zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plspoker-kasa.htw.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
jak tam na stoku w Rzykach dzieje się coś jakie warunki....można szaleć:)
Ha ha dzieje sie dzieje i mozna poszalec ;)
fotki własnie z 17 Listopada
http://img86.imageshack.us/img86/3650/15lb2.jpg
http://img67.imageshack.us/img67/299/20pu4.jpg
Jak tam byłas to wiesz o co chodzi http://img147.imageshack.us/img147/7377/35xu1.jpg
http://img147.imageshack.us/img147/2360/50mw2.jpg
stok dolny http://img98.imageshack.us/img98/832...img5139pg9.jpg
stok górny http://img98.imageshack.us/img98/782...img5150dv0.jpg
Taraz tez sie dzieje, zreszta moze juz tam byłas
pozdrawiam
no dzieje się. śniegu dosypali, stok oświetlony (dolny) do 21 można szaleć.
pozdrawiam i dozo :)
gdzie te Rzyki są? I czy da się tam teraz pojeździć?
6 kilometrów za Andrychowem.
http://www.czarnygron.pl/dojazd.htm
Dzięki, a warunki wie ktoś jakie? Bo na stronach ośrodków to czasami jest bardzo kreatywny opis...
Dzisiaj tam jezdzilem - jest ok snieg sztuczny wiec troche twardo i gdzieniegdzie troche oblodzen ale generalnie jezdziło sie fajnie - szczegulnie zaskoczyła mnie jazda po zmroku , nigdy nie lubiałem jazdy przy sztucznym oswietleniu ale maja nowa instalacje , byłem miło zaskoczony.
generalnie to stok poszedł w prywatne rece i ktos nie żałuje kasy, jeszcze nie wszystko jest gotowe ale mozna posmigac
Założyli kamerki ;) http://www.czarnygron.pl/kamera.htm - raczej otwierac pod IE Jutro moge do kogos pomachac hehehe
To da się tam jeździć?? Byłem jakoś na początku stycznia, ale warunki to tragedia... kamienie na stoku a nawet na trasie orczyka! Jak zobaczyłem porysowane narty w wypożyczalni to pomyślałem "ale to ludzie nie szanują...". Zmieniłem zdanie po pierwszym zjeździe. A kolega który miał swoje narty to prawie płakał. Najgorsze było to że te kamienie czuło się dopiero po najechaniu, takie małe kamyczki, których z daleka nie widać. Kolejny minus: stok nierówno ratrakowany, było kilka miejsc które wyglądały na ubite, ale po wjechaniu okazały się kopami śniegu... Chyba każdy kto wtedy jeździł na tym sie wypi...ł. Ogólnie wróciliśmy z Rzyk bardzo zdegustowani. Liczyliśmy na to, że będzie można sobie pojeździć często bo do Rzyk mam 30 km (zamiast zapychać do Białki ponad 100 km), ale tak się zraziłem, że nie wiem czy tam kiedyś wrócę...
To da się tam jeździć?? Byłem jakoś na początku stycznia, ale warunki to tragedia... kamienie na stoku a nawet na trasie orczyka! Jak zobaczyłem porysowane narty w wypożyczalni to pomyślałem "ale to ludzie nie szanują...". Zmieniłem zdanie po pierwszym zjeździe. A kolega który miał swoje narty to prawie płakał. Najgorsze było to że te kamienie czuło się dopiero po najechaniu, takie małe kamyczki, których z daleka nie widać. Kolejny minus: stok nierówno ratrakowany, było kilka miejsc które wyglądały na ubite, ale po wjechaniu okazały się kopami śniegu... Chyba każdy kto wtedy jeździł na tym sie wypi...ł. Ogólnie wróciliśmy z Rzyk bardzo zdegustowani. Liczyliśmy na to, że będzie można sobie pojeździć często bo do Rzyk mam 30 km (zamiast zapychać do Białki ponad 100 km), ale tak się zraziłem, że nie wiem czy tam kiedyś wrócę...
takie błędy powielało niestety kilka większych stacji (Mosorny, Zarabie, Śnieżnica) - chęć odzyskania zainwestowanych pieniędzy popycha inwestorów do zbyt szybkiego otwarcia stoku i w efekcie jest tak jak opisałeś stok na Praciakach był wyrównywany (niestety stracił wiele ze swego pierwotnego charakteru) i jeszcze nie porósł dobrze trawą - więc kamienie wyszły na wierzch przy małej ilości śniegu aktualnie warunki są lepsze - głównie sztuczny śnieg, ale stok raczej dla początkujacych i jednak nieco za krótki nadal...
aktualnie warunki są lepsze - głównie sztuczny śnieg, ale stok raczej dla początkujacych i jednak nieco za krótki nadal...
O! mówisz, kamieni brak? mogę Cię brać za słowo? :) Bo akurat w ten weekend nie mam możliwości wyskoczenia do Białki, a nie chcę sobie nowiutkich nartek porysować :/ Może zmieniłbym opinię o Pracicy...
Hmm, czy dla początkujących? trasa czerwona na pewno nie! Moja narzeczona zjechała do połowy trasy, do momentu gdzie się zaczyna dosyć poważna stromizna, i... zeszła na dół, na nogach. A narty nie pierwszy raz miała na nogach. A ten niebieski odcinek biegnący przez las, widoczny na mapkach jest czynny? Bo na początku stycznia nie był. A to że za krótko, to zdecydowanie popieram!
słowa mojego kolegi :
...o k..wa nie wierze że jest tak fajnie...jutro tez przyjeżdżamy....
nie jest to marzenie ale jest zdecydowanie lepiej....miejscami twardo i mniej śniegu, ale dosypało trochę - nie jeździłem przez las
To da się tam jeździć?? Byłem jakoś na początku stycznia, ale warunki to tragedia... kamienie na stoku a nawet na trasie orczyka! Jak zobaczyłem porysowane narty w wypożyczalni to pomyślałem "ale to ludzie nie szanują...". Zmieniłem zdanie po pierwszym zjeździe. A kolega który miał swoje narty to prawie płakał. Najgorsze było to że te kamienie czuło się dopiero po najechaniu, takie małe kamyczki, których z daleka nie widać. Kolejny minus: stok nierówno ratrakowany, było kilka miejsc które wyglądały na ubite, ale po wjechaniu okazały się kopami śniegu... Chyba każdy kto wtedy jeździł na tym sie wypi...ł. Ogólnie wróciliśmy z Rzyk bardzo zdegustowani. Liczyliśmy na to, że będzie można sobie pojeździć często bo do Rzyk mam 30 km (zamiast zapychać do Białki ponad 100 km), ale tak się zraziłem, że nie wiem czy tam kiedyś wrócę...
A może pamiętasz w jakiej cenie było wypożyczenie nart + buty ?
słowa mojego kolegi :
...o k..wa nie wierze że jest tak fajnie...jutro tez przyjeżdżamy....
nie jest to marzenie ale jest zdecydowanie lepiej....miejscami twardo i mniej śniegu, ale dosypało trochę - nie jeździłem przez las
Proszę o relację, a może zostawię pieniądze w Naszym kraju.
oj i ja koledzy siedze w chacie i przez okno nie wdzie śniegu w ilościach budzących mój narciarski zachwyt. niemniej jednak na praciaciakach zawsze było więcej białego niż jest pod moim domem. napewno warunki nie są rewelacyjne, bo co sypało wczoraj to już znikneło. poza tym po modernizacji trochę zawiodłem się wycciagiem. jest nowy, droższy, warunki niestety przez pogodę nie zachęcają, no i mankament.. wpadasz o 18 na stok a tu lipa, wyciąg nie chodzi, niby ratrakują... pozytywne natomiast jest to, że czynny cały tydzień i do tego jak podjedziesz wieczorkiem to ludzi jest na tyle mało, że spokojnie można poszaleć bez kolejek.
http://www.czarnygron.pl/pracica.htm
jeśli Ci odpowiada taka stacja, masz blisko na Praciaki i nie masz czasu i ochoty jechać daleko to przyjeżdżaj - dziś po południu było wporządku.......
Byłem miesiąc prawie temu, więc nie pamiętam ile wypożyczenie kompletu, ale coś w granicach 20-30 zł, tylko, że mają mało sprzętu (chyba, że coś dokupili) i może się zdarzyć, że przyjedziesz i nie będzie w czym wybierać. Najlepiej zadzwonić i się dowiedzieć co i jak (nr tel można zdobyć w czarnym groniu). A ceny wyciągów to faktycznie trochę za wysokie. Za całość, czyli wyjazd do samej góry 4 zł... trochę za dużo jak na tak krótki stok.
Chyba się jednak tam wybiorę w niedzielę, jak koledzy tak zachwalają :) Boję się tylko tych cholernych kamieni... Oby sytuacja się nie powtórzyła...
najtańszy nie jest - to fakt, jest nowy cennik czasowy....
bedę też jutro więc można dzwonić po rzetelne info : 600 417 832
Byłem dzisiaj - daje pare fotek Tym razem nie??????? sprawy i porzadnie nasniezyli zanim wpuścili ludzi tak ze przetarc nie widziałem, jezdziłem od 17:30 jak dla mnie rewelka , wszedzie wiatr chulał a tam cisza, stok troche twardy [jak dla mnie ale ja sie nie znam]
http://img132.imageshack.us/img132/5...img5277oh6.jpg
http://img514.imageshack.us/img514/4...img5256fp8.jpg http://img514.imageshack.us/img514/4...136df91b0f.jpg
http://www.czarnygron.pl/pracica.htm
jeśli Ci odpowiada taka stacja, masz blisko na Praciaki i nie masz czasu i ochoty jechać daleko to przyjeżdżaj - dziś po południu było wporządku.......
no tak blisko mam :D jakies trzy kilometry :D pod sam stok... śmignę chyba z rana sprawdzić warunki... jeśli za będzie słabo to kierunek Białka
najtańszy nie jest - to fakt, jest nowy cennik czasowy....
bedę też jutro więc można dzwonić po rzetelne info : 600 417 832
Jak wrócisz to byłbym wdzięczny za parę informacji. Interesuje mnie czy są kolejki do orczyka, jakie są warunki na stoku oraz czy trasa przez las jest otwarta. Z góry dzięki
Na 99% trasa przez las bedzie nie czynna , nie ma tam nasniezania o ile wiem [moze zadzwon poprostu do osrodka i zapytaj] a naturalnego sniegu jest za mało hmmm jak jestes poczatkujacy to tą trasą przez las i tak bedzie ci ciężko bo jest wąska , polecam górny stok- czynny do zmroku, naprawde dobry do podnoszenia umiejetnosci - "nie za płaski nie za stromy" sam "szlifowałem" na nim forme i po dwóch wyjazdach smigam na dolnym stoku ;)
Ostatnio jak pytałem to komplet sprzetu na cały dzien 30zł [brałem tylko buty 10zł]
Przed chwila patrzyłem na kamerke nr2 i kolejek zupełnie brak [ta kamera jest ruchoma pokazuje kilka ujec wiec włacz ja i zaczekaj, jak nie bedzie sie chciała właczyc to kliknij prawym i daj "odtwórz"]
hmmm, patrzę na te kamerki i nie wiem czy to śnieg sypie czy deszcz leje :confused:
Hmm, mnie to wygląda na deszcz, ew. deszcz ze śniegiem. Widać po tej całęj maszynerii, że nie ma na niej nic białego:(
Rano był deszcz ze sniegiem przy +4*C , koło południa spadło do +1* i sypał mokry snieg, w nocy zapowiadaja mróz wiec powinni dosniezyc, bieżącą temp. mozna zobaczyc na kamerze nr2 [tablica swietlna nad bramkami]
aaa dzisiaj przyjrzałem sie nartom , gdzies jednak wczoraj musiały byc lekkie przetarcia bo pare rysek przybyło
Górny stok bez przetarc, ale mnóstwo na nim bryłek zmarznietego sniegu [wielkosci małej piesci], dolny stok moze nie porazka ale sa przetarcia i trzeba zdrowo kombinowac zeby je minać Hmmm jestem zdeka zawiedziony, wczorajsza odwilż chyba załatwiła sprawe...
w sobotę padał deszcz - spustoszyło trochę, potem przymroziło,
dzis nie byłem...
jakby ktoś tam zawital niech da znać jakie warunki Był ktoś ostatnio? Bo szkoda mi sie mobilizować na darmo a nie wiem jakie są warunki, że śnieg jest to widzę na kamerce ale przetarć nigdy nie widać;/
Był ktoś ostatnio? Bo szkoda mi sie mobilizować na darmo a nie wiem jakie są warunki, że śnieg jest to widzę na kamerce ale przetarć nigdy nie widać;/ jest źle :((((
górny stok ok dolny miejscami przetarcia, generalnie myslałem ze bedzie gorzej :D umiarkowana ilosc narciarzy , byłem od 8 rano, w sumie zadowolony
Ja też byłem dziś od 10.00 na dolnym są przetarcia a na górnym nie jeździłem to nie wiem. Ludzi nie było aż tak dużo ,wsam raz :)
Jutro ruszają, byłem dzisiaj zobaczyć jak warunki... niestety wyglada to słabo, nie wiem jak górna trasa, opowiem jutro ;)
I co? Jak warunki?
Na kamerkach wygląda dobrze... znajmi byli i mówili że super ale oni rzadko narzekają na to co sami wybierają więc średnio im ufam ja się wybieram jutro wieczorem:-)
właśnie wróciłem z wyciągu w Praciakach. Warunki można rzec dobre. Cały czas pracują armatki. Przerwa prawie dwugodzinna między 16-18 może irytować, ale za to wyratrakowany stok poprawia nastrój, bo po południu przed 16 to muldy męczą. Moim zdaniem warto przyjechać z samego rana jak wszystko jest ładnie wyścielone ratrakiem, lub na 18 kiedy znowu wszystko ładnie "zrobione"
Ja najprawdopodobnie jade w piątek na wieczorną jazde znaczy po 18. Wybiera sie ktoś jeszcze?:D
Może, może :D
Dzisiaj czynne do 2 w nocy a może dlużej ;) ktos sie wybiera ??? Jutro od 8 rano
Byłem dziś znaczy juz wczoraj:P (02.1) coś mieli z wyciagiem i czasami stawał raz jak stanął to chyba z 30 min czekaliśmy ale za to później zamknęli o 30 min stok przygotowany nawet dobrze (ja tam dużych wymagań nie mam:P). rav126 byłeś też? :rolleyes:
Jakoś nie mogłem się wybrać, miałem parę rzeczy do roboty. A jak stok? Kamienie jak w ub roku? Czy lepiej? Myślałem żeby dzisiaj do Jurgowa zawitać, ale trochę mnie zniechęca myśl o ludziach wracających jeszcze z Sylwestra... Więc może dzisiaj zahacze o Rzyki ;)
Byłem 1.01. od 18tej do 19:30 , śniegu sporo , zaraz po przerwie [ ratrakowaniu] było extra, potem na samej górze zaraz po zjechaniu z wyciagu kamienie [ qurna nie rozumie jak w takim miejscu mozna zostawic taka lipe -przecież jest skąd ściągnąć snieg,]
Moze już to poprawili, zadzwoń i zapytaj :D ciekawe co powiedzą
Ja byłem wczoraj i jedyn kamienie które spotkałem były zaraz na początku trasy przy wyciągu dolnym, ale potem zabrał się za to pan z obsługi i zbierał je do wiadereczka, warto wspomnieć że wcześniej przed tą "plamą" kamieni obsługa ustawiła jeszcze znak, więc można było to ominąć. A poza tym warunki jak dla mnie bardzo dobre. Bardzo polecam przyjechać jak najwcześniej gdyż wtedy nie ma w ogóle ludzi już od około 11,30 zaczynają się powoli robić kolejki, szczególnie przy wyciągu dolnym.
Ja jak byłem wczoraj to nie było wogule kamieni no może 2 widzałem:), tyle że takie małe grudki lodu były.
edit: Dziś też jade do Rzyk:P
ja prawdopodobnie tez, jakoś po 18 powinienem byc ;)
Byłem wczoraj i warunki były o wiele lepsze niż w piątek stok fajnie przygotowany tylko troche dużo ludzi było:cool:
No i byłem w niedzielę wieczorem. Ludzi masa... Na szczęscie po ok. godzinie zaczęło ubywać. Wrażenia: na początku humor psuły kolejki do wyciągu, później to się poprawiło. Zjeżdżało się ogólnie fajnie, ale mam kilka zastrzeżeń. Miejscami straszne kopy śniegu, no ale to do strawienia, tylko dziwne że one się utworzyły prawie zaraz po ratrakowaniu. Rozumiem na trasie gdzie nie jest ratrakowane przez dzień, ale po 2 godzinnej przerwie? dziwne. Największy minus wg mnie to te bryłki lodu, głównie na dole stoku :( Narty kupiłem w ub roku i już parę wyjazdów zaliczyły, w różnych warunkach. Ale jak zobaczyłem ślizgi po kontakcie lodem w Rzykach to wyglądało jakbym co najmniej po kamieniach jeździł. Szkoda, "trochę" to zniechęca do powrotu tam (ale "nigdy nie mów nigdy" ;) ).
No i byłem w niedzielę wieczorem. Ludzi masa... Na szczęscie po ok. godzinie zaczęło ubywać. Wrażenia: na początku humor psuły kolejki do wyciągu, później to się poprawiło. Zjeżdżało się ogólnie fajnie, ale mam kilka zastrzeżeń. Miejscami straszne kopy śniegu, no ale to do strawienia, tylko dziwne że one się utworzyły prawie zaraz po ratrakowaniu. Rozumiem na trasie gdzie nie jest ratrakowane przez dzień, ale po 2 godzinnej przerwie? dziwne. Największy minus wg mnie to te bryłki lodu, głównie na dole stoku :( Narty kupiłem w ub roku i już parę wyjazdów zaliczyły, w różnych warunkach. Ale jak zobaczyłem ślizgi po kontakcie lodem w Rzykach to wyglądało jakbym co najmniej po kamieniach jeździł. Szkoda, "trochę" to zniechęca do powrotu tam (ale "nigdy nie mów nigdy" ;) ).
Tez bylem w niedziele od 18tej do 19:30 ;) potwierdzam słowa kolegi, nie znam sie za bardzo na ratrakowaniu ale chyba najpierw powinni przejechac frezem po miejscach gdzie jest lód. na jednej takiej łacie wyciąłem orła i zatrzymałem sie gdzies po 15m ale to bardziej zabawne było niz przykre lol Przyjedż kiedys rano, wtedy jest naprawde frajda
Panowie i Panie, byłem dzisiaj, warunki miodne :) polecam !!!
Z ciekawostek - ruszył wyciąg na kocierzu Podobno ruszył wyciąg na Leskowcu [też Rzyki] . podobno to ostra górka, ale był tam ktoś ? kiedykolwiek ?
Jutro z rana tam będę, postanowione!
właśnie wróciłem, warunki super :D otworzyli górny wyciąg, ludzi było dużo, na dole z początku trzeba było stać koło 3minut, później się to rozładowało, na górze bez kolejki.
Sypie śnieg, więc jutro warunki będą też świetne :D
Sypie śnieg, więc jutro warunki będą też świetne :D
Dzięki za info. Jutro się nie wybierasz? Będzie z kim się herbaty napić ;-)
Jakbyś jechał, a nie zdążymy się tu jeszcze dogadać, to jeżdżę w żółtej kurtałce i żółtych rękawiczkach. Jak bardzo ciepło to czerwono-czarny softshell, ale rękawice żółte dalej. Poziom wg nowej skali forum to tak z 6,5. I sto kilo czystego lansu ;D
rano w soboty jest dużo ludzi, ja jeżdżę przeważnie wieczorem w tygodniu.
Wyratrakowane (sztruks+parę cm śniegu rozsypującego się spod nart), trochę drożej niż przez dzień ale się super jeździ:D.
Czołem Tyle tu jeżdżących na Parciakach to na zawodach mozna na Was liczyc jak rozumiem, mala pomoc no i start obowiązkowy oczywiście. Ja tam nigdy nie byłem więc... Narazie
Mitek, ja też byłem pierwszy raz -- bardzo fajnie tam jest. I mam bliżej niż myślałem. Rozumiem, że tyczki na forumowych zawodach będą na dolnym stoku; jego ostatnia część jest stosunkowo stroma, nie jakoś niezwykle, jeśli ktoś kontroluje prędkość, to jest lajtowo, ale jakby tam były tyczki, to wiedz, że na dole brakuje jakiegoś wypłaszczenia, żeby spokojnie po zjeździe wytracić prędkość -- może na twardych gigantkach da się tam zatrzymać "na szlag", ale ja na swoich Blizzardach nie zatrzymałbym się na pełnej prędkości za cholerę. A na tyczkach to nikt nie chce niepotrzebnie hamować podczas zjazdu.
Opis całego wyjazdu: byłem chyba o 7.20, zawiózł nas pan busikiem pod wyciąg, spokojnie się przygotowałem, zrobiłem rozgrzewkę i o 8 kupiłem karnet i zacząłem jeździć. Dolna trasa bardzo sympatyczna, ale w końcowym odcinku musiałem trochę ześlizgiwać, z powodów opisanych powyżej. Przygotowanie było bardzo przyzwoite: sztruks i kilka cm luźniejszego śniegu na tym (zaraz go narciarze wymietli), prawie bardzo dobre. Prawie, bo najbardziej stromy odcinek to dość duże bryłki lodu -- cięty skręt szedł jak w masło, ale ześlizg na moich nartach był cokolwiek problematyczny, a trochę się bałem przedobrzyć z prędkością. Dwa-trzy zjazdy i otwarli górny wyciąg -- tam dwie trasy, obie przygotowane bardzo dobrze. Idealny sztruksik. Prawa (patrząc w dół stoku) równa jak stół, szeroka, niezbyt stroma, ale przyjemna. Lewa -- bardziej urozmaicona drzewkami, kilka miejsc w których można było zjechać z przygotowanej trasy. Po kilku rozgrzewkowych zjazdach wypuściłem się w puch. Nigdy nie jeździłem w takim śniegu, więc uznałem, że niezbyt stromy stok i bliskość przygotowanej trasy będą dobre na początek. Było całkiem przyjemnie przez kilka zjazdów, czułem kontrolę, więc zacząłem się zapędzać w gęstszy las i tu pierwsza zła nowina -- jednak nie umiem skręcać. Miałem ciasny zakręt przed drzewem, potrzebowałem dobrej rotacji, żeby się wyrobić. Więc szarpnąłem i skręciłem niby, ale tylko jedną nartą -- dostokowa się wypięła w trakcie skrętu. Straciłem równowagę i bokiem wpadłem w drzewo aż się śnieg posypał. Nie jechałem zbyt szybko i sporo jeszcze zwolniłem obrotem, więc nic mi się nie stało. Mały siniak na udzie. Uśmiałem się tylko i próbowałem wyleźć. Bez narty się nie dało -- noga wpadła mi po biodro -- doczołgałem się, zapiąłem nartę i wyjechałem. W ogóle nie zrażony pomyślałem, że spróbuję wynurzyć narty przed skrętem; nie chciałem dociągać wiązań, wolałem się poprzewracać niż skręcić nogę. Tym razem jednak chciałem poćwiczyć skręt bez dodatkowego bodźca w postaci drzewa przede mną. Wjechałem na górę i skręciłem na bardziej otwarty puch. Chciałem wyrwać narty ze śniegu (takie zintensyfikowane odciążenie znane z jazdy po przygotowanych stokach) i dopiero skręcić, ale znów źle się do tego zabrałem i tym razem z poważniejszymi konsekwencjami. Chyba przed tym wyrwaniem ze śniegu nacisnąłem za bardzo przody -- narty dały nura, ja szarpnąłem w górę i już leżałem kwicząc z bólu. Przeprost w lewym kolanie, ból cholerny, narty na nogach. Po minucie ból stał się znośny i wiedziałem, że jednak nie będzie tak źle. Doczołgałem się do drzewa i, podciągając się na nim, wstałem (na kijku nie dało się podnieść, bo 130cm śnieg pochłaniał w całości, a wstać opierając się na tyłach nart nie mogłem, bo kolano). Zjechałem na dół -- kolano bolało tylko wyprostowane, więc dało się jeździć. Poszedłem do wypożyczalni i (o dziwo) trafiły się Heady Supershape sprzed dwóch sezonów za 25zł. Dojeździłem już po przygotowanej trasie do końca. Narty mi się spodobały -- twarde, ale łatwiejsze do kontrolowania niż Atomic SL12, które miałem ostatnio. Duża przyjemność z jazdy. Mogliby je tylko nasmarować przed wypożyczeniem. Tak sobie jeździłem do 11, ludzi zaczęło przybywać, zwłaszcza w górnej części (w dolnej już wcześniej było sporo osób, teraz się trochę przeluźniło. Przeniosłem się na dolna trasę -- na stromym odcinku trzeba było tylko uważać na ludzi, których to przerastało i jeździli całą szerokością stoku, więc dalej nie szalałem, ale na tych deskach czułem się o wiele pewniej -- zatrzymywały się stabilniej i przy ześlizgu nie kłapały dziobem. Zresztą -- więcej już mogłem pojechać na krawędzi i nawet kilka ładnych nurkowań zrobić (wybutowało mnie przy naprawdę głębokim przechyle na dużej szybkości, ale bez szkód). Do domu pojechałem koło 13. Kolano niestety boli dość mocno -- zgięte działa ok, ale wyprostować go nie mogę. Zobaczymy za trzy dni. Jak nie przejdzie, to ortopeda. Ale stabilizator to już sobie na pewno zafundowałem -- wolę tego nie powtarzać.
Mitek, ja też byłem pierwszy raz -- bardzo fajnie tam jest. I mam bliżej niż myślałem. Rozumiem, że tyczki na forumowych zawodach będą na dolnym stoku; jego ostatnia część jest stosunkowo stroma, nie jakoś niezwykle, jeśli ktoś kontroluje prędkość, to jest lajtowo, ale jakby tam były tyczki, to wiedz, że na dole brakuje jakiegoś wypłaszczenia, żeby spokojnie po zjeździe wytracić prędkość -- może na twardych gigantkach da się tam zatrzymać "na szlag", ale ja na swoich Blizzardach nie zatrzymałbym się na pełnej prędkości za cholerę. A na tyczkach to nikt nie chce niepotrzebnie hamować podczas zjazdu. .
Witam Nic się nie martw. Ustawione będzie nie za szybko i bezpiecznie i z wybiegeim. Pozdro
Witam Nic się nie martw. Ustawione będzie nie za szybko i bezpiecznie i z wybiegeim. Pozdro
Martwię to ja się moim kolanem. Nie chcę kończyć sezonu jeszcze. Ale dobrze, że jesteście przygotowani.
Postaram się pojawić na zawodach (wszystko zależy od tego co będę musiał robić w ten dzień) i pomóc w organizacji, czy sprzątaniu, jeśli się przydam -- mogę być bardzo wcześnie rano. Ale na tyczkach na mnie nie liczcie. Ani sprzętu, ani umiejętności, ani nie wiem co moje kolano na to.
Peace.
Jeszcze jedno w sprawie wyciągów. Raz, że bardzo szybko pojawia się lód (trzeba oddać sprawiedliwość, że podsypują panowie sukcesywnie śniegu i nie ma dramatu, ale tylko na dolnym wyciągu) a dwa... trochę mi z tym głupio, nie wiem czy ktoś miał takie wrażenie, że te talerzyki są po prostu zaj...ście niewygodne?! Dla mnie wjazd był mordęgą -- koszmar, bolały mnie od tej rury uda jak cholera. Nie byłem w stanie prowadzić nart węziej niż 60cm od siebie chyba. Wolę każdy wyciąg, nawet starą wyrwirączkę niż ten. Nie chcę narzekać, bo wyciągi są nowe, sprawne i ludzie jeżdżą bez problemu ale naprawdę było mi niewygodnie.
Martwię to ja się moim kolanem. Nie chcę kończyć sezonu jeszcze. Ale dobrze, że jesteście przygotowani.
Postaram się pojawić na zawodach (wszystko zależy od tego co będę musiał robić w ten dzień) i pomóc w organizacji, czy sprzątaniu, jeśli się przydam -- mogę być bardzo wcześnie rano. Ale na tyczkach na mnie nie liczcie. Ani sprzętu, ani umiejętności, ani nie wiem co moje kolano na to.
Peace.
Dzieki za deklarację pomocy. Wszystko juz załatwione tylko SkiForumowa brac potrzebna w ilości ponad 100 osób na starcie. Gigant będzie dla wszystkich i osobiście przyjazd bez startu za stracony uważam. Sprzęt może byc dowolny. Umiejętności też. Startuje Mój synek który ma 7 lat a i Nery Igor się zapowiedział 5 lat no i Amelka może da się namówić 4 lata. To ma byc zabawa przeciez a i sam wiesz że nie sprzęt czy umiejętności ale wola walki jest najważniejsza. Ostanio byłem na zawodach, na których specjalny dyplom dostała dziewczynka, która leżała chyba ze trzy czy cztery razy ale nie poddała się za każdym razem wstawała i jechała do mety, jeździła słabiutko - chyba 4 czy 5 dzień na nartach i była juz w tym wieku, że wiedziała, że nie ma szans na wygraną (ale z taką postawą jeżeli nie w jakichs zawodach to w życiu wygra napewno) - dostała najważniejsza nagrodę w zawodach. Pozdrawiam i do zobaczenia
Witam. co do stwierdzenie, że musi być ponad 100 osób. To chyba nie jest konieczność, a ta liczba 100 przewija się w temacie. Może by to jednoznacznie zdementować.
pozdrawiam:D
Witam
Witam. co do stwierdzenie, że musi być ponad 100 osób. To chyba nie jest konieczność, a ta liczba 100 przewija się w temacie. Może by to jednoznacznie zdementować.
pozdrawiam:D
Witam Jeżeli będzie wielu uczestników, 100 akurat jest przypadkowe i nie chodzi o jakąś konkretna granice. Po prostu jeżeli uczestników będzie dużo to może uda się załatwić dodatkowe atrakcje w postaci wizyty Rossignola z jego centrum testowym. Właściciele powiedzieli jednoznacznie że dla 50 osób im sie po prostu nie będzie opłacało przjeżdżać. To zrozumiałe skoro samo przygotowanie sprzętu na taka impreze kosztuje ponad 3000PLN Prawda? Pozdrawiam
Zaczynam się bać:) Tej stromizny na dole znaczy się. Bo ja na widok stromizny mam śmierć w oczach. No ale skoro dzieciaki dadzą radę... :) Już się nie mogę doczekać:)
Byłem wczoraj wieczorem po tygodniowej przerwie. Śnieg mokry, ciężki, dla mnie bardzo dobry, chociaż około 20 robiły się już muldy. Trzeba było stać na dole koło 3 minut, na górze była awaria oświetlenia (około 30 minut). Od 20:30 jazda bez żadnej kolejki (musiałem czekać minutę żeby dostać się na górny wyciąg) Jeździłem z samej góry poprzez przełączkę, która była z początku była pusta. Na przełączce po lewej stronie wyratrakowane, po prawej nie. Jeździłem lewą krótkimi telemarkowymi skrętami :o. Dwa razy zaliczyłem taką glebę, że musiałem wysypywać śnieg ze wszystkiego (nawet ucha) :D Co do pogody to lekko kropiło i była mgła, teraz patrze za okno i pada śnieg z deszczem. Co do wyciągów to w tamtym tygodniu tory były lekko zalodzone i żeby utrzymać się na dolnym wyciągu nogi cały czas pracowały (też mnie bolały uda), wczoraj gdy tory były b.dobrze przygotowane jazda orczykiem nie męczyła. Jutro może też się wybiorę.
Właśnie wróciłem - byłem tam od 18:00 do zamknięcia. Bombowo - nasypało dziś 20 cm nowego śniegu :D Jedyny minus to to, że dziś nie ratrakowali stoku przed 18-tą (a byłem tam w tym tygodniu w poniedziałek i w czwartek, to zawsze o 18-tej był świeży sztruksik), ale chyba rano nie było za wiele ludzi więc muldy takie sobie były. Ludzi na stoku praktycznie zero, można się było wyszaleć :)
heh, mam podobne wrażenia, byłem w czwartek wieczór, ludzi mało, zero czekania, stok ładnie przygotowany. coraz bardziej przekonuję sie do rzyk :) Tylko ten orczyk dolny strasznie niewygodny :/
Ja się dzisiaj do Praciaków zraziłem. Kto był o godzinie 8 rano to przeżył duże rozczarowanie i nerwówkę (awaria dolny wyciąg ruszył dopiero normalnie koło 9:30). A co do przygotowania stoków górny jak zwykle b. dobrze, przełączka świetnie, dół tragedia (lód pojawił się po 10 minutach :eek:). W tym roku już mnie tam nie zobaczą :mad:
Ja się dzisiaj do Praciaków zraziłem. Kto był o godzinie 8 rano to przeżył duże rozczarowanie i nerwówkę (awaria dolny wyciąg ruszył dopiero normalnie koło 9:30). A co do przygotowania stoków górny jak zwykle b. dobrze, przełączka świetnie, dół tragedia (lód pojawił się po 10 minutach :eek:). W tym roku już mnie tam nie zobaczą :mad: ???????????????????? lód ???????????????
owszemdolny ruszył później bo mieli awarię, ale w trybie awaryjnym wywieźli ludzi na górny wyciąg :))))
a po takich opadach większość stoków by "klękło" a tu warunki były naprawdę ok
pzdr
Ja się dzisiaj do Praciaków zraziłem. Kto był o godzinie 8 rano to przeżył duże rozczarowanie i nerwówkę (awaria dolny wyciąg ruszył dopiero normalnie koło 9:30).
A karnet czasowy miałeś wykupiony? Albowiem: Uwaga : Za przerwy, opóźnienia w pracy wyciągów oraz inne utrudnienia - kasa nie zwraca pieniędzy :D:D
???????????????????? lód ???????????????
owszemdolny ruszył później bo mieli awarię, ale w trybie awaryjnym wywieźli ludzi na górny wyciąg :))))
a po takich opadach większość stoków by "klękło" a tu warunki były naprawdę ok
pzdr
Ja wyszedłem na górę na własnych nogach, górny wyciąg chodził ale gość z obsługi stwierdził, że nie mamy karnetów i nas nie wpuści. Dodam że kasa była zamknięta jak zaczęliśmy wychodzić i kazał nam spadać na dół (i tak musieliśmy kupić czasówki, ale póki dolny wyciąg wogóle nie chodził moglibyśmy po górze pojeździć, gość z obsługi jeździł). Jeździłem na praciaki średnio dwa razy w tygodniu (wieczorem, rano, popołudniu) ale takich warunków jeszcze nie widziałem. Dla mnie stok dolny miejscami był zalodzony (tylna narta chwytała krawędź i gleba).
Dodam że czasówki które miały działać do 13 przestały działać o 12, trzeba było na dół zjechać żeby przedłużyć kartę (co prawda środkowa bramka była otwarta ale i tak zamieszanie było ogromne). Dla mnie zjazd na dół nie był przyjemnością (od końca przełączki do dolnego wyciągu), tak samo jak wyjazd zalodzonym orczykiem. Część osób znosiło narty na dół, czego jeszcze podczas wizyt na praciakach nie widziałem (nawet osoby które się uczyły na górze wieczorem zawsze zjeżdżały).
A co do dużych opadów to nie były one aż tak duże. Ja wolę nawet największe muldy byle by nie było lodu.
Przeprosiłem się z Praciakami :o. Byłem dzisiaj wieczorem. Warunki b.dobre. Góra i dół sztruks, przełączka - podłoże twarde na górze sypki śnieg (ideał). Jak zwykle jeździłem z góry poprzez przełączkę na dół. Dolną trasę pokonywałem lewą stroną gdzie było trochę śniegu wysypanego ze środka.
Jako, ze ten wyciąg jest teraz chyba "najgłośniejszym" miejscem narciarskim w Polsce postanowiłem go zbadać. Uwag negatywnych nie mam, bo zwiedzanie zakończyło się na parkingu. Jakoś nie chciało się nam drałować kilkaset metrów do busa. Pozytywy: niezwykle (w dzisiejszych czasach) miły i normalny pan, nie wiem, czy z busa czy parkingowy, który polecił nam, żeby jechać gdzie indziej, bo tu i teraz nie ma sensu i dokładnie wyjaśnił kiedy przyjechać, żeby nie chodzić po parkingu tylko pojeździć na nartach. Pozdrawiamy Pana:)
Pozytywy: niezwykle (w dzisiejszych czasach) miły i normalny pan, nie wiem, czy z busa czy parkingowy, który polecił nam, żeby jechać gdzie indziej, bo tu i teraz nie ma sensu i dokładnie wyjaśnił kiedy przyjechać, żeby nie chodzić po parkingu tylko pojeździć na nartach. Pozdrawiamy Pana:)
pewnie powiedział, że należy przyjechać w tygodniu wieczorem ;). Jak auta stoją na dolnym parkingu to już jest masakra (sobota, niedziela przez dzień). Byłem dzisiaj parking pełny, doszedłem pod wyciąg (niedzielny spacer), zobaczyłem tłum ludzi na dole (pierwsza siatka od góry) i z buta ruszyłem do góry (do spotkania przełączki z górą, tam ubrałem narty i do góry spokojnie wyszedłem). Śnieg mokry, łuska trzymała dobrze. Na górze byłem szybciej niż ci co jechali wyciągiem, wylałem chyba litr potu ale o to dzisiaj chodziło:D. Zrobiłem sobie przebieżkę na Potrójną, powrót nartostradą i około 12 byłem już na dole. Przygotowanie stoku b.dobre, gdy wychodziłem było dość twardo, gdy zjeżdżałem już miękko. Najlepszy odcinek jak zawsze to przełączka. Ludzi było dużo, dlatego jeżeli mam zjeżdżać to wybieram wieczory w tygodniu.
Fingers jeśli podchodziłes do góry na nartach po stoku to Cie mijałam :-)
Fingers jeśli podchodziłes do góry na nartach po stoku to Cie mijałam :-)
podchodziłem przed 10.
Byłem dzisiaj wieczorem, warunki dla mnie idealne :D (świeży śnieg koło 5 cm a pod spodem przeratrakowane). Przełączka była nieratrakowana wieczorem więc świeżego śniegu było dużo więcej. Śnieg cały czas pada :D W takim śniegu telemark to czysta przyjemność, dzisiaj wychodziły mi idealne skręty:) Ludzi bardzo mało :)
ze strony ośrodka: "UWAGA !!! Z okazji 100 dnia pracy wyciągu STUDNIÓWKA czyli NIEDZIELA GRATIS wyciągi za darmo cały dzień"
mam nadzieję, że sprawa tyczy się jutrzejszej niedzieli :) temperatura już wiosenna, ale może ktoś się skusi na narty.......... "wodne" ;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|