zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsimp.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam wszystkich serdecznie. Mam poważny problem, i jakoś sam nie potrafię znaleźć rozwiązania. Im więcej pytam, tym mniej wiem...:confused: Chcę zrobić kurs instruktora narciarstwa zjazdowego. Potrzebne do tego są mi oczywiście ODPOWIEDNIE narty. ale jakie??? interesuje mnie sprzęt uzywany, najlepiej sprzed sezonu, może 2. mam 170cm,70kg. umiejetności - srednio zaawansowany, szybko się uczę. prosze o sugestie co do konkretnych modelów nart. osobiscie nie bał bym się nawet kupic atomiców sl9, ale takie narty tylko by mi chyba utrudniały jazdę INSTRUKTORSKą... z góry za info wszystkim dzięki :)
Zapisz się na kurs przygotowawczy,tam sobie pojeżdzisz,nauczysz się ,podniesiesz swój poziom i wtedy pomyślisz nad zakupem nart,które nie będą utrudniały ci jazdę INSTRUKTORSKĄ.
A to taki kurs ma być ?
i ty Nas masz szkolić i pytasz jakiej narty potrzebujesz ? . Mam nadzieję,że nie zdasz i nie będziesz "szkolił" . Bo żeby robić to dobrze to nie wystarczą SL9 -ki tylko WIEDZE i DOSWIADCZENIE trzeba mieć. A jak ma być faktycznie narta "instruktorska" to polecam dynastara contact fluid model minimum 10. A teraz wystaw mi negatywa. Bo naprawdę myslę ,że nie powinieneś mieć uprawnień do "nauczania jazdy na nartach" . ps. Znam wielu WSPANIAŁYCH instruktorów z "papierami" MENIS ale Ty raczej nie masz szans żeby do tygo SZACOWNEGO grona dołączyć.
Jezeli masz dostateczne umiejetnosci, zeby otrzymac papierek instruktora to napewno powinienes wiedziec jaka narta bedzie dla Ciebie najlepsza. I nie mowimy tu o jednej parze nart. Musisz miec na czym zdac praktyke, a sl9 wydaje mi sie minimum do tego potrzebnym. Co do nauczania ludzi to juz inna bajka. Na samym kursie powinienes sie dowiedziec co bedzie najlepsze. Mirek - moze nie tak ostro bo kolega sie do nas zniecheci :D
bedzie troche off... sam w tym roku wybieram sie na kurs instruktoski MENiS( ale przy okazji bede robil takze pomocnika instruktora SITN PZN!!) moj glowny cel to na pewno podniesienie mojego poziomu i tego jestem raczej pewny ze sie uda przy sporej instensywnosci zajec zarwono na stoku jak i teoretycznych!a uprawnienia maja dla mnie troche mniejsze znaczenia, co nei znaczy ze nie zalezy mi na nich!zdaje sobie z tego sprawe ze MENIS ma troche mniejsza range, jak spojrzalem na uczelni na lsite uczestnikow to chwycilem sie za glowe bo sa osoby ktore narpwde krokto i bardzo slabo jezdza na nartach, ciekawe czy zdadza??ale to sie okaze, oczywiscie opisze przebieg i wrazenia z kursu!!dlatego zbytnio sie nie zdziwlem postem miagi a dobor nart poniewaz u mnie w grupie tez ponad polowa osob by mialo problem zeby cos wybrac dla siebie jako instruktora!nie zebym byl jaks alfo i omega z zakersu sprzetu ale juz w miare umiem sie "poruszac" w ofercie sprzetowej, co glownie jest zasluga tego forum :)
Moze miagi ma na mysli kurs kwalfikacyjny, na ktorym mozna podniesc swoje umiejetnosci bez koniecznosci dalszego kontynuowania 'instruktorskiej kariery'.. jednak profil nieuzupelniony wiec i tego nie mozna stwierdzic..
Nie będę cytował ale napisze jeszcze raz . ZNAM osobiście bardzo wielu INSTRUKTOROW z uprawnieniami Mens-u . I są to ludzie na 1000% profi. i dobór sprzętu dla kursantów np. na szkoleniach nie stanowi dla nich problemu. I pytania
uznaję za wysoce niestosowne.
może kolega autor sie dopiero na kurs kwalifikacyjny wybiera ? na to by wygladało :D
z taka wiedzą o sprzęcie -i przy takich aspiracjach- to faktycznie.. wszystko więdnie w oczach :o ale nie ma tego złego, spokornieje niebawem sprowadzony na ziemie przez kadre ;)
pozdrawiam
Napisz co mam wymazać i już "wymazywam". :D
widzę że użytkowników skiforum bardziej bawi drwienie z innych niż jakakolwiek forma pomocy. płytkie i przykre, niestety prawdziwe. Jestem studentem. uczelnia organizuje kursy instruktorskie. zamiast wypożyczać sprzęt, postanowiłem coś sobie kupić. asortyment jest jednak, co, jak się domyślacie, spory. i bez fachowej wiedzy trudno wybrać coś odpowiedniego. narty mają różne parametry je charakteryzujące. najbardziej oczywiste - długość i promień skrętu. długość - no comments. promień - cóż, promień to nie wszystko. dochodzi jeszcze inna właściwość narty jak twardość (choć mogę się mylić, bo się nie znam...). jest pewnie jeszcze co najmniej kilka ważnych czynników... co do samej pracy instruktora - owszem, pokaz motywacyjny jest bardzo ważny. i taki narciarz jak ww pewnie sobie z tym poradzi. ale młody (takie określenie nowicjusza) gówno (za przeproszeniem) z tego zrozumie. więc proszę mi nie wmawiać że sie nie nadaję na instruktora bo się nie znam na nartach. sam ciekaw jestem, czy wy znacie się na wszystkich modelach. nie tylko atomici, rossignole, czy heady... zresztą, szczerze to mnie to g... obchodzi. nie chcecie pomóc, to nie piszcie. ja potrzebuje nart. z waszą pomoca czy bez, i tak coś sobie kupie. kurs też zrobie. czy zdam - to juz nalezy do oceny fachowców. na moje szczęście bedą to profesjonaliści a nie jacyś maniacy klawiatury... (jesli kogoś uraziłem - przepraszam, uzależnienie wszak to tylko choroba...)
do mirekn: dlaczego??? bo nie znam na pamięć katalogów producentów sprzętu narciarskiego sprzed 5 ostatnich sezonów ???
Spokojnie > I na 100% luzu to Ty napisałeś
dla mnie taki tekst jest jednoznaczny chcesz szkolić innych. MUSISZ mieć wiedzę bez tego co powiesz jak kursant zechce porady w temacie sprzęt
bo jak tak to myslę ,że to będzie Twoja ostatnia lekcja.
A tu to raczej nie był bym tego pewny bo OSOBISCIE widziałem prowadzących takie "kursy/szkolenia" na poziomie WOŁAJĄCYM o pomstę do N...a. Tak ,że może zanim nabędziesz te super kwalifikacje po tym tygodniowym szkoleniu naucz się jęździć ,zrób KK albo PI 1 i więcej pokory .
Koniecznie kup SL9 (I TERAZ PRZEPRASZAM UZYTKOWNIKÓW TEJ narty--- tych normalnych)
Kultowy model SL9 taaa ;):D
sorry, ale mirek ma racje tutaj przemyśl autorze, co napisałes i wróc z troche inna postawą, a na pewno taka pomoc uzyskasz <yes>
tylko imo- nie od tej strony zaczynasz..praktyka zjazdowa i wiedza o sprzęcie i tym sporcie ogólnie powinny przy Twoich aspiracjach iśc w parze. Na pewno wielu uzytkownikow tego forum (i nie tylko) tez po cichu aspiruje, marzy ;) o zdobyciu uprawnień, ale też znaczna cześć zdaje sobie sprawę z własnych ograniczen i -albo nad sobą pracuje, albo..sam wiesz :) (albo sie wkrótce przekonasz)
pozdrawiam
i tu sie zgadzam z Mirkiem jak juz sie na cos zpaisujemy powinnismy miec o tym co chcemy robis jakiejs wieksza pojecie, a nei isc zieolni, a brak znajmosci sprzetu nawet tej podstawowej jest troche nie na miejscu u osoby ktora ma zamiar uczyc innych i doradzac wkwetiach narciarskich jak to robi intruktor! na tej samej zasadzie u nas na uczelni masa ludzi zapisala sie na kurs intruktorski z tenisa, z czego 1/3 grala w tenisa doslownie kilka razy w zyciu!nie mowiac ze brak im jakiej kolwiek znajmosci czy to sprzetu tenisowego czy wiedzy o technice, mysla ze wszystkiego an krusie sie dowiedza...Moim zdaniem jak juz chcemy sie w czyms psecjalizowac musimy sami zodbyc elementarny poziom teoretyczny i praktyczny...
Fajnie to napisałeś :D tylko ,że w tenisie to ewentualnie jak za mocno przwyalisz w ścianę to "ONA" ci odda np. w oko . Ale taki
instruktor to jest poprostu niebezpieczny dla otoczenia.
Proszę Pana ... ściana to może Panu oddać w squashu... taka maleńka różnica - detalik, powiedziałbym nawet. ale nie chce mi się teraz, szczerze, bawić w przekomarzanie. to jest zachowanie dziecinne, żeby nie powiedzieć gówniarskie, i po prostu ja już z tego wrosłem...
co mam rozumieć przez ową inną postawę??? tu nie chodzi o mnie, tylko o Was. z całym szacunkiem dla wszystkich ale... stanowicie swoiście bardzo zamkniętą grupę, która nie wiem czemu i przed czym się broni. spytam wprost - dlaczego nie chcecie bym zdobył uprawnienia instruktora??? nie znacie mnie, nic o mnie nie wiecie... a jeszcze przed linią startu skreślacie mnie z listy startujących.
zgadzam się z tym w zupełności. ksiażkę jedną przeczytałem w całości, kilka innych fragmentami. część merytoryczna - moim zdaniem nie najgorzej. część praktczna - cóż, przecież nie wyjadę na narty na 3 miesiące i nie będę każdego dnia testował innej pary nart! w zasadzie to byłoby nawet ciekawe... doświadczenie przychodzi z czasem. błędy są najlepszym nauczycielem. uczenia się NAUCZANIA dzieci matematyki tez można w domu - z młodszym bratem. ... albo dziadkiem. tylko ze taka nauka żadnego nam doswiadczenia nie przyniesie. Mirekn, nie obawiaj sie, ze po 12 dniowym kursie będę od razu poUCZAł innych jak maja jeździć. bo tak odbieram twoją postawę. to dopiero początek. zreszta, z tych kursów o którym mówie nie wszyscy wracają "z nartami", parafrazując słynną tarczę. Może mi też się nie uda...
co mam rozumieć przez ową inną postawę??? tu nie chodzi o mnie, tylko o Was. z całym szacunkiem dla wszystkich ale... stanowicie swoiście bardzo zamkniętą grupę, która nie wiem czemu i przed czym się broni. spytam wprost - dlaczego nie chcecie bym zdobył uprawnienia instruktora??? nie znacie mnie, nic o mnie nie wiecie... a jeszcze przed linią startu skreślacie mnie z listy startujących. ...
hehe ej, żartujesz ? :D Osobiście nic mi do tego i jesli na takowe zasługujesz to tak sie stanie- z naszym "biadoleniem" czy bez ;) A tak bardziej serio..Ja jestem na forum od niecałego roku (a więc względnie krótko), ale mogę z cała odpowiedzialnością stwierdzić, że co jak co- ale to Forum ma swój specyficzny owszem :) -ale na pewno nie hermetyczny czy zamknięty klimat. Prześledź pobieznie choćby pierwszych 20 wątków z tego działu i zobacz ile osób uzyskało (zupełnie bezinteresownie!) poradę, dowiedziało się czegoś, itp. Przekonasz się, że wcale nie jest tak źle, jak Ci się teraz (pod wpływem emocji zapewne :)) wydaje.
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, widze że nie pomyliłam się bardzo, bo startujesz czymś w rodzaju kursu kwalifikacyjnego, mylę się? Jeżeli tak, to faktycznie na tym etapie nie musisz znać na pamięć ;) całej oferty sprzętowej ze wszystkich sezonów (swoja droga, ciekawe kto ja zna :D), ale na pewno powinieneś orientowac się w charakterystyce nart w poszczególnych segmentach. Co z kolei daje już pewien ogląd na sytuację i pozwala samemu dokonać wstępnego doboru, który następnie mozna poddac weryfikacji tutaj w dziale. Zachęcam do tego. :)
pozdrawiam
hehe ej, żartujesz ? :D Osobiście nic mi do tego i jesli na takowe zasługujesz to tak sie stanie- z naszym "biadoleniem" czy bez ;) A tak bardziej serio..Ja jestem na forum od niecałego roku (a więc względnie krótko), ale mogę z cała odpowiedzialnością stwierdzić, że co jak co- ale to Forum ma swój specyficzny owszem :) -ale na pewno nie hermetyczny czy zamknięty klimat. Prześledź pobieznie choćby pierwszych 20 wątków z tego działu i zobacz ile osób uzyskało (zupełnie bezinteresownie!) poradę, dowiedziało się czegoś, itp. Przekonasz się, że wcale nie jest tak źle, jak Ci się teraz (pod wpływem emocji zapewne :)) wydaje.
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, widze że nie pomyliłam się bardzo, bo startujesz czymś w rodzaju kursu kwalifikacyjnego, mylę się? Jeżeli tak, to faktycznie na tym etapie nie musisz znać na pamięć ;) całej oferty sprzętowej ze wszystkich sezonów (swoja droga, ciekawe kto ja zna :D), ale na pewno powinieneś orientowac się w charakterystyce nart w poszczególnych segmentach. Co z kolei daje już pewien ogląd na sytuację i pozwala samemu dokonać wstępnego doboru, który następnie mozna poddac weryfikacji tutaj w dziale. Zachęcam do tego. :)
pozdrawiam
bardzo ladna i wywazona wypowiedz: mirek ma racje merytorycznie, niepotrzebnie ubral to w takie slowa: ma racje, ze jezeli ktos chce uczyc kogos innego nie ma wyjscia: musi znac moze nie dokladnie oferty roznych firm ( chociaz bylo by wskazane) ale charakterystyke roznych grup nart. nie czarujmy sie: lepiej byc fanatykiem narciarstwa niz robic uprawnienia dla tytulu, szpanu czy papierow
wiem wiem,ze macie racje, ale przecież nawet mirekn, osoba o zapewne ogromnym doświadczeniu i nie mniejszym, a może nawet większym zapleczu teoeretycznym nt narciarstwa, nie wyssał tego z mlekiem matki (z całym szacunkiem dla osoby jego matki)... i tak i nie. to jest kurs instruktorski narciarstwa zjazdowego, inaczej mówiąc specjalizacja (jak mnie donosy nie mylą jest wersja bardziej sportowa niż rekreacyjna). napisałem pierwszy krok/ początek czy jakoś tak, bo po takim kursie są jeszcze praktyki itp. nie bede ukrywał, ze ową specjalizację robię niejako właśnie dla papierów - brzmi egoistycznie i komercyjnie, ale taka jest prawda. wynika to niejako ze specyfiki moich studiów. kończe awf. drugi powód to autorealizacja. nieco lepiej, nie? ;)
wracając do mojego problemu... poczatkowo chcialem kupic sl9. ale kilka osob, moich "przelozonych", odradza mi ten zakup twierdzac, iz beda to zbyt trudne narty, zwlaszcza przy dluzszych skretach. zalecenie jest proste - górna pólka nart dla zaawansowanych, dolna dla sportowców. promień skrętu 13-15m. polecano mi np. zenith 5 lub 9...
zwróciłem się do Was o pomoc, bo juz mnie denerwują (wiem, nerwowy jestem) opisy nart typu : narta świetna dla początkujących jak i zaawansowanych narciarzy. dostarczy równiez wiele przyjemności z jazdy dla prawdziwych sportowców ...sami chyba rozumiecie
miagi Teraz tak toszkę logiki. Określ czym charakteryzuje się jazda instruktorska (na przykład po programie nauczania na kursie), do czego i do jakich ewoluci będą ci potrzebne narty i w ten sposób określ grupę nart najbardziej odpowiednich ( przy czym promien skrętu będzie tu chyba decydujący). Potem jest tylko jedna droga - kilka różnych modeli z grupy przetestuj i wybierz najbardziej odpowiadające twoim wymaganiom. Nikt ci nie dobierze nart lepiej niż ty sam. Z własnego doświadczenia wiem. że narty o bardzo podobnych parametrach bardzo róznią się charakterystyką użytkową. I nie denerwuj się, jak byś zareagował na pytanie" chcę być trenerem siatkówki tylko proszę mi wyjaśnić czy lepiej grać palcami czy sposobem dolnym?". :D
PS. Uproszczona chrakterystyka grup nart jest w ostatnim wydaniu pewnego magazynu narciarskiego ( nie tego za 32 pln);)
proponuje zeby admin wrzucil caly temat do "Hyde Parku" bo ja sie strasznie usmialem (nie konkretnie z kogos ale z calego tematu):D. a dla "miagi" proponuje przegladnac forum bo temat byl 10-tki razy walkowany..i samemu wyciagnac wnioski a pozniej starac sie zaliczyc jak najwiecej nart zeby przekonac sie o roznicach na wlasnej skorze(nogach).
Trochę śmieszny temat. Pan (przyszły) instruktor pyta się amatorów jakie narty ma sobie kupić. Do tego twierdzi że SL9 utrudniałyby mu jazdę "instruktorską". A jaka to jest jazda "instruktorska"? Jak się umie jeździć to przeszkadzają tylko miękkie narty ponieważ siły na nią przenoszone są zbyt duże do jej możliwości. Jeżeli ktoś chce zostać instruktorem to musi bardzo dynamicznie jeździć na nartach i przede wszystkim mieć "zielone" pojęcie o sporcie, którego chce uczyć. Szanowny kolego Twoim zadaniem wkrótce będzie doradzać ludziom jakie nartki sobie powinni kupić, a nie pytać się i jeszcze do tego "pleść" że SL9 to nie wiadomo co to jest. Nie jest to narta wymagająca sportowej jazdy, ale dynamicznej. Bardzo przyjemna "deska", która fajnie idzie w krótkim jak i dłuższym skręcie. Nie jest nartą przeznaczoną dla początkujących ponieważ nie wykorzystają jej możliwości.
Potraktujmy ten temat (do tego miejsca) jako wkład skiforum w edukację :) / twórca tematu ”dostał troszkę kijkiem po głowie” i może na początek to wcale nie była zła lekcja .... pokory.
Żywię nadzieję, iż dalsza dyskusja będzie dotyczyła tylko i wyłącznie doboru odpowiednich nart.
moj stary zna takiego goscia ktory jest instruktorem wlasnie MENIS zwykly nauczyciel Wf i jak go spytalem w lato jakie sobie kupic carvingi tanie i dobre to nie wiedzial o czym mowie... nie wiedzial co to znaczy carving ale papier insturktora ma...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|