zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwblaskucienia.xlx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Kochani, doradźcie. Mamy córkę, która w marcu skończy 14 miesięcy. Chcemy ją zabrać na narty do Włoch (samochodem z Wwy, z przerwą w Krakowie, ewentualnie gdzieś po drodze). Będzie babcia, my sami, z opieką więc nie będzie problemu, ale...
Od lekarza usłyszeliśmy, że wyjazd z dzieckiem w góry, przy tych wysokościach (baza na około 1300 - 1600 m), może mieć wpływ na samopoczucie dziecka i jego ewentualne choroby (np. w związku z ciśnieniem).
Co na ten temat myślicie? Mieliście podobne doświadczenia? A może pamiętacie, jak taki wyjazd „przechodziły” Wasze dzieci? Czy zabranie ze sobą 14-miesięcznego dziecka, Waszym zdaniem, jest mądre? Z góry dziękuję za każdą cenną podpowiedź...
Pozdrawiam, Looxs
Mam córeczkę która tydzień temu skończyła 13 miesięcy... W tym wieku, swojego dziecka na 100% bym nie brał w tak daleką podróż !!! Najdalej jak jadę gdzieś z dziecmi w zimie, to 400 km... i 2 lub 3 razy muszę zrobic postój, bo dzieci nie wytrzymują w fotelikach tyle czasu. Pomyśl też co będzie jak auto ci się zapsuje, a tu mrozisko... lub jak autostrady będę poblokowane przez konkretne opady śniegu !!! Nie możecie dziecka zostawic z babcią w Polsce ??? To by było najlepsze rozwiązanie.
Moja siostra wzieła córeczkę w zeszłym roku do Zell am See. Maleństwo miało wtedy niecałe pół roku. Lekarz powiedział, że do 2000mnpm może przebywać o ile nie będzie zaczynała płakać-nie będą jej bolały uszy z powodu zmiany ciśnienia itp.. Nie pamiętam na jakiej dokładnie wysokości jest stacja kolejki gondolowej, niecałe 2000mnpm, chyba 1967mnpm do tej stacji wjeżdżała co drugi dzień i tam siedziała z babcią. W czasie wjazdu i zjazdu jak i w czasie całego pobytu na tej wysokości nie płakała i w żaden inny sposób nie zdradzała, że coś jej się nie podoba. Sądzę, że nie koniecznie może to być reguła, ale lekarz miał rację i dziecku w żaden sposób o ile to zauważała nie przeszkadzało. W tym roku mała jedzie do Lungau:] Sprawdz czy w czasie zmieny wysokości dziecko nie zaczyna płakać, czy nie jest nadwrażliwe na zmianę ciśnienia, a najlepiej tak jak moja siostra zasięgnij opini lekarza.
mario_fun, pivot, dziękuję za komentarze... Co do samej opieki czy drogi nie mam obaw, można ją przejechać na raty. Chodzi mi jedynie o te wysokości. Tj. przebywanie 5-6 dni w miasteczku na poziomie około 1400 m.
Tutaj masz artykuł na ten temat ;)
http://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,64a5b.html
Tutaj masz artykuł na ten temat ;)
http://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,64a5b.html
Link nie działa :(
Tutaj masz artykuł na ten temat ;)
http://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,64a5b.html
IMHO całą dyskusję można zamknąć słowami z powyższego:
:D
Ja bym osobiście poczekał aż dziecko skonczy min 3 lata dopiero potem na taką wycieczke jedzcie najpierw do Wisły na stok sarajewo na narty z dzieckiem
Looxs, doprecyzuj czy "zabrac na narty" znaczy zabrac dziecko do miejscowosci gorskiej, czy zabrac dzieciaka na stok... Tego pierwszego nie obawialbym sie... Z tym drugim wstrzymalbym sie jeszcze 3-4 lata az dziecko samo na nartach ustoi...
Byc moze juz pytanie jest nieaktualne,bo pewnie juz pojechaliscie na nartki,jednak ja tez wtrace tutaj swoje 3 grosze...
Własnie wrocilsmy z nart: 4 doroslych i 2 dzieciakow w wieku 7 i 12 miesiecy.Dzieci zniosly podroz i pobyt w gorach bezproblemowo-zachowywaly sie jak zwykle... no moze troche wiecej niz zwykle ten mlodszy spał.nic poza tym.jedzenie włoskie zaakceptowały bezproblemowo,wode tez, nawet lot samolotem zniosly bez zająknięcia... wiec nie ma sensu robic z igły widły...
Dzieci zaznaly swiezego i czystego gorskiego powietrza -tylko im to na zdrowie wyszlo:-)
pozdrawiam
Moja siostra wzieła córeczkę w zeszłym roku do Zell am See. Maleństwo miało wtedy niecałe pół roku. Lekarz powiedział, że do 2000mnpm może przebywać o ile nie będzie zaczynała płakać-nie będą jej bolały uszy z powodu zmiany ciśnienia itp.. Nie pamiętam na jakiej dokładnie wysokości jest stacja kolejki gondolowej, niecałe 2000mnpm, chyba 1967mnpm do tej stacji wjeżdżała co drugi dzień i tam siedziała z babcią. W czasie wjazdu i zjazdu jak i w czasie całego pobytu na tej wysokości nie płakała i w żaden inny sposób nie zdradzała, że coś jej się nie podoba. Sądzę, że nie koniecznie może to być reguła, ale lekarz miał rację i dziecku w żaden sposób o ile to zauważała nie przeszkadzało. W tym roku mała jedzie do Lungau:] Sprawdz czy w czasie zmieny wysokości dziecko nie zaczyna płakać, czy nie jest nadwrażliwe na zmianę ciśnienia, a najlepiej tak jak moja siostra zasięgnij opini lekarza.
mój 3,5 letni brat wjechał na Gipfelstation(3029m.n.p.m) na Kitzsteinhorn i nie płakał i nic mu nie było, więc nie ma reguły, dodam że wcześniej w Zell am See był na ponad 1000m.n.p.m pare razy, a przed wyjazdem na szczyt siedział gdzieś godzinkę na 2400m.n.p.m i dopiero pojechał na szczyt, więc trochę się aklimatyzował :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|