zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrafikiexe.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
To mój pierwszy post tutaj więc witam wszystkich. Mam do Was pytanie jeśli chodzi o dobór nart. Mam 28 lat, 180cm 70kg, umiejętności oceniam na 6, 6+. Najbardziej lubię jeździć szerokim karvingowym skrętem. Niedługo wypad w gory i postanowiłem kupić swoje pierwsze narty. Moje typy to: - Atomic SL9m - Atomic SX 9/10 plus Ti - Atomic Metron 9/10 plus Ti
Przyznam że z początku skłaniałem się najbardziej ku SL9, słyszałem opinie że to bardzo dobra narta na której mógłbym spokojnie szeroko pokręcić no i oczywiście szlifować ciasne skręty. Mam jednak obawy co do uniwersalności tej narty. Najczęściej jeżdżę w Polsce a z przygotowaniem tras i warunkami u nas różnie to bywa. Rano kopny śnieg popołudniu lód i muldy (albo błoto). Czy taka narta nadaje się na takie warunki, no i oczywiście czy 6 to wystarczające umiejętności na slalomkę? Pozostałe typy zdają się bardziej uniwersalne, co z nich bardziej byście mi polecali biorąc pod uwagę umiejętności (jestem ambitny ale nie chce się też zakatować :))? Dodam że mam zamiar pojeździć na tych nartach parę sezonów a wraz ze wzrostem umiejętności pewnie będzie coraz bardziej ciągnęło poza trasę :) Za wszelkie sugestie z góry dziękuję
Jeśli twoim przyszłym celem ma być jazda poza trasą to zdecydowanie Metrony,SX-y były by też niezłym rozwiązaniem ale są wąskie pod butem i puchu było by gorzej:)
Jeśli twoim przyszłym celem ma być jazda poza trasą to zdecydowanie Metrony
Nawet jeśli jest to moim celem to raczej odległym więc zachowanie w puchu nie jest priorytetem. Nartka ma się jak najlepiej zachowywać w szerokim i ciasnym skręcie na przygotowanych i Polskich trasach :) Oczywiście jeśli w puchu da radę to tylko idzie jej in plus :)
A jeśli już jesteśmy przy metronach to 9, czy 10 byś mi radził??? Czy 10 nie będą za trudne jak na 6??? Czy 164 będą ok do mojego wzrostu i wagi???
Metrony 9 dł 164cm będzie ok ale jeśli jazda w puchu nie jest priorytetem pomyśl o SX
Poczytaj co na grupie pl.rec.sporty.zimowe o metronach pisała Gosia (blackone) : http://groups.google.pl/groups/searc...TF-8&oe=UTF-8&
Ok, zredukowałem moje typy o SL9, które z tego co wyczytałem nadają się tylko na dobrze przygotowane trasy.
Pozostają M9 oraz SX9. Może ktoś ma jakieś dobre rady co do nich w świetle tego co już zostało napisane? :)
Opis: SX:9 to narta, która sama jeździ. Bez wysiłku i zbędnej gimnastyki pokonasz hopki, muldy i nierówności terenu. Konstrukcja B 4 w połączeniu z Beta-Pulsers. Można również poszaleć poza trasami.
W/g mnie SX9 bardziej dynamiczne :) Musisz spróbować pojechać na narcie ,która ma pod butem w granicach 76 mm a nie normalnie 65 mnie jeździ się dziwnie :) nie potrafię wykrzesać z takiej narty ognia.
W/g mnie SX9 bardziej dynamiczne :) Musisz spróbować pojechać na narcie ,która ma pod butem w granicach 76 mm a nie normalnie 65 mnie jeździ się dziwnie :) nie potrafię wykrzesać z takiej narty ognia.
Wiem że najlepiej byłoby potestować ale niestety nie mam takiej możliwości. Rozumiem że jeździłeś na SXach, jak z takim taliowaniem zachowuje się w trudnych warunkach (nie mówię już o puchu ale o polskim stoku pod koniec dnia w kiepską pogodę :))
Jeździłem (a właściwie zjechałem Parę razy) na SX 10 M z sezonu 04/05 no ale to nie było na naszych stokach tylko w Kaprun (sztruksik + lekkie muldki) . Wtedy dla mnie był to ideał narty uniwersalnej . Jechałem na 160 cm mam 175 cm.
Wiem że najlepiej byłoby potestować ale niestety nie mam takiej możliwości. Rozumiem że jeździłeś na SXach, jak z takim taliowaniem zachowuje się w trudnych warunkach (nie mówię już o puchu ale o polskim stoku pod koniec dnia w kiepską pogodę :))
Moim zdaniem SX będą odpowiednie na te kiepskie warunki pod koniec dnia..
Metrony maja charakterystyke bardziej do krotkiego skretu... SX sa bardziej gigantowe...
W piątek (26 stycznia) pojechałem do Białki Tatrzańskiej potestować narty. Jeździłem na SL9, na Metronach 9 i na SX10.
Pierwsze strasznie szybko łapią krawędzie i tym samym ciasny skręt, chcesz zakręcić szerzej, a tu sie nie da, bo narta ściąga ciaśniej... Metrony były mniej stabilne od SL9, powiedziałbym, że "pływały" po stoku, może nie bardzo, ale nierówności wpływały na ich tor jazdy, tyle, że dośc miękko "pływały". SX 10 (chciałem SX9, ale nie mieli zbliżonej długości, chociaż i tak dali mi za długą) - jechały jak po szynach... Gdzie je skręcisz tam one jadą i musi być naprawdę na stoku coś strasznego, żebyś w ogóle poczuł, że coś nie tak... :)) Ja już w ogóle nie myślę nad niczym innym - mam tylko nowy dylemat: SX9 czy SX10. Właśnie postawiłem przed chwilą wyżej posta i mam nadzieję na dobre rady... :))
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|