zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plewelina111.htw.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Często na stokach nie ma hopek albo są małe.Czy można zrobić hopkę samemu, i czy nie będą mnie potem za to ścigać??
przy każdym stoku jest wielka tablica z regulaminem - z tego co czytałem (a staram się czytac regulamin przy każdym stoku - taki juz "dziwny" jestem ... każde uzytkowanie zaczynam od "manuala" :cool: ) to żaden cywilizowany stok nie pozwala na tworzenie takich "instalacji" - i słusznie - zagrażaja one bezpieczeństwu na stoku ...
a praktycznie - spotkałem sie na kilku stokach (Rabka-Polczakówka, Spytkowice) że snowboardziści konstruowali takie "skocznie", a obsługa niestety nie reagowała ... ja w Spytkowicach zwróciłem im uwagę, ale jakoś bez skutku - jako że ich było trzech nie bardzo mogłem użyć argumentu "bo dostaniesz nartą po tym głupim łbie"
takie rzeczy sa b. niebezpieczne - przy ostrym słońcu czesto tago nie widać i jak wpadasz na cos takiego z nienacka to mozna sie powaznie poturbować - zwłaszcza jak "kostruktorzy" uzyli brył lodu ...
osobiście odradzam ci budowanie bo mozesz trafic na mnie - mam krawędzie i nie zawaham się ich użyć :)
Zetes... Popieram w calej rozciaglosci... Jesli hopka to tylko w snow-parku albo innym oznakowanym przez wlasciciela miejscu...
Masz Zetes calkowitą racje,:)
Trochę się nie zgodzę, bo z drógiej strony można powiedzieć że skoro jeździsz tak szybko że nie widzisz co masz przed sobą to jeździsz za szybko :P
A poza tym takie hopki zazwyczaj robi się blisko obok trasy albo jeżeli juz na trasie to na boku - ciężko by było zebrać snieg na kupę z ubitej trasy :)
z tego co rozumiem to chodziło kamilosowi o jakieś większe hopki skoro małe go nie zadowalają a takiej większej trudno nie zauważyć,
Choć zgadzam się jeżeli chodzi ci o małe "pseudo hopki" wielkości kilkunastu centymetrów które mają duży kont z daleka wyglądają jak mulda i są na samym środku trasy, czym grozi nie świadome wjechanie na takie coś jadąc dość szybko można się domyślić :) I jeżeli chodzi o coś takiego to mówie stanowczo nie. A jeżeli chodzi o większe wyskocznie/hopki na ubczy tras lub poza nimi to jeżeli ktoś to lubi to czemu nie
chill :)
Trochę się nie zgodzę
Hm ... dobrze że tylko trochę ... bo za chwile sam sobie zaprzeczasz:
Choć zgadzam się jeżeli chodzi ci o małe "pseudo hopki" (...)
bo z drógiej strony można powiedzieć że skoro jeździsz tak szybko że nie widzisz co masz przed sobą to jeździsz za szybko :P
i masz racje - jak nie jestem w stanie dostrzec przeszkód powinienem jeździć wolniej. Ale tu nie chodzi o szybkosć: 1. ja sie po prostu za nimi nie rozglądam ... jestem przygotowany na to że są muldy, ale nie sztucznie utworzone, ubite przeszkody - podejrzewam ze wiekszośc ludzi podbnie jak ja. 2. dochodzi element tłoku na stoku - jeśli musisz skręcić aby unknac zderzenia z innym narciażem to raczej nie rozgladasz sie gdzie by tu myknac - po prostu uciekasz w bok. A co jak na boku masz taka hopkę? 3. nawet jak ją widzisz i jestes przygotowany na zetknięcie z taka hopką - np musisz na nia najechac bo nie ma inne drogi (np. tłok) to najchanie na taka hopkę grozi upadkiem i przykrymi konsekwencjami.
Nie masz wyobraźni????
Zreszta cała ta dywagacja jest bez sensu - gdybym nie miał racji regulami nie zabraniałby tego. A na tych stokach regulaminy (specjalnie sprawdzałem) jawnie, w osobnym punkcie zabraniały tworzenia jakichkolwiek sztucznych przeszków czy instalcji na całej trasie. I to jest fakt bezdyskusyjny
A poza tym takie hopki zazwyczaj robi się blisko obok trasy albo jeżeli juz na trasie to na boku - ciężko by było zebrać snieg na kupę z ubitej trasy :)
nie wiem czy cięzko czy nie - jezdże na nartach mocno taliowanych, lubię wykozystać cała szerokosc trasy - nie ma dla mnie róznicy srodek czy "obok" trasy - trasa wyznaczona jest przez siatki ochronne lub slupki. I znowu: regulaminy na tych stokach zabraniały tworzenia jakichkolwiek sztucznych przeszków czy instalcji na całej trasie. I to jest fakt bezdyskusyjny
z tego co rozumiem to chodziło kamilosowi o jakieś większe hopki skoro małe go nie zadowalają a takiej większej trudno nie zauważyć:
widzę, że nie rozumiesz o co chodzi - nie ważne czy sie da zauwazyć, czy nie. Najechanie na taka przeszkodę grodzi upadkiem i jest niebezpieczne. I do znudzenia, moze załapiesz :cool: : poza tym regulaminy na tych stokach zabraniały tworzenia jakichkolwiek sztucznych przeszków czy instalcji na całej trasie. I to jest fakt bezdyskusyjny
Choć zgadzam się jeżeli chodzi ci o małe "pseudo hopki" wielkości kilkunastu centymetrów które mają duży kont z daleka wyglądają jak mulda i są na samym środku trasy, czym grozi nie świadome wjechanie na takie coś jadąc dość szybko można się domyślić :) I jeżeli chodzi o coś takiego to mówie stanowczo nie.
tu już poszedłes po bandzie zaprzeczając sam sobie :cool: doskonała definicja "pseudo hopki" - proponuje wpisac do "dekalogu FIS": psedo hopki - nie, hopki - tak... i budować panie i panowie ... budować !!!!
A jeżeli chodzi o większe wyskocznie/hopki na ubczy tras lub poza nimi to jeżeli ktoś to lubi to czemu nie
nie ma "lubi czy nie" - jest regulamin i trzeba się do niego stosować. Jak by kazdy tak kombinował ja Ty to za chwile ludzie zaczeliby na sankach, skuterach i "na bele czym" zjeżdzać po stokach, budować hopki, bałwany i zamki lodowe ...
Twoja odpowiedź utwierdza mnie w przekonaniu że "... na nartach jeździ się głównie głową ..."
Wybacz moze ostry ton mojej wypowiedzi, nie mam zamiaru Cie obrazić, ale jestem ojcem, jestem przewrażliwiony na punkcie bezpieczeństwa i braku wyobraźni. Jak będziesz miał dzieci to mnie zrozumiesz.
No Zetes:) jak wyjdzie ciekawy wyjazd z ekipą SKIFORUM, to mam nadzieje, że nie przeszkodzi Ci to, że jesteś już ojcem i wybierzesz się również:D Wtedy może nawet wszyscy zaczniemy użytkowanie stoku od zapoznania się z regulaminem;) Co do tego co napisałeś zgadzam się z Tobą. Dodam od siebie: - nie po to ratraki wyrównują teren, żeby ktoś go rozgrzebywał... - gdy dosyć mocno świeci słońce nie widać nierówności terenu i wtedy nawet wolna jazda nie pomoże, a okulary słoneczne, czy gogle w tej chwili też niewiele dają... -hopki mogą być, ale nie w miejscach, gdzie przejeżdża większość narciarzy (przykład, dojazd czerwoną trasą ze Skrzycznego do Jaworzynki - hopki są zrobione w pobliżu głównej trasy, ale w miejscu, gdzie zwykle nikt nie jeździ) pozdrawiam :)
Ja tam nie mam nic przeciwko hopkom na obrzeżach trasy :) . Czasem nawet obsługa coś postawi (Tak jest na Zieleńcu, a czasami też na Czarnej Górze). Ważne, żeby nie stwarzało zagrożenia.
@kamilos, nie buduj, szkoda czasu. Wykorzystaj już istniejące. Ja znam taką jedną 'hopkę', Krokiew się nazywa czy jakoś:D W Zakopanem ją znajdziesz:)
Czy można zrobić hopkę samemu, i czy nie będą mnie potem za to ścigać
Ja bym cię ścignął, bo jestem początkującym narciarzem i niespodzianek na trasie nie lubię.
@kamilos, nie buduj, szkoda czasu. Wykorzystaj już istniejące. Ja znam taką jedną 'hopkę', Krokiew się nazywa czy jakoś:D W Zakopanem ją znajdziesz:)
Z tą krokwią to był guten żarten(po niemiecku).
Na stoku na którym jestem można robić hopki. Jeżeli przyjdzie turysta do nas i poprosi to sie zgadzamy. Pokazujemy mu bezpieczne miejsce i tam sobie robi :D Nie ma żadnych przeszkód w robieniu hopek :) No chyba że wieczorkiem przejedzie Ratrak :p :p
W zeszlym sezonie nie bylem w Zielencu ale jakos z poprzednich lat nie pamietam hopek na trasach... Owszem, jest tam snowpark z hopkami, ale to raczej konstrukcje robione ratrakiem... Na Czarnej Gorze bylem w tym sezonie co weekend i jakos tez nie kojarze hopek... Tam tez jest snow park...
Na Zieleńcu w zeszłym sezonie przy okazji jakiś zawodów chyba, na trasie 5 przed mostkiem były dość konkretne hopki. Funpark faktycznie jest - na trasie 7. Natomiast na Czarnej to były raczej takie pagóry, jakieś pozostałości po naśnieżaniu? (raz zrobili takiego "grzybka") W każdym razie dało się na tym nieźle polatać :D .
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|