zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgim12gda.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam, wysylam swoje dwa filmiki zrobione niedawno we wloszech. Wszelaka krytyka mile widziana :), przy okazji prosze o ocene na ile w skali forum zasluguje, bo po tym jak zobaczylem siebie na filmie troche sie zdolowalem.
Here it goes [ame="http://www.youtube.com/watch?v=7G-KT4aBDrk"]YouTube - Val di sole[/ame] [ame="http://www.youtube.com/watch?v=noPc47VHRD8"]YouTube - Val di sole 2[/ame]
W skali forum 7.
Co tu mówić szybka jazda i tyle. Na pierwszym filmie chyba na tej półce trochę Cię wyrzuciło. Według mnie wszystko ok. Skręty może trochę za płytkie i za wysoko stałeś. Może ciut wolniej, niżej i z głębszymi skrętami na krawendzi. Ale każdy jeździ jak lubi. Nie wiem może inni coś jeszcze modrzejszego napiszą.
Nie podejmuję się oceny bo nie wiem co chciałeś pojechać. Prawie zero krawędzi a warunki były idealne.
Takie klasyczne "zwożenie się". Wogóle nie podkręcasz skrętów i krawędzi jak na lekarstwo.
Chłopie wyluzuj , fajnie było - bo niedługo to forum zamieni się w szkółkę niedzielną ( już któryś taki filmik oglądam ) . Ale swoją drogą , gdybyś ze stromszego stoku pojechał ... chętnie bym zobaczył . Ale na żywo !
Takie klasyczne "zwożenie się". Wogóle nie podkręcasz skrętów i krawędzi jak na lekarstwo.
ja bym to okreslil:jazda niedbala byle szybko zjechac po plaskim...
no nie wiem nie chce byc krytykantem i wierze ze akurat ci sie nie chcialo wlozyc zadnego wysilku w skrety; widac lata przejezdzone ale troche jakby ten czas lecial obok ciebie
spojrzalem na twoj profil;jestem ostatnia osoba ktora by demonizowala role sprzetu ale S2 na ciebie to stanowczo zbyt malo wymagajaca narta!!!! moze od tego trzeba by zaczac????
Okreslilbym,-po calodziennej cięzkiej pracy:D, spokojnym znajdem bez wysilku do samochodu...:) Myslę, ze tak i chcieles w "tym momencie" tak jechac.:)
Będąc szczerym, chciałem zjechać w miarę ładnie dla oka, koncentrując się tym samym na kijach albowiem jest to element który najbardziej mi szwankuje (a wyszlo jak wyszło wyglada to jak by mi ktoś wsadził w pewne miejsce kij od szczotki). Fakt było to w ostatni dzień i podczas jazdy :). Co do krawędzi to starałem się ćwiczyć ten element podczas całego wyjazdu, i nie wiem dlaczego tak to wyglada na filmie bo z FPP wyglądało to całkiem niezle :)
Będąc szczerym, chciałem zjechać w miarę ładnie dla oka, koncentrując się tym samym na kijach albowiem jest to element który najbardziej mi szwankuje (a wyszlo jak wyszło wyglada to jak by mi ktoś wsadził w pewne miejsce kij od szczotki). Fakt było to w ostatni dzień i podczas jazdy :). Co do krawędzi to starałem się ćwiczyć ten element podczas całego wyjazdu, i nie wiem dlaczego tak to wyglada na filmie bo z FPP wyglądało to całkiem niezle :)
P.S: Chyba powinienem zweryfikować swoją 8 na 7 w skali forum.
Na tym filmiku, jesli chodzi o kijki, to tam ich pracy w ogole nie bylo. Z jednego zjazdu trudno jest wywnioskowac o jazdę na krawędzi, w tym konkretnym zjezdzie, to tylko lekko zaczynasz początek skrętu stawiąc nartę na krawędzi. Sprobuj bardziej ciasny , pelny skręt na krawędziach z większym pochyleniem ciala w stronę skrętu i szerzej postawionymi nartami, jak na tej fotografii: http://www.youcanski.com/ :)
Witam Gerius piekne zdjęcie. Sam powiedz czy styl Hermanna to nie jest najpiekniejszy styl na swiecie. Pozdrawiam
Witam Gerius piekne zdjęcie. Sam powiedz czy styl Hermanna to nie jest najpiekniejszy styl na swiecie. Pozdrawiam
Właściwie to wszyscy chyba powinniśmy tak jeździć :) . Myślę , że Herman by się nie obraził , że go " małpujemy " :)
Witam A to widziałeś: [ame="http://www.youtube.com/watch?v=eUUxhZCSeGw&feature=related"]YouTube - Herminator 2 - Unbreakable[/ame] Pozdrawiam
Witam Gerius piekne zdjęcie. Sam powiedz czy styl Hermanna to nie jest najpiekniejszy styl na swiecie. Pozdrawiam
Mnie to sie nie podoba, to zaden styl to jest : "Augen zu und durch" tz "zamknac oczy i zap.....dalac" W zawodach nie ma stylow wszystko jest sytuacyjne masz byc pierwszy i koniec i nie zawsze sie udaje. A jezeli sie udalo to tylko dzieki przypadkowi i silnym nogom. /Hermann wygrywal przedewszystkim tam gdzie wlasnie: "zamknac oczy i zapie.....c, czy jedna narta Bode./ Scottowi sie w Kitzbühel nie udalo. Wypowiedzi expertow bylych zawodnikow - Armin Bittner: "Nie przygotowal sie do skoku" co znaczy "zamknal oczy" i jakos sie uda. Przygotowanie to wprowadzenie techniki a to kilkasetnych sek i pudla nie ma. Wole Stenmarka z tamtych czasow.
Witam cię Nie no stary. Hermann ma styl niepowtarzalny. Tu nie chodzi o technikę bo - zgadzam sie z tobą - jazda sportowa nie polega na technice ważny jest efekt i tylko efekt ale właśnie Hermann robił na nartach rzeczy nieprwadopodobne. Stenmark był artystą a Hermann to cyborg na nartach. Ja bym ich nawet nie porównywał bo chyba sie nie da. A co do jazdy zawodniczej to wiele mówi filmik, który zamieściłem w temacie Moja jazda - pewnie wiedziałeś bo gdzieś tu chodził na forum ale jest fajny zwłaszcza Cuche. Pozdrawiam
Witam Gerius piekne zdjęcie. Sam powiedz czy styl Hermanna to nie jest najpiekniejszy styl na swiecie. Pozdrawiam
Podziwiam jego prezycyjną technikę na tak wielkich szybkosciach, jak dokladnie jest w kazdej fazie skrętu zrownowazony-to znaczy 100% panowanie nad nartami i to ten styl u Majera jest chyba niepowtazalny. W czasie zawodow na pewno liczy się czas(ulamki sekundy) i roznie bywa...ale najczęsciej w PS, gdzie jedzie Majer, jego skręty pokazują dokladnie w powtorkach i tam dokladniej widac jak on pewnie się czuje w skręcie. Podziwiam tez pajacowstwo Bodego:D, ale to inna bajka...:)
Witam Dokładnie tak każdy jest niepowtarzalny ale mnie akurat styl Hermanna fascynował zawsze. wtedy gdy był u szczytu jego pewnośc jazdy była po prostu nieogarnialna. Mam nagrane sporo zawodów i jeden kawałek chyba z Garmisch jest absolutnie niesamowity. Wyrzucający lewy na hopce. Wszyscy jeżeli nie wyjeżdżali w śnieg to otwierali się żeby zaciśnic skret. Hermann w miejscu gdzie wszyscy walczyli włozył kije pod pachy i pociągnął skręt na tylnej części wewnętrznej narty. Pozdrawiam
Witam cię Nie no stary. Hermann ma styl niepowtarzalny. Tu nie chodzi o technikę bo - zgadzam sie z tobą - jazda sportowa nie polega na technice ważny jest efekt i tylko efekt ale właśnie Hermann robił na nartach rzeczy nieprwadopodobne. Stenmark był artystą a Hermann to cyborg na nartach. Ja bym ich nawet nie porównywał bo chyba sie nie da. A co do jazdy zawodniczej to wiele mówi filmik, który zamieściłem w temacie Moja jazda - pewnie wiedziałeś bo gdzieś tu chodził na forum ale jest fajny zwłaszcza Cuche. Pozdrawiam
czegos tu nie rozumiem:sugerujesz ze zawodnicy to w zasadzie na zywiol???nikt nie trenuje techniki a wszystko przychodzi od bozi???? moze cie zle zrozumialem??
BTW;zeby zamknac oczy i z....c trzeba niezle jezdzic.......
Witam Tak żle mnie zrozumiałeś. Chodzi o to, że rzadko który a właśćiwei żaden zawodnik nie może byc dany jakoprzykład jazdy ładnej zgodnej z kanonem. Przy nauczaniu zwraca się uwagę na rózne detale, żeby doprowadzić kursanta do poziomu ideału określonego prze daną szkołę nauczania. Zawodnik ma po prostu zjechać jak najszybciej to czy wiezie ręce wysoko czy nisko, czy jedzie odchylony czy zrównowazony, czy chodzi góra dól czy nie itd. Na tym polega włśnie indywidualny styl każdego zawodnika i wydaje mi się, że im wybitniejszy zawodnik tym ten styl jest bardziej charakterystyczny. Zobacz co tu robi Cuche: ( [ame]http://www.youtube.com/watch?v=TTboY...eature=related[/ame] ) albo czy próbowałbyś nauczać kogoś jeździć stylem Bode - niky normalny nie pojedzie w takim odchyleniu cały czas a on jeździ - i właśnie dlatego jest wybitny. Tak więc: - najpierw doprowadzennie techniki młodego zawodnika do perfekcji - później na bazie nabytej techniki praca nad jeszcze szybszym pokonywaniem trasy które prowadzi do wytworzenia własnego stylu zawodnika i jakby włsnej techniki skutecznej i szybkiej jazdy. Żaden zawodnik rzemieślnik perfekcyjny technicznie nie bedzie nigdy zawodnikiem wybitnym. Pozdrawiam cię serdecznie
Witam Tak żle mnie zrozumiałeś. Chodzi o to, że rzadko który a właśćiwei żaden zawodnik nie może byc dany jakoprzykład jazdy ładnej zgodnej z kanonem. Przy nauczaniu zwraca się uwagę na rózne detale, żeby doprowadzić kursanta do poziomu ideału określonego prze daną szkołę nauczania. Zawodnik ma po prostu zjechać jak najszybciej to czy wiezie ręce wysoko czy nisko, czy jedzie odchylony czy zrównowazony, czy chodzi góra dól czy nie itd. Na tym polega włśnie indywidualny styl każdego zawodnika i wydaje mi się, że im wybitniejszy zawodnik tym ten styl jest bardziej charakterystyczny. Zobacz co tu robi Cuche: ( http://www.youtube.com/watch?v=TTboY...eature=related ) albo czy próbowałbyś nauczać kogoś jeździć stylem Bode - niky normalny nie pojedzie w takim odchyleniu cały czas a on jeździ - i właśnie dlatego jest wybitny. Tak więc: - najpierw doprowadzennie techniki młodego zawodnika do perfekcji - później na bazie nabytej techniki praca nad jeszcze szybszym pokonywaniem trasy które prowadzi do wytworzenia własnego stylu zawodnika i jakby włsnej techniki skutecznej i szybkiej jazdy. Żaden zawodnik rzemieślnik perfekcyjny technicznie nie bedzie nigdy zawodnikiem wybitnym. Pozdrawiam cię serdecznie
dziekuje
bede adwokatem diabla i powiem, ze dla mnie techniki takie jak np extreme fun, sa nieciekawe bo nie sa skuteczne
jezeli cos jest propagowane a nie sprawdza sie na tyczkach to znaczy , wg mnie, ze jest to przerost formy nad trescia. tak samo jak jazda ze zwiazanymi jajami (czyli nozka w nozke)
ale to moje zdanie i nie narzucam tgeo nikomu
BTW: w podanym schemacie programu wynika ze najpierw uczymy przyszlych zawodnikow jazdy "ladnej" ; pozniej zawodnik stopniowo odrzuca niefunkcjonalne elementy jazdy "stylowej", dazac do jazdy "skutecznej"?????
i znowu;jezeli tak jest to cos z ta nauka jazdy "ladnej" jest nie tak....
ps; zawsze z przyjemnoescia czytam twoje [posty
Witam Dzieki mam podobne zdanie jak ty w kwestii technik. Moją ulubioną ślepą uliczką w rozwoju techniki narciarskiej jest jazda wąska. Poza (dla mnie to też minus) ale niektórym sie podoba estetyką wąska pozycja to same minusy: - zmniejszenie podstawy a więc łatwiej stracić równowagę - zablokowanie w stawach kolanowych - nienaturalność zmuszająca nas do nienaturalnych ruchów - praktyczna niemożliwość poprawnej jazdy na krawędzi - ograniczenie promienia skrętu itd.itd Ale do rzeczy. Dwa punkty które nazwałeś schematem programu to mój na ten temat pogląd ale tak być po prostu musi. Najpierw masz grupę nikogo tak naprawdę nie znasz. Wszystkich musisz nauczyć jeździć na tyczkach i tu operujesz schematem technicznym. W jeździe instruktotrskiej bardzo wiele zależy od prezentacji. Kursanci uczą się przede wszystkim wzrokiem, zwłaszcza dzieci, stąd takie dążenie do perfekcji prezentacji które z punktu widzenia zawodnika nie ma sensu. Po co naprzykład poprawiać mu ręce gdy wozi je za nisko (LAarsson, Byggmark - zwłaszcza) kiedy to pracuje. Nie ma co marnować czasu lepiej poświęcić go innym ćwiczeniom. Myslę jednak, żę do pewnego momentu wszscy zawodnicy są uczeni w/g pewnego schematu chociażby dlatego że są szkoleni grupowo. Później to już zazwyczaj szkolenie indywidualne i już od trenera zależy na co zwróci uwagę i co wyda mu się ważne dla szybkości. Tak mi się wydaje. Jak jest naprawdę to dokładnie nie wiem bo nie jestem trenerem. Nie uczę zawodników tylko normalnych ludzi i dlatego ja musze operować totalnym schematem - zwłaszcza przy prezentacji.
Co do funu to myslę, że to nie jest taki całkowity bezsens. Traktuje go jako formę rozwijającej narciarskiej zabawy tak jak na przykład balet na nartach. Też trzeba mieć specjalną nartę. Tu ekstremalna jazda na krawędzi, tam ekstremalna jazda na płaskiej narcie ale obie rzeczy rozwijające. Nie tak jak związane jaja.
Pozdrawiam cię serdecznie
musze przyznac ze poczatkowo odrzucalem ten caly szum wokol fun'u: ale ale: zaczalem to stosowac i widze ze jest skuteczne: uwazam ze najwieksza zaleta carving'u to niejako "na nowo" odkrycie wlasciwosci krawedzi: na lrawedziach jezdzilo sie od zawsze ale jednak carving polozyl na nie specjalny nacisk; a jestem ostatnim (moze przed) ktory by to powiedzial.
natomiast extremalny fun odrzucam bo nie ma dla mnie znaczenia praktycznego......
czyli jak w zyciu:wez to z kazdej techniki co pracuje dla ciebie optymalnie, nie odrzucaj zadnej okazji do wzbogacenia swojego warsztatu i szukaj sytuacji i stokow coraz trudniejszych........
Witam
czyli jak w zyciu:wez to z kazdej techniki co pracuje dla ciebie optymalnie, nie odrzucaj zadnej okazji do wzbogacenia swojego warsztatu i szukaj sytuacji i stokow coraz trudniejszych........[/QUOTE]
Wydrukuj to i zrób z tego plakat. Dlatego właśnie dopiero w zeszłym roku i to przez przypadek a właściwie, żeby zrobić dowcip kumplowi nauczyłem się jeździć na snowboardzie. Na nartach mamy jeszcze tyle do zrobienia, że każdy dzien na śniegu bez nart wydaje się stracony. Mam jeszcze pytania dwa do ciebie ale zadam je juz we freeride w temacie sprzet fs,hs czy cos tam. Bo tutaj to chyba nasza dyskusja już troche od czapki. Pozdrawiam
jeśli ci odpowiada to ok to ty się bawisz inny pojechałby to X jeszcze inny Y ważne by każdy dobrze się bawił . ja pojechałbym szerzej niże i nieco podkręcając po stoczek ot tak sobie myślę patrząc na stok nie na twoją jazdę .
Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|