zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmarucha.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Gdy byłem dzieckiem, ojciec (śp) przynosił z pobliskiego lasu choinkę, która pachniała lasem i tworzyła swoista atmosferę, potem przyszedł czas sztucznych choinek, które dla mnie nie miały już takiego uroku. Od trzech lat kupuję żywe ( z korzeniami) świerki, wsadzam je w donicę, przystrajamy je na święta, potem wiosną sadzę je na działce, dzisiaj byłem na nie popatrzeć i :eek: zaczęły wypuszczać młode przyrosty. Wokół nich zaczęły kwitnąć stokrotki, bez i wierzba puszczaja zielone pąki... :confused: :eek: Pozdrawiam - Adam.
Ja nie mam choinki... Na Swieta wpraszam sie do rodzicow...
Kiedys tata tez chcial aby chinka (sztuczna) pachniala lasem... Kupil spray o zapachu sosny i obficie spryskal ubrana choinke... Gdy mgielka opadla okazalo sie, ze z babek farba sie rozpuscila i splynela... Ale tylko z tej strony wystawionej na dzialanie sprayu...
Z choinkami jest różnie. Niby sprzedawcy polecają, aby kupić choinkę z " korzeniami " jednak po wsadzeniu do ziemi choinka przyjmuje dziwny kolor i zamiast igieł ma brązowe, suche badyle. I tyle jest z wspaniałej ŻYWEJ choinki. Na zewnątrz mam dośc świerków żeby się nimi nacieszyć przez 365 dni w roku.
pewnie, ze mam zywa choinke :D jak co roku ponad 3metrowy swierk stoji w wiadrze z piaskiem zalanym gipsem :D Nikt i nic mnie nie przekona aby kiedykolwiek miec plastikowe drzewko...<fuuujjj>
Z choinkami jest różnie. Niby sprzedawcy polecają, aby kupić choinkę z " korzeniami " jednak po wsadzeniu do ziemi choinka przyjmuje dziwny kolor i zamiast igieł ma brązowe, suche badyle. I tyle jest z wspaniałej ŻYWEJ choinki.
Tak sie dzieje, jesli zaraz po wyciagnięciu żywego świerka z mieszkania, gdzie panują cieplarniane warunki a temperatura wynosi ok. 18-22 st.C, sadzisz go wczesną wiosną na działce, gdy pojawiaja się jeszcze nocne przymrozki. Aby tego uniknąć, trzeba ją "przyzwyczajać" do szoków termicznych.
Pozdrawiam - Adam.
Moja choinka zawsze jest wyrzucana po swietach, tylko jedna zostala posadzona w ogrodku i sie przyjela. Ale zgadzam sie - nie wyobrazam sobie swiat bez tego zapachu choinki. Zawsze bede uwazal, ze sztuczne choinki nadaja sie do biur czy szkol, ale nie do domu.
no to ja sie wyroznie z tlumu :) bo mam sztuczna choinke, kiedys mialam zywa ale denerwowalo mnie to, ze po jakims czasie igly opadaly i nie byla wtedy juz ladna wiec teraz mam sztuczna choinke i dobrze mi z nia nie musze codziennie zbierac tych igiel i pozniej patrzyc na suche badyle z bombkami :P choc oczywiscie do zywych choinek nic nie mam :P
Co kto lubi.. Ja co roku mam "żywą" choinkę. Uwielbiam wchodzić rano do pokoju w którym stoi i czuć zapach igieł i żywicy..kojarzy mi się ze Świętami :)
heh ja co roku mam ssztuczna:( ale osobiscie jak bym mogl to bym zywa wsatwil:) ale poki co mieszkam u rodzicow, a moja mama nie chce zywej(i wogole jej nie czaje w tej kwestii:)
jak bym mogl to bym wsatwil taka na pol pokoju::::::::D
Tak sie dzieje, jesli zaraz po wyciagnięciu żywego świerka z mieszkania, gdzie panują cieplarniane warunki a temperatura wynosi ok. 18-22 st.C, sadzisz go wczesną wiosną na działce, gdy pojawiaja się jeszcze nocne przymrozki. Aby tego uniknąć, trzeba ją "przyzwyczajać" do szoków termicznych.
Pozdrawiam - Adam.
Adam spoko ;) Cała moja rodzina ma doświadczenie w ogrodnictwie;)
Ale i tak będziemy mieli żywe :D
Ja też sie wyróżnie. Zawsze na świeta jezdziłem do DW do Wisły, tam zawsze była prawdziwa choinka, było fajnie, ale od 3-4 lat święta spedzam w domu a wiecie jak to w bloku nie pasuje zywa, wiec mam sztuczną. Ale w przyszłosci mam nadzieje że bd mieszkał gdzieś w domku i bd prawdziwa i znó bd ten miły zapach.
Ja też sie wyróżnie. Zawsze na świeta jezdziłem do DW do Wisły, tam zawsze była prawdziwa choinka, było fajnie, ale od 3-4 lat święta spedzam w domu a wiecie jak to w bloku nie pasuje zywa, wiec mam sztuczną. Ale w przyszłosci mam nadzieje że bd mieszkał gdzieś w domku i bd prawdziwa i znó bd ten miły zapach.
U mnie w domu zawsze była żywa choinka nawet jak mieszkaliśmy w bloku, przecież w bloku żywa pasuja tak samo jak w domu, no i zgodze się z przedmówcami nic neizastąpi zapachu żywego drzewka, fajny klimat. Do tej pory pamietam gdy byłem mały, jak pojechałem z ojcem i z jego kolegą do lasu po choinke i sami ja tam ścinali, Snieg po kolana a pózniej takie drzewko stoi w domu i opachnie-super sprawa(oczywiście drzewko było opłacone u leśniczego żeby nie było)
Ja dotychczas mieszkałem w bloku w nieduzym mieszkanku, a w związku z tym miałem sztuczne drzewko. Od wiosny jednak mieszkam we własnym wymarzonym domku i bedą dwie żywe. Jedna w ogrodzie już jest ubrana i sie świeci, druga bedzie w salonie, aby zapach był naturalny leśny i odpowiedni nastrój stwarzała.:)
Ja również nie znoszę sztucznych choinek!! bleeee Nie wyobrażam sobie atmosfery świąt bez zapachu lasu.. :) W tym roku kupuję ciętą, pewnie srebnego świerka.. :D Ależ cudnie świąteczny wątek :)
A moja choinka jest oryginalan bo sztuczna z prawdziwą :) poniewaz mam choinke sztuczną która jest strasznie rzadka to wpadłam na pomysł:rolleyes: że miedzy sztuczną powkaładam grube gałęzie sosny i tak powstała sztuczno-prawdziwa choinka:)
Nie mam, co roku wyjezdzam z kraju jak Jerzy Urban :)
no to my mamy całkiem coś innego. sztuczna :)
Ja co roku mam choinkę ŻYWĄ ok. 160 -170 cm długości pachnąca prosto z lasu (te hodowlane nie sa takie -capia) na ogół świerka albo jodełke sosenka rzadziej :) W tym roku chyba wyciagne swierka z balkonu i jego przyozdobiny cackami (tylko malusi jest :()
Jedyne co, to jak byłem bardzo mały rodzice kupili choinkę w donicy. Teraz jest za podwórku i sięga po czubek modrzewia :) Jedyna taka sytuacja.
My w domu mamy sztuczna choinkę odkąd pamiętam a dla aromatu jak to mówicie to mam gałęzie od sąsiada... on ma drzewka ozdobne, ich spora ilość i zawsze je obcina(modeluje) na święta robi z tych gałęzi stroiki i takie tam dla mnie wybiera specjalnie z żywicą żeby ładnie pachniało... mi to wystarcza... i nie mogę patrzeć jak dla "tradycji" usychają tony drzewek... popieram ludzi którzy kupują żywe drzewka w doniczkach i potem profesjonalnie z głową wysadzają na działkę. Dla mnie choinka żywa czy sztuczna jest symbolem, a oto chyba w świętach chodzi...
U mnie w domu i u babci sztuczne, juz od kilkunastu lat, juz sie przyzwyczaiłem.
Ja mam "żywe" drzewka. Czasem świerk a czasem sosna - polecam tym których denerwuje opad igieł! Po choinkę chodze w wigilję. Sam wypisuję sobie asygnatę i do lasu!:D
jodłe kanadyjską igieł nie zrzuca tylko zasycha
Sztuczna :( U mnie w bloku żywa długo się nie utrzyma. Jak zamieszka w swoim domku to na pewno będzie żywa. Wczoraj z córeczką ją właśnie ubraliśmy. Żona stwierdziła że w tym roku to już przesadziłem – zainstalowaliśmy 1500 niebieskich żaróweczek i 1000 czerwonych. Jak to wszystko świeci to wygląda ślicznie.:D
Chociaż w bloku, chociaż mało miejsca to musi być żywa :D
Ja narazie nie mam żadnej i jakoś sie narazie nie zapowiada. Magia świąt jakoś na mnie nie działa , ze względy na "śliczną" pogodę.:cool:
Choinkę zawsze kupuję tyż przed świętami. Dosłownie 2 dni przed Wigilią. Coż nie wiem jak u was, ale u mnie choinki zaczęli sprzedawać tydzień po Wszystkich Świetych....:rolleyes:
U mnie była już od 4 listopada bodajże, w jednym ze sklepów - fakt bo sprzedają artykuły świąteczne :)
Ja mam zieloną:D
Moja jest sztuczna,też chyba zielona:p dziś moje panie zadeklarowały się ją "ubrać":)
Ja zawsze miałem sztuczną, ale w tym roku postanowiliśmy kupić prawdziwą :) ale to pewnie dopiero dzień przed wigilią.
u mnie od dobrych paru lat jest żywa
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|