zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzbit.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
czy wiecie może czy jest lub będzie obowiazek posiadania kasku na nartach w austrii ?
w austrii takiego obowiązku nie ma ale we WŁOSZECH JUZ JEST!!
O ile wiem to obowiązek ten we Włoszech dotyczy dzieci. Ale moze cos nie tak słyszałam...
Witam wszystkich! Czy ktoś jest zorientowany czy w Austrii jest obowiązek jeżdzić na nartach w kasku?
Opcja-> "szukaj" w pasku na górze! Było o tym dużo na forum. Obowiązek to kaski dla dzieciaków 14 roku życia.
poprawka 18 lat
Na temat tego czy używać kasków czy nie wiele już powiedziano i napisano. Jednak z uwagi na to, że forum odwiedza dość dużo osób, mam propozycję byśmy pisali o własnych doświadczeniach w tym zakresie. Może to pomoże komuś podjąć właściwą decyzję zanim wyjdzie na stok. Ja osobiście jestem za tym by kask był obowiązkowym wyposażeniem każdego, kto znajduje się na stoku. W minionym sezonie miałem taką sytuację: kończyłem już jazdę, była godzina ok. 21.00 i w momencie, gdy byłem w ostatnim skręcie przed dolną stacją uderzyła we mnie snowboardzistka. Oczywiście wyłożyliśmy się oboje jednak ona tak nieszczęśliwie, że uderzyła głową w klamry mojego buta. Gdyby nie miała kasku zapewne byłaby wizyta w szpitalu, kilka szwów, stres i koniec jazdy na kilka dni a tak ucierpiał tylko kask (niezła rysa tuż nad prawym uchem). To wszystko działo się przy bardzo małej prędkości (mojej, ona jechała z tyłu, więc nie wiem). Jeszcze jedno – ludzie, którzy zaczynają jazdę (uczą się) wg. mnie powinni być bezwzględnie w kaskach tym bardziej, że wbrew zdrowemu rozsądkowi znaczna część uczących się robi to na stoku, na którym jeżdżą wszyscy. Nie podnoszę kwestii dzieci, bo nie wyobrażam sobie by ktoś normalny swoje dziecko wysłał na stok bez kasku. Myślę, że dobrze by było gdyby w wypożyczalniach sprzęt był udostępniany wraz z obowiązkowym kaskiem.
Moim zdaniem kask to tak jak w aucie fotelik dla dziecka– ma być.
Jakie są Wasze doświadczenia ?
Pozdrowionka dla wszystkich.:)
jark zgodzę się z tobą, kask to jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie, można nie zapinać tylko co się dzieję podczas wypadku:eek: uważam że lepiej zawsze mieć kask na głowie, w końcu na stoku nie jesteśmy sami o kraksę nie trudno, wystarczy chwila nieuwagi. jeżeli kask to moda to w takim razie to moda na bezpieczeństwo:)
Oczywiscie ze koniecznosc, a jezeli nawet to moda to wbardzo dobrym kierunku to idzie
Konieczność. Ja na drugi dzień po zakupie tak grzmotnołem na Gubałówce, że mimo potężnej gardy połamałem gogle! (oraz smar do nart który miałem w kurtce). Co jaki czas należy zmieniać kask?
Co jaki czas należy zmieniać kask?
chyba jak pęknie lub ulegnie uszkodzeniu, częsciej nie widze potrzeby.
macie racje,kask musi być bez dwóch zdań,jest to pierwsza rzecz z listy zakupów na nowy sezon(mile widziane namiary na dobre kaski):)
moge podac firmy:)
UVEX, Cartoni, Casco (ale sa brzydkie) , Brico (podobno roi rewelacyjne), Aserbis robi tez na nart kaski a gdzie? w sklapach:) kaski nie sa az tak drogie:) chcyba ze chcesz taki jak np Miller kask Brico za 800pln widziałem tylko jeden droższy CEE za 1300pln, nie kupuj kasku z garda na szczęka, jezeli jeździsz na tyczkach kup sobie zwykly twardy kask, z mozliwoscia dokrecenia lub wykrecenia, gardy
TYLKO KASK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I TO NAWET ALBO NAJBARDZIEJ na małych oślich łączkach!!! Niektórzy bagatelizują sprawę kasku, ja spotkałem się z opiniami iż na mały stok jak np. koło mojego miasta nie potrzeba kasku BŁĄD !!! Takie stoki są pełne początkujących i różnej maści artystów którzy myślą ze jak już jeżdzą na kreche albo umieją 3 razy skręcić to są mistrzami świata !!!!
Traumatologia zna wiele przypadków urazów czaszkowo - mózgowych!!!
Niewarto się przejmować głupimi uśmiechami jak założy się kask na narty czy na rower. Bo na całym świecie jak np: Holandia, Niemcy, Austria Wlk. Brytania .... w kaskach jeżdzi 97 % społeczeństwa!
Dlatego chrońmy swoje głowy, zdrowie a przedewszystkim życie!!!!
Ja osobiście polecam kaski firmy Brenda - Kompromis świetnej jakości i niskiej ceny!
Co jaki czas należy zmieniać kask?
Tak jak napisał Turim :D + kiedyn jest się Juniorkiem i głowa rośnie :)
A także w każdym przypadku gdy czujemy że kask został żle dobrany.
mile widziane namiary na dobre kaski
Wejdz na strone polskiej Brendy... Maja tam sklep on-line i kaski tej firmy kupisz z pierwszej reki taniej niz na allegro...
Co odnośnie gardy? Wady i zalety.
dzięki CHemik,o to mi chodziło:)
Co odnośnie gardy? Wady i zalety.
Wady: Kaski z garda sa zazwyczaj drozsze... Ludzie dziwnie sie patrza... Jak nie ma atestu to jest spore prawdopodobienstwo uszkodzenia twarzy (gdy sie zlamie)... W kasu z garda nie pogadasz przez komorke...
Zalety: Pelna ochrona glowy lacznie z zebatka...
moja córunia ma Carerre z gardą od 4 sezonów,nigdy nie mowiła nic złego o gardzie a ja jestem spokojniejszy o stan jej buziuni:)
Mam garde - dość dużą. Problem widze tylko, gdy chce coś zjeść lub wypić. Następny kask kupie bez gardy.
Niejeżdże w kasku i nigdy nie jeździłem. Ale jestem zdania, że bardzo się przydaje... Mam zamiar coś kupić, choćby z powodu tych kilku nieprzyjemnych upadków w ciągu całego sezonu. Jak narty utkną w muldzie, to ciężko nie upaść na głowe: Uważam, że jak ktoś lubi szybką jazde kask to konieczność. pozdrawiam
kask lepiej miec bez gardy, garda tylko sie przydaje na tyczki i do skiercrossu, niestety na płaskim ocinku moze nieźle uszkodzić kark, jezeli ktos sobie jeździ na tyczkach lepiej kupic twardy kask bez gardy, i kupic do krecana na sruby z boku, bez gardy jest bezpieczniej, lepiej nie mieć zęba, niż jeździc na wózku, albo złmac kregosłup
Najlepsze kaski na swiecie to kaski BERN, Giro i R.E.D Protection www.giro.com, www.redprotection.com
Szczepan,czy te kaski można kupić w kraju?:confused:
tak www.bikeman.pl i niedlugo ruszya Burtona Polska strona takze dam wam znac ;)
tak www.bikeman.pl i niedlugo ruszya Burtona Polska strona takze dam wam znac ;)
Tak tylko te kaski sa roione o rowerzystach i te firmy maja wieksze doswiadczenie w robienu kaskow dla nikerów, niz dla narciarzy szczegulnie Giro, cieżko to mówic o najlpeszych kaskach, pewne jest jedno ze powinniesmy wyrac kask sprawdzonej i znanej na swiecie firmy, czyli takie jak wspominałem wczesniej, czyli UVEx, briko, cebe, cerrera, aserbis, cartoni, dainese od kilku sezonow zaczal roic swietne kaski dla narciarzy:) wazne jest zey dobrze trzymnał sie głowy, i nie słuchac sie sprzedawcy ,ze jak sa luzy to mozna załozyc pod kask czapke, . . . kaski w chwili oecnej nie sa drogie za cene 250pln mozna kupic ardzo ardzo dobry kask, kask ktory posiadam kosztował mnie ponad 400pln w chwili obecnej kosztuje jakies 280pln
Ja osobiście polecam kaski firmy Brenda - Kompromis świetnej jakości i niskiej ceny!
Ja też używam kasku firmy Brenda. Mam go juz 2 sezony i wszystko jest ok. Tani i atrakcyjny. Na co zwrócić uwagę ??? 1. przymierzyć kilka sztuk i dobrze dopasować 2. wziąść z sobą gogle i sprawdzić czy kask nie przesuwa ich w dół na nos 3. brać kask z otworami wentylacyjnymi, głowa lubi sie spocić 4. fajnie jak ma odpinane ochraniacze na uszy i membramy doprowadzające dźwięk do ucha. wszytko słyszymy a jak jest za ciepło to odpinamy uszki. 5. regulawany pasek ze sprzączką pod brodę 6. rynna i zaczep na pasek z gogli 7. atest To wszystko ma Brenda za 100 do 170pln. Warto tez pomyśleć o plecach, miednicy, barkach, pośladkach, kolanach. Ci którzy byli ze mną na zlotach SKIFORUMOWICZÓW wiedzą o co chodzi;) Może narciarz z taką ilością sprzętu wygląda zabawnie ale za to cały sezon z groźnymi upadkami i bez kontuzji :D
nIE WIEM KOZO SKAD TY SIE URWALES gIRO ROBI NARCIARSKIE KASKI OD KIEDY PAMIETAM! I pozatym sa najwygodniejsze, najlepiej leza i sa najbezpieczniejsze!
nIE WIEM KOZO SKAD TY SIE URWALES gIRO ROBI NARCIARSKIE KASKI OD KIEDY PAMIETAM! I pozatym sa najwygodniejsze, najlepiej leza i sa najbezpieczniejsze!
Kolego wyluzuj... Oglagalem dzis kask rowerowy Giro i wcale nie jest on najlepszy, najwygodniejszy i najbezpiczniejszy... Normalna konstrukcja - zewnetrzna azurowa skorupa z ABS przyklejona do wytloczki ze styropianu... Jesli kaski narciarskie sa tak samo zaawansowane technicznie to szkoda gadac... Widze, ze nalezysz do osob, ktore nie uznaja nic innego poza markowymi rzeczami... "Firma XXX robi najlepsze!!!"... A tymczasem firma YYY moze mniej znana robi znacznie lepsze, tansze itp... Rozejrzyj sie dookola i zrzuc klapki z oczu...
Kolego tutaj rozmawia sie okaskach zimowych nie rowerowych <ściana> ale nie wazne....
A ja mam REMa (przez dwa "e" lub dwa "m") słyszał ktoś? Jestem zadowolony. chce zapytać, jak to jest z wentylacją - ja nie mam i nigdy sie jeszcze spocilem w nim - w przeciwienstwie do czapek których używałem niegdyś. Teraz będe kupował nowe nartki. Rozgladalbym sie też za kaskiem - mam nastepujace kryteria: - musi być letkki - wiekszosc spelnia moje wymagania ;) - nie moze wygladac na glowie, jak mega dynia. Niektóre kaski są cienkie, a nie które grube? Szczególnie kaski zawodników (tych, których ogladam na Eurosporcie :D ) są cienkie - oczywiscie musi dobrze lezec - pasowac do gogli - nie wiem, jak z wentylacją? i materialem wewnatrz Jaka jest różnica pomiędzy kaskiem z "plastykowymi" uszami, a "materiałowymi" - sry za nie fachowość.
Ja w R.E.D'zie jezdze tylko bez nausznikow ale Tobie bym polecal Giro 9 albo MX9 jesli wolalbys kask z daszkiem. Jest bardzo lekki bo nie wazy wiecej niz 400g. a moze nawet duzo lzej. Bardzo fajnie lezy na glowie i jest stosunkowo malutki nie wyglada jakbys mial dynie na lbie :P www.bikeman.pl
nie bylo tych modeli na tej stronce:confused:
Kolego tutaj rozmawia sie okaskach zimowych nie rowerowych <ściana> ale nie wazne....
Chyba nie zrozumiales mojej wypowiedzi... Nie, ty na pewno nie zrozumiales mojej wypowiedzi... Na szczescie 90% uzytkownikow tego Forum wie o co mi chodzilo...
Mów co chcesz, jezdzilem w wielu kaskach, teraz jest mnostwo firm doruwnujacym GIRO np.R.E.D (www.redprotection.com), bern helmets czy jakos tak no i oczywisce sweet protection ;)
Nie dam 500zł za skorupe z arbuza. Jakieś 2 lata temu był pikeny kask marki SUNHELMET juniorski (oczywiście były rozmiary na czerepy różnych ludzi) z gardą - duża waentylacja, bardzo cienki, lekki i do tego piękny design za 250zł. Chciałem go kupić, ale zwinęli mi wszystko z przed nosa.
to jezdzij sobie w takim shitcie ja tam wole Giro i red a to nie moja wina ze w Polsce chca 500zl za kask, w stanach kosztuja po 70 dolarów to jest drobana roznica!
Moim zdaniem można teraz kupić dobry kask za 200zł z certyfikatem. Ciężko mówić, który Cię lepiej ochroni... Chyba, że napiszesz do EURONCAC (robią testy zderzeniowe samochodów), żeby zrobili craschtesty kasków :/
http://www.allegro.pl/item106452369_...yprzedaz_.html co o tym myślicie?????
Odpada... Chyba, ze masz znajomego modelarza... Nalozy troche szpachli, prysnie lakierem i bedzie dobrze...
Takie wginiecenie napewno uszkodziło kask - jego zdolność ochrony. Lepiej nie ryzykować.
Dokladnie lepiej dac troche wiecej pieniedzy, i kupic cos nowego bo Wiesz lepiej zeby glowa jakos byla chroniona i lepiej niech to bedzie zadbany i najlepiej nowy sprzet.
ponoc ma byc jakis nakaz jezdzenia w kasku od tego roku czy ocs o tym slyszeliscie bd musial sboe qpic :( moze to i dobrze ...
Oczywiście, że jest taki nakaz jazdy w kasku. Nazywa się zdrowy rozsądek.
Oczywiście, że jest taki nakaz jazdy w kasku. Nazywa się zdrowy rozsądek.
I to jest właśnie ten nakaz ,bardzo ładnie to ujołeś:)
Oczywiście, że jest taki nakaz jazdy w kasku. Nazywa się zdrowy rozsądek.
I to powinien byc wystarczający nakaz nietrzeba urzędowego. Niekażdy lubi jeżdzić w kasku. Coraz wiecej ludzi ma kaski to szaleją nie zwracajac uwagi na innych. Skoro on ma kask to jest bezpieczny. Myśle , że na stoku kask nie jest obowiązkowo potrzebny, a kask z gardzą to juz zupelnie. Co innego jakis agresywny freeride (jazda po lesie, dropy).
I to powinien byc wystarczający nakaz nietrzeba urzędowego. Niekażdy lubi jeżdzić w kasku. Coraz wiecej ludzi ma kaski to szaleją nie zwracajac uwagi na innych. Skoro on ma kask to jest bezpieczny. Myśle , że na stoku kask nie jest obowiązkowo potrzebny, a kask z gardzą to juz zupelnie. Co innego jakis agresywny freeride (jazda po lesie, dropy).
Chyba lekko przesadziłeś!!!!
Moje zdanie jest takie że na stoku kask jest bardziej potrzebny niż w lesie:) ,łatwo się chyba domyśleć dlaczego;)
Chyba lekko przesadziłeś!!!!
Z czym przesadziłem?
Nie zalecałbyś opon zimowych i ABS w samochodzch bo ludzie czują się bezpieczniej i mogą agresywniej jeździć!!! Że nie wspomnę o poduszkach... :D
To wyposażenie samochodu tak jak dobrej narty:). A tak napoważnie chodziło mi o to, że nie jestem zwolennikiem obowiazku jazdy w kasku dla wszystkich ( z wyjątkiem dzieci i może początkujących). Niech każdy ma wybór.
Powiem więcej, uważam że to jest skandal że dzieci do lat 14 nie mają obowiązku jazdy w kasku...
Temat kaskow na nartach i w jezdzie na rowerach jest od lat tematem wywolujacych dyskusje, na poczatek, a potem klotnie. Padaja argumenty to z jednej, to z drugiej strony, wszystkie prawdziwe i bardzo mocne. Zawziecie dyskutuja ze soba zwolennicy wprowadzenia obowiazki i jego przeciwnicy. I zawsze biora gore emocje, a nie racjonalizm. Dlaczego wiekszosc ludzi wybiera stanowiska skrajne, nie tylko w odniesieniu do kaskow, ale w ogole w zyciu? ;)
Nie mam kasku i nie zamierzam mieć...:rolleyes:
ja mam kask ale nie zawsze w nim jezdze, :rolleyes: na rowerze to samo, mam ale nie zawsze zakladam, nie lubie tego garnka na glowie i koniec ale zdaje sobie sprawe ze jak na 10 razy 1 raz nie zaloze no to zgodnie z prawem Murphiego wlasnie wtedy moze sie cos wydarzyc. Tak sobie mysle ze w brew pozorom kask nawet bardziej potrzebny jest na trasie gdzie jest sporo ludzi niz na przyklad na zawodach czy treningu.
Jak Cię Olas raz zaboli głowa (czego Ci nie życzę), to zmienisz zdanie:)
Jeżdżę od 8 lat i jakoś nic mi sie nie przydarzylo. Może masz rację. Nawet nie wiesz ile razy zabolała mnie głowa, kiedy dostałem z obręczy orczyka w łeb :confused: Mdlejesz na miejscu dostając tył głowy
Przez ponad 20 lat (z przerwami) uprawiania narciarstwa mi też nic się nie wydażyło, do czasu... Zimą miałem taką "glebę" że na chwilę straciłem świadomość. No i mam już kask:D Co prawda jeszcze w nim nie jeździłem. Zamierzam tej zimy. Co do obowiązku używania kasków to uwazam że powinien być zalecany , ale nie obowiązkowy. Jak się kilku wariatów wykruszy to bedzie luźniej na stoku.
Ja też nie lubię jeździć w kasku. Ale go zakładam tak ze zdrowego rozsądku i żółwia również:D . Zaliczyłem kilka niemiłych dzwonów i sądze ze jeden raz napewno zawdzięczam mu zdrowie.
Nie lubię jeździć w kasku ale dla zasady jeżdże w nim zawsze - raz już się przydał i raczej nie chcę myśleć czy taką dziurę w lodzie dałoby się wybić nieosłoniętym czołem :) .
Odkąd na narty jeżdżę z synem kask stał się wyposażeniem obowiązkowym - skoro on jeździ w kasku więc tata też musi. Syn nawet nie zadaje sobiie pytania czy należy jeździć w kasku - dla niego jest to tak naturalny element sprzętu narciarskiego jak np. wiązania.
Powinni brać z Ciebie i syna przykład inni!
Skoro sie wlaczylem to powiem co mysle o kaskach w narciarstwie. Jezdze na nartach od ponad 40 lat i nigdy, moze z jednym drobym wyjatkiem, kask by mi sie nie przydal. Ale... rozwazam jego zakup dla siebie. Nie tyle z obawy, ze moglbym sobie sam zrobic krzywde (w sezonie zaliczam 1-2 niegroznych upadkow) co z powodu innych jezdzacych. Nawet bardzo uwazne rozgladanie sie wokol nie daje gwarancji, ze ktos na mnie nie wleci, co mi sie zdarzylo w zeszlym roku na Mosornym Groniu. Corka od zawsze jezdzila w kasku.
Wg. mnie nie powinno sie wprowadzac nakazow, ale zachecac do uzywania kaskow. Z wyjatkiem dzieci, powiedzmy do lat 14-tu, moze 16, gdzie tez jestem za nakazem. Niektore kraje, Wlochy juz to wprowadzily, inne zapewne wprowadza.
Z tym 16 :confused: to bez przesady.... ;) Raczej od 2 miesiąca zycia do jakieś 13-14 lat :D
na to nie ma odpowiedzi prostej, bo powinno to byc pozostawione dla swiadomego wyboru: natomiast to ze ktos jezdzil prze iles tam lat i nic sie nie stalo to moze byc prawada: prawda tez moze byc ze w nast zjezdzie ten kask bedzie potrzebny. dla mnie od lat 12 kask jest zawsze na moejj glowie: uwazam ze mam co chronic..........:)
dodam ze obecny kask jest jus trzecim z kolei.....:)
Ja pomykam w kasku. Jest on dla mnie jedna z podstawowych części ekwipunku narciarskiego. Prawdę mówiąc boję się jezdzić bez kasku-jakaś blokada psychiczna. Jako że trenuję na tyczkach muszę mieć kask z twardymi uszami i przykręcaną gardą. Obecnie mam Salomona Crossmax junior (ponieważ malowanie mi się podoba i dobrze leży na głwie) + osobno dokupiona garda. Wcześniej miałem JOFE-ale wyrosłem. Polowałem również na Markery ale nie udało mi się ich dostać-zarówno w kraju jak i za granicą.
czy ktos cos slyszal o tym ze ma byc wprowadzony nakaz kasku ?? osobiscie mam nadzieje ze tak
zima sie zbliza :):):)
Mnie mama zmusia do kasku. Lecz bardzo sie ciesze ze w koncu ulegam:) nie dosc ze czuje sie bezpieczniej to jest mi cieplej:) mam tez kominiarke:) Pozdrawiam:)
no jak ktos chce dobry kask to trezba jeszcze carrere sprawdzic......brendzie to chyba bym nie zaufala to tak jak narty z supermarketu......gosia
aha i zapomnialam dodac, ze wiekszosc ludzi kupuje kask jak sie cos stanie.....wiem cos o tym, dlatego prosze WAS wszytskich kupcie sobie nawzajem na gwiazdke zamiast kolejnej pary skarpet i perfum:) gosia
Moim zdaniem kask od paru lat jest modą, lecz zaniedługo bedzie koniecznością. Ja naszczęście kupiłem kask 1 dzień przed potężnym "dzwonem". Co mi daje kask - bardzo duży komfort - nie to co czapka. Nie poce się, nie jest mi gorąco, nic mnie nie drapie/swedzi. Pozatym kask przełamuje bariery strachu przed bardzo szybką jazdą.
Jede Odkd Mam 6 Lat I Do Tej Pory Ani Razu Nie Miaem Adnego Powanego Wypadku, Nigdy Sobie Nic Nie Zamaem, Skreciem A Jak Juz To Ktos We Mnie Wpada(ale Rzadko). Kask Porzuciem Jak Miaem 12 Lat. Powiedziaem "koniec, Przeszkadza Mi Tylko", Bo I Taka Prawda. Jezdzac W Kasku Mam Wrazenie Ograniczonej Widocznosci, Rozprasza Mnie To I Generalnie Nie Ma Takiego Kasku W Ktorym Byloby Mi Wygodnie. Jasne, Kiedy Ide Na Zywiol Biore Kask I Takie Tam Ale Jezdzac Tak Normalnie To Nie. I Nie Bede. Mialem Za To Powazny Wypadek Na Rowerze I Gdybym Wtedy Nie Mial Kasku, Zginalbym. Ale Rower To Nie Narty. Ludzie, Nie Sluchajcie Mnie. Noscie Kaski, Nie Kuscie Tragedii..trzeba Chuchac Na Zimne Poki Sie Ma Czym..
Z tym 16 :confused: to bez przesady.... ;) Raczej od 2 miesiąca zycia do jakieś 13-14 lat :D
a ja mam 16 lat, jeżdze od 2-ugiego roku zycie, nawet powiem ze calkiem dobrze (taka autoreklama mam drugie miejsce w krakowie) i moje wywrotki to ogromna rzadkośc a jednak jestem za tym zeby wprowadzic jakis nakaz nie tylko dla młodych ale dla wszystkich bo to co ja czasem widuje na stokach(w polsce) to mozna sie za glowe zlapac
Ja ostatniej zimy widziałem jak facet zjeżdżając czrną trasą z dosyc duża prędkościa wpakował się w dziewczyne......miała szczęście, że miała kask bo tak jej trzepnął, że odlecieli razem ładny kawałek:cool:
gosciu jak bylem na kasprowym to widzialem jak chlop sie wywalil i 200metrów w dół na plecach zjechal bo sie nie umial zatrrzymac
Pozatym kask przełamuje bariery strachu przed bardzo szybką jazdą.
O tak, to jest dobrze powiedziane. Cos w tym jest, bo faktycznie mi kask tez pozwala postawic ten "jeden krok dalej". Moze czasami mysle bardzo naiwnie "mam kask wiec jestem bezpieczny", no ale napewno daje duzy komfort.
O tak, to jest dobrze powiedziane. Cos w tym jest, bo faktycznie mi kask tez pozwala postawic ten "jeden krok dalej". Moze czasami mysle bardzo naiwnie "mam kask wiec jestem bezpieczny", no ale napewno daje duzy komfort.
No pewnie czasem tak. Czy naprawde kask Cie uratuje jak przywalisz w jakas przeszkode z bardzo duzo predkoscia??.
Nawet jadac najbezpieczniejszym bolidem F1 mozesz zginac. Zdaje sobie z tego sprawe i nie mysl, ze jestem taki kozak i smigam na kreche z kazdej gory "ooo, bo mam kask". Uwierz mi b4loco - mam w sobie naprawde duza dawke zdrowego rozsadku. Co wciaz nie zmienia faktu, ze w kasku czuje sie duzo bezpieczniej :) Pozdrowka!
Tak czytam o tych kaskach, czytam - i coraz bardziej jestem przekonana, że muszę dołozyć go do listy niezbędnych zakupów :)
Raczej tak,wejdź na strone www.brenda.pl ,calkiem niezły sprzęt:)
kask - koniecznie! ratuje zycie i zdrowie...jezdze w kasu od czasow dawnych, a jezeli 'wysyp kaskowiczow" to kwestia mody, to tylko sie z tego cieszyc :)
Witajcie, Zeszłej zimy na Słowacji na stoku potrącono mojego ojca, mocno, stracił przytomność, jeżeli by miał kask na sobie to przytomnośc została by przy nim. Po wypadku z moim seniorem ;-) poleciałem do sklepu i kupiłem kask,"na wszelki wypadek". Ojczulek oczywiscie nadal szmiga bez kasku :-))) Pozdrawiam.
a na co zwracac uwage przy zakupie?? I jaki kask polecilibyscie mi tak do 150zł??:)
a na co zwracac uwage przy zakupie?? I jaki kask polecilibyscie mi tak do 150zł??:)
Tu poczytaj o tym, na co zwracać uwagę przy zakupie http://www.skiforum.pl/showthread.ph...highlight=kask
Co do taniego zakupu to kiedyś Chemik pisał o tanim fajnym kasku Tutaj możesz go oglądnąć. http://www.allegro.pl/item139215061_...per_cena_.html
http://www.allegro.pl/item138283730_...ska_cena_.html
Ja osobiście używam brendy. Pozdrawiam
a na co zwracac uwage przy zakupie?? I jaki kask polecilibyscie mi tak do 150zł??:)
Brenda kosztuje 159 albo 169 wzależności który model,serdecznie polecam:)
Witam :) Jestem za, a nawet.... ZA! :) Jeśli chodzi o dzieci, to jasna sprawa - BEZWZGLĘDNIE TAK! A jeśli chodzi o dorosłych, to również jestem za przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo, a moda... jeśli dzięki niej będzie bezpieczniej na stokach to super. Mimo, że nie miałem przykrych doświadczeń związanych z jazdą bez kasku, to planuję jego zakup w tym sezonie :) Ciągnie mnie jazda poza trasami :D a tam może być różnie :rolleyes: .
Pozdrawiam wszystkich "maniaków" nartowania :D
Kask to podstawa, pamiętajmy jeździmy z głową.:D :D :D Niestety wielu o tym zapomina.
Co do kasku to na pewno tak. Nauczylem sie w skorupie jezdzic uprawiajac kolarstwo ale o narciarstwie jakos zapomnialem i rok temu przecholowalem i na stoku zlapalem wstrzasnienie muzgu jak sie pozniej okazalo:p I jeszcze blednik oberwal. Ale za glupote sie placi chociaz kraksa to byla pokazowa:D Datego w tym roku zdecydowanie zaopatrze sie w kask narciarski ale kupie go w czechach... bo taniej;)
Masz namiary na te zakupy w Czechach. Gdzie i za ile?
kask napewno nie zaszkodzi a moze pomoc
pozdrowionka:))
ja sie zaopatruje w rokytnicy jesli juz, ale ogolnie czechy sa tansze... zdecydowanie warto:rolleyes:
Już nie raz oberwałem cudzą nartą albo kijkiem w głowę, w kolejce na wyciąg, i kask mnie wtedy uratował przed szyciem :rolleyes: a na stoku w kasku też czuję się pewniej, poza tym oprócz ochrony dobrze trzyma słuchawki z muzyczką :cool:
Dzisiaj wreszcie udało mi się znaleźć w neci taki sam kask jak ten co mi ukradli (salomon essential) i już go zamowiłem. Nie wyobrażam sobie jazdy bez kasku. Tak przy okazji zdecydowałem sie na zakup zbroii i spodenek z ochraniaczami. Czy ktoś z was używał tego typu sprzętu? Jak się to sprawdza na stoku?
Tak przy okazji zdecydowałem sie na zakup zbroii i spodenek z ochraniaczami. Czy ktoś z was używał tego typu sprzętu? Jak się to sprawdza na stoku?
Tu masz odpowiedź na zadane pytanie. http://www.skiforum.pl/showthread.ph...ght=%BF%F3%B3w
Dzięki, znalazłem już wczesniej, choć przyznam że chwile mi to zajeło. Przy okazji zauwazyłem specyficzną wlaściwośc forum - jak temat jest przyklejony to go nie zauważam - to tak jak z reklamami w google.
Dzisiaj wreszcie udało mi się znaleźć w neci taki sam kask jak ten co mi ukradli (salomon essential) i już go zamowiłem. Nie wyobrażam sobie jazdy bez kasku. Tak przy okazji zdecydowałem sie na zakup zbroii i spodenek z ochraniaczami. Czy ktoś z was używał tego typu sprzętu? Jak się to sprawdza na stoku?
moze to ten sam kask????????:)
Mam pytanko, przymierzam sie do zakupu całego sprzetu na narty w tym oczywiscie kasku, czy kupowac kask z tym zabezpieczeniem na szceke (gardą), czy bez??:confused:
Mam pytanko, przymierzam sie do zakupu całego sprzetu na narty w tym oczywiscie kasku, czy kupowac kask z tym zabezpieczeniem na szceke (gardą), czy bez??:confused:
Tu masz lekturę http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=2737 http://www.skiforum.pl/showthread.ph...ighlight=garda
pozdrawiam
50% powie że z gardą a 50% że bez. I bądz tu mądry:D
Ja mam kask z gardą i na jeden pożadny upadek się przydała. Mimo tego i tak google sie połamały, ale przynajmniej nie nos. Garda napewno wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo, ale na komfort negatywnie. Jesli chcesz coś przegryść, albo wypić to musisz raczej zdejmować kask.
Co do picia w kasku. To widziałem wspaniały patent z dwoma puszkami po bokach kasku:p Podobno w sklepie dają napój GRATIS:D:D
Dobra olas ten problem masz rozwiązany - możesz pociągnąc z rurki. Tak, tak batona też zjesz i coś większego też, ale z trudem. OK. Ale weź ze sobą dziewczyne... ;) Masz jeszcze jakieś wynalazki? :>
No cóż do do tego problemu to trzeba trochę pomajsterkować w kasku...;) Można wyciąć przednią część kasku tak żeby kończył się on odrazu za uszami;) Wtedy dostęp mamy do wszystkiego:D:D Wiesz co mam na myśłi:p;)
Mam pytanie. Na co trzeba zwrócić uwagę przy wyborze kasku? Za jaką cenę mniej więcej warto kupić kask? Chodzi mi o to żeby był dobry i nie ekstra drogi. I czy warto kupować kaski przez internet, czy też może trzeba go przymierzyć? Chcę być pewny swego zakupu. :D
Tego tu jest masa;) Wystarczy kliknąć na Szukaj ;)
http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=435 http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=2828
a czy np garda podczas upadku ochroni naszą szcęke i sie nie złamie??:eek: :D
Z tego co ja slyszalem to garda poza slalomem moze byc nawet niebezpieczna i wlasnie negatywnie wplywa na nasze zdrowie. No ale nigdy z nia nie jezdzilem no i zawsze sie "uczylem" ze garda jest tylko do ochrony przed tyczkami, niczym innym.
przestrzegam przed kupowniem kasku w Internecie(bez mierzenia) Kask za mały- ból głowy. Kask za duży-leci do przodu,nacisk na gogle i nos. W obu przypadkach stres.
Kask powinien być obowiązkowy. A do wyboru jest taka gama wzorów i kolorów że każdy znajdzie coś dla siebie ;)
Zgadzam, sie. Ale dla osoby ktora dopiero zaczyna kask najczesciej jest uwazany za niepotrzebny bo np: strata pieniędzy, czy cos takiego, u wielu dorosłych slyszałem: "jak ja bym w tym dziwnie i smiesznie wygladał/a" wg. mnie powinien być w Polsce nakaz jazdy w kasku bez wzgledu na wiek i stopień zaawansowania
Nakaz to przesada. Choć producenci kasków pewnie by sie ucieszyli. Niech kazdy ma wolny wybór. Wydaje mi sie , że są powazniejsze problemy niż czuwanie panstwa nad moim bezpieczenstwem. Już jest obowiązek jazdy z zapiętym pasami w samochodach, a z przestrzeganiem bywa różnie.
Czemu przesada? Jak potem jest jakis wypadek, to są do wszystkich pretensje, tylko nie do tego, który sie nieodpowiednio zabezpieczył. Z tego co wiem to chyba w niektorych kraja sa juz takie nakazy
Czemu przesada? Jak potem jest jakis wypadek, to są do wszystkich pretensje, tylko nie do tego, który sie nieodpowiednio zabezpieczył. Z tego co wiem to chyba w niektorych kraja sa juz takie nakazy
W zadnym. W niektorych (Wlochy, a od zeszlego roku Austria) kaski obowiazuja dla dzieci do lat 14-tu.
Ciekawa historia dotyczy obowiazku noszenia kaskow rowerowych. Niektore kraje wprowadzily obowiazek noszenia kaskow: Australia i Nowa Zelandia. Nie stwierdzono znaczacego spadku liczby wypadkow natomiast spadla liczba rowerzystow. :)
Ciekawa historia dotyczy obowiazku noszenia kaskow rowerowych. Niektore kraje wprowadzily obowiazek noszenia kaskow: Australia i Nowa Zelandia. Nie stwierdzono znaczacego spadku liczby wypadkow natomiast spadla liczba rowerzystow. :)
czyzbys myslal,ze gdyby wprowadzono obowiazek kaskow narciarskich zmniejszyla by sie liczba narciarzy??:D
W zadnym. W niektorych (Wlochy, a od zeszlego roku Austria) kaski obowiazuja dla dzieci do lat 14-tu.
A więc przepraszam, ale chociaz do 14 lat powinien byc w Polsce ten nakaz:cool:
czyzbys myslal,ze gdyby wprowadzono obowiazek kaskow narciarskich zmniejszyla by sie liczba narciarzy??:D
Nie, nie mysle, choc jestem przeciwnikiem wprowadzania obowiazku jezdzenia w kasku na nartach czy rowerze. Podalem jako ciekawostke, ktora i mnie zaskoczyla. A nad kaskiem na narty (dla siebie) wciaz mysle. :)
Nie, nie mysle, choc jestem przeciwnikiem wprowadzania obowiazku jezdzenia w kasku na nartach czy rowerze. Podalem jako ciekawostke, ktora i mnie zaskoczyla. A nad kaskiem na narty (dla siebie) wciaz mysle. :)
kup,kup..ja tez sie do niego przekonalam uprzednio uzbroiwszy w kaski cala rodzine.....ja ostatnia.........bo wydawalo mi sie,ze "zlego diabli nie biora":D a i strata po urazie glowy bedzie najmniejsza w calej rodzinie.:) ale teraz jestem zadowolana z zakupu
pozdrawiam
Według mnie kaski staja sie powoli także modą :) Ale ja osobiscie kupiłem ze względu na bezpieczenstwo a druga sprawą był wygląd, po tylu wypadkach przy sporych predkosciach i czestym bliskim kontaktem z jakąś przeszkodą zdecydowałem się na kupno i namawiam innych - w moim przypadku kiedy jeżdze w kasku mam większą pewność o moje bezpieczeństwo i wtedy nie ma dla mnie żadnych ograniczeń jesli chodzi o jazde - tylko długość stoku:D
Kupujcie kaski
Także jestem za wprowadzeniem nakazu jazdy w kaskach :)
mogliby tez zrobić wypozyczalnie kasków pod stokami, i nawet ten, który nie hcce eydac na kask 100, 150 zł czy wiecej, mógłby skorzystać i zadbac o swoje bezpieczeństwo, a tym co wypozyczaliby na 100% ceny kasków by sie zwróciły
Ciekaw jestem ile by kosztowało wypozyczenie:rolleyes: Np. głupie porównanie z BT gdzie wypożyczenie sanek kosztuje 12 zł / dobę... Kijki 10 zł/ dobę. Już zaczynam się bać ile by kosztował taki "głupi kask":eek: :rolleyes:
Jak by kosztował np: 10 zł/dzień + wplata kaucji to by im sie to na 100% zwróciło po jakims czasie
O czym Wy piszecie :eek: , a nie pomyśleliście o higienie ?? w przypadku kasków to np. łupierz :) , a butów grzybica itp. Według mnie powinni wogóle zakazać wypożyczania tak osobistych rzeczy jakimi są buty i kaski. Co do nakazu jeżdżenia w kaskach to jestem jak najbardziej za tym, aby jeździły w nich dzieci do 14 roku życia (mojemu synowi w zeszłym roku kask ochronił głowę przed bardzo poważnym urazem).
Jak kots ma wypożyczalnie to jego zadaniem jest utylizacja jakiś tam bakteri itp. Z zapachem jest różnie.;) Co do wypozycznia sprzętu, oczuwiście musi być. Co do kasku zadal nie mam zdania. Nie powinno być obowiązków. Kto się zabije i jak jeździ to jego sprawa...:cool:
Olas, kazdy biznes dobrze wyglada na papierze. Pomysl raczej o tym, czy ktos by chcial taki kask wypozyczac. Na zachodzie sa wypozyczalnie gdzie sa tez kaski i chyba dobrze funkcjonuja - nie wiem jak sobie radza z tym problemem, ale pewnie maja jakies sposoby. Ale tak szczerze - ja bym w Polsce nie wypozyczyl kasku, bo nie mialybm zaufania do wypozyczalni.
A to juz sprawa każdego człowieka, który chce wypożyczyć i przeżyć czy zginąć i mieć na dodatek łupież;) Swoją drogą to za każdy wypadek na stoku powinna być normalna kara... Czyli mandat. A ja nigdy się nie spotkałem z czymś takim:confused: A szkoda...:cool:
Nie mam zdania w sensie innych forumowiczów. Czyli, że kask powinien być obowiązkowy...
Olek,dziwny z Ciebie narciarz,nie urzywasz ani kasku,ani gogli:confused:
Zamiast gogli uzywam okularki;) Juz pisałem. Tak samo nie uzywam jakiejś bielizny termo cosik tam czy innych rzeczy. Mnie to nie jest potrzebne;) Gogle mam tylko jak mocno śnieg pada. ;) Kask mi nie potrzebny:D To tez juz pisałem:D
Jesli nie potrzebny, to po prostu siedzisz w barku a nie jezdzisz. Napisz raczej, ze "nie chcesz" kasku, wtedy wszystko bedzie poprawnie.
Ja uwazam, ze powinno sie robic jakies akcje promujace jazde w kasku. Nie wyobrazam sobie obowiazku jazdy w kasku dla wszystkich, nie wiem jak by to bylo egzekwowane.
Ale ty się czepiasz. Poprostu nie odczuwam potrzeby jazdy w kasku.:confused: Gdybym chciał to bym soebie kupił.:rolleyes:
Hmm, kask niepotrzebny... w sumie pasy w samochodzie też... A tak serio to moim uczniom, którzy częto buntują się przeciw kaskom tłumaczę, że kask nie jesy wyznacznikim ich umiejętności (lub raczej ich braku). Kask jest zabezpieczeniem przeciw wszystkim tym, którzy jeżdżą obok nas. Zasada ograniczonego zaufania w narciarstwie ma bardzo duże zastosowanie. Pamiętam jak kilkanaście lat temu ludzie dziwnie patrzyli na mnie jak jeżdziłem na rowerze w kasku. Wtedy nikomu nie przyszło do (nomen omen :) ) głowy że warto chronić łepetynę. Teraz rodzice tych ktorzy się śmiali na niedzielne wycieczki rowerowe jeżdżą w kaskach... Prozaicznym powodem noszenia kasku na nartach jest jego działanie izolacyjne. Ochrona przed uszkodzeniami głowy to rzecz jasna. I jeszcze coś, dostać śnieżką w kask, a w czapkę to prawie to samo, ale prawie czyni różnicę, no nie?
Dobrze by było, zeby jeszcze Goprowcy w kaskach bez wyjątku śmigali. Taki przykład wydeje się być dobry.
Co do kasku na stoku - w tym roku w końcu chyba uda mi się kupić. Wprawdzie też 20 kilka lat jeżdże i odpukac nic się nie stało, ale czas zmądrzeć. ;)
Obowiązek kasku - chyba raczej nie...
Co do kasku na stoku - w tym roku w końcu chyba uda mi się kupić. Wprawdzie też 20 kilka lat jeżdże i odpukac nic się nie stało, ale czas zmądrzeć. ;)
Obowiązek kasku - chyba raczej nie...
Miło czytać taką wypowiedź:)
Fajny, dobrze zrobiony kask napraawdę dodaje prestiżu. Poza tym tyle się już na oglądałem szytych głów i twarzy znajomych, że wolę naprawdę oglądać ich fotki w kasku na stoku.
Nie mogę znależć kasku który byłby dobrze dopasowany do mojej głowy, zawsze gdzieś mnie ciśnie. Czy jest metoda żeby dopasować kupiony kask do indywidualnych rozmiarów?
Nie mogę znależć kasku który byłby dobrze dopasowany do mojej głowy, zawsze gdzieś mnie ciśnie. Czy jest metoda żeby dopasować kupiony kask do indywidualnych rozmiarów?
dobry kask powinien miec szereg samoprzylepnych kawalkow pianki i za pomoca nich odpowiednio rozmieszczonych, robi sie fine tunning:)
A czy możesz podpowiedzieć jaki kask to ma?
a czy kupi dobry kask do 150 zł??
a czy kupi dobry kask do 150 zł??
Tak, kupilem dla corki polecany tutaj w watku "Tanie kaski" Blizzard Racer za 105 + 8 zl za przesylke. Troche ryzykowalem, bo kupowalem w ciemno, choc rozmiar dobralismy w sklepie, ale mierzac inny kask. Na szczescie pasuje jak ulal. NIe znam sie na kolorach i wygladzie, ale moja wybredna corka twierdzi, ze jest sliczny. :)
Kask to nie moda, a wygoda, i nie konieczność, a bezpieczeństwo – to moja odpowiedź na zadane w temacie pytanie.
Nigdy wcześniej żadna czapka nie chroniła mojej dyni tak jak kask. W kasku jest mi ciepło (w czapce bywało zimno), sucho (czapka przemaka!), moja dynia jest chroniona przed uderzeniami różnego rodzaju.
A czy możesz podpowiedzieć jaki kask to ma?
jezeli nie ma mozna uzyc takich samych od kaskow rowerowych:)
Ja mam kask i jeżdże w nim bez wyjątku czy to góra wielka czy mała. NIe zauważyłem żebym ludzie jakos dziwnie na mnie spoglądali, pozatym nawet jesli to co mnie obchodzi co mówią inni. Co do obowiązku jazdy w kasku to jak najbardziej tak ale myślę ze do 15 - 17 roku życia oraz osoby początkujące. Napewno było by to cięzko zweryfikować czy ktoś nie łamie tych przepisów, ale myślę że % używalności kasków by wzrósł a co za tym idzie groźnych obrażeń głowy na stokach zmalał.
Obowiązek noszenia kasku wynika z "wypadkowości" na stokach i kosztów leczenia. Ostatecznie ten kto jezdzi bez kasku głównie sam sobie szkodzi, chyba, że jest jedynym żywicielem rodziny albo siebie samego.
Carrera robi taki kask do slalomu, kosztuje sporo ale możesz sobie ustawić wielkość kasku i wentylacja w tym kasku jest rewelacyjna
a czy kupi dobry kask do 150 zł??
W Go Sporcie są Brendy po 165pln:) inne firmy też,spory wybór :)
DZieki, w ciagu najblizszych 2 tygodni, kupie kask i go dokładnie tutaj opisze:)
cześć Ja pamiętam czasy że nawet narty mi nie były potrzebne,wystarczyła górka i buty "narciarki" więc nie atakujcie chłopaka że mu kask niepotrzebny
Tak sobie czytam ten watek i musze przyznac, ze zawsze rozbrajaja mnie hasla pod tytulem: nie bede tego robil w ten sposob bo przez ostatnie x lat robilem to inaczej. Coz kazdy ma wolny wybor ale nie kazdy jak widac ma instynkt samozachowawczy - glowa czlowieka jest jedna z najbardziej wrazliwych czesci ciala jesli chodzi o urazy dziwi mnie wiec, ze niektorzy swiadomie narazaja siebie samych na ryzyko. Pamietam jakis czas temu na Discovery wyemitowano program wlasnie o urazach glowy. Przytoczyli historie czlowieka, ktory lekko uderzyl sie w tyl glowy o framuge okna wstajac z kleczek. Gosciu stracil pamiec dlugotrwala - budzac sie rano nie poznawal wlasnej zony. Oczywiscie nie zdarza sie to po kazdym uderzeniu, tyle, ze ja w robocie przyzwyczailem sie do zasady, ze nawet jesli szansa na zdarzenie jest jedna na milion to i tak sie predzej czy pozniej zdarzy. A ja mam zamiar pamietac moich bliskich do konca zycia :) Tak wiec przyszloroczny wyjazd do Wloch zalicze juz z kaskie na lepetynie.
To nie szpan, to konieczność. Widziałem na własne oczy jak dziewczyna na stoku upadła i głową zaliczyła kilka drzew. Krew bryzgała na wszystkie strony. Zwieźli ja toboganem w czarnym worku. Co prawda nie upadła z własnej winy tylko z winy grupki głośnych "hitlerowców" odpoczywających za wzniesieniem na środku stoku. Poprostu aby na nich nie wpaść ...... Prawdopodobnie gdyby miała kask skończylo by się to tylko wstrząsem mózgu a tak ... Problemem uważam jest raczej jaki kask wybrać, a nie czy go mieć. Nie odważył bym się kupić kasku na Allegro bez przymiarki. Komfort noszenia jest bardzo ważny gdy spędzamy na stoku kilka godzin dziennie. To tak jak chodzenie po górach w ciasnych butach. Kask trzeba przymierzyć. Niestety sam szukam dobrego, (dobrego nie znaczy drogiego) kasku. Nikt jeszcze tak naprawde nie napisał o zaletach, lub wadach kasków z miękimi uszami tak jak i o kaskach pełnych - tradycyjnych. Nie interesują mnie "wodotryski" typu instalcja na komórkę. Potrzebuję praktyczny, dobry kask z wymienną wkładką do prania. Może ktoś coś poradzi, ale podpierająć się praktyką a nie "ja bym polecił ..." bo jest tani.
Pozdrawiam
Mierzyłem pełne kaski i te z uszami, niestety dla mnie tylko kask z uszami te pełne to dla mnie masakra, mam duży łeb albo i dziwny kształt, pełnego kasku nie mogę założyć jak mój rozmiar, a jak mogę już włożyć to za duży, i lata na głowie więc w moi przypadku tylko kask z uszami.
A ten kask z uszami jest tak samo bezpieczny jak normalny?
Pełne kaski stosują zawodnicy,do jazdy rekreacyjnej kask z miękkimi uszami na pewno wystarczy:)
a czy na tych z uszami mozna zamontowac ochrone na szczeke?
a czy na tych z uszami mozna zamontowac ochrone na szczeke?
W kasku carrera nerve sa zdejmowane uszy i napewno mozna przymocowac garde.
a nie wiecie moze ktore są drozsze. Przymierzam sie do zakupu kasku i dlatego tak wypytuje
To nie ma znaczenia stary - mozesz kupic drogo lub tanio zarowno ten i ten. Moze jako ze "obudowane" kaski sa pospolitsze to beda tansze, ale to naprawde sprawa wzgledna i nie mozna uogolniac.
Co do gardy w "bezuszastych" to wydaje mi sie, ze generalnie nie da rady - napewno nie w Uvexach. Po prostu nie ma do czego jej zamocowac.
Moim zdaniem kaski powinny być obowiązkowe dla wszystkich bez wyjątku!Ja jeszcze 3 lata temu jeździłem bez kasku dopóki,doputy nie zaliczyłm porządnej gleby.Narty mi się wypięły i poleciały w tył ,a ja w przód stoku.Jedna z nart mi przecięła krawędzią szczękę i porządnie łupnąłem w śnieg.10 minut się zbierałem i 2 osoby pomagały mi wstać,ale udało mi się.Łeb mnie cholernie bolał przez 3 dni i po tym wypadku kupiłem sobie kask pełny ze szczęką.Znowu mój znajomy miał poważniejszy wypadek.Jakiś debil w dżinsach(oto polska)wjechał w niego od tyłu ,bo nie umiał wychamować.Mój znajomy kaskowi zawdzięcza życie ,choć 2 miesiące leżał w szpitalu.Cały sprzęt miał zniszczony.A ów osobnik bez który w niego wjechał miał zmasakrowaną twarz chociaż udało mu się przeżyć mimo że był bez kasku.Ja jednak zachęcam do zakupienia kasku ,a teraz jest tak wielka róznorodność ,więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Dlatego dla mnie kask to konieczność i przjemność za razem czyli poczucie bezpieczeńtwa i odpowiedzialności za innych i za siebie na stoku.
Nawet nie chcę już dyskutować czyu kask jest potraebny czy nie. Powinien być to wymóg stawiany wszystkim wsiadającym na krzesełko, czy na orczyk. Moim problemem jest jaki kask wybrać? Jest ich mnustwo różnych firm. Nie wszyscy sprzedawcy pisza prawdę a na Allegro to jak zwykle przesadzają o możliwościach i certyfikatach. Może ktoś ma jakies doświadczenie, może ktoś pracuje w sklepie gdzie sprzedaje się kaski? Nie chcę jednorazówki na jeden sezon, a chcę coś solidnego, wytrzymałego, ergonomicznego z dającą się wyjąć i wyprać wkładką. najlepiej aby była wymienna (2 szt w komplecie).
Pozdrawiam
Jednym słowem wiesz czego chcesz,pozostaje tylko szukać:)
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi na tym poście nasuwa mi się jedna wypowiedź: praktycznie każdy z nas był świadkiem bądź sam uczestniczył w zdarzeniu kiedy ktoś zaliczył porządnego dzwona na stoku:eek: z własnej winy bądź winy innych użytkowników stoku. Dla większości z nas zakończyło się to najwyżej sińcami bądź bólem głowy w okresie kilku dni , o czym świadczy fakt, że możemy pisać na tym forum. Znam przypadek w którym gość na stoku wywrócił się sam z własnej winy w nic nie uderzył i nikt mu przy tym nie pomógł, zaliczył po prostu porządną wywrotkę na średniej trasie ale w momencie upadku wypięła się mu narta która go uderzyła w głowę i gość od tamtej pory będzie miał problemy przy przechodzeniu przez bramkę wykrywającą metal (ubytek w czaszce uzupełniony płytką nie wspomnę o kilku miesięcznym pobycie w szpitalu, rehabilitacji itp. ). Na pytanie: używać kasku czy nie? każdy powinien sobie sam odpowiedzieć. Zgodzę się tu z wypowiedziami, że jeżeli będzie obowiązek w jaki sposób będzie on respektowany i jakie kary będą za nieużywanie i kto tego będzie pilnował (więc racjonalnie nie przychylam się do obowiązku nakazanego jakimiś przepisami). Ja w każdym bądź razie na ten sezon zakupiłem sobie kask nie jest może śliczny ale tu nie chodzi o modę ale o bezpieczeństwo a o to w tym wszystkim chodzi. :). Wybór kasków jest bardzo duży i każdy znajdzie dla siebie odpowiedni (ładny i bezpieczny)
Ja w każdym bądź razie na ten sezon zakupiłem sobie kask nie jest może śliczny ale tu nie chodzi o modę ale o bezpieczeństwo a o to w tym wszystkim chodzi. :). Wybór kasków jest bardzo duży i każdy znajdzie dla siebie odpowiedni (ładny i bezpieczny)
Masz rację. Nie chodzi tu o wystrzał jak na deptaku tylko o bezpieczeństwo. Wybór jest duży ale dobrze bt było go zweryfikować. Napisz jaki masz kask i jakie są jego zalety. Może ktoś następny odważy się i coś napisze o swoim. Będzie jakieś porównanie i punkt odniesienia.
Pozdrawiam
Mi kask poza bezpieczeństwem, "szpanem", dodatkowym "aniołem stróżem", który mówi "a nie żałuj sobie rozpędź się jeszcze bardziej" :D itp. daje, przedewszystkim komfort - jeszcze nigdy się nie spociłem, ani nie zmarzłem w kasku - jezdziłem do tej pory w kasku bez wentylacji, teraz kupiłem taki, którego 1/3 powierzchni to wentylacja :D
Kask ma właściwie same zalety. Mi jedynie przeszkadza to, że jak ktoś do mnie zagada, czy to w kolecje czy na wyciągu to kiepsko go słysze i to jest czasami krępujące.
Mi jedynie przeszkadza to, że jak ktoś do mnie zagada, czy to w kolecje czy na wyciągu to kiepsko go słysze i to jest czasami krępujące.
to może lepszy jest z miękimi i do tego odpinanymi "uszami"?
To kup kask z dobrymi "dziurkami", w tym sensie zebys dobrze innych słyszał, w moimi kasku z tym nie bylo problemu:D :o :p
Napisz jaki masz kask i jakie są jego zalety. Może ktoś następny odważy się i coś napisze o swoim. Będzie jakieś porównanie i punkt odniesienia.
Pozdrawiam
Ja zakupiłem sobie kask m-ki ROSSIGNOL R 400 T POWER. Kask ten posiada możliwość przykręcenia gardy na szczękę. Posiada jeden wywietrznik na górze i dwa po bokach. Tak jak pisałem może nie jest najładniejszy ale przy zakupie mierzyłem wiele kasków i akurat w tym najlepiej się czuję leży prawidłowo na głowie. I tutaj moja uwaga aby się dobrze zastanowić nad zakupem kasku przez internet bez jego przymierzenia uważam to za duże ryzyko, że kupisz kask który albo będzie za luźny albo za ciasny i wtedy zero przyjemności z jazdy. Kask tak samo jak buty należy ubrać i pochodzić w nim troszkę co gwarantuje udany zakup :D .
Kask ten posiada możliwość przykręcenia gardy na szczękę. Posiada jeden wywietrznik na górze i dwa po bokach. I tutaj moja uwaga aby się dobrze zastanowić nad zakupem kasku przez internet bez jego przymierzenia uważam to za duże ryzyko, że kupisz kask który albo będzie za luźny albo za ciasny i wtedy zero przyjemności z jazdy. Kask tak samo jak buty należy ubrać i pochodzić w nim troszkę co gwarantuje udany zakup :D .
To naprawdę są cenne uwagi. Jestem również zdania, że kupowanie kasku bez przymiarki jest pomyłką. Twój kask jest "pełny". Jak ze słyszalnością?
Dziękuję.
kto następny
Moja historia wyglada nastepujaca: Na nartach jeżdze 14 lat z czego obecnie mam 17; bylem pewien swych umiejetnosci w 100 % dlatego kask uznalem za zbedny ekwipunek, jednak do czasu... Kiedy zjezdzalem z Nosala zle najechalem na mulde z ok 80km/h jak mnie wybilo to skonczylo sie 10m dalej na sciance lodowej... Glowe mialem jak baniak i do dzisiaj odczuwam bole co za tym idzie ? KASK JEST NIEZBEDNY !
To naprawdę są cenne uwagi. Jestem również zdania, że kupowanie kasku bez przymiarki jest pomyłką. Twój kask jest "pełny". Jak ze słyszalnością?
Faktycznie kask jest pełny i są małe problemy ze słyszalnością jeżeli stoisz na przeciwko rozmówcy to pół biedy ale jeżeli już ktoś coś mówi za tobą to jest trochę gorzej no ale z czegoś trzeba być zadowolony:D ale jednak coś słychać choć trochę przytłumione. Ale teraz ja mam pytanie do Was: czy warto sobie pod taki kask zakupić kominiarkę czy to tylko nie potrzebny wydatek??
warto kupić kominiarke, raz ze jest wygodniej, a dwa to chroni szyje przed zimnem i wiatr np, za kolnierz nie mieje, zalezy jaką kupisz, ale czesciowo tez chroni twarz przed zimnem, jak sie załozy kask, kominiarke i gogle to praktycznie cała twarz jest zasłonięta, a taka kiominiarka wiele nie kosztuje. A co do slyszalnosci w kasku, to ja jezdziłem 2 sezony chyba, i slyszalem b.dobrze
Na Forum jest opisane odnosnie kominiarek :) http://www.skiforum.pl/showthread.ph...ght=kominiarka
W kasku świetnie wszystko słychać, nawet własne myśli. :cool:
. Ale teraz ja mam pytanie do Was: czy warto sobie pod taki kask zakupić kominiarkę czy to tylko nie potrzebny wydatek??
Warto ją chyba mieć bo pogoda zawsze może nas zaskoczyć,generalnie potrzebna jest przy naprawde sporych mrozach,przy zakupie kieruj sie tym żeby była jak najcieńsza i najlepiej z oddychajacej tkaniny:)
Jeśli chodzi o kominiarkę to warto tez pamiętać, żeby nie była za ciasna ale też dobrze przylegała bo w przeciwnym wypadku przy dłuższej jezdzie może nieprzyjemnie uwierać pod kaskiem.
przy zakupie kieruj sie tym żeby była jak najcieńsza i najlepiej z oddychajacej tkaniny:)
No właśnie. Jak ktoś może mi polecić taką cieniutką kominiarkę oraz miejsce gdzie ją nabyć, to będę wdzięczny. To co do tej pory widziałem nie za bardzo mi odpoiwadało. z góry dziękuję. :)
Co do kasku- pomijając kominiarki wciąż nie mogę się przekonać. Kiedyś nie były popularne prócz zawodników chyba.Nie wiem co może mnie przekonać by go zakupić a zwłaszcza założyć.
Nie wiem co może mnie przekonać by go zakupić a zwłaszcza założyć.
A nie przekona Cię że w tym wszystkich chodzi przede wszystkim o własne bezpieczeństwo? Możesz jeździć jak zawodnik umiejętności masz na poziomie zaawansowanym a tak pomimo tego może dojść do zderzenia z nowicjuszem i będzie ok jak skończy się na siniakach i potłuczeniach ale jak będzie inaczej. Ktoś tu już nie pamiętam kto napisał że jeżeli jest jedna szansa na milion na udział w zdarzeniu to jest taka szansa nigdy nie wiesz kiedy się to stanie "wypadki chodzą po ludziach nie po górach". Decyzja należy do Ciebie
Co do kasku- pomijając kominiarki wciąż nie mogę się przekonać. Kiedyś nie były popularne prócz zawodników chyba.Nie wiem co może mnie przekonać by go zakupić a zwłaszcza założyć.
Pozatym napewno w kasku będzie Ci do twarzy:)
wg. mnie to nie mozna patrzec w tych kategoriach: jezdze juz swietnie to mi kask jest niepotrzebny. Jak sie jezdzi dobrze to raczej tez i szybko i jak sie wywrocisz przy duzej predkosci bez kasku to ni stluczesz sobie tlka tylko mozesz miec powazne problemy glowy(a chyba glowa jest wazna). Nawet jak sie ktos nie wywraca to moze byc taki przypadek jeden na milion ze sie przewroci: wiazania mogą zawiesc, czy nagle ktos pojawi sie na stoku i nie bedzie mozliwosci skretu. Roznie w zyciu bywa:rolleyes:
wg. mnie to nie mozna patrzec w tych kategoriach: jezdze juz swietnie to mi kask jest niepotrzebny. Jak sie jezdzi dobrze to raczej tez i szybko i jak sie wywrocisz przy duzej predkosci bez kasku to ni stluczesz sobie tlka tylko mozesz miec powazne problemy glowy(a chyba glowa jest wazna). Nawet jak sie ktos nie wywraca to moze byc taki przypadek jeden na milion ze sie przewroci: wiazania mogą zawiesc, czy nagle ktos pojawi sie na stoku i nie bedzie mozliwosci skretu. Roznie w zyciu bywa:rolleyes:
Ale nie napisałam ze jezdze swietnie i kask mi niepotrzebny...... Poprostu nie wiem kupic nie kupic bo tyle lat jakos było bez i głowa cała a czym starsza jestem to mniej szaleje ze tak napisze
Fka też wydawło mi się, że jeżdżę w miarę spokojnie;) i tak któregoś pięknego dnia na Wierchomli źle najechałem na mulde i zrobiłem fikołka. Nagle ujrzałem gwiazdki i usłyszałem głosy ludzi. Leżę na śniegu bezwładnie i okazuje się, że nie mam gogli i patrzę dookoła w poszukiwaniu ich, a okazuje się, że miałem je na szyi. Byłem zamroczony i zdezorinetowany, miałem podejrzenie wstrząsu mózgu:/ (niektórzy mówią, że mi zostało do dziś:p) I tak w ub. tygodniu sprawiłem sobie kask Uvexa(miękkie uszy) i mogę być już spokojniejszy. Z kaskiem jest jak z pasami w samochodzie, są niewygodne, czasami przeszkadzają ale w tym jednym jedynym przypadku mogą uratować życie i sęk w tym, że nie wiemy kiedy;)
Ale nie napisałam ze jezdze swietnie i kask mi niepotrzebny...... Poprostu nie wiem kupic nie kupic bo tyle lat jakos było bez i głowa cała a czym starsza jestem to mniej szaleje ze tak napisze
Ja też się długo zastanawiałem kupić czy nie, ale kto jak nie my starsi :D ,ma dawać dobry przykład młodzieży.
Brawo Krzysiek - dobrze powiedziane :)
Ja też się długo zastanawiałem kupić czy nie, ale kto jak nie my starsi :D ,ma dawać dobry przykład młodzieży.
i ja dopisuje sie do tych....starszych:D .... oczywiscie swiecacych przykladem:D :D
pozdr.
Kask jest bardzo potrzebny!!Raz mi uratował życie!!
Są ludzie którzy uważają kask za szpanerski gadżet i są tacy którzy wstydzą się w nim jeździc, wg mnie i jedni i drudzy nigdy nie przyłozyli głową w zbity śnieg. W ub. roku widziałam dziewczynkę, malutką która nie potrafiła wykręcic i przyłożyła główką w ławę barową na stoku. Myslałam ze udusze jej rodziców za tę nieodpowiedzialnośc, bo oczywiscie była bez kasku.
Na temat tego czy używać kasków czy nie wiele już powiedziano i napisano. Jednak z uwagi na to, że forum odwiedza dość dużo osób, mam propozycję byśmy pisali o własnych doświadczeniach w tym zakresie. Może to pomoże komuś podjąć właściwą decyzję zanim wyjdzie na stok. Ja osobiście jestem za tym by kask był obowiązkowym wyposażeniem każdego, kto znajduje się na stoku. W minionym sezonie miałem taką sytuację: kończyłem już jazdę, była godzina ok. 21.00 i w momencie, gdy byłem w ostatnim skręcie przed dolną stacją uderzyła we mnie snowboardzistka. Oczywiście wyłożyliśmy się oboje jednak ona tak nieszczęśliwie, że uderzyła głową w klamry mojego buta. Gdyby nie miała kasku zapewne byłaby wizyta w szpitalu, kilka szwów, stres i koniec jazdy na kilka dni a tak ucierpiał tylko kask (niezła rysa tuż nad prawym uchem). To wszystko działo się przy bardzo małej prędkości (mojej, ona jechała z tyłu, więc nie wiem). Jeszcze jedno – ludzie, którzy zaczynają jazdę (uczą się) wg. mnie powinni być bezwzględnie w kaskach tym bardziej, że wbrew zdrowemu rozsądkowi znaczna część uczących się robi to na stoku, na którym jeżdżą wszyscy. Nie podnoszę kwestii dzieci, bo nie wyobrażam sobie by ktoś normalny swoje dziecko wysłał na stok bez kasku. Myślę, że dobrze by było gdyby w wypożyczalniach sprzęt był udostępniany wraz z obowiązkowym kaskiem.
Moim zdaniem kask to tak jak w aucie fotelik dla dziecka– ma być.
Jakie są Wasze doświadczenia ?
Pozdrowionka dla wszystkich.:)
Tak to jest konieczność.
Powinien to być ustawowy obowiązek.
Generalnie temat kasków w Polsce jest traktowany po macoszemu. W zeszłym roku coprawda nastapił wysyp narciarzy w kaskach, ale jeśli chodzi o sklepy to jest masakra. Od paru dni próbuje kupić kask w sklepach typu GO SPORT i Decathlon. Wybór jest bardzo słaby, a to brakuje rozmiaru, a to nie ma innej wersji kolorowej, wszystko jest chaotycznie poupychane i trudno wybrać coś dla siebie. W związku z tym mam pytanie do warszawiaków. Gdzie znajde jakiś profesjonalny sklep z dobrym wyborem kasków?
Generalnie temat kasków w Polsce jest traktowany po macoszemu. W zeszłym roku coprawda nastapił wysyp narciarzy w kaskach, ale jeśli chodzi o sklepy to jest masakra. Od paru dni próbuje kupić kask w sklepach typu GO SPORT i Decathlon. Wybór jest bardzo słaby, a to brakuje rozmiaru, a to nie ma innej wersji kolorowej, wszystko jest chaotycznie poupychane i trudno wybrać coś dla siebie. W związku z tym mam pytanie do warszawiaków. Gdzie znajde jakiś profesjonalny sklep z dobrym wyborem kasków?
Ja ci moge tylko tyle poradzic - jesli szukasz miejsca, gdzie bedzie duzo kaskow roznych firm, jedz jutro na gielde.
W ub. roku widziałam dziewczynkę, malutką która nie potrafiła wykręcic i przyłożyła główką w ławę barową na stoku. Myslałam ze udusze jej rodziców za tę nieodpowiedzialnośc, bo oczywiscie była bez kasku.
W ubiegłym sezonie kupiłam kask, gdy zobaczyłam podobną sytuację do opisanej. Też w ubiegłym roku, panna nie umiała zachamować na polanie, po ostrym zakręcie i staranowała stoły i ławy pobliskiego bufetu. Oczywiście bez urazu głowy sie nie obeszło, chyba doznała wstrząśnienia mózgu.
A ja po powrocie szybciutko kupiłam kask, pomimo że ja w takiej sytuacj bym sobie poradziła, to nigdy nic nie wiadomo.
w tamtym roku zaliczylam dwa porządne upadki, szczesliwie nic mi sie nie stało, ale każdy z nich mógł sie skończyć nieciekawie:/ kupiłam własnie narty- na nich bede jezdzic szybciej i pomyslałam, ze juz najwyzszy czas sprawic sobie kask; znalazłam ładny kask w dekathlonie za 100zł a jak oglądałam w innych sklepach to były za 200-400, czy pod względem bezpieczeństwa one tak bardzo sie róznią???
Generalnie temat kasków w Polsce jest traktowany po macoszemu. W zeszłym roku coprawda nastapił wysyp narciarzy w kaskach, ale jeśli chodzi o sklepy to jest masakra. Od paru dni próbuje kupić kask w sklepach typu GO SPORT i Decathlon. Wybór jest bardzo słaby, a to brakuje rozmiaru, a to nie ma innej wersji kolorowej, wszystko jest chaotycznie poupychane i trudno wybrać coś dla siebie. W związku z tym mam pytanie do warszawiaków. Gdzie znajde jakiś profesjonalny sklep z dobrym wyborem kasków?
Intersport np. w Arkadii i Skiteam
znalazłam ładny kask w dekathlonie za 100zł a jak oglądałam w innych sklepach to były za 200-400, czy pod względem bezpieczeństwa one tak bardzo sie róznią???
Na ten temat pisałem w innym wątku ale proszę bardzo: Kask powinien mieć przede wszystkim atest. Czyli być wykonany zgodnie z określoną normą. Norma ta będzie miedzy innymi określać jego wytrzymałość w danych okolicznościach. Więc nie ma tu różnicy w tym czy kask jest jak to określiłeś wykonany z „grubego plastiku, czy z solidnych, wytrzymałych... czegoś tam”. Jego parametry, nazwę je techniczne, muszą spełnić wymogi określonej normy. Inną rzeczą jest wykonanie kasku z lepszych materiałów. To powoduje że kask jest ładniejszy, lżejszy, wygodniejszy, bardziej funkcjonalny itd. ale co za tym idzie i droższy. Oczywiście może być bardziej wytrzymały, bardziej odporny na zniszczenie (co za tym idzie skuteczniej chroni głowę na której jest). Nie zmienia to jednak faktu że musi spełniać minimalne wymogi określone przyjętą normą. To tak jak z warunkami bezpieczeństwa określonymi dla pojazdu: nie ważne jaki to model auta, czy ma poduszki, czy ma kurtyny, czy ma ABS itd. – pasy bezpieczeństwa (czyli niezbędne minimum) musi mieć każdy. Mam nadzieję że nie zagmatwałem zbytnio mojej wypowiedzi.
pozdrawiam :)
jutro zamierzam kupić kask UVEXa, na co zwrócić uwagę przy wyborze?
Jak Uvex to pewnie ma atesty. Zwróć uwagę na wygodę, żeby nie był zbyt luźny i nie przesuwał się na głowie podczas poruszania nią.
Dzieki, a czym sie kierowac przy doborze gardy (zpomniałem wczesniej zapytac)?
jutro zamierzam kupić kask UVEXa, na co zwrócić uwagę przy wyborze?
Ile pieniędzy masz do wydania?
Ja mierzyłem dość dużo kasków, w tym UVEXa. Wszystkei wyglądają prawie tak samo, najwygodniejsze są te z twardymi uszami. Jak mierzyłem z miękkimi to tylko jeden był komfortowy (nie pamiętam nazwy, cena ok. 240pln). Ostatecznie kupiłem śliczny kask Rossignol AIRX za 250pln. Wg mnie jeśli ktoś kupuje kask i zależy mu na wygodzie, powinien przygotować min. 200 pln. Kaski poniżej tej ceny sa zbudowane jakby głowa miała idealny kształt piłki nożnej, a wiadomo że jest inaczej.
znalazłam ładny kask w dekathlonie za 100zł a jak oglądałam w innych sklepach to były za 200-400, czy pod względem bezpieczeństwa one tak bardzo sie róznią???
Decathlon przyjął troche inną strategię niż zwykłe sklepy sportowe. Większość produktów, które możesz tam znaleźć występuje pod którąś z wewnętrznych marek sieci (narciarstwo, góry - quechua), m. in. dzieki temu ich towar jest troche tańszy. Osobiście nie wydaje mi się żeby ich produkty odbiegały od standardów. Jeżeli kask Ci pasuje - śmiało kupuj.:D
No już sobie upatrzyłem kask, wyrąbisty rossignola w go sporcie i nie drogo, bo 200,-, a leży jak ulał. Teraz będę musiał tylko skombinować 2 stóffy (:D), ale nie powinno być problemu, będę musiał jeszcze przemycić gogle na sklep, żeby zobaczyć jak będzie się z nimi komponował (oczywisice pokaże je wpierw ochroniarzowi, żeby nie było, że sobie pożyczyłem... :D ale nie było by problemu, bo widać użytkowanie... ;) )
najlepszy na stok jest fullface rowerowy, ja tylko w przednie wloty wpycham gąbke, ażeby mi zbytnio nie wiało po głowie i jazda. Jak dla powinien być obowiązek jeżdżenia w kasku, bo nigdy nie wiadomo co się zdarzy, mi kask uratował głowe przed nartą, która wypiełą się facetowi przy dużej prędkości, a ja przysiadłem z boku stoku, by poprawić but.(oczywićsie trafiła mnie w głowe, ale kask pochłonął dużo część energi)
Ja też się długo zastanawiałem kupić czy nie, ale kto jak nie my starsi :D ,ma dawać dobry przykład młodzieży. stara nie stara wciaż sie waham. Moze zakupie dla świętego spokoju ale watpie czy dam rade w nim cały czas :) aczkolwiek mojemu małemu zakupię koniecznie. taka przewrotnośc no....
Zdecydowanie koniczność!!! Mam koleżanke która jeździ na zawodach, przekonuje wszystkich że kask może uratować życie! Tak samo na rowerze powinno sie mieć kask. Człowiek sie otym przekonuje jak cos mu sie stanie lub jak otrze sie o powarzna wywrotke pzdr:)
O ile na nartach kask nie ma żadnych wad. To na raworze dla mnie jest to niewygodne. Jeździłem jakis czas na rowerze w kasku po powaznej wywrotce, ale szybko z tego "wyrosłem"...
Miałem wiele nie miłych przygód na nartach no i jakoś nie mam kasku;)
Wiesz co to jest decyzja idywidualna. Jak się jeździ dużo to naprawde zauważa sie że kas sie przydaje. Na nartach jeżdże raz góra dwa razy do roku po jakies 5 dni. Za to na rowerze jeżdże ile wlezie i mam co roku kilka wywrotek i to nie z mojej winy tylko z winy osób trzecich, np. nie patrzacych przechodniów, kierowca jak ma "zielona strzałke" nie patrzy czy ktoś jedzie na rowerze, poprostu sie opłaca nawet jeśli kaski nie sa zbyt wygodne! Generalnie opinia ludzi którzy jeżdża na nartach na zawodach jest taka że każdy powinien nosić kask szczególnie ludzie którzy jeżdżą rekreacyjnie:)
To już jest sprawa indywidualna, czy go mieć czy nie;) Co do jazdy rekreacyjnej:p to się mnie nie tyczy:D PzD
Tylko zazwyczaj jest tak ze CI ktorzy jezdza w klubach i na zawodach w 99% mają kask, a inni nie. Choc na logike powinno byc odwrotnie, bo przeciez Ci co dobrze jezda sie nie wywracają wiec po co im kask(ja tak nie mysle tylko przedstawiam jaki ktos moze miec tok rozumowania). Na szczescie zaawansowani narciarze w wiekszosci zdaja sobie sprawe z niebezpieczenstwa na nartach niekonieczne z ich winy i jezdza w KASKACH
To prawda. Napewno w kaskach powinny jeździć dzieci! Czasem jak patrze to nie moge uwierzyć jak te dzieci smigaja!!! nie chce sobie wyobrazić co by było gdyby walneły głową w lód albo drzewo
a one sobie tez nie zdaja sprawy. Małe dzieci raczej sa odwazne, mysle ze jakby ktos postawił takiego malucha dajmy na to na Nosalu to ten by sprobował zjechac. Ale to trzeba powiedziec ich rodzicom-bez wyobrazni
Małe dzieci raczej sa odwazne
Dzieci nie są odważne one po prostu nie potrafią przewidywać a tym samym nie umieją wyobrazić sobie konsekwencji takiego czy innego czynu lub postępowania.
No właśnie nieraz chciałbym znowu być dzieckiem, nie mieć wyobrażenia co się stanie jak pierdyknę:D i lecieć na maxa. Polecam każdemu walnąć kaskiem w drzewo zjeżdżając z prędkością 45 km/h na rowerze nauczy się na całe życie, że kask trzeba nosić(mnie na szczęście nic się nie stało, tylko kask pękł);)
Dzieci nie są odważne one po prostu nie potrafią przewidywać a tym samym nie umieją wyobrazić sobie konsekwencji takiego czy innego czynu lub postępowania.
Faktycznie, masz racje, Ale o'objawia' sie to tym samym po prostu jadą i juz:eek:
Widziałem kilka lat temu takie małe brzdące na czarnej w Ponte di Legno jak śmigały za instruktorką i muszę wam powiedzieć że nie jeden tak chciałby zjeżdżać jak te maluchy , ale wszystkie były oczywiście w kaskach
Tylko zazwyczaj jest tak ze CI ktorzy jezdza w klubach i na zawodach w 99% mają kask, a inni nie. Choc na logike powinno byc odwrotnie, bo przeciez Ci co dobrze jezda sie nie wywracają wiec po co im kask(ja tak nie mysle tylko przedstawiam jaki ktos moze miec tok rozumowania). Na szczescie zaawansowani narciarze w wiekszosci zdaja sobie sprawe z niebezpieczenstwa na nartach niekonieczne z ich winy i jezdza w KASKACH
oj, coś z logika nie bardzo ;) :D
Zawodnicy jeżdżą o wiele szybciej i bardziej niebezpiecznie (w sensie, podejmując większe ryzyko) niż amator. Prawdopodobieństwo niebezpiecznego upadku jest znacznie większe u kogoś jadącego 80 km/h niż u kogoś kto jedzie powiedzmy 50 km/h.
Wniosek - kask jest im bardzo potrzebny..
żeby nie było - jestem za jeżdżeniem w kasku również przez nas - zwykłych chipsów, bo mimo ze jezdzimy wolniej niż falowane rufelsy to jednak o swoje trzeba dbać. :D :D :D
pzdr k.
Ja kask kupiłem, przekonałem do zakupu zięcia, ale jak przekonać żonę i córkę:confused:
Mam pytanko, czy odpowiedni by był na stoku kask motocyklowy?
Widziałem ostatniej zimu kogoś na stoku w motocyklowym kasku otwartym ale zapewniam Cię - to niezbyt elegancki widok. ;) .
A ja mam małe pytanka dwa.:D
1. Czy ktoś jeździł w Uvexie EVO Venting? 2. Czy ma ktoś linki do sklepu z duuużym wyborem kasków?
A co myślicie o tym kasku? http://allegro.pl/item142901223_kask...najtaniej.html Całkiem tani, a Rossignol chyba tandety nie produkuje...
A może taki? http://allegro.pl/item145122352_nowy...a_gratis_.html Jeszcze tańszy :)
A ja mam małe pytanka dwa.:D
1. Czy ktoś jeździł w Uvexie EVO Venting? 2. Czy ma ktoś linki do sklepu z duuużym wyborem kasków?
Zobacz tutaj http://www.kaski.com.pl/
A co myślicie o tym kasku? http://allegro.pl/item142901223_kask...najtaniej.html Całkiem tani, a Rossignol chyba tandety nie produkuje...
A może taki? http://allegro.pl/item145122352_nowy...a_gratis_.html Jeszcze tańszy :)
Jeśli chodzi o ten pierwszy, to mierzyłem go i bardzo mi odpowiadał, był wygodny i nigdzie nie urwierał, wyglad coprawda niepowalający. Jednak trafiłem na jeszcze lepszy kask Rossignola, model AIRX za 250 pln, najlepszy jaki mierzyłem w tej cenie.
Zobacz tutaj http://www.kaski.com.pl/
Niektóre są poprostu piękne, no i cena atrakcyjna. A firma znana mi właśnie z kasków motocyklowych...
A ja dzisiaj zakupiłem kask. Rossignol Karma w kolorze pomarańczowym:p Jak go zobaczyłem od razu wiedziałem, że to ten, leży jak ulał i kosztował tylko 199pln :)
jak narazie to zadna konieczność skoro sniegu niet! Także w tym roku odpuszczam zakup i może za rok jak poobserwuję na stoku ilu jest faktycznie jeżdżących w kaskach. Generalnie większość tu pisze ze konieczność podstawa etc a tak naprawdę niewiele osób widziałam faktycznie w skorupie na głowie.
Swój zakup kasku wiążesz z tym ile osób na stoku będzie go miało? coś tu nie gra. Ja w zeszłym roku zauważyłem wysyp kasków. 2 lata temu b.mało ludzi w nich jeździło, a teraz mnóstwo.
Swój zakup kasku wiążesz z tym ile osób na stoku będzie go miało? coś tu nie gra. Ja w zeszłym roku zauważyłem wysyp kasków. 2 lata temu b.mało ludzi w nich jeździło, a teraz mnóstwo.
i bardzo dobrze, ja tez sie szykuje do zakupu kasku (chociaż najbardziej lubie jezdzic w czapce:cool: )
Teraz ja mam pytanko ;)
Otóż zmierzyłem obwód swojej głowy (56,5cm) i czy rozmiar kasku 57 będzie dla mnie odpowiedni, czy wziąć większy?
Aha, i jak to wygląda z kominiarką - warto, czy nie, no i o ile większy musi być kask, żeby nie było zbyt ciasno z kominiarką na głowie?
P.S. Na nartach nauczyłem się jeździć w zeszłym roku, jeździłem bez kasku i w miarę nabierania doświadczenia, sądzę, że nabieram rozsądku, nadkładając zakup własnego kasku nad zakup nart, które zawsze mogę pożyczyć kogoś znajomego, bądź z samej wypożyczalni. Swoje zdolności oceniam na 6. Jeździłem w Szczyrku na Czyrnej-Solisko zazwyczaj po trasach niebieskich (od czegoś trzeba zacząć, a i te trasy uczą pokory początkującego) i tam poznałem kilka nowych "niebezpieczeństw" które czyhają na mnie na stoku ;)
Kask musisz przymierzyć. To, że będzie w Twoim rozmiarze wcale nie oznacza, że będzie dla Ciebie dobry. Może się okazać, że po prostu jest niewygodny. Ponadto kask winno się mierzyć razem z goglami, bo te dwie rzeczy muszą być kompatybilne. Jeśli chodzi o kominiarkę to są dostępne w sklepach kominiarki uszyte z bardzo cienkiego materiału.
pozdrawiam
Ludzi coraz więcej na stoku, w ubiegłym sezonie na Pilsku jedzie sobie gość, poziom umiejętności 0, machał kijkami jak wiatrak, omało bym nie zarobił w kapelusz STAWIAM NA KASK!!:D
tak, zdecydowanie kask, zaden szpan lecz bezpieczenstwo, ktore dobry kask jest w stanie nam zagwarantowac :D
To może powiedzcie mi jak odeprzeć argument mamy, która nie chce się zgodzić z moim zakupem kasku, i mówi, że nie dołoży mi żadnej kasy, bo nikt nie korzysta u nas w rodzinie z kasku więc uważa że to jest jej nie potrzebne :/ Po prostu nie mogę wytrzymać, jak tak mówi.
I już nawet rzucam hasłami w stylu, że "jest mądra do pierwszego wypadku" czy "mądry polak po szkodzie", że to dla mojego dobra, i nie musi od razu przekonywać całej rodziny o zakupie kasków, ale ja kask chce mieć... I dalej się czepia :/
Poproś mame żeby zasiadła z tobą do komputera i niech przeczyta te wszystkie posty,może to odniesie skutek:)
To może powiedzcie mi jak odeprzeć argument mamy, :/
Zapytaj mamy czy Cię kocha czy tylko na próbę cię z tatusiem zmajstrowali. Jeśli to pierwsze to niech dba o swój skarb i jego glowę. Jeśli to drugie to … To, co wtedy :confused: ?
To masz problem! Butelek już nie skupują:D To i z kasą trudno. Myślę że musisz na spokojnie, bez emocji pogadać z matką. Może poczytajcie razem forum, tak jak radził Qaz. Kask to nie fortuna 200 starczą. Może coś napraw w domu, albo co...A poza tym święta idą:D jest pomysł na prezent, nawety zrzuta od rodziny.
To może powiedzcie mi jak odeprzeć argument mamy, która nie chce się zgodzić z moim zakupem kasku,
a moze powiedz mamie,ze teraz kask to poprostu modna koniecznosc:) :)
To może powiedzcie mi jak odeprzeć argument mamy, która nie chce się zgodzić z moim zakupem kasku, i mówi, że nie dołoży mi żadnej kasy, bo nikt nie korzysta u nas w rodzinie z kasku więc uważa że to jest jej nie potrzebne :/ Po prostu nie mogę wytrzymać, jak tak mówi.
I już nawet rzucam hasłami w stylu, że "jest mądra do pierwszego wypadku" czy "mądry polak po szkodzie", że to dla mojego dobra, i nie musi od razu przekonywać całej rodziny o zakupie kasków, ale ja kask chce mieć... I dalej się czepia :/
NIE DAJ SIE!! MŁODY WALCZ O SWOJE ZDROWIE!!:D
Albo bądź dosadniejszy i pokaż zdjęcia ludzi po wypadkach lub opisy takich zdarzeń.
Mam problemo... Dziś mierzyłem przez godzinękaski... Chyba jestem jakimś mutantem bo nie mogłem żadnego dopasować. Jak nie ciśnie w policzki to w dynię...:mad: Upatrzyłem sobie Uvexa Evo Venting i chciałem już kupić więc pytam o kolory a tu szokujący wybór srebrny, niebieski i czarny :eek: więc patrzę na czarny a on taki oczojebny, że świeci jak żarówa... Totalna poracha... I jak tu kupić kask...:(
Poproś mame żeby zasiadła z tobą do komputera i niech przeczyta te wszystkie posty,może to odniesie skutek:)
W sumie pomysł bardzo prosty, a bardzo dobry ;) Dziękuje bardzo, może nawet szarpne się i drukne mamie ten temat ;)
Zapytaj mamy czy Cię kocha czy tylko na próbę cię z tatusiem zmajstrowali. Jeśli to pierwsze to niech dba o swój skarb i jego glowę. Jeśli to drugie to … To, co wtedy :confused: ?
Buahahaha :D Boooooskie :D Author - wymiatasz :p
a moze powiedz mamie,ze teraz kask to poprostu modna koniecznosc:) :)
Za ten argument, to by mnie zabiła. Ciągle mi zarzuca, że chce kupić kask, bo to dodatkowy szpan :/ Mówi to tak, jakbym miał wogłole czym szpanować :/ Własną kurtką i spodniami z targowiska, butami narciarskimi brata, nartami i kijami które "dostałem" od przyjaciela na czas przyspieszonego kursu jazdy na nartach ^_^ a o bieliźnie nawet nie wspominam... Na prawde, jest czym szpanować...
NIE DAJ SIE!! MŁODY WALCZ O SWOJE ZDROWIE!!:D
Tak! Tu masz racje. Może coś jest prawdy w tym, że to ładnie wygląda, ale jak walisz głową w ziemie przy prędkości kilkudziesięciu km/h kask nie ma ładnie wyglądać.
Albo bądź dosadniejszy i pokaż zdjęcia ludzi po wypadkach lub opisy takich zdarzeń.
Jak już nic nie pomoże... :rolleyes:
Esz... Dziękuje Bogu za te resztki rozsądku, które podtrzymują mnie w swoim wyborze ;P I wam oczywiście też dziękuje :) bardzo dziękuje!
Mam problemo... Dziś mierzyłem przez godzinękaski... Chyba jestem jakimś mutantem bo nie mogłem żadnego dopasować. Jak nie ciśnie w policzki to w dynię...:mad: Upatrzyłem sobie Uvexa Evo Venting i chciałem już kupić więc pytam o kolory a tu szokujący wybór srebrny, niebieski i czarny :eek: więc patrzę na czarny a on taki oczojebny, że świeci jak żarówa... Totalna poracha... I jak tu kupić kask...:(
A jakie kaski mierzyłeś? Wg mnie godzina to mało, sam poświęciłem z 6 jak się zliczy i odwiedziałem z 6 sklepów. Pomierz kaski Rossignola. Ja sprawdzałem toxic, karma, radical i airx. Wszystkie były wygodne, radical był poza zasięgiem cenowym a airx był w sam raz.
więc patrzę na czarny a on taki oczojebny, że świeci jak żarówa...
Właśnie to mi się uvex'a nie podoba, są wylakierowane, że się świecą jak psu... na wiosne...:confused:
To może powiedzcie mi jak odeprzeć argument mamy, która nie chce się zgodzić z moim zakupem kasku...
Niech twoja mama przeczyta ten artykuł, moze pomoże...
http://narty.onet.pl/2461,1145131,sprzet.html
Tylko niech mama nie czyta nagłówka to zabroni synowi uprawiania sportu extremalnego :p.
Właśnie to mi się uvex'a nie podoba, są wylakierowane, że się świecą jak psu... na wiosne...:confused:
nie masz do końca racji,ja zamówiłem sobie z katalogu taki "pienkny" czrniusieńki, MATOWY.:rolleyes: zerknij do katalogu , powinni mieć w dobrych sklepach i chyba jest jeszcze szansa żeby Ci coś zamówili.
nie masz do końca racji,ja zamówiłem sobie z katalogu taki "pienkny" czrniusieńki, MATOWY.:rolleyes: zerknij do katalogu , powinni mieć w dobrych sklepach i chyba jest jeszcze szansa żeby Ci coś zamówili.
Wyraziłem tylko swoją opinie, mam kask (Rossignol Karma) ;)
Niech twoja mama przeczyta ten artykuł, moze pomoże...
http://narty.onet.pl/2461,1145131,sprzet.html
Hehe :) Mamusia z komputera nie korzysta, więc to jej wydrukuje ;P Danke :)
Obowiązkowe wprowadzenie kasku to wg. mnie zbrodnia..może mówie tak bo niegdy mi sięnic poważnego nie stało, ale jak ktoś nie lubi kasku to niech nie bierze...można tak samo rozważać z goglami..przecież bez gogli przy prędkościach trzeba mieć przymknięte oczy, ale ktoś możę tak lubi...ja np. nie luibie jeździć w czapce, tylko w opasce, a co bym miał zrobić jakby kask był obowiązkowy...wiem że w pewnym sensie jestem gupi że nie mam kasku, ale nie lubie jeździćnawet w czapce.
Ale I TAK HONOR DLA KASKOWATYCH
Obowiązkowe wprowadzenie kasku to wg. mnie zbrodnia..może mówie tak bo niegdy mi sięnic poważnego nie stało, ale jak ktoś nie lubi kasku to niech nie bierze...można tak samo rozważać z goglami..przecież bez gogli przy prędkościach trzeba mieć przymknięte oczy, ale ktoś możę tak lubi...ja np. nie luibie jeździć w czapce, tylko w opasce, a co bym miał zrobić jakby kask był obowiązkowy...wiem że w pewnym sensie jestem gupi że nie mam kasku, ale nie lubie jeździćnawet w czapce.
Ale I TAK HONOR DLA KASKOWATYCH
Ja sobie nie wyobrażam jazdy w opasce przy temp. np. -10 ale jeśli ktoś tak potrafi to jego sprawa ;)
Jeszcze nie jeździłem w kasku, ale od tego roku zaczynam :) Poczyniłem już odpowiednie zakupy :) tylko co z tym śniegiem :rolleyes: Pzdr
Ja się w kasku świetnie czuję , zwłaszcza że mam dość duże google na okulary , które noszę . Gdy jest gorsza pogoda i mam jeszcze kominiarkę to wogóle nie można mnie poznać - nie widać mi ani kawałka twarzy ...
przecież bez gogli przy prędkościach trzeba mieć przymknięte oczy, ale ktoś możę tak lubi... Ale I TAK HONOR DLA KASKOWATYCH
Nie chciałbym takiego kamikaze spotkać na swej drodze. To po prostu przejaw zwykłej głupoty.
wiem że w pewnym sensie jestem gupi że nie mam kasku, ale nie lubie jeździć nawet w czapce.
Cenię samokrytycyzm. Masz u mnie duży plus. :)
Spoko ja was cenię wszystkich za bezpieczeństwo, ale ja nie mogę wyobrazić sobie jazdy z goglami zamiast okularków i kasku zamiast opaski
HONOR DLA KASKOWCÓW
będzie dobrze, przyzwyczaisz się na pewno;) Ja też w tym roku jeżdżę z kaskiem, zobaczymy jak to wyjdzie... Kupuj kask Qui! // mądry POlak po szkodzie...;)
tez w tym sezonie zakladam kask na glowe,w ostatnim sezonie dwa razy upadajac uderzylam sie w glowe i na szczescie nic mi sie nie stalo,ale nie zamierzam juz wiecej ryzykowac
Zastanawiałem sięczysobie kupić, ale jak pa3e to te kaski nie mają za grosz design-u... opaska dużo lepiej wygląda(opaska + okularki słoneczne>kask + gogle)
Zastanawiałem sięczysobie kupić, ale jak pa3e to te kaski nie mają za grosz design-u... opaska dużo lepiej wygląda(opaska + okularki słoneczne>kask + gogle)
Osobiście nie będę Cię przekonywał do kasku (wszystkie argumenty są w tym wątku). Mam tylko nadzieję, że doświadczenie, po których założysz go na głowę nie będą zbyt bolesne.:confused:
Zastanawiałem sięczysobie kupić, ale jak pa3e to te kaski nie mają za grosz design-u... opaska dużo lepiej wygląda(opaska + okularki słoneczne>kask + gogle)
Jedne z nielicznych kasków jakie kają design to kaski Dainese, no ale niestety najtańszy kosztuje 460 zl , a poza tym trudno je u nas dostać
Jedne z nielicznych kasków jakie kają design to kaski Dainese, no ale niestety najtańszy kosztuje 460 zl , a poza tym trudno je u nas dostać
"Dizajn" to ma kazdy kask. Pytanie czy jest dobry czy nie. Poza tym teraz powyskakiwalo wiele kaskow o naprawde fajnym wygladzie. Mnie sie np. spodobaly kaski Giro. Ale to nie zmieni faktu, ze mojego helmofonu na nic nie zamienie.
NIkogo nie chce obrażać, ale kask dla mnie to podstawa!! Kupiłem sobie w zeszłym roku mojej siostrze też i naprawde ... nigdy nie będę żałował, w tym roku wyminiłem na nowy ponieważ tamten to był taki zakup na szybko i teraz napewno będzie mi wygodniej i bardziej komfortowo a przedewszystkim bezpiecznie.
"Dizajn" to ma kazdy kask. Pytanie czy jest dobry czy nie.
Masz absolutną racje, własnie miałem to zmienić :)
A tu polska stronka z ich sprzętem:
http://www.f2.com.pl/?ac=ProductsList&pId=3&cId=66
Skoro mówicei że kask ma dezajn i że to bezpieczeństwo(bezpieczeństwo ma ale dezajn nienajlepszy) doradźcie jakiśkask do100zł...Z DESIGN-em i powiedzcie mi szczerze co ma lepszy design Opaska+Okularki(np.uvex arrow) czy KAsk+gogle
Sory Qui ale jeśli nie możesz być poważny to przynajmniej zachowaj pozory by wyglądało że starasz.
Bez urazy.
Do 100PLN kupisz jedynie kask rowerowy... I to w wersji "junior"...
Można kupić kask do 100 zł w dekathlonie (wczoraj widziałem w nowym sklepie w Sosnowcu), ale ich jakość wykonania jest mizerna.
A to nie sa przypadkiem te kaski w rozmiarze 54-56? Takie kolorowe? Coz, na wiekszosc doroslych sa za male...
Masz rację, raczej małe rozmiary.
Qui z tego, co narysował w profilu ma 13 wiosenek to może być dobry.
To w takim razie do ilu najtaniej kupi kask z dobrym design-em??
ps:Jark napisał że ja sięwygłupiam...JA NA SERIO PYTAŁEM
Wyglad to sprawa zalezna od uzytkownika... Kazdy ma inny gust... Poszukaj na allegro... Ja z najtanszych kaskow polecam Blizzard Racer...
chodzi o to aby miał jakieś wcięcia albo coś a nie tylko jakby wylali na łepie...cośw stylu tygo za 1180 z tamtej strony co mi p[odaliście
chodzi o to aby miał jakieś wcięcia albo coś a nie tylko jakby wylali na łepie...cośw stylu tygo za 1180 z tamtej strony co mi p[odaliście
z tej strony:
http://www.skionline.pl/sprzet/index...id_artykulu=86
po za tym k2 zobacz tamjeszcze carrera nerve i salomonn crossmax, poza tym rossignol w tym sezonie ma calkiem niezła kolekcje
nie polecam tych tanich kasków. Sam byłem zainteresowany kupnem takich z allegro za 50pln. Wczoraj przymierzałem takie i nieco droższe (za 130pln) również (niefirmowe) i muszę powiedzieć, że mizeria. Wg już lepiej w ogóle nie kupować kasku niż takie badziewie. Po 5 minutach użytkowania po prostu zdejmiemy go, bo niewygodnie (dla mnie te kaski były zbyt twarde na czubku głowy). Po długich przymiarkach wziąłem UVEXa za 200pln (pasował idealnie).
powiem tak - kask jest na tyle istotnym elementem ubioru, że nie warto przesadnie oszczędzać na nim. Źle dobrany kask będzie leżał w domu - czyli 50pln wyrzucone w błoto.
PS. uczyłem się jeździć bez kasku, ale w tym sezonie będę jeździł nieco bardziej agresywnie i freeridowo, więc postanowiłem zainwestować we własne bezpieczeństwo :D
Hejka Ze względu na to że teraz mogę wreszcie stanąć nad zakupem kasku postanowiłem zagłębić się w tematy i poczytać oraz się wypowiedzieć. Co do wyboru jazdy w kasku czy bez to nie ma się nad czym zastanawiać tylko oczywiście odpowiedzieć że "w" :) Jazda w dobrym kasku nie ma żadnych minusów ale pod warunkiem że musi być dobry. nie tylko markowy ale także super dobrze dobrany. Jednak co by nie pisać to zazwyczaj tak jest że jakość musi swoje kosztować a jedyne co możemy zrobić to szukać tego produktu gdzieś w dobrej cenie. Każdy kto dużo jeździ to odczuje że im lepszy kask tym lepszy lepszy komfort, jest wygodniejszy, dobrze wentylowany i ogólnie jazda w nim pozwala zapomnieć że mamy go na głowie. Pisze to na podstawie wieloletniego użytkowania kasków rowerowych i motocyklowych z którymi to przechodziłem przez różne warstwy jakościowe a zarazem cenowe, nie raz kask uchronił mi głowę podczas wywrotki lub po prostu zarycia w gałęzie i bezapelacyjnie jestem tego zdania że im lepszy kask tym droższy. Każdy jednak musi dostosować to do swojej optymalnej pozycji finansowej i nie zapomnieć o dobrym dobraniu go do głowy. Jedynym i najlepszym rozwiązaniem jest mierzenie wielu kasków w różnych rozmiarach i na podstawie tego wybrać ten właściwy a reszta wyjdzie sama podczas jazdy. Ja przymierzyłem sporo kasków podczas poszukiwań ale jak na razie zdecydowałem się na kask Carrera Nerve który jak na razie jest moim ideałem pod względem dopasowania i wyglądu a co do wyników w czasie jazdy to chciałem popytać userów tego sprzętu. Przed Carrerą rozglądałem się w GIRO bo co jak co firma bardzo znana na świeci i nie znak nikogo kto by narzekal na wyrób tej marki, jednak nie mam gdzie tego przymierzyć więc jak na razie Carrera No.1 :) Podsumowując jestem za tym żeby jeździć w kasku jak najlepszym z dostępnych dla swojego portfela a czy obowiązek czy moda to zależy jak ktoś to traktuje, dla mnie jest to jedno i drugie. W sytuacji w której był bym rodzicem moje dzieci jeździły by w kasku obowiązkowo. Natomiast wybór ludzi dorosłych pozostawić należy właśnie im ... Każdy myśli i głowę ma tylko jedną ...
popieram jazdę w kasku, sam tak jeżdżę od 3 lat. kilka razy przydał się i to bardzo! polecam uvex. sprawdzona marka:-)
Ja już mam za sobą pierwszą jazdę w nowym własnym bezpiecznym kasku:D Trochę sie bałem ale jest o.k. Chyba lepiej nawet niż w czapce. Tak że nie ma się czego bać!!!:D
Ja tez mojego Uvexa juz przetestowałem i jestem bardzo zadowolony. Wczesniej miałem takio niefirmowy za 100 PLN i nie ma porownania;)
To w takim razie do ilu najtaniej kupi kask z dobrym design-em??
ps:Jark napisał że ja sięwygłupiam...JA NA SERIO PYTAŁEM
http://www.koral.bielsko.pl/pl/sprz%...i/id_1288.html masz tu promocję tylko nie wiem czy jeszcze są dostępne a cena 89 zł Czarny mat może nie będzie obciachowy
ja mam kask firmy Brenda i jestem z nieg zadowlony a mam taki: http://www.brenda.pl/i.php?brawurka=...=45976&bojka=1 dałem za niego 150 zł i google brendy dostałem gratis :p
No ja jestem za kaskami ale w tym sezonie zrezygnowałem. Mam nadzieje że opłaci sie :)
Przyszło mi do głowy iż skoro na forum było ostatnio tak trochę nie skirodzinnie to może odgrzanie kilku starych tematów pozwoli poklikać o czymś innym niż problemach i doborze nart. Z drugiej strony jest dużo nowych osób które zapewne nawet nie dokopały się do tych tematów.
:)
Przyszło mi do głowy iż skoro na forum było ostatnio tak trochę nie skirodzinnie to może odgrzanie kilku starych tematów pozwoli poklikać o czymś innym niż problemach i doborze nart. Z drugiej strony jest dużo nowych osób które zapewne nawet nie dokopały się do tych tematów.
:)
temat nawet wazniejszy niz dobor nart bo glowe ma sie tylko jedną
oczywiscie wybor zalezy od danej osoby natomiast zadam jedno pytanie: czy wymontowal bys poduszke powietrzna ze swojego samochodu???? dla mnie kask to jest to samo jak poduszka:koszty zadne w porownaniu z ochrona jaka daje twojej glowie: chyba ze ktos nie ma niczego do chronienia w czaszce ale to juz odrebny temat:)
Ja uważam, że każdy narciarz powinien nosić kask. Dlaczego? Wiem to na własnej skórze... Na szczęście miałem kask, ale po tym upadku kazałem wszystkim moim rodzicom kupić kaski... To było w Bormio we Włoszech, wjechałem na obmuldzony teren, a potem upadłem prosto na głowę... Gdybym nie miał tego kasku, już by było chyba po mnie... Tak więc naprawdę mówię Wam, że kask jest potrzebny i to nie jest wcale obciach! Liczy się po prostu bezpieczeństwo!
Pozdrawiam!
temat nawet wazniejszy niz dobor nart bo glowe ma sie tylko jedną
...... a narty dwie:)
witam nie chce zaśmiecać forum więc dokleje sie tutaj. Znacie może jakieś kaski które są odpowiednikami UVEX SUPERSONIC??
Szukam kasku uniwersalnego z bardzo dobrą regulacją wentylacji. Takiego w którym bym nie marzł w 15sc mrozie a jednocześnie nie pocił sie w wiosennym słonku. Myśle że supersonic byłby idealny, tylko ta cena.....
temat nawet wazniejszy niz dobor nart bo glowe ma sie tylko jedną
zgadzam sie w 100%, wiem że zdjecia nawiazują do troche innego "hobby" :D ale widze sporo podobienstw w pomykaniu na 2oo i zapinaniu na narteczkach pozatym fajna reklama społeczna...daje do myślenia..warto oblukać / pewnie made by uvex :p /
w gronie osob z ktorymi jezdze motocyklem wyczynowo spotkalem sie z takim stwierdzeniem jesli nie masz co chronic to po co ci kask msysle ze duzo w tym racji
Beilu: Reklama daje sporo do myslenia. Mysle, ze moze przemowic do rozumu niektorym wlasnie tak myslacym.
w gronie osob z ktorymi jezdze motocyklem wyczynowo spotkalem sie z takim stwierdzeniem jesli nie masz co chronic to po co ci kask msysle ze duzo w tym racji
Sory kolego, ale wg mnie racji w tym nie ma żadnej. Bo jeśli nie chce ktoś chronić swojej głowy to co prawda jego problem, ale powinien pomyśleć o tym, że potem ktoś tą łyżkę będzie musiał trzymać i to przez całe życie (zdjęcie post wyżej).
Ja też jeździłem bez kasku w sumie chyba z 10 lat ale 3 lata temu jak byłem w alpach, to w pierwszy dzień chyba drugi czy trzeci zjazd strasznie ostro wykurzyłem, jak wrócilem do ośrodka stwierdziłem ze tak nie może być poszedłem do sklepu, kupiłem i na drugi dzień już miałem kask, teraz zawsze śmigam w kasku zeby nie wiem co, nawet jak ide pouczyć rodzinke gdzieś na niebieską trase :)
no ok niby tak ale w tym jest troche racji, no a z ta lyzka to chyba masz racje he he
Kask - obowiązkowo - kiedys wyglebiłem bez ochrony na głowę i dobudzono mnie po 10 min ;/ ;/
Kask obowiązkowo.
2 lata temu odwiedzając rodziców w Elblągu, postanowiliśmy wyskoczyć na tamtejszą Górę Chrobrego. Góra to naprawdę mocne słowo w tym przypadku. A jednak. Żona przewróciła się i straciła pamięć, która wróciła dopiero po kilku dniach w szpitalu. Prawdopodobnie uderzyła głową o muldę. Jednak nikt nie widział upadku (ja jechałem nieco z przodu, a wyciąg dopiero otwierali i byliśmy pierwsi na stoku), a żona nic nie pamięta więc tak naprawdę nie wiadomo jak wyglądał upadek.
Wniosek: Na każdej trasie trzeba mieć kask!
w gronie osob z ktorymi jezdze motocyklem wyczynowo spotkalem sie z takim stwierdzeniem jesli nie masz co chronic to po co ci kask msysle ze duzo w tym racji
a ja myśle że stwierdzenie jak najbardzej ok, jest w tym oczywiście troche przesady ale o to własnie chodzi...mała prowokacja :D
w sumie to od poczatku postawione pytanie jest chybione: dla mnie powinno istniec jako :"jaki kask" a nie czy to moda..............:)
w nawiazaniu ze jak nie masz kasku to nie masz co chronic: w sumie dobre stwierdzenie.
naszla mnie w zwiazku z tym taka refleksja: jest jeden stan w usa gdzie za jazde SAMOCHODEM bez pasow dostaje si srogi mandat, a jazda MOTOCYKLEM bez kasku jest dopuszczalna pod warunkiem ze masz wiecej niz 25 lat i jezdzisz wiecej niz 2 lata..GDZIE TO MA SENS???????????:confused:
czapka tez dobra :p [ame="http://www.youtube.com/watch?v=tKQxDoXqc_I"]http://www.youtube.com/watch?v=tKQxDoXqc_I[/ame]
To nie ma sensu :p tak samo jak na motocyklu na stoku każdy powinien mieć kask! Ale o ile mi wiadomo FIS też dopiero od tego sezonu wprowadził obowiązkowe kaski na slalomie....
hehe pamietam jak svindal jezdzil w czapce
czapka tez dobra :p http://www.youtube.com/watch?v=tKQxDoXqc_I
tak wogóle to jest już dużo wiecej ochronnych ciuchów z zastosowaniem materiału d3o http://www.d3o.com
Jeżdże w kasku,zawsze.Bo bez jest niebezpiecznie.
Jeżdże w kasku,zawsze.Bo bez jest niebezpiecznie.
Ty tak popylasz ,że faktycznie bez kasku to strach :D Widziałem na filmie.
Jeżdże w kasku,zawsze.Bo bez jest niebezpiecznie.
hehe fajne te filmidło, witaj po jasnej stronie mocy, niezły początek jak na 10-cio latka, facet wie co ważne....kachol do nartek i do roweru...gratki
w kasku jeźdźę ja, moja żona i córka, od kilku sezonów. to konieczność, biorąc pod uwagę liczbę oszołomów na stokach.:mad: kaski przydały się kilkakrotnie: 1. czyjaś, wypięta i latająca w powietrzu narta. 2. beztroski pan , któremu nagle zachciało się skręcić. 3. gleba na lodzie. itd, itp. napradwę polecam, nie marznie głowa ani uszy;) pzdr.
Pytanie raczej mało inteligentne, ale naprawdę nie wiem, bo kask mam zamiar sobie sprawić na ten sezon. Czy pod kask idzie jeszcze jakaś czapka? Widziałam, że niektórzy jeżdżą w takich cienkich polarowych kominiarkach, ale czy to jest konieczne? :confused:
Nie. Chyba że będzie Ci zimno to kominiarka. Kask dopasowuje sie na gołą głowę.
Pytanie raczej mało inteligentne, ale naprawdę nie wiem, bo kask mam zamiar sobie sprawić na ten sezon. Czy pod kask idzie jeszcze jakaś czapka? Widziałam, że niektórzy jeżdżą w takich cienkich polarowych kominiarkach, ale czy to jest konieczne? :confused:
jeśli już to pod kask jest taka specjalna kominiarka, polar lub windstoper jest tylko tam gdzie wystaje spod kasku a pod kaskiem jest cienka, elastyczna tkanina. pzdr.
Co powiecie o kaskach firmy Stuntman . Pojawiły się ostatnio na Allegro . Ładnie wyglądają ale co z jakością i bezpieczeństwem ?
Podobno od roku07 trzeba jeździć w kaskach na stokach w Czechach czy to prawda?
Witam! Pytanie, jak w temacie. Pomijam wszelkie uwagi o tym, dlaczego nalezy jezdzic w kasku itd., sam jestem mocno za i w kasku pomykam, ale... nie wszyscy klienci to rozumieja (a szkoda, bo ten temat nie bylby wowczas potrzebny). Chodzi o to, ze musze przekazywac klientom, gdzie ich pociechy kask miec musza, zeby nie bylo, ze o czyms nie powiedzialem. Zatem bede dzwieczny za wszelkie dane, jakie posiadacie z praktyki, ktos sie moze przekopywal przez akty prawne, czy po prostu widzial tabliczki przy stokach itd. Chodzi o cala Europe, bo gdzie czlowiek chce, tam wyjazd trza zrobic. Prosze o konkretne info (chyba, ze ktos chce strzelic poemat, albo epopeje) typu: Wlochy - do 14 r.z. kask konieczny, Kongo - kask byl wczesniej potrzebny, teraz narciarz zabladzil do Afryki :P pzdr.
Odnosnie tych kominiarek pod kask to sam w takiej jezdze i jest ok. Przydaje sie szczegolnie gdy np. sypie snieg, mozna ja naciagnac nawet na nos i nic nam to wtedy nie robi. I ogolnie przydaje sie jak jest dosc zimno. BTW:Dawno mnie nie bylo na forum:witam wszystkich!
Ja tam w kasku jeżdżę. Życie mi miłe.
A propo to w kominiarce pod kaskiem jest wygodnie. Też w niej jeżdżę.
Czy pod kask idzie jeszcze jakaś czapka? Widziałam, że niektórzy jeżdżą w takich cienkich polarowych kominiarkach, ale czy to jest konieczne?
Sądze, że raczej nie, choć ja nie jeżdzę w kasku, natomiast moja córa hula w kasku od kilku lat i tylko przy wyjatkowo niskich temperaturach i bardzo silnym wietrze zakłada polarową kominiarkę. Pozdrawiam
Odnosnie tych kominiarek pod kask to sam w takiej jezdze i jest ok. Przydaje sie szczegolnie gdy np. sypie snieg, mozna ja naciagnac nawet na nos i nic nam to wtedy nie robi. I ogolnie przydaje sie jak jest dosc zimno. BTW:Dawno mnie nie bylo na forum:witam wszystkich!
ja lubie jak snieg daje po twarzy: wtedy wiem ze jestem w prawdziwej zimie...........
Cześć kto mi morze coś powiedzieć na temat kasków dziś gość mi palnął że we Włoszech od tego sezonu kaski są obowiązkowe bez względu na wiek
po co ci te przepisy?? stac cie na narty we wloszech to na kask chyba tez
masz racje ale chciałbym wiedzeć czy to prawda
wiadomo mi, ze do 14 roku zycia kask obowiazkowo.. innych informacji nie mam, mozliwe, ze moglo sie cos zmienic..
Lepiej mie kask, niż jak by go miało nie by. Sam jeżdżę od kilku zesonów w kasku i nie narzekam. Po za tym parę razy ochronił mnie od poważnych urazów. Byłem również świadkiem wypadków, gdzie gdyby kask był to by GOPR nie był potrzebny. Lepiej mie ten kask, przydaje się.
Powinno to by we krwi narciarza, że kask powinien byc :D
Czy dzieci lat 9 i 14 muszą podczas pierwszych swoich zjazdów zakladac kask?
Czy raczej stosuje się to do maluchów? Pozdrawiam Paweł
Mam 16 lat i jeżdżę w kasku.
Nie wyobrażam sobie 9 letniego dziecka bez kasku na stoku.... Nie muszą chyba, ale pasowałoby żeby miały. Dużo bezpieczniej.
Sam zacząłem w tym sezonie w kasku jeździć :P
Po tym, jak nasłuchałem się od kolegów jak wygląda głowa, jak ktoś przejedzie nartami po niej.
.... i to nei dlatego, że same sobie coś zrobią, tylko żeby im ktoś czegoś nie zrobił.
Muszą - nakazuje to zdrowy rozsądek.
Ogólnie to kazdy powinien miec kask, bo przy upadku mozna ładnie sie po obijac, ktos jak jeździ na nartach i zaliczył upadek na twardej trasie to wie jak to boli,
Ogólnie to kazdy powinien miec kask, bo przy upadku mozna ładnie sie po obijac, ktos jak jeździ na nartach i zaliczył upadek na twardej trasie to wie jak to boli,
Oj wie wie, ale przez lata jazdy jeszcze głową nie uderzyłem... skupiało się to zazwyczaj na niższych, bardziej miękkich częściach ciała ;)
Oj wie wie, ale przez lata jazdy jeszcze głową nie uderzyłem... skupiało się to zazwyczaj na niższych, bardziej miękkich częściach ciała ;)
Tez tak myslalem, puki tego roku w lutym nie uderzylem... ;)
a jeździ ktoś w takim? http://allegro.pl/item273956074_kask...rski_elan.html warto?
Kask powinien być i już ,jeśli chodzi o dzieci to nie ma o czym dyskutować ,,bezwzględny obowiązek. Ja sam używam kasku i czuję się w nim zdecydowanie bezpieczniej i nie znaczy to że z tego powodu więcej ryzykuję.Po prostu jeżdżę na miarę swoich umiejętności ale czuje się pewniej. Powalil mnie jakiś wcześniejszy wpis ze koleś jeżdzi 8 lat i nigdy nie potrzebowal kasku więc go nie będzie używal.Jego sprawa ale........ Jak bym wiedzial że się przewrócę to bym się polożyl. Ja używam Uvex X-Ride i mnie pasuje ale polecam robić tak jak z butami ,przymierzyć kilka modeli i porównać , mnie na przyklad uwieralo kilka bardzo ladnych i "firmowych" egzemplarzy
Kask powinien być i już ,jeśli chodzi o dzieci to nie ma o czym dyskutować ,,bezwzględny obowiązek. Ja sam używam kasku i czuję się w nim zdecydowanie bezpieczniej i nie znaczy to że z tego powodu więcej ryzykuję.Po prostu jeżdżę na miarę swoich umiejętności ale czuje się pewniej. Powalil mnie jakiś wcześniejszy wpis ze koleś jeżdzi 8 lat i nigdy nie potrzebowal kasku więc go nie będzie używal.Jego sprawa ale........ Jak bym wiedzial że się przewrócę to bym się polożyl. Ja używam Uvex X-Ride i mnie pasuje ale polecam robić tak jak z butami ,przymierzyć kilka modeli i porównać , mnie na przyklad uwieralo kilka bardzo ladnych i "firmowych" egzemplarzy
to proste: jak nie ma co chronic to kask mu niepotrzebny........
Dla tych co mają wątpliwości(jeszcze). Statystyki są nieubłagalne.*80% wypadków z udziałem dzieci,zakończonych interwencją neurochirurga/w przypadku braku kasku/do 25% robi swoje.
no i dosłownie przed godzina społeczność "kaskarzy" wzrosła o 1 osobe:) wyskoczyłem z 340 zl - kask hi mountain + gogle brenda:) mimo, że portfel pusty to jestem zadowolony:)
Witam. Jeżdżę bardzo agresywnie, choć staram się to robić kulturalnie i szaleć tam gdzie mam na to dość miejsca. Rok temu zaliczyłem porządną glebę i trochę mnie wystraszyło. Zacząłem więc myśleć o opancerzeniu czaszki na ten sezon. Byłem dziś w Makro i nawet znalazłem na siebie dwa garnki (włazi na mnie rozmiar 60) Jednak moja rodzinka na sam widok kwadratowego łba w opancerzeniu parsknęła donośnym śmiechem - teraz mam uraz. Napiszcie czy Wy też głupio wyglądacie w kaskach, czy to tylko ja mam taką urodę?
Witam. Jeżdżę bardzo agresywnie, choć staram się to robić kulturalnie i szaleć tam gdzie mam na to dość miejsca. Rok temu zaliczyłem porządną glebę i trochę mnie wystraszyło. Zacząłem więc myśleć o opancerzeniu czaszki na ten sezon. Byłem dziś w Makro i nawet znalazłem na siebie dwa garnki (włazi na mnie rozmiar 60) Jednak moja rodzinka na sam widok kwadratowego łba w opancerzeniu parsknęła donośnym śmiechem - teraz mam uraz. Napiszcie czy Wy też głupio wyglądacie w kaskach, czy to tylko ja mam taką urodę?
Przede wszystkim - to mój pierwszy post, witam wszystkich.!
W zeszłym roku dostałem pod choinkę kask. Wyglądałem w nim jak idiota. Ale pomyślałem sobie - co tam, trudno. Pojechałem na narty niczym się nie przejmując, i na pierwszym wyjeździe w kasku miałem "incydent", zderzenie z innym narciarzem. Tak nieszczęśliwie, że poleciałem w dół stoku całym ciężarem centralnie na potylicę. Uderzenie było potężne a ja... wstałem, otrzepałem się i pojechałem dalej. Dopiero w domu zorientowałem się, że kask jest zmasakrowany, pęknięty konkretnie. Prawdopodobnie gdyby nie kask skończyło by się to tragicznie.
Więc musisz odpowiedzieć sobie: lepiej wyglądać śmiesznie (choć moim zdaniem jest to pierwsze wrażenie, każdy wygląda w kasku inaczej niż zwykle) czy lepiej nie wyglądać wcale lub do końca życia jeść przez słomkę).
A jeszcze lepiej - jeżeli jeździcie całą rodziną - kupcie kask dla każdego, będzie bezpiecznie, i nikt nie będzie wyglądał bardziej śmiesznie niż reszta :-).
Pozdrawiam i namawiam do kasku!
Smiesznie ??? W kasku wyglada sie zajebiscie.. WIdac ze nie jestes 100% poczatkujacy ani nie dziecko i jestes swiadomy ze przy predkosciach jakie osiagasz kask jest niezbedny.. To taki +10 do wygladu profesjonalisty :)
[...]
Dobre podejście. :) Zgadzam się z autorem.
Kask to mus! Nigdy sam go nie nosiłem, ale od małego wypadku, który zaliczyłem w zeszłym sezonie, postanowiłem sobie, że kupię sobie jeden. I mam od 4 dni kask marki demon. Czyjaś narta w twojej czaszce to słaba perspektywa. ;) Pozdro
Dzisiaj gdy kupowałem nowe narty i buty...myślałem że koleś wciska kit żeby sprzedać mi tylko kask....byłem z dziadkiem a ten jak to usłyszał to zakupił mi Carrere X2 Air,w domu myślałem że niepotrzebnie kupiony bo będzie leżał ... ale gdy poczytałem tu troche ten temat to chyba zaczne w nim jeździć :D
Ja zawsze powtarzam innym to co Ktoś mi kiedyś powiedział: "załóż kask nie tyle dla siebie ale dla innych". Jeżeli sami uważamy że nie zrobimy sobie krzywdy na nartach to zawsze jest opcja że ktoś nam wyrządzi krzywdę a wtedy kask może okazać się niezbędny. Jestem zwolennikiem jeżdżenia w kasku gdyż podnosi on poziom bezpieczeństwa a także komfortu psychicznego (gdy ma się świadomość, że uderzenie głową o śnieg nie musi skończyć się w szpitalu, itp., itd. to jeździ się odważniej a zarazem nie myśli się co może się stać więc cała uwaga poświęcona jest technice i wzrasta bezpieczeństwo-nasze i innych użytkowników stoku). Gorąco polecam kask zarówno dla maluchów jak i dorosłych.
Ratownicy górscy apelują do narciarzy, aby w Polsce obowiązkowo jeździli w kaskach, bo w ostatnich latach rośnie liczba wypadków, również tragicznych. Parlament nie wyklucza takich uregulowań prawnych, które nakładałyby obowiązek chronienia głowy Zobacz powiekszenie Fot. Krzysztof Karolczyk / AG SERWISY
Ze statystyk górskich ratowników wynika, że tylko na terenie działania Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w tym sezonie doszło aż do 200 wypadków narciarskich.
- Są to w większości wypadki zupełnie inne niż te, do których dochodziło na stokach jeszcze kilkanaście lat temu. Wtedy najwięcej było urazów kończyn, ludzie łamali ręce i nogi. Od kilku lat obserwujemy, że dochodzi do coraz większej liczby zderzeń. Ofiary często doznają urazów głowy, wstrząśnień mózgu. Takie niebezpieczne, a czasem tragiczne skutki dotyczą zarówno sprawcy wypadku, jak i narciarza, w którego uderzył ktoś niebezpiecznie szusujący - mówi Mariusz Zaród, naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR. Tak między innymi stało się w 2004 roku, kiedy na Maciejowej w Rabce rozpędzony 38-letni narciarz uderzył w narciarkę. Mężczyzna zmarł. 24-letnia kobieta z licznymi obrażeniami głowy trafiła do szpitala.
Jazdę w kaskach zaleca się już w krajach alpejskich. Włosi nałożyli taki obowiązek na dzieci do 14. roku życia. Za nieprzestrzeganie przepisu na włoskich nartostradach grozi 150 euro mandatu, który policja lub karabinierzy egzekwują od dorosłych opiekunów dziecka na stoku. Także w Polsce od kilku sezonów policja patroluje stoki.
- Paradoksalnie w polskich górach, choć są niższe, na stokach jest bardziej niebezpiecznie niż w Alpach. Bo u nas jest większy tłok - ocenia Zaród. - Stworzenie u nas narciarskich policyjnych patroli ścigających za niebezpieczną jazdę i bez kasku to bardzo dobry pomysł. Dobrze byłoby, gdyby wprowadzeniem takiego prawa zajął się Parlamentarny Zespół do spraw Ratownictwa Górskiego i Wodnego - postuluje naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR.
- Jeśli środowisko górskie formalnie złoży taki projekt, to będziemy się nad nim zastanawiać. Po pierwsze jednak, trzeba przeprowadzić społeczne konsultacje. Sprawdzić, jak sami narciarze zareagowaliby na takie rozwiązanie i czy taki przepis byłby egzekwowany - ocenia poseł Andrzej Gut-Mostowy (PO) z Parlamentarnego Zespołu do spraw Ratownictwa Górskiego i Wodnego.
Nowy kask znanego producenta sprzętu narciarskiego można kupić już za nieco ponad 100 zł. Profesjonalne hełmy, takie, w których występują zawodnicy podczas alpejskiego Pucharu Świata, kosztują nawet dziesięć razy drożej.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
pięć znaków.
Co do wyglądu w kasku... luuuuuuuudzieeeee!!! Że w kasku się głupio wygląda ?! Co za wierutna bzdura! Dopiero jak założysz kask i gogle wyglądasz jak prawdziwy narciarz! Jak profesjonalista, nie jak niedzielny "zjeżdżacz". Wszyscy zawodowi alpejczycy wyglądają jak debile ?!
W kasku wygląda się lepiej (oczywiście na stoku - kask do sklepu odradzam) i jest bezpieczniej.
Witam Bądźmy uczciwi wobec siebie i innych. Kask to moda - praktyczna, bezpieczna, pozytywna w całym tego słowa znaczeniu ale moda. Dlaczego?? no to chociażby przeczytajcie post Qbekbeara - na przykład własnie dlatego. Czy człowiek może głupio wyglądać w kasku. Oczywiście że może i nie ma się co oszukiwać, ani smiać się z tego, że ktoś pisze prawdę. Ja naprzykład dośc głupio wyglądam w kasku, zresztą rzadko jężdżę w kasku ale nie ze względu na wygląd tylko raczej na coś w rodzaju poczucia swobody. Lubię jeźzić wogóle bez nakrycia głowy gdy jest ładna pogoda lub w chustce. Gdy chłodno to w czapeczce. Kask gdy jadę w zawodach gdy mam zamiar jeździć długo, szybko po nieznanym stoku lub poza trasą. Wtedy oczywiście a nawet ochrona kręgosłupa też by się przydała. Pozdrawiam
Popieram jeżdżenie w kaskach ale jestem przeciwnikiem nakazów. Dla mnie narty i snowboard to wolność - jeżdżę bez kasku. Choć do porządnego pipa bez kasku nie wpuszczą.
w kasku na wiosnę jest za ciepło a pozatym wcale nie można sobie ładnie opalić czoła. Byle do wiosny Janusz
a ja do dzisiaj w czapeczce i to też tylko jak jestb. zimno - jakoś nie mogę w tym nocniku odnaleźć. Cały czas czuję się jak koń z klapkami (pomijam jak w nim wyglądam, za stary jestem by o tym myśleć). Wiem, że macie rację co do bezpieczeństwa, chodzę i mierzę od września i szukam czegoś co nie będzie mnie tak ograniczać. Przyjmę każdą podpowiedź.
pozdrawiam R
Dla mnie kask to podstawa, bez niego czuje się tak trochę niepewnie. Może to efekt tego, że od 11 lat jeżdżę z tym zabezpieczeniem? Problemem jest ciepła pogoda bo może być gorąco, ale za to przy mrozie itp. wystarczy kominiareczka, gogle i jechana :p Absolutnie nie podoba mi się, że ludzie są zmuszani do noszenia kasków, chociaż do tych powiedzmy 15 lat to jest ok. Już za młodu stracić połowę szarych komórek przez głupie zderzenie z szybko zbliżającym się podłożem? Bez sensu
Czy na kaski jest moda? Możliwe. Sam jeżdżę z gardą (do slalomów) i uważam, że wygląda to extra ;) Gorzej jeżeli ktoś wychodzi na stok tak ubrany zawodowo i zjazd ma jak sto nieszczęść. Wtedy to jest popela
Witam Jeździsz z gardą tylko slalomy - konieczność (ale wybór jest) Jeździsz z gardą zawsze bo to fajnie wygląda - szpaner?? Czyli ewidentnie moda. Pozdrawiam
Jeżdżę z gardą slalomy, a potem zwyczajnie jej nie zdejmuję. Możesz nazwać to lenistwem, szpanerstwem, czymkolwiek. :) Mi ona zwyczajnie nie przeszkadza, a nie raz uchroniła od przykrych wypadków.
Hm... Czy sugerujesz, że mając wybór powinienem jeździć na tyczkach bez gardy, żeby nikt postronny nie uważał mnie za szpanera? ;)
Witam Nie, oczywiście, że nie. Masz kask z gardą bo jeździsz slalomy. To oczywiste, że lepiej mieć zęby własne niż sztuczne i nie bedziesz gardy zdejmował bo to też nie ma sensu. Drażni mnie po prostu często zauważalny ostatnio przerost formy nad treścią. Jeżdżenie z gardą i np. ochraniaczami na ręce jeżeli nie jeździ się sportowo wygląda mniej więcej tak jak zamontowanie klatki w samochodzie którym się jeździ po zakupy. Być może słowo "tylko" było nieszczęśliwie uzyte - sorry. Moj post był w zamierzeniu komentarzem do twojego a nie pytaniem. Podobnie jak ty strasznie nie lubię szerzącej się ostanio popeli - zawodowe określenie. Pozdrawiam
Tu się zgodzę z którymś z przedmówców - mimo że jestem umiarkowanym (nie fanatycznym) zwolennikiem kasków, jestem zdecydowanie przeciw wprowadzeniu obowiązku jazdy w kasku. Powód jest prosty - jak nie jedziesz w kasku to może to zaszkodzić tylko tobie, dla innych to bez różnicy.
W tym roku poraz pierwszy założyłem kask. Wyglądam w nim głupio, ale czuję się bezpieczniej. Liczę na to, że nie będę miał okazji aby sprawdzić jego przydatność, ale wolę go mieć na głowie. Ponato jest w nim dużo cieplej.
Ja nie jezdze w kasku ale chyba bede musial sie rozgladnac za jakims dla bezpieczenstwa
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|