zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleffulla.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
http://wiadomosci.onet.pl/1456245,11,item.html http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/n...ce,851919,2943
[*] przyjechała na narty i zginęła[*] ;(
Nieźle... :( [*]
...a winnych trzeba ukarac. Oczywiuscie kazdy ma prawo sie zabic w gorach, podejmujac ryzyko na wlasne zyczenie, balansujac na krawedzi zycia i smierci, podejmujac co raz smielsze wyzwania. Ale to co sie stalo balansuje na pograniczu glupoty! Kiedys wyczytalem ze wybitna himalaistka, bodajze amerykanka zdobywajac jeden z osmiotysiecznikow zmarla w obozie... w swoim namiocie... zaczadzajac sie spalinami z kuchenki gazowej!!! To sa niepotrzebne smierci! O ile smierc w ogole moze byc potrzebna... choc kazdy ma do niej prawo.
Przykra sprawa. Btw co do tytułu na Interii to pierwszy raz słyszę, że Gubałówka to Tatry :confused:
W mediach bardzo często popełniają błędy jeżeli chodzi o rzeczy bardziej fachowe. Np. wczoraj w Dzienniku przeczytałem, że jednym z miejsc na Słowacji gdzie można już jeździć to Skalne Pleso (domyślam sie, że miało być Strbske) :D
Bardzo przykre wydarzenie :([*][*]
Smutne :([*]
Każda śmierć boli [*]
a miala przed soba cale zycie.... :(
...a winnych trzeba ukarac. Oczywiuscie kazdy ma prawo sie zabic w gorach, podejmujac ryzyko na wlasne zyczenie, balansujac na krawedzi zycia i smierci, podejmujac co raz smielsze wyzwania. Ale to co sie stalo balansuje na pograniczu glupoty! Kiedys wyczytalem ze wybitna himalaistka, bodajze amerykanka zdobywajac jeden z osmiotysiecznikow zmarla w obozie... w swoim namiocie... zaczadzajac sie spalinami z kuchenki gazowej!!! To sa niepotrzebne smierci! O ile smierc w ogole moze byc potrzebna... choc kazdy ma do niej prawo.
ale tak mogło się stać wszędzie, gdzie była góra i zaparkowany samochód - to że potrącił ją samochód akurat w górach to przypadek
ryzyko, o którym piszesz jest oczywiście w stu procentach słuszne, jednak o ile ktoś wychodzi w góry, żeby po nich chodzić, jeździć na nartach i uważa na wszystkie zagrożenia tam czekające na niego - jadący samochód po górach nie jest typowym zjawiskiem i mało kto sie tego spodziewa.
Szkoda dziewczyny, kireowca wystarczy że źle zaparkował i już ma mega problemy
Straszna tragedia ! Wyrazy współczucia dla jej rodziny jak i dla nieszczęśnika do którego należał samochód. Ja zawsze zostawiam samochód na biegu odwrotnym do kierunku zjazdu i hamulcu ręcznym.:eek:
Glebokie wyrazy wspolczucia (*)(*)(*) :( Kilkanascie lat temu bylem swiadkiem smiertelnego wypadku na nartach:( Przykra sprawa
Głębokie wyrazy współczucia.
Przykre to... Akurat widziałem lecący helikopter, okazało się że to ten wypadek....
Gubałówka jest pechowa i niebezpieczna http://wiadomosci.onet.pl/1457462,11,item.html , teraz strach tam jeździć.
Jak widać niektórzy po spożyciu alkoholu dostają małpiego rozumu.
Szkoda tych ludzi.
Prawda, wczoraj widziałem jak pijani rozwalili cały przystanek MPK. Nic tylko ich pozamykać. :rolleyes: Co do wypadku. Ciekaw jestem jak to się skończy, bo przecież stok nie miał zezwolenia na użytkowanie od TOPR-u....
Witajcie, dziś rano w TVN24 podali wiadomośc, że wczoraj wieczorem na gubałówce zostało zaatakowanych nożem 6 osób. Wszyscy są w szpitalu. Macie jakieś bliższe informacje na ten temat? Aha, wiadomo, że wszyscy byli w stanie upojenia alkoholowego ...
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/n...cy,852936,2943
Najlepsze są odpowiedzi ludzi:
Czy Wy umiecie czytac?Przeciz Ci mlodzi ludzie z Wawy zostali sprowokowani przez miejscowych !Działali w obronie koniecznej !
Czytajcie dalej: http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/n...52936,,7326995
Pewnie winien niestety nadmiar alkoholu.. Ktoś "źle spojrzał" na drugiego, odpysknął i awantura gotowa:rolleyes: Beznadziejna sytuacja i mam nadzieję że tych bandytów szybko znajdą.
Podobno poszło o dziewczynę. Inni mówiąc, że to poprostu od jakiegoś nieporozumienia. Trudno tutaj mówić o nieporozumieniu kiedy ma miejsce taka sytuacja.... :rolleyes:
Chciałem sobie pojechac na gubałówke no ale i tak bym nie pojechał (skrecona kostka) no ale teraz to juz strach tam jechac. :( niewiem co sie dzieje z tymi ludzmi.
Prawdopodobnie mają już jednego z bandytów: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3825856.html
Jak podano w teleexpresie, osoby podejrzewane o dokonanie tych czynów pochodzą ze SZCZECINA, zatrzymano drugiego "nożownika".
Pozdrawiam - Adam.
moim zdaniem nie było to zadne nieporozumienie, nie poszło o dziewczyne ani inne podobne- jak ktos idzie z nozem na impreze to ewidentnie szuka zaczepki, poza tym atakowali na ślepo...przerazające...dobrze, ze sie tak skończyło
moim zdaniem nie było to zadne nieporozumienie, nie poszło o dziewczyne ani inne podobne- jak ktos idzie z nozem na impreze to ewidentnie szuka zaczepki, poza tym atakowali na ślepo...przerazające...dobrze, ze sie tak skończyło
Byłem w Zakopcu trzy razy w okolicy Sylwestra i mam jak najgorsze wspomnienia . DZICZ najgorsza z całego kraju się zjeżdza (pomijając sporą ilość porządnych osób). Na Krupówkach w sylwka trzeba było uważać co by po pysku nie wziąść , przy czym wybór był czy od miejscowych , czy od przyjezdnych . Wystarczyło czasem tylko spojżec się na jakiegoś palanta i już leciał z zaczepką . Jednego razu musieliśmy z kumplami stoczyć formalną bitkę z jakąś żulią , drugim razem koleżanka wróciła z ośmioma szwami na głowie po spotkaniu z lecącą butelką . Mówcie co chcecie , ale dla mnie Nosal jest OK , Kasprowy jest extra ale całą restę Zakopanego można z powodzeniem...................zakopać. No może Dużą Krokiew jeszcze bym zostawił . ;)
Nieźle uciekł. Mógł odrazu oddać się Policji. Wiadomo, że by go złapali...
No i najprawdopodobniej policja ma nie tych co trzeba :rolleyes: Ponoć mają alibi: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3827868.html
Zgłosił się na policję jeden z bandytów, są z Bydgoszczy: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.ht...1&ticaid=12fc3
Byłem w Zakopcu trzy razy w okolicy Sylwestra i mam jak najgorsze wspomnienia . DZICZ najgorsza z całego kraju się zjeżdza (pomijając sporą ilość porządnych osób). Na Krupówkach w sylwka trzeba było uważać co by po pysku nie wziąść , przy czym wybór był czy od miejscowych , czy od przyjezdnych . Wystarczyło czasem tylko spojżec się na jakiegoś palanta i już leciał z zaczepką . Jednego razu musieliśmy z kumplami stoczyć formalną bitkę z jakąś żulią , drugim razem koleżanka wróciła z ośmioma szwami na głowie po spotkaniu z lecącą butelką . Mówcie co chcecie , ale dla mnie Nosal jest OK , Kasprowy jest extra ale całą restę Zakopanego można z powodzeniem...................zakopać. No może Dużą Krokiew jeszcze bym zostawił . ;)
:) Dlatego tez swietowalam we wsi Murzasichle nieopodal Zakopanego, na polu przykrytym sniegiem. Policja i straz pozarna co chwile patrolowaly sytuacje. A przepieknym sztucznym ogniom ,ktore co chwila rozblyskaly nad Gubalowka czy nad centrum Zakopca zawsze mozna przeciez przyjrzec sie z oddali :)
Bydgoszcz? Hmmm... Brzmi znajomo. :cool:
Ja wiem, że to może nie jest przyjemny temat, ale takie też się zdarzają.
Pytam, bo ciekawi czy znacie jakieś śmiertelne zajścia i zdarzenia na polskich (i nie tylko) stokach ? Może byliście czegoś świadkami, albo słyszeliście o jakichś niewesołych przypadkach?
Może opiszecie co i dlaczego się stało - ku przestrodze dla lekkomyślnych "piratów stokowych", i dla pobudzenia wyobraźni nowicjuszy.
Bo wyobraźni i myślenia na stoku nigdy nie za wiele...
Ja pamiętam o chłopaku, jednym z prowadzących "Rower Błażeja"...
Naturalnie. Dwa wypadki na Nosalu. Koleś jechał na krechę stracił panowanie i wleciał w grupę osób. Podobno narta uszkodziła kręgosłup. Śmierć natychmiastowa... Widziałem razem 4 wypadki w odstępach 2 dni.
Poprostu... Wyobraźnia i myślenie podczas zjazdu o tym co będzie za kilka metrów, a nie o tym co jest. Prędkość i panowanie nad nartami... I trzeźwość...
Na niebieskiej trasie w Szweicari zginąl po zderzeniu z innym narciarzem narciarz z Litwy...Umarl na miejscu- domniewaną przyczyną smiersi przebicie pluca albo pękniecia plewy klatki piersiowej(poszla krew z ust).:mad: http://www.swissinfo.org/ger/schweiz...ti&positionT=2
Jak ma być ku przestrodze, to proszę. Dziadek pojechał z wnuczka na narty, była usypana skocznia dla snowboardzistów. Dziadek zdecydował się na skok na nartach. Pomimo, że kilka osób zdecydowanie odradzało. Dziadek na argumenty miał jedną odpowiedz "jestem doświadczonym narciarzem skakałem nie raz a w młodości i to nawet na skoczni" Pojechał ostro... ze skoczni zabrała go Horska Służba śmigłowcem wiem że w miesiąc po tym zdarzeniu nie odzyskał przytomności.
Nie przeceniajmy swoich umiejętności.
Dwa lata temu jak jeździłem z tatą na Kasprowym to umarł starszy człowiek na stoku. Najpierw w kolejce do wyciągu już się źle czuł, ale nikt nie mógł go przekonać żeby nie wjeżdżał, facet wjechał na górę, zjechał i po przejechaniu 2/3 góry dostał chyba zawału, GOPR'owcy reanimowali go z 15 min., straszny widok, potem zabrał go helikopter ...
Z drugiej strony stwierdziłem, że lepsza taka śmierć niż w jakimś wypadku samochodowym, ale szkoda człowieka :(
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|