ďťż
  Czy pojawiły się już u was grzyby ? Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Która firma wg. was ma najlepsze ubrania, i sami byście sobie z niech chcieli kupić? Bielizna termoaktywna - teraz -10% dla WAS! PoMoc w wyborze! Proszę was! czy ktoś z Was posiada książkę? Stało się, teraz liczę na Was Kto z Was, kiedyś złamał na NARTACH.... Co was wkurza na stokach? public enemy 07/08-extreme 08/09-róşnice? Ĺťyczenia noworoczne Giełda Narciarska Jelenia GĂłra - prośba o opinie..
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • myszkuj.opx.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Widziałem już kurki i kozaki na straganach, więc chyba czas wybrać się do lasu z koszykiem.
    Jak już sezon będzie w pełni zapraszam w Lubuskie na grzybobranie.


    U nas na ryneczku też widziałem dwa dni temu piękne kozaki :)
    Grzybow nie widzialem, ale ryby:eek: są:
    http://www.lrytas.lt/?data=20090612&...k_id=99&view=2
    :D
    karp dalej zyje....:)
    Gdzie takie lustrzane zyją:
    http://www.maps.lt/lt/zemelapis

    Lietuva
    Eźerai
    Varniąkių
    [QUOTE=Gerius;220722]Grzybow nie widzialem, ale ryby:eek: są:

    Gerius powinieneś pojechać w Niemeńczyńskie lasy to zobaczysz:D
    A na Gielach sobie powędkujesz.:)Ja tam grzybów nazbierałem masę,wędkowanie nieudane:mad:
    Pozdrawiam.
    P.s Ile ważył przed zjedzeniem psa(o karpia chodzi).:eek:


    [quote=jerry1;220724]
    Grzybow nie widzialem, ale ryby:eek: są:

    Gerius powinieneś pojechać w Niemeńczyńskie lasy to zobaczysz:D
    A na Gielach sobie powędkujesz.:)Ja tam grzybów nazbierałem masę,wędkowanie nieudane:mad:
    Pozdrawiam.
    P.s Ile ważył przed zjedzeniem psa(o karpia chodzi).:eek:
    Gėles jezioro-woda czysta, ale ryby nie za duzo, bylem, lapalem, strzelalem, i zapomnialem.:D. a Niemenczynskie lasy znam jak swoją kieszen i mam w nich super miejsca na grzyby;):rolleyes:, wiem gdzie i kiedy są, to tylko z Wilna wybrac się na godzinkę i wiaderko pelne.:D
    [quote=Gerius;220727]
    Gėles jezioro-woda czysta, ale ryby nie za duzo, bylem, lapalem, strzelalem, i zapomnialem.:D. a Niemenczynskie lasy znam jak swoją kieszen i mam w nich super miejsca na grzyby;):rolleyes:, wiem gdzie i kiedy są, to tylko z Wilna wybrac się na godzinkę i wiaderko pelne.:D To piękne lasy!Nie znam ich tak jak Ty,choc nieraz tam bywałem.;)
    Woda kryształ-to fakt.Miło wspominam to miejsce.:rolleyes:
    Pozdrawiam Jurek.

    P.s Ile ważył przed zjedzeniem psa(o karpia chodzi).:eek: 20,9 kg, rekord Litwy.:)
    Gerius to Twoje karpisko ? Kawał prosiaka.
    Dobrze, że przynęta została odzyskana na kolejne połowy :D.
    Ja też lubię powiązać zarzucenie wędki ze zbieractwem grzybków. Taki odwieczny zew natury.
    [QUOTE=jerry1;220724][QUOTE=Gerius;220722]Grzybow nie widzialem, ale ryby:eek:
    A na Gielach sobie powędkujesz.:)Ja tam grzybów nazbierałem masę,wędkowanie nieudane:mad:
    Pozdrawiam.
    Wędkowanie juz dawno praktykuję na jeziorze Asweja.;) Grzybow tez jest pelno, znam miejsca(ale tylko mozna zbierac z lodki, bo podjazdow nie ma:D)To jest takie 30 km plynięcie na lodce (1dzien albo z noclegiem)z lowieniem ryb i grzybozbieraniem.:D
    A ryby to są calkiem niezle:)(widzialem szkielet 2m szczupaka;)) Zamieszczam foto kolegi, z nim tam i bywam, mnie tam na foto nie ma, ale ryby są:D:).
    http://www.striborg.ee/forum/viewtop...er=asc&start=:)

    Widziałem już kurki i kozaki na straganach, więc chyba czas wybrać się do lasu z koszykiem.
    Jak już sezon będzie w pełni zapraszam w Lubuskie na grzybobranie.
    Tam nas jeszcze nie bylo.
    Ustal termin to wpadniemy do Ciebie cala ferajna bedzie tego ze 30 osob.
    Z jednym albo dwoma noclegami czesciowo pod chmurka.
    Moze polowa wrzesnia?
    "Babie lato w lubuskim" co za romantyczny tytul na zadyme.
    Mozna by juz zaczynac film krecic pt. "Lubuskie szczupaki"
    w czwartek byłem na rowerku w puszczy bukowej i w przerwie połaziłem za kozaczkiem po dębinowo-brzuskowym rejonie i ... i nic. podobno pojawiły sie już u nas i prawdziwki i kozaki ale osobiście nie widziałem. zaraz wskakuje na rowerek i zdam wam relację jak stan rzeczy ma się na dziś :)


    Tam nas jeszcze nie bylo.
    Ustal termin to wpadniemy do Ciebie cala ferajna bedzie tego ze 30 osob.
    Z jednym albo dwoma noclegami czesciowo pod chmurka.
    Moze polowa wrzesnia?
    "Babie lato w lubuskim" co za romantyczny tytul na zadyme.
    Mozna by juz zaczynac film krecic pt. "Lubuskie szczupaki"
    pomysł z grzybobraniem w lubuskim jak najbardziej fredo trafiony . i zawsze to tylko "kilka km" ode mnie :)

    pozdro he rsowa
    No i poniosło mnie na rekonesans grzybowy!
    Uzbierałem uczciwą garść kurek, a widziałem sporo wielkości pineski. Myślę, że za tydzień już można robić żniwa.

    Zaproszenie dla wszystkich jak najbardziej aktualne. Wcześniej proszę o znak/sygnał i zrobię rozpoznanie w sympatycznych miejscach.
    Wstępnie proponuję dwa wypróbowane :
    - Lubrza, ośrodek uniwersytetu Z.G. nad jeziorem Goszcza. Warunki cokolwiek spartańskie, ale za to święty spokój, brak niepożądanych gości i caaaały ośrodek do dyspozycji. Świetne miejsce na duuuuże ognisko.
    - Łagów pensjonat znajomego. Często gości myśliwych i dobrze wie jak zadbać o gości. Świeżutka, wędzona sielawa z pobliskiego jeziora rzuca na kolana!

    O szczegółach będę informował na bieżąco. Póki co, rezerwujcie sobie urlopy:D.
    stawiałabym na Lubrzę, od dawna marzy mi się wycieczka Szlakiem Nenufarów:rolleyes: sama nazwa już brzmi niezwykle nęcąco:)
    ......a że spartańsko....toz to cały urok takiego "grzybobrania":p
    ... jak na grzyby , to polecam Niesulice (lubuskie) http://www.kormoran-niesulice.pl/home,pl.html (dawny ośrodek ELTERMA).
    Po wycieczce do lasu polecam rybki z jeziora Niesłysz.:)
    Haniu jest jeszcze "Noc Nenufarów" --> http://www.ziemialubuska.pl/1811,1775,,.html
    Bardzo ciekawe widowisko.
    ...jeśli ta NOC jest w trzecią sobotę lipca to ten termin...jeśli chodzi o grzyby...musisz uznać za obligo:p
    Widzę, że moje okolice spodobały się odrobinę:). Bardzo mnie to cieszy.
    Jako lokalny patriota dołożę jeszcze kilka ciekawostek, żeby odpowiednio połechtać przed wakacjami :
    - dla dużych chłopców http://www.bunkry.pl/
    - dla wszystkich http://www.ziemialubuska.pl/41,28,,.html
    - a tu zbieramy grzyby http://www.kosobudz.x4ce.com/
    Służę chętnie wszelką pomocą i skromnym przewodnictwem dla zainteresowanych. Piszcie śmiało !

    Hanuś - Ty masz bliziutko, wykorzystaj to ! Przybywaj !
    Nie ma nic lepszego jak połączyć ucztę kulinarną z ucztą duchową, a że
    uwielbiam i grzyby i nenufary, więc z ochotą skorzystam:p
    Wpisuję się więc na listę.
    Gerius Kliknęłam na podany link i dziekuję. Raz za to ,że z przejmnością pooglądałam przepiękne zdjęcia, dwa, za okazję do przypomnienia sobie języka, którego tyle lat się uczyłam.
    Poczytałam posty wędkarzy, oj ciężko było, niestety:eek:
    Trochę szkoda ponad 10 lat nauki, bo jak widzę niewiele z niej zostało:confused:

    Czy wiesz, że w Poznaniu działa i to bardzo prężnie Towarzystwo Przyjaciół Wilna i Ziemi Wileńskiej?
    Podaje link do ich stronki: www.tmwizw.republika.pl.

    Gerius

    Kliknęłam na podany link i dziekuję. Raz za to ,że z przejmnością pooglądałam przepiękne zdjęcia, dwa, za okazję do przypomnienia sobie języka, którego tyle lat się uczyłam.
    Poczytałam posty wędkarzy, oj ciężko było, niestety:eek:
    Trochę szkoda ponad 10 lat nauki, bo jak widzę niewiele z niej zostało:confused:

    Czy wiesz, że w Poznaniu działa i to bardzo prężnie Towarzystwo Przyjaciół Wilna i Ziemi Wileńskiej?
    Podaje link do ich stronki: www.tmwizw.republika.pl.
    Dzięki. Nie wiedzialem, ale wiem,ze powiem komu potrzeba, i myslę, ze będzie zorganizowane spotkanie z poznianami.;):)
    ... również widziałem tylko nie na straganie a w lesie a potem na talerzu.
    pogoda jak widać sprzyja ...
    Cześć
    Wędkarzem nie jestem ale grzybobranie to rodzinna pasja. Na E od Warszawy juz uczte kaniową zrobilismy, pojawiły sie też maślaki.
    Konkretne grzybobrania to jednak Lasy Napiwodzkie (trójkąt Nidzica, Jedwabno, Wielbark). Jednodniowy wypad konczy sie zazwyczaj nocą jak na zdjęciach.
    Dla zainteresowanych:
    http://www.grzyby.pl/wystepowanie.htm
    Pozdrawiam
    Yukisan
    Po tygodniu nad morzem (pierwszy tydzień sierpnia) planujemy rzodzinny objazd namiotowy Twoich rejonów. Słabo je znamy a piekno legendarnym jest. Byc może do zobaczenia a juz teraz pisze sie na porady co zobaczyc.;):)
    Pozdrwienia serdeczne
    Grzybów - podczas naszej dzisiejszej wycieczki - niestety nie zaobserwowałem, ale za to całe olbrzymie połacie przepysznych, słodziutkich jagód i borówek (!!!) , które to można znaleźć w drodze do małej ślicznej kapliczki położej w głębi lasów, spod której tryska źródełko z cudowną - ponoć - wodą.
    Ale napewno baaardzo smaczną. Serio :-)

    http://www.polskaniezwykla.pl/attraction/4532.id

    Zdravim :-)
    Oj o grzybach to by mógł mój Janusz z Wami sobie pogadać. Jest największym grzybiarzem jakiego znam. Ja grzybów nie zbieram, nie dlatego, że nie lubię, ale dlatego, że ich po prostu nie dostrzegam. Jeśli już jakiegoś znajdę to jest to oczywiście muchomorek - bo czerwony i widać go z daleka. Zresztą wstawać o 6 rano, to mogę aby na narty jechać, a nie chodzic po zimnym i wilgotnym jeszcze lesie. Zawsze podziwiałam tych grzybiarzy - twardzieli za determinacje. Ogólnie po lesie jednak chodzic lubię ( o ludzkiej porze ) - na jagódki i malinki - hm...pycha. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem to najsmaczniejsze były na hali Skrzyczeńskiej i na Bieńkuli w Szczyrku. Kurcze, ale to były czasy - wracaliśmy do domu z wiadrami pełnymi malin i jagód, fioletowi po kolana i po łokcie. :o

    Cześć
    Wędkarzem nie jestem ale grzybobranie to rodzinna pasja. Na E od Warszawy juz uczte kaniową zrobilismy, pojawiły sie też maślaki.
    Konkretne grzybobrania to jednak Lasy Napiwodzkie (trójkąt Nidzica, Jedwabno, Wielbark).
    Zgadzam sie z Tobą to pioruńsko grzybne lasy.
    Kilka lat temu - fakt że tamtego roku był wyjątkowy urodzaj pierwszy - i zapewne ostatni raz wyładowaną po brzegi grzybami fure widziałem.
    Taką do konia oczywiście.

    Zresztą sam na postoju skoczyłem w las na 20 minut i wróciłem z siatką
    Grzyby sie pojawily i sa.
    Mitku - zapraszam serdecznie.
    Wszyscy chętni są również mile widziani.
    Dołożę wszelkich starań, żeby wspomóc Wasze wakacje.
    Proszę o uprzedzenie choć kilka dni wcześniej i wskazanie oczekiwań.

    Ja z kolei planuję rodzinny tygodniowy wyjazd do ukochanej Brennej w Beskidzie Śląskim. Terminu jeszcze nie ustaliłem. Czy ktoś z "tubylców:)" mnie tam może wspomóc ?
    Nooo widać już postępujący wzrost grzybków, a jagód jeszcze większy. Dziś uzbierałem ze 2 kg kurek, ok 15 podgrzybków i z 1,5 litra jagód.
    Namówiłem dzieciarnię na wyprawę jagodową, a potem handelek przy sklepiku warzywnym na ich potrzeby wakacyjne.
    Na razie widzę entuzjazm, zobaczymy jak będzie po 2-3 godzinach zbierania:).
    Ostatnio zwiedzając Pogórze Ciężkowickie,a dokładnie pasmo Brzanki trafiło sie małe co nieco.Tak więc człek oczy nacieszył,a i brzucho też zadowolone.
    Pozdrawiam Wojtek
    Dzisiaj cel nadrzędny - jagody.
    Jest ich całe mnóstwo wiele i wbród.
    Wyszło 5 litrów. Zbieranie to nie taka prosta sprawa.
    A w przerwach na rozprostowanie kręgosłupa ze 2 kg kurek z jakimś kozaczkiem i podgrzybkiem.
    Ot i dobre pół dnia zleciało.

    Haniu jest jeszcze "Noc Nenufarów" --> http://www.ziemialubuska.pl/1811,1775,,.html
    Bardzo ciekawe widowisko.
    yukisan, jestem bardzo ciekawa czy obejrzałeś tegoroczny spektakl, a może zrobiłes też kilka foteczek?
    pozdrawiam
    Hanko - sorki za refleks szachisty. Nie byłem na tegorocznych nenufarach - wieczorek grillowy w doborowym towarzystwie przechylił szalę. Słyszałem, że było bardzo sympatycznie.
    Nikt nie chwali się jeszcze grzybami tej jesieni, a sezon już z wolna dogasa. Ja troszkę uzbierałem, ale w porównaniu do poprzedniego roku mizernie. Jutro jadę na "kozie brody" i kanie w 100% miejsce. Może ostatni już raz ...:(
    Cześć

    Hanko - sorki za refleks szachisty. Nie byłem na tegorocznych nenufarach - wieczorek grillowy w doborowym towarzystwie przechylił szalę. Słyszałem, że było bardzo sympatycznie.
    Nikt nie chwali się jeszcze grzybami tej jesieni, a sezon już z wolna dogasa. Ja troszkę uzbierałem, ale w porównaniu do poprzedniego roku mizernie. Jutro jadę na "kozie brody" i kanie w 100% miejsce. Może ostatni już raz ...:(
    W niedzielę - to muisz miec miejscówki.
    Daj zdjęcia najpiekniejszych okazów lub masy malutkich.
    Pozdro
    Poszedłem dzisiaj rano.
    Okolice Dęblina .
    Dno!!
    Trzy godziny chodzenia i dwa grzyby.
    Wróciłem wściekły ,

    Poszedłem dzisiaj rano.
    Okolice Dęblina .
    Dno!!
    Trzy godziny chodzenia i dwa grzyby.
    Wróciłem wściekły ,
    Chyba trochę za zimne noce ostatnio na grzybki.
    Jakby popadało, ale noce ciepłe to i wysyp by był...

    Chyba trochę za zimne noce ostatnio na grzybki.
    Jakby popadało, ale noce ciepłe to i wysyp by był...
    U nas właśnie pada, ale wysypu raczej nie będzie, no chyba że prawie mrożonych....
    u nas, na Jurze w okolicach Olsztyna jest mnóstwo maślaków, ale co z tego, jeżeli 95 % robaczywek...a poza tym, dla mnie to nie grzyb..przynajmniej do zbierania..upaprze się człowiek jak wieprzek przy tym:)
    Piątek-okolice Torunia -kilometry zrobione po lasach i niiiiiiiic, ale niezła zaprawa przed nartami. Sobota-okolice Torunia- 60km..............na rowerze,żadnego grzyba ;), zaprawa przed nartami bezcenna:)....To był mój raport
    Witam
    Poniższe fotki zawierają moje dzisiejsze poranne zbiory.
    Szaleństwa nie było, bo zazwyczaj z tego miejsca wynoszę kopiasty kosz, ale na kolację wystarczy.

    Przy okazji zagadka : grzyby na fot 1 i 2 często są mylone przez grzybiarzy, zwłaszcza młode owocniki. Który z nich jest jadalny ?

    Piszcie szybko, bo jednego z nich właśnie wrzucam na patelnie :D

    u nas, na Jurze w okolicach Olsztyna jest mnóstwo maślaków, ale co z tego, jeżeli 95 % robaczywek...a poza tym, dla mnie to nie grzyb..przynajmniej do zbierania..upaprze się człowiek jak wieprzek przy tym:) No upaprze upaprze, ale jajecznica na maślaczkach smażonych na masełku... to wynagradza wszystko!

    Witam
    Poniższe fotki zawierają moje dzisiejsze poranne zbiory.
    Szaleństwa nie było, bo zazwyczaj z tego miejsca wynoszę kopiasty kosz, ale na kolację wystarczy.

    Przy okazji zagadka : grzyby na fot 1 i 2 często są mylone przez grzybiarzy, zwłaszcza młode owocniki. Który z nich jest jadalny ?

    Piszcie szybko, bo jednego z nich właśnie wrzucam na patelnie :D
    yukisan, oby dwa wyglądają tak złowieszczo, że ani jednego ani drugiego bym na patelnię nie wrzuciła, ale jak to mówią- jest ryzyko-jest zabawa... :D
    ;)

    Piszcie szybko, bo jednego z nich właśnie wrzucam na patelnie :D No ciekawe czy yukisan coś jeszcze tu napisze:)
    26.-27.09 br. odwiedziłem swój ulubiony ośrodek w lubuskim http://www.kormoran-niesulice.pl/ .
    Pogoda dopisała ,wysyp grzybów ...nie bardzo , ale pocieszyłem się innymi urokami tej okolicy .

    Polecam ...są to piękne okolice.:)
    obydwa są jadalne, jednak drugi o ile się nie mylę to Czubajka Kania i polecam ją zrobić oddzielnie, najlepiej usmażyć na masełku, lub w panierce na smalcu. Pierwszy zaś to muchomor czerwieniejący, o ile mnie oczy nie mylą i również jest jadalny, ale lepiej go usmażyć z innymi grzybami pokrojonymi na patelni.
    Cześć
    Moim zdaniem oba to Czubajki. Pierwsza to Kania a druga nie wiem a może jakaś Czubajeczka? Może to byc też muchomor a wtedy z tych jadowitszych.
    Na kolejnychb zdjęciach to chyba szmaciak gałęzisty smaczny grzyb jazdalny niestety pod ścisła ochroną.
    Takie moje typy.
    Pozdro
    prawie 23.00...

    Oby się nie okazało, że ostatnie zdanie jakie wypowiedział yukisan to "Pyszne były te grzybki..."
    ;)
    Pyszne były !! Mniamm.
    Widać oko znawcy u Mitka.
    Pierwszy grzyb to rzeczywiście czubajka kania - skoro piszę te słowa :D
    Często mylona przez niedoświadczonych grzybiarzy ze sromotnikiem - najbardziej groźnym z trujących grzybów.
    Drugi grzybek to muchomor na 100%, być może nawet sromotnik, ale tu już nie mam pewności.
    Kolejne to "kozie brody" czyli szmaciaki. Pod ochroną, mimo że to pasożyt drzew. Ale jaki smaczny ;).

    Uczcie się mieszczuchy ;).
    ;)Czesć

    Pyszne były !! Mniamm.
    Widać oko znawcy u Mitka.
    Pierwszy grzyb to rzeczywiście czubajka kania - skoro piszę te słowa :D
    Często mylona przez niedoświadczonych grzybiarzy ze sromotnikiem - najbardziej groźnym z trujących grzybów.
    Drugi grzybek to muchomor na 100%, być może nawet sromotnik, ale tu już nie mam pewności.
    Kolejne to "kozie brody" czyli szmaciaki. Pod ochroną, mimo że to pasożyt drzew. Ale jaki smaczny ;).

    Uczcie się mieszczuchy ;).
    To ja tu do.... am po lesie z atlasem i uczę dzieci które grzyby są chronione i że ich nie zrywamy ( a sam wiesz że szmaciaki nie rosną jak gołąbki więc trzeba się nabiegać ) a Ty mi tu że smaczne - no niech ja Cię dorwę tam w tym lubuskiem:D:D;):D
    Pozdrawiam
    PS
    W tym roku jednak nie jesteśmy zbyt rozpieszczani"

    http://www.grzyby.pl/wystepowanie.htm

    POzdro

    ;)Czesć

    To ja tu do.... am po lesie z atlasem i uczę dzieci które grzyby są chronione i że ich nie zrywamy ( a sam wiesz że szmaciaki nie rosną jak gołąbki więc trzeba się nabiegać ) a Ty mi tu że smaczne - no niech ja Cię dorwę tam w tym lubuskiem:D:D;):D
    Pozdrawiam
    PS
    W tym roku jednak nie jesteśmy zbyt rozpieszczani"

    http://www.grzyby.pl/wystepowanie.htm

    POzdro
    Ooo yukisan napewno będzie rad z Twojej wizyty Mitku :D
    Do nas, w lubuskiem także zapraszam - mamy piękne lasy, jeziora i jak warunki dopiszą, to i grzybom nie ma końca! Przejażdżki konne po pięknych lasach, żagle i rowery... Co dusza zapragnie!
    Lubuskie pozdrawia mazowieckie :)
    U mnie na Opolszczyźnie grzybów bardzo dużo kozaków itp...jest w tym roku dużo gąbek w zeszłą niedziele byłem w okolicach Brzegu i 2:D wiaderka nazrywałem i bym miał więcej ale strasznie zimno było....:D:D:D:D

    U mnie na Opolszczyźnie grzybów bardzo dużo kozaków itp...jest w tym roku dużo gąbek w zeszłą niedziele byłem w okolicach Brzegu i 2:D wiaderka nazrywałem i bym miał więcej ale strasznie zimno było....:D:D:D:D Na Opolszczyźnie zawsze było dużo kozaków... :D:D:D
    ;)
    Same kozaki !!!:D
    Pozdrawiam

    ;)Czesć

    To ja tu do.... am po lesie z atlasem i uczę dzieci które grzyby są chronione i że ich nie zrywamy ( a sam wiesz że szmaciaki nie rosną jak gołąbki więc trzeba się nabiegać ) a Ty mi tu że smaczne - no niech ja Cię dorwę tam w tym lubuskiem:D:D;):D
    Pozdrawiam
    PS
    W tym roku jednak nie jesteśmy zbyt rozpieszczani"

    http://www.grzyby.pl/wystepowanie.htm

    POzdro
    Mitku
    Generalnie przyznam Ci rację i przyklasnę.
    A teraz przedstawię lokalne warunki :
    1. w TYM miejscu szmaciaki rosną jak bambus w Wietnamie. Obecnie kiepsko, ale rok temu wychodziłem z kopiastym koszem zostawiając jeszcze całe dużo-mnóstwo-wiele:D
    2. to jest pasożyt drzew. Ten obszar lasu podlega kolosalnej degeneracji, lada decyzja "mądrego inaczej" zmieni go w pole golfowe.
    3. w mojej rodzinie nikt inny go nie jada. Samojeden nie stanowię zagrożenia dla populacji, bo ile jestem w stanie go zjeść? 1%, może 1,5% tego co występuje w mojej okolicy, którą znam. Dawno nie spotkałem grzybiarza ze szmaciakiem.
    4. są przepyszne, a skoro zakazane to przewyższają wszystko inne. Chrupkie, z głębią smaku, mniam.

    Piszta co chceta - nie ma takiej siły, która mnie powstrzyma od zajadania koziej brody:D:D.
    Howgh!

    obydwa są jadalne, jednak drugi o ile się nie mylę to Czubajka Kania i polecam ją zrobić oddzielnie, najlepiej usmażyć na masełku, lub w panierce na smalcu. Pierwszy zaś to muchomor czerwieniejący, o ile mnie oczy nie mylą i również jest jadalny, ale lepiej go usmażyć z innymi grzybami pokrojonymi na patelni. Kurna muchomor jadalny? Może i tak, ale wybacz - nie spotkałem się.
    Kanię smażę - a jakże. Na masełku w panierce jest mniamuśny schabowy!
    Ostatnio znalazłem tylko 2, więc szkoda było grzać patelnię i wrzuciłem je do garnka z innymi grzybami. Wyszły pełne smaku i aromatu, warto było skosztować.
    Generalnie - pycha !
    nie wiem jak w lesie ale u mnie na ogrodzie pojawiły sie opienki - mniam mniam
    Najpyszniejsze som ;)..... kanie - miałam szczęście jakieś 4 lata temu - z pieseczkiem na spacerku - nalazłam - ze 20 sztuk - róznych wielkości - ponieważ jako sama nie mogłam przejeść takiej ilości postanowiłam uraczyć szefową (trzeba dbać o PR) - szefowa (lekko niedowidzi :D )- myślała że to muchomory i jakoś dziwnie na mnie patrzyła, ale żyje do dziś.

    Potem regularnie skubałam to miejsce z kań, ale teraz zniknęły może z powodu śmieci rzucanych przez "cudownych" spacerowiczów. Wku....a mnie to straszliwie - te góry śmieci w lasach - nawet w najodleglejszym zakątku :(:mad: ręce bym obcinała.
    Cześć

    Kurna muchomor jadalny? Może i tak, ale wybacz - nie spotkałem się.
    Kanię smażę - a jakże. Na masełku w panierce jest mniamuśny schabowy!
    Ostatnio znalazłem tylko 2, więc szkoda było grzać patelnię i wrzuciłem je do garnka z innymi grzybami. Wyszły pełne smaku i aromatu, warto było skosztować.
    Generalnie - pycha !
    O i toco najmniej kilka gatunków. I nie myslimy tu o wywarze z kropek.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne