zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsportingbet.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam Szanownych Forumowiczów Na początku zaznaczę, że odrobiłem lekcje i poszperałem na forum jednak nie udało mi się odnaleźć zadowalającej mnie odpowiedzi. Mam 30 lat jeżdżę średnio po 4 razy w sezonie w ośrodkach alpejskich raczej na przygotowanych trasach. Swoje umiejetności oceniam na mocne 7 w skali forum z aspiracjami na więcej. Mam 185 cm wzrostu i 72 kg wagi. Do tej pory jeździłem na Atomicach C9.18 dł. 170 cm ale nadszedł ich kres więc postanowiłem zmienić je na typowe narty slalomowe. Mój wybór padł na SL 9. Pech (a może szczęście) chciał, że w tym sezonie ukazały się nowe SL 10. Tu zaczynają się moje pytania: 1. Czy rzeczywiście warto dopłacać kilkaset zł do SL 10 ? 2. Jaka długość będzie dla mnie najlepsza SL 9 160 cm czy 170, SL 10 163 cm czy 170 cm? Proszę o pomoc. Moje poprzednie narty miały 170 cm. Slalomówki powinny być chyba krótsze, ale przy moim wzroście 160 cm to nie za mało? Pozdrawiam i z góry dziękuję za podpowiedzi :)
Ja przy twoich parametrach, bym brał nartę o długośći 170 cm, z tego też względu, że jeżdzisz w Alpach.
Zgadzam się z przedmówcą, ale osobiście bym zaryzykował SL 10 163 ( to narta twardsza i mniejszy promień skrętu )
hm.....jeżeli wcześniej jezdziłeś na C 9.18,umiejętności na mocne '7',a teraz chcesz przesiąść się na SL 9 lub 10,to moim skromnym zdaniem pomyślałbym o SL 10 163cm.....Długość przy Twojej wadze będzie optymalna......
Jeśli miałbyś jeździć na tych nartkach w stylu do którego są ''stworzone"to dla sl9-160 a sl10-163,tak myślę a twoja waga przemawia za tym jeśli te narty mają służyć jako bardziej uniwersalne to się wycofuje :)
A ja wolałbym chociażby np.fischera race sc bo :lepsze właściwości jezdne,bezpieczniejsze wiązania i długość idealna dla Ciebie 165cm ale to Twój wybór ...
Sory DrMR ale ten dylemat możesz rozstrzygnąć tylko sam na stoku. Każdy za nas ma inne oczekiwania od nart, innym je Idzi stylem, ma inne przyzwyczajenia i co innego lubi. Ja mając podobny problem wybrałem się na stok z wytypowanymi nartami i po kilku godzinach dokonałem wyboru. Również jeździłem na sl9 ale wybrałem inne. Ale skoro pytasz to odpowiem tak: jeśli chcesz bardziej się pokręcić to wybierz długość 160 cm jeśli natomiast szukasz odrobiny stabilności (aczkolwiek przy slalomce ciężko mówić o stabilności, to narta szukająca skrętu) to wybierz długość 170 cm. Nie jeździłem na sl 10 ale skoro jest tak jak piszą koledze iż narta jest twardsza od swojej poprzedniczki to faktycznie długość 163 powinna być ok.
Sprawdzenie nart przed zakupem na stoku – nieocenione. :)
Przejeźdź sie na na sl 9-160 cm, sl 10-163cm i race sc -165cm a potem wybierz.
Wielkie dzięki za szybką i liczną reakcję :) Mój dylemat jednak nadal nie jest rozwiązany. Jedni radzą 160, 163 inni 170 :confused: Czy ktoś może osobiście doświadczył różnicy pomiędzy SL 9 a SL 10? Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi :)
Czy ktoś może osobiście doświadczył różnicy pomiędzy SL 9 a SL 10?
ciężko bedzie,bo to narta na ten sezon/sl10/.......
Sl9 jest twardą nartą, myslę, ze SL10 będzię jeszcze twardszą. W twoim wypadku, przy twej niewielkiej wadze będzie jeszcze cięzej ją wychylic w skręcie na krawędziach(co ona tylko lubi), w innych wypadkach będzie męka. Lepiej wybiez bardziej elastyczną 2 slalomowkę Rossignola albo Fishera dlugosci 160-165cm.;)
Wielkie dzięki za liczne zainteresowanie moim problemem. Niestety jak się wcześniej domyślałem ilu ludzi tyle opinii :) Wśród znanych mi osobiście znawców tematu panował podobny brak zgodności. Pozostaje mi samodzielne podjęcie decyzji :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie rady i proszę o ewentualne wrażenia z jazdy na SL 10 jeśli już ktoś miał okazję popróbować.
Pozdrawiam
ciężko mi jest przyjąć długość 170 cm dla slalomki. Zawodowcy muszą jeździć na slalomkach 165 cm, ale uwierz mi, gdyby mieli wybór, jeździliby na krótszych ! I to niezależnie od wzrostu. Tak więc mimo wszystko optuję za 160 cm, bądż za 163 cm w przypadku SL10, choć taliowanie wskazuje, że fun już nie będzie taki, jak przy SL9...
ciężko mi jest przyjąć długość 170 cm dla slalomki. Zawodowcy muszą jeździć na slalomkach 165 cm, ale uwierz mi, gdyby mieli wybór, jeździliby na krótszych ! I to niezależnie od wzrostu. Tak więc mimo wszystko optuję za 160 cm, bądż za 163 cm w przypadku SL10, choć taliowanie wskazuje, że fun już nie będzie taki, jak przy SL9...
Wszystko to racja, ale jeśli te narty mają służyć do "połykania alpejskich kilometrów", to w przypadku 160cm można się czasem zarżnąć na dłuższych trasach... a 170cm to z kolei mogłyby być równie dobrze zakwalfikowane jako racecarver ;)
Kiedy ja zastanawiałem sie nad zakupem swoich atomic-ów. A jestem 3 cm nizszy i 18 kg cięższy moj wybor padł na 160 cm. Ale jest to rzecz wzgledna. Ja swoj wybór poparłem wypozyczeniem wczesniej w centrum testowym danych nart, powiem ci szczerze ze sprawdzałem nawet 155 cm. Takze mysle ze najlepiej "przetestowac" daną długosc narty, koszt jakies 20-30 zł. ale po 2,3 zjazdach wiesz ze będziesz zadowolony lub nie, z zakupu. Pytanie jest tez takie: Czy jestes fanatykiem jazdy pt. "krótko i tnij" czy podczas zjazdu chcesz miec chwile wytchnienia?
jesli to pierwsze to rozwasz tak jak pisali to wczesniej np qaz i inni krótsza wersje czyli 160 cm. (No i moze dylemat między Sl 9 a Sl 10 rozwieje zeszłoroczny SL 12 - ale tylko wtedy kiedy jestes pewien swojej jazdy, sił, i masz jak przekazac energie tym nartom. I oczekujesz od nich tylko kręcenia i trochę męczenia :))
jeśli wariant drugi, czyli pokręce sobie troche a pozniej troche light i tak na zmianę podczas 2km. trasy pogadaj z Dewastatorem - dobrze mówi :).
Pozdrawiam i zycze miłego wyboru. I naprawde jasli masz mozliwosc wypozycz sobie po 1 godzinie SL 9 i SL 10, w tych długościach. I napewno bedziesz cieszyl sie zakupem przez kilka lat. Lepiej wydac z 60 zł i gruntownie testowac niz stracic duzo wiecej i smucic sie zlym wyborem.
Devastator,SL9 czy SL10 to nie komórka,owszem ma swoje przeznaczenie,ale bez przesady,można nawet na 150 połykać kilometry bez zajechania,nie piszę :"bo mam i bronię"tylko po prostu "bo sprawdzone" PS.O SL12 już bym tak nie napisał(nie mówiąc już o SL 12 FIS)
Witam Szanownych Forumowiczów.
Po długich rozważaniach i dogłębnych studiach kupiłem SL 10 dł. 163 cm. Tydzień przed Świętami miałem okazję na nich pojeździć na stokach Madonny di Campiglio. Pierwsze wrażenia: narty twardsze i bardziej wymagające niż moje poprzednie C9.18. Za to trzymają krawędzie na każdym śniegu i idą w skręcie jak po szynach !!! (żadnych problemów na Spinale Direttisima - kto był ten wie :) ). Te narty są stworzone do krótkiego skrętu przez co przy dużych prędkościach w czasie jazdy na wprost mają tendencję do myszkowania ale to ich chyba jedyne niedociągnięcie (w końcu nie do tego służą). Za to w czasie jazdy na krawędziach są jak marzenie, dosłownie same skręcają i trzymają jak diabeł :) Jednym słowem zakup trafiony w 10 :) Za 2 tyg. kolejny wyjazd tym razen na Marmoladę i Sellarondę nie omieszkam donieść o kolejnych wrażeniach z jazdy na SL 10. Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie tematem i pozdrawiam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|