zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbucardimaria.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam,
Pisze to tutaj i bardzo prosze moderatorów o nie przenoszenie posta, ponieważ osoby, do których się zwracam, prawdopodobnie odwiedzają ten dział i prawdopodobnie moga mieć ten sam problem z odzyskaniem pieniędzy. Do rzeczy:
Jestem jedna (z wielu osób, jak się okazało) które zrezygnowały z wyjazdu do Kaunertal (8-15 XII). Orgaznizatorem nie jest osoba, na której konto JA (i nie wiem, ile jeszcze osób) wpłaciło pieniądze. Jest to osoba prywatna, która nie ma zarejestrowanej działalności w zakresie usług turystycznych, a mimo to pobrała ode mnie (i od części z Was zapewne) całą opłatę 1200 zł (przynajmniej w moim wypadku) !
Problem pojawił się w momencie, kiedy zrezygnowałam z wyjazdu (to już grubo ponad tydzień temu- po raz pierwszy), ale wczoraj -definitywnie . Osoba ta nijak nie poczuwa się do obowiązku aby zwrocić mi pieniądzę. Co ciekawsze: drugi z organizatorów, podaje inna kwote (180euro) za zakwaterowanie. Bardzo prosto wyliczyć: 1200 zł-600zł (w najgorszym wypadku tyle kosztowałaby zaliczka, co zresztą sprawdzę w najblizszym czasie)= 600zł do zwrotu !!!
Zaznaczam ,że wyjazd ten nie obejmuje w praktyce ani: - ubezpieczenia - instruktora - wyzywienia czyli 1200 zł za...zakwaterowanie !! :eek::confused:
Podaję linka do ogłoszenia: http://www.skiforum.pl/showthread.ph...t=qcza&page=43 osoba zamieszczająca ogłoszenie ma nicka : qcza - to na jego konto wpłaciłam pieniądze, a teraz nie moge doprosic się zwrotu !!
Pisze tutaj, aby ludzie, którzy również zrezygnowali szybko sie skontaktowali ze mna w tej sprawie, poniewaz ja juz działam i podjęłam pewne kroki, żeby sprawa została wyjasniona sądownie. Jeżeli Wam również nie zwrócono w ogóle kosztów wyjazdu, na który nie pojechaliście to koniecznie dajcie znak!!! Jest to sprawa do rozwiązania jak najbardziej- szczegóły podam na prive.
a szczegóły, zapewniam sa interesujące. Dzwoniłam w pare miejsc- m.in. do miejsca, gdzie mialam mieć rezerwację i Pani JEDNOZNACZNIE powiedziała, że rezerwacja miesjca była z opcja- SKI PASS FREE , czyli GRATIS !! Więc za co właściwie zapłaciłam? (zaplacilismy?) Tego nadal nie wiem, bo pan Marcin odpowiada wymijająco i unika konkretów. Dla mnie jest to jednoznaczne z "gra na czas".
O tej sprawie wie pewna część 'starszych' bywalców forum i jestesmy w kontakcie. Postanowiłam podac tę sytuację do wiadomości publicznej i zapraszam wszystkich- ZWŁASZCZA OSOBY, które ZREZYGNOWAŁY ! (i nie uzyskały/bądź uzyskały ZWROT pieniędzy o niezwłoczny kontakt.
Osoby postronne, znajace sprawe również zapraszam.
pozdrawiam
Edit: Umieszczę taki sam post również w dziale Wyjazdy Komercyjne- umyślnie, aby większa ilość osob miała szanse przeczytać i również prosiłabym o nie kasowanie żadnego z nich. Dzieki z góry
Musze sprostować:
Moje miejsce chciałam komus odsprzedać- bo w ten sposób JA bym nie musiała jechać, a ten ktoś- chętny, by zapełnił miejsce i kasa by nie przepadła. Poza tym zauważ, że tamto ogloszenie pisalam DZIŚ ok. 4 nad ranem !! a ta sprawa wyniknęła dopiero dzis RANO
a ja nie jestem moderatorem i nie mam mocy usuwania postów, po drugie NIKT sie chetny nie zgłosił więc tamten temat jakby nie istniał
Rozwaz troche, zanim coś napiszesz, albo najpierw zapytaj.
Druga rzecz: mam przeczucie, że masz cos z ta wycieczką wspólnego, inaczej tak ostro bys mnie nie atakował
Nieprzyjemna historia. Myśle ze zwraca uwagę na to by być uwaznym przy jakichkolwiek wpłatach do osób prywatnych.
myślę, że trzeba informować się o takich sprawach . Dla dobra wszystkich , dla narciarzy przedewszystkim , ale rówież dla organizatorów.
Moze to Cie zainteresuje http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=10698 Tam jest jego oferta
Słuchaj to jest po prostu przestępstwo, jak chcesz to napisz na priva a myslę ze bedę mógł ci pomóc odzyskac twoje pieniądze
Słuchaj to jest po prostu przestępstwo, jak chcesz to napisz na priva a myslę ze bedę mógł ci pomóc odzyskac twoje pieniądze
Nie róbcie sensacji i nie pierzcie swoich " brudów "na forum. Takie sprawy nalezy załatwiać miedzy soba .
A ja natomiast uważam, że nasze forum jest to jak najbradziej WŁAŚCIWE miejsce, aby przestrzegać na wszelkie sposoby - być może - naiwnych, a na pewno spragnionych zimowych szusów amatorów nart z całej PL (zwłaszcza, gdy kolo - jak widać - zwyczajnie "podlał" już temat)
Jeśli jest jakakolwiek (!!!) możliwość dorwania palanta, to czemu tego nie próbować ???
Cessenko - walcz o swoje i się nie poddawaj, zwłaszcza, że są jeszcze ludzie na forum, którzy chcą Ci bezinteresownie pomóc.
(malkontentami się nie przejmuj !)
Zdravim :-)
A ja natomiast uważam, że nasze forum jest to jak najbradziej WŁAŚCIWE miejsce, aby przestrzegać na wszelkie sposoby - być może - naiwnych, a na pewno spragnionych zimowych szusów amatorów nart z całej PL (zwłaszcza, gdy kolo - jak widać - zwyczajnie "podlał" już temat)
Jeśli jest jakakolwiek (!!!) możliwość dorwania palanta, to czemu tego nie próbować ???
Cessenko - walcz o swoje i się nie poddawaj, zwłaszcza, że są jeszcze ludzie na forum, którzy chcą Ci bezinteresownie pomóc.
(malkontentami się nie przejmuj !)
Zdravim :-)
podaj mi swoj adres domowy to osobiscie mi wytlumaczysz slowo''palant''widac na dzien dobry twoja inteligencje..
a co do tego tematu to ten wyjazd nie jest z biura tylko prywatnie jezdzimy ze znajomymi grupa i poprostu co roku dobieramy ludzi i kazdy jest zadowolony oferta jest jasna i jak ktos dwa dni wczesniej rezygnuje gdzie my juz jakis czas temu kase austrijakom wyslalismy to kto ma ponosic koszta za ta osobe??troche to niepowazne co???
Panowie jak chcecie pomóc dziewczynie, to pomagajcie - ostudźcie błagam, odrobinę emocje bo sami, co prawda innego rodzaju, będziecie pomocy potrzebować. :)
Czesenka, troche tu Twojej winy. Powierzasz pieniądze komuś kto nawet nie raczy podać żadnego info w swoim profilu. Sorki ale jak ktoś ma pusty profil i szuka ludzi to pachnie ściemą niestety. O takim numerze na tym forum jeszcze nie słyszałem, a wiele osób jeździ z działu szukam ludzi. Pozdrawiam
koot o.tisk :) pozdrawiam i nie ma strachu, tak właśnie robię
Co do arogancji i kozaczenia kolunia-qcza, widać teraz dobrze co to za "poziom orgaizacyjny" i tak to było od początku. Koleś wielce rozbawiony opowiadał np., jak to więcej osób im wpłaciło niż jest miejsc..(n/c) Kity o "darmowym ubezpieczeniu" to już anegdotka. Instruktora narciarskiego szukał ponad miesiąc- bez skutku. W ogłoszeniu oczywiście w/w pozycje sa "W CENIE".
Z rozmowy tel. z jego wspólnikiem wynika, że tamten święcie przekonany był, że wyjazd 1050 zł kosztuje -bo o takiej kwocie powiedział. Jakbym chciała być wyjątkowo dosadna, to napisałabym, że najzwyczajniej- kolunio qcza- robi swojego kompana w d... na 150 zł od osoby.
Dalej nie wiadomo, NA CO poszly te pieniądze, skoro rezerwacja to połowa kwoty (1200zł), a karnet jest w rezerwacji. Zauważcie, że koleś nie ustosunkował się konkretnie w żadnym miejscu swojej wypowiedzi do tych faktów, które podałam, a pierdzieli coś o odpowiedzialności i odwraca kota ogonem. Powiem krótko: EWIDENTNY WAL.
Najbardziej mnie rozbawiło (i zmobilizowało do działania :D) stwierdzenie kolo, że: "nic mu nie moge zrobić, a nawet jeśli to woli 3 tysie urzedowi sprezentować niż mi 600 zł". W sensie 'figo fago jestem taki, wicie rozumicie..' :D:cool:
Nie wziął tylko jednego pod uwagę: Jego wspólnik nie ma zarejestrowanej działalności TURYSTYCZNEJ :D, a organizowane przez niego wyjazdy to najzwyczajniejsza w świecie OFERTA HANDLOWA. 'Wycieczki' te to nie jednorazowa sprawa, żeby Urząd wypisał mu klasyczny 'mandacik', a wielokrotny preceder (nie pierwszy raz już tak jeżdżą). Kolega qczuś zapewniał mnie o swojej wielkiej sympatii i trosce, jaką dażu swojego wspólnika i że ze względu na niego <chlip chlip>, odda klase, tylko- UWAGA - "musi policzyć". hahahah:D Rozumicie..usiąść z kolega drugim musza i w kolektywie będa liczyć, złotówka po złotówce ..byznesmeny takie :D:cool:
Ja tam nie mam żadnych sentymentów na takie ciulostwo. Życzę kolegom mimo wszystko wspaniałego wyjazdu <yes> bo po powrocie- wszystkie możliwe urządy w Sanoku i nie tylko, przygotują równie serdeczne powitanie :D I skoro 600 zł dla chodzi piechotą - oczywiście NIE ICH, tylko nasze- to reszta rozliczeń pojdzie już inna drogą. a ja będę miała- jeśli nie pieniądze- to czysta satysfakcje! :D
:* z serdecznymi !
koot o.tisk :) pozdrawiam i nie ma strachu, tak właśnie robię
Co do arogancji i kozaczenia kolunia-qcza, widać teraz dobrze co to za "poziom orgaizacyjny" i tak to było od początku. Koleś wielce rozbawiony opowiadał np., jak to więcej osób im wpłaciło niż jest miejsc..(n/c) Kity o "darmowym ubezpieczeniu" to już anegdotka. Instruktora narciarskiego szukał ponad miesiąc- bez skutku. W ogłoszeniu oczywiście w/w pozycje sa "W CENIE".
Z rozmowy tel. z jego wspólnikiem wynika, że tamten święcie przekonany był, że wyjazd 1050 zł kosztuje -bo o takiej kwocie powiedział. Jakbym chciała być wyjątkowo dosadna, to napisałabym, że najzwyczajniej- kolunio qcza- robi swojego kompana w d... na 150 zł od osoby.
Dalej nie wiadomo, NA CO poszly te pieniądze, skoro rezerwacja to połowa kwoty (1200zł), a karnet jest w rezerwacji. Zauważcie, że koleś nie ustosunkował się konkretnie w żadnym miejscu swojej wypowiedzi do tych faktów, które podałam, a pierdzieli coś o odpowiedzialności i odwraca kota ogonem. Powiem krótko: EWIDENTNY WAL.
Najbardziej mnie rozbawiło (i zmobilizowało do działania :D) stwierdzenie kolo, że: "nic mu nie moge zrobić, a nawet jeśli to woli 3 tysie urzedowi sprezentować niż mi 600 zł". W sensie 'figo fago jestem taki, wicie rozumicie..' :D:cool:
Nie wziął tylko jednego pod uwagę: Jego wspólnik nie ma zarejestrowanej działalności TURYSTYCZNEJ :D, a organizowane przez niego wyjazdy to najzwyczajniejsza w świecie OFERTA HANDLOWA. 'Wycieczki' te to nie jednorazowa sprawa, żeby Urząd wypisał mu klasyczny 'mandacik', a wielokrotny preceder (nie pierwszy raz już tak jeżdżą). Kolega qczuś zapewniał mnie o swojej wielkiej sympatii i trosce, jaką dażu swojego wspólnika i że ze względu na niego <chlip chlip>, odda klase, tylko- UWAGA - "musi policzyć". hahahah:D Rozumicie..usiąść z kolega drugim musza i w kolektywie będa liczyć, złotówka po złotówce ..byznesmeny takie :D:cool:
Ja tam nie mam żadnych sentymentów na takie ciulostwo. Życzę kolegom mimo wszystko wspaniałego wyjazdu <yes> bo po powrocie- wszystkie możliwe urządy w Sanoku i nie tylko, przygotują równie serdeczne powitanie :D I skoro 600 zł dla chodzi piechotą - oczywiście NIE ICH, tylko nasze- to reszta rozliczeń pojdzie już inna drogą. a ja będę miała- jeśli nie pieniądze- to czysta satysfakcje! :D
:* z serdecznymi !
:) no nie dobra ta akcja:) ty znowu swoje :)jak zorganizowana grupa dobre sobie mowilem tobie ze jezdizmy zawsze z grupa znajomych rezerwujemy jakas ilosc miejc i np zostaje 6 wolnych to szukamy na forum..nie bede sie rozpisywal tak jak ty .napislem ci Olka ze odlicze od twojej kwoty kwatere i ci oddam 600zl na co ty przystalas mam to zreszta w archiwum gadu tak samo ty masz tylko chcialem czasu a ty mi dawalas 25 min zeby kasa sie znalazla na koncie.no prosze cie.. a osoby postronne jak nie znaja sprawy to lepiej nie piszcie glupot bo strony zasmiecacie..jak kogos doglebnie ta sprawa interesuje to zapraszam do mnie na przeczytanie w archiwum rozmowy mojej z ola..poprostu scenaaa na maxa... i pisze tu wszystkim ze Ola dostanie pieniadze w sobote na konto i specjalnie na koniec wstawie rozmowe gadu i potwierdzenie wplaty..show lepsze od kuby wojewodzkiego
ale mącicie:eek: prawdziwe polskie piekielko..wstyd
Potwierdzam. Marcin zobowiązał się oddac część kasy <yes>.
Ale o show prosze mi banialuków nie pisać, bo - przepraszam za sformułowanie- ale nie jestem niepełnosprawnym na umyśle uczestnikiem, żeby prezenty za 600 zł robić (Caritas i święta sa od tego ;))
I wyjaśnijmy raz a dobrze: Ja tobie dawałam limit czasowy, bo pisałes -przez wikeszośc czasu, że $$ W OGÓLE przepadły ! Dopiero przyciśniety do ściany zacząłeś coś przebąkiwac , że "może sobie rozważymy sprawe, ale wczesniej przeliczymy, ble bla blo".. Panie! Takie rzeczy to tylko w Erze. Święta, nie święta - tak się sprawy nie załatwia. Nic no. Każdy z tego mam nadzieję jakąś lekcję wyniesie- ja na pewno taką, żeby nie dawac takiego kredytu zaufania , a ty może mniej lekceważąco zaczniesz do 'klientów' podchodzić.
pozdrawiam wszystkich i sorry za zamieszanie, ale jak widać na coś tam się zdało ;)
i sorry za zamieszanie, ale jak widać na coś tam się zdało ;)
Tyle ze niesmak pozostal. Czy warty 600 zl?
Tyle ze niesmak pozostal. Czy warty 600 zl?
Z całym szacunkiem, ale jeżeli 'niesmaczne' jest dla Ciebie egzekwowanie swojej należności praw, to pozostawie to bez komentarza..
co do kwoty 600zł -dla jednych dużo, dla innych mało- chodzi o coś więcej. O zasady jakieś i zwyczajna uczciwość. Niestety, ale mam poważne podstawy aby wątpić czy gdyby sprawa nie została tak nagłosniona i 'rozdmuchana' na forum (i nie tylko), to czy finał byłby taki szczęśliwy. a tak na marginesie: seniorze, z racji doświadczenia i stażu /w pobycie na forum i nie tylko/ - komu jak komu, ale cóż.. proponuje "postawić się czasem w czyichś butach" przed takim komentarzem, bo zdaje mi się, że na moim miejscu też nie położyłbys uszu po sobie.. no, chyba że mówimy o jakiejś znaczącej przepaści finansowej i kilkaset pln wydajesz ot tak, na miły początek dnia
Tak czy inaczej: temat można powoli zamykać pozdrawiam
Cóż, forum służy nie tylko do miłych spraw. Takie też się tutaj muszą pojawiać i nikt tego nie zmieni. Ja wiem jedno, jeśli ktoś ma nieuzupelniony profil to na starcie ma duży minus zaufania. Nie rozumiem
, może dla niektórych był wart te 600 złotych. Forum naprawdę służy do załatwiania wszystkich spraw, nawet tych nieprzyjemnych. A jak widać interwencja na forum coś dała.
Cóż, forum służy nie tylko do miłych spraw. Takie też się tutaj muszą pojawiać i nikt tego nie zmieni. Ja wiem jedno, jeśli ktoś ma nieuzupelniony profil to na starcie ma duży minus zaufania. Nie rozumiem , może dla niektórych był wart te 600 złotych. Forum naprawdę służy do załatwiania wszystkich spraw, nawet tych nieprzyjemnych. A jak widać interwencja na forum coś dała.
to nie forum sprawe zalatwilo bo juz wczesniej byla sprawa zalatwiona tylko czasu potrzebowalem w 25 min czasami nie da rady czegos zalatwic
a na marginesie to 600zl jest mocno zawyzone kazdy wie po ile euro jest i niech sprawdzi przelewy ile kosztuja za granice telefony przelicznik bankowy kaucje itd nie chce sie rozpisywac niech kazdy sam zobaczy jak wyglada taki proces
... bo zdaje mi się, że na moim miejscu też nie położyłbys uszu po sobie...
Zrobilbym to samo, ale nie tak samo. Opisalbym sprawe w kilku zdaniach i na pewno powstrzymalbym sie przed "szantazem".
Zrobilbym to samo, ale nie tak samo. Opisalbym sprawe w kilku zdaniach i na pewno powstrzymalbym sie przed "szantazem".
no to muszę Cię rozczarować.. wcześniejsze sugestie i prośby nic nie dawały, poza ogolnikowym i nic nie znaczącym: "przepadło WSZYSTKO" oraz "nic się nie da poradzić". Jak widać, nie tylko DAŁO SIĘ zrobic niemal wszystko,ale też udało się ten proces przyspieszyć. Z natury nie jestem osobą konfliktową i nie szukam sensacji. Ale lekceważenia i arogancji nie odpuszczam i nie toleruje. Kropka, dwa przecinki ;)
pozdrawiam, i proponuję stosować nieco mniej "uproszczone" kategorie oceny sensowności mojej frustracji (bądź nie) niż czysty przelicznik na $$ , bo-jak widać- to kwestia dość subiektywna..
Wypowiem sie w paru zdaniach.
Do Cessenki i innych uzytkownikow pokrzywdzonych: Zyjemy w POLSCE, kraju w ktorym prawdopodobnie co drugi obywatel chce naciagnac innego, dlatego decydujac sie na wyjazd zastanowicie sie dwa razy, a potem jesli wysylacie pieniadze przelewem bez jakiegokolwiek potwierdzenia zastanowcie sie kolejne cztery....
Do organizatora: Dla mnie twoja sytuacja jest prosta. Znalazles tani wyjazd na narty i postanowiles sobie zarobic troche na uczestnikach, wziales zobie znajomego i postanowliliscie napisac na forum. Nie mowiac specjalnie o szczegolach i zarabiajac sobie pokazna kwote. W pewnym momencie okazalo sie ze jednak moze trzeba sprobowac wyciagnac jeszcze wiecej kasy (juz nie mowiac o tym wspolnikowi) bo przeciez nikt nie bedzie protestowal, a dodatkowe 3 000, siąda jak zloto. No a tutaj sie okazalo ze nie dosc ze glupi pomysl to jeszcze ludzie sie zdenerwowali i puszcza cie z torbami. Winny czy nie winny ww sytuacji, oddaj lepiej pieniadze bo z prawnego punktu widzenia je wyludziles i bedziesz musial oddac wszystko + koszty procesow.
Dziekuje za uwage i jeszcze raz przestrzegam lekkomyslnych ludzi przez wykonywaniem nieodpowiedzialnych krokow, wysylaniem pieniedzy nieznajomym, podawaniem in nr kart kredytowych itp.
[I] pozdrawiam, i proponuję stosować nieco mniej "uproszczone" kategorie oceny sensowności mojej frustracji (bądź nie) niż czysty przelicznik na $$ , bo-jak widać- to kwestia dość subiektywna..
Cessenko, nie irytuj sie. :) W najmniejszym stopniu nie zamierzalem Cie dotknac. I nie o frustracje i przeliczanie tu chodzi, ale pewne formy, ktore mi sie nie podobaja. Zwlaszcza na publicznym forum. Bo co do mertium sprawa nie podlega dyskusji. IMHO. Rowniez pozdrawiam. A ksiazke zamowilem przed Toba. :)
Aha, gdzies pytalas jak wstawic avatar. Jako ze ostatnio sam to zrobilem, wiec jestem na swiezo. Wybierasz obrazek i poddajesz go obrobce. Ja uzywam Fotoshopa, ale to jest duza kobyla, wiec lepiej wziac cos poreczniejszego, np. genialny program do ogladania zdjec, ktory od niedawna uzywam: Faststone (darmowy, poszukaj w googlu). Przy jego pomocy musisz zmniejszyc obrazek tak, by jego najdluzszy bok nie przekraczal 80 pixeli (opcja Edit). Po zapisaniu w formacie jpg trzeba sprawdzic czy wielkosc pliku nie przekracza 19.5 kB. Jesli tak, to lepiej zapisac obrazek w formacie gif, ktory zajmuje mniej miejsca. Oczywiscie istnieje tysiace programow do obrobki zdjec, ale ja podaje te, ktorych sam uzywam.
Muszę przyznać, że czytam z niesmakiem. Za dużo w tym wszystkim emocji szczególnie osób postronnych (Cesenkę jestem w stanie zrozumieć bo to o jej kasę chodzi) Łatwo jest oceniać nie znając ludzi ani sprawy poza ogólnikami na forum. Nie mnie oceniać jednak kilka rzeczy patrząc spokojnie na sprawę rzuca się w oczy:
- Cesenka jesteście ludźmi dorosłymi ? Na coś się umawialiście on dał ofertę z kwotą, Ty ją przyjełaś. Jak podejrzewam nie interesowało Cię wcześniej to, że qcza_torun nie prowadzi działalności turystycznej. Także z całym szacunkiem wysuwanie teraz tego argumentu jest ... ok szukaniem deski ratunku. Natomiast fakt wpłacanie kasy na konto obce bez niczego świadczy - zgadzam się z przedmówcami o Twoim mówiąc delikatnie ogromnym zaufaniu do ludzi :) Podejrzewam, że następnym razem pomyślisz i popytasz zanim powierzysz komuś swoje pieniądze.
- Gdyby qcza_torun prowadził działalność turystyczną powinnaś dostać umowę, z której powinny wynikać obowiązki dla stron. m.in za co płacisz Ty oraz jakie kary ponosisz w przypadku odstąpienia od umowy. Tu w jednym się z qcza_torun zgodzę - nikt nie bierze pod uwagę tego, że hmmm "organizator"?? tego wyjazdu faktycznie kasę wpłacił za noclegi itp, ponosi koszty m.in. przelewów zagranicznych, telefonów itpi jak ktoś w ostatnim momencie rezygnuje to ktoś te koszty musi ponieść (hotelarze nie są skłonni do oddawania kasy, którą już przyjęli) Natomiast Cesenka wspominała, że miała kogoś na swoje miejsce i tu jest sprawa prosta - zmienia się tylko osoba i tu Cesenka powinna dostać całą wpłatę z powrotem (ew ponieść koszty faktyczne np zmiany ubezpieczenia jeśli takowe było) pod warunkiem, że nowa osoba przejmuje na siebie wszystkie obowiązki Cesenki.
Jak widać dużo tu różnych zawiłości, których nie znam więc nie podejmuje się oceny. Natomiast dla obydwu stron i dla nas przede wszystkim na forum :):) byłoby lepiej, żeby takie sprawy załatwiać między sobą. Szkoda, że aby załatwić tą sprawę potrzeba było "ekshibicjonizmu" na forum.
Życzę wszystkim więcej rozwagi i oby takich spraw było jak najmniej :) czytajmy, pytajmy i sprawdzajmy gdzie wpłacamy kasę :), a Cesence więcej szczęscia następnym razem i przynajmniej metra śniegu pod deską/deskami
Pozdrawiam Kudik (się qrcze znowu rozpisałem, obiecuję, że to już ostatni raz :D
Nauczka na przyszłość. Jeżeli kogoś wcześniej nawet się nie widziało, to po co robić takie interesy. Z 2 strony to wyjazd znajomych i nie włączajmy tu komercji. No chyba, że użytkownik qcza napisał, że wszystko jest organizowane przez B. Podróży. Inaczej wszystko zostanie potraktowane na zasadzie umowy "koleżeńskiej" i sądy nic tu nie zdziałają. Wiadomo, że przy rezygnacji w tak krótkim terminie przed wyjazdem zwykle pieniędzy w ich naturalnej postaci już nie ma i jak się rezygnuje, to trzeba ponieść koszty rezygnacji, chyba, że znajdzie się kogoś na swoje miejsce. Tu raczej wina po jednej stronie nie leży, a koleżanka Cassanka jakoś taka mało kulturalna jest. Inna sprawa, że jeżeli "organizator" brał więcej niż było w planie, to obciąża jego sumienie. Jestem przeciw takiem załatwianiu sprawy. Trzeba się nawzajem spotkać gdzieś wcześniej, choć powierzchownie poznać, żeby dawać komuś pieniądze, bez żadnej gwarancji. Nie dlatego, że wyjazd może nie dojść do skutku, ale dlatego, że może dojść do takich nieprzyjemnych sytuacji jak tu. W Biurach Podróży podany jest konkretny termin do którego można rezygnować. Można się było na taką date umówić i nie było by kłopotu.
Współczuje obu stroną. Poprostu każdy chce postrawić na swoim.
pozdrawiam i życze szybkiego i pozytywnego rozwiązania sprawy
Cessenko, nie irytuj sie. W najmniejszym stopniu nie zamierzalem Cie dotknac. I nie o frustracje i przeliczanie tu chodzi, ale pewne formy, ktore mi sie nie podobaja. Zwlaszcza na publicznym forum. Bo co do mertium sprawa nie podlega dyskusji.
W porządku.Przyznaję -z boku niezbyt fajnie takie "pyskówki-przepychanki" wyglądają :( Z tymże moja reakcja była wprost proporcjonalna do tupetu, z jakim się spotkałam. Zdaje się, że sprawa zmierza ku szczęśliwemu finałowi, więc nie mam tez zamiaru ani celu pastwić się i drążyć temat w nieskończoność.
Aha, gdzies pytalas jak wstawic avatar. Jako ze ostatnio sam to zrobilem, wiec jestem na swiezo. Wybierasz obrazek i poddajesz go obrobce. Ja uzywam Fotoshopa, ale to jest duza kobyla, wiec lepiej wziac cos poreczniejszego, np. genialny program do ogladania zdjec, ktory od niedawna uzywam: Faststone (darmowy, poszukaj w googlu). Przy jego pomocy musisz zmniejszyc obrazek tak, by jego najdluzszy bok nie przekraczal 80 pixeli (opcja Edit). Po zapisaniu w formacie jpg trzeba sprawdzic czy wielkosc pliku nie przekracza 125 kB (do sprawdzenia). Jesli tak, to lepiej zapisac obrazek w formacie gif, ktory zajmuje mniej miejsca. Oczywiscie istnieje tysiace programow do obrobki zdjec, ale ja podaje te, ktorych sam uzywam.
hyyy Dzięki ! Przypomniałeś mi :D a musisz wiedzieć, że dobrych kilka miesięcy się zabieram do tego, nawet sobie odpowiednie programy pościągałam swego czasu, ale na tym sie skończyło..Zaraz się wezme za to, bo kurcze..nie lubie mieć tak jakoś "łyso" w tym okienku :p
A ksiazke zamowilem przed Toba.
Druga !! :D:cool: A czytałeś może coś Kazimierza Szczęsnego ? oraz: może mógłbyś jeszcze jakieś pozycje polecić ? (jak nie jeżdże akurat ;) to lubie przynajmiej o jezdzie poczytać, a że wyobraźnie mam rozwinietą dość, to prawie na jedno wychodzi ;) <dżołk>)
pozdrawiam
Droga, Cessenko.
Za bardzo chcesz wciągać w Swoje prywatne sprawy, użytkowników tego forum. Nie chce być złośliwy ale sama nie byłaś też fair wobec pewnego stwierdzenia osobnika pod nick'iem "adamzawodowiec" we wpisie http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=10270 Widzisz słomkę w cudzym oku we własnym belki nie dostrzegając. Absolutnie nie bronię chłopaka z Torunia ale post powyżej wyjaśnia elementarne zasady postepowania, a Ty je nie do końca akceptujesz.
P.S. Jeśli chcesz używać najprostszego programu obsługi foto, to nie ma prostszego programu jak IrfanView. Tam jeśli zrobisz fotkę do avatar'a nawet podwyzszoną w DPI do 400 w rozmiarze 80x80 i tak nie będzie większe niż 10kB. To jest i tak połowa rygoru skiforum.pl
o Mario Magdaleno..aleście się ożywili w momencie :eek: nie nadążam z odp. ! ;)
Miałam już nie kontynuowac tematu, ale zostałam wywołana do odpowiedzi. Reasumując: Każdy ma z boku worek rad "jak powinnam postąpić" albo "czego nie powinnam", z którymi tak naprawdę nie wiadomo co zrobić.. Prawda jest taka, że -dam sobie palca uciąć- wiekszośc z Was zareagowałaby identycznie albo b. podobnie do mnie. Możecie nie wierzyć, ale potrafie tez spojrzeć nieco dalej niz czubek własnego nosa i dlatego nie wykłócałam się co do meritum- KASA ZA REZERWACJE W 100% PRZEPADA i to nie ulega wątpliwości <yes>. Tutaj o RESZTĘ sie rozchodzi. Bo poza rezerwacja to nic nie zostało załatwione, mimo że było 'obiecywane w ogłoszeniu'. A skoro niektórzy z Was wychodza z założenia, że "papier i internet" wszystko przyjmie, to na tej podstawie to ogłoszenie równie dobrze mogło sie składac z 4 słów: "1200zł poproszę na konto. Dziękuję."- ot, taka "koleżeńska" umowa..
Poza tym, jak wspominałam, rozmawiałam z obydwoma organizatorami i sprowadzało sie to do odsyłania mnie przez jednego do drugiego i tak w kółko, wyjazd sie zbliżał, a wiadomo, że czas nie stoi w miejscu. Potem usłyszałam, że to własciwie nie jest taka wazna sprawa i że w zasadzie to nie ma o czym gadać. Nie zagotowalibyście się?
temat rzeka tak ogólnie, ale nie lubie niejasności oraz: część z Was pisze, że to "pranie brudów" - tylko, że sami wydając jakąś tam ocenę (ja nie neguje tego) wyciągacie ją na jakiejś tam podstawie..więc wypadałoby znać fakty
pozdrawiam
acha i jeszcze taka 'wisienka' ;) na koniec: Owszem, nie podpisywałam żadnej umowy (to oczywisty bład), ale idąc dalej tym tropem- w świetle prawa cywilnego, rownież druga strona nie przedstawiła mi żadnych dowodów w postaci skanów z dokonanej rezerwacji, przelewów, itp.- która zaświadczałyby jasno, że wywiazała się ze swoich obowiązków. Sporo jest podobnych "kruczków" i na rózne sposoby można to i inne aspekty tej sprawy interpretować. Jednak jedno wydaje się być oczywiste i jasne: coś sie nie odbyło, a zostało opłacone z góry (m.in. skipassy)- to jest dosyć oczywiste dla mnie..
Odpowiedz sobie szczerze.
Jakbyś pojechała a nie byłabyś zadowolona to do Kogo kierowałabyś pretensje ???
Piszesz że nie masz sił odpowiadać na posty ale to Ty sprowokowałaś te wpisy na forum.
Trudności z pamięcia ?.
W mojej ocenie, każdy czytający ten temat mimo wszystko znajdzie coś dla siebie / czy weźmie do siebie i wyciągnie wnioski, to już jego wolna wola.
Myślę, że wystarczy już słów krytyki dla obu stron, teraz poczekajmy spokojnie na finał.
Na koniec mała, drobna uwaga - zanim coś powiecie/napiszecie to zastanówcie się "po co?" jeśli odpowiedzią będzie czynienie dobra w jakiejkolwiek postaci, to bez względu na wszytko, warto .... jeśli odpowiedź będzie inna, to czy warto?
:)
Ok. Czekam na rozwiązanie tej sprawy zgodnie z deklaracją Marcina do soboty. Dla mnie sprawa zamknięta.
Robaku:Tam jeśli zrobisz fotkę do avatar'a nawet podwyzszoną w DPI do 400 w rozmiarze 80x80 no właśnie uzywam IrfanView i udało mi się zminimalizowac automatycznie z zachowaniem proporcji na 80x60.. jest jakis sposób, żeby to obejść i zrobić jednak standardowe 80x80 ? i JAK :) pozdrawiam
P.S. Jeśli chcesz używać najprostszego programu obsługi foto, to nie ma prostszego programu jak IrfanView.
Do niedawna go uzywalem, ale FastStone jest lepszy i wygodniejszy. Poprobuj.
Do niedawna go uzywalem, ale FastStone jest lepszy i wygodniejszy. Poprobuj.
Nie próbowałem ale nigdy nie mów nigdy :)
A czytałeś może coś Kazimierza Szczęsnego ? oraz: może mógłbyś jeszcze jakieś pozycje polecić ?
Nie ma tego za wiele. Szczesnego znam i lubie. Posiadam takze Z. Stanislawskiego "Nart 2" - powazna ksiazka, ale bardziej dla ludzi interesujacych sie fizyka jazdy niz samym jezdzeniem. I do tego jeszcze kilka innych, ktorych nie polece, bo maja bardzo specyficzny charakter. Warto tez kupic plytke CD z programem nauczania PZN. Poczytac sie nie poczyta, ale mozna poogladac. :)
Kochani !!
Szczęśliwy finał miał miejsce w popołudniowych godzinach. POTWIERDZAM pomyślne zakończenie akcji zatem :D
Myslę, że temat można zamykać zwłaszcza, że pod koniec bardziej w stronę hydeparku zmierzał ;) ni ma sie co czarować..hy
pozdro, pozdro dobre słowo!! Dzieki wszystkim za uwagę
lece sie pakować ELO :D
Pomogliśmy (mimowolnie), czegoś się nauczyliśmy, szczęśliwy finał nastąpił a więc .... .
Cessenka miłego i udanego wyjazdu. :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|