zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plstarereklamy.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Ciągle dostaje ochrzan od instruktora za „wleczenie” kija po śniegu. Twierdzi on że to błąd. Ale ja nie mogę się od tego oduczyć, mam wrażenie że ten wleczony kij ciągle przekazuje mi jakieś dodatkowe informacje . Co wy na to ?
Witam Jeżeli wleczesz go stale czy większośc czasu to błąd napewno. Musisz mieć za nisko ręce, zbyt mocno zgiete w łokciach. Zazwyczaj powoduje to odchylenie. Być może trzymasz kije nierównolegle - troche tak jakbys jechał slalom ale niżej - to też błąd. Natomiast jezeli dotykasz kijem śniegu gdy jesteś w szybkim głebokim skręcie to tego zabłąd bym nie uznał pod warunkiem, że masz prawidłową pozycje ręce są na odpowiedniej wysokości i nie cofasz barków. Pozdrawiam
Mam nadzieję,że występuje to tylko w szybkiej jeździe na krawędzi, mam na myśli coś takiego : [ame="http://www.youtube.com/watch?v=qhgUYPxBQ1I"]YouTube - Thomas Grandi SL[/ame]
Mam nadzieję,że występuje to tylko w szybkiej jeździe na krawędzi, mam na myśli coś takiego : http://www.youtube.com/watch?v=qhgUYPxBQ1I
Witam Ja bym się tam nie czepiał. Przy szybkiej jeździe sam tez czesto delikatnie dotykam sniegu. Tak żeby byc doskonałym to kije powinny byc prowadzone równolegle ale to juz są detale. Pozdrawiam
Ja bym się tam nie czepiał. Przy szybkiej jeździe sam tez czesto delikatnie dotykam sniegu. Tak żeby byc doskonałym to kije powinny byc prowadzone równolegle ale to juz są detale.
Mitku, a powiedz prosze w czym wleczenie kija przeszkadza? Wzgledy estetyczne? Rzecz gustu. Opory? Jakie tam. W moich czasach nikt na o nie zwracal uwagi, ale wiem, ze obecnie tepi sie wleczenie. U mojego mistrza z podkladem koreanskim, ktorego filmiki tu zamieszczalem niedawno, tez widac niemalo wleczenia. A u Szczesnego widzialem z kolei nienaturalne podnoszenie kijkow, by Bron Boze talerzyk nie dotknal ziemi. Sam powlekam, choc chyba bez przesady. Pytam bez podtekstow. Sa jakies powazne powody by nie wlec?
Mitku, a powiedz prosze w czym wleczenie kija przeszkadza? Wzgledy estetyczne? Rzecz gustu. Opory? Jakie tam. W moich czasach nikt na o nie zwracal uwagi, ale wiem, ze obecnie tepi sie wleczenie. U mojego mistrza z podkladem koreanskim, ktorego filmiki tu zamieszczalem niedawno, tez widac niemalo wleczenia. A u Szczesnego widzialem z kolei nienaturalne podnoszenie kijkow, by Bron Boze talerzyk nie dotknal ziemi. Sam powlekam, choc chyba bez przesady. Pytam bez podtekstow. Sa jakies powazne powody by nie wlec?
Cześć Andrzeju Dla mnie jeżeli wleczenie nie wiąze się z jakąś wadą postawy, a pamietaj, że wloką kije za sobą ci co jeżdżą z rekami za nisko a jak to wpływa na postawę wiemy to jest talim naturalnym odrychem badaia podłoża. Sam w skęcie często dotykam talerzykiem podłoża i myslę, że jest pare przyczyn: - czucie sniegu - dodatkowy wektor (raczej placebo) - pióropuszyk:) - być może mała wada postawy - cafniete barki - i to jest niedobre zdecydowanie. Obecnie tepi się dużo różnych rzeczy i ja bym to olał pod warunkiem,że wieziesz kije porządnie i wiesz co z nimi robic np. w smigu Pozdrawiam
Ciągle dostaje ochrzan od instruktora za „wleczenie” kija po śniegu. Twierdzi on że to błąd. Ale ja nie mogę się od tego oduczyć, mam wrażenie że ten wleczony kij ciągle przekazuje mi jakieś dodatkowe informacje . Co wy na to ?
Witaj!!
O ile mnie pamięć nie myli i nic się u Ciebie nie zmieniło, to "podniósłbym" lub inaczej, wyprostował Twoją sylwetkę od pasa w górę, natomiast "obniżył" dół, czyli zszedł niżej na nogach, jednocześnie bardziej zaznaczając skręt kolanami niż górną częścią ciała... Jeśli nic się nie zmieniło...
Jak tam Twoje sztuczne wnętrzności :-)) ? Kiedy możesz zacząć rehabilitację ?
Pozdrawiam
Witaj!!
Jak tam Twoje sztuczne wnętrzności :-)) ? Kiedy możesz zacząć rehabilitację ?
Sztuczne chyba ok, przyjęło się:D ( zdjęte szwy i opatrunki) Rehabilitacja rozpoczęta wczoraj. Kurczę zostało mi może z pół nogi, a tyle się nad nimi napracowałem.Zanik mięśni następuje z zastraszającym tempie, szkoda że nadal nie można jej obciążyć popracowało by się nad nią. A tak tylko izometria. Nadal niestety kolano spuchnięte więc używam jakieś Horteksowej mrożonki, nie żeby smaczna była, ale na kolanko. No i pozwolono mi na dzień zdjąć skorupę usztywniającą.
PS. Co do sylwetki to pewnie bez zmian ( wyłazi jazda bez kijów i instruktora ), bo i niby kiedy, od naszego wyjazdu byłem tylko 3 dni na śniegu. Pozdrawiam Bzyk
Panowie Instruktorowie i Wieczny Kursancie Doloze Wam wszystkim na raz dla oszczednosci klawiatury. To o czym piszecie to nie jest zadne wleczenie kija, tylko to jest dla nas jadacych TRZECIA NOGA , REKA, a przedewszystkim STER. Jezeli ciagniesz kij na sniegu to robisz to swiadomie i musisz wiedziec dlaczego. Wieczny Kursant moze nie wiedziec bo koncentruje sie na tym co napisze na forum ale Instruktorzy. Jestem jednym z najwyzej trzymajacych rece, a mimo tego w skrecie kiedy nie idzie jak trzeba dociskam nawet kijek wewnetrzny aby ten skret lepiej przeprowadzic. Czasami jest to bardzo krotkie szczegolnie w smigu tylko musniecie o snieg a juz nadaje sygnal do zmieny sylwetki i przenoszenia punktu ciezkosci. Na stromym zboczu to jest prawie oranie zbocza kijkiem aby nie polozyc sie (wyjada narty)oraz nie przewrocic sie na druga strone (w dol). Oparcie kija na sniegu umozliwia utrzymanie rownowagi szegolnie gdy punkt ciezkosci wychodzi poza narty hej!
A co to jest"punkt ciężkości"?
Panowie Instruktorowie i Wieczny Kursancie Doloze Wam wszystkim na raz dla oszczednosci klawiatury. To o czym piszecie to nie jest zadne wleczenie kija, tylko to jest dla nas jadacych TRZECIA NOGA , REKA, a przedewszystkim STER. Jezeli ciagniesz kij na sniegu to robisz to swiadomie i musisz wiedziec dlaczego. Wieczny Kursant moze nie wiedziec bo koncentruje sie na tym co napisze na forum ale Instruktorzy. Jestem jednym z najwyzej trzymajacych rece, a mimo tego w skrecie kiedy nie idzie jak trzeba dociskam nawet kijek wewnetrzny aby ten skret lepiej przeprowadzic. Czasami jest to bardzo krotkie szczegolnie w smigu tylko musniecie o snieg a juz nadaje sygnal do zmieny sylwetki i przenoszenia punktu ciezkosci. Na stromym zboczu to jest prawie oranie zbocza kijkiem aby nie polozyc sie (wyjada narty)oraz nie przewrocic sie na druga strone (w dol). Oparcie kija na sniegu umozliwia utrzymanie rownowagi szegolnie gdy punkt ciezkosci wychodzi poza narty hej!
Witam Dobra Fredi masz rację. Tylko, że nie tego o czym piszesz dotyczy pytanie. Bzyku pytał o dotykanie podłożem kija w długim skręcie na przygotowanym stoku w trakcie ćwiczen z instruktorem i odpowiedx dostał. Co do uzycia kijków to napisałem, żę można z nimi robic wszystko pod warunkiem, że wie się jak i po co. Wleczenie kijem sie tępi bo to zazwyczaj powoduje wady postawy u narciarzy którzy sie uczą. Ja czesto tez jeżdżę smigiem z dwóch kijków a nawet z dwóch kijków wbijanych po jednej stronie - bardzo fajne ćwiczenie - tylko, żę to nie ma nic wspólnego z wleczeniem. Trzecia noga - zgoda też się zdarza i bardzo pomaga. Nie mówię o pracy kijkami poza trasą bo tam bez nich (dla mnie bez kijków możę jeździc tylko dobry!! funowiec - reszta to po prostu zwykły obciach) się nie da. Pozdrawiam
wleczenie kijow prawie zawsze oznacza zla postawe; np opoznienie skretu lub rotacja tulowiem: wbicie kija i za dlugie jego trzymanie w wbitej pozycji automatycznie odwraca tulow do stoku co zaburza prace tulowia gora /dol a powoduje rotacje wokol osi dlugiej. nie wiem skad andrzej wzial twierdzenie ze nie pryzklada sie wagi do kijow......
wejscie w skret z dwoch kijow bitych jednoczesnie jest sprawdzonym sposobem na ciezki snieg, nie wyglada to zbyt dobrze ale jest skuteczne
nie wiem skad andrzej wzial twierdzenie ze nie pryzklada sie wagi do kijow.
Kiedys, dawno temu, na przelomie lat 60- i 70-tych w ogole o tym nie wspominano. W programie SITN tez nie widze. W licznych ksiazkach narciarskich, ktore czytalem, wlacznie z Le Masterem, ani slowa o tym. Gdzie i kto wiec przyklada wage do wleczenia czy tez nie kijow?
Moj ideal narciarski, facet, ktorego filmiki wielokrotne pokazywalem, powleka. Powiem wiecej. Podrywanie kija na pewna wysokosc tylko po to, by talerzyk nie dotknal podlaoza wydaje mi sie wrecz pretensjonalne.
Mam nadzieję,że występuje to tylko w szybkiej jeździe na krawędzi, mam na myśli coś takiego : http://www.youtube.com/watch?v=qhgUYPxBQ1I
Jezeli porownujesz sie do takich zawodnikow to tylko pozazdroscic, w takim wypadku ten instruktor jest Ci niepotrzebny. :D
wlacznie z Le Masterem, ani slowa o tym. Gdzie i kto wiec przyklada wage do wleczenia czy tez nie kijow?
cos nie tak : le master str 93...rotacja przez wbicie kijka... poza tym jak juz sie przypatrzysz seriom zdjec w tej ksiazce, niesamowicie przemawia wlasnie jeden z detali: polozenie kijow poszcz fazach.. zapraszam do przeczytania jeszcze raz
Jezeli porownujesz sie do takich zawodnikow to tylko pozazdroscic, w takim wypadku ten instruktor jest Ci niepotrzebny. :D
Po co te głupie uszczypliwości, wiadomo że nie ( zobacz na profil ) . Film miał tylko pokazać o co chodzi w pytaniu. Ale ja ciągle mam wrażenie, że wleczony kij, przekazuje mi dodatkowe informacje, o twardości śniegu, o szybkości , może rzeczywiście fredowski ma rację ( wyluzuj), tym bardziej że wlekę ten kij zwykle celowo. Pozdrawiam Bzyk
wlacznie z Le Masterem, ani slowa o tym. Gdzie i kto wiec przyklada wage do wleczenia czy tez nie kijow?
cos nie tak : le master str 93...rotacja przez wbicie kijka.
Janku, chyba sie nie rozumiemy. Piszac o wleczeniu kijow mam na mysli dotykanie sniegu talerzykiem po wykonaniu skretu. Nawet takie delikatne. Rotacja przez wbicie kija to zupelnie inna sprawa z tak rozumianym wleczeniem nie majaca nic wspolnego. Zobacz jeszcze raz na http://zeus27.cyf-kr.edu.pl/~ypoziebl/classic.avi Gosc jedzie super smigiem i... wlecze kije az podskakuja. O takie wleczenie mi chodzi.
Janku, chyba sie nie rozumiemy. Piszac o wleczeniu kijow mam na mysli dotykanie sniegu talerzykiem po wykonaniu skretu. Nawet takie delikatne. Rotacja przez wbicie kija to zupelnie inna sprawa z tak rozumianym wleczeniem nie majaca nic wspolnego. Zobacz jeszcze raz na http://zeus27.cyf-kr.edu.pl/~ypoziebl/classic.avi Gosc jedzie super smigiem i... wlecze kije az podskakuja. O takie wleczenie mi chodzi.
chyba faktycznie sie nie rozumiemy: o wleczeniu lemaster oczywiscie nie pisze; pisze o prawidlowym uzywaniu kijow. wlaczenie kijow, z tego co wiem, nie jest uczone na zadnym kursie.....
Ciągle dostaje ochrzan od instruktora za „wleczenie” kija po śniegu. Twierdzi on że to błąd. Ale ja nie mogę się od tego oduczyć, mam wrażenie że ten wleczony kij ciągle przekazuje mi jakieś dodatkowe informacje . Co wy na to ?
Wiem na czym to polega zreszta, wczesniej juz napisalem. Twoj instruktor tez steruje kijkiem podczas wolnej jazdy. Podczas demonstracji cwiczenia, jako instruktor tego nie robi, bo to nie jest objete programem. Widocznie jestes dobry i nie ma za bardzo sie do czego "doczepic":) Jezeli tym instruktorem jest berry to zaraz sie przyzna do dosterowywania kijkiem, a jezeli nie bedzie mial czasu napisac to zrobi to po przyjezdzie z lodowca. hej:)
Wiem na czym to polega zreszta, wczesniej juz napisalem. Twoj instruktor tez steruje kijkiem podczas wolnej jazdy. Podczas demonstracji cwiczenia, jako instruktor tego nie robi, bo to nie jest objete programem. Widocznie jestes dobry i nie ma za bardzo sie do czego "doczepic":) Jezeli tym instruktorem jest berry to zaraz sie przyzna do dosterowywania kijkiem, a jezeli nie bedzie mial czasu napisac to zrobi to po przyjezdzie z lodowca. hej:) :-))) możesz więcej na temat "mojego, jak to nazwałeś, dosterowywania ?" Piszemy oczywiście o jeździe na trasie... :-)))
Jezeli tym instruktorem jest berry to zaraz sie przyzna do dosterowywania kijkiem, a jezeli nie bedzie mial czasu napisac to zrobi to po przyjezdzie z lodowca. hej:)
Kon (rad) o ile dobrze pamiętam nie powłóczy kijami - ponieważ on wozi "telewizorki"........:)))))))))))))) ;)
a jeśli chodzi o włóczenie - szczególnie tego typu jak na filmiku to nie ma się czego czepiać....nie jest to żadnym błędem, a wyglada o wiele bardziej estetycznie niz np. nienaturalnie wysoko/szeroko trzymane dłonie lub wysoko uniesione "śnieżynki".......
a przy świeżym śniegu "pióropusz" jaki się tworzy przy tym zabiegu to po prostu rewela...:);)
:-))) możesz więcej na temat "mojego, jak to nazwałeś, dosterowywania ?" Piszemy oczywiście o jeździe na trasie... :-)))
Bede tez na lodowcu w tym samym terminie to pogadamy i przestujemy porozumiewanie sie ze stokiem za pomoca kijka. To nie jest Twoje dosterowywanie tylko kazdy to robi mniej lub wiecej. Jak ja to lubie lubie, zeby roznice zdan wyjasniac na stoku.
Kon (rad) o ile dobrze pamiętam nie powłóczy kijami - ponieważ on wozi "telewizorki"........:)))))))))))))) ;)
a jeśli chodzi o włóczenie - szczególnie tego typu jak na filmiku to nie ma się czego czepiać....nie jest to żadnym błędem, a wyglada o wiele bardziej estetycznie niz np. nienaturalnie wysoko/szeroko trzymane dłonie lub wysoko uniesione "śnieżynki".......
a przy świeżym śniegu "pióropusz" jaki się tworzy przy tym zabiegu to po prostu rewela...:);)
1. Poczekaj :-)))), fredo chyba jakąś kolejną podpuchę szykuje :-)))) 2. Czy ktoś z wypowiadających się widział "na żywo" jazdę Bzyka ? Ja tak, i to co napisałem w jednym z powyższych postów do Bzyka wciąż uważam za aktualne. 3. jak ktoś ciekawy co to są telewizorki :-)))))(nie mówimy o jednej nodze do przodu, drugiej do tyłu :-))))) to tu:-)))):
http://www.studiokratka.nazwa.pl/albumkonrad/index.html
Pozdrawiam
Bede tez na lodowcu w tym samym terminie to pogadamy i przestujemy porozumiewanie sie ze stokiem za pomoca kijka. To nie jest Twoje dosterowywanie tylko kazdy to robi mniej lub wiecej. Jak ja to lubie lubie, zeby roznice zdan wyjasniac na stoku.
Tak, tak, tak... wyjaśniajmy :-))))))))
Którego będziecie swoją trójcą na miejscu ?
dokladnie tak samo
dokladnie tak samo noclegu jeszcze nie szukam moze kolo was? mnie to wszedzie dobrze
dokladnie tak samo noclegu jeszcze nie szukam moze kolo was? mnie to wszedzie dobrze
Jeśli zdecydujecie się z nami daj znać, ponieważ zająłem więcej miejsc niż wynika to z miejsc w busie...
Pozdrawiam offowo
1. Poczekaj :-)))), fredo chyba jakąś kolejną podpuchę szykuje :-)))) 2. Czy ktoś z wypowiadających się widział "na żywo" jazdę Bzyka ? Ja tak, i to co napisałem w jednym z powyższych postów do Bzyka wciąż uważam za aktualne. 3. jak ktoś ciekawy co to są telewizorki :-)))))(nie mówimy o jednej nodze do przodu, drugiej do tyłu :-))))) to tu:-)))):
http://www.studiokratka.nazwa.pl/albumkonrad/index.html
Pozdrawiam
Podaj jeszcze jakies telewizorki, a moze jakis film bo musze sie przygotowac, aby zobaczyc jak orzesz kijami. Na wszelki wypadek wez dluzsze kijki, przy pomocy lokcia (jak czekanem) bedzie lzej hamowac. Jedziesz moim sladem.:) spoko, tylko trasa.
Podaj jeszcze jakies telewizorki, a moze jakis film bo musze sie przygotowac, aby zobaczyc jak orzesz kijami. Na wszelki wypadek wez dluzsze kijki, przy pomocy lokcia (jak czekanem) bedzie lzej hamowac. Jedziesz moim sladem.:) spoko, tylko trasa.
:-)))))) acha
Janku, chyba sie nie rozumiemy. Piszac o wleczeniu kijow mam na mysli dotykanie sniegu talerzykiem po wykonaniu skretu. Nawet takie delikatne. Rotacja przez wbicie kija to zupelnie inna sprawa z tak rozumianym wleczeniem nie majaca nic wspolnego. Zobacz jeszcze raz na http://zeus27.cyf-kr.edu.pl/~ypoziebl/classic.avi Gosc jedzie super smigiem i... wlecze kije az podskakuja. O takie wleczenie mi chodzi.
Witam Andrzej u mnie te filmy nie chodza a nie wyobrażam sobie gościa jadącego smigiem który wlecze bo: - krótki skręt i nie za bardzo jest na to czas - dynalika skrętu i wbicia kija powoduje, że wystepuje cos jakby odbicie kkija od sniegu po wbiciu. Pozdrawiam
3. jak ktoś ciekawy co to są telewizorki :-)))))(nie mówimy o jednej nodze do przodu, drugiej do tyłu :-))))) to tu:-)))):
http://www.studiokratka.nazwa.pl/albumkonrad/index.html
Witam No i co to sa te telewizorki. Czy chodzi o tzw. arbuzy. Może minimalne. A wleczenia to tu przeciez nie ma tylko jest raczej za poziome trzymanie kijka tak jakbys właśnie starł się nie wlec i potwiedzenie na to, że to może wyglądać nienaturalnie. POzdrawiam
Andrzej u mnie te filmy nie chodza a nie wyobrażam sobie gościa jadącego smigiem który wlecze bo: - krótki skręt i nie za bardzo jest na to czas - dynalika skrętu i wbicia kija powoduje, że wystepuje cos jakby odbicie kkija od sniegu po wbiciu.
Ciekaw dlaczego sie nie otwieraja? Moze brakuje jakiegos codeca? Nie chce wkladac do Youtube, bo dysponuje dobrym serwerem a nawet wieloma serwerami. Nie, facet wyraznie powlocza talerzykami, nawet w smigu, nie mowiac o dluzszym skrecie (tak naprawde to co najwyzej srednim, bo dlugim nie jedzie nigdzie). Nigdy bym na to nie zwrocil uwagi, gdyby nie pewna kolezanka, dobra narciarka, ktora obejrzawszy kiedys wspomniany filmik, stwierdzila, ze praca kijkami u tego faceta szwankuje. Wlasnie z powodu owego wleczenia. A sama dowiedziala sie o wleczeniu od instruktora, ktory ja uczyl. Teraz ktos znow podniosl ten problem...
Ciekaw dlaczego sie nie otwieraja? Moze brakuje jakiegos codeca? Nie chce wkladac do Youtube, bo dysponuje dobrym serwerem a nawet wieloma serwerami. Nie, facet wyraznie powlocza talerzykami, nawet w smigu, nie mowiac o dluzszym skrecie (tak naprawde to co najwyzej srednim, bo dlugim nie jedzie nigdzie). Nigdy bym na to nie zwrocil uwagi, gdyby nie pewna kolezanka, dobra narciarka, ktora obejrzawszy kiedys wspomniany filmik, stwierdzila, ze praca kijkami u tego faceta szwankuje. Wlasnie z powodu owego wleczenia. A sama dowiedziala sie o wleczeniu od instruktora, ktory ja uczyl. Teraz ktos znow podniosl ten problem...
Witam To w takim razie musi jechac jakoś takim przdłuzonym śmigiem no nie wiem. Szkoda, że nie moge zobaczyć. W sumie, jak już pisałem na początku tego watku jak nie ma wady postawy to ja bym się wleczenia nie czepiał. Pozdrawiam Cie serdecznie
witam MITEK U mnie ten filmik wymagał wgrania programu QUICKTIME :mad:: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz...uickTime+7.4.5 Pomimo mojej wrodzonej niechęci do tego programu ( ładuje , szpieguje , i jest do bani ) niestety tylko na tym programie chodził ten film . Tylko pamiętaj o odpowiedniej wersji dla systemu i przeglądarki . Filmik jest nędzny . pozdr.
Witam Dzięki za radę ale andrzej już mi kiedys wszystko napisał i sobie powgrywałem i pościągałem i nici, ale może niewiele straciłem. Pozdrawiam
Witam Dzięki za radę ale andrzej już mi kiedys wszystko napisał i sobie powgrywałem i pościągałem i nici, ale może niewiele straciłem. Pozdrawiam
Napisałem to na drugim wątku o kijach :D:D:D
Jesli nie chodzą Ci pliki avi z zestawu Seniora, spróbuj ściągnąć na swój dysk te 400 MB czyli plik carving_technica.mpg. To jest nie avi tylko mpg i powinien chodzić. Popróbuj wszystkimi dostępnymi programami do odczytu plików video. Warto się pomęczyć. Bardzo ciekawa jazda! Pozdrawiam. Tadek.
Bardzo wiele straciłeś.
Witam Dzięki za radę ale andrzej już mi kiedys wszystko napisał i sobie powgrywałem i pościągałem i nici, ale może niewiele straciłem. Pozdrawiam
witaj A czy wyświetla się okienko i tylko film nie idzie ? Należy jeszcze wcisnąć start ( bez obrazy ) Czy ściągasz na dysk ? Czy straciłeś coś ? , to raczej nie . Na każdym stoku zawsze ktoś tak jedzie (przy samym wyciągu) , ba nawet niektórzy lepiej . pzdr. krala1
witaj A czy wyświetla się okienko i tylko film nie idzie ? Należy jeszcze wcisnąć start ( bez obrazy ) Czy ściągasz na dysk ? Czy straciłeś coś ? , to raczej nie . Na każdym stoku zawsze ktoś tak jedzie (przy samym wyciągu) , ba nawet niektórzy lepiej . pzdr. krala1
Witam Pewnie nie straciłem nic ale zawsze lepiej się zapytać. Skoro Andrzej coś mówi to trzeba to rozważyć bo jest ekspertem w historii techniki. I sam umie jezdzic. Pozdrawiam
Witam Pewnie nie straciłem nic ale zawsze lepiej się zapytać. Skoro Andrzej coś mówi to trzeba to rozważyć bo jest ekspertem w historii techniki. I sam umie jezdzic.
Ale mi przykadziles. :) To najlepszy film szkoleniowo-demostracyjny jaki ogladalem. Ale dosc jednostronny: wylacznie krotki i sredni skret, najczesciej smig i wylacznie jazda rownolegla. Gosc jest mistrzem w jezdzeniu po muldach i to sie odbija na calej jego jezdzie. Mimo wszystko demonstruje (sa cwiczenia) rozne techniki, rozne odciazenia, zeslizgowo, carvingowo,.... Jest swietny. Szkoda, ze nie rozumiemy nic z komentarza (moze jakis Koreanczyk sie zlituje). Na pewno by Ci sie spodobal. Podaj mi na priva Twoj adres to poswiece sie i wysle Ci plytke. Klasyczna droga pocztowa. :) Juz komus wysylalem.
Ciągle dostaje ochrzan od instruktora za „wleczenie” kija po śniegu. Twierdzi on że to błąd. Ale ja nie mogę się od tego oduczyć, mam wrażenie że ten wleczony kij ciągle przekazuje mi jakieś dodatkowe informacje . Co wy na to ?
I ma rację że Cię ochrzania, pooglądałem dzisiaj zdjęcia torów mojej jazdy i niema tam wleczenia kija . Jedyne wleczenie mam przy długich skrętach ( niech mi MITEK wybaczy terminologię ) i na dość ostrym stoku. Tam faktycznie kij czasami zawlekę ale to góra 2-3 metry i raczej to wynika z faktu że prawie leżę na śniegu. Jan Kowal kiedyś mi napisał że kijki są jak ogonek kangura i służą do balansowania ale nie napisał że służą do wleczenia. ( a ja mu wierzę bo dobrze jeździ ). pozdrawiam
Witam . Myślę tak,jeżeli ręka zewnętrzna (lewa,skręt w prawo :) ),"idzie" za skrętem,przy pochyleniu ciała do stoku i utrzymywaniu pozycji zrównoważonej,prawa ręka (dłoń w osi przedramienia,kije równolegle),musi niejako ,"powlec" po śniegu .(Widać to na filmach !) . Naturalną konsekwencją jest,pomoc kija - wspomniany ogonek kangura,czy kota - w momentach szybszej jazdy,szczególnie na ostrzejszym stoku,czy (niestety u mnie) zbytnim odchyleniu do tyłu - "siędnięciu" na tyłach.Mam wrażenie,iż to taki ,bezwiedny,naturalny bezpiecznik. Często zdarza mi się,dla wyrównania rytmu,czy poprawienia pozycji,mocniej docisnąć kij ,lecz to już raczej błąd ! Jednak zdaża się - niestety.
Pozdrawiam.
Witam . Myślę tak,jeżeli ręka zewnętrzna (lewa,skręt w prawo :) ),"idzie" za skrętem,przy pochyleniu ciała do stoku i utrzymywaniu pozycji zrównoważonej,prawa ręka (dłoń w osi przedramienia,kije równolegle),musi niejako ,"powlec" po śniegu .(Widać to na filmach !) . Naturalną konsekwencją jest,pomoc kija - wspomniany ogonek kangura,czy kota - w momentach szybszej jazdy,szczególnie na ostrzejszym stoku,czy (niestety u mnie) zbytnim odchyleniu do tyłu - "siędnięciu" na tyłach.Mam wrażenie,iż to taki ,bezwiedny,naturalny bezpiecznik. Często zdarza mi się,dla wyrównania rytmu,czy poprawienia pozycji,mocniej docisnąć kij ,lecz to już raczej błąd ! Jednak zdaża się - niestety.
Pozdrawiam.
Cześć Morcin
A czy będąc 6-8 godzin na stoku to pod koniec dnia częściej Ci się zdarza "powlec kijka " ,a nawet czasami zrobić to z "premedytacją" ? Bo ja tak robię pod koniec dnia. ( ale tylko wtedy jak już mi się znudziła jazda a szkoda karnetu ).
Pozdrawiam serdecznie. Atomów jeszcze niema ale będą. krala1
Cześć Morcin
A czy będąc 6-8 godzin na stoku to pod koniec dnia częściej Ci się zdarza "powlec kijka " ,a nawet czasami zrobić to z "premedytacją" ? Bo ja tak robię pod koniec dnia. ( ale tylko wtedy jak już mi się znudziła jazda a szkoda karnetu ).
Pozdrawiam serdecznie. Atomów jeszcze niema ale będą. krala1
...na nartach to można nawet... nie jeździć, a z kijami to jak z kierownicą jak się znudzisz to można ją puścić i odwracając nieco słowa by w temacie trochę luźniej było to jeżeli znudziła Cię jazda to faktycznie szkoda karnetu...
Cześć Morcin
A czy będąc 6-8 godzin na stoku to pod koniec dnia częściej Ci się zdarza "powlec kijka " ,a nawet czasami zrobić to z "premedytacją" ? Bo ja tak robię pod koniec dnia. ( ale tylko wtedy jak już mi się znudziła jazda a szkoda karnetu ).
Pozdrawiam serdecznie. Atomów jeszcze niema ale będą. krala1
Witaj Leszku ! Właśnie to napisałem.Zdarza mi się,robić to " z premedytacją ",niestety .
PS. W kwestii A ,skontaktuj się ze mną , myślę że będę mógł pomóc .
Pozdrawiam serdecznie.
Ciągle dostaje ochrzan od instruktora za „wleczenie” kija po śniegu. Twierdzi on że to błąd. Ale ja nie mogę się od tego oduczyć, mam wrażenie że ten wleczony kij ciągle przekazuje mi jakieś dodatkowe informacje . Co wy na to ?
Jako instruktorka mogę Ci powiedzieć, żebyś się tym nie przejmował. Na pewno lepiej jest wlec kije po śniegu trzymając je w rozluźnionych rękach niż dzierżyć je dzielnie nad śniegiem w sztywnych łapach. Mnie też się zdarza wleczenie - zwłaszcza jak jadę szybko, długim skrętem i wcale sie tego nie wstydzę:)
A moim skromnym zdaniem (nie jestem instruktorem) "wleczenie kija" może być niebezpieczne dla innych narciarzy. Niejednokrotnie widziałem jak ludzie wloką kije za sobą mając paski na nadgarstkach i nie trzymają ich w rękach, tak luźno puszczone kije odbijają się od większych lub mniejszych muld i nierówności co powoduje że skaczą na boki bez kontroli. Przejeżdżający z boku narciarz jest narażony na to, że go taki kij trafi np. w oko i kłopot gotowy. Uważam, że kije należy trzymać w dłoni i kontrolować to co one robią, albo po prostu jeździć bez kijków i mamy problem z głowy.
Uważam, że kije należy trzymać w dłoni i kontrolować to co one robią, albo po prostu jeździć bez kijków i mamy problem z głowy.
Myślę,że autor pisząc o rozluźnieniu rąk nie miał na myśli ich całkowite wypuszczenie" kijów" (Na pewno lepiej jest wlec kije po śniegu trzymając je w rozluźnionych rękach). Co do jazdy bez, to problem z pozoru tylko z głowy.Moja zła sylwetka jest właśnie wynikiem jazdy bez kijów. Początkowa fascynacja " carvingiem" bez pomocy instruktora do dziś zbiera żniwo. Jeśli więc bez to tylko dla doświadczonych narciarzy. Pozdrawiam Bzyk
A moim skromnym zdaniem (nie jestem instruktorem) "wleczenie kija" może być niebezpieczne dla innych narciarzy. Niejednokrotnie widziałem jak ludzie wloką kije za sobą mając paski na nadgarstkach i nie trzymają ich w rękach, tak luźno puszczone kije odbijają się od większych lub mniejszych muld i nierówności co powoduje że skaczą na boki bez kontroli. Przejeżdżający z boku narciarz jest narażony na to, że go taki kij trafi np. w oko i kłopot gotowy. Uważam, że kije należy trzymać w dłoni i kontrolować to co one robią, albo po prostu jeździć bez kijków i mamy problem z głowy.
Witam Wleczenie kija tu rozumiane jast jako dotykanie końcem kija śniegu w skręcie. Trzyma sie wtedy kije mocniej nawet niz zwykle - to taki dodatkowy element równoważący i badający teren. Jak ktos jexdzi z kijami puszczonymi na paskach to nie mozna mówić o wleczeniu kijków tylko o absolutnym braku umiejetności ich uzywania. A co do jazdy bez kijków to tak jak Bzyku napisal. Żeby jeździc bez kijków to trzeba naprawdę umiec ładnie funować bo inaczej wygląda to żałośnie. Pozdrawiam
Witam Wleczenie kija tu rozumiane jast jako dotykanie końcem kija śniegu w skręcie. Trzyma sie wtedy kije mocniej nawet niz zwykle - to taki dodatkowy element równoważący i badający teren. Jak ktos jexdzi z kijami puszczonymi na paskach to nie mozna mówić o wleczeniu kijków tylko o absolutnym braku umiejetności ich uzywania. A co do jazdy bez kijków to tak jak Bzyku napisal. Żeby jeździc bez kijków to trzeba naprawdę umiec ładnie funować bo inaczej wygląda to żałośnie. Pozdrawiam
:-))) a ja Was pozachęcam do tego, żeby nie dawać porad osobom, których jazdy nie widzieliśmy, ponieważ wychodzi z tego dość duży mętlik z którego osoba wybierze sobie rzeczy które uważa za stosowne, niekoniecznie konstruktywne dla swojej jazdy...
Pozdrawiam
:-))) a ja Was pozachęcam do tego, żeby nie dawać porad osobom, których jazdy nie widzieliśmy, ponieważ wychodzi z tego dość duży mętlik z którego osoba wybierze sobie rzeczy które uważa za stosowne, niekoniecznie konstruktywne dla swojej jazdy...
Pozdrawiam
Witam Masz rację berry. Chyle czoło, nie adresowałem jednak postu do kogoś konkretnego, chciałem wyjasnić nieporozumienie. Pozdrawiam
Witam .......................Żeby jeździc bez kijków to trzeba naprawdę umiec ładnie funować bo inaczej wygląda to żałośnie. Pozdrawiam
Bardzo lubie ogladac zawody krajowe/zagraniczne w slalomie carwingowym (wiem malo popularna konkurencja) tam tez jezdzi sie bez kijow i w/g mnie wyglada to ladnie. Tak wiec funowanie to nie jedyny "styl" na jazde bez kijow. Co do podoba/nie podoba tu nie ma (nie powinno byc) spiecia bo jest to kwestia wysoce indywidualna.
Witam Masz rację slalom carvingowy fajnie sie ogląda bo osoby tam startujące to bardzo dobrzy lub znakomici narciarze i wiedza jak prawidłowo jechać. Sam mam dużę kłopoty z zachowaniem sylwetki gdy odłoże kijki i dlatego ta rada. Chodzi mi raczej o unikanie błędów w sylwetce niż o strone wizualną w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam
:-))) a ja Was pozachęcam ............ Pozdrawiam
Ty nas nie zachęcaj, tylko daj jakieś fotki z ostatniego wypadu:)
typowe "wleczenie kija" nie uważam żeby to komuś przeszkadzało - a już na pewno nie innym narciarzom :)))))))
typowe "wleczenie kija" nie uważam żeby to komuś przeszkadzało - a już na pewno nie innym narciarzom :)))))))
Hmm ja np wloke kij bardziej z tylu i glownie ten od wewnetrznej. Swoja droga wlecze kija ma moim zdaniem podloze psychologiczne bo przeciez do funkcji balastu sa za lekkie, podeprzec sie przy duzej predkosci tez trudno (przynajmniej ja tego nie potrafie).
Nie wiem czy wy tak macie ale zdaza mi sie w zakrecie przy szybkiej jezdzie dociskac mocniej kijek do podloza, tak jak by on mial mie utrzymac co przeciez nie jest mozliwe.
typowe "wleczenie kija" nie uważam żeby to komuś przeszkadzało - a już na pewno nie innym narciarzom :)))))))
Typowe wleczenie? To jest praca na wszystkie konczyny!
Też mam somoistny nawyk używania wewnętrznego kija jako dodatkowego sensora i w jakimś stopniu trymera równowagi. Ma to pewną wadę: usztywnia obręcz barkową a to nieco psuje mi sylwetkę. Ostatnio, jeżdząc na nartach więcej myślę o rozluźnianiu ramion i tułowia niż o nogach. Często funduje sobię jazdę bez kijków, wtedy sensory równowagi wracają mi w nogi i jadę potem z większym luzem.
http://ww.opolska.med.pl/fotki/trzecianoga.jpg
Kiedyś trenowałem szermierkę, wtedy po każdym skręcie lewa dłoń wędrowała mi w okolice głowy:)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|