zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plstarereklamy.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam. Ostatnio odwiedziłem makro cash`a, zaskoczyły mnie ceny nart. np taki elan flow 8.1 kosztuje ok 840 zł. Poszperałem po necie i znalazłem mała różnicę w wyglądzie pomiędzy tymi nartkami z makro a z tymi występującymi w katalogu elana. W nartach z makro znacznik " fusion" jest w innym miejscu aniżeli w narcie katalogowej elana, czy to może oznaczać, że narta z makro jest gorsza od tej kupionej w autoryzowanym elanie?
Odpowiednikom katalogowych nart robionych dla sieci sklepów zawsze czegoś brakuje w porównaniu z katalogowym ale to jest tajemnica między firmą a siecią sklepów. Dla początkujących narty, z makro mogą być.
Witam. Ostatnio odwiedziłem makro cash`a, zaskoczyły mnie ceny nart. np taki elan flow 8.1 kosztuje ok 840 zł. Poszperałem po necie i znalazłem mała różnicę w wyglądzie pomiędzy tymi nartkami z makro a z tymi występującymi w katalogu elana. W nartach z makro znacznik " fusion" jest w innym miejscu aniżeli w narcie katalogowej elana, czy to może oznaczać, że narta z makro jest gorsza od tej kupionej w autoryzowanym elanie?
logika jest prosta.. sa tansze bo sa ubozsze, najczesciej sa to pozbawione niektorych technologii, ktore w firmowych sklepach po prostu podwyzszaja ich cene.
http://www.skiforum.pl/showthread.ph...ighlight=Makro
http://www.skiforum.pl/showthread.ph...ighlight=Makro
no logika logika, ale jaka tu logika skoro ten konkretny elan opisany jest identycznie jak elan katalogowy, posiada drewniany rdzeń, malowanie jest identyczne, różnica to cena i ten znacznik "fusion". No i mam wbitego klina - płacic 840 czy 1240:(
Nic za darmo , "fusion" pewnie robi różnicę, inna sprawa czy ją odczujesz (nie finansowo)
Ostatnio odwiedziłem makro cash`a, zaskoczyły mnie ceny nart. np taki elan flow 8.1 kosztuje ok 840 zł.
Cos za cos... albo cena... albo ... :) Decyzja Twoja, ale ja bym nie kupil nart w markecie (szczegolnie robionych dla marketu), tak jak bym nie kupil komputera, czy innych rzeczy, ktory stworzenie wymaga specjalistycznej wiedzy i sa do ich sprzedazy przeznaczone specjalistyczne sklepy.
Oczywiscie pozostaje pytanie o to jak jestes wymagajacy? Mozliwe jest, ze nie odczujesz roznicy i bedziesz zadowolony... to juz sam musisz sobie odpowiedziec, czy warto dokonac takiego wyboru i czy jest to napewno to, czego potrzebujesz.
Pozdrawiam.
btw: ja zlego slowa o Elankach nie dam powiedziec, bo sam mam od ponad roku i... kocham te nartki :) (kupilem za podobna kwote jak Ty chcesz wydac ale zamiast nowych z makro wolalem uzywane SLX)
niestety to nie musi być takie logiczne! W języku handlowym to się nazywa tzw. "marka własna". Narta z Makro nie musi się różnić technologicznie niczym od narty katalogowej. Ale nie może mieć takiej samej szaty graficznej i nazwy, bo wtedy autoryzowane salony i odwiedzający to forum podnieśliby alarm: dlaczego narta w salonie jest droższa od tej w Makro?! Przykra prawda jest taka: Makro kupujące kilkaset lub kilkatysięcy par nart danego producenta może wymusić delikatną zmianę grafiki lub nazwy. Co więcej, producentowi będzie to na rękę, bo sprzeda i w autoryzowanym salonie i w Makro.
Tak też oczywiście może być, chociaż prawdopodobieństwo że towarom pod markami własnymi coś brakuje jest duże. Wypadało by ją w takim wypadku przeciąć i sprawdzić, bo handlowcy z makro to się raczej nie wygadają.
Prawda jest to, że na stoisku sportowym w Katowickim makro stoją takie mariany ze głowa mała. Na pytanie "co może Pan powiedzieć o tej narcie?" padła odpowiedź: "ładna jest".
tak czy siak - czas nie pozwala mi na częste wypady na narty, zazwyczaj 2 razy w sezonie Szczyrk i DSD Bytomskie, to ostatnie częściej, więc jestem skłonny kupić ta nartę w makro. Zawsze jest coś takiego jak gwarancja:)
handlowcy mogą nie mieć najmniejszej świadomości! Rotacja personelu w Makro jest tak duża, jak na stacji paliw
Prawda jest to, że na stoisku sportowym w Katowickim makro stoją takie mariany ze głowa mała. Na pytanie "co może Pan powiedzieć o tej narcie?" padła odpowiedź: "ładna jest".
tak czy siak - czas nie pozwala mi na częste wypady na narty, zazwyczaj 2 razy w sezonie Szczyrk i DSD Bytomskie, to ostatnie częściej, więc jestem skłonny kupić ta nartę w makro. Zawsze jest coś takiego jak gwarancja:)
i możesz wcale nie pożałować tego zakupu! nieodgadnione są tajemnice korporacji, do których również należą koncerny produkujące sprzęt narciarski. Sam w swojej pracy niejednokrotnie podpieram się regułką: to jest tajemnica handlowa!
Narta jest tańsza bo może np. nie mieć np. jakiegoś tytanowego włosa, ale to nie znaczy że Ci się zozleci. Makro przynajmniej daje jakiś dopisek i sprzedaje towar taniej, a np. w Intersport rx4 udaje rx8
Wcale w makro nie ma bardziej tańszych nart. Rozważałam zakup dla siebie elan flow 4.2. W sklepie kosztowały 450 zł (z poprzedniego sezonu) w makro ok 550. Z tego sezonu w makro elan flow 4.1 kosztuje 670.
Kupiłam w sklepie i przez to mam teraz pieniądze na kask. Tak więc lepiej poszukać moim zdaniem czegoś w sklepach.
[QUOTE=cichy_no_war;97262]Cos za cos... albo cena... albo ... :) Decyzja Twoja, ale ja bym nie kupil nart w markecie (szczegolnie robionych dla marketu), tak jak bym nie kupil komputera, czy innych rzeczy, ktory stworzenie wymaga specjalistycznej wiedzy i sa do ich sprzedazy przeznaczone specjalistyczne sklepy.QUOTE]
tez bym nie kupił komputera czy jakiegos specjalistyczneog sprzetu w markecie powodów chyba nie trzeba pisac rzucaja kartonami na skladzie itp
a jesli chodzi o makro to sprawa wygląda tak samo wszystko kosztej jakości Buty moglbym wziasc i wziełem bo nie potrzebowałem bog wie jakich i kupiłem buty w Macro dalbello matrix odpowiednik reflex 5 to samo tylko nie mam alu klamer i tylko 2 micro ( 200zł tniej )ale nart w markecie raczej bym nie kupił <ponadz marketowe narty maja "papierowe" krawedzie :) >
RONIN wspomniał wcześniej o "marce własnej" i to jest istotny klucz do ceny takiej a nie innej. Narty czy to w "MC&C" w "Selgrosie", "Decathlonie", "Intresporcie" etc. wcale nie muszą byc gorsze od swych odpowiedników z kolekcji oficjalnej. Tu po prostu jest inna strategia. Producent ma zapewniona dużą produkcję bo ma duże zamówienie. Zatem automatycznie pozbywa się wsparcia marketingowego (czyli kosztów) własnego bądź co bądź produktu bo nie na nim ciąży sprzedanie tego co wyprodukował. Zmienia trochę wzór, nazwę, kolorystykę i nie wrzuca do swojej kolekcji. Oszczędza na tej operacji koszta ewentualnej reklamacji. Wszak narty zwą się z tytułu nazwą producenta ale nie ma ich w oficjalnym katalogu za którą wytwórca ręczy. Innymi słowy, kupno nart produkowanych dla sieci jest obłożone sporym ryzykiem. Można w ten sposób kupić model sugerując się jego wyglądem a nie kolejnością rankingową (wspomniane wyżej RX5 wyglądające jak RX8). Jest jeszcze jedna rzecz dotycząca "sieci". Obrót, obrót, obrót i w kółko obrót. Towar nie może leżeć miesiącami na półkach, musi być tani więc mimo wszelakich rozwiązań umów handlowych nie ma większych szans by były tam modele z wysokiej półki. To nie ten poziom marketingowy i nie ta klientela.
to dodam, ze makro w Katowicach mozna kupic narty z wyzszej polki np ELAN SL z zeszlego sezonu, albo najnowsze topowe atomici ale tylko na zamowienie(czas realziacji do 2tygodni) aaa i jest jeszcze jedna wazna rzecz co do nart w makro wiekszosc ma wizania rentalwoe czyli takie ktore mozna dopasowac do kazdego buta...
moim zdaniem, dla osoby jeźdżącej słabo, uczącej się lub okazjonalnie, rekreacyjnie narty z marketu idealnie spełnia swoje zadanie. Problem nie w samej narcie, ale w kupnie odpowiedniej narty do własnych, indywidualnych potrzeb. I tu zaczynają się chody, bo nie ma w marketach sprzedawców, naprawdę znających sie na tym co sprzedają i potrafiących doradzić własciwą nartę.
RONIN wspomniał wcześniej o "marce własnej" i to jest istotny klucz do ceny takiej a nie innej. Narty czy to w "MC&C" w "Selgrosie", "Decathlonie", "Intresporcie" etc. wcale nie muszą byc gorsze od swych odpowiedników z kolekcji oficjalnej. Tu po prostu jest inna strategia.
Czy to znaczy, że narty sprzedawane w sklepach sportowych typu Intersport czy Decathlon są inne niż narty z oficjalnej kolekcji??? :eek: Czy te sklepy to są takie sklepy sportowe na niby? Pytam serio, bo zawsze uważałam, że o ile owszem, nart w Makro to może bym nie kupiła, ale w Intersporcie jak najbardziej. No i teraz sama nie wiem :confused:
Duże sieci jak Intersport zamawiają bezpośrednio u producentów całe serie nart ,które są rozprowadzane tylko przez te sieci. Zawsze jest w nich jakieś nawiązanie do nart katalogowych (np. podobne oznaczenia) różnią się od modeli katalogowych (czasami znacząco) ceną a to czego w "nich nie ma" pozostanie tajemnicą handlową. Wystarczy złamać Intersportową i odpowiednik katalogowy i zobaczyć na rdzeń. Te super ceny nie wynikają tylko z ilości zamówionych sztuk. Podobnie ma się rzecz z nartami produkowanymi dla dużych sieci wypożyczalni.
Aha, rozumiem.
No to wobec tego pozostaje pytanie - gdzie kupować narty? :)
W sieci sklepy/ebay.de/allegro od kwietnia do października i raczej modele katalogowe. Można też na koniec sezonu zadzwonić do dystrybutorów i dowiedzieć się co zostało w magazynach i co ściągnęli do siebie po sezonie ze sklepów. Można złapać fajne okazje.
Zaraz, zaraz.Nie rozumiem. Jeżeli w katalogu są narty o nazwie rossignol zenith z1 , i w makro używają tej samej nazwy, to chyba to musi być ta sama nazwa?
Przepraszam za pomyłkę. Ta sama narta.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|