ďťż
  Jakie Narty dla Kobiety która w życiu na nartach nie jezdzila...? Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne NArty !!!!!!!!!!freestyle freestyle freestyle Narty Białka 01.01.07-06.01.07 Narty w Maso Corto-Van Senales 17.03-24.03.2007, 24.03-31.03.2007 Narty juniorskie - tylko dla juniora? Środek buta a środek narty. Gdzie na narty 5 stycznia<-> 18 stycznia Nowe narty i czy nie powinny nowe buty? Skóra / skóra ekologiczna - właściwości, zastosowanie na narty Sprzedam Narty Salomon Equipe 10 3V dł 150 sezon 02/03,03/04 Akcja SITN-PZN - "Bezpiecznie na narty z Instruktorem PZN"
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nividaa.xlx.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Moja dziewczyna chce pójść w moje slady i chce sprobować jazdy na nartach :D
    Moje pytanie brzmi : jakie mamy kupic narty (jaka dlugosc i model) i jakie buty?? Cena tak do tysiaca (za narty i buty) . Jak juz mówiłem nie jezdzila nigdy na nartach. Ma 170 cm wzrostu i wazy ok 65 kg ;).

    nie wiem czy sie to przyda do czegos ale ma 21 lat.


    po pierwsze, drugie i trzecie - POŻYCZONE.

    po pierwsze, drugie i trzecie - POŻYCZONE. a dlaczego tak? nie oplaca sie kupowac nart bo jak sie nauczy juz troche jezdzic to trzeba bedzie lepsze narty kupic?
    sie ma,
    kup jej ładne buty (na 4 klamry), zabierz w ładne miejsce narciarskie - wyjazd potraktuj "plenerowo", tam wypożycz jej dechy w pierwszej lepszej, tańszej wypożyczalnii ;) - będzie zadowolona.
    Nie oczekuj jakiego kolwiek zaangażowania - najwyżej się mile rozczarujesz.. ;).

    pozdro
    jahu



    sie ma,
    kup jej ładne buty (na 4 klamry)
    Oczywiście - muszą być w "trendy" kolorze na ten sezon, czyli różowym... ;-))

    Zdravim :-)

    a dlaczego tak? nie oplaca sie kupowac nart bo jak sie nauczy juz troche jezdzic to trzeba bedzie lepsze narty kupic? To też, ale może tez nie łyknąć bakcyla i tysiak wyrzucony w ... śnieg :)
    A jak łyknie bakcyla to najpierw kupić buty i cały sezon narty wypożyczać.
    Pozdr
    Marcin
    Jeżeli to jej pierwszy raz, to nie kupuj ani butów ani nart, tylko cały sprzęt pożyczcie pod stokiem.
    Znam przypadek, że w pełni wyekwipowana dziewczyna na drugi dzień powiedziała nartom nie.
    Dotrzymała słowa, to było 10 lat temu:D
    Poprzednicy maja racje... Pierwszy raz najlepiej na nartach z wypozyczalni... Bo nowe wlasne sie porysowac moga przy upadku... ;)
    A na powaznie - kupno bez proby to bardzo duze ryzyko... Jak napisal jeden z poprzednikow - pierwszy wyjazd z nia potraktuj rozrywkowo... Nic na sile, wszystko spokojnie, powoli... Sprzet wypozyczony... Jak sie spodoba, to zacznijcie od kupna dobrych ciuchow - spodnie, kurtka, rekwice, kask... Pozniej buty, narty, kije, gogle... Albo wszystko rownoczesnie (zalezy od budzetu)... Nigdy odwrotnie...
    No i znów odpowiadamy na to samo pytanie co padło tu już tysiące razy :) No ale do rzeczy: na początek to nie kupuj nawet butów tylko cały sprzęt wypożycz bo nie wiadomo czy Twojej połówce spodoba się narciarskie szaleństwo. Pieniążki które chcesz przeznaczyć na sprzęt przeznaczcie na instruktora to pozwoli na szybsze postępy a co za tym idzie większe prawdopodobieństwo że ukochana złapie bakcyla. Jeśli już będzie na tyle sprawnie jeździć i będzie wiedziała czego oczekuje od nart to dopiero potem szukać tego wymarzonego sprzętu.

    Jak sie spodoba, to zacznijcie od kupna dobrych ciuchow - spodnie, kurtka, rekwice, kask... Pozniej buty, narty, kije, gogle... Chemik - jesteś pewien, że użyłeś odpowiedniej gradacji ?
    Śmiem wątpić ...;-)

    Zdravim :-)

    Chemik - jesteś pewien, że użyłeś odpowiedniej gradacji ?
    Śmiem wątpić ...;-)
    Myślę że z wypowiedzi Chemika bije znajomość kobiecej natury- Czyli najpierw fajne spodnie, kurtka, rękawice a potem buty ;)
    Pozdr
    Marcin

    Myślę że z wypowiedzi Chemika bije znajomość kobiecej natury- Czyli najpierw fajne spodnie, kurtka, rękawice a potem buty ;) Poniekad trafiles... Moze doswiadczenie z dziewczynami na stoku mam niewielkie, ale wiem, ze zmarznieta dziewuszka zadnego bakcyla nie polknie...
    Dlatego najpierw trzeba zadbac aby jej cieplo bylo (na stoku oczywiscie), a dopiero pozniej martwic sie sprzetem...

    ale wiem, ze zmarznieta dziewuszka zadnego bakcyla nie polknie...Dlatego najpierw trzeba zadbac aby jej cieplo bylo (na stoku oczywiscie), a dopiero pozniej martwic sie sprzetem... Rozumiem, ze np. w sprezentowanym od kogoś "narciarskim" ciuchu, lub też w zwyczajnych spodniach dresowych i zimowej kurtce "tego" bakcyla nie połknie ? No i że jej będzie naturalnie zimno :-D

    Z innej "mańki" - ja zacząłem przygodę (zostałem zaszczepiony tą "chorobą") pt. narty od podarowanych przez znajomych starych pianek, które gdzieś bym pewnie jeszcze w "chałupie" znalazł ;-))

    Zdravim :-)

    Rozumiem, ze np. w sprezentowanym od kogoś "narciarskim" ciuchu... oczywiscie, jesli panna ma juz cieple nieprzemakalne cichy to punkt mowiacy o ich zakupie mozna pominac...


    ...też w zwyczajnych spodniach dresowych i zimowej kurtce "tego" bakcyla nie połknie ? . Oj, takie spodnie latwo przemakaja... A poczatkujacy czesto leza na sniegu... Droga do zmarzniecia krotka...

    Z innej manki - ty miales szczescie... Ja zaczynalem w zwyklych jeansach... Nikt mi nic nie podarowal, gdyz bylem pierwszym w rodzinie w groinie znajomych, ktory zdobyl sie na odwage sprobowania... Pozniej to ja obdarowywalem innych...

    Oj, takie spodnie latwo przemakaja... A poczatkujacy czesto leza na sniegu... Droga do zmarzniecia krotka... Wiem, wiem, że to może być często droga zbytnio na skróty ;-))
    Chciałem tylko zasygnalizować, że pchanie się w kosztowne w końcu zakupy też może ostatecznie poprowadzić na manowce, bo i to nie daje zadnej gwarancji, że ta "mityczna" panna złapie, czy zakuma coś z nartek.

    Dlatego - jeszcze raz podkreślę - jeśli ktoś chce sprawdzić, czy ten sport w ogóle mu "przypasi" to winien na samym (zaznaczam) początku pożyczyć maksymalnie co się da.
    (Chyba, że jest on/ ona lub druga połówka np. krezusem polskiej finansjery :-D) - Czego zresztą każdemu życzę :-))

    Zdravim :-)
    O.Tisku, ale ja piszac o zakupach napisalem "Jak sie spodoba, to zacznijcie od kupna dobrych ciuchow"... Tez uwazam, ze wczesniej nie ma to sensu...
    Podepnę się pod temat. Moja dziewczyna postanowiła też zakupić narty. Jeździła w zeszłym roku 2 razy i śmiało można powiedzieć, że jej się spodobało. Postanowiła zainwestować w cały sprzęt, buty to na 100% bo z wypożyczeniem to ma problem. Można powiedzieć, że jej poziom to 2 (troszkę zjeżdżała, głównie pługiem, zatrzymuje się również pługiem). Ma wyjechać z siostrą na narty na 8 dni i jeszcze na 7-8 dni ze mną. Za wypożyczenie zapłaci pewnie ok 350zl więc pomyślała, że może kupić jakieś nowe w granicach do 500 - 600zl. (za tyle chyba na allegro coś ze starszych sezonów znajdzie) Polecicie jakieś narty dla początkującej? Wzrost 158cm, waga ok 60kg.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne