zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plokiemkrytyka.xlx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witajcie , mam okazję kupić Dynastary Omeglass 63 z 2006 roku , narty wyglądają ładnie i na zadbane , chociaż ciekawi mnie ich grubość krawędzi które na szerokość mają 2mm , a na wysokość dokładnie 1mm . Czy takie krawędzie są coś jeszcze warte ??
Takie narty nie służą do spacerowania ,zazwyczaj użytkują je osoby które wiedzą co mają z nimi zrobić -dbają o ich stan ale i użytkują we właściwy sposób-więc serwisowane i napewno wyklepane...jak z takiej półki narta to zawsze nowa!
Bardzo dobra narta użytkuję ten model już prawie 3 sezon, twarda i dynamiczna, trzymanie krawędzi rewelacja, krótki i średni skręt to jej żywioł. Co do krawędzi posłużą Ci jeszcze, tak poza konkursem za ile ? :)
Za 600 zł , a jak się rozglądałem za tym modelem tak przypadkiem kiedyś na giełdzie w Krakowie to były za 800 - 850 zł i to w fatalnym stanie , a te są właśnie w świetnym , tylko wolę dla pewności zapytać kogoś o te krawędzie . A czy ręczne ostrzenie krawędzi będzie lepsze dla narty i wydłuży jej żywot ? zawsze dawałem do maszynowego ostrzenia . Dzięki za odpowiedzi :) Dodam jeszcze , że miałem już Omeglassy tylko z sezonu 05/06 , ale skrzaniłem krawędź na kamieniu . Zakochałem się jednak w tych nartach i dlatego szukam ich ponownie :)
Czy ktoś mógłby mi precyzyjnie powiedzieć co to znaczy, a najlepiej pokazać taką "wyklepaną" nartę? Jeśli nikt takowej nie posiada, to ja udostępnię 7-sezonową, oraz 5-sezonową nartę i poproszę o opis ich "wyklepania".
Parę lat temu, na początku sezonu, gdy warunki śniegowe były podłe i szkoda mi było swoich desek, w wypożyczalni polecili mi takie >wyklepane< deski, a były to właśnie Dyny Omegl 63 ( opisałem to już kiedyś..). Deski po przyłożeniu do siebie ślizgami stykały się w miejscu wiązań, a piętki i czuby tworzyły tzw. kacze dzioby. To jest to wyklepanie..
Pozdr. Adam
Parę lat temu, na początku sezonu, gdy warunki śniegowe były podłe i szkoda mi było swoich desek, w wypożyczalni polecili mi takie >wyklepane< deski, a były to właśnie Dyny Omegl 63 ( opisałem to już kiedyś..). Deski po przyłożeniu do siebie ślizgami stykały się w miejscu wiązań, a piętki i czuby tworzyły tzw. kacze dzioby. To jest to wyklepanie..
Pozdr. Adam
Ale chyba ich nie wziąłeś:) Często czytam o nartach wyklepanych, co by to nie znaczyło, a na podstawie moich doświadczeń z setkami nart nowych i starych mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że minimalny odsetek tychże ma wady produkcyjne, które wychodzą wcześniej lub później. Często takie felery nie zostały by zauważone gdyby nie np. masakrystyczne traktowanie nart wypożyczalniowych tak przez jeżdżących, jak i serwisujących. Co do jeżdżących, nie będę opisywał sposobów załatwienia nawet najbardziej trwałej narty. Natomiast jeśli chodzi o serwis, to jedyną znaną mi metodą zmiany właściwości narty jest jej przegrzewanie w trakcie smarowania. Nawet właściwa temperatura rozprowadzenia smaru powoduje ogromne naprężenia w narcie, które bez problemu można zaobserwować samemu. Podgrzana poprzez ślizg narta wygina się jak bimetal w drugą stronę. Śmię (a raczej śmiem) twierdzić, że tylko częste i gwałtowne zmiany temperatury mogą zniszczyć strukturę narty, natomiast trudno to zrobić przy normalnej jeździe na przygotowanych stokach. O świadomym ekstremalnym traktowaniu nart w jeździe pozatrasowej i "wolnej" nie wspominam, bo tam dzieje się zdecydowanie więcej. Generalnie bez paniki. Właściwie eksploatowane i serwisowane narty bardzo niechętnie tracą swoje właściwości. Pozdro.
Leśny Dziadku ,a amortyzatory w Twoim aucie również służą Ci tyle lat co narty i nie tracą swoich właściwości???? Moim zdaniem piszesz bzdury...każda narta użytkowana kilka lat nie jest taka sama jak nowa i przedstawia 50% swoich możliwości...w stosunku do nowego modelu.
Leśny Dziadku ,a amortyzatory w Twoim aucie również służą Ci tyle lat co narty i nie tracą swoich właściwości???? Moim zdaniem piszesz bzdury...każda narta użytkowana kilka lat nie jest taka sama jak nowa i przedstawia 50% swoich możliwości...w stosunku do nowego modelu.
Z pokorą przyjmuję słowa Twe. Byłem prawie na sto procent pewny, że prędej czy później w kontekście nart zostanie przytoczony przykład amortyzatorów samochodowych. Nie liczyłem za bardzo że zostanie podany przykład łuku, lub fotela na którym można się bujać dzięki elastyczności drewna lub jakiegoś innego gietkiego materiału... Większość narciarzy korzystających z zasobów i możliwości tego forum to osoby związane dość luźnymi więzami z szeroko pojętym narciarstwem, nartami, serwisowaniem ich, oraz z techniką jazdy. Przy tysiącach wpisów zaczyna działać coś na zasadzie głuchego telefonu. Niewielki problemik po jakimś czasie urasta do gigantycznego problemu. Tworzą się mity. Wiele razy logowałem się, żeby jakiś wyolbrzymiony mit wyjaśnić, zaczynałem pisać, ale po kilku chwilach rezygnowałem, bo walka z narciarskimi wiatrakami bywa średnio przyjemna i można się dowiedzieć, że się pisze głupoty. Mogę Cię zapewnić, ze nigdy nie siadam do komputera po to, żeby komuś zrobić wodę z mózgu, a pisze tylko wtedy, kiedy mam coś do napisania. To chyba wszystko. Nie chcę być złośliwy, ale bardzo jestem ciekawy czy narty równo tracą swe właściwości. Jeśli nie, to która marka i po jakim czasie osiąga 50% właściwości, czy narty drewniane i piankowe badziewie (Atomik) równo tracą właściwości. Jestem bardzo otwartym człowiekiem i zawsze powtarzam: zapraszam na wspólne testy, bo tylko tak można potwierdzić lub obalić mity. Pozdrówka. Oczywiście "piankowe badziewie" powinno być napisane tak, bo to kolejny internetowo-narciarski mit.
Będąc na średnim poziomie jazdy możemy mieć nartę do emerytury.Bo w zupełności nam ona wystarczy.Nie trzeba ostrzyć kantów,smarowac wystarczy raz w sezonie bo więcej nie potrzeba i szkoda kasy -lepiej się piwa napić. Zazwyczaj ślizgamy się z góry na dół bo frajda jest najwazniejsza.Nie wazne jak wazne byle szybko!!!! Szkoda na instruktora...itd Wchodząc na wyższy poziom jazdy mamy większe wymagania wobec narty.Wiemy jak ją wykorzystać .Oczekujemy stabilnej szybkiej narty w kazdej fazie skretu.Spośród wielu dobrych modeli często mamy tę jedną na której nam się najlepiej jezdzi...po sezonie jazdy okazuje się że narta już nie jest taka szybka ,nie trzyma tak stabilnie w określonym torze jazdy...mimo tego że została właściwie przygotowana do jazdy np recznie.Co oznacza że zaczyna byc potocznie mówiąc "wyklepana" Pisząc 50% miałem na myśli znaczne zużycie narty i nie jest ta wartość poparta żadnymi badaniami.
Prosiłbym was o więcej odpowiedzi na moje pytanie , bo narazie to toczy się dyskusja o wyklepanych nartach . Dzięki za odpowiedzi .
Witam
Prosiłbym was o więcej odpowiedzi na moje pytanie , bo narazie to toczy się dyskusja o wyklepanych nartach . Dzięki za odpowiedzi .
Odpowiedź masz w drugim poście. Lawina ma serwis narciarski więc raczej wie co pisze. Moja zona w zeszłym roku przed sezonem kupiła Dynastara Omeglass Comp Speed 64 z Lookami FX14 za 1200 PLN. Poszukaj może tez będziesz miał szczęście. Pozdrawiam
Witam
Nie chcę być złośliwy, ale bardzo jestem ciekawy czy narty równo tracą swe właściwości. Jeśli nie, to która marka i po jakim czasie osiąga 50% właściwości, czy narty drewniane i piankowe badziewie (Atomik) równo tracą właściwości..
Miałem parę razy okazje sprawdzić jak to jest. Niestety zazwyczaj były to narty klasy powiedzmy średniej. Zakładałem deske nową na jeden zjazd i później po całym dniu jazdy prze narciarza raczej przecietnego tą sama nartę. Róznica była wyczuwalna w apru przypadkach (Atomic) wręcz szokująca. A więc jeden dzień siłowego katowania dla słabszej narty wystarczy. Było to parę lat temu więc mama nadziję że juz tak nie jest. Pozdrawiam
Diato -jaka cena taka narta,jesli ma tyle krawędzi co piszesz to jeszcze jakiś czas Ci posłuży...ale nie oczekuj zbyt wiele od niej....do slizgania sie wystarczy
a na wysokość dokładnie 1mm . Czy takie krawędzie są coś jeszcze warte ??
Z opisu wynika, że spodu już prawie nie mają, więc zakup raczej bez sensu, no chyba że za bardzo niewielkie pieniądze na jeden, czy póltora sezonu. Generalnie omeglasy to bardzo przyzwoite slalomki trzymające podobną formę od 01/02 do dzisiaj.
Było to parę lat temu więc mama nadziję że juz tak nie jest. Pozdrawiam
Parę lat temu atomik miał inny problem: spora seria nart z wklęsłymi spodami w przedniej części, jazda na nich nie zaliczała się do przyjemności. Przepytywałem posiadaczy takich, przede wszystkim sl 9: jak tam nartki? Odpowiedzi w 100% były: supeeer :D:eek:
Parę lat temu atomik miał inny problem: spora seria nart z wklęsłymi spodami w przedniej części, jazda na nich nie zaliczała się do przyjemności. Przepytywałem posiadaczy takich, przede wszystkim sl 9: jak tam nartki? Odpowiedzi w 100% były: supeeer :D:eek:
Ja mam takowe nartki czyli 9.10 i jakoś nie zauważyłem odstępstwa od norny, czyli że są oki. Może i są piankowe ale jak do tej pory trzymają jak dawniej i nie zauważyłem zadnych zmian.
Ja mam takowe nartki czyli 9.10 i jakoś nie zauważyłem odstępstwa od norny, czyli że są oki. Może i są piankowe ale jak do tej pory trzymają jak dawniej i nie zauważyłem zadnych zmian.
Ohoho! To nie pozbywaj się ich, bo to historyczne i qltowe narty. Miałem długo 10-11, niestety byłem gupi i je sprzedałem, a mogły se stać w kąciku, przeca to pierwsze prawdziwe fankarwery (cokolwiek by to nie znaczyło:D)
Ohoho! To nie pozbywaj się ich, bo to historyczne i qltowe narty. Miałem długo 10-11, niestety byłem gupi i je sprzedałem, a mogły se stać w kąciku, przeca to pierwsze prawdziwe fankarwery (cokolwiek by to nie znaczyło:D)
Rzadko na nich jeżdżę a sprzedawac ich chyba nie warto bo całkiem niedawno na Allegro widziałem transkację za 10.11 zakończoną na poziomie trochę ponad 100 złotych więc nie to żebym chytry był ale na pewno są warte wyższej ceny i co ciekawe za byle badziewia dają duuuuuuuużo więcej. Bardziej je komuś sprezentuję albo zajeżdżę do cna :) :) :)
pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|