zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.planiadka.keep
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Proszę o recenzje z tego ośrodka czy fajne trasy jak z gastronomią czy jest basen no i czy warto jechać tam
Jak byłam we Włoszech to jednego dnia pojechalismy do Andalo i było tam całkiem fajnie. Widoczki były super:p i taka jedna długa,czarna tez niezła była(65% nachylenia, ale jak sie nią jechało to na ostatnim odcinku dali tabliczkę 70%:P):D Więcej Ci nie powiem, bo nie wiem...
Temat stary ale co tam może się przyda komuś w przyszłości.. Wczoraj w nocy wróciliśmy z Andalo. Byliśmy na nartach pierwszy raz poza granicami Polski, więc zgadzam się, że opinia może być trochę subiektywna (ale mam też kilka wrażeń podsłuchanych:)). Termin: 11.03.07 - 16.03.07 Warunki na trasach trudne (stali bywalcy twierdzili, że w takich w tym miejscu nigdy nie jeździli) niemniej pomimo 19 stopni w miasteczku w dolinie, góra przygotowana nieźle. Zjazd możliwy tylko do połowy (niżej już trawka - żal było tych tras) Ale Zima w tym roku marna nie ma się co dziwić. Rano tuż po otwarciu lodowy beton, czuło się żłobkowanie sztruksiku pod nartą :), potem trochę puszczało - dla mnie najlepsze warunki miedzy 09:30 - 10:30. Niestety po 12:00 słońce piekło niemiłosiernie - dalej jazda w ciapie lub niżej po wodzie. Dla nas te warunki to i tak było niebo w porównnaiu z tym co znamy z polskich dróżek. Trasy OK. Dla każdego coś miłego. Nawet początkujący dadzą radę! Czasem można sie załapać na zjazd slalomowy z bramkami.
Największe brawa dla miasteczka Andalo! znakomita baza na narciarski wypoczynek! Skibusy kursują od 08 rano z małym hakiem co 20 minut.
Ośrodek sportowy w dolinie pozwala na miły relaks po nartach. Mają całkiem spory basen z częścią dla pływających, jacuzzi, płycizną dla dzieci i sympatyczną "rurą" ślizgawką. Wstęp 7 "jurków" lub 2, jeśli jest się posiadaczem WinterCard (wydawana w hotelach w Andalo jako skutek zameldowania - tutaj brak pewności) - czas... ile dusza zapragnie (w godzinach otwarcia ;) 15:30 - 21:00). (warto mieć w kieszeni drobniaki na szatnię i suszarkę). Lodowisko (też niewielkie pieniądze ok 7 z wypożyczeniem sprzętu) Skałka wspinaczkowa, Plac zabaw dla dieciaków, dyskoteka, mnóstwo knajpek i sklepików z lokalnymi specjałami, gdzieniegdzie można spotkać rodaków więc i bariera językowa znika! Zresztą we Włoszech nie ma jej nigdzie! zawsze można w ogólnej radości dogadać się na migi ;)
Biuro z którym jechaliśmy dorzuciło do oferty dwa wyjazdy: Madonna di Campiglio i Marileva (w obu tych ośrodkach warunki śnegowe o tej porze i tej zimy nieco lepsze niż na Paganelli) Z tych trzech najbardziej podobała nam się Madonna, potem dwie pozostałe ale każda za coś innego ( w Marilevie ciut za dużo ludzi)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|