zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotocafe.htw.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam, mam pyt. jaka narta jest mniej więcej odpowiednikiem lub posiadającą takie same parametry jak Sl 12 Atomica. Wiem że jest to napewno coś z Rc 4 ale nieznam poszczególnych oznaczeń. Bo wiem że jest jakaś narta Rc 4 która jest zawsze dylematem przy zakupie Rc4 kontra Sl 9 ale czy jest cos jak Sl 12 bo tu ja mam dylemat?. Jezdzil ktoś moze na Sl 12 i Jakis Fischerach i ma porównanie co lepsze i co lepiej się sprawdza???? Szczególnie jesli chodzi o szybki, krótki skręt i trzymanie krawędzi, twardosc itp.??? Z gory dziekuje za odp. :D
Odpowiednikiem SL12 jest Fischer Worldcup SC. Porównać nie mogę bo na fischerach nie śmigałem:)
Tak SL12 można porównać tylko do Fischer RC4 WC SC, a jeśli chodzi Ci o wrażenia z jazdy na tych nartach, to zapytaj Chemik'a, bo on kupił w tym sezonie te nartki ;) Zastanów się też nad SLX od Elana BTW. Poprzeglądaj wątki na forum, trochę tego już jest ;) pozdrawiam
Sporo jeździłem na Head Supershape (bo je posiadam ), SL12 (z wypożyczalni) i RC4WC SC (bo mój bliski kumpel je posiada). Wszystkie to doskonałe narty! Wszystkie doskonale trzymają!
Ja wybrałem Head'y, bo są wymagające, stosunkowo przyjazne i dość uniwersalne jeśli chodzi o warunki na stoku (jak na slalomówkę). Poza tym najbardziej im ufam w skręcie (szeroki tył narty tutaj świetnie pracuje), także przy większej prędkości i najlepiej wychodzi mi na nich krótki skręt (choć to element nad którym będę pracował do końca życie, a ideał pozostanie niedościgniony...). Mają wykop przy zmianie krawędzi w skręcie, ale to narciarz decyduje jaki, a nie narty, jak w przypadku zawodniczych slalomówek.
Na drugim miejscu stawiałbym na SL12, bardzo przyjemne w użyciu, niby najbardziej uniwersalne, ale nieco komformistyczne. W skrajnych warunkach (lód - miękki śnieg, muldy) najsłabsze z tych trzech wymienionych.
Fischery są doskonałe do szybkiej jazdy, w krótkim skręcie toporniejsze od w.w (wymagają więcej wysiłku), robią wrażenie za sztywnych (w porównaniu z w.w).
Moje parametry 185cm/87kg. Jeżdzę na długości 160cm, bo dłuższe są dla mnie za szybkie (dotyczy wszystkich w.w) i mam problemy z ich opanowaniem. To moja subiektywna opinia szarego użytkownika. Nie chcę robić za znawcę.
Mam podobne zdanie jak B'ski.Tak jak i on jezdzielm na tych trzech modelach ,oraz jeszcze na Dynastar Omeglass. Heady są najbardziej wszechstronne,później wybrałbym Dynastara,nastepnie Atomika i na końcu Fischera.
Ja wybrałem Head'y, bo są wymagające, stosunkowo przyjazne i dość uniwersalne jeśli chodzi o warunki na stoku (jak na slalomówkę). Poza tym najbardziej im ufam w skręcie (szeroki tył narty tutaj świetnie pracuje), także przy większej prędkości i najlepiej wychodzi mi na nich krótki skręt (choć to element nad którym będę pracował do końca życie, a ideał pozostanie niedościgniony...). Mają wykop przy zmianie krawędzi w skręcie, ale to narciarz decyduje jaki, a nie narty, jak w przypadku zawodniczych slalomówek.
no wreszcie się dowiedziałem czegoś więcej o tych nartach-prosto z nóg:) A tak na marginesie-może są przypadkiem do sprzedaży???:D
Sporo jeździłem na Head Supershape (bo je posiadam ), SL12 (z wypożyczalni) i RC4WC SC (bo mój bliski kumpel je posiada). Wszystkie to doskonałe narty! Wszystkie doskonale trzymają!
Ja wybrałem Head'y, bo są wymagające, stosunkowo przyjazne i dość uniwersalne jeśli chodzi o warunki na stoku (jak na slalomówkę). Poza tym najbardziej im ufam w skręcie (szeroki tył narty tutaj świetnie pracuje), także przy większej prędkości i najlepiej wychodzi mi na nich krótki skręt (choć to element nad którym będę pracował do końca życie, a ideał pozostanie niedościgniony...). Mają wykop przy zmianie krawędzi w skręcie, ale to narciarz decyduje jaki, a nie narty, jak w przypadku zawodniczych slalomówek.
Na drugim miejscu stawiałbym na SL12, bardzo przyjemne w użyciu, niby najbardziej uniwersalne, ale nieco komformistyczne. W skrajnych warunkach (lód - miękki śnieg, muldy) najsłabsze z tych trzech wymienionych.
Fischery są doskonałe do szybkiej jazdy, w krótkim skręcie toporniejsze od w.w (wymagają więcej wysiłku), robią wrażenie za sztywnych (w porównaniu z w.w).
Moje parametry 185cm/87kg. Jeżdzę na długości 160cm, bo dłuższe są dla mnie za szybkie (dotyczy wszystkich w.w) i mam problemy z ich opanowaniem. To moja subiektywna opinia szarego użytkownika. Nie chcę robić za znawcę.
Bardzo dziekuje za super odpowiedz! :) Jak myslisz czy dla mnie (podobne parametry) 182/80 też były by dobre 160 cm ??? czy brać krótsze i jak się ma ta długość w tych 3 firmach w stosunku do wagi i wzrostu :confused: Moze głupie pyt. ale narty jak bym brał to na raty (niestety duzy wydatek i powazna decyzja), czy ktores z nich głownie Rc4 i Sl 12 nadają się od czasu do czasu do Body carvingu? Czy tylko to popsuje te narty i w krotkim skrecie bedzie juz pozniej nie to co na początku?
Jak myslisz czy dla mnie (podobne parametry) 182/80 też były by dobre 160 cm ??? czy brać krótsze i jak się ma ta długość w tych 3 firmach w stosunku do wagi i wzrostu :confused: Moze głupie pyt. ale narty jak bym brał to na raty (niestety duzy wydatek i powazna decyzja), czy ktores z nich głownie Rc4 i Sl 12 nadają się od czasu do czasu do Body carvingu? Czy tylko to popsuje te narty i w krotkim skrecie bedzie juz pozniej nie to co na początku?
Jesteś tylko troszkę "mniejszy":p ode mnie więc myślę, że 160cm będzie OK. Ale to indywidualna sprawa, bo 5cm to niewiele. Ja byłem uparty i cierpliwy w wybieraniu nart dla siebie. 2 sezony wstecz w Szpindlerowym Młynie jeździłem na nartach Atomic'a i Head'a ze ski-testów na różnych długościach. Najkrótszy Shape jakiego wziąłem to 150cm. I też zabawa na nim była bombowa, ale na chwilę. Ze 165cm zrezygnowałem (miałem też "na nogach"), bo zgodnie z zasadą, że im dłuższa krawędź, tym większa prędkość, nawet przy dł.160cm stwierdziłem, że będę potrzebował szerszych i mniej zatłoczonych stoków niż dotychczas, bo szybko jadę "mimo woli";) Jeżeli potrafisz wykonać skręt (chociaż co 3-ci) czysto na krawędziach to poczujesz jak ta narta wyrywa jak po szynach. Dla mnie jest na dzisiaj najlepsza. Mario_fun też coś o tym wie myślę, że też warto go zapytać.
Na SL12 też jeździłem na 165 i 160cm. 165cm jest dla mnie za szybka.
Na RC4WC SC jeździłem tylko na 160cm. Ale Fischery są "sakramencko" szybkie. 165cm przy naszych parametrach (waga/wzrost i przy jeździe na krawędziach) to szybciej niż F1 :D
Niektórzy "mądrzy":mad: twierdzą, że slalomka poniżej 165cm to damska slalomka. Nie przejmuj się tym. Teoretyków zawsze jast nadmiar, a sprostać dobrej slalomce musi żywy człek, a nie teoretyk.:)
Jestem zwolennikiem slalomek i karwingu, ale nie mogę zaliczyć się nawet do fun karwingowców (kijki w łapach i takie tam.....), a tym bardziej mam słabe pojęcie o Body carvingu.
Snowblade'man! Ja moich Shape'ów nie sprzedaję ale wiem, że Konflo chciał sprzedać swoje, żeby nowszy rocznik kupić! :)
pozdrawiam
Będą do sprzedania moje Shapy. Jeszcze jeden wyjazd maja przed soba, na Stubai w przyszłym tygodniu i będą do sprzedania. Oczywiście będę chciał kupić tylko i wyłącznie nowszy model Supershape na sezon 07/08.
Też jadę na Stubai, ale w długi weekend-tydzień:D ) majowy! Myślę, że będzie tam więcej Forumowiczów!
Trochę jeżdziłem na Head Supershape (mam je), dokładnie 2 dni na Jaworzynie i 3 dni na Hochkar w Austrii. Napiszę kilka słów na ich temat. Zgadzam się w 100% ze zdaniem B'ski, te heady mam w dł. 160, przy wzroście 166 cm i wadze 60 kg i faktycznie w tej konfiguracji to są narty, dosłownie wariaty. Piszę szczerze, przy większych prędkościach mam problem z dociśnięciem krawędzi, musze popracować nad techniką jazdy. Faktycznie Head są bardzo dobre na każde warunki. Swoje heady pożyczałem do "testów" dla znajomych na Hochkar - Jarek co ma i jeżdz na Fischer sc, po jeżdzie na moich Head'ach powiedział, że są bardzo twarde, a moim zdaniem chip robi swoje i heady są bardzo wymagające, moim skromnym zdaniem to są nart dla ludzi z poziomem umiejętności min. 7 wg. skali forum. Super nadaję się na austriackie i włoskie stoki, dlatego w Polsce jak już jest sporo ludzi na stoku to zakładam swoje 2-gie narty.
Kneissl race carving :) proponuję ci, przetestuj te 3 narty i dopiero wtedy podejmij decyzję, weż pod uwagę, że każdy swoją miarką mierzy i każdy na swój indywidualny sposób na nartach jezdzi. TESTUJ, TESTUJ I TESTUJ... Jeśli chodzi o zakup nowych nart, to jest możliwość teraz i na przyszłośc załatwić je naprawdę tanio, taniej niż na allegro, oczywiście wszystko legalnie ( paragon i gwarancja), jak się zdecydujesz które chcesz kupić to napisz do mnie . Pozdrawiam m.
Widzę, że z pytania o wyższość Fischera nad Atomiciem zrobił się hymn pochwalny Head'a. Zgadzam się z opinią "B'ski" odnośnie hedów w 100%, są po prostu rewelacyjne. Ale uwaga nie tolerują ześlizgu, wtedy zachowują się jakby miały okrągłe krawędzie. Miałem okazje je potestować dzięki uprzejmości "maria" w różnych warunkach śniegowych podczas wyjazdu na Hochkar. Najlepiej te narty czują się na ostrych betonowych ściankach wtedy pokazują wszystkie swoje walory i dają niesamowitą radość z jazdy. Ich krawędzie dosłownie wgryzają się w stok i jadą jak po szynach. Do funu też powinny być dobre, bo przy tak małym promieniu jadąc na krawędziach przeciążenia są niesamowite. Jazda biodrem po stoku nie stanowi żadnego problemu. Teraz już wiem jakie będą moje drugie narty - oczywiście HEAD.
Też miałem okazje przetestować (dzięki uprzejmości Maria) jego Supershapy podczas wyjazdu na Hochkar . Narta wymagająca jak cholera , potrzeba sporych umiejętności aby nad nią zapanować , ale jak już się ją ujeździ to SAM MIÓD . Niestety nie miałem możliwości wykorzystać jej walorów w 100% z powodu stabilizatora na kolanie . Wykluczał on praktycznie możliwość pełnego dociśnięcia prawej narty . Ale mimo tego zauważyłem , że MOC JEST z tymi deskami . Nie do końca pasują do mojego stylu jazdy - gigant ale miałem dużą frajde z pojeżdzenia na nich - dzięki Mario. Gdyby nie to , że jestem fanatykiem Fischera to przymierzając sie do kupna slalomki na przyszły sezon jako drugiej narty poza RC4 RC poważnie rozważył bym Supershapa . Ta narta poprostu wymusza podnoszenie własnych umiejętności . ;)
PS. MAKABRYCZNA przy eksperymentach z jazdą długim skrętem . Próby takiej jazdy na niej są na granicy samobójstwa . No ale w końcu to narta nie do tego .
...Jestem zwolennikiem slalomek i karwingu, ale nie mogę zaliczyć się nawet do fun karwingowców (kijki w łapach i takie tam.....), a tym bardziej mam słabe pojęcie o Body carvingu... pozdrawiam
Ja takze zawsze z kijem i jak najwiekszą gracja :D ale zaciekawily mnie ostatnio wyczyny szczególnie filmowe np. niektórych forumowiczów :). I tak się zastanawiałem czy jak juz zeczywiscie bym sie zdecydowal na ktorąs z tych nart to czyn nie rozwale ich zaczynając niezdarnie mcos takiego w wolnych chwilach od krótkiego, ciętego :D cwiczyc :) A cena tych nartek jest wiadomo jaka i jak by sie jeszcze "rozjechaly" po paru takich wyjsciach to bylo by naprawde nie ciekawie :o. Wie ktos moze czy Rc4 Sc, Sl 12 lub Supershapy sie nadaja do Body-carvingu???
Ta narta poprostu wymusza podnoszenie własnych umiejętności . ;)
PS. MAKABRYCZNA przy eksperymentach z jazdą długim skrętem . Próby takiej jazdy na niej są na granicy samobójstwa . No ale w końcu to narta nie do tego .[/QUOTE]
czytalem troche nt supershape i chwalony jest przez prawie wszystkich ktorzy sie nie lenia na nartach: trzeba w nia wlozyc energie zeby odzyskac. z tym skretem gigantowym to juz lekka przesada: pamietajmy: to narciarz jest panem sytuacji: a wlasciwie powinien byc.... :)
[QUOTE=jan koval;67956]Ta narta poprostu wymusza podnoszenie własnych umiejętności . ;)
Dokładnie. Od razu skaczą o dwa oczka w skali forum. :D
PS. MAKABRYCZNA przy eksperymentach z jazdą długim skrętem . Próby takiej jazdy na niej są na granicy samobójstwa . No ale w końcu to narta nie do tego .
No, no żeby tak od razu "na granicy samobójstwa" - troszkę się da :D :D
czytalem troche nt supershape i chwalony jest przez prawie wszystkich ktorzy sie nie lenia na nartach: trzeba w nia wlozyc energie zeby odzyskac. z tym skretem gigantowym to juz lekka przesada: pamietajmy: to narciarz jest panem sytuacji: a wlasciwie powinien byc.... :)
Naprawdę energię włożoną oddają podwujnie to było dla mnie niesamowite przeżycie. :D :D :D
Naprawdę energię włożoną oddają podwujnie to było dla mnie niesamowite przeżycie. :D :D :D[/QUOTE]
doceniam ale tez martwie sie o ciebie: bo prawdopodobnnie przedtem nie dane ci bylo jezdzic na dobrych nartach: za to jak zalapiesz bakcyla na te dobre to juz nic innego nie wlozysz na nogi..........
a zapewniam cie ze jest troche innych nart tej samej albo wyzszej jakosci.........:)
doceniam ale tez martwie sie o ciebie: bo prawdopodobnnie przedtem nie dane ci bylo jezdzic na dobrych nartach: za to jak zalapiesz bakcyla na te dobre to juz nic innego nie wlozysz na nogi..........
a zapewniam cie ze jest troche innych nart tej samej albo wyzszej jakosci.........:)
Janie nie martw się, to znaczy że wszystko co najlepsze jest jeszcze przede mną. :rolleyes: Czy mógłbyś napisać, które to narty dają jeszcze więcej radości z jazdy ?
Janie nie martw się, to znaczy że wszystko co najlepsze jest jeszcze przede mną. :rolleyes: Czy mógłbyś napisać, które to narty dają jeszcze więcej radości z jazdy ?
na pewno znasz moja odpowiedz: volkl'e.... niestety jestem nieuleczalnie uzalezniony od tych nart: SL racetiger, GS racetiger na twarde stoki w zaleznosci od upodoban, Unlimited na poza trase (im dluzsze tym lepsze). na puch od mantra wzwyz...........
musze przyznac ze nawet w poprzedniej edycji P-40 do P-50 w wersji GS i SL, jeszcze daja czadu........ nawet "cywilne" wydanie GS racetiger daje kopa strasznego.......:)
jak zalapiesz bakcyla na te dobre to juz nic innego nie wlozysz na nogi..........
a zapewniam cie ze jest troche innych nart tej samej albo wyzszej jakosci.........:)
na pewno znasz moja odpowiedz: volkl'e.... niestety jestem nieuleczalnie uzalezniony od tych nart.......:)
To że jesteś uzależniony od volkl'a to wiedziałem z twoich postów, ale miałem nadzieję na parę innych nartek, które warto spróbować. Bo moja miłość do fischer'a już trochę rozmiękła po wypróbowaniu head'ów super., dynastar'ów omeg. Powoli poglądy się zmieniają i dochodzi się do wniosku, że jest więcej firm produkujących dobre narty. Ale zdaje się, że powoli zbiża się czas próby nart z klasy world cup sl.
To że jesteś uzależniony od volkl'a to wiedziałem z twoich postów, ale miałem nadzieję na parę innych nartek, które warto spróbować. Bo moja miłość do fischer'a już trochę rozmiękła po wypróbowaniu head'ów super., dynastar'ów omeg. Powoli poglądy się zmieniają i dochodzi się do wniosku, że jest więcej firm produkujących dobre narty. Ale zdaje się, że powoli zbiża się czas próby nart z klasy world cup sl.
obecnie wiele firm produkuje baaaardzo dobre nartty: jak wejdziesz w narty zawodnicze naprawde trudno znalezc zle.. I tu uwaga: ze wzgledu na ograniczenia taliowania w nartach zawodniczych, ta sama narta w wersji cywilnej moze byc lepsza np do carving bo ma mniejszy promien, jest bardziej taliowana!!!:)
To że jesteś uzależniony od volkl'a to wiedziałem z twoich postów, ale miałem nadzieję na parę innych nartek, które warto spróbować. Bo moja miłość do fischer'a już trochę rozmiękła po wypróbowaniu head'ów super., dynastar'ów omeg. Powoli poglądy się zmieniają i dochodzi się do wniosku, że jest więcej firm produkujących dobre narty. Ale zdaje się, że powoli zbiża się czas próby nart z klasy world cup sl.
jareczku, niestety nie miałeś okazji dosiąść nartki naprawde dobrej bo miałeś za małego buta więc żałuj teraz z jankiem mógł bys po polemizować która naj, bo tym razem na wyjeżdzie było w czym wybierać. zgadza się?
jareczku, niestety nie miałeś okazji dosiąść nartki naprawde dobrej bo miałeś za małego buta więc żałuj , bo tym razem na wyjeżdzie było w czym wybierać. zgadza się?
Oj jak ja żałuję ...:( , że nalepsze narty mnie omineły. A było oj było w czym wybierać - zgadza się :)
jareczku, niestety nie miałeś okazji dosiąść nartki naprawde dobrej bo miałeś za małego buta więc żałuj teraz z jankiem mógł bys po polemizować która naj, bo tym razem na wyjeżdzie było w czym wybierać. zgadza się?
w sumie nie chodzi o polemizowanie: uwazam te wszystkie "testy" za bardzo subiektywne i dlaczegho tak mysle wyjasnialem w przeszlosci. i jeszcze raz powtarzam: obecnie jest trudno trafic na nartae zla: natomiast latwo mozna znalezc narte NIEDOBRANA do umiejetnosci, terenu czy warunkow sniegowych. jezeli juz wchodzisz na narty zawodnicze, to czy jedna czy druga bardziej ci "lezy" to juz tez bardzo subiektywne. uwazam poglady typu: atomic robi najlepsze SL, albo Elan ma najlepsze gigantki, za lekko przesade......... a moze duza przesade. ja nie ukrywam ze mi leza najbardziej volkl'e od wielu lat natiomiast z wytlumaczeniem logicznym i rzeczowym dlaczego tak jest moze mialbym klopoty; czasami jest to design, czasami extremalne warunki ktory odkrywaja wady narty, zdecydowanie moj subiektywny poglad. jedno rzeczowe wytlumaczenie dlaczego stale uzywam volkl'i jest to ze kazda narta tej f-my nigdy mnie nie zawiodla swoimi wlasciwosciami a zwykle grubo je przerastala......:)
w sumie nie chodzi o polemizowanie: uwazam te wszystkie "testy" za bardzo subiektywne i jeszcze raz powtarzam: obecnie jest trudno trafic na nartae zla: natomiast latwo mozna znalezc narte NIEDOBRANA do umiejetnosci, terenu czy warunkow sniegowych. jezeli juz wchodzisz na narty zawodnicze, to czy jedna czy druga bardziej ci "lezy" to juz tez bardzo subiektywne. uwazam poglady typu: atomic robi najlepsze SL, albo Elan ma najlepsze gigantki, za lekko przesade......... a moze duza przesade. ja nie ukrywam ze mi leza najbardziej volkl'e od wielu lat natiomiast z wytlumaczeniem logicznym i rzeczowym dlaczego tak jest moze mialbym klopoty; czasami jest to design, czasami extremalne warunki ktory odkrywaja wady narty, zdecydowanie moj subiektywny poglad. jedno rzeczowe wytlumaczenie dlaczego stale uzywam volkl'i jest to ze kazda narta tej f-my nigdy mnie nie zawiodla swoimi wlasciwosciami a zwykle grubo je przerastala......:)
Widzę, że dochodzimy do bardzo podobnych przemyśleń - dzięki ci za te pare zdań - myślę, że na tym możemy zakończyć.
Ps. Chyba jednak będę musiał spróbować tego Volkl'a. :rolleyes:
ja dosiadłem volkla na początku sezonu i byłem bardzo zawiedziony, ale po kilku opiniach znawców lub trochę bystrzejszych w materi nart volkla, zostałem oświecony że ta narta jest naprawde dobra tylko umiejętności brak. po całym sezonie intensywnego wierzdżania się w narte dopiero teraz odkryłem walory tej narty i gdzieś po drodze nosiłem sie z zamiarem sprzedarzy dziś czerpie z niej pełną satysfakcje a nóżki do niej muszą być stalowe i tu jest cała frajda, jak boli to znaczy że wchodzi a sam się nie opierdaczałem więc dołączam się do zdania jana że volkl jest naprawde dobrą nartą ale jeszcze jedną nartą którą uważam za równie dobra jest dynastar omeglass, miałem też przyjemność jezdzić na 9 SL jest też bardzo przyzwoitą nartą, fischer niestety "jeery" nie przypadł mi do gustu.
ja dosiadłem volkla na początku sezonu i byłem bardzo zawiedziony, ale po kilku opiniach znawców lub trochę bystrzejszych w materi nart volkla, zostałem oświecony że ta narta jest naprawde dobra tylko umiejętności brak. po całym sezonie intensywnego wierzdżania się w narte dopiero teraz odkryłem walory tej narty i gdzieś po drodze nosiłem sie z zamiarem sprzedarzy dziś czerpie z niej pełną satysfakcje a nóżki do niej muszą być stalowe i tu jest cała frajda, jak boli to znaczy że wchodzi a sam się nie opierdaczałem więc dołączam się do zdania jana że volkl jest naprawde dobrą nartą ale jeszcze jedną nartą którą uważam za równie dobra jest dynastar omeglass, miałem też przyjemność jezdzić na 9 SL jest też bardzo przyzwoitą nartą, fischer niestety "jeery" nie przypadł mi do gustu.
no wlasnie: czasami "nie przypada do gustu" i na to nie ma rady: kazdy ma troche inne preferencje co do wymagan volkl"a to prawda: bez umiejetnosci odpowiednich i kondycji nie poradzi sie z ta narta. mialem doskonaly przyklad: moja corka ktora jezdzi na bramkach i wlasnie na WC edition racetiger SL, wbrew moejmu zakazowi (a ktora corka przejmuje sie zakazami taty???) pozyczyla swojemu koledze , dobremu narciarzowi ( w skali forum 7/8) swoje SL racetigers i wtedy go powiozly: wyskoczyl z nich jak oparzony po jednym zjezdzi i patrzec na nie nie chcial:)
no wlasnie: czasami "nie przypada do gustu" i na to nie ma rady: kazdy ma troche inne preferencje co do wymagan volkl"a to prawda: bez umiejetnosci odpowiednich i kondycji nie poradzi sie z ta narta. mialem doskonaly przyklad: moja corka ktora jezdzi na bramkach i wlasnie na WC edition racetiger SL, wbrew moejmu zakazowi (a ktora corka przejmuje sie zakazami taty???) pozyczyla swojemu koledze , dobremu narciarzowi ( w skali forum 7/8) swoje SL racetigers i wtedy go powiozly: wyskoczyl z nich jak oparzony po jednym zjezdzi i patrzec na nie nie chcial:)
ja równierz po kilku zjazdach miałem bardzo nie pochlebne opinie na temat tej narty gdyż wogle nie mogłem krawędzi dogiąć, juz myślałem że ktoś zmienił kąt krawędzi przy ostrzeniu ale narty nie były serwisowane. w miare wjezdżania się tą nartą dotarłem do niej i dziś czerpie z niej bardzo dużą satysfakcje przy jednak nie małym wysiłku, ale nikt nie mówił że będzie łatwo. wcześniej miałem omeglassa i ta narta przypadła mi odrazu do gustu jechała jak po torach, więc tak jak już powiedziałeś narty na tą chwile są bardzo dobre i podobne do siebie ale te walory mozemy dopiero odkryć za pomocą swoich możliwości, jeszcze na początku sezonu powiedział bym że racetiger SL jest kiepską narta i bym się bardzo mylił tak jak i do SL9 miałem bardzo sceptyczne zdanie że to tylko marketing że na opini się jeżdzi ale gdy wsiadłem na tą narte diametralnie zmieniłem zdanie na duzo pochlebniejsze. poadrawiam i życzę zdrowych wesołych swiąt.
PS. MAKABRYCZNA przy eksperymentach z jazdą długim skrętem . Próby takiej jazdy na niej są na granicy samobójstwa . No ale w końcu to narta nie do tego .[/I]
No, no żeby tak od razu "na granicy samobójstwa" - troszkę się da :D :D
Taaa , próbowałem , mało na drzewie nie wylądowałem :D :D :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|