zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmilosnikstop.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam! Przez ostatnie kilka dni siedziałem na forum (mogę sobie pozwolić na to bo jestem chory - właśnie po jeździe na nartach;) i czytałem opinie fachowców na temat doboru nart.
W sumie jeżdżę już ponad 20 lat (mam 30), ale niekiedy w sezonie udało mi się zaliczyć 2-3 dni jazdy, kiedy indziej 2-3 tygodnie. Mam doświadczenie z jazdy w Polsce czy Słowacji, raz byłem w Alpach (Madonna di Campiglio :)). Umiejętności oceniam na 6-7, nie ma się co wychylać bo zostanę zjechany, że taki fachura a się nie zna:))
A chodzi o to, że nie znam się na nartach mimo, że jeżdżę na nich w sumie dość długo. Zaczynałem jak pewnie większość w tamtych czasach na jakichś polsportach, potem miałem kneisle, ale to historia. W 2001 roku kupiłem Rossignole Pacha 03, dł. 184, małe taliowanie, dokładnie nie pamiętam. Ja mam 170 cm. wzrostu, ważę 70 kg. Na tamtych nartach jeździło mi się całkiem w porządku, czy to na włoskich czy polskich stokach. Ale z biegiem czasu jak przyszła moda na krótsze narty i ja o takich zaczynałem myśleć. Miałem krótkie doświadczenia z Atomic B7 170 cm. i Salomon Crossmax 10 też 170cm. model 03/04, na tych jeździło mi się super. Ostatnie dwa lata to trochę na silę jazda na Blizzard x03 firebird, ale już po kilku zjazdach stwierdziłem, że narta za miękka, "nie słucha się" i troszkę muszę z nią jeździć ostrożniej.
Mój styl jazdy: przygotowane stoki, raczej dłuższe łuki, ale lubię też pokręcić krócej, nogi mam mocne, lubię czasem przyszaleć i poczuć prędkość. Dlatego te Blizzardy całkowicie się do tego nie nadają.
Ponieważ mam okazję kupić takie Salomony Equipe GC series model 06/07 dł. 162 lub 170 stąd moje pytanie do forumowiczów o opinie na ten temat.Dodam, że od dawna "choruję" na salomona, jakoś podobają mi się ich narty:)
Z góry dziękuję za porady. Pozdrawiam
Łukasz
Pojedziesz krótki i średni skręt,ale nie jest to narta gigantowa w łagodniejszej wersji,jeśli nie masz okazji zakupu np.crossmax V10,i na dodatek Ci się podoba to brać.
OK, dzięki za szybką odpowiedź:) Czy przy moim wzroście - 170cm. - brać długość 162 czy 170? Aha i co oznacza GC? Gigant Carver? (tak na logikę to biorę:)) Czy to jest twarda, sztywna narta?
162cm.GC -tak jak odczytałeś.To nie 2V,ale też nie wózek,musisz sam ocenić na sobie,podobnie jak 3V ma młodszego(nieusportowionego)brata SC,podobnie 2V ma GC.
Tyle, że z tego co się orientuję SC są jeszcze bardziej wytaliowane, bardziej slalomówki chyba. Bardzo dziękuję za poradę, mam nadzieję, że jak nabędę sprzęt i popróbuję to napiszę tu jakąś relację z jazdy:)
Sorry, że odkopuję temat, ale podzielę się wrażeniami z jazdy:) Zakupiłem używane GC Series, dł. 162 i po trzech (niestety - brak warunków) dniach jazdy mogę powiedzieć, że o to mi chodziło. Narta twarda i sztywna, takie mam odczucia w porównaniu z tym na czym jeździłem wcześniej. Stwierdzam, że mam za słabe buty (flex 6) w stosunku do nart, bo kilka razy ostro skręcając czy hamując o mało mnie z tych butów nie wyrwało. Po jednym dniu się do nich jako-tako przyzwyczaiłem, świetnie trzymają w skręcie, trzeba do nich mocnych nóg i niezłej techniki (mam jeszcze na czym popracować). Dodam, że jeździłem trzy dni w Wierchomli, na początku marca Kronplatz, więc wtedy będą prawdziwe testy:)
Pozdrawiam
Witam! Sezon narciarski zbliża się szybkimi krokami i trzeba się zastanowić nad nowym sprzętem. Jak już pisałem w lutym kupiłem używane Salomony Equipe Series 162 cm., model 2006 w bardzo dobrym stanie. Pojeździłem na nich kilka dni na polskich stokach i wrażenia były bardzo dobre. Zastrzeżenia jedynie mogłem mieć do moich zbyt miękkich butów (flex 6). Później byłem tydzień we Włoszech, gdzie jeździłem na stokach Kronplatzu. I tu już nie było tak różowo. Na początku narta trzymała fajnie, zarówno w krótkim jak i dłuższym skręcie. Generalnie narta lepiej spisuje się w dość agresywnym i dłuższym skręcie, pod warunkiem dobrze przygotowanego stoku. Nie wiem czy to moja nie do końca idealna technika czy wina sprzętu sprawiła, że przy krótszym skręcie narty już prowadziły się gorzej, siadałem na tyłach i często jechałem w poprzek stoku niż w dół. A goście śmigali na zjazdówkach po 180+ cm na czarnych stokach aż miło. Może moje zbyt miękkie buty są nieodpowiednie? A może ja jeżdżę jak sierota?:) Zacząłem myśleć o jakichś innych nartach, może mniej wymagających. Na dobrze ubitym stoku GC jadą jak tramwaj po szynach, ale jak przychodzi do ostrzejszego kręcenia, zwłaszcza jak stok deko przymuldzi to wtedy jest czasem walka. Dodam, że narty bardzo dobrze niosą, nieważne jaki jest śnieg, czy zmrożony, czy lepki, ale to pewnie sprawa dobrego smarowania. Czasem są dla mnie po prostu zbyt szybkie:)
Czy sugerujecie szukanie czegoś innego? Krótszego, bardziej miękkiego? A może kupić najpierw twarde buty i jeszcze spróbować te GC?
Pozdrawiam
Łukasz
Myslę,ze trochę ci brakuje techniki. Radzilbym wziąsc na parę godzin instruktora, aby ci prawidlowo postawil technikę jazdy na krawędziach. Myslę, ze na tym poziomie zaawansowania te narty są wystarczające. Jesli czujesz, ze buty nie trzymają, to je zmien na buty z fleksem 80-90.:)
no- ja tez podzielam zdanie poprzednika- chyba o technikę tu chodzi. Ja testowałem te salomonki w na początku zeszłego sezonu w grudniu- fakt, ze model 07/08 i czułem jedynie zbliżający się "orgazm". nartki miały 162 cm, ja 183 i ważę tez konkretnie- ok 95 kg...chodziły jak ja chciałem i to w każdym śniegu, bo tego dnia i ciapa była na nasłonecznionych stokach i beton w cieniu, a i na niewielkich muldach tez robiły to, co im kazałem. Sumując...dla mnie były bardzo przyjazne wrażenia których dostarczyły, były bardzo pozytywne
Dzięki za porady. Widać rzeczywiście moja technika wymaga korekt. Muszę pomyśleć nad instruktorem jak tylko zacznie się sezon. Zobaczymy czy on mi coś poradzi, w końcu jazda na nartach to ma być przyjemność a nie walka:D
Dzięki za porady. Widać rzeczywiście moja technika wymaga korekt. Muszę pomyśleć nad instruktorem jak tylko zacznie się sezon. Zobaczymy czy on mi coś poradzi, w końcu jazda na nartach to ma być przyjemność a nie walka:D
Witam Ale pomysl też nad zmiana butów. Taki miEkki but to nie tylko brak komfortu w jeździe ale również wieksze ryzyko kontuzji. I nie bój się twardego buta, nie kieruj flexem tylko wygodą. Moim zdaniem szukaj koło 100 a czy 10 w tę czy w tę to nie ma takiego znaczenia. Najważniejsze jest dobre dobranie buta. Pozdrawiam
Ten model GC (bez race) z 06/07 to taka pierwsza próba zrobienia przez Salomona czegoś pomiędzy gigantką a slalomką z naciskiem na jazdę "krawędziową"(tak ta narta jest opisywana). Narta ma 117/67/99 i w długości 162 cm 13m promień. Przy Twoich 170cm i 70kg do pojechania na niej krótkiego carvingowego (na narcie 162cm) skrętu trzeba bdb techniki jest poprostu za długa na taką zabawę w wycinanie ciasnych kółek. Natomiast do "stylu dowolnego" jak najbardziej. Stawiam na technikę w pierwszej kolejności,zbyt spore wymagania w stosunku do sprzętu (nie ma narty uniwersalnej), no i buty.
Jest dokładnie jak napisał Mirek. Jak się puszczę szerzej to narta słucha się mnie idealnie, szersze skręty wychodzą mi całkiem przyzwoicie. Natomiast te krótkie i ciasne skręty to już problem. Rzeczywiście technika ma tu duże znaczenie. Przyznam, że z fachowym instruktorem nie miałem nigdy do czynienia, uczyli mnie znajomi, kumple którzy wcześniej ode mnie nauczyli się jeździć. Ale to było 20 lat temu, więc mam stare, złe nawyki. Poza tym jestem niski, mam krótkie nogi :) i jak patrzę na innych i próbuję jeździć jak oni to za cholerę tych moich nóg tak ustawić nie mogę. Nie da się i już, tego nie przeskoczę. Ale oczywiście próbował będę. Zmiana butów wydaje mi się teraz najważniejszą sprawą, muszą być zdecydowanie twardsze, może dzięki nim uda mi się bardziej kontrolować te narty. Jeśli chodzi o zbyt duże wymagania w stosunku do nart. Hm, zbyt długo jeżdżę żeby nie wiedzieć, że uniwersalnej narty nie ma. Chciałem dobrać coś najbardziej optymalnego do mojego stylu jazdy. Tej zimy mam w planie wypróbować Rossignola i Atomica, kumple na takich jeżdżą, zobaczymy jakie będą moje odczucia. No i lekcje u instruktora obowiązkowe.
Dzięki wszystkim za porady
Witam! Przez ostatnie kilka dni siedziałem na forum (mogę sobie pozwolić na to bo jestem chory - właśnie po jeździe na nartach;) i czytałem opinie fachowców na temat doboru nart.
W sumie jeżdżę już ponad 20 lat (mam 30), ale niekiedy w sezonie udało mi się zaliczyć 2-3 dni jazdy, kiedy indziej 2-3 tygodnie. Mam doświadczenie z jazdy w Polsce czy Słowacji, raz byłem w Alpach (Madonna di Campiglio :)). Umiejętności oceniam na 6-7, nie ma się co wychylać bo zostanę zjechany, że taki fachura a się nie zna:))
A chodzi o to, że nie znam się na nartach mimo, że jeżdżę na nich w sumie dość długo. Zaczynałem jak pewnie większość w tamtych czasach na jakichś polsportach, potem miałem kneisle, ale to historia. W 2001 roku kupiłem Rossignole Pacha 03, dł. 184, małe taliowanie, dokładnie nie pamiętam. Ja mam 170 cm. wzrostu, ważę 70 kg. Na tamtych nartach jeździło mi się całkiem w porządku, czy to na włoskich czy polskich stokach. Ale z biegiem czasu jak przyszła moda na krótsze narty i ja o takich zaczynałem myśleć. Miałem krótkie doświadczenia z Atomic B7 170 cm. i Salomon Crossmax 10 też 170cm. model 03/04, na tych jeździło mi się super. Ostatnie dwa lata to trochę na silę jazda na Blizzard x03 firebird, ale już po kilku zjazdach stwierdziłem, że narta za miękka, "nie słucha się" i troszkę muszę z nią jeździć ostrożniej.
Mój styl jazdy: przygotowane stoki, raczej dłuższe łuki, ale lubię też pokręcić krócej, nogi mam mocne, lubię czasem przyszaleć i poczuć prędkość. Dlatego te Blizzardy całkowicie się do tego nie nadają.
Ponieważ mam okazję kupić takie Salomony Equipe GC series model 06/07 dł. 162 lub 170 stąd moje pytanie do forumowiczów o opinie na ten temat.Dodam, że od dawna "choruję" na salomona, jakoś podobają mi się ich narty:)
Z góry dziękuję za porady. Pozdrawiam
Łukasz
pw nikt nie powiedzial ze "narty jedynie sluszne to krotkie narty". bylbym bardzo ostrozny w slepym brnieciu w krotkie narty (mam na mysli 160 i mniej). i nie oszukujmy sie; jedna parra nart nie zapewni ci max wykorzystania terenu.......... moze po prostu, zamiast klepania zakretow na klepisku, powinienes wyskoczyc poza trase, gdzie twoje "klasyczne wyksztalcenie narciarskie" w polaczeniu z nowoczesniejsza narta, dadza ci zupelnie nowe odczucia????????????
przemysl to , kiedy spadnie troche sweizego sniegu pozycz jakies 125/82/110 narty i uderz poza trase a wtedy prawdopodbnie bedziesz mial zupelnie inny punkt spojrzenia.........:)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|