zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzboralski.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Nie wiem co mnie podkusiło do zakupu spodni od tej pseudo-turystycznej firmy (pewnie własne skąpstwo), ale stało się. Stałem się posiadaczem spodni narciarskich Campus ASYM, za jedyne 199,- złotych
Napy / zatrzaski - tak delikatnie trzymajace, że przyjęcie pozycji narciarskiej powoduje ich odpięcie.
Suwak - w konsekwencji samoistnego rozpinania się zatrzasków, suwak dość szybko dokonał swego żywota, przechodząc w stan nienaprawialny. Skutkiem czego była jazda z "wiatrem we włosach" i nie mam tu na mysli włosów na głowie.
Zmuszony byłem dokonać ulepszenia w postaci doszycia haftek (haczyków), aby wspomóc te kiepskie zatrzaski i aby spodnie z tyłka nie spadły - na szczęście szelki nie zawiodły, bo było by kiepsko.
I co z tego że naprawiono mi suwak w ramach gwarancji (o zwrocie kasy nawet nie chciano słyszeć, gdyż wprowadziłem "zmiany konstrukcyjne" - wspomniane haftki, żeby spodnie nie opuściły samoczynnie mojego dupska) i nawet wstawiono YKK na moje życzenie zamiast tandetnego suwaczka nieznanego pochodzenia, skoro niesmak pozostał. Zatrzasków nie poprawiono, zapewne dlatego, iż po tym jak doszyłem haftki, sens istnienia zatrzasków zniknął bezpowrotnie.
Pzdr Maarcel
hihihihiih bidny:D
lol
ahahahahahaha :D
Wiem, że tworzę czysty spam w tym momencie, ale uśmiałam się, więc łap plusika (pkt-y reputacji w sensie) ;):D lelelele
Trafiłeś na lipny model.....teraz będziesz się bardziej przyglądał przy kolejnym, zakupie. Nie zawsze niska cena znaczy zła jakość. W tamtym sezonie kupiłem spodnie Feel Free po 50% obniżce za 120 zł. Spodnie kilkuwarstwowe bez ocieplenia (były też z ociepleniem) zamki YKK. Jak za to cenę naprawdę dobry komfort jazdy.(oczywiście po spodem mam bieliznę termo). Pozdrawiam
Miałem CAMPUSA i były OK. Ale teraz mam JMP. Polecam.
mam Campus, ale nie psuje mi się ani suwaczek, ani zatrzaski, jednak ich nie polecam, ale może to dlatego, że nie jeżdżę w extreme temperaturach a w tych polskich temperaturach po ubraniu tych spodni to na nogach mam niagare... Na przyszły sezon z pewnością szukam spodni bez ociepleń i innej firmy. #Sencei
mam kurtke campusa niby nic sie nie urwalo ale i tak jestem z jej nie zadowolony a co do spodni to polecam salewe dobre spodnie polskiej firmy i cena tez ok
Również nie polecam tych spodni, urwało mi się w nich wszystko co mogło.
Przetestowałem ostatnio dwie pary tych spodni :( Najpierw Kamet (długie suwaki na całej długości nogawek) - te oddałem od razu... wszystko sie w nich rozpinało nawet przy najmniejszym ruchu - i suwaki wzdłuż spodni i zatrzaski z przodu! spodnie nie były za ciasne ani nadmierne dopasowane... po prostu jest to wada w konstrukcji :( Oddałem je i wziąłem model Wiler :( Zatrzaski odpinały sie tak samo :( musiałem zastosować pasek... pękły w kroczu po 4 dniach niezbyt intensywnej jazdy! Brak jakiegokolwiek wzmocnienia w dolnej części spowodował, że od razu pocięły się od nart! Wewnętrzny kołnierz przeciwśniegowy (zapinany na buty) ciągle sie rozpina!, jest z cienkiego materiału, wiec zaczął pękać na szwach (po mimo, że jest ciągle rozpięty!)! DNO! nie warte żadnej ceny! Ciekawy jestem czy można zareklamować pęknięcie szwów w kroku? Czy ktoś wie co obejmuje gwarancja w spodniach narciarskich?
Brat w minionym sezonie kupił spodnie Campusa z przeceny za (chyba 180zl) i wszystko bylo ok ;) - 6 dni intensywnej jazdy od 8 rano do 16 :D w różnych warunkach (jak to w kwietniu) - jazda podczas bardzo intensywnych opadów śniegu, w słońcu bez najmniejszej chmurki, i w deszczu.
Ja kupiłem w minionym sezonie kurtkę Campusa i też było wszystko ok ;] nawet po całodniowej jeździe w deszczu (kochana styczniowa odwilż na Słowacji....) miałem wszystko mokre poza kurtką. (reszta ubrań innych marek)
Cóż...może poprostu farta mieliśmy :D
Nie wiem co mnie podkusiło do zakupu spodni od tej pseudo-turystycznej firmy (pewnie własne skąpstwo), ale stało się. Stałem się posiadaczem spodni narciarskich Campus ASYM, za jedyne 199,- złotych
Za dokładnie tyle samo kupiłem w grudniu spodnie Atomica, przecenione z 499 złotych ("bo model zeszłoroczny i nikt już tego nie kupuje" - słowa sprzedawcy :D). Spodnie sprawdziły się rewelacyjnie. Proponuję przy następnym zakupie albo mimo wszystko dołożyć trochę więcej, albo jeżeli już z tych tańszych, to przecenione. Jednak co firma to firma (prawda stara jak świat).
A ja mam spodnie Freestep kupione na jarmarku za jedyne 100zł i nie narzekam na nie. Może ja jestem tylko pseudonarciarzem... ^^
Ale jak tak oglądam na forum wpisy to szokuje mnie lekkość z jaką wymieniane są ceny w setkach złotych za sprzęt. Może temu, że wychowałem się... jakby to powiedzieć- nie rozpieszczony, więc od maleńkości musiałem sobie sam kombinować i o to mój, jak wy pewnie powiecie- pseudonarciarski sprzęt: Kurtka i spodnie Freestep - 250zł - nowe Narty Elan Monoblock (nie carv) - 1zł xD - nowe wiązania Salomon - właściciel wiedział, ale pewnie już mu się zmarło - używki Kask Blizzard - 150zł - nowy Gogle (??? pewnie chińskie) - 30zł - nowe Buty Dachstein - 100zł - używki
Mimo, że CAŁY sprzęt mam warty ok. 550-600zł to i tak w okolicy niewielu ma lepszy. Mówię tu raczej o środowisku podwórkowym niż wyciągowym. Ale jak tak patrzę na Wasze wpisy drodzy przyjaciele to wydaje mi się, że tu sobie Niemcy albo Norwedzy szlifują polski gwarząc o narciarstwie...
Aha i żeby nie było to nie jestem na opiece społecznej... :P
Aha i żeby nie było to nie jestem na opiece społecznej... :P
muszę się przyczepić:p nie ma opieki społecznej tylko pomoc społeczna:D takie "zboczenie" zawodowe he he A co do Campusa... równie dobrze można kasę wyrzucić... w śnieg:eek: Kurtka rozlazła się w szwach po jednym praniu, ręce opadają, nawet reklamować mi się nie chciało... szkoda słów a kasy tym bardziej:mad: Widzę, że nie jestem osamotniona w doświadczeniach z Campusem, niestety... tylko dlaczego firma ta żadnych wniosków nie wyciąga:confused:
A ja mam spodnie Freestep kupione na jarmarku za jedyne 100zł i nie narzekam na nie. Może ja jestem tylko pseudonarciarzem... ^^
Ale jak tak oglądam na forum wpisy to szokuje mnie lekkość z jaką wymieniane są ceny w setkach złotych za sprzęt. Może temu, że wychowałem się... jakby to powiedzieć- nie rozpieszczony, więc od maleńkości musiałem sobie sam kombinować i o to mój, jak wy pewnie powiecie- pseudonarciarski sprzęt: Kurtka i spodnie Freestep - 250zł - nowe Narty Elan Monoblock (nie carv) - 1zł xD - nowe wiązania Salomon - właściciel wiedział, ale pewnie już mu się zmarło - używki Kask Blizzard - 150zł - nowy Gogle (??? pewnie chińskie) - 30zł - nowe Buty Dachstein - 100zł - używki
Mimo, że CAŁY sprzęt mam warty ok. 550-600zł to i tak w okolicy niewielu ma lepszy. Mówię tu raczej o środowisku podwórkowym niż wyciągowym. Ale jak tak patrzę na Wasze wpisy drodzy przyjaciele to wydaje mi się, że tu sobie Niemcy albo Norwedzy szlifują polski gwarząc o narciarstwie...
Aha i żeby nie było to nie jestem na opiece społecznej... :P
kolego narty i jazda na nich to dla wielu na sf to pasja i jak ktos ma nie szczedzi grosza np na kurtke za 2500 a jeszcze jak druga polowka jezdzi to ladny samochod:) lezy w szafie
witam.ja mam kurtkę z campusa i spodnie z brugi kupione w markecie.ostatnio jeżdzilem na nocnej , na łysej górze przy 19-sto stopniowym mrozie,bez bielizny termo i nic.jedyna część jaka mi zmarzła to nos.z kurtką na razie nie mam problemów.pozdrawiam;)
A ja mam spodnie Freestep kupione na jarmarku za jedyne 100zł i nie narzekam na nie. Może ja jestem tylko pseudonarciarzem... ^^
Ale jak tak oglądam na forum wpisy to szokuje mnie lekkość z jaką wymieniane są ceny w setkach złotych za sprzęt. Może temu, że wychowałem się... jakby to powiedzieć- nie rozpieszczony, więc od maleńkości musiałem sobie sam kombinować i o to mój, jak wy pewnie powiecie- pseudonarciarski sprzęt: Kurtka i spodnie Freestep - 250zł - nowe Narty Elan Monoblock (nie carv) - 1zł xD - nowe wiązania Salomon - właściciel wiedział, ale pewnie już mu się zmarło - używki Kask Blizzard - 150zł - nowy Gogle (??? pewnie chińskie) - 30zł - nowe Buty Dachstein - 100zł - używki
Mimo, że CAŁY sprzęt mam warty ok. 550-600zł to i tak w okolicy niewielu ma lepszy. Mówię tu raczej o środowisku podwórkowym niż wyciągowym. Ale jak tak patrzę na Wasze wpisy drodzy przyjaciele to wydaje mi się, że tu sobie Niemcy albo Norwedzy szlifują polski gwarząc o narciarstwie...
Aha i żeby nie było to nie jestem na opiece społecznej... :P
jednemu sprawia radość jazda na sprzęcie za 100000 drugiemu za 500 pln nie ma różnicy ważna zabawa :)
A ja mam spodnie Freestep kupione na jarmarku za jedyne 100zł i nie narzekam na nie. Może ja jestem tylko pseudonarciarzem... ^^
Ale jak tak oglądam na forum wpisy to szokuje mnie lekkość z jaką wymieniane są ceny w setkach złotych za sprzęt. Może temu, że wychowałem się... jakby to powiedzieć- nie rozpieszczony, więc od maleńkości musiałem sobie sam kombinować i o to mój, jak wy pewnie powiecie- pseudonarciarski sprzęt: Kurtka i spodnie Freestep - 250zł - nowe Narty Elan Monoblock (nie carv) - 1zł xD - nowe wiązania Salomon - właściciel wiedział, ale pewnie już mu się zmarło - używki Kask Blizzard - 150zł - nowy Gogle (??? pewnie chińskie) - 30zł - nowe Buty Dachstein - 100zł - używki
Mimo, że CAŁY sprzęt mam warty ok. 550-600zł to i tak w okolicy niewielu ma lepszy. Mówię tu raczej o środowisku podwórkowym niż wyciągowym. Ale jak tak patrzę na Wasze wpisy drodzy przyjaciele to wydaje mi się, że tu sobie Niemcy albo Norwedzy szlifują polski gwarząc o narciarstwie...
Aha i żeby nie było to nie jestem na opiece społecznej... :P
Świetny tekst świadczący właśnie o wielkiej Twojej pasji, szacunek.
Nie wiem co mnie podkusiło do zakupu spodni od tej pseudo-turystycznej firmy (pewnie własne skąpstwo), ale stało się. Stałem się posiadaczem spodni narciarskich Campus ASYM, za jedyne 199,- złotych
Napy / zatrzaski - tak delikatnie trzymajace, że przyjęcie pozycji narciarskiej powoduje ich odpięcie.
Suwak - w konsekwencji samoistnego rozpinania się zatrzasków, suwak dość szybko dokonał swego żywota, przechodząc w stan nienaprawialny. Skutkiem czego była jazda z "wiatrem we włosach" i nie mam tu na mysli włosów na głowie.
Zmuszony byłem dokonać ulepszenia w postaci doszycia haftek (haczyków), aby wspomóc te kiepskie zatrzaski i aby spodnie z tyłka nie spadły - na szczęście szelki nie zawiodły, bo było by kiepsko.
I co z tego że naprawiono mi suwak w ramach gwarancji (o zwrocie kasy nawet nie chciano słyszeć, gdyż wprowadziłem "zmiany konstrukcyjne" - wspomniane haftki, żeby spodnie nie opuściły samoczynnie mojego dupska) i nawet wstawiono YKK na moje życzenie zamiast tandetnego suwaczka nieznanego pochodzenia, skoro niesmak pozostał. Zatrzasków nie poprawiono, zapewne dlatego, iż po tym jak doszyłem haftki, sens istnienia zatrzasków zniknął bezpowrotnie.
Pzdr Maarcel Niestety, albo stety dla wszystkich planujacych zakup spodni narciarskich, rowniez nie moge wystawic dobrej oceny spodenkom "Campus". Jakis czas temu bylem na poczatku szczesliwym posiadaczem takich porciet jak w/w. Po pewnym uplywie czasu, napy, zatrzaski (zwal jak zwal), "puszczaja", co powoduje malo komfortowe i wrecz denerwujace odpinanie sie spodni raz za razem. Wystepowalo to podczas proby "przyjecia pozycji narciarskiej" o ile mozna tak napisac. Jak juz puszczaly zatrzaski, to przychodzil czas na zamek blyskawiczny... ziiiiiiiiiipppppppp w dol.... Porcieta na cale szczescie nie zjechaly mi z tylka, ale zadna to frajda "majstrowac" co chwila przy rozporku, napach, etc. :)
Maarcel tak czy siak ubawilem sie na calego czytajac Twoj post :)
pozdrawiam
Ale jak tak patrzę na Wasze wpisy drodzy przyjaciele to wydaje mi się, że tu sobie Niemcy albo Norwedzy szlifują polski gwarząc o narciarstwie...
Kompleks jakiś czy co? To Polak już nie potrafi zarobić a jak już zarobi to jest na tyle skąpy, że nie wyda kasy dla przyjemności?
Pozdr Marcin
Co się stało z tym campusem? Kiedyś mieli opinię solidnej trekkingowej marki, a od kilku lat słyszę same złe opinie. Najgorsze jest to, że ceny wcale nie spadły, wręcz przeciwnie - gonią tuzów rynku
A ja mam spodnie Freestep kupione na jarmarku za jedyne 100zł i nie narzekam na nie. Może ja jestem tylko pseudonarciarzem... ^^
Ale jak tak oglądam na forum wpisy to szokuje mnie lekkość z jaką wymieniane są ceny w setkach złotych za sprzęt. Może temu, że wychowałem się... jakby to powiedzieć- nie rozpieszczony, więc od maleńkości musiałem sobie sam kombinować i o to mój, jak wy pewnie powiecie- pseudonarciarski sprzęt: Kurtka i spodnie Freestep - 250zł - nowe Narty Elan Monoblock (nie carv) - 1zł xD - nowe wiązania Salomon - właściciel wiedział, ale pewnie już mu się zmarło - używki Kask Blizzard - 150zł - nowy Gogle (??? pewnie chińskie) - 30zł - nowe Buty Dachstein - 100zł - używki
Mimo, że CAŁY sprzęt mam warty ok. 550-600zł to i tak w okolicy niewielu ma lepszy. Mówię tu raczej o środowisku podwórkowym niż wyciągowym. Ale jak tak patrzę na Wasze wpisy drodzy przyjaciele to wydaje mi się, że tu sobie Niemcy albo Norwedzy szlifują polski gwarząc o narciarstwie...
Aha i żeby nie było to nie jestem na opiece społecznej... :P
Ludzie na tym forum to nie"średnia" jeżdżących po stokach a raczej grupa miłośników i pasjonatów narciarstwa,spora część uprawia ten sport od lat i jeśli może ułatwia sobie życie,bo jaka przyjemność spędzać dzień z mokrym tyłkiem:( Sumy mnie też czasem rażą,ale dla osób które spędzają całe dnie na stoku np jako instruktor,ratownik itd dobre(czyt.drogie) ciuchy i sprzęt nie są luksusem a koniecznością. Uważam że istnieje jednak tańsza wersja narciarstwa i wcale nie musi być gorsza:) Sam mam spodnie Campusa i niestety podzielam opinię poprzedników,ale mam też inne za 100zł i nie mam kompleksów z nimi bo są wygodniejsze:)
[QUOTE=Midnight;276002]muszę się przyczepić:p nie ma opieki społecznej tylko pomoc społeczna:D takie "zboczenie" zawodowe he he
Pomoc to może i jest społeczna ale jest i opieka... państwowa jako tzw OPS -ośr pom społ
Ja też nie mam żadnych kompleksów. Jestem dumny z tego co posiadam. Tylko zastanawia mnie to jak dużo osób potrafi wydawać wielkie sumy na wydawało by się błahe rzeczy typu spodnie. Ja tych swoich używałem przy przeróżnych warunkach, często ekstremalnych (raz wpadłem po kolana do potoku xD) i nie nigdy się w sumie na nich nie zawiodłem. Jeżdżę na nartach w sumie od sezonu 1997/1998 z praktycznie jednym sezonem bez nart (słaba zima), więc jakimś tam narciarzem jestem.
Uważam że istnieje jednak tańsza wersja narciarstwa i wcale nie musi być gorsza:)
Będę się tego trzymał rękami i nartami. ^^
Kompleks jakiś czy co? To Polak już nie potrafi zarobić a jak już zarobi to jest na tyle skąpy, że nie wyda kasy dla przyjemności?
Pozdr Marcin
No szczególnie taki, który kupuje narty za niewypłacane urlopy swoich pracowników. Takim to przychodzi z łatwością wydawanie tysięcy... :)
No szczególnie taki, który kupuje narty za niewypłacane urlopy swoich pracowników. Takim to przychodzi z łatwością wydawanie tysięcy... :)
O coś mnie oskarżasz? I innych na tym forum, którzy wydali (z satysfakcją) ciężko zarobione pieniądze? Marcin
ahonen nikogo nie oskarża tylko po prostu żal d..e mu ściska że nie może sobie pozwolić na taką błahostek typu spodnie za 1300 ale zmieni zdanie jak przyjdzie mu jeździć przy minus 20 stopni i do tego wiatr pozdr i trzymaj sie ciepło
xD Przed wczoraj poszedłem na narty przy tempreraturze -25st. Nie oskarżam akurat Ciebie, ale znam wiele takich przypadków. ^^ W sumie wiele nie jeździłem, ale zrobiłem powiedzmy parę kilometrów. Dobra dobra nie kłócę się, bo wiem, że nie mam racji w tym temacie. :)
Pomoc to może i jest społeczna ale jest i opieka... państwowa jako tzw OPS -ośr pom społ
opiekować to się można dziećmi w przedszkolu;), a pomaga się potrzebującym i wykluczonym społecznie... opieka państwowa świadczona przez OPS-y:confused: nie, to są instytucje pomocy społecznej, których zadania określa ustawa o pomocy społecznej, a nie o opiece społecznej;) Może nie na temat, ale nie mogłam się powstrzymać. Wśród pracowników OPS-ów są również narciarze:D
Hm z nartami tak jak z autem
Polonezem tez zajedziesz na narty do austri czy wloch i jest spoko , no ale lexusem wygodniej i bezpieczniej zapewne wiec czemu sobie zycia nie ulatwiac i uprzyjemniac jak kogos na to stac a przy tym nie krzywdzi innych.
Przyklad ze spodniami campusa byly 2 stowki i nie ma pieniedzy ani spodni bo sie rozwalily , to dopiero bol , a tak dolozylby i byly by spodnie i satysfakcja , no i niestety w ubiorach czesto bywa ze tanie mieso psy jedza (oczywiscie nie chodzi o ciuch przeceniony z poprzedniego sezonu ktory w orginale tez byl drogi )
ps . Jestem zdania ze albo kupic spodnie zupelnie tanie takie ktorych nie bedzie szkoda wyrzucic do smietnika po sezonie lub kupic drozsze i miec pewnosc ze posluza troche i pieniadze sie nie zmarnuja , a ze sredniakami to ryzyk fizyk ,na dwoje babka wrozyla albo spasuja albo jak campus smietnik a wtedy to zal grosza i lekka flustracja .
Masz zupełną rację.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|