ďťż
  Szukam, kobiety, kolezanki MILOSCI:) Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Szukam towarzysza/towarzyszki szukam transportu do Livigno 12-12 do 21-12 Alpy - szukam wyjazdu między 10 - 15.III lub między 17 - 29.III Szukamy pary na wspolny wyjazd do Livigno od 12/12 do 19/12/2009 Szukam noclegu w Jasnej lub okolicach 9.02-16.02 Szukamy 2 osób Soelden 28.03-04.04 Szukam chętnych na wyjazd na narty 17-24/24-31.01.2009 narty alpy dolomity 12-20.12.09 - 2 osoby szukam wyjazdu 07.02 - 14.02 Alpy Austria szukamy noclegu i może ekipy SZUKAM WYJAZDU DO AUSTRII 25.12-3.01.2010 dla 10-12 osób
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • okiemkrytyka.xlx.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Witam. Po dzisiejszym dniu na nartach spędzonych samotnie postanowiłem napisać na forum:) Jestem z okolic Krakowa niestety nikt z moich znajomych nie umie a co gorsza niema ochoty nauczyć się jeździć na nartach. Moze znajdzie sie jakaś samotna kobieta mająca podobny problem. Było by cudownie bo ja już niemam nadziei ze odnajdę jakaś towarzyszkę. Mam 23 latka. Pozdrawiam:)



    Witam. Po dzisiejszym dniu na nartach spedzonych samotnie postanowiłem napisać na forum:) Jestem z okolic Krakowa niestety nikt z moich znajomych nieumie a co gorsza niema ochoty nauczyc sie jezdzic na narty. Moze znajdzie sie jakas samotna kobieta majaca podobny problem. Bylo by cudownie bo ja juz niemam nadziei ze odnajde jakas towarzyszke. Tak wogole to mam 23 latka. Pozdrawiam:) Dobra, a teraz edytuj posta, popraw byki, bo aktualnie Twoje szanse wynoszą mniej niż zero...
    Jak szukasz miłości to pomyliłeś portal zajrzyj na www.odloty.pl tam napewno znajdziesz :D
    www.ilove.pl


    Jak juz znajdziesz kilka, bedziesz mial za duzo - to sie podziel ;)

    Witam. Po dzisiejszym dniu na nartach spędzonych samotnie postanowiłem napisać na forum:) Jestem z okolic Krakowa niestety nikt z moich znajomych nie umie a co gorsza niema ochoty nauczyć się jeździć na nartach. Moze znajdzie sie jakaś samotna kobieta mająca podobny problem. Było by cudownie bo ja już niemam nadziei ze odnajdę jakaś towarzyszkę. Mam 23 latka. Pozdrawiam:) antek.1, jeżeli nie masz towarzystwa na wspólne spędzanie czasu na stoku, to zrozumiałe, że go szukasz. Każdy sposób jest dobry, więc czemu nie skiforum prawda?
    Dobrze byś poznał rówieśników zapalonych do narciarstwa, to by zaspokoiło Twoje towarzystkie tęskonty, a miłość ..... jak będzie miała przyjść to na pewno przyjdzie. Nie wiadomo skąd i kiedy:p
    NO

    Jak szukasz miłości to pomyliłeś portal zajrzyj na www.odloty.pl tam napewno znajdziesz :D Carlos, przygadywac kazdy potrafi... Facet, jak sam napisal, szuka milosci, a nie platnego sexu z paniami o watpliwej reputacji...

    Hanka - dziekuje za zachowanie zdrowego rozsadku i wywazony ton wypowiedzi...

    Antku - to forum typowo "techniczne"... O emocjach i uczuciach tu nie piszemy... Co nie znaczy, ze te nie pojawiaja sie przy okazji... Obserwuj dzial "Wyjazdy/Szukam ludzi", ale nie pod katem poszukiwania "tej jedynej", ale raczej znalezienie fajnej ekipy na wyjazdy... A i Ona znajdzie sie przy okazji... W ten sposob powstalo juz kilka forumowych par i wciaz powstaja nastepne...
    Szacunek!

    Witam. Po dzisiejszym dniu na nartach spędzonych samotnie postanowiłem napisać na forum:) Jestem z okolic Krakowa niestety nikt z moich znajomych nie umie a co gorsza niema ochoty nauczyć się jeździć na nartach. Moze znajdzie sie jakaś samotna kobieta mająca podobny problem. Było by cudownie bo ja już niemam nadziei ze odnajdę jakaś towarzyszkę. Mam 23 latka. Pozdrawiam:) Ruszaj na stoki. Zrobił się wysyp narciarskiej gawiedzi. Jestem pewien, że wśród tłumu wyłowisz samotne niewiasty.:)
    Jakie życiowe porady.....:]
    Antek...teraz to tylko pozostało lecieć na stok i wyrywać:D
    A ja napiszę o uczuciu,które trwa do dziś,a zaistniało kiedyś w naszym przypadku na nartach(Pilsko) kiedy to mój mąż był w grupie,którą uczyłam jezdzić.Pozdrawiam Ciebie Antku i życzę powodzenia.:):):)
    Ja też szukam miłości, która w skali umiejętności narciarskich wg forum będzie miała min. 4-5 :D

    Ja też szukam miłości, która w skali umiejętności narciarskich wg forum będzie miała min. 4-5 :D No ładnie nie chce się od zera kogoś uczyć ;) a to takie przyjemne i wdzięczne zajęcie. Na gotowe to każdy lubi przyjść hehe
    Pozdrawiam wszystkie narciarki ;)
    Hmmm to ja szukam Instruktora który wg skali umiejętności forum będzie miał..... nie ważne ile:D

    Hmmm to ja szukam Instruktora który wg skali umiejętności forum będzie miał..... nie ważne ile:D ...w jakiejś konkretnej specjalizacji;)?. Czy liczy się całokształt?:)
    Kurna, coraz bardziej wymagający ci uczniowie, dodatkowo warunki stawiają przed rozpoczęciem manewrów:D
    Koniec świata...

    ...w jakiejś konkretnej specjalizacji;)?. Czy liczy się całokształt?:)
    Kurna, coraz bardziej wymagający ci uczniowie, dodatkowo warunki stawiają przed rozpoczęciem manewrów:D
    Koniec świata...
    Pewnie Yukisan chodzi o aerobik. :D

    Ja też szukam miłości, która w skali umiejętności narciarskich wg forum będzie miała min. 4-5 :D Czyli dziewicy nie chcesz... :D (narciarskiej oczywiscie).

    Hmmm to ja szukam Instruktora który wg skali umiejętności forum będzie miał..... nie ważne ile:D :eek: wow jakie teraz są wymagania :) czyli instruktor min 4-5
    Antek! na pewno kogoś znajdziesz, gdyz mieszkasz w Krakowie, a tam prawie każdym jezdzisz, powodem tego jest choćby to,że Zakopane znajduje się nie daleko... pomyśl, jaki miał bys problem mieszkając w Gdańsku, czy choćby na Lubelszczyznie (gdzie aby się dostać choćby do Zakopanego trzeba przesiedzieć 5 godzin, już nie wspominając,że niektórzy mają chorobe lokomocyjną...) a więc głowa do góry!!! Narciarek jest mnóstwo!

    Czyli dziewicy nie chcesz... :D (narciarskiej oczywiscie). Wiesz, wyszkolisz młody talent a potem odchodzą za free :D

    ...w jakiejś konkretnej specjalizacji;)?. Czy liczy się całokształt?:)
    Kurna, coraz bardziej wymagający ci uczniowie, dodatkowo warunki stawiają przed rozpoczęciem manewrów:D
    Koniec świata...
    Fajnie by było dyby jezdził na nartach:p Chociaż inne dziedziny tez sie mogą przydać :D

    Wiesz, wyszkolisz młody talent a potem odchodzą za free :D A kto by się chciał zatrzymywać na poziomie 4 w skali... :D:D

    Wiadomo... ten instruktor jest dobry, dopóki nie znajdzie się lepszy... :cool:


    Fajnie by było dyby jezdził na nartach:p Chociaż inne dziedziny tez sie mogą przydać :D gosza przestań tak pisać, bo wyjdziesz na desperatkę, stwórz sobie taki image żeby sami drzwiami i oknami się pchali :D

    gosza przestań tak pisać, bo wyjdziesz na desperatkę, stwórz sobie taki image żeby sami drzwiami i oknami się pchali :D heheh jak bedę zdesperowana to założę swój temat jak Antek:D tylko że na bardziej tematycznym forum...
    Narazie nie zbliżam się do takiego kroku ale dzięki za rade:D:D
    ja przez to formu poznałem wspaniałą kobietę, dziś jesteśmy razem:)
    Starałem się skrzyknąć grupę osób na wspólny wyjazd i tak się poznaliśmy:)

    Trzymam kciuki :)

    Pozdrawaim
    Grzegorz

    (...) W ten sposob powstalo juz kilka forumowych par i wciaz powstaja nastepne... Powstają, powstają ;) Buziak, Asiu* :)

    Powstają, powstają ;) Buziak, Asiu* :) Idę po herbatkę imbirową... :rolleyes:

    Idę po herbatkę imbirową... :rolleyes: Karolinko... Czyżby nie tylko ludzie się poznawali na forum, ale i małe oSESki były już w drodze? :p :D

    Powstają, powstają ;) Buziak, Asiu* :) A co Ty się tak jawnie spoufalasz :) Buźka :)
    To może na tym forum powinna powstać oddzielna zakładka dla singli ;)
    Skoro się już tak rozkręcacie. hehe
    mam popcorn, colę i obserwuję obrót wydarzeń...
    I chusteczki, bo już się popłakałam ze śmiechu 2 razy... :)

    To może na tym forum powinna powstać oddzielna zakładka dla singli ;) Błędnie zakładasz, że to singli tylko spotyka :p
    Wy tu gadu gadu...a Antek przepadł:D:D:D:D

    mam popcorn, colę i obserwuję obrót wydarzeń...
    I chusteczki, bo już się popłakałam ze śmiechu 2 razy... :)
    A ja mam popcorn,piwo i obserwuję obrót wydarzeń w drugiej połowie
    Polska-Szwecja,a tu się jedni łączą ,inni rozstają....
    Ja się z gipsem wczoraj rozstałem:D;)
    Dobra to zróbmy jakiś wyjazd na narty dla forumowiczów z Małopolski i wtedy Antkowi nie będzie smutno, i nie będzie się peszył w naszym gronie. Mam nadzieję ;)

    Wy tu gadu gadu...a Antek przepadł:D:D:D:D Pewnie się zawstydził, bo zamiast mu pomóc nabijają się z niego. :)

    Wy tu gadu gadu...a Antek przepadł:D:D:D:D Spokojnie... Zaglada tu codziennie...


    Spokojnie... Zaglada tu codziennie... Czyli póki co nie zgłosiła się wolna kandydatka.
    Chyba, że cichcem, po kryjomu na PW.
    Tak smakuje najbardziej:).

    Dobra to zróbmy jakiś wyjazd na narty dla forumowiczów z Małopolski i wtedy Antkowi nie będzie smutno, i nie będzie się peszył w naszym gronie. Mam nadzieję ;) mazowieckie też chętne na wyjazdy:p
    to kiedy i gdzie podajemy propozycje ;p
    lubelszczyzna także :) !!
    śląsk ,:D a gdzie konkretnie jest ten wyjazd?
    Wyjazdu nie ma ale można umówić jakieś małe nartowanie w okolicy :)
    Witam, jestem tu nowa, z zapartym tchem obserwuję Waszą konwersację ;-) nie śmiejcie sie z antka, wcale nie jest tak, że w Krakowie wszyscy jeżdzą na nartach - ja tez jestem z Krakowa, i też ciągle poszukuję znajomych do wspólnego szusowania. I z moich doświadczeń wynika, że o zgrozo, to mężczyźni nie jeżdzą, i nie chcą się nauczyć :-) A jak ktoś ma pasję, to chce się nią dzielić. Dlatego cieszę się że trafiłam na forum. Myślę że zakadka dla singli to niezły pomysł ;-) pozdrawiam wszystkich

    Witam, jestem tu nowa, z zapartym tchem obserwuję Waszą konwersację ;-) nie śmiejcie sie z antka, wcale nie jest tak, że w Krakowie wszyscy jeżdzą na nartach - ja tez jestem z Krakowa, i też ciągle poszukuję znajomych do wspólnego szusowania. I z moich doświadczeń wynika, że o zgrozo, to mężczyźni nie jeżdzą, i nie chcą się nauczyć :-) A jak ktoś ma pasję, to chce się nią dzielić. Dlatego cieszę się że trafiłam na forum. Myślę że zakadka dla singli to niezły pomysł ;-) pozdrawiam wszystkich Chyba przeprowadzę się do Krakowa:):)
    i do znajomych z Andrychowa będę miał blisko:)
    zapraszamy :-)

    zapraszamy :-) W takim razie już pakuję walizki:):)
    To może odwiedzicie mój wątek odnośnie wypadu do Włoch?

    http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=27749

    Jest.. mm.. jakieś 11-10 wolnych miejsc... :) Można przerobić na wypad singli w wieku 20-30 ;)

    Witam, jestem tu nowa, z zapartym tchem obserwuję Waszą konwersację ;-) nie śmiejcie sie z antka, wcale nie jest tak, że w Krakowie wszyscy jeżdzą na nartach - ja tez jestem z Krakowa, i też ciągle poszukuję znajomych do wspólnego szusowania. I z moich doświadczeń wynika, że o zgrozo, to mężczyźni nie jeżdzą, i nie chcą się nauczyć :-) A jak ktoś ma pasję, to chce się nią dzielić. Dlatego cieszę się że trafiłam na forum. Myślę że zakadka dla singli to niezły pomysł ;-) pozdrawiam wszystkich Zakladka "dla singli" do doskonaly pomysl :)
    Dodam, ze jestem z Krakowa - i polecam sie :) bardzo czesto jezdzilem sam. Choc ostatnio zadziej bo udalo mi sie zaktywizowac znajomych, troche ich ucze i to ich moze mobilizuje - to pewnie za chwile znow bedzie to samo: jak ludzie nie widza sniegu za oknem to zapominaja o nartach :)


    Chyba przeprowadzę się do Krakowa:):)
    i do znajomych z Andrychowa będę miał blisko:)
    Krakow to calkiem fajne miasto i nienudne ...co ja wlasciwie robie jeszcze przed kompem?! ;))
    Jesli chodzi o narciarstwo to jak w Malopolsce daleko rzucisz kamieniem to w jakis wyciag trafisz :) ...OK, troche przesadzam ale na tle calej reszty to zaglebie narciarskie - bidne i male to wszystko ale na krotkie wypady to jest tego sporo.
    ... a teraz prosze medal od Wojewody ;)
    :) dobra przenoście się do Andrychowa :) będzie prościej gdzieś wybrać się razem na narty. Najgorsze jest to że każdy z nas jedzie na narty samochodem sam a przecież warto jakąś ekipę zmontować i razem pojeździć :)
    Ja zawsze w marcu lubię jeździć do Korbielowa na Pilsko rano szusowanie a potem opalanko (czyli coś dla kobiet :) ).
    To kiedy gdzieś jedziemy i gdzie ?
    Jestem za !!! Jak będziecie sami jechac tymi wielkimi pustymi autami przez wielkie miasto Tarnów to się z Wami zabieram oczwiście :D
    jeśli będziecie jechać na narty przez Katowice to chętnie się zabiorę.
    W miłym towarzystwie zawsze raźniej.
    Ja planuję wypad w przyszły weekend (30-31 stycznia). Możliwe, że będziemy przejeżdżać przez Katowice:P
    sam Kraków:/ a nie ma nikogo ze stolicy??? czuję sie osamotniona:D
    Wielu chętnych a konkretów brak..myślę że takie spontaniczne spotkanie na narty byłoby ok. proponuję żeby "rzucić na forum" czas i miejsce i bez specjalnego określania się wcześniej przyjade czy nie zorganizować się..Zresztą takie miejsce i czas nie musi być jedno w sezonie:) Moja propozycja to Mosorny groń w Zawoi,w tygodniu wieczorem pustawy,można fajnie pojeżdżić,ale to tylko propozycja..
    ja tez jestem za :) bez sensu zebyscie jezdzili pustymi samochodami, bo ja np nie mam samochodu ;) jak ktos bedzie jechal z krakowa niech da znac. Rowniez chetnie bym sie wybrala w marcu do wloch/austrii na tydzien, gdyby ktos zbieral ekipe niech da znac - na razie sledze forum w tym celu.
    ja będę jechał w przyszłą sobotę rano do szczyrku albo korbielowa - zobaczymy gdzie będzie więcej śniegu;) jak będzie fajnie to zostanę do niedzieli:)
    no to Śląsk też szuka ;]
    Widzicie a śmiejemy się z Antka a to był jego pierwszy post na Skiforum :) chłopak jest strasznie zdesperowany, a nikt mu nie chce pomóc

    Moja propozycja to Mosorny groń w Zawoi,w tygodniu wieczorem pustawy,można fajnie pojeżdżić,ale to tylko propozycja.. hmmm Górka Szczęśliwicka:p:p:p Nie wiem z własnego doświadczenia ale ponoć w tygodniu też pustawa:D:D:D

    no to Śląsk też szuka ;]
    tak szuka ale dobrego śniegu :D , z przyjaciółmi zawsze jest raźniej

    tak szuka ale dobrego śniegu :D , z przyjaciółmi zawsze jest raźniej Z tego co się orientuje,w Istebnej śniegu nie brakuje;)
    Tylko górki jakieś takie małe:rolleyes:
    Tego śniegu to w Istebnej nie brakuje
    a ja w piątek jadę na narty w piękne miejsce i wysokie góry.
    A propos miłości i singli chciałam się podzielić pewnym dramatycznym spostrzeżeniem.

    Miałam jechać do Włoch z koleżanką i znajomymi na free ski no ale wiadomo jak to bywa- sprawa ucichła:mad:. Jestem zawzięta, dopiero kupiłam śliczne nowe spodnie, rękawiczki i czapeczkę, więc wydzwaniam dzisiaj cały dzień po biurach podróży szukając miejsca na zorganizowane zimowisko. A teraz najgorsze, połowa pań z biur mi na wstępie mówiła: "Ojej ale pani sama?? No to nie bardzo mamy taką możliwość...", druga połowa kazała płacić za drugie łóżko w pokoju!! To się nazywa dyskryminacja singli!! I nie dziwię się koledze, że szuka miłości na stoku bo po 1. narciarki to elegancja i gracja sama w sobie, a po 2. singiel ma przechlapane nawet jeśli chce sobie wycieczkę kupić:(.

    Pozdrawiam serdecznie i szukam dalej
    ja się zgadadzam z Tobą Zołza w 200% :-) dramat, dramat, dramat!

    (...)"Ojej ale pani sama?? No to nie bardzo mamy taką możliwość...", druga połowa kazała płacić za drugie łóżko w pokoju!! To się nazywa dyskryminacja singli!! (...) I pod tym wzgledem forum jest nieocenione :)
    Bywaj tu czesciej a zobaczysz, ze wyjazdow w grupach "improwizowanych" jest sporo.
    pozostają mi wyjazdy z młodzieżą 12-18 lat w środku sesji, chyba tylko w roli opiekunki:(

    No chyba że ktoś planuje Val di Sole w okresie free ski i chce przygarnąć samotną studentkę do auta albo tez jest singlem,a chciałby pojechać na zorganizowany wypad i nie chcą mu pokoju dać bez pary.

    Brzmi trochę matrymonialnie no ale chyba każdy wie o co chodzi ;)
    Ja jeździłam sama i nikt nie kazał mi dopłacać do pokoju jedno osobowego. Bycie singielką nie jest takie złe.:D
    Zołza! Uszy do góry- rozumie Cie jak nikt bo mam ten sam problem. Szukam jakieś fajnej oferty wyjazdu (najlepiej w marcu) i nic :-( Jakbyś znalazła coś ciekawego, a potrzbowaliby dwóch osób to nie zostawiaj mnie!!! Może w dwójkę coś znajdziemy... Mój nr gg 2293367 :-)

    P.S. Tak jak podkresliłaś, trochę głupio brzmi takie ogłoszenie ale piszę bez żadnych podtekstów ;-)
    Mam prośbę- jakby ktoś planował wyjazd do Austrii na przełomie marca/kwietnia to niech nie zapomina o biednych singlach :-D

    -Bezkonfliktowa 23-letnia studentka.
    No i super to juz nie jestesmy singlami, tylko, że ja za Austria nie za bardzo przepadam za to Włochy kocham. Zerknij sobie na ofertę biura Gandalf travel

    Pozdrawiam Zołza
    P.S. Tez jestem bezkonfliktową, prawie 23 letnią studentką :-)
    Tydzień z zołzą pod jednym dachem - nie brzmi to dobrze :D;)
    Jeszcze bys się zdziwił jak dobrze to brzmi :p:p:p

    Pozdrawiam
    Hmmmm pare dni nie zaglądałam i jakie zmiany:] nawet temat się zmienił:p Jedyne co pozostalo bez zmian to brak Antka:D

    Wielu chętnych a konkretów brak..myślę że takie spontaniczne spotkanie na narty byłoby ok. proponuję żeby "rzucić na forum" czas i miejsce i bez specjalnego określania się wcześniej przyjade czy nie zorganizować się..Zresztą takie miejsce i czas nie musi być jedno w sezonie:) Moja propozycja to Mosorny groń w Zawoi,w tygodniu wieczorem pustawy,można fajnie pojeżdżić,ale to tylko propozycja.. A nie lepiej do Myślenic ?
    Z Krakowa dwa kroki, stok fajny, ludzi wieczorami mało.
    przeczytajcie ten temat od początku, raz jeszcze ....
    ... chciałoby się Wam (będąc autotrem) odezwać po tej lekturze ???

    j.:)

    przeczytajcie ten temat od początku, raz jeszcze ....
    ... chciałoby się Wam (będąc autotrem) odezwać po tej lekturze ???

    j.:)
    Jarek - Ty też "szukasz" ?? :D:D

    pozdro
    jahu

    Jarek - Ty też "szukasz" ?? :D:D

    pozdro
    jahu
    właśnie jestem na etapie poszukiwań ....... świętego spokoju :D:D

    jarek:)
    Temat poszukiwań robi się coraz bardziej interesujący:D

    przeczytajcie ten temat od początku, raz jeszcze ....
    ... chciałoby się Wam (będąc autotrem) odezwać po tej lekturze ???

    j.:)
    Nie wiemy, dlaczego sie nie odezwał, jeżeli mu się nie chce to ok, jeśli poczuł się urażony to już mniej ok, bowiem bez zachowania dystansu do samego siebie trudno "wyjść do ludzi" i .... znaleźć:)

    przeczytajcie ten temat od początku, raz jeszcze ....
    ... chciałoby się Wam (będąc autotrem) odezwać po tej lekturze ???

    j.:)
    Jarku, sam widzisz, że dwie singielki nam się ujawniły, zainteresowane wyjazdami na narty w dodatku i w wieku "poborowym" :p - a Antek milczy! Tego nie rozumiem :D
    Ja też nie ;)

    A propos miłości i singli chciałam się podzielić pewnym dramatycznym spostrzeżeniem.

    Miałam jechać do Włoch z koleżanką i znajomymi na free ski no ale wiadomo jak to bywa- sprawa ucichła:mad:. Jestem zawzięta, dopiero kupiłam śliczne nowe spodnie, rękawiczki i czapeczkę, więc wydzwaniam dzisiaj cały dzień po biurach podróży szukając miejsca na zorganizowane zimowisko. A teraz najgorsze, połowa pań z biur mi na wstępie mówiła: "Ojej ale pani sama?? No to nie bardzo mamy taką możliwość...", druga połowa kazała płacić za drugie łóżko w pokoju!! To się nazywa dyskryminacja singli!! I nie dziwię się koledze, że szuka miłości na stoku bo po 1. narciarki to elegancja i gracja sama w sobie, a po 2. singiel ma przechlapane nawet jeśli chce sobie wycieczkę kupić:(.

    Pozdrawiam serdecznie i szukam dalej
    Dokładnie tak zgadzam się z zołzom

    Jarku, sam widzisz, że dwie singielki nam się ujawniły, zainteresowane wyjazdami na narty w dodatku i w wieku "poborowym" :p - a Antek milczy! Tego nie rozumiem :D wucośtam, uważaj żeby się kolejna singielka nie ujawniła... :cool: :p

    Jarku, sam widzisz, że dwie singielki nam się ujawniły, zainteresowane wyjazdami na narty w dodatku i w wieku "poborowym" :p - a Antek milczy! Tego nie rozumiem :D Z tymi singiel kami to różnie bywa jedne się ujawniają,a jedne nie.:D
    E tam. Wy tu gadu - gadu, a Antek zanotował zapewne wszelkie rady i porady, i działa zamiast siedzieć na skiforum. :D

    Z tymi singiel kami to różnie bywa jedne się ujawniają,a jedne nie.:D Ale skoro się już ujawniły... ;) Chyba że privy pisze, a Wy się nie przyznajecie? :D


    wucośtam, uważaj żeby się kolejna singielka nie ujawniła... :cool: :p W sobotę Ci przejdzie "ujawnianie", Bejbe :p
    prawie jak fotka-ski.pl;) dla singli polecam albo wyjazdy samotne albo w nieparzystej liczbie i wtedy koniecznie wyciagi orczykowe:) mozna fajnych ludzi poznac podczas wjezdzania pod gorke:]
    Oj no nie wiem. Nie cierpię kotwiczek bo zawsze trafia mi się jazda z jakimś facetem z którym sie wywalamy w połowie wyciągu. A potem walka o dobrnięcie na dziko, przez lasy i pola do najbliższej trasy.

    Lepiej jest kogoś wypatrzyć i nie wyhamować w kolejce pod wyciągiem tzw wyrywanie na tarana :D- żartuję oczywiście !

    Oj no nie wiem. Nie cierpię kotwiczek bo zawsze trafia mi się jazda z jakimś facetem z którym sie wywalamy w połowie wyciągu. A potem walka o dobrnięcie na dziko, przez lasy i pola do najbliższej trasy.

    Lepiej jest kogoś wypatrzyć i nie wyhamować w kolejce pod wyciągiem tzw wyrywanie na tarana :D- żartuję oczywiście !
    Racja,kotwiczki to diabelski wynalazek;)
    No wiesz, to trzeba sie dobierac wagowo i wzrostowo do orczyka:P kiedys jechalem z takim malym pudzianem, to bylem z metr przed nim mimo ze na tym samym orczyku wjezdzalismy;)

    Oj no nie wiem. Nie cierpię kotwiczek bo zawsze trafia mi się jazda z jakimś facetem z którym sie wywalamy w połowie wyciągu. A potem walka o dobrnięcie na dziko, przez lasy i pola do najbliższej trasy.

    Lepiej jest kogoś wypatrzyć i nie wyhamować w kolejce pod wyciągiem tzw wyrywanie na tarana :D- żartuję oczywiście !
    Już na starcie znajomości, podczas walki o dobrnięcie do trasy, masz okazję do poznania, czy jest prawdziwym facetem, gentlemanem, a jeszcze Ci źle? :p A jeśli go uszkodzisz podczas "wyrywania na tarana" i nie będzie się do niczego nadawał? :D

    Jarku, sam widzisz, że dwie singielki nam się ujawniły, zainteresowane wyjazdami na narty w dodatku i w wieku "poborowym" :p - a Antek milczy! Tego nie rozumiem :D Przegapił:eek::D
    ...albo już znalazł;)

    Lubię szatańskie wyzwania i już, już miałem się odezwać do Zołzy, a tu za późno:cool: Już nie jest singielką w potrzebie;) To już nie kręci facetów oferujących wsparcie za wszelką cenę:)
    hmmm chyba zacznę spisywać wszystkie rady...... i powoli wprowadzać w życie:D:D
    Ooooj jestem w potrzebie i to jakiej!! Szukam teraz kogos do noszenia nart pod wyciąg <hahaha>.

    Taran działa, chociaz w tamtym roku zrobilam go troche nie świadomie i coś mi się naderwało w kolanie jak już zrobiłam połączenie szpagatu ze sznurkiem i z kamienną miną zbierałam się du kupy patrząc oszołomionemu Włochowi prosto w wielkie zielone oczy- nie zapomne tego do końca życia buhahahaha. A byłam pewna na 100% że to Polak...
    delete

    Zerknij sobie na ofertę biura Gandalf travel Akurat z tym biurem podróży to trzeba uważać. Poszukajcie na forum odpowiedniego wątku...

    Ja też szukam miłości, która w skali umiejętności narciarskich wg forum będzie miała min. 4-5 :D No proszę jakie wymagania...

    Pozdro Antku napisz coś jak potoczyła się twoja historia ...
    Życzę powodzenia
    Na razie nijak:p Za duzo pracy, oraz sesja. A widzę ze temat się spodobał:) Za tydzień wznawiam poszukiwania:D
    O....
    Antek.1 ??!!
    Jakbym zobaczyła ducha... :D
    Ty chłopie nie czekaj, tylko pisz do tych singielek co to jeszcze nimi są, bo wiesz... np taki wueres to nie uszanuje, że to Twój wątek, Twoje podwórko... i sam już się tu... hmmm.. rozgościł... :D

    O....
    Antek.1 ??!!
    Jakbym zobaczyła ducha... :D
    Ty chłopie nie czekaj, tylko pisz do tych singielek co to jeszcze nimi są, bo wiesz... np taki wueres to nie uszanuje, że to Twój wątek, i sam już się tu... hmmm.. rozgościł... :D
    Sprytny pewnie juz na prive wyrywa:D tam przynajmniej nikt nie komentuje:D hmmm wnioskuje za ujawnieniem sie męskiej części singli.... trzeba będzie wziąć przykład z Antka:D
    Temat poszukiwań bardzo się spodobał .
    Kolejne odcinki poszukiwań przeczytam za tydzień po powrocie.
    Trzymam kciuki aby poszukiwania się udały.

    Sprytny pewnie juz na prive wyrywa:D tam przynajmniej nikt nie komentuje:D hmmm wnioskuje za ujawnieniem sie męskiej części singli.... trzeba będzie wziąć przykład z Antka:D Hmmm jak by każdy się ujawnił to by Pań nie starczyło <śmiech>

    Antek chłopie weź się do roboty fajnych panienek jest tu i ówdzie trzeba je tylko umieć znaleźć .
    Ja do singli nie nalezę ale Panowie ujawniajcie się.!

    Hmmm jak by każdy się ujawnił to by Pań nie starczyło <śmiech>

    Antek chłopie weź się do roboty fajnych panienek jest tu i ówdzie trzeba je tylko umieć znaleźć .
    Ja do singli nie nalezę ale Panowie ujawniajcie się.!
    Nie doceniasz kobiet na tym forum:D:D:D:D:D:D:D:D:D

    hmmm wnioskuje za ujawnieniem sie męskiej części singli.... trzeba będzie wziąć przykład z Antka:D ja jestem singiel i dobrze mi z tym :D:D
    też jestem singiel ką i to lubię a na miłość jest jeszcze czas:D

    też jestem singiel ką i to lubię a na miłość jest jeszcze czas:D Widze, ze mamy podobne podejscie do zycia :)

    O....
    Antek.1 ??!!
    Jakbym zobaczyła ducha... :D
    Ty chłopie nie czekaj, tylko pisz do tych singielek co to jeszcze nimi są, bo wiesz... np taki wueres to nie uszanuje, że to Twój wątek, Twoje podwórko... i sam już się tu... hmmm.. rozgościł... :D
    Ode mnie to się odczep! Ja stały w uczuciach jestem :)
    Buziak, Asiu :*

    Ode mnie to się odczep! Ja stały w uczuciach jestem :)
    Buziak, Asiu :*
    Jaki grzeczny chłopczyk :D:D:D
    ...ale na wszelki wypadek, nie wnikam co Ty na privach wucośtam robisz :p

    Ode mnie to się odczep! Ja stały w uczuciach jestem :)
    Buziak, Asiu :*
    Stały w uczuciach... Tylko kobiety się zmieniały :D

    Stały w uczuciach... Tylko kobiety się zmieniały :D czekał na "odpowiednią" :p:D

    Co nie Bejbe?:p:D a spróbuj nie przytaknąć... :D

    czekał na "odpowiednią" :p:D

    Co nie Bejbe?:p:D a spróbuj nie przytaknąć... :D
    Oczywiście, Bejbe :) Przytaknę, żeby nie trzeba było rozmawiać w domu :p

    Oczywiście, Bejbe :) Przytaknę, żeby nie trzeba było rozmawiać w domu :p :D:D:D

    nie śmiećmy antkowi :p

    :D:D:D

    nie śmiećmy antkowi :p
    Nie śmiecimy, tylko pokazujemy, że można w ten sposób (na forum) poznać kobietę/ koleżankę... :D

    Nie śmiecimy, tylko pokazujemy, że można w ten sposób (na forum) poznać kobietę/ koleżankę... :D Mam sobie niewłaściwe skreślić?:p

    ja jestem singiel i dobrze mi z tym :D:D A komu nie jest:p
    i ja! i ja! jestem singlem:P co tu rozdaja ze sie tak wszyscy rzucili?:P moze jakis maly skiserwis za darmo?;) pozdro dla singli - musimy trzymac sie... razem? a moze jednak osobno?;)
    zle nie jest :p ale czasem brakuje kompana na narty ...
    A tak btw to ktoś będzie w szczyrku teraz w weekend? Będę wypatrywał ładnych singielek na stoku i rwał na forum, także nie bać się;P
    hehe ja ja ja:) będe w ten weekend i w przyszły i za 2 tyg też:)heheh. Jak zobacze jakiegoś desperata zarywającego na stoku singielki to pewnie poznam:)
    no, to mi sie podoba:P panie sie odwazne zrobily w koncu, jakas rewolucja seksualna cos... ;) a gdzie bedziesz jezdzic? bo ja chyba w okolicach golgoty, chociaz mam parke, ktora musze nauczyc jezdzic wiec pewnie tez na jakiejs oslej laczce bede balowal;)
    Oj to pewnie będziesz balował na "Bartusiu":) Ja w okolicach Golgoty lub MS, zależy czy z dzieciakiem czy bez:)
    a ja w weekend jadę na narty w moje ukochane góry i zostaje w nich na tydzień.
    rozumiem, ze ty bedziesz rwala "na bajtla"?:P
    Oczywiście:) Po to zapożyczam bratanice i całkiem zgrana z nas para w zarywaniu na bajtla;)hehe :P
    hehe, ok, bede wypatrywal "samotnych matek";) ja za to bede w rozowym stroju borata jakby co;P

    rozumiem, ze ty bedziesz rwala "na bajtla"?:P co to,to nie ,ja jestem stała w uczuciach.
    To mężczyźni podrywają kobiety.
    A te góry w które jadę to Dolomity
    Plazmatikon..to z pewnością będziesz wyróżniał się na stoku- bratanica po różu trafi:) ja to może po innych przymiotach Borata:)hehe. A poważnie to chyba jednak tutaj spamujemy..i koleżanki wydają się lekko oburzone:) troche humoru dla narciarek życze:)
    ok, koniec podrywania na forum, przechodzimy na privy:P

    ok, koniec podrywania na forum, przechodzimy na privy:P
    jaki koniec..... chcesz mi zabrać moja lekturę??:p
    oj tam oj tam;) niektorzy sie burza, wiec trzeba uwazac.. a admin pewnie tez czujny;)
    Eeee jaka szkoda. Miałam nadzieję że do marca opanuję co najmniej ze dwa sposoby na podryw- po za moim taranem. Jak szaleć to na całego :D
    To ja sie podziele troche innym spostrzeżeniem,ale tez w temacie damsko-meskio-narciarskim. Kiedy dziewczyna jezdzi lepiej niz jej koledzy, do tego nie marudzi, nie chce sie opalać!, nie chce sie grzac na herbatce, nie prosi o poniesienie ciezkich nart i tacha je przez dłuuuuugi parking bez gadania (co nie znaczy ze jej nie jest ciezko), nie chce co chwile jesc (przeciez sniadanko mozna zjesc w samochodzie jadac na stok, po co marnowac na to czas na stoku!!!!), nie narzeka ze jej zimno (bo wczesniej sprawdzi pogode i ubierze 2 polary wiecej jesli ma byc minus 19). Jeśli dziewczyna chce jezdzic dalej a koledzy juz chca siedziec w knajpie i jesc, albo wracac do domu - to takiej dziewczyny nie traktuje sie jak dziewczyny - nikt jej nawet nie zaproponuje poniesienia tych nart (tak z grzeczności li i jedynie, bo nie zeby oczekiwała ze jej bedzie ktos cos nosił, bez przesady), ba, przy takiej koleżance panowie jakoś tak milkna na wyciagu, nie sa juz tak mili i serdeczni. Kiedy zas dziewczę mówi (na każdym wyjezdzie!): "o jejku, kochanie, noga mnie boli i tak mi zimno, chodzmy sie zagrzac do knajpy" (i tak co 4 zjazdy!!!!), to statystyczny facet (nie mówie, że każdy) jest w głębi duszy zachwycony. Ot takie spostrzezenia po kilkunastu latach jazdy w damsko-męskim towarzystwie :) Do założyciela watku: mówi się "do kina czy na film?" tu parafrazując na narty czy... no właśnie :)

    ...dziewczyna jezdzi lepiej niz jej koledzy, do tego nie marudzi, nie chce sie opalać!, nie chce sie grzac na herbatce, nie prosi o poniesienie ciezkich nart i tacha je przez dłuuuuugi parking bez gadania (co nie znaczy ze jej nie jest ciezko), nie chce co chwile jesc (przeciez sniadanko mozna zjesc w samochodzie jadac na stok, po co marnowac na to czas na stoku!!!!), nie narzeka ze jej zimno (bo wczesniej sprawdzi pogode i ubierze 2 polary wiecej jesli ma byc minus 19). Jeśli dziewczyna chce jezdzic dalej a koledzy juz chca siedziec w knajpie i jesc, albo wracac do domu... Znajdz mi taka, a jeszcze dzis sie jej oswiadcze... ;)
    Ja i moja kumpela ... ale sie nie oświadczaj :)
    [quote=Kamil K;277657]Hmmm jak by każdy się ujawnił to by Pań nie starczyło <śmiech>

    doprawdy? :D


    A nie lepiej do Myślenic ?
    Z Krakowa dwa kroki, stok fajny, ludzi wieczorami mało.
    To fajny pomysl. Mozna by sie kiedys zorganizowac.

    To ja sie podziele troche innym spostrzeżeniem,ale tez w temacie damsko-meskio-narciarskim. Kiedy dziewczyna jezdzi lepiej niz jej koledzy, do tego nie marudzi, nie chce sie opalać!, nie chce sie grzac na herbatce, nie prosi o poniesienie ciezkich nart i tacha je przez dłuuuuugi parking bez gadania (co nie znaczy ze jej nie jest ciezko), nie chce co chwile jesc (przeciez sniadanko mozna zjesc w samochodzie jadac na stok, po co marnowac na to czas na stoku!!!!), nie narzeka ze jej zimno (bo wczesniej sprawdzi pogode i ubierze 2 polary wiecej jesli ma byc minus 19). Jeśli dziewczyna chce jezdzic dalej a koledzy juz chca siedziec w knajpie i jesc, albo wracac do domu - to takiej dziewczyny nie traktuje sie jak dziewczyny - nikt jej nawet nie zaproponuje poniesienia tych nart (tak z grzeczności li i jedynie, bo nie zeby oczekiwała ze jej bedzie ktos cos nosił, bez przesady), ba, przy takiej koleżance panowie jakoś tak milkna na wyciagu, nie sa juz tak mili i serdeczni. Myśle, że nie warto uogólniać do wszystkich facetów tego, kwestia towarzystwa:p Co do umiejętności jazdy nie bedę się wypowiadać bo nie jestem mistrzynią:p Ale za każdym razem ktoś proponuje mi pomoc w niesieniu nart, chociaż nigdy nie dochodzi to do skutku:p Na wyciągu nikt nie milknie, wręcz odwrotnie...jedyna chwila by pogadać. Jeździmy do zamknięcia wyciągu jakoś żadna z kobietek nie narzeka:D I raczej nikt nie traktuje mnie jak faceta...przynajmniej tak mi się wydaje:p

    Małgoś może Twoi znajomi są tak zafascynowani nartami, że jak juz je maja na nogach to nic poza tym nie istnieje:D:D

    Myśle, że nie warto uogólniać do wszystkich facetów tego, kwestia towarzystwa...

    Oczywiście, dla tego napisałam: "statystyczny facet (nie mówie, że każdy)" Mam np. kolege (obecnie za granicą więc w tym sezonie nici ze wspolnej jazdy), który jezdzi "na maxa" i zachowuje świetny humor nawet gdy dziewczę go prześmignie na stoku.. a do tego sam z siebie zakłada narty na dach mojego samochodu :D hehe zgadzam się, kwestia towarzystwa :)

    "Małgoś może Twoi znajomi są tak zafascynowani nartami, że jak juz je maja na nogach to nic poza tym nie istnieje:D:D
    Niektórzy znajomi sa chyba bardziej zafascynowani knajpkami, tym, zeby sie wylozyc do słoneczka, zjesc kiełbase z grila, zjechac 7 razy, a potem szumnie ogłosic wszem i wobec, że się było na nartach :) Dlatego tez od kilku lat jezdze sama lub z kumpelą - na nikogo nie trzeba czekać, nikt nie marudzi ze mu zimno, źle i ze najchętniej to do domu juz wracac, nie ma niepotrzebnych przerw na czwarta z kolei herbatke, szóste siku itp. Bene est :)

    Kiedy zas dziewczę mówi (na każdym wyjezdzie!): "o jejku, kochanie, noga mnie boli i tak mi zimno, chodzmy sie zagrzac do knajpy" (i tak co 4 zjazdy!!!!), to statystyczny facet (nie mówie, że każdy) jest w głębi duszy zachwycony. Więcej wiary w facetów :p

    Zachwycony będzie tylko ten mężczyzna, który na stok przyjechał "lansować się" - tak jak opisana przez Ciebie Dama :) Nie za bardzo wiem jak można zachwycać się marudą...ale o gustach się nie dyskutuje :D

    ...chociaż z drugiej strony, jeśli ktoś będzie chciał z własnej nieprzymuszonej woli ponosić moje narty, to nie mogłabym się nie zgodzić :D
    A ja mam właśnie troszkę inne podejście w tym temacie.

    Jeśli raz na rok wyjeżdżam w góry, na narty to nie po to by wstawać bladym świtem i jeździć non stop, spocona jak nie wiem co, a następnego dnia nie móc się ruszać. Wyjeżdżam by nacieszyć się przyrodą, poznać nowych ludzi i przy okazji troszkę schudnąć jeżdżąc na nartach.

    Ponieważ nawet jeśli jeździłam na początku z chłopakami którzy nic innego tylko jeździć, jeździć, jeździć i nawet nie spróbować na stoku lokalnych drinków że o potrawach nie wspomnę, po pierwszym wrogim spojrzeniu i przydługim komentarzu że muszę siusiu a była kolejka do damskiego kibelka- jeżdżę sama. Nikogo nie spowalniam, nie muszę się tłumaczyć, jak boli mnie kolano, jest mi zimno, chce mi się siku, chce się poopalać czy walnąć sobie grzane winko, nikogo ze soba nie ciągnę.

    Miałam takie szczęście w tamtym roku że trafiłam na dziewczynę dokładnie taka jak ja. Taki sam charakterek, styl jazdy, podejście do jeżdżenia i odpoczywania na wyjeździe. Bawiłyśmy sie naprawdę świetnie choć miało to też swoje negatywne skutki... Ale taka osoba trafiła mi się tylko raz i rozumiem, że nie występują często.

    Nie marudzę, nie jęczę, nie narzekam tylko robię to na co mam ochotę. Przecież z resztą paczki można się umówic na godzinę pod jakąś stacją żeby zmienić miejsce:)
    Widzę, że ze skrajności w skrajność koleżanki przechodzą :D

    Swoją drogą, po to dobiera się indywidualnie cały strój, by nie zaznać pojęcia "spocona jak nie wiem co" :D
    Dobieram pod moją zwyczajna aktywność hmmm narciarską i dlatego napisałam spocona jak nie wiem co przy jeżdżeniu non stop.

    Ja po prostu na takim wyjeździe chcę chociaż przez tydzień nie myśleć o wszystkim co zostawiam za sobą w Łodzi. Taki reset i wyciszenie które pozwalaj mi naładować baterie i nacieszyć się wszystkim co mnie otacza- wiem że jestem trochę dziwna:)
    Toż to tragedia. :D

    Wstawanie rano to chyba najgorsza rzecz jaka spotyka nas na nartach.
    Jazda non stop w zasadzie też nie jest możliwa na dłuższą metę.

    Jak przyroda wtedy skitury, jak imprezy to AMP ale chcieć schudnąć? Ja robię wszystko by na wyjeździe nie stracić na wadze. :D

    Tu nie rozumiem problemu. Większość ludzi preferuje taki styl wypoczynku. Nawet maniacy nie stronią od odwiedzania barów. Rozejrzyj się lepiej lub wyjedź większą grupą, na pewno znajdziesz odpowiednich towarzyszy.

    Wstawanie rano to chyba najgorsza rzecz jaka spotyka nas na nartach. To kolega teraz pojechal po bandzie... Na ostatniom wyjezdzie, nie dalej jak tydzien temu, towarzystwo mnie o malo nie zlinczowalo, jak przez dwa dni z rzedu pobudke robilem o 6 rano... A ja i tak juz od 5 sie krecilem z boku na bok...
    O w mordę, szósta to przecież środek nocy. Ja zwykle na nartach wstaję wcześnie (bo muszę :mad:) ale jak mamy wyjechać o 8.00 to ja wstaje 7.50. :D
    Gdy ktoś mnie budzi godzinę wcześniej niż trzeba to jestem gotów zabić.

    Edit: Ostatnio w Szczyrku żeby pospać dłużej, wymyśliliśmy z kolegą że śniadanie zjemy na wyciągu krzesełkowym. Już w połowie drogi na Skrzyczne skończyły nam się kanapki. :D

    Niektórzy znajomi sa chyba bardziej zafascynowani knajpkami, tym, zeby sie wylozyc do słoneczka, zjesc kiełbase z grila, zjechac 7 razy, a potem szumnie ogłosic wszem i wobec, że się było na nartach :) Dlatego tez od kilku lat jezdze sama lub z kumpelą - na nikogo nie trzeba czekać, nikt nie marudzi ze mu zimno, źle i ze najchętniej to do domu juz wracac, nie ma niepotrzebnych przerw na czwarta z kolei herbatke, szóste siku itp. Bene est :) Święte słowa. Dlatego też jak się nie uda znaleźć kogoś z podobnym podejściem to najlepiej samemu. Jest to najzdrowsze dla zdrowia przychicznego :)


    A ja mam właśnie troszkę inne podejście w tym temacie.
    ............
    Akurat ludzi z takim podejściem na stokach jest jakieś 90% :)

    O w mordę, szósta to przecież środek nocy. Ja zwykle na nartach wstaję wcześnie (bo muszę :mad:) ale jak mamy wyjechać o 8.00 to ja wstaje 7.50. :D
    Gdy ktoś mnie budzi godzinę wcześniej niż trzeba to jestem gotów zabić.

    Edit: Ostatnio w Szczyrku żeby pospać dłużej, wymyśliliśmy z kolegą że śniadanie zjemy na wyciągu krzesełkowym. Już w połowie drogi na Skrzyczne skończyły nam się kanapki. :D
    kurdę to dobry jesteś bo mi potrzeba około 15-20 minut ;P a nie 10 (tylko ja jem śniadanie) :D ale ok będę nad tym pracował :)
    oooo Śpiochu- normalnie bratnią dusza moja jesteś!! Normalnie to o 8 "w nocy" dopiero wpadam w fazę REM. Jestem Sową i szczyt aktywności mam w nocy. Sen to dla mnie najważniejsza rzez na świecie no ale właśnie... Jak na stok nie pojedzie się z samego rana to ok południa nie ma za bardzo już po czym jeździć.
    Staram więc sobie zrekompensować te wyjazdy bladym świtem i kimam w autokarze i w kolejce na szczyt- zazwyczaj :D Po takich dwóch drzemkach jestem już w stanie się skupić i zacząć jeździć.

    Tak, wiem raz w roku to cos strasznego no ale na razie puki nie pracuję musi wystarczyć.

    Moi koledzy byli bardzo ortodoksyjni i mięli pretensje czemu nie poszłam do męskiej skoro w damskiej była kolejka- bo szkoda czasu!! No więc mając na względzie ich nadszarpnięte nerwy uprzejmie podziękowałam i zaczęłam jeździć sama.

    Zazdroszczę Wam trochę bo ja poniżej 45 minut rano się nie wyrobię, a i tak nie jadam śniadań tylko biała kawka. 10 minut rano?? Chyba na zestawienie jednej nogi z łóżka:eek:. A najgorsze ze wszystkiego jest jak ktos mnie budzi na 5 minut przed budzikiem... 5 minut to kupa spania i juz w plecy.

    Pozdrawiam:D
    Zawsze jest kłopot z babami - jak się szykują - zawsze trzeba dać ileś tam min zapasu, bo wiadomo, że się nie wyrobią - jak powiesz, że w 45 min ma się wyrobić to trzeba założyć te min. 1godz. 15 min - a tu make-up , srejtap i czas leci - i już po sztruksiku na stoku :D
    Ja też nie wyrabiam się w 10min. Zwykle mam z 5min. poślizgu na zbiórce.
    Ale wliczam w to ubieranie butów narciarskich!

    No niestety trudno jest się wyspać na nartach. Ja mam maniakalne podejście do jazdy i często jestem o 8.00 na treningu ale wiele mnie to kosztuje. Zwykle dobrze się sprawdza dłuższa drzemka po nartach akurat nabiera się sił na wieczorną imprezę.

    Moich znajomych zawsze irytuje że rozgrzewam się przed jazdą (15-20min) ale zwykle po prostu zjeżdżają raz w tym czasie. Ale jak są warunki to też preferuję jazdę góra-dół bez zbędnych postojów. Co innego w sylwestra czy na Ampach, wtedy rekreacja rządzi.:D
    lukas63 z przykrością muszę przyznać Ci rację. Dlatego wstaje w "nocy" i dosypiam w autokarze i kolejce :D

    Zawsze jest kłopot z babami - jak się szykują - zawsze trzeba dać ileś tam min zapasu, bo wiadomo, że się nie wyrobią - jak powiesz, że w 45 min ma się wyrobić to trzeba założyć te min. 1godz. 15 min - a tu make-up , srejtap i czas leci - i już po sztruksiku na stoku :D Należy "taktycznie" przestawić zegarek o wiarygodny czas i przez jakiś 1-2 dni może się nie połapie.....:D

    Należy "taktycznie" przestawić zegarek o wiarygodny czas i przez jakiś 1-2 dni może się nie połapie.....:D No chyba jednak połapie... Nie jesteśmy głupie...:mad:

    Jedyne co należy jadąc ze swoją kobietą na narty to ćwiczyć wyrozumiałość i tolerancję- panowie!
    Jak idą poszukiwania ?temat tak jakoś ucichł .
    Jeśli pozwolicie to i ja podzielę się kilkoma spostrzeżeniami.
    Na nartach jeżdżę od parunastu lat w różnym gronie.
    Są kobiety które sprzęt narciarski i plecak niosą sobie same,na zbiórki się nie spóźniają i nie trzeba czekać na nie godzinami.
    Jak znają się lepiej na narciarstwie i sporcie lepiej niż mężczyźni to czasami mają przechlapane.
    Panowie na przyjaźń,szacunek i miłość watro poczekać.

    Należy "taktycznie" przestawić zegarek o wiarygodny czas i przez jakiś 1-2 dni może się nie połapie.....:D Kobiety mają szósty zmysł i szybko się połapują
    Może temat ucichł, bo się masa parek potworzyła i dzisiaj świętuje?;P Oj, ale bym dzisiaj pośmigał...
    :) pamiętacie ten wątek ?
    coś ostatnio cisza i nic pewnie wszystkie dziewczyny wyjechały nad morze łapać brąz ;-/

    :) pamiętacie ten wątek ?
    coś ostatnio cisza i nic pewnie wszystkie dziewczyny wyjechały nad morze łapać brąz ;-/
    nie wszystkie, niektóre czekają na śnieg :)
    ,he,he niektóre szykują formę na narty i czekają na grudzień
    Do zimy już niedaleko, temperatura jak w październiku ;)

    Do zimy już niedaleko, temperatura jak w październiku ;) Jak niedaleko kiedy ona wciąż trwa. Większość schowała narty do szafy, a tymczasem są jeszcze miejsca i to w Polsce gdzie śmiało można pojeździć. :)

    Jak niedaleko kiedy ona wciąż trwa. Większość schowała narty do szafy, a tymczasem są jeszcze miejsca i to w Polsce gdzie śmiało można pojeździć. :) Taaaa, pojeździć można "zawsze", ale śmiało...... kolega a la "Bolesław Śmiały" ?? :rolleyes:
    Na lubelszczyznie to raczej na nartach wodnych, można pojeździć.
    ja juz zaczynam narty przygotowywac na lipiec i kaprun juz sie nie moge doczekac:) a tymczasem kupilem sobie na letnia pogode rolki powerslide nordic:)))))

    (...)a tymczasem kupilem sobie na letnia pogode rolki powerslide nordic:))))) Jaki to dokładnie model? Podziel się wrażeniami z jazdy itp.
    Nie znam się na tym wcale ale korci mnie jakiś letni sprzęt :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne