ďťż
  TOTALNY laik na nartach Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Wielkanoc na nartach Salzburgerland 4.04-7.04 18.01 - 23.01.2009 szczyrk - nauka jazdy na nartach i snowboardzie FERIE NA NARTACH - kurs dla dzieci - 31.01 - 05.02 - Białka Co sadzicie o nartach VOLKL SUPERSPORT 5* ? (Chce takie kupic prosze o rade) 81km na nartach w 12 godzin - bieszczadzki narciarz rzuca wyzwanie Instruktor -Mistrz Polski - Nauka jazdy na nartach - Szklarska Poręba Ski Instruktor - Szklarska Poręba - Nauka Jazdy na nartach i snowboardzie !!! Tyrolskie wędrówki, czyli na nartach po trzech skiareałach Ost Tirolu czy dobre Zenith Z3 dla M Elan My Spice fusion
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bucardimaria.opx.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Witam wszystkich,
    od pewnego czasu żona namawia mnie na wypad w góry by pojeździć na nartach. Przyznam się szczerze, że myśl o nartach trochę mnie przeraża (ale tak to jest zawsze przed nieznanym). Poradźcie mi, proszę, od czego mam zacząć. Mieszkam w Częstochowie i nie chciałbym jechać od razu na stoki, które wymagają nie lada umiejętności. W związku z tym mam następujące pytania:
    1. gdzie najbliżej Cz-wy warto udać się, by rozpocząć przygodę z nartami (słyszałem o Bełchatowie, Bytomiu, ale może lepiej dalej jechać?)?
    2. czy oprócz spodni i kurtki, czapki, rękawic i gogli potrzebuję na starcie?
    3. pomoc instruktora wskazana czy korzystać z porad znajomych?
    4. jak jest ze sprzetem w wypozyczalniach?

    z gory dziekuję za pomoc,
    PF (wkrótce drugi Alberto Tomba ;)



    3. pomoc instruktora wskazana czy korzystać z porad znajomych? Znajomi pod warunkiem że naprawdę dobrze jeżdżą i że mają zacięcie dydaktyczne. Bo dobrze jeździc to jedno a umieć przekazać wiedzę w przystępny sposób to drugie. Większość dobrych narciarzy ma problem pod tytułem "zapomniał wół jak cielęciem był", używa niezrozumiałej dla kursanta terminologii i skrótów myślowych.
    Dlatego totalne początki można ze znajomym a potem trzeba ocenić- jak postępów nie ma to być może nie do końca jest to wina opornego kursanta ale też niewprawnego nauczyciela.
    Pozdr
    Marcin

    2. czy oprócz spodni i kurtki, czapki, rękawic i gogli potrzebuję na starcie? Moja propozycja- NARTY:)

    Moja propozycja- NARTY:) Te najlepiej wypożyczyć.
    Pozdr
    Marcin



    Te najlepiej wypożyczyć.
    Pozdr
    Marcin
    No racja , można.

    Moja propozycja- NARTY:) kolega pyta, co musi miec swojego - NARTY pozyczy (co jest posunięciem bardzo rozsądnym).
    ;):)

    ups - za późno. kolega bocian mnie wyprzedził ;)
    ad1 ) Gdzie to wbrew pozorom dość trudne pytanie i zależy od waszych preferencji no i oczywiście zasobności portfela. Jednak obojętnie gdzie pojedziecie czy to w Polsce czy za granicę ,każdy ośrodek narciarski posiada tak zwaną "oślą łączkę" oraz łatwe trasy dla początkujących narciarzy . Osobiście na pierwszy raz polecam jakieś mniejsze ośrodki np w Beskidach (dość blisko , a jednocześnie prawdziwe góry ).

    Ad2 ) Ciuch jak najbardziej wystarczą ,o sprzęt nie ma co się martwić ,tylko wypożyczyć na miejscu ,najlepiej skorzystać już tutaj z rad instruktora.

    Ad 3 ) Tylko i wyłącznie instruktor i to dobry ,sam oraz przy pomocy znajomych namęczysz się tylko niepotrzebnie i nałapiesz złych nawyków ,które później bardzo trudno wyplenić. Wiem coś o tym sam jestem tego przykładem.

    Ad 4 ) Na samym początku sam sprzęt nie jest tak bardzo istotny , także nie masz się co obawiać o jego jakość ,jeżeli weźmiesz instruktora na pewno Ci coś doradzi .
    Wit. Jeśli jest się zupełnym laikiem(jak się określił kolega) instruktor to strata pieniędzy. trzeba się nauczyć stać na nartach i próbować zjeżdżać z niewielkiej górki żeby jak najmniej się kłaść po ziemi. I ewentualnie po uzyskaniu w miarę "pionu" doskonalić technikę pod okiem instruktora.

    wit. Jeśli jest się zupełnym laikiem(jak się określił kolega) instruktor to strata pieniędzy. Trzeba się nauczyć stać na nartach i próbować zjeżdżać z niewielkiej górki żeby jak najmniej się kłaść po ziemi. I ewentualnie po uzyskaniu w miarę "pionu" doskonalić technikę pod okiem instruktora. taaak...
    :d :d

    taaak...
    :d :d
    Tak. Bo ja nie jestem instruktorem.;)

    Tak. Bo ja nie jestem instruktorem.;) no i ?

    no i ? Wypowiedziałem swoje zdanie. NO i jestem o tym przekonany ( z własnych doświadczeń)

    Wypowiedziałem swoje zdanie. NO i jestem o tym przekonany ( z własnych doświadczeń) ok. rozumiem :)

    Witam wszystkich,
    od pewnego czasu żona namawia mnie na wypad w góry by pojeździć na nartach. Przyznam się szczerze, że myśl o nartach trochę mnie przeraża (ale tak to jest zawsze przed nieznanym). Poradźcie mi, proszę, od czego mam zacząć. Mieszkam w Częstochowie i nie chciałbym jechać od razu na stoki, które wymagają nie lada umiejętności. W związku z tym mam następujące pytania:
    1. gdzie najbliżej Cz-wy warto udać się, by rozpocząć przygodę z nartami (słyszałem o Bełchatowie, Bytomiu, ale może lepiej dalej jechać?)?
    2. czy oprócz spodni i kurtki, czapki, rękawic i gogli potrzebuję na starcie?
    3. pomoc instruktora wskazana czy korzystać z porad znajomych?
    4. jak jest ze sprzetem w wypozyczalniach?

    z gory dziekuję za pomoc,
    PF (wkrótce drugi Alberto Tomba ;)
    \
    Pozdrawiam, życzę wytrwałości bo warto.
    Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi i podpowiedzi. Zastanawiam się jeszcze nad ciuchami. Któryś z Was napisał, że nie muszą być super jakości. A np. takie proponowane w sieci Decathlon wystarczą? Możecie podać marki (może nie z najwyższej półki, biorąc pod uwagę zasobność mojego portfela), których ciuchy nie rozwalą się po jednym weekendzie nauki jazdy na nartach.

    A co do Beskidów, gdzie są najlepsze ośle łączki :D:D:D

    Wit. Jeśli jest się zupełnym laikiem(jak się określił kolega) instruktor to strata pieniędzy. trzeba się nauczyć stać na nartach i próbować zjeżdżać z niewielkiej górki żeby jak najmniej się kłaść po ziemi. I ewentualnie po uzyskaniu w miarę "pionu" doskonalić technikę pod okiem instruktora. kolego mylisz sie instruktor to koniecznosc ewentualnie znajomy ktory bardzo dobrze jezdzi wiem po sobie jeden sezon stracilem bo tak jak piszesz zrobilem sam w tym roku krotka lekcja z instruktorem i o niebo lepiej

    Zastanawiam się jeszcze nad ciuchami. Któryś z Was napisał, że nie muszą być super jakości. A np. takie proponowane w sieci Decathlon wystarczą? Możecie podać marki (może nie z najwyższej półki, biorąc pod uwagę zasobność mojego portfela), których ciuchy nie rozwalą się po jednym weekendzie nauki jazdy na nartach. Napisałeś, że jedziesz na narty bo namawia Cię żona ;). Z tego wnioskuję, że nie jesteś na 100% zdecydowany, że wyjazd się powtórzy - jednym słowem może Ci się impreza nie spodobać. W związku z tym nie wydawałbym pieniędzy na super markową odzież (zwłaszcza spodnie, bo kurtka może mieć w miarę "cywilny" wzór i przydać się nie tylko na nartach).
    Decathlon powinien być w porządku.
    I weź instruktora, chociaż na godzinę-dwie, warto.
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości :)
    Co do instruktora to ja uczyłem się w tym roku w styczniu i zbytnio mi nie pomógł męczące podchodzenie pod góre nie wiem po co :( Instruktora miałem na 3 dni po 2 zrezygnowałem wieczorami sam próbowałem jeździć lub podpatrywać innych i na 3 dzień jak już instruktor uczył jeździć równolegle to wywalił tak gały bo nie wiedział jak się nauczyłem tak jeździć szybko dodam że 1 -2 dni dosłownie nic mi nie wychodziło na tych lekcjach :)

    Więc zależy od człowieka :) nie koniecznie instruktor może pomóc wręcz zniechęcić bo ja po 1 dniu już miałem dosyć ale jednak mamusia kupiła karnet na wieczór założyłem narty i zacząłem zjeżdżać a później samo po szło aż ostatnie 2 dni zacząłem już zjeżdżać na czarnych i czerwonych dokładnie to na Harendzie :). Stok podobno trudny tak mówią i chyba się cieszę że tam uczyłem się bo jak na trudniejszym sobie poradziłem to i łatwe ogarnę ;p. Swoją drogą polecam Harende.
    Ja w zeszłym sezonie rozpocząłem przygodę z nartami na obozie. W południe poszliśmy na stok i uczył mnie kolega. Podchodzenie pod górkę. bezpieczne upadki, ogarnięcie orczyka, buty, wiązania, postawa ble ble ble... Po 2 godzinach byłem w stanie bez problemów zjechać z małego stoku pługiem. Następnego dnia równolegle z instruktorem i duży stok nie stanowił dla mnie problemu. Wiadomo, później pracowałem nad techniką, ale zjazd był przyjemnością a nie walką i modlitwą żeby nie uderzyć kogoś lub coś ;)
    Powodzenia życzę :D
    P.S. I jak ewentualnie spadniesz z orczyka zaraz uciekaj na bok. Uczestniczyłem w takim mini karambolu i to wcale nie jest fajne ;)

    Co do instruktora to ja uczyłem się w tym roku w styczniu i zbytnio mi nie pomógł męczące podchodzenie pod góre nie wiem po co :( Instruktora miałem na 3 dni po 2 zrezygnowałem wieczorami sam próbowałem jeździć lub podpatrywać innych i na 3 dzień jak już instruktor uczył jeździć równolegle to wywalił tak gały bo nie wiedział jak się nauczyłem tak jeździć szybko dodam że 1 -2 dni dosłownie nic mi nie wychodziło na tych lekcjach :)

    Więc zależy od człowieka :) nie koniecznie instruktor może pomóc wręcz zniechęcić bo ja po 1 dniu już miałem dosyć ale jednak mamusia kupiła karnet na wieczór założyłem narty i zacząłem zjeżdżać a później samo po szło aż ostatnie 2 dni zacząłem już zjeżdżać na czarnych i czerwonych dokładnie to na Harendzie :). Stok podobno trudny tak mówią i chyba się cieszę że tam uczyłem się bo jak na trudniejszym sobie poradziłem to i łatwe ogarnę ;p. Swoją drogą polecam Harende.
    ja się nauczyłem jezdzić wy niecałom godzne i zadnego instruktora nipotrzebowałem i nie bede potzebował czerwone trasy nie robią mi trudnosc na czarnych jesze nie jazdzilem bo wy okolicy ich niema czyli nalka jazdy zależy kto się uczy bo jeden nauczy sie super jazdzic bez instruktora a drugi nawet zy instruktorem nie nauczy sie jezdzic ja jak juz napisalem nauczylem sie sam jazdzoic wy godzine a mialem pierszy raz narty na nogach więc wniaskując lepiej najpierw pujsci na ośla łączke i prubowac jezdzic mi tylko lwetko pomug dziadek ktury kiedyś jezdzi bo nie umiałem skecac drugiego dnia na drugi wyjazd na narty zjeczanie zy niebieskiej trasy niestanoiwilo problemu wiec sie zastanow stym instróktorem aiesli masz kolegow to ich się spytaj czasami jaK NIEBEDZIESZ DAŁW SO BIERADY A JAK JUŻ TO NIE POMOŻE TO TYLKO INSTRUKTOR CI POMOZE MI NIEBYŁ POTRZEBNY
    I ZAMIAST NAJPIERW NAUCZYC SIE JEZDZIC PUGIEM ZACZOŁEM JEZDZIC ODRAZU RÓWNOLEGLE WOGULE NIE POTRAFIE JADZIC PUGIEM MOZE KIEDYŚ ŚIE NAUCZE
    Mam nadzieję, że to jakaś prowokacja i nikt w Polsce tak języka nie kaleczy, nawet jeśli to 12-letnie dziecko (5 lat w szkole + x lat przedszkola). Mój syn (8,5 roku) szeroko otworzył oczy ze zdumienia jak mu dałem to do przeczytania. Też nie wierzy, że ktos może tak pisać.

    Pozdrawiam
    marioo

    ja się nauczyłem jezdzić wy niecałom godzne i zadnego instruktora nipotrzebowałem i nie bede potzebował czerwone trasy nie robią mi trudnosc na czarnych jesze nie jazdzilem bo wy okolicy ich niema czyli nalka jazdy zależy kto się uczy bo jeden nauczy sie super jazdzic bez instruktora a drugi nawet zy instruktorem nie nauczy sie jezdzic ja jak juz napisalem nauczylem sie sam jazdzoic wy godzine a mialem pierszy raz narty na nogach więc wniaskując lepiej najpierw pujsci na ośla łączke i prubowac jezdzic mi tylko lwetko pomug dziadek ktury kiedyś jezdzi bo nie umiałem skecac drugiego dnia na drugi wyjazd na narty zjeczanie zy niebieskiej trasy niestanoiwilo problemu wiec sie zastanow stym instróktorem aiesli masz kolegow to ich się spytaj czasami jaK NIEBEDZIESZ DAŁW SO BIERADY A JAK JUŻ TO NIE POMOŻE TO TYLKO INSTRUKTOR CI POMOZE MI NIEBYŁ POTRZEBNY
    I ZAMIAST NAJPIERW NAUCZYC SIE JEZDZIC PUGIEM ZACZOŁEM JEZDZIC ODRAZU RÓWNOLEGLE WOGULE NIE POTRAFIE JADZIC PUGIEM MOZE KIEDYŚ ŚIE NAUCZE

    no stary to ty jestes jakis super talent w godzine sie nauczyc gratuluje:D

    a teraz na powaznie jak jezdzisz tak jak piszesz :eek:to brawooo:D

    ja się nauczyłem jezdzić wy niecałom godzne i zadnego instruktora nipotrzebowałem i nie bede potzebował czerwone trasy nie robią mi trudnosc na czarnych jesze nie jazdzilem bo wy okolicy ich niema czyli nalka jazdy zależy kto się uczy bo jeden nauczy sie super jazdzic bez instruktora a drugi nawet zy instruktorem nie nauczy sie jezdzic ja jak juz napisalem nauczylem sie sam jazdzoic wy godzine a mialem pierszy raz narty na nogach więc wniaskując lepiej najpierw pujsci na ośla łączke i prubowac jezdzic mi tylko lwetko pomug dziadek ktury kiedyś jezdzi bo nie umiałem skecac drugiego dnia na drugi wyjazd na narty zjeczanie zy niebieskiej trasy niestanoiwilo problemu wiec sie zastanow stym instróktorem aiesli masz kolegow to ich się spytaj czasami jak niebedziesz dałw so bierady a jak już to nie pomoże to tylko instruktor ci pomoze mi niebył potrzebny
    i zamiast najpierw nauczyc sie jezdzic pugiem zaczołem jezdzic odrazu równolegle wogule nie potrafie jadzic pugiem moze kiedyś śie naucze
    zwariowalem:d

    zwariowalem:d to nie moze byc na prawde maciek robi sobie jaja ot i tyle
    ja naprawde jezdze tak jak pisze i prosze telerować mojom pisownie i jeszcze jak pisze o jeżdzie i o nartach nigdy nierobie sobie jaj

    jezdze niewiecej 5\6 wy skali forum i naprawde nauczyłem się jezdzic w 1 godzine tylko zy małom pomocom dziadka tak jak pisalem poprzednio i jesli chhodzi o jazde na nartach i narty nigdy nie robie sobie jaj

    ja naprawde jezdze tak jak pisze To ta twoja jazda strasznie chaotyczna musi byc...


    prosze telerować mojom pisownie i jeszcze jak pisze o jeżdzie i o nartach Jestes jedna z niewielu osob, ktora mimo, ze nie lamie regulaminu to zmusza mnie do mocnego glowkowania czy nie pousuwac twoich postow... Tego sie czytac nie da... To zbrodnia przeciwko Narodowi Polskiemu...
    wcale nie jaste chaotyczna bo jezdze dynamicznie i szybko więc tu kolego się stobom nie zgodże
    haha co za koleś :D jeszcze moją wypowiedź cytował xDD :D:D
    sory za ten cytat zapomniałe go usunonci i to naprawde smiesznie wygladało teraz juz to edytowałem

    jaK NIEBEDZIESZ DAŁW SO BIERADY A JAK JUŻ TO NIE POMOŻE TO TYLKO INSTRUKTOR CI POMOZE MI NIEBYŁ POTRZEBNY
    I ZAMIAST NAJPIERW NAUCZYC SIE JEZDZIC PUGIEM ZACZOŁEM JEZDZIC ODRAZU RÓWNOLEGLE WOGULE NIE POTRAFIE JADZIC PUGIEM MOZE KIEDYŚ ŚIE NAUCZE
    Tobie nawet polonista nie jest potrzebny. :D :D :D


    mi tylko lwetko pomug dziadek ktury kiedyś jezdzi bo nie umiałem skecac drugiego dnia na drugi wyjazd na narty zjeczanie zy niebieskiej trasy niestanoiwilo problemu wiec sie zastanow stym instróktorem No to bierz dziadka i na Family Cup.

    A później na "Dyktando 2010". :D :D :D

    Pozdrawiam.
    gosc jest jest po jakims dobrym towarze, a jak nie to robi sobie jaja!
    dajcie mu bana!
    Moja przygoda z nartami zaczęła się po namowie dwóch kolegów.Jeden z nich po AWF - ie wiedział jak przekazać naukę.Obydwaj bardzo dobrze jeżdzący. Załapałem co mi mówili i obyło się bez instruktora.Gdyby nie oni bez instruktora było by ciężko.Gdy moja 6 letnia wtedy córka stawiała pierwsze ślizgi na nartach wziąłem dla niej instruktora.Po jednej godzinie miała podstawy ,żeby zjeżdzać samodzielnie.Warto zapłacić osobie ,która wie jak przekazać wiedzę.Zaoszczędzi to dużo czasu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne