zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleffulla.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Dużo pisane było na forum o samodzielnym smarowaniu nart. Ja zastanawiam się, czy można samemu przesmarować wiązania narciarskie ? W jaki sposób to zrobić, aby nic nie zepsuć ? Jakiego smaru najlepiej użyć ?
ja tam smarowałem. Nie wiem czy zrobiłem to fachowo, ale chyba dość skutecznie. Użyłem do tego najzwyklejszego teflonowego smaru w spray'u do przekładni rowerowych. Opakowanie jest zazwyczaj wyposażone w cienką rurkę, którą nakłada się na górną część puszki i można w ten sposób dotrzeć w głąb wiązania, do jego ruchomych części. Koszt takiego smaru to ok. 20-30 zł.
Jak na razie wiązania działają bez zarzutu, więc chyba nic nie popsułem:D
pozdrawiam
Dużo pisane było na forum o samodzielnym smarowaniu nart. Ja zastanawiam się, czy można samemu przesmarować wiązania narciarskie ? W jaki sposób to zrobić, aby nic nie zepsuć ? Jakiego smaru najlepiej użyć ?
nie ma potrzeby: mozna przedmuchac sprezonym powietrzem: nalezy za to chronic przed sola i zanieczyszczeniami:)
Zawsze po zakończeniu sezonu, po zwolnieniu sprężyn do pozycji wyjściowej, myję metalowe-współpracujące ze sobą mechanicznie elementy wiązania środkiem WD40 lub wazeliną w płynie ( do smarowania urządzen precyzyjnych np. maszynu do szycia, broni, elementów roweru itp.), potem elementu te konserwuję wazeliną techniczną ( może tez byc smar stały np. ŁT40). Przed sezonem czyszczę wiązanie, nastawiam siłę wypięcia ( DINy), i metalowe elementy współpracujące ze soba nawilżam środkiem WD40 lub wazeliną w płynie. Środki te konserwują wiazanie- jego metalowe i współpracujące ze soba elementy i "wypierają wodę". Jestem zwolennikiem teorii >kto smaruje ten jedzie<, ale może starej daty jestem i przesadzam.....;) Ponadto nigdy nie przewoże nart na bagażniku dachowym bez zabezpieczenia wiązań przed tym co leci z drogi i z nieba na samochód...:rolleyes:
Pozdrawiam - Adam
Jesli ktos ma w wiazaniu elementy gumowe (uszczelki itp) to ten smar odpada... To smar litowy, a takie niszcza gume...
Jesli ktos ma w wiazaniu elementy gumowe (uszczelki itp) to ten smar odpada... To smar litowy, a takie niszcza gume...
naprawde: luzujesz wiazania poza sezonem i smarowanie konieczne nie jest: ja jestem zwariowany na punkcie utrzymywania sprzetu w czystosci i gwarantuje ze do moich wiazan nic sie nie dostaje, jezeli mam watpliwosci to przewoze narty w srodku samochodu i koniec: po kazdym dniu wycieram do sucha, czasami przedmuchuje sprezonym powietrzem i tyle: ale ABSOLUTNIE nie narazam wiazan na dzialanie szkodliwych elementow!!!!:)
Zawsze po zakończeniu sezonu, po zwolnieniu sprężyn do pozycji wyjściowej, myję metalowe-współpracujące ze sobą mechanicznie elementy wiązania środkiem WD40 lub wazeliną w płynie ( do smarowania urządzen precyzyjnych np. maszynu do szycia, broni, elementów roweru itp.), potem elementu te konserwuję wazeliną techniczną ( może tez byc smar stały np. ŁT40).
Smarowanie WD40 to nienajlepszy pomysl. To nie jest smar w plynie, a raczej srodek do czyszczenia. Kiedys jakis chemik podawal w gupie rowerowej sklad WD40. Wychodzilo, ze srodka smarnego jest tam naprawde niewiele. Nadaje sie co najwyzej do uruchomienia zacinajacych sie zamkow, ktore i tak trzeba pozniej czyms posmarowac. Ja nigdy swoich wiazan nie smaruje, ale gdybym mial to zrobic zastosowalbym smar staly w sprayu. Jest tego troche, choc trudno dostepne. Pryska sie podobnie jak WD40, ale po wyschnieciu zostawia warstewke smaru stalego. Np. White Grease.
Ja smaruje "Auto PRATIC" Jest to preparat smarujący z silikonem, także do ochrony części gumowych. Chroni przed korozją wszelkie części z metalu,stykające się z częściami plasikowymi i powoduje zmniejszenie tarcia. Tak jest napisane na opakowaniu :) Sposób nakładania , tak jak w WD-40.
Ja smaruje "Auto PRATIC" Jest to preparat smarujący z silikonem, także do ochrony części gumowych. Chroni przed korozją wszelkie części z metalu,stykające się z częściami plasikowymi i powoduje zmniejszenie tarcia. Tak jest napisane na opakowaniu :) Sposób nakładania , tak jak w WD-40.
mysle ze czas zakonczyc te dyskusje: w instrukcji wiazan nowoczesnych NIE POLECA SIE smarowania. utrzymywanie w czystosci to jest to i koniec: jezeli macie inne wiazania przeczytajcie instrukcja i nie badzcie madrzejsi od producentow!!!!!!!!!!!!! sorry za taki ton ale naprawde: po to producenci daja zalecenia zeby ich nie zmieniac domoroslymi sposobami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nigdy w zyciu nie smarowałem czy psikałem wiązań.... Jakoś nigdy nic się nie działo.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|