zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhappyhour.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Przegladajac ostatnio plytke K. Szczesnego "Drive, speed, power" i jego ksiazke pod tym samym tytulem zauwazylem, ze autor (K. Szczesny, S.P. jak wiadomo) traktuje smig jako ewolucje "obsolate" jak mawiaja Anglosasi, czyli wycofana z uzycia staroc. Nawet pokazuje ewolucje, ktora nazwalbym sekwencja skretow krotkich, ktora jednak z pewnych powodow nie mozna nazwac smigem. Czyli dla Szczesnego smig oznacza ewolucje przestarzala, ktorej szczatki przetrwaly w postaci smigu hamujacego. Z drugiej strony w programie nauczania SITN PZN z 2005 smig jak najbardziej pojawa sie i to w dwoch odslonach: jako "smig bazowy" i "smig", przy czym temu drugiemu blizej do carvingu. Jak wiadomo Szczesny pisal swojej ksiazke ok. 2002-2003 r.
I teraz moje pytanie. Jak to bylo ze smigiem na poczatku lat 2000? Czy rzeczywiscie na fali carvingowego szalenstwa smig odszedl na chwile do lamusa?
Przegladajac ostatnio plytke K. Szczesnego "Drive, speed, power" i jego ksiazke pod tym samym tytulem zauwazylem, ze autor (K. Szczesny, S.P. jak wiadomo) traktuje smig jako ewolucje "obsolate" jak mawiaja Anglosasi, czyli wycofana z uzycia staroc. Nawet pokazuje ewolucje, ktora nazwalbym sekwencja skretow krotkich, ktora jednak z pewnych powodow nie mozna nazwac smigem. Czyli dla Szczesnego smig oznacza ewolucje przestarzala, ktorej szczatki przetrwaly w postaci smigu hamujacego. Z drugiej strony w programie nauczania SITN PZN z 2005 smig jak najbardziej pojawa sie i to w dwoch odslonach: jako "smig bazowy" i "smig", przy czym temu drugiemu blizej do carvingu. Jak wiadomo Szczesny pisal swojej ksiazke ok. 2002-2003 r.
I teraz moje pytanie. Jak to bylo ze smigiem na poczatku lat 2000? Czy rzeczywiscie na fali carvingowego szalenstwa smig odszedl na chwile do lamusa?
nie mam dosw osobistego z tym panem ale na podstawie tego co powiedziano on, ogolnie mowiac, smierdzi; takie stwierdzenie jak on palnal ( i masz racje obsolate to zapomniane, nieuzywane juz dluzej) nie zasluguje nawet na dyskusje. a ponad to a moze pw, pare osob doszukaly sie niemal DOSADNEGO podobienstwa ksiazki tego pana z t.umaczeniem lamaster'a...... nie bede tego dalej posuwal, ale smierdzi to plagiatem czyli inaczej, zlodziejstwem.
zaznaczam ze opieram te opinie na zdaniach przeczytanych min tutaj, jezeli ktos ma cos odmiennego do powiedzenia (mozliwe ze za ostro oceniam) prosze o sprostowanie!!!!
nie mam dosw osobistego z tym panem ale na podstawie tego co powiedziano on, ogolnie mowiac, smierdzi; takie stwierdzenie jak on palnal ( i masz racje obsolate to zapomniane, nieuzywane juz dluzej) nie zasluguje nawet na dyskusje. a ponad to a moze pw, pare osob doszukaly sie niemal DOSADNEGO podobienstwa ksiazki tego pana z t.umaczeniem lamaster'a...... nie bede tego dalej posuwal, ale smierdzi to plagiatem czyli inaczej, zlodziejstwem. zaznaczam ze opieram te opinie na zdaniach przeczytanych min tutaj, jezeli ktos ma cos odmiennego do powiedzenia (mozliwe ze za ostro oceniam) prosze o sprostowanie!!!!
Moglbys dokladniej napisac kto powiedzial i kiedy? kto nazwal smig absolate i podobne insynuacje? Chetnie odniose sie do tego, ale na razie autor insynuacji, czas i miejsce akcji jest mi nie znane.
Witam Odpowiadając na pytanie Andrzeja: Nigdy nie słyszałem tego typu twierdzeń o przestarzałości smigu czy tez jego odejściu w historyczny niebyt. Czy tego niektórzy chcą czy nie smig nadal jest i był cały czas, postrzegany przez specjalistów jako najwyższa forma narciarskiego wtajemniczenia. Odzwierciedlają to programy nauczania wszystkich krajów zrzeszonych w FIS a także tematyka kongresów (chociażby ostatniego gdzie bogata prezentacje dotyczącą smigu oraz jego nauczania przygotowała nasza delegacja). Tego typu sformułowania są wypowiadane zazwyczaj przez ludzi dla, których smig jest po prostu za trudny albo są wynikiem wszechobecnego populizmu. Pozdrawiam
Na plytce K. Szczesnego ""Drive, speed, power" nie ma duzo na temat smigu. Autor sam zapowiada: "my idziemy inna droga", W opaciu o mocno taliowane narty poszukuje nowych sposobow na pokonywanie nartostrad jak i poza trasami w glebokim czy przemarznietym sniegu. Byl dobrym narciarzem, wszechstronnym a na plytce prezentuje sie w roznych sniegach i na roznych stromiznach. Po skrecie widze, ze pochodzi z dobrej szkoly narciarskiej oraz ze ma swoj styl. Byc moze w oparciu o wlasna swoista sylwetke, probuje stworzyc cos "nowego" tylko ze w obecnych czasach jest to tak trudne, ze az prawie niemozliwe. Smig z pewnoscia jest jego silna strona, na smigu wyrosl jak kazdy w tamtych czasach i nie dyskredytuje napewno na plytce tej pieknej ewolucji narciarskiej.
Na plytce K. Szczesnego ""Drive, speed, power" nie ma duzo na temat smigu. Autor sam zapowiada: "my idziemy inna droga", W opaciu o mocno taliowane narty poszukuje nowych sposobow na pokonywanie nartostrad jak i poza trasami w glebokim czy przemarznietym sniegu. Byl dobrym narciarzem, wszechstronnym a na plytce prezentuje sie w roznych sniegach i na roznych stromiznach. Po skrecie widze, ze pochodzi z dobrej szkoly narciarskiej oraz ze ma swoj styl. Byc moze w oparciu o wlasna swoista sylwetke, probuje stworzyc cos "nowego" tylko ze w obecnych czasach jest to tak trudne, ze az prawie niemozliwe. Smig z pewnoscia jest jego silna strona, na smigu wyrosl jak kazdy w tamtych czasach i nie dyskredytuje napewno na plytce tej pieknej ewolucji narciarskiej.
Witam Skąd w takim razie przytoczony przez Andrzeja cytat. Czyżby nasz czołowy teoretyk nie zrozumiał tekstu;). Nie sądzę. Myslę, że P. Szczęsny popadł w ślepa uliczke próbując na siłę zbudowac nową teorię. Jasne, że był doświadczonym narciarzem i do tego zawodowym teoretykiem narciarstwa tylko, że niestety nie wszyscsy mieli tyle szczęścia co Kuchler czy Kurdziel, że byli pierwsi. Pozdrawiam
Witam Skąd w takim razie przytoczony przez Andrzeja cytat. Czyżby nasz czołowy teoretyk nie zrozumiał tekstu;). Nie sądzę. Myslę, że P. Szczęsny popadł w ślepa uliczke próbując na siłę zbudowac nową teorię. Jasne, że był doświadczonym narciarzem i do tego zawodowym teoretykiem narciarstwa tylko, że niestety nie wszyscsy mieli tyle szczęścia co Kuchler czy Kurdziel, że byli pierwsi. Pozdrawiam
Mysle, ze szukanie nowych teorii zawsze wiaze sie w duzym ryzykiem. Zabrniecie przy okazji w slepa uliczke jest wiec mozliwe. Tak czy owak ma to dla mnie wydzwiek pozytywny.
Witam Szukanie nowego tak zawsze jest godne podziwu. Tylko po co szukac nowego na siłę. W każdym razie śmig był, jest i będzie - oczywiście ewoluuje i dobrze ale próby jego pozbycia sie są z góry skazane na porażkę. I na tym proponuje zakończyć powyższy temat. Pozdrawiam
a ponad to a moze pw, pare osob doszukaly sie niemal DOSADNEGO podobienstwa ksiazki tego pana z t.umaczeniem lamaster'a.
To nie ten pan. :) Podobienstwo z Le Masterem dotyczylo ksiazki. Z. Stanislawskiego.
Nigdy nie słyszałem tego typu twierdzeń o przestarzałości smigu czy tez jego odejściu w historyczny niebyt.
By nie bylo nieporozumien. Szczesny napisal m.in. ksiazke "Drive, speed, power", ktora uwaznie przeczytalem i ktora wciaz posiadam. Do niej doczepiony jest CD (wystawiony na moim serwerze), bedacy uzupelnienieniem ksiazki. Szczesny nigdzie nie napisal literalnie, ze smig jest juz "obsolate". On po prostu nie uzywa takiego pojecia z wyjatkiem opisu smigu hamujacego, ktorego traktuje jako swoisty przezytek niezbedny w pewnych sytuacjach. Uzywa natomiast nazwy skret krotki, ktory jednak nie jest w jego wykonaniu smigiem o czym latwo przekonac sie obserwujac demostracje Szczesnego skretu krotkiego na wspomnianym CD.
Ksiazka byla pisana ok. 2002-2003, w okresie najwiekszych "carvingowych odchylen" pomyslalem wiec, ze w tamtym okresie smig, z wyjatkiem hamujacego, nie byl umieszczany w programach nauczania.
By nie bylo nieporozumien. Szczesny napisal m.in. ksiazke "Drive, speed, power", ktora uwaznie przeczytalem i ktora wciaz posiadam. Do niej doczepiony jest CD (wystawiony na moim serwerze), bedacy uzupelnienieniem ksiazki. Szczesny nigdzie nie napisal literalnie, ze smig jest juz "obsolate". On po prostu nie uzywa takiego pojecia z wyjatkiem opisu smigu hamujacego, ktorego traktuje jako swoisty przezytek niezbedny w pewnych sytuacjach. Uzywa natomiast nazwy skret krotki, ktory jednak nie jest w jego wykonaniu smigiem o czym latwo przekonac sie obserwujac demostracje Szczesnego skretu krotkiego na wspomnianym CD.
Ksiazka byla pisana ok. 2002-2003, w okresie najwiekszych "carvingowych odchylen" pomyslalem wiec, ze w tamtym okresie smig, z wyjatkiem hamujacego, nie byl umieszczany w programach nauczania.
andrzej; ponizej jest cytat z pierwszej wiad w tym temacie; moglbys sie trzymac jednej wersji????najpierw piszesz ze traktuje jako obsolate a pozniej ze nie. wiec chcialbym wiedziec co jest grane bo nie dane mi posiadac tej ksiazki /cd....
Przegladajac ostatnio plytke K. Szczesnego "Drive, speed, power" i jego ksiazke pod tym samym tytulem zauwazylem, ze autor (K. Szczesny, S.P. jak wiadomo) traktuje smig jako ewolucje "obsolate" jak mawiaja Anglosasi, czyli wycofana z uzycia staroc.
andrzej; ponizej jest cytat z pierwszej wiad w tym temacie; moglbys sie trzymac jednej wersji????
Janie, czytaj ze zrozumieniem. Napisalem, ze Szczesny traktuje smig jak "obsolate". On nie uzyl tego zwrotu doslownie (literalnie), ale na to wychodzi czytajac ksiazke.
Dopisuje juz z domu majac ksiazke przed oczami. Poproszono mnie o zacytowanie pewnych fragmentow dot. smigu. Ale po kolei. Najpierw autor opisuje skret NW potem skret N (niski podstawowy) dalej pisze o skrecie dlugim i krotkim. Skret krotki jest wg. autora odmiana skretu podstawowego, ale o krotkim promieniu i wiekszej dynamice. Calosc wykonana na krawedzi, tulow podaza za nartami. Dalej pojawia sie opis... smigu hamujacego. Kilka cytatow:
"Ewolucja majaca dluga tradycje, nalezaca do grupy skretow krotkich." ...
"Inna bajka, nieprawdaz? Ano, inna, bo pochodzaca z innej rzeczywistosci, o imieniu Technika Tradycyjna. Wyroslem w tej rzeczywistosci i w jeszcze poprzednich, wiec darze ja sentymentem i doceniam wklad w rozwoj narciarstwa. Ale jestesmy tu i teraz, gdzie kroluje technika krawedziwoa i dobrze mi z nia."
Dalej autor wymienia m.in. gdzie smig hamujacy jest wciaz potrzebny: jazda po muldach czy w terenie nieprzygotowanym.
Biorac m.in. powyzsze pod uwage, jak dla mnie, autor ocenia smig jako ewolucje przestarzala (ang. "obsolate" jest o wiele celniejsze).
I tyle w temacie. Mitek mi wszystko wyjasnil i uspokoil mnie, ze nawet na poczatku lat 2000, a wiec w okresie fascynacji carwingiem (jak dla mnie przesadnej) nie usuwano nauczania smigu z programow nauczania. Zgadzam sie tez z jego interpretacja, ze Szczesny prawdopodobnie staral sie, troche wbrew sobie, byc bardziej papieski niz sam papiez. I to wszystko tlumaczy.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|