zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhappyhour.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Wpadl mi fajny pomysl do glowy, moze ktos juz z was to testowal.
Zalozmy ze jedziecie w polskie gory z kims z kim macie darmowe polaczenia. Zakladacie sluchawki na bluetotch do telefonu i caly czas jestescie na 'nasluchu' podczas zjazdu itd.
Co myslicie o takiej komunikacji ? Ktos to juz testowal ?
Co myslicie o takiej komunikacji ? Ktos to juz testowal ?
Ale... po co? Pozdr Marcin
Ale... po co? Pozdr Marcin Nie raz zdarzylo mi sie zjezdzajac z kims na stoku zgubic, zostal na dole odpoczac a ja na gore sobie zjechac .. rozne mialem sytuacje. Jesli pytasz 'po co' widocznie nie bedzie ci to potrzebne - pytam czy ktos to moze stosowal, jaka jest jakosc .... bo ja moge zapytac 'po co do siebie krzyczec na zjezdzie' :D
Hmm a nie wystarczy wtedy wyciągnąć komórki z kieszeni i zadzwonić? I tak musisz to zrobić, bo jeśli chcesz utrzymywać połączenie non stop to po pierwsze padnie ci akumulator w słuchawce BT, po drugie padnie ci akumulator w komórce, po trzecie, nie wiem czy chciałbym non stop słuchać czyjegoś sapania (bo podczas wysiłku się jednak oddycha szybciej i głośniej) w uchu. Chyba że nie zrozumiałem idei tego rozwiązania, kryjącej się za lakonicznym opisem z pierwszego posta ;) Pozdr Marcin
PS: Jakość dźwięku z zestawu HF na BT jest dobra.
Też nie bardzo widze możliwość utrzymania nasłuchu na komórce non stop. Sam natomast - niejako z obowiazku zawodowego - jak jestem na urlopie, staram sie być "pod telefonem". Wczesniej woziłem kom i jak była potrzeba, to wykopywałem z głebin kurtki. Teraz podpinam zwyczajna słuchawke na kabelku, mikrofonik wisi obok ust i jak by co, to raz dwa mam połaczenie. Dodatkowa zaletą jest to, ze BT pod kask by mi sie raczej nie zmiescił, a słuchaweczka wkładana do ucha działa znakomice.
W Twoim przypadku można uzyć małych krótkofalówek, ktore też w większosci maja słuchawki w zestawie i wtedy można być na nasłuchu. Inna sprawa, ze zakłądając, ze masz uruchomioną funkcję nadawania aktywowanego głosem, to trzeba BARDZOOOOO uważać, co sie mówi. :D:D:D:D:D Inna sprawa, ze w górach to z zasięgiem szału nie ma. ;-)
pzdr k
Pomysł chybiony. Dokładnie tak jak pisze bocian - non stop słyszysz sapanie, smarkanie i ku..rw.owxxanie przy upadkach ;)
Poza tym, takie zestawy mają dość ograniczoną odległość działania i o ile będą działać na jednym stoku to na całym areale już raczej nie. Tańsze często się psują a droższe kosztują ok 600 - 1000 zł za zestaw (2os)
Teraz podpinam zwyczajna słuchawke na kabelku, mikrofonik wisi obok ust i jak by co, to raz dwa mam połaczenie.
To jest rozwiązanie jak trzeba być pod telefonem. Jak gdzieś dzwonisz to i tak musisz wygrzebać telefon. Chyba że telefon ma sprawną funkcje rozpoznawania mowy. Ale dawno się tym nie bawiłem więc nie wiem jak się ten ficzer sprawuje. Pozdr Marcin
PS: Nie boli cię małżowina od słuchaweczki?
To jest rozwiązanie jak trzeba być pod telefonem. Jak gdzieś dzwonisz to i tak musisz wygrzebać telefon. Chyba że telefon ma sprawną funkcje rozpoznawania mowy. Ale dawno się tym nie bawiłem więc nie wiem jak się ten ficzer sprawuje. Pozdr Marcin PS: Nie boli cię małżowina od słuchaweczki?
dokładnie tak jak piszesz - to działa głownie do odbierania.
małżowina - nie boli, bo w zasadzie nic nie ta nie uciska. wnęka na ucho w kasku zapewnia sporo luzu, a sama słuchawka jest zabezpieczona przed wypadaniem zwykłym paskiem plastra opatrunkowego. :-))))
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|