ďťż
  z Green Tour do Val di Fiemme hotel Montanara - uwagi po powrocie Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Ferie Włochy Val di Fassa 30.01.2010 - 06.02.2010 oraz 06.02.2010 - 13.02.2010 Ferie Val di Fassa 30.01- 06.02.2010 oraz 06.02 - 13.02.2010 Val di Sole-PROMOCJA na zakończenie sezonu-27.03.2010-03.04.2010 Ferie w Val DI Fassa 30.01-6.02.2010 oraz 06-13.02.2010 Ferie zimowe Val DI Fassa 30.01-6.02.2010 oraz 06-13.02.2010 Val Thorens 12-19.12.2009 Val Thorens 24.04-30.04 Zakończenie sezonu Majówka w Tignes / Val d'Isere 23.04.2010 - 02.05.2010 Spring snow VAL d'ISERE ! 27.03-03.04 ! www.kitecenter.pl Jakie.....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rafikiexe.pev.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Właśnie wróciłem wczoraj z nart z biurem Green Tour.

    Zdecydowanie nie polecam tego biura podróży.

    Wysłali 120 osób, na taką grupę 4 instruktorów kompletnie nie profesjonalnych.
    Hotel Montanara w Predazzo (jak było w umowie podpisanej z Biurem) okazał się hotelem Montanara ... ale w Ziano jak wynikało z otrzymanego voucher'u! To tylko 3 km różnicy ale do wyciągu nie ma 600m jak w Predazzo tylko 3,6 km - bo Ziano to nie Predazzo! Hotele nazywają się identycznie. Na szczęście Montanara w Ziano też jest fajnym małym rodzinnym hotelem, bardzo ładnie wyposażonym, fajne łazienki, doskonałe jedzenie (pyszne kolacje z dań lokalnych), wygodne pokoje i jest nawet winda. Sauna codziennie włączana po nartach... Generalnie hotel OK. Ale biuro do teraz oferuje w internecie wyjazdy do hotelu MONTANARA w Predzzo! Proszę sprawdzić.

    Druga istotna uwaga. Nie ma sensu jechać z tym biurem jeśli ktoś liczy, że instruktorzy zajmą się dziećmi. Brak było jakiejkolwiek organizacji. Nikt się nie przedstawił jako szef grupy lub organizator. Jakiś chłopak pierwszego dnia wieczorem zebrał pieniądze na karnety. Następnego dnia staliśmy wszyscy (autobus + ok 20 samochodów) na parkingu przy -12 C, czekając aż kupi nam karnety. Trwało to ponad 2 godziny gdyż zebrał parę Euro za mało i mu brakowało. Nikt nic nic nie wyjaśnił, nie zrobił żadnego spotkania, ... jakiś pan powiedział, że najlepiej "trzymać się autobusu z napisem OSKAR". Oczywiście najlepiej jechać samemu, tylko my wybraliśmy wyjazd grupowy ze względu na instruktorów którzy mogli by zająć się dziećmi chociaż na 2 godziny dziennie. Po to jest nam potrzebny wyjazd z instruktorami! Tymczasem wyjazd z Green Tourem sprowadza się do zarezerwowania pobytu. To można zrobić samemu. Nie polecam.

    Do tego rozmowa z właścicielką biura nie należy do przyjemnych.
    Ta pani nie przeszła w życiu żadnego szkolenia z obsługi klientów a sama z siebie nie posiada wrodzonego talentu w tym zakresie.... To były nasze (10 osób) dwa wyjazdy z tym biurem; pierwszy i ostatni. :-)


    Wysłali 120 osób, na taką grupę 4 instruktorów kompletnie nie profesjonalnych
    TAKA ILOŚĆ LUDZI SWIADCZY RACZEJ O TYM,ŻE NASZE IMPEZY SIE PODOBAJĄ BO SĄ ORGANIZOWANE OD LAT. NASI INSTRUKTORZY MAJA LICENCJE PZN. Większość ludzi na tym wyjeździe jeździ od lat z naszym biurem i wiemy ilu instruktorów musimy wysłać aby zaopiekowali sie dziećmi ,które trzeba szkolić. Z tego co wiem grupy nie przekraczały 8 os.
    Hotel Montanara w Predazzo (jak było w umowie podpisanej z Biurem) okazał się hotelem Montanara ... ale w Ziano jak wynikało z otrzymanego voucher'u! To tylko 3 km różnicy ale do wyciągu nie ma 600m jak w Predazzo tylko 3,6 km - bo Ziano to nie Predazzo!

    PROSZE WKLEIĆ UMOWĘ PODPISANĄ Z BIUREM BO NA 100% NIE MA PAN NA UMOWIE NAPISANE PREDAZZO. CIESZE SIE MIMO TO ,ŻE HOTEL SIE PODOBAŁ BO TAKI JEST ZAWSZE NASZ CEL. PONIZEJ PODAJĘ LINKA DO TEJ OFERTY ABY KAŻDY MÓGŁ ZOBACZYC JEJ OPIS
    http://nartyznami.com/4,wlochy-dzisplecamy-oferta.html
    Druga istotna uwaga. Nie ma sensu jechać z tym biurem jeśli ktoś liczy, że instruktorzy zajmą się dziećmi. Brak było jakiejkolwiek organizacji. Nikt się nie przedstawił jako szef grupy lub organizator. Jakiś chłopak pierwszego dnia wieczorem zebrał pieniądze na karnety. Następnego dnia staliśmy wszyscy (autobus + ok 20 samochodów) na parkingu przy -12 C, czekając aż kupi nam karnety. Trwało to ponad 2 godziny gdyż zebrał parę Euro za mało i mu brakowało. Nikt nic nic nie wyjaśnił, nie zrobił żadnego spotkania, ... jakiś pan powiedział, że najlepiej "trzymać się autobusu z napisem OSKAR". Oczywiście najlepiej jechać samemu, tylko my wybraliśmy wyjazd grupowy ze względu na instruktorów którzy mogli by zająć się dziećmi chociaż na 2 godziny dziennie. Po to jest nam potrzebny wyjazd z instruktorami!

    CIĘZKO TO WSZYSTKO ZROZUMIEĆ BO PRZECIEZ SAM PAN NAPISAŁ,ŻE BYŁO 4 INSTRUKTORÓW I WYSTARCZYŁO IM PO PROSTU PRZEKAZAĆ DZIECI JAK ZROBIŁA RESZTA GRUPY. WIEKSZOŚC LUDZI. KTÓRZY JECHALI AUTAMI PRZYJECHALA BARDZO PÓŹNO W NOCY I PRZEZ TO TRZEBA BYŁO KUPIC SKI-PASSY RANO I WŁASNIE DLATEGO PAN CZEKAŁ, BO TRUDNO PRZY TAKIEJ ILOŚCI LUDZI ZAŁATWIC TO W 5 MINUT.
    Do tego rozmowa z właścicielką biura nie należy do przyjemnych.
    Ta pani nie przeszła w życiu żadnego szkolenia z obsługi klientów a sama z siebie nie posiada wrodzonego talentu w tym zakresie.... To były nasze (10 osób) dwa wyjazdy z tym biurem; pierwszy i ostatni. :-)
    PRACUJĘ W TURYSTYCE JUZ PONAD 12 LAT I NIECH MI PAN UWIERZY W TEJ BRANZY PRZEDE WSZYSTKIM LICZY SIE OBSŁUGA I GDYBY TAK BYŁO JAK PAN PISZE TO BIURO JUŻ DAWNO BY NIE ISTNIAŁO. SZKODA TEŻ ,ZE NIE NAPISAŁ PAN REKLAMACJI DO BIURA I NIE PODPISAŁ SIE IMIENIEM I NAZWISKIEM. POZDRAWIAM KATARZYNA SZUDZIŃSKA-WYLEGAŁA, BIURO PODRÓŻY GREEN-TOUR
    Szanowna Pani, wiem co piszę bo osobiście byłem na tej imprezie, a Pani nie była. Prawda? Licencja instruktora nie świadczy o jego kompetencji tylko o kwalifikacjach. To jest różnica.

    Nie wspomniałem dotąd na forum o rozmowach z Panią na temat żądania dopłaty z powodu wzrostu kursu Euro, na kilka dni przed wyjazdem, przed wysłaniem voucherów. Każdy by dopłacił skoro ma już wzięty urlop a dzieci ferie...
    Od jednych zażądaliście Państwo dopłaty 100 zł, od innych 150 zł, a od innych 200 zł od osoby. Klucza według którego określane były stawki żądanych dopłat nie podała Pani.

    Sprawdziłem umowę, rzeczywiście pisze Pani w niej; miejscowość: Val di Fiemme (to jest cały rejon, nie miejscowość), w ofertach w internecie podajecie Państwo jednak tak jak napisałem wcześniej: "Hotel Montanara - Predazzo", ...a vouchery wystawiacie do hotelu Montanara w Ziano. To jest fakt. Ziano to nie jest Predazzo. Choć hotele o takiej nazwie są w obu miejscowościach. W umowie wpisujecie Państwo rejon zamiast miejscowości. To jest fakt. Zgłosiłem się przed pólnocą do hotelu Mantanara w Predazzo, miły pan długo szukał nas na liście gości i nie mógł znaleźć. W końcu po obejrzeniu voucherów sprawa się wyjaśniła, ... mieliśmy rezerwacje ale w Montanara w Ziano. Od nowa pakowanie walizek do samochodu i jedziemy do Ziano. W końcu to tylko 3,6 km.

    Generalnie gratuluje samozadowolenia i leniwych klientów którym nie chce się z Panią dyskutować. A w ogóle to są to przeważnie dzieci i młodzież szkolna, więc one się nie skarżą. Nawet im się podoba jak jest bałagan bo dla nich to znaczy więcej luzu... Ja bym jednak swojej 14 l. córki tam nie wysłał samej z instruktorem, który przy kolacji mówi: "no dziewczyny, wiecie, to jest obcy kraj, ciemno jest, wiecie, można iść iść na miasto jak chcecie, ale lepiej być ostrożnym, wiecie, myślę, że mnie rozumiecie..." Poważnie! Takie rady dawał Pan instruktor dziewczynkom siedzącym obok naszego stołu przy kolacji. W sumie obowiązek spełnił. Ale jaki to mogło mieć skutek?

    No i kolejny temat. Skoro macie Państwo takie wypracowane metody szkolenia, że grupy nie przekraczały 8 osób, to na 120 osób powinno być 15 instruktorów. Oczywiście to absurd bo nie wszyscy chcą jeździć z instruktorem, ale na pewno nie wszyscy jeździli gdyż nie wytropili autobusu. A tak przy okazji, proszę się pochwalić ile było kontuzji? Tak, ile osób coś sobie złamało w ciągu tego tygodnia?

    Szanowna Pani Katarzyno, jeszcze raz gratuluje samozadowolenia i szczęścia do Włoskiego partnera. Rodzina, która prowadzi hotel Montanara w Ziano, to bardzo mili ludzie, prowadzą hotel z pasją i oni sprawiają, że pamięta się więcej miłych chwil z tego wyjazdu. Poza tym rejon Val di Fiemme jest tak doskonałym miejscem na narty, że na prawdę trudno wrócić stamtąd niezadowolonym. Uważam, że moja relacja jest obiektywna, a wielu właścicieli biura potraktowało by ją jako prezent, który może pomóc im poprawić jakość. Mam nadzieję, że i Pani kiedyś tak to odbierze.
    Na temat dopłaty walutowej (dobrze pamietam rozmowe z Panem bo takich klientów sie po prostu pamieta) Ma Pan to zawarte w umowie. Pierwsza dopłata była kalkulowana w oparciu o kurs euro 4,20,na miesiąc przed wyjazdem kolejna 4,45.To nie jest moja wina że tak długo opierał sie Pan z wpłata róznicy. Nikt nie płacił 200 zł i to jest zwykłe klamstwo .
    Ja bym jednak swojej 14 l. córki tam nie wysłał samej z instruktorem, który przy kolacji mówi: "no dziewczyny, wiecie, to jest obcy kraj, ciemno jest, wiecie, można iść iść na miasto jak chcecie, ale lepiej być ostrożnym, wiecie, myślę, że mnie rozumiecie..." Poważnie! Takie rady dawał Pan instruktor dziewczynkom siedzącym obok naszego stołu przy kolacji. W sumie obowiązek spełnił. Ale jaki to mogło mieć skutek?
    W Pana hotelu mieszkała instruktorka...czyli jednak miał Pan kontakt z instruktorem...?
    No i kolejny temat. Skoro macie Państwo takie wypracowane metody szkolenia, że grupy nie przekraczały 8 osób, to na 120 osób powinno być 15 instruktorów. Oczywiście to absurd bo nie wszyscy chcą jeździć z instruktorem, ale na pewno nie wszyscy jeździli gdyż nie wytropili autobusu. A tak przy okazji, proszę się pochwalić ile było kontuzji? Tak, ile osób coś sobie złamało w ciągu tego tygodnia.
    No wlasnie dlatego,że grupy nie przekraczały 8 os to chyba dobitnie świdczy o tym ,że była odpowiednia ilośc instruktorów. a kontuzje... Pan wybaczy ale ponad 90 os tam jeździ samych i praca instruktorów nie ma na to wpływu.Były 4 kontuzje a na wyjeździe do Bormio na ,którym byli Ci sami instruktorzy i 100 os. żadnej kontuzji. Jak Pan to wytłumaczy? I jeszcze jedno , to nie są obozy narciarskie tylko wiekszośc ludzi to osoby dorosłe , które wogóle nie korzystają z usług instruktora.
    Poza tym zbiórki sa zawsze o tej samej porze i trzeba sie naprawde postarac ,żeby samochodem osobowym zgubic autokar......

    Myslę,ze osobom zainteresowanym wszystko wyjasniłam w swoim pierwszym poście. Niestety nie zawsze wszystkim mozna dogodzić...Mam też nadzieję,że kolejny wyjazd na który Pan pojedzie będzie bardziej udany i tego Panu życzę.Pozdrawiam serdecznie:)


    Witam
    Mam pytanie do Pana Latemar. Który to był Pan? Państwa wyjazd w Alpy na narty?
    Pozdrawiam licząc na odpowiedź.
    Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne