zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsimp.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam, chce kupic narty i mysle o Atomicach ale nie bardzo wiem ktore...? wiem ze ten temat ciagnie sie bez konca i to sprawa indywidualna, ale... :) Wiem tez ze to tak jak z kupnem samochodu - bardzo subiektywne, tylko ze z samochodem moze zadecydowac wielkosc, pojemnosc silnika, esploatacja czy chocby kolor. a narty??? z tym troche gorzej. Zatem... jestem bardzo poczatkujaca ale jeszcze bardziej ambitna. chce narty, ktore starcza mi na dwa-trzy sezony a szybko sie ucze. trudno mi tez powiedziec jak jezdze bo mam na koncie zaledwie... jeden (!) wypad. dwa dni w zakopcu a potem dwa dni w bialce na kotelnicy i to bylo cos dla mnie. w tym roku tez chce tam. na podstawie tego doswiadczenia moge powiedziec tylko tyle ze lubie jezdzic szybko i ostro skrecac i nie za duze luki. stok byl raczej przygotowany ale popoludniu zdarzaly sie muldy (czy jak to sie tam...). pare razy o malo sie nie wywalilam na nich, bo narta sie slizgala. chcialabym tego uniknac (jesli mozna?!). narty mialam z wypozyczalni, carvingi ale nie wiem jakie. ale wracajac do tematu... ktore atomici? wczoraj caly dzien spedzilam na necie, przewertowalam wiekszosc z tego forum (jest fantastyczne!!!) i wydaje mi sie ze mam teraz przynajmniej blade pojecie. ale tylko blade :( do rzeczy... mam 162cm wzrostu, 53kg, chce wydac max 1.600zl (wliczajac wiazania) - chociaz zalezy, myslalam o atomicach z zeszlego sezonu. ktore? Metron / Izor / seria C czy B??? prosze pomozcie!!!
Pozdrawiam serdecznie Kasia
ps. forum rewelacja!!! merytorycznie i atmosferka super sie wydaje. ciesze sie ze tu trafilam :)
wczoraj caly dzien spedzilam na necie, przewertowalam wiekszosc z tego forum (jest fantastyczne!!!) i wydaje mi sie ze mam teraz przynajmniej blade pojecie
zadanie domowe odrobione :cool:
kat, oczekiwania i świadomość swoich umiejetności masz jasno spracyzowane - ja bym Ci doradzał wypróbowanie wybranych modeli Izor/Metron/balanze na stoku, a nie kupowanie w ciemno na podstawie porad.
Spróbuję sie jednak popisać "psychoanalizą" ... Lubisz krótkie ciete skręty więc sugerowałbym radius nie większy niż 12m. Jestes zgrabna :cool:, a więc nie za długie narty - 145 cm max. Problem z tym, że z podanych przez Ciebie modeli te wymagania spełnią w przybliżeniu tylko metrony 7 - mają 148 cm i radius 11,5. Ale to najniższy model - możesz spróbowac M9 puls tylko że są dłuzsze - 150 i radius 10,5.
izory i balanze przy takich założeniach jak podałem odpadają.
A czy nie zastanawiałaś sie nad innymi markami? Salomon ma bardzo dobrze oceniany model Rush 6, blizzard ma X-spirit 3 (moja żona ma takie) i 5. poza tym jestes kobietą - doradzałbym sprawdzenie modeli konstruowanych specjalnie dla kobiet
Oczywiscie są to moje teorie i przede wsyztskim - wypróbuj przed zakupem na stoku
Zerknij może na to:)
http://www.skionline.pl/sprzet/index...id_modelu=1653 Kasiu,że popołudniu na Kotelnicy się ślizgałaś to normalne,tak jest na stokach sztucznie nasnieżanych,tam trzeba być mistrzem i mieć narty prosto z serwisu żeby się nie ślizgać;) :)
Panowie, wielkie dzieki za szybka odpowiedz i bardzo konkretne i cenne rady (to wlasnie bardzo podoba mi sie na tym forum - szybka reakcja i fachowosc :) ) no i mialam nadzieje ze to wlasnie wy odpowiecie na moja wiadomosc. przeczytalam dziesiatki innych i widac ze znacie sie na rzeczy na maksa (zazdroszcze!)
Zetes, dzieki za szczegoly i konkrety. rzeczywiscie nie musza byc atomici. pomyslalam ze moze jak bede trzymac sie jednej marki, latwiej bedzie sie zdecydowac. na razie niewiele rozumiem z tego co napisales ale jak zerkne w domku do notatek i na zachowane stronki producentow itp to z pewnoscia mi sie rozjasni :) w zasadzie tez myslalam zeby moze jeszcze wstrzymac sie z zakupem i wyprobowac najpierw na stoku tak jak radziles wczesniej innym zoltodziobom :) zastanawialam sie jednak nad tym czy: a. dostane konkretny model nart ktorych szukam do wypozyczenia w okolicach stoku na ktorym bede b. skoro cena wypozyczania jest dosc wysoka to moze jednak lepiej kupic swoje (ewentualnie potem sprzedac jesli beda fatalne - w co w sumie watpie) c. czy ja aby nie jestem za zielona na to aby poczuc roznice na tym etapie...?
Darku, troche mnie pocieszyles z tym slizganiem. dzieki za link ale zafiltrowali mi ta stronke w pracy wiec sprawdze w domku.
Jeszcze raz wielkie dzieki Pozdrawiam
ps. jak to jest z tym ze "dla kobiet"? czyli co? chodzi o wage? styl jazdy? przeciez kazdy ma inny?! a co z wiekiem? czy to ma jakies znaczenie?
Właściwie to sama sobie odpowiedziałaś: to tak jak z rowerami tudzież innymi sprzętami po prostu są inne niż te dla mężczyzn. Wynika to bezpośrednio z różnic między płciami.:) I jest to naturalna prawidłowość.;)
spyder, jestem jak najbardziej za "bezposrednimi roznicami miedzy plciami". szczerze mowiac, to znakomita wiekszosc z nich mi sie szalenie podoba :) ale... czy chcesz przez to powiedziec ze gdybym byla chlopcem o takich samych gabarytach, preferencjach narciarskich i doswiadczeniu, to mozliwe ze polecilbys mi inne "meskie" narty??? wiesz, moja narciarska wiedza jeszcze nawet nie raczkuje, dlatego pytam...? jesli to kwestia mody czy kolorow desek to mnie jakos niekoniecznie zalezy na tym zeby byly rozowe czy w kwiatuszki. powiem wiecej... nawet wcale nie musza mi pasowac do stroju :rolleyes:
Pozdrowionka Kasia
O.T. Z pewnością Cię nie zadowolę odpowiedzią, bo nie mam na nią pomysłu. Z własnego doświadczenia: są specjalne serie nart woman tzw. dedykowane. W tej grupie chyba najczęściej kobiety wybierają sprzęt dla siebie, aczkolwiek widziałem kiedyś na Pilsku (zawodniczki mniejszego kalibru) jeżdżące na dechach, które poza długością niczym z wyglądu się nie różniły od tych używanych przez facetów i to z najwyższej półki. Tak więc mówiąc poważnie nie wiem dokładnie czy są jakieś znaczące różnice w używaniu sprzętu między rodzajem płci. Szata graficzna " pod kobiety " pewnie ma jakieś znaczenie przy wyborze.
P.S. uzupełniłaś swój profil to + ale pytanie: - gdzie jeździsz ( zamierzasz jeździć ) na nartach - skąd pochodzisz? Odpowiedzi nieobowiązkowe, mile jednak widziane. E.O.T.
Kasiu, ja też dopiero raczkuję, ale gdzieś wyczytałem, że damskie narty oprócz tego, że są w kwiatki, bratki i stokrotki, to jeszcze uwzględniają biomechanikę :eek: damskiej jazdy i różnice w sylwetce (odmienne położenie środka ciężkości, lekko odchylona sylwetka), a to sie chyba wiąże z mocowaniem wiązań.
powiem wiecej... nawet wcale nie musza mi pasowac do stroju
Nooooooooo, dziewczyca z Ciebie, skoro tak:D
przegladajac wczoraj stronki i ski findery roznych producentow natknelam sie na nazwy calych serii "women". wiec zaczelam sie zastanwiac czy to powinno byc moje pierwsze kryterium przy wyborze nart?! stad moje pytanko. nie zebym byla wojujaca feministka, pragnaca dorownac facetom na stoku w jakiejkolwiek kwestii. bo i po co... :) jak sam stwierdziles te roznice sa w koncu tak naturalne. dobrze jednakl wiedziec ze plec nie ma w tym wypadku az takiego znaczenia.
a odpowiadajac na Twoje pytanka "nieobowiazkowa odpowiedzia" :) (a czy sa obowiazkowe?!)... - zamierzam sie wybrac do Bialki i Zakopanego oraz/lub gdzies na slowacje - pochodze z Radomia
Pozdrawiam Kasia
Kasiu,bede w BT w okresie ferii woj, łódzkiego;) :)
Kasiu, ja też dopiero raczkuję, ale gdzieś wyczytałem, że damskie narty oprócz tego, że są w kwiatki, bratki i stokrotki, to jeszcze uwzględniają biomechanikę :eek: damskiej jazdy i różnice w sylwetce (odmienne położenie środka ciężkości, lekko odchylona sylwetka), a to sie chyba wiąże z mocowaniem wiązań.
Nooooooooo, dziewczyca z Ciebie, skoro tak:D
Witaj tenobcy, srodek ciezkosci i sylwetka powiadasz...? acha. no widzisz. to rzeczywiscie robi roznice i wlasnie o to mi chodzilo! To teraz juz wszystko jasne :) Dzieki wielkie!
Pozdrawiam Kasia
a. dostane konkretny model nart ktorych szukam do wypozyczenia w okolicach stoku na ktorym bede b. skoro cena wypozyczania jest dosc wysoka to moze jednak lepiej kupic swoje (ewentualnie potem sprzedac jesli beda fatalne - w co w sumie watpie) c. czy ja aby nie jestem za zielona na to aby poczuc roznice na tym etapie...?
a. w więszych ośrodkach sa wyporzyczalnie z pełnymi kolekcjami - ale radziłbym zadzwonić przed wyjazdem i zorientoac sie czy jest model którego szukasz. Mówiłas o kotlenicy - tam sa chyba 3 czy 4 wyporzyczalnie o dystrybutorzy maja swoje demo centra. możesz tez zadzwonic bezposrednio do dystrybutora danej marki i zapytac na których stokach maja centra demo lub kiedy i gdzie beda (bo jak widziałem to czesto robia objazdówki po wiekszych ośrodkach - wtedy możesz za darmo pojeździć. b. hm ... wydac 20 pln za godzine jazdy zaby sprawdzić narte to dużo ? - moim zdaniem dużo to wydac 1600 PLN na narty niesprawdzone i żałowac zakupu w ciemno no i jak piszesz miec problem z odsprzedażą c. nie byłas i nie jesteś - własnie chodzi o Twoje subiektywne odczucia - to Ty będziesz na nich jeździć. Na poczatku zwrócisz uwage na ciężar narty i łatwość manewrowania, stopniowo nabywajć doświadzcenia zwrocisz uwage na inne cech - łatwojśc wejscia w skręt, szybkość, zachowanie na lodzie itd. to wszystko so subiektywne wrazenia związane ze stylem jazdy i umiejętnościami.
ps. jak to jest z tym ze "dla kobiet"? czyli co? chodzi o wage? styl jazdy? przeciez kazdy ma inny?! a co z wiekiem? czy to ma jakies znaczenie?
to jest ważne - kobiety sa inaczej zbudowane :cool: ... objawia sie to tym, że bardziej "siadaja" na nartach - czyli jeżdzą na tyłach nart. Tu prducenci oferują np. wiązania przesuniete do przodu i inna konstrukcję płyty pod wiązaniem (pięta wyżej). Dodatkowo konstrukcja nart - kobiety sa z regóły lżejsze i nie jeżdża tak ostro jak faceci, a więc konstrukcja narty nie musi być tak mocna i sztywna jak dla nart dla facetów - to objawia się znacznym zmniejszeniem wagi nart, a to wpływa na komfort uzytkowania. Inne tez może byc taliowanie - także dostosowane do kobiecej budowy i innego sposobu prowadzenia nart w skręcie.
Jeśli po 4 dniach na stoku jeździsz szybko krótkim skrętem ciętym to jestem pod wrażeniem. Musisz mieć wybitny talent i determinacje. Jeśli chcesz kupic narty na kilka sezonów to polecam sl9 atomica lub podobne innej firmy (np.fischer race sc). Będą moze mniej uniwersalne niż metrony i trochę trudniejsze do opanowania ale później docenisz ich zalety (większa dynamika, szybsza zmiana krawędzi, stabilność na twardym). Robiąc postępy w tak oszałamiającym tempie - już po roku metrony (m9) okazałyby się zbyt miękkie i "leniwe" a na slalomkach da radę zjechać równiez po muldach.
Jeśli po 4 dniach na stoku jeździsz szybko krótkim skrętem ciętym to jestem pod wrażeniem. Musisz mieć wybitny talent i determinacje. Jeśli chcesz kupic narty na kilka sezonów to polecam sl9 atomica lub podobne innej firmy (np.fischer race sc). Będą moze mniej uniwersalne niż metrony i trochę trudniejsze do opanowania ale później docenisz ich zalety (większa dynamika, szybsza zmiana krawędzi, stabilność na twardym). Robiąc postępy w tak oszałamiającym tempie - już po roku metrony (m9) okazałyby się zbyt miękkie i "leniwe" a na slalomkach da radę zjechać równiez po muldach.
determinacje, mam i owszem co do uzdolnien... troche ale bez przesady. moje szybko to pewnie wolno doswiadczonego narciarza. moje szybko oznacza... zostawialam w tyle kolezanke ktora wciagnela mnie w narty (jezdzi 3 sezony) i sporo innych narciarzy (ktorzy jakby nie patrzec byli przynajmniej na takim samym poziomie co ja); moje szybko oznacza ze im szybciej jade tym bardziej mi sie to podoba. moj ciety skret to... im ostrzej skrece (i sie nie wywale) tym bardziej podskakuje mi adrenalina wiec jak najszybciej skrecam znowu :) ot, taka szybka cieta jazda, ale dla very begginers :) dzieki za rade :)
Pozdrawiam Kasia
zetes, wielkie dzieki za Twoje rady!!! chyba rzeczywiscie przekonales mnie do tego zeby jednak wyprobowac narty zanim je kupie. w kazdym razie sprobuje z tymi ktore zaproponowales a moze po sezonie bede juz wiedziec co chce :) zobaczymy. chociaz swoja droga... wiesz, nie wiem czy wypozyczanie sie tak znowu oplaca. ja placilam w zeszlym roku 30zl za dzien i to byla najtansza opcja. pod nosalem, o ile dobrze pamietam bylo chyba 50zl (!!!) a to juz jest sporo.
dziekuje raz jeszcze i pozdrawiam Kasia
Jeśli chcesz kupic narty na kilka sezonów to polecam sl9 atomica lub podobne innej firmy (np.fischer race sc). Będą moze mniej uniwersalne niż metrony i trochę trudniejsze do opanowania ale później docenisz ich zalety (większa dynamika, szybsza zmiana krawędzi, stabilność na twardym). Robiąc postępy w tak oszałamiającym tempie - już po roku metrony (m9) okazałyby się zbyt miękkie i "leniwe" a na slalomkach da radę zjechać równiez po muldach. Spiochu ... kobiecie o wadze 53 kg i umiejetnościach beginer sugerujesz zakup topowych nart slalomowych. Kochaaaaaaany, odnoszę wrażenie, ze piszesz co wiesz, ale nie za bardzo wiesz co piszesz :D .
~~Zetes Po pierwsze nie topowych tylko tych bardziej miękkich (o sl 11 ani tym bardziej "komórkach" nie wspominałem.) Sporo osób uczyło się na sl9 i jakoś dawali radę. Oczywiście na początku nie będzie łatwo ale coś za coś.
Poza tym mój post miał być kontrowersyjny. Albo ktoś jest początkujący albo "jeździ szybko ciętym skrętem". Dla mnie początkujący to ktoś kto jeździ pługiem albo zsuwa się się bokiem ze stoku, trzęsąc sie przy każdej nierównosci. Jeśli kobieta jest bardzo ambitna i ma zdolnosci do jazdy trudniejsza narta może tylko pomóc w nauce. Optymalnym rozwiązaniem byłoby kupno czegos łatwiejszego (choćby tych metronów) a po roku - dwóch wymiana na slalomki jednak Kasia pisała że chce kupic narty na dłużej. A odnośnie wagi to sl9 150cm to chyba nie tak wiele jak na te 53kg Jakieś 3 lata temu próbowałem jazdy na rossi 9s 164cm a ważyłem wtedy ponizej 60kg i wcale nie czułem żeby to w czymś przeszkadzało.
Zgadzam się że mój wybór jest ryzykowny ale jeśli Kasia opanowała skręty cięte w tak krótkim czasie to z sl9 też sobie poradzi.
ok Śpiochu, rozumiem teraz Twoją intencję, sory za komentarz
mnie SL9 160 cm zmeczyły (moja waga 68 - 70 kg, poziom umiejetności 6-7 w skali 1-10): http://www.skiforum.pl/showthread.php?p=9873#post9873 i jak widze ze ktos radzi poczatkującym zakup SL9 to atakuję. Nie twierdzę że nie mozna sie na nich uczyc - tylko po co sie męczyć? To tak jakby nauke jazdy autem zaczynac w bolidzie F1, no może F3 (bo do F1 byś mi zaraz komórki wyciagnął :D ). Ani to nie będzie przyjemne zaliczac co chwile gleby, ani nie bedzie efektywne, bo nie majac dobrej techniki nie jestes w stanie kontrolować tej narty, a jak nie masz kontroli nad nartą to jak chcesz doskonalic technikę? To będzie zawsze walka o przezycie - nauka zjezdzania a nie jazdy na nartach. A możliwsci tej narty wykorzystałaby dopiero po 3-4 sezonach takiej koszmarnej nauki. Pod warunkim że przeżyłaby i jeszcze w ogóle miała ochote na jazdę.
Zreszta niech Kasia zadecyduje czy chce spróbować. Moja propozycja - Kasiu, jak będziesz miec okazje to spróbuj SL9- nie bedziesz miec watpliwosci ze narty sie różnią i nabierzesz 100% pewności co do swoich mozliwosci oceny nart.
Zgadzam się na 100% z Zetesem, wszystkie slalomowki z wyzszej polki mogą byc za trudne.:) Tym bardziej ze zaawansowanie, po przecytaniu postow, tak chyba po jedym sezonie najprawdopodobniej byloby Level 4 ;) http://www.rasc.ru/school/skill.php3 http://www.rasc.ru/school/ Kasiu, jesli twoj skręt http://www.youcanski.com/en/instruction/carving.htm wygląda tak, to gratulacje! :)
Dzieki za linki. Szkoda ze nie mam pojecia o cyrylicy ani rosyjskim... :)
A z roznymi modelami nart pobrobuje... zobacze!
Przez to szukanie nart, surfowanie na necie i sledzenie forum, teraz wprost nie moge doczekac sie zimy!!!!! A tu niestety na snieg trzeba jeszcze troszke poczekac... :(
A wlasnie... zupelnie niedawno sie dowiedzialam ze w miejscowosci, w ktorej mieszkam, w miejskim centrum sportu jest mini caloroczny sztuczny stok (?). Nie wiem czym on jest pokryty ale na pewno nie sniegiem - nawet w zimie snieg tu nie pada :( Generalnie slyszalam, ze podobno mozna tam "cwiczyc na sucho" (???!!!) wlasciwie to nie bylam tam jeszcze i nie wiem jak to wyglada, ale zastanawialam sie czy na czyms takim w ogole jest sens cwiczyc technike? Slyszeliscie kiedys o czyms takim? Macie moze jakies doswiadczenia...? Probowaliscie...? Jakies opinie na ten temat???
Pozdrawiam Kasia
To prawdopodobnie stok pokryty igielitem... Podobno niszczy narty i z cwiczeniem techniki niewiele ma wspolnego... Zastrzegam, ze nigdy nie jezdzilem na igielicie...
Jesli mieszkasz niedaleko tego http://www.xscape.co.uk/ stoku, to warto.:) Tutaj są linki do innych krytych stokow: http://www.ski.ru/static/117/2_21400.html
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|