ďťż
  ROLKI...ROlki...rolki...! Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Życzenia Świąteczne Slalom rolki... ;) Snieg+Woda - Defi Foly 2008 Sprzedam ATOMIC SX12PB Voelkl Power Switch na sezon 2008/2009 Wiązenia Marker 3 Motion Transfer z lotniska Grenoble - Chamrousse Narty race dla nastolatka . Wroclaw - mistrzem swiata ekip wyburzeniowych... Bukowina Tatrzańska - B. Babiarz Narty BLIZZARD X SPRIT THREE...???
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalia97.keep.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Rolki...to też jest temat "rzeka", sport-rekreacja, coraz bardziej popularna. Jestem pewien, że wiele osób zaczęło lub się przymierza do tego tematu, i chciałyby o tym pogadać.
    Sam trochę "śmigam" i uczę jazdy na rolkach, głównie dzieciaki i młodzież....od jesieni do wiosny w hali "Opolski Okrąglak"...a latem gdzie się da:D
    Może pogadamy o "technikach" jazdy od podstaw i bardziej zaawansowanych (triki, akrobacje)....jakieś wasze zdjęcia z rolek???..itp.

    Nie wiem kiedy Wy zaczynaliście Swoją przygodę z jazdą na "czymś takim pod butami".
    Ja swoje pierwsze wrotki dostałem... oprócz zegarka(standard:):) na I Komunię Św.
    Jeszcze podczas uroczystości rodzinnej, moja Matka gorzko pożałowała swojej
    decyzji-(prezentu). Po południu trzeba było pokazać się jeszcze w kościele na "czymś tam"
    już nie pamiętam, ale ja... no niestety nie miałem w czym ponieważ moje śliczne białe ubranko
    na tyłku miało wyszarpaną dziurę, a marynarka zrobiła się biało-czarna.
    Potem to już normalnie....mieszkałem w długim bloku z korytarzem przez całość,
    zakończonym dwiema klatkami schodowymi. Naszą ulubioną "zabawą" na wrotkach było...windą na dziesiąte,
    jazda przez korytarz,schodami na dziewiąte, jazda przez korytarz, na ósme, i tak do parteru.
    Wtedy to moja Mama "Zaprzyjaźniła" się z wszystkimi lokatorami ..(121 mieszkań):D:D:D
    Takie były moje początki...cdn.
    Ciekawy jestem jakie były Wasze?


    witaj Zajar,
    no to niezły Gość jesteś !! :), a ja myślałem, że jak zaczynałem jeździć na rolkach chyba z 16-17 lat temu to będzie coś !!, a tu taka powalająca informacja... - no nieźle !! - tylko pogratulować !
    jak zaczynałem, rolek jeszcze nie było w sprzedaży w sklepach, kumpel przywiózł dwie pary z usa, a że wcześniej grałem w hokeja, więc od razu podpasował mi taki rodzaj spędzania czasu.., ehh - to były czasy.. - po Monciaku w Copot śmigać między kupą ludźi ... :) - pełna "soda" :D:D:D

    pozdr
    jahu

    ps.
    a tak swoją drogą - roleczki wg mnie to najlepszy sposób na przygotowanie się do kolejnego sezonu narciarskiego !!, więc śmigajmy jak najwięcej !!!
    Tak zaczynałem bardzo dawno...i to na wrotkach , takich z paskami i sznurówkami i strasznie głośne były:D
    Gdzieś kolo 75/76 dostałem przywiezione ze stanów takie z rewii razem z wysokimi butami na "wysokim podwoziu"...to znaczy na większych kółkach.
    i takie ciche. Wtedy to był "hicior". Gdy już pokazały się rolki ja nadal byłem wierny wrotkom. Dopiero jak uczyłem swoich synów jazdy na rolkach gdzieś tak 96/98 sam też się przesiadłem. Mieszkaliśmy wtedy, z racji zawodu mojej żony, na wsi pod Opolem. Jeździłem z dzieciakami po asfaltowych ulicach, a stare babcie wisiały na płotach i pukały się w czoło. To były czasy kiedy dorosła osoba na czymś takim, wzbudzała ironiczne uśmiechy:o dzisiaj na szczęście jest już inaczej.
    Następnym razem opowiem o rolkach we Francji ...o jeżdżących zakonnikach, dziadkach i dziatwach wszelkiej maści:D i postaram się też pokazać to zdjęciami

    Na zachętę moje wygłupy:D...z dzisiaj:cool:
    sorry za jakość zdjęć.
    Kto z Was biega na rolkach????



    Tak zaczynałem bardzo dawno...i to na wrotkach , takich z paskami i sznurówkami i strasznie głośne były:D
    Następnym razem opowiem o rolkach we Francji ...o jeżdżących zakonnikach, dziadkach i dziatwach wszelkiej maści:D i postaram się też pokazać to zdjęciami

    Na zachętę moje wygłupy:D...z dzisiaj:cool:
    sorry za jakość zdjęć.
    hehee - pamiętam - też miałem coś takiego - mówili na to "wrotki" - czerwone, na rozsuwanej, metalowej płozie ze sznurówkami.. - to chyba jakiś uboczny produkt przemysłu ciężkiego był.. :), na pewno były bezpieczne dla otoczenia - słychać je było z daleka.., o prędkościach nie wspomnę.. .

    pozdr
    jahu

    ps.
    fotki takie sobie - ale umiejętności niezłe !!
    Prawdziwe szaleństwo zaczęło sie dopiero gdy wyjechałem do Francji w 2002, a konkretnie do Nicei. Tam promenada od portu do lotniska ma siedem kilometrów. Z tego do jeżdżenia w idealnych warunkach sześć.
    Nawierzchnia to coś jak asfalt z żywicą, gładkie, równe i idealna przyczepność. Mieliśmy fajną ekipę składającą się prawie z samych polaków mieszkających tam i pracujących na stałe lub na kontraktach.Przez siedem dni w tygodniu ,( w godzinach wieczorno-nocnych bo temperatura w ciągu dnia była za wysoka nawet na siedzenie w bezruchu).robiliśmy tę trasę po kilka razy , minimum cztery czasami sześć.
    To w tygodniu dawało średnią około dwustu kilometrów na rolkach. Często też rolkarze urządzali maratony w Nicei. Prawie przez całe miasto głównymi ulicami do lotniska, a potem wzdłuż promenady do portu. Ulice były na chwilę zamykane, przemykała masa kilkuset osób na rolkach pilotowana przez policję i to naprawdę była ostra jazda.
    W Nicei jeżdżą wszyscy, mówię o przedziale wieku, zaczynają jeszcze w wózkach pchani przez swoje mamy czy ojców na rolkach. Mają tam takie wózki jak sportowe bolidy, na trzech kołach, dzieciaki w pasach zapięte i suną zawrotną prędkością po pasach wydzielonych dla rowerów.
    Mnóstwo szkrabów kilkuletnich pod opieką jak i bez opieki. Jest taka duża wypożyczalnia rolek przy promenadzie koło starego miasta, kiedyś wchodzę ze znajomym, a tam na ławce siedzi pięciu młodych zakonników ubranych w habity i wbijają się w rolki. Widzieliśmy ich później śmigających gęsiego na promenadzie mówię wam "Boski" widok...i ta radość na twarzach:) Na rolkach spotkać można wiele osób w starszym i bardzo starszym wieku i widać po ich jeździe, że nie są nowicjuszami. Jeździł też regularnie taki gość w rajtuzach, na uszach słuchawki za paskiem mp3, wysportowana sylwetka, na twarzy dobra "siedemdziesiątka", jeździł na tradycyjnych wrotkach...ale jak!. musiał gdzieś wcześniej w balecie występować lub zawodowo być związany z tańcem (może jazda figurowa na lodzie) w każdym razie z jazdy na wprost robił szpagat w szpagacie obracał się 360 stopni lub więcej i ciągle jadąc podnosił się i kręcił "zwykle" piruety.! ludzie mieli szacun w oczach aż miło.
    Następna sprawa to akrobacje, na promenadzie na wysokości między teatrem De Verdure a Operą, sprawni "inaczej" rolkarze mieli zbitą z płyt pochylnie (rampę) wysokości około 60 cm. najeżdżali na nią wybijali się i przeskakiwali przez poprzeczkę tak na wysokość człowieka z obrotem 180, 360 stopni lub saltem po czym lądowali na płaskim??!! wśród aplauzu gapiów i rolkarzy....i wtedy to postanowiłem zostać "innym"...
    haa... - plaża w Nicei !! - no to mi na wspominki dałeś teraz... :) - jedyne miejsce na całym wybrzeżu, gdzie można było bezkarnie sypiać całe noce i nikt nie miał prawa ciebie stamtąd przegonić.. - pełen luksus dla biednych uczni z lat 80-90-tych.. - to nic, że kamienie (okrąglaki średnicy 10 cm) wbijały się w ciało przez największe ilości karimat jedna na drugiej !, i tak warto było..
    Nie specjalnie też przeszkadzało poranne spłukiwanie kamieni przez kutry, które budziły cię o 5 rano zimnym chlupotem pod ciśnieniem.. . Pierwsze noce kończyły się zawsze tak samo dla każdego, kto nie wiedział gdzie spać.. :D, ojj wesoło było.. - a Promenada - rzeczywiście - imponowała ilością rzeczy, o których wtedy nie mieliśmy pojęcia !!
    Dla mnie to był trochę "nierolkowy" czas - spędzałem go na ciągłych nurkach po całym wybrzeżu od Marsylii po Niceę, przez 1,5 miesiąca non stop w wodzie i pod nią..., ale to już zupełnie inna historia.., chyba nie bardzo nawiązująca do tematu.. :)

    pozdr
    jahu
    Jahu...Brachu:D...tam się nic nie zmieniło..tam na plaży ciągle trwa jedna wielka nieustająca impreza:p od połowy kwietnia do września! ludzie tam na okrągło oprócz tego co normalnie zwykło się robić na plaży; jedzą, piją, palą, bawią się,
    kopulują,grają, śpiewają (głosy bębnów słychać wzdłuż całej jej długości)
    Po prostu ...żyją na plaży:D:D:D będę o tym pisał:D

    Jeżeli masz wspomnienia z tamtych stron i związane z wodą i nie tylko to daj na "śnieg to też woda"... tam też będę pisał o nurkowaniu i żaglach w Nicei:)
    W końcu zbliża się sezon urlopowy...może ktoś będzie to czytał i się skusi na wyjazd właśnie tam.

    pozdrawiam.
    ... no tak jak piszesz - dokładnie wspominam tą plażę !!, to chyba jedno z nielicznych miejsc, w których byłem gdzie wąska "kreska" Promenady + ulica dzieliła dwa tak skrajne światy, pieniądze i obyczaje.. :) - na rolkach to jednym halsem można było przelecieć całą hierarchię społeczną - w tą i z powrotem... i tak do znudzenia, wg własnych potrzeb :D:D:D - to miejsce wyjątkowe bez dwóch zdań, jeżeli ktoś będzie miał okazję i trochę czasu - polecam..

    "śnieg to też woda" - to fajne otwarcie tematów na przeczekanie .. :) - dziwię się, że na razie tam taka cisza.. (może jeszcze za świeże wspomnienia bieżąco-zimowe), ja na pewno powrzucam coś tam, może jakieś fotki - wywołałeś tematy rolkowe, żeglarskie, jak bym poszperał - to pewnie znajdę małe conieco ;) ..

    pozdr
    jahu
    rolki mi się źle kojarzą, bo kilka lat temu, kiedy zaczynałam tę przygodę, nabawiłam się rozcięcia łuku brwiowego :) ale wolałabym przełamać niechęć i wrócić do zabawy na kółeczkach, no i właśnie w związku z tym mam pytanie - może zagląda tu jakiś instruktor z poznania lub okolic? Chętnie bym się pouczyła od kogoś doświadczonego :)

    pozdr
    Pierwsze własne rolki założyłem na nogi w 1980 r. W tamtych latach to było "dziwactwo". Moje były made in CCCP. Rodzice przywieźli z wyjazdu za wschodnią granicę takie coś bez butów tylko płozy z kółkami w jednej linii. Aby na tym jeździć rozmontowałem swoje panczeny i w miejsce łyżew przytwierdziłem rolki. Czegoś takiego wszyscy kumple chcieli spróbować, frajda była niesamowita z jazdy, tym bardziej, że nikt inny nie jeździł na czymś takim jeszcze przez ładnych kilka lat. Najefektowniej jazda wyglądała w nocy ponieważ te płozy do których montowane były kółka wykonane były ze stali chromowanej i w blasku latarni tylko odbijały światło. Ludzie między którymi na chodniku śmigałem to tylko wytrzeszczali oczy i dziwili się "O! o! o! wariat ! w lecie na łyżwach czy co za diabeł ?"
    Oczywiście nogi okrutnie dostawały w kość ze względu na nieodpowiednie buty do takiej jazdy(takie króciutkie do kostki).
    witam
    mnie interesuje jak bardzo jazda na rolkach poprawi technikę i kondycję przed sezonem narciarskim
    jak wam się to podoba : [ame="http://pl.youtube.com/watch?v=QZ3CdnuNOPw&feature=related"]YouTube - inline alpine slalom europacup 07[/ame] ekstra [ame="http://pl.youtube.com/watch?v=BL-iLY-Uxqs&feature=related"]YouTube - CILA CUP 2007 - Turnov[/ame] czy to są jakieś specjalne rolki ? , gdzie je kupić
    pzdr
    Witam. Filmiki świetne:D... To wszystko da się "zrobić" na zwykłych rolkach.Zwykłych to znaczy z kółkami nie większymi niż 80 mm, z tym, że im mniejsze to łatwiej bo są zwrotniejsze. Do jazdy szybkiej używa się płóz z pięcioma kółkami i o średnicy od 80mm do 100mm/110mm. Są generalnie dwa rodzaje tworzywa na kółka,
    twarde do katowania w skateparkach i agresywnej jazdy miejskiej, i miękkie kauczukowe, które mają świetną przyczepność idealne do jazdy akrobatyczno-baletowej lecz należy pamiętać by przekładać często kółka, jak się jeździ po asfalcie to się piorunem ścierają. Jeżdżąc na rolkach cały rok nie trzeba się martwić o kondycję przed nartami. Na poprawienie techniki w sensie opanowania nart... bym nie liczył, chociaż jeżdżąc slalomem wrażenia są łudząco podobne, natomiast ćwiczenie postawy, (układania się do skrętu, rozstaw nóg) to zdecydowanie polecam. Buty koniecznie sznurowane i przynajmniej z jedną klamrą, można je wtedy dokładnie dopasować. Między stopą, a butem ma być zero luzu wtedy nas idealnie słuchają.
    Pozdrawiam.
    dzięki za porady poszukam jakiś fajnych rolek dam jeszcze jeden filmik [ame="http://www.youtube.com/watch?v=LfT18TJJnyI"]YouTube - RSV ROLLER SKI[/ame] fajna zabawa
    pozdrawiam
    hej Zajar!,
    gdzieś zniknąłeś, sezon się zaczął, Molltal czeka na nas od dawna.. - rolki w szafie, deski przetarte pierwszym śniegiem .. :) - może spotkamy się na stoku pogadać o rolkach, Nicei i nie tylko?? :), planuję z Nerą, Berrym wyskoczyć 17-października na 4 dni.. - co Ty na to ?

    pozdro
    jahu
    heh uśmiaęłm się postem Zajar-a xD ale tutaj nie podyskutuje za bardzo bo na palcach jednej ręki moge policzyć ile razy rlki na nogach miałem, ale jeżeli chodzi o to coś pod butami, to nie wiecie jak nazywają nie narty na kółkach :) pośmigałbym na takim czymś :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne