ďťż
  Gdzie najczesciej jezdzicie na narty Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne NArty !!!!!!!!!!freestyle freestyle freestyle Narty Białka 01.01.07-06.01.07 Narty w Maso Corto-Van Senales 17.03-24.03.2007, 24.03-31.03.2007 jakie narty, jakie buty Narty juniorskie - tylko dla juniora? Środek buta a środek narty. Prośba : jakie narty?jakie buty? Nowe narty i czy nie powinny nowe buty? Skóra / skóra ekologiczna - właściwości, zastosowanie na narty Sprzedam Narty Salomon Equipe 10 3V dł 150 sezon 02/03,03/04
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • okiemkrytyka.xlx.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Ja osobiscie najczesciej jezdze do Austri a jak w Polsce to do Karpacza:D


    Ja najczesciej byłem na Słowacji, potem Włochy, Austria no i Polska ;)
    W tym sezonie po raz trzeci pojeżdze w Polsce-> w Szczyrku, a w marcu do Val di Sole. Pokochałem Polskie góry po tamtym roku kiedy tydzień spedziłem w murowańcu jeżdżąc codziennie na Kasprowym :)
    Najczesciej w Bieszczadach. Polecam Laworte:)
    http://www.ustrzyki-narty.pl/index.p...ria&id=laworta
    Kiedys Korbielow-Pilsko, potem Wlochy-Val di Fiemme-Cavalese, Nosal, a obecnie jakies pagorki, trzeba panne uczyc jezdzic. Zwiedzilem Siepraw, Wierchomle, Kluszkowce. W sylwestra rejony Szczawnicy. W styczniu jade z nia do Wloch--> Val di Fiemme. Z mila checia odwiedzilbym kiedys Austrie, Francje i Szwajcarie :/// Niestety albo nie ma z kim, albo nie ma kasy, albo trzeba Panne uczyc.


    Cześć! Ja sezony 03/04 i 04/05 najczęściej Góra Żar, a w tym sezonie (05/06) najczęściej Białka albo Zawoja - Mosorny Groń :)
    Skrzyczne, Czantoria i Chopok...
    O górze Żar słyszałem już różne opinie: i dobre i złe, nie wiem czy się skusze w tym roku.
    Za to napewno sprawdze Mosorny Groń. Ostatnio mogłem podziwiać piękny widok z Babiej Góry. Może nie jest to bardzo długi stok, ale napewno kusi...:)
    pozdrawiam
    Co do mosornego Gronia to powiem ci ze jest to gorka warta polecenia mozna tam pojezdzic i wielkim plusem jest to ze o godzinie 15-stej jest przerwa techniczna i od 16 -stej jezdzi sie na przygotowanej trasie. Najlepiej jest sie tam wybrac w tygodniu w weekend jest zawsze duzo ludzi i czasami jest b. niebezpiecznie zwlaszcza jesli masz ochote szybciej posmigac.
    Z żarem jest tak jak napisales jedni go chwala inni nie, jest to poludniowy stok i na wiosne jest bardzo twardo.
    głównie Czarna Góra, czasami gdzieś w Czechach ;)
    To oczywiste: Szczyrk.
    Raz w roku na ferie z rodzinką do Białki a reszta to Szczyrk(okazjonalnie rodzima Góra Kamieńsk).;)
    Do tego sezonu był zawsze Chopok + Austria (Schladming, Flachau)
    Okazjonalnie Szczyrk i Korbielów.
    Lecz od czasu "zasmakowania" we włoskich Dolomitach ten rytuał zapewne się zmieni (jak będzie zdrowie i kaska) !?
    Z racji miejsca zamieszkania Sudety oraz wyjazdy do Czech odpadają. Standardzik to Chopok. W sezonie mniej więcej 3-4 razy tam jestem. Co oczywiste staramy się zawsze jechać w terminach innych niż ferie Mazowsza czy Wielkopolski lecz czasem nie ma wyjścia. Pocieszające jest to, że jeśli zahradki pękają w szwach Lukova i Otupne pewno chodzą pustawe:)

    W następnej kolejności Kubińska Hola. Ośrodek blisko granicy a zdecydowanie ciekawszy od dalszego i przereklamowanego Malino Brdo.

    Wielu moich dobrych znajomych praktycznie każdy weekend spędza w Spalenej Dolinie w Rohaczach. Przyznam, że też przepadam lecz tylko w grudniu i to przed świętami. Potem zbyt dużo ludzi.

    Z naszych, polskich ośrodków wielkim sentymentem darzę Szczawnicę i jej Palenicę z Szafranówką (jak Sylwester to tylko tam).

    Mosorny Groń, Kasina Wielka - 1-2 razy do roku. Mosorny super pod koniec sezonu jak na stoku kilkanaście osób:p

    Ośrodków w których byłem raz i nie wróciłem/nie mam zamiaru wrócić nie wymieniłem.
    Najczęściej odwiedzaną przezemnie stacją narciarską była "Magura", niedaleko Gorlic.
    W sezonie byłem tam chyba z osiem razy. Mam dość daleko bo 100 km w jedną stronę, ale jak to mówią wrażenia są bezcenne. Tak więc z całą odpowiedzialnością moge każdemu polecić ten stok. Dużym plusem jest to, że jest tam stosunkowo mało narciarzy (szczególnie w tygodniu).
    Prawdopodobnie spowodowane jest to tym ,że jest tam jeszcze wyciąg orczykowy (1200 m), a coraz więcej ludzi szuka wygody.

    Pozdrownienia Salem

    Mam dość daleko bo 100 km w jedną stronę, ale jak to mówią wrażenia są bezcenne. Ja do najblizszego sensownego stoku mam 120 km i twierdze, ze to blisko...
    Ach żebym ja miał do najbliższego, przyzwoitego stoku 100-120km:mad: to byłbym tam kilka razy w sezonie minimum:rolleyes:
    Coż jak sie nie ma co się lubi...
    Najbliżej masz na GÓRE KAMIEŃSK,jak dopisze śnieg i stok jest przygotowany można sobie pośmigać,nie jest to Szczyrk ale zawsze coś:)

    Ja do najblizszego sensownego stoku mam 120 km i twierdze, ze to blisko...
    Ach żebym ja miał do najbliższego, przyzwoitego stoku 100-120km to byłbym tam kilka razy w sezonie minimum
    Coż jak sie nie ma co się lubi...
    Mówiąć o odległości miałem na myśli koszty, a z kasą u mnie było krucho w tamtym sezonie (zresztą w tym prawdopodobnie będzie podobnie). Mam taki mały stoczek pod nosem i trochę dłuższy 40 km od domu, ale kiedy zasmakowałem Magury to tylko tam chciałem jeżdzić.

    Pozdrowienia Salem

    Najbliżej masz na GÓRE KAMIEŃSK,jak dopisze śnieg i stok jest przygotowany można sobie pośmigać,nie jest to Szczyrk ale zawsze coś:) Dzieki za podpowiedź! Może kiedyś tam wyskoczę w ramach przetarcia przed głównym marcowym wyjazdem do Włoch?!;)
    Ja mam rodziców 20 minut (dla ojca 15 minut) jazdy samochodem od Czarnej Góry, więc nie mam problemu :cool: .
    Tylko wam koledzy pozazdrościć :)
    Najczęściej jeżdzę do Krynicy, a to dlatego, że żonkę z dzieckiem po drodze zostawiam u moich teściów koło Brzeska, a ja na nartki... i tym sposobem wszyscy u mnie w rodzinie są zadowoleni.
    Pozdrawiam:)
    Najczęściej jeżdżę tam gdzie mam najblizej Góra Żar 45km lub Zawoja-Mosorny Groń 70km.:)
    A ja najczęściej jeżdżę na Czantorii. Dobry dojazd, duży parking, fajny stok.
    korbielow, Osadnica sk

    A ja najczęściej jeżdżę na Czantorii. Dobry dojazd, duży parking, fajny stok. Budują tam krzesło 4 osobowe . Moze bym sie tam wybrał. Podobno kolana palą po zjeździe na dół.
    Zgadza się Johann, ja czerwoną trasę biorę na dwa razy.
    Z racji zamieszkania najczęściej DSD W Bytomiu (15 minut i jestem), a z "poważnych" stoków: Czantoria, Wisła - Nowa Osada i Istebna, Od czasu do czasu Szczyrk i Słowacja.
    A ja najczęściej goszcze na Czarnej Górze, naprawde fajne miejsce tylko troche drogie karnety:) (ale za to parking bezpłatny):D
    Co ja tu będe pisać. Naturalnie Małe Ciche ;) BT i Buk. T
    Czarna Góra, Kamienica, Zieleniec, Szklarska Por.
    egoistycznie nie zapraszam :eek: , będą krótsze kolejki :D
    pozdr guliver
    Zakopane i Kasprowy
    Na samą Czantorię mam 5 min,ale śmigam tylko przez tydzień po pracy na dolnej polanie na tykach (ok 2 w tyg)weekendy tylko jak są zawody chyba że po 4 os krześle będa mniejsze kolejki.Sezon rozpoczynałem ok grudnia parę razy Chopok(sztuczny),a głównie na sztucznym na Julianach w Szczyrku .Przez normalne zimowe weekendy okliczne wyciągi Stożek ,Beskidek,lub do Szczyrku wszędzie blisko.Najdalej to Velka Raca sk a ostatnio kończyłem sezon w marcu na Vratnej sk.Unikam paściarskiego i przereklamownego Soszowa .Jeszcze jest cikawy orczyk w Ustroniu Poniwiec mało ludzi ,darmowy dowóz parking choć ostatnio zaniedbywali trasę .
    ja niestetyż ze względu na dość krótki staż w narciarstwie dotychczas jeździłem tylko na stok do Rąblowa (w okolicy Lublina).
    teraz jednak pilnie czytam notki bo zamierzam roszerzyć się terytorialnie, choć trochę mnie przerażają opisywane i oglądane na zdjęciach masy ludzi.
    Marek
    A jak jestem na Kujawach to wyberam się samochodem na Wierzycę, bo tez to fajna górka ;)

    Ja osobiscie najczesciej jezdze do Austri a jak w Polsce to do Karpacza:D piątek sobota niedziela do 15 czechy i tak co tydzień i zakończenie sezonu Włochy
    Kurde... Mam zmiane planów... Chyba jadę so Szklarskiej.... :confused: :mad:
    Mój plan na ten Sezon:
    Na początek Stubai
    Cotygodniowe wyjazdy w soboty-szczyrk,brenna.
    Czasem też w niedziele.
    Na święta jakiś szczyrk na kurs P1
    Przez ferie : Nasvelt i ?
    No i na zakończenie sezonu powinienem na jakiś lodowiec skoczyć.
    moj plan :D oczywiscie moze sie zmienic :p
    pierwsza polowa grudnia oboz w Austrii najprawdopodobniej Gerlitzen lub Nassfeld
    sylwester: Słowacja
    reszta sezonu:wypady jednodniowe zaleze od mojej kondycji finansowej(najczesciej bedzie to czantoria i brenna)
    :) Ja najcześciej jezdze do Austrii, Francji i Włoch. Trudno wymienic jedna miejscowosc. Staram sie za kazdym razem wybrac cos nowego. Najlepiej wspominam:
    FRANCJA
    Val d'Isere i Tignes /mnostwo tras, mozliwosci off pist, widoki/
    Les Arc /kilka trudnych tras i wiele wspaniałych mniej trudnych, widoki/

    AUSTRIA
    Ischgl, Samnaun /mozna sie wyjezdzic/
    Serrfaus jak wyzej i rownie drogo
    Nauders, i Reschenpas - kameralnie

    WLOCHY
    Sulda /Sulden/ - kameralny ośrodek, wysokie gory wokol, jest po czym pojezdzić, ale najwyzej na wyjazd tygodniowy
    Alta Badia i właściwie wiekszosc miejscowosci wokol Sella Ronda narciarsko OK, wesolo chociaz bywa,ze w marcu na zjazdach kasza i po bokach trawnik

    pozdrawiam
    poczatek sezonu- val di sole
    potem co weekend karpacz, szklarska, czechy, czarna gora- ha mam rodzine w karpaczu!!!
    planuje jeszcze dwa wyjazdy tygodniwe val di sole i moze austria. oby sie udalo.
    Ja najczęciej na nary jade na jakąś górke:D no i czasem za samochodem po ośnieżonej drodze:D Ale do rzeczy ja śmigam w Szklarskiej (nie ma to jak babcia w górach) i na okolicznych stokach wiare blisko mej mieściny. No a w tym roku w zasadzie to już będzie 2007 to może lepiej w tym sezonie jadem na Chopok:rolleyes:
    Najczęściej na Kasprowy ale dopiero marzec-kwiecień. Wcześniej Krynica,Białka,Austria.
    Ja najczesciej jezdze do Tignes we Francji

    pozdrawiam
    hubertus :)
    Jesli jest snieg, to ssoboty i niedziele pagorki litewskie albo gorki lotewskie.W zimowym urlopie w lutym 16-26 jadę na Chopok. W tym sezonie, po otwarciu wyciągu Sever-Juh z Lukovej, mam zamiar zwiedzic inną stronę-Juh:)
    Najczęściej odwiedzam Beskidy bo mam najbliżej. W szczególności 2 ulubione górki czyli Czantorię w Ustroniu i Cieńków w Wiśle.
    Na ferie zwykle Słowacja (Chopok) - polecam! W tym roku zamierzam sprawdzić jak się jeździ na Kubinskiej Holi.
    Chopok,Spindleruv Mlyn (Medviedin), Zawoja (w dni powszednie) i "przydomowy" Myslecinek maly stok- ale pod nosem
    Ja w sumie nie mam wyboru, gdzie mnie zabiorą tam pjade...ale biorąc pod uwage, że mam rodzinke w Krynicy, tam też jeżdżę na narty....
    Przeważnie Szczyrk Solisko:D No i wyjazdy z Trekking Clubem na Velką Race :D
    Najczęściej bywam w KRAJNIE - ZAGÓRZE, a to tylko dlatego, ze mam tam najblirzej (chociaz uwazam , ze ta gorka jest juz dla mnie troche za slaba), KRYNICA, LASKOWA, KASINA.
    Jak na razie zaliczylem Wisle i Jaworzyne Krynicka... ale wybieram sie jeszcze w tym roku w Alpy!
    oczywiscie Cienków:D :D tam sie nauczylem jezdzic:D
    różnie bywa... częste zmiany...:P trzeba wszystkiego spróbować. W tym roku Krynica... Mam nadzieje ze bedzie śniego bo to już za dwa tygodnie:D
    Ja najbardziej lubie sobie pojezdzicc w Krynicy na Słotwinach oraz w Białce Tatrzanskiej;)
    ...nie moge sie doczekac ferii jeszcze 9 dni ohhhhhhhh...
    najczęściej CZECHY _CZECHY:)
    poza wyjazdami raz lub dwa w sezonie w Alpy (tu najchetniej Francja) - w zasadzie tylko Kasprowy, najchetniej z zakwaterowaniem w murowancu :)
    dwanascie zezonow spedzilem wszklarskiej porebie ale niestety brak prawdziwego wyciagu zniecheca do milosci narciarstwa.
    a i jeszcze 1 jaka roznica jest miedzy orczykiem a talerzykiem??

    a i jeszcze 1 jaka roznica jest miedzy orczykiem a talerzykiem?? Talerzyk jest jednoosobowy i na końcu 'kija' ma plastikowy, okrągły talerzyk (:D) a orczyk jest dwuosobowy i ma kształt kotwicy.
    Orczyk. Nie można powiedzieć, że to kotwica, bo jest błąd.
    Orczyk jest to sama ruchoma część całego "orczyka" który jest zawieszony na linie nośnej. Orczyk składa się z bębenka ( w środku zwinięta blacha- sprężyna ), obręczy, oraz orczyka, który zamieszony jest na ruchomej linie.
    Talerzyk w zależności od modelu może być gumowy lub plastikowy ( częsciej gumowe )
    Przyjęcie talerzyku właściwie nie ma swojego odnośnika. Tak ktos kiedyś powiedział i tak się przyjęło. Można powiedzieć że to wyciag na którym jest zamieszony orczyk składający się z gługiej rury ( w środku sprężyna ), a na końcu znajduje się ten "talerzyk" :) Pzd

    Orczyk jest to sama ruchoma część całego "orczyka" który jest zawieszony na linie nośnej. Orczyk składa się z bębenka ( w środku zwinięta blacha- sprężyna ), obręczy, oraz orczyka, który zamieszony jest na ruchomej linie. Przepraszam że Cię Lutek chyba słabo rozumiem...:D :D :D
    Orczyk - 2 osoby, talerzyk - 1, tak jak pisał Bartheck i chyba o to chodziło :)
    ja niestety nad morzem mieszkam, dlatego w gory daleko, ale jak juz jade z rodzinka to Czechy (Czarna Gora albo na Mlyn), a czasem drugi wyjazd do Wloch (miejscowosci nie pamietam)

    Jak na 3 sezony mysle ze nie jest najgorzej :)

    a i jeszcze 1 jaka roznica jest miedzy orczykiem a talerzykiem??
    Przepraszam że Cię Lutek chyba słabo rozumiem...:D :D :D
    Orczyk - 2 osoby, talerzyk - 1, tak jak pisał Bartheck i chyba o to chodziło :)
    No to nie rozumiesz. Było pytanie. Jak jest różnica. A co do kotwiczek to nie było zapytania, więc one tutaj nic nie znaczą.

    No to nie rozumiesz. Było pytanie. Jak jest różnica. A co do kotwiczek to nie było zapytania, więc one tutaj nic nie znaczą. Różnica jak zauważyłam została wyjaśniona...
    a skoro kotwiczki tutaj nic nie znaczą to nie rozumiem Twojego, powiedzmy technicznego, wywodu...
    Zawsze chciałam wybrać się na narty w Alpy i w tym roku wreszcie zrealizuje swoje marzenie ;D W grudniu wybieram się do Tignes, bo uważam że jest to jedna z najlepszych stacji w Alpach. Długo szukałam najkorzystniejszej oferty wyjazdu i wreszcie zdecydowałam się na biuro podróży ......... ze względu na korzystne ceny. Mam nadzieję, że spełnie swoje marzenia o białym szaleństwie ;D
    dzieki wam chlopaki za odpowiedzi ja wjezdzalem orczykiem tylko a czym jest latwiej??
    Czy talerzyk czy kotwica należy umieścić międzynogami i to jest chyba najważniejsze.
    Pozdrawiam Skiblondi :D:D:D

    Czy talerzyk czy kotwica należy umieścić międzynogami i to jest chyba najważniejsze.
    Pozdrawiam Skiblondi :D:D:D
    '

    Nie należy :D Ręce również, ale tylko obma rękami.

    Czy talerzyk czy kotwica należy umieścić międzynogami i to jest chyba najważniejsze.
    Pozdrawiam Skiblondi :D:D:D
    ...talerzyk to i owszem ale kotwicę w żadnym wypadku
    /trudno umieścic ją tam,trudno potem zsiąść no i mniej
    wygodnie.../
    -pzdr.
    Ja jeżdżę zazwyczaj na ferie na Słowację do Zuberca. Polecam!

    dzieki wam chlopaki za odpowiedzi ja wjezdzalem orczykiem tylko a czym jest latwiej??
    zdecydowanie łatwiej jest krzesełkiem :D:rolleyes: a najlepiej to w gondolkę wsiąść... odpocząć można, zrelaksować się i cieplej jest i wesoło w parę osób :-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne