - dla mnie ta "skuteczna" :) tak to czuje.
Nawiazujac do chyba calkiem innego watku, ale podobnego: dosc fundamentalnie nie zgadzam ze sposobem oceny/ze ty oceniasz narciarza po kazdym skrecie :) IMHO: jak ktos sie jest objezdzony to stac go czasem na "niechlujstwo" ;) O! musialem to napisac - ale nie chce sie spierac :)
PS. Jesli ktos to czyta, to moze pomyslec, ze moze "gosci pogielo" ;))
Zgadza sie - jak najbardziej. I ja lewa do przodu - prawie na pewno, choc przed kompem chwilowo nie mam slizgawki ;) ... zaluje :)
Dokładnie , ta póba jest bardziej skuteczna. Ta strona jest właśnie tą wiodącą, ona chroni naszą słabszą. Czyli jesli wypadnie lewa noga, to uciekać będziesz w prawy skręt, będzie on najczęsciej z rotacją . Odnosimy wrażenie ,że skręt jest łatwiejszy. Natomiast w lewą stronę, będziemy wykonywać w pięknym układzie, ale skręt będzie nie dokręcony.
Porownanie z koniem troche mnie bawi - ale OK :) Zeby zasiac watpliwosc: nie mam pojecia jak usztywnienie jezdzca, w ktora strone - przeklada sie na konia,
Dokadnie odwrotnie , opisywałem konia ze sztywną i miękką stroną. Rola jezdzca to poprawa symetrycznosci konia.
ciekawe .... jestes/bywasz bardzo ...dokladny ;)
Niestety, każdy , jak nazwałeś "niechlujny" skret, jest wynikiem braku kontroli, i wtedy narciarz pokazuje swoje błędy. Każdy element pokazany w ładnym obślizgu, obrót , , jazda tyłem, hamowanie wykonane ładnie są wynikiem b. dobrej techniki.
Jesli ktos to czyta, to moze pomyslec, ze moze "gosci pogielo" ;))
Po czynach ich poznamy :D
Pozdrawiam!! J.D.
Całe zło tkwi w biodrze. Do skretu gorszego w mniejszym stopniu uaktywniamy biodro. Nie chodzi o biodro na stok. Najpierw biodro musi zostac wysuniete w przód-bok, i tu gdy nie ma symetrii wysuwania bioder nie będzie równych skretów.
Zauważyłem u osób , które uczę , że skręt gorszy jest zawsze obarczony dużą rotacją. Zwracam, wtedy uwagę, na ograniczenie jej (ręka,bark), a dopiero potem ustawiam biodro.
Zniknęła mi edycja, ale mam filmik , który ładnie dokumentuje problem jaki przedstawiłem w tym temacie - nie symetrycznosci skrętów.
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=qZkGS9BE26M"]YouTube- Arianne Ski Race Olympia 2010-01-09 (Age 6)[/ame]
Pozdrawiam!:)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|