zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsmsownia.htw.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam, proszę o radę jaką miejscowość/hotel wybrać.
Zależy mi na tym: - dużo słońca, - w miarę blisko Polski (chyba że to wyklucza słońce to wtedy słońce zwycięża), - dużo krzesełek mniej orczyków, - duży procent wymagających tras, - fajny klimat/ludzie, - wyżywienie we własnym zakresie.
W marcu byłem we Francji w La Joue du Loup (ze snowtrex.pl) polecam ze względu na cenę około 650 zł zakwaterowanie ze ski passem w ap 8 os ,ale daleko bo 1600km myśmy spędzili 44h w aucie jadąc z Łodzi.
Mój tok rozumowania jest taki: austria - nie, co prawda blisko ale pogoda może być różna (mgła, śnieg) francja - nie, co prawda pogoda ładna, stoki przygotowane ale daleko. włochy - tak bo bliżej niż francja a i pogoda słoneczna. :) Czytałem co nieco na forum i na innych stronach i wyszło mi, że livigno albo val di sole. Co wy na to? Będę wdzięczny jeśli ktoś podzieli się również szczegółami odnośnie konkretnego hotelu (apartamenty, zależy nam na saunie). Będzie nas 6-8 osób. Jedziemy raczej autem, choć nie wykluczamy autokaru.
Wiem, że już widzieliście 10 tys takich postów, ale liczę na pomoc ludzi dobrej woli :)
dzięki z góry (from de małtyn) i pozdrawiam :D michał
Lepiej zainwestuj w szklaną kulę. Gwarancję słońca, to znajdziesz tylko w reklamówkach biur podróży... W Livigno może być ładnie, a może być pół na pół (ja tak miałem kiedyś). W Val di Sol możesz mieć tydzień lampy, albo np. tydzień mgieł (znajomi rok temu w lutym). Jedno, co jest bardzo prawdopodobne w końcówce lutego, to tłumy na stokach.
Hej, niestety nie mogę uznać Twojej odpowiedzi za pomocną. Nie jestem dzieckiem - wiem, że gwarancji nikt mi nie da, ale jak statystyki wieloroczne z 1 miejsca mówią o kilku dniach z opadami w miesiącu a z innego o kilkunastu/kilkudziesięciu to chyba można temu zaufać. Tym bardziej nie wierzę, że we włoszech czy francji na przełomie lutego marca zdarzyło się 5 z rzędu dni z mgłą albo opadami co się w au zdarza.
Tak nawiasem mowiac, zmienilismy zdanie i jedziemy do schladming bo blisko (880km w tym 550 na autostradach) i będziemy liczyć na farta z pogodą, w końcu jeszcze nie tak dawno wypasem dla nas była polska czy słowacja w styczniu.
także temat uważam za zamknięty :)
ja bym na twoim miejscu pojechał do livignio :)
Cz. Pogoda to loteria - nie ma reguły, ale przy odrobinie szczęścia Włochy to dobry wybór. W podanym okresie nie jest tanio i ludzi sporo, nigdy nie byłem w ferie. Ambitne trasy - polecam Ponte di Legno /czarne i trudne czerwone trasy/ i lodowiec Presena, może uda się Wam znaleźć jakiś wolny apartament w Ponte di Legno /kryty basen miejski/ a i trudne trasy mogą odstraszać tłumy.
Witam my jezdzimy w dolomity co roku i to styczen luty teraz marzec i szczeze na 8 lat moze nie bylo z 5 dni pogody tym bardziej na poczatku marca to juz jest bardzo cieplo i duzo slonca POLECAM BO JEDZIEMY JUZ 3 RAZ CAMPITELLO I OKOLICE WJEZDZASZ GONDOLA NA 54 OS W GORE I MASZ W CHO....E TRAS SZEROKICH Z PIEKNYMI WIDOKAMI
Witam, proszę o radę jaką miejscowość/hotel wybrać.
Zależy mi na tym: - dużo słońca, - w miarę blisko Polski (chyba że to wyklucza słońce to wtedy słońce zwycięża), - dużo krzesełek mniej orczyków, - duży procent wymagających tras, - fajny klimat/ludzie, - wyżywienie we własnym zakresie.
W marcu byłem we Francji w La Joue du Loup (ze snowtrex.pl) polecam ze względu na cenę około 650 zł zakwaterowanie ze ski passem w ap 8 os ,ale daleko bo 1600km myśmy spędzili 44h w aucie jadąc z Łodzi.
Mój tok rozumowania jest taki: austria - nie, co prawda blisko ale pogoda może być różna (mgła, śnieg) francja - nie, co prawda pogoda ładna, stoki przygotowane ale daleko. włochy - tak bo bliżej niż francja a i pogoda słoneczna. :) Czytałem co nieco na forum i na innych stronach i wyszło mi, że livigno albo val di sole. Co wy na to? Będę wdzięczny jeśli ktoś podzieli się również szczegółami odnośnie konkretnego hotelu (apartamenty, zależy nam na saunie). Będzie nas 6-8 osób. Jedziemy raczej autem, choć nie wykluczamy autokaru.
Wiem, że już widzieliście 10 tys takich postów, ale liczę na pomoc ludzi dobrej woli :)
dzięki z góry (from de małtyn) i pozdrawiam :D michał
Byłem w tym roku w styczniu w Livigno... na 6 dni 4,5 dnia to "lampa", 1,5 dnia "szaro-buro", poza tym dość średnie stoki. To znaczy szerokie i super przygotowane ale bez "tajemnicy":) czyli jakiś dojazdówek w lesie, nieznanego za zakrętem, łączenia paru tras żeby sobie robić "wycieczki w nieznane"... ogólnie fajnie, wysoko, ale trasy średnie... No i jak kto mało odporny na mróz - nocą spadało do minus 30tu stopni, w dzień dało się żyć od minus 10 do minus 15 (tak średnio).
Val di Sole - byłem 3 lata z rzędu. Dużo fajniejsze trasy, ciekawsze krajobrazowo, choć tutaj troszkę większy bajzel - w połowie dnia na niektórych robiły się już muldy, a włosi to luzaki (nie to co w austrii) i nie puszczą ratraktów choć na jeden przejazd za dnia...
A co do pogody loteria - potrafi i być piekna lampa (przewaga), ale tez chmury bardzo nisko, opad mrążącego sniegu i mgła w cholerkę... wtedy się nieciekawie "pocina"... Za to na ogół cieplej niż w Livigno (choć jak słońca nie ma to właściwie to samo).
No i przewaga nad Livigno - tutaj można po stoku gdzieś sobie autem podjechać, jakiś basen, pozwiedzać. Livigno to wiocha w Górach, nie ma gdzie jechać (acz sama w sobie też jest ciekawa), najbliżej Bormio z basenami (ale te baseny to poraźka... prawie takie zwykłe, osiedlowe...)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|