zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploefg.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
prosze nie traktowac tego jako personalnej wycieczki (takze ty gerius) ale troche widac brak nart zamacil nieco w glowie. teraz juz nie tylko radfzimy jakie narty dobrac do jakiego sniegu, wzrostu i wagi , ale zaczynamy rozgraniczac na to gdzie sie jezdzi!!!. na stoki polskie to nie wiecej niz 158 i pol cm, na slowacje moze byc o 7,75 cm dluzsze a na austrie smialo 178. panie i panowie!!!!!! chyba troche powinnismy sie opanowac!!!!!!!!:confused:
jan koval - zgadzam się w 100%. Ja jeżdżę na dł 190 i promieniu 26m po wszystkich stokach jakie się trafią i żeby było śmieszniej, jeszcze sobie chwalę!!!!!!
Pozdrawiam
prosze nie traktowac tego jako personalnej wycieczki (takze ty gerius) ale troche widac brak nart zamacil nieco w glowie. teraz juz nie tylko radfzimy jakie narty dobrac do jakiego sniegu, wzrostu i wagi , ale zaczynamy rozgraniczac na to gdzie sie jezdzi!!!. na stoki polskie to nie wiecej niz 158 i pol cm, na slowacje moze byc o 7,75 cm dluzsze a na austrie smialo 178. panie i panowie!!!!!! chyba troche powinnismy sie opanowac!!!!!!!!:confused:
Janie, moze się nie prezycyjnie wyrazilem, ale w wątku http://www.skiforum.pl/showpost.php?...&postcount=107 http://www.skiforum.pl/showpost.php?...&postcount=112 byla mowa o konkretnej narcie dla konkretnych celow i dla konkretnej osoby i takich samych jak moje-konkretnych gabarytow.:) Tutaj mialem na mysli wąskie polskie, slowackie trasy, gdzie na gigantce nie ma się gdzie rozpędzic(pisalo się to juz nie raz na forum o wyboze nart do GS na wązkich trasach z tlokiem ludzi).Sam to sprawdzilem na Slowacji na trasach na Rossi B3, r-19, podobny do GS.Trzy , maksymum 4 skręty na krawędziach i hamowanie i dalsza jazda- nie wiem jak ją nazwac:eek:ni to zeslizg, ni to prowadzenie nart...dalej szukanie miejsca, gdzie się mozna rozpędzic do sredniej prędkosci i zrobic tych parę skrętow na krawędziach....Tak, komfort na srednich i wielkich prędkosciach jest, ale co to za jazda w 3-4 skręty.... W tym samym miejscu na slalomowce robię 5-8skrętow na malych i srednich prędkosciach na krawędziach i mam ten sam komfort bez niepotrzebnych hamowan.:cool: Przypominam , ze GS-ka zaczyna ''pracowac" na krawędziach od sredniej i więlkiej prędkosci, a na malej -nie skręca... Nie rozgraniczam nart na kraje, ale mialem na mysli warunki i szerokoscie tras.......:)
Janie, moze się nie prezycyjnie wyrazilem, ale w wątku http://www.skiforum.pl/showpost.php?...&postcount=107 http://www.skiforum.pl/showpost.php?...&postcount=112 byla mowa o konkretnej narcie dla konkretnych celow i dla konkretnej osoby i takich samych jak moje-konkretnych gabarytow.:)
Tutaj mialem na mysli wąskie polskie, slowackie trasy, gdzie na gigantce nie ma się gdzie rozpędzic(pisalo się to juz nie raz na forum o wyboze nart do GS na wązkich trasach z tlokiem ludzi).Sam to sprawdzilem na Slowacji na trasach na Rossi B3, r-19, podobny do GS.Trzy , maksymum 4 skręty na krawędziach i hamowanie i dalsza jazda- nie wiem jak ją nazwac:eek:ni to zeslizg, ni to prowadzenie nart...dalej szukanie miejsca, gdzie się mozna rozpędzic do sredniej prędkosci i zrobic tych parę skrętow na krawędziach....Tak, komfort na srednich i wielkich prędkosciach jest, ale co to za jazda w 3-4 skręty.... W tym samym miejscu na slalomowce robię 5-8skrętow na malych i srednich prędkosciach na krawędziach i mam ten sam komfort bez niepotrzebnych hamowan.:cool: Przypominam , ze GS-ka zaczyna ''pracowac" na krawędziach od sredniej i więlkiej prędkosci, a na malej -nie skręca... Nie rozgraniczam nart na kraje, ale mialem na mysli warunki i szerokoscie tras.......:)
witam Soorki że się wcinam ale doskonale zrozumiałem Twoje Gerius rozumowanie , dlatego też w odpowiedzi do Gaz-a wysnułem takie przypuszczenia że te rossignole 9x posłużą mi w Austrii ( marzę by tam pojechać ). Całkowicie się z Tobą zgadzam że na 350 metrowym stoku w Zieleńcu taka narta niema szans pokazać swojego oblicza i dla tego na takie stoki rezerwuję sobie nartę slalomową a dokładnie amatorską ZENITH 5. Natomiast tak jak Mitek wskazał (a ja się z nim zawsze zgadzam) do długich stoków , przy mało agresywnej jeździe wydaje mi się że ta gigantka jest optymalnym rozwiązaniem. Nie wyobrażam sobie jechać jak JANICA KOSTELIC slalomem przez 3 km trasy . Pójdę dalej nikt na świecie nie jeździ slalomem 3 kilometrów bo to nonsens. I nawet na treningach nikt nie ćwiczy w ten sposób . Myslę że kolega Marecki zrozumiał moją wypowiedź że na 250 metrach gigantką niema poco wchodzić na stok . Natomiast Jan moim zdaniem też miał rację tylko chyba nie do końca przeczytał posty i stąd wywnioskował że kolega Gerius wybiera mi narty w zależności od kraju . ( MITEK ma kilka nart więc na pewno taką selekcję prowadzi ) Gerius chyba kupię tą nartę z allegro bo i Ty i Gaz się zgadzacie , a co tam różnica 5 cm i tak mam tą nartą jeździć rekreacyjnie ( a cena jest fajna ). podrawiam
witam Soorki że się wcinam ale doskonale zrozumiałem Twoje Gerius rozumowanie , dlatego też w odpowiedzi do Gaz-a wysnułem takie przypuszczenia że te rossignole 9x posłużą mi w Austrii ( marzę by tam pojechać ). Całkowicie się z Tobą zgadzam że na 350 metrowym stoku w Zieleńcu taka narta niema szans pokazać swojego oblicza i dla tego na takie stoki rezerwuję sobie nartę slalomową a dokładnie amatorską ZENITH 5. Natomiast tak jak Mitek wskazał (a ja się z nim zawsze zgadzam) do długich stoków , przy mało agresywnej jeździe wydaje mi się że ta gigantka jest optymalnym rozwiązaniem. Nie wyobrażam sobie jechać jak JANICA KOSTELIC slalomem przez 3 km trasy . Pójdę dalej nikt na świecie nie jeździ slalomem 3 kilometrów bo to nonsens. I nawet na treningach nikt nie ćwiczy w ten sposób . Myslę że kolega Marecki zrozumiał moją wypowiedź że na 250 metrach gigantką niema poco wchodzić na stok . Natomiast Jan moim zdaniem też miał rację tylko chyba nie do końca przeczytał posty i stąd wywnioskował że kolega Gerius wybiera mi narty w zależności od kraju . ( MITEK ma kilka nart więc na pewno taką selekcję prowadzi ) Gerius chyba kupię tą nartę z allegro bo i Ty i Gaz się zgadzacie , a co tam różnica 5 cm i tak mam tą nartą jeździć rekreacyjnie ( a cena jest fajna ). podrawiam nie wiem co za probnlem zeby jechac 3km na narcie SL. rozumowanie ze GS jest dla malo agresywnej jazdy jest co najmniej dziwnym stwierdzeniem. sprobuj pojechac na moich GS-ach w sposob "relaksowy" i zobaczymy dokad dojedziesz........ ja wybieram narty w zaleznosci od warunkow a nie kraju. no i w zaleznosci co che jechac: jezeli chce jechac gigant'owy skret to moge to robic nawet na 100m stoku, byle odpowiednio stromym...... co szkodzi potrenowac dlugi skret w zielencu???
poza tym gdyby bylo tak jak mowisz (i gerius) to skad w alpach 95% nart jesttypu ( i dlugosci) SL ?????
w tym kontekscie podzial "na kraje" wydaje mi sie nieco dziwny; jest takie powiedzenie "blame the indian, not the arrows..................."
nie wiem co za probnlem zeby jechac 3km na narcie SL. rozumowanie ze GS jest dla malo agresywnej jazdy jest co najmniej dziwnym stwierdzeniem. sprobuj pojechac na moich GS-ach w sposob "relaksowy" i zobaczymy dokad dojedziesz........ ja wybieram narty w zaleznosci od warunkow a nie kraju. no i w zaleznosci co che jechac: jezeli chce jechac gigant'owy skret to moge to robic nawet na 100m stoku, byle odpowiednio stromym...... co szkodzi potrenowac dlugi skret w zielencu???
poza tym gdyby bylo tak jak mowisz (i gerius) to skad w alpach 95% nart jesttypu ( i dlugosci) SL ?????
w tym kontekscie podzial "na kraje" wydaje mi sie nieco dziwny; jest takie powiedzenie "blame the indian, not the arrows..................."
witaj JAN-nie
Na wstępie piszę od razu że Cię lubię i szanuję oraz że zawsze się z Tobą zgadzam . Ale dzisiaj to chyba jest Twój " słaby dzień " ( to jest stwierdzenie ) . Zanim Ci odpowiem to uściślę : ROZMAWIAMY O ROZWIJANIU SWOJEJ TECHNIKI A NIE O JEźDZIE REKREACYJNEJ . PRZYJMUJę ŻE : 1) - dobór nart ma mi służyć do doskonalenia jazdy w zależności od stoku . 2) - na każdym stoku można zjechać każdą nartą . 3) - każdy z nas ma ten sam cel - doskonalenie siebie i poprawienie techniki jazdy. 4) - obydwoje najpierw stawiamy na bezpieczeństwo a potem na wynik 5) - na zawodach zawsze jesteśmy rywalami ale na mecie razem pijemy piwko :) ( w moim gronie po zawodach oranżadę zawsze stawiał najlepszy ) Gdy to Sobie przyjmiesz to zrozumiesz mój tok rozumowania . ( oczywiście wcale nie twierdzę że mam rację ). I teraz na spokojnie zadam Ci pytania ( unikając w ten sposób odpowiedzi na Twój post ). Twój poziom jest 9 tak więc nie będę się z Tobą certolił. Czy z "ręką na sercu" ( sorry jak jesteś niewierzący ) możesz napisać że jesteś wstanie zjechać 3 km pełną techniką slalomową . wytłumaczenie pełna technika slalomowa ( niech mi MITEK wybaczy te słowa ) to taka technika jak na filmie ? :[ame="http://pl.youtube.com/watch?v=qwK1QH_6sQI&feature=related"]YouTube - Janica Kostelic[/ame] Jeszcze najważniejsze nie chodzi mi czy umiesz tak jeździć jak Janica tylko czy włożysz w te 3km całą swoją energię i wolę walki Jeśli odpowiesz że tak zjedziesz te 3 km to znaczy że ta dziewiątka jest przesadzona bo zasługujesz na 15 .:) ( to nie jest żart ) Czy na 350 metrowym stoku uzyskasz prędkość by wykonać jeden prawidłowy zakręt jak na filmie ? : [ame="http://pl.youtube.com/watch?v=qwK1QH_6sQI&feature=related"]YouTube - Janica Kostelic[/ame] ( pamiętaj że jeszcze trzeba 100 metrów by bezpiecznie zahamować ( bezpiecznie tzn. z dala o końca kolejki na wyciągu i nie katując kolan ) Proszę Cię uważnie przeczytaj post i odpowiedz na zadane pytania. Odnośnie techniki tzw. " relaksacyjnej ", dla mnie to taka technika jak na filmach , bo tylko wtedy jazda na nartach ma sens , wszystko inne to tylko rekreacja.
wyrazy uszanowania krala1
ps. prywatne pytanie : czy jadąc slalomem wytyczasz sobie wirtualne tyczki ? ( tzn . czy patrzysz na grudkę śniegu i starasz się ją ominąć jak tyczkę ).
witaj JAN-nie
Na wstępie piszę od razu że Cię lubię i szanuję oraz że zawsze się z Tobą zgadzam . Ale dzisiaj to chyba jest Twój " słaby dzień " ( to jest stwierdzenie ) . Zanim Ci odpowiem to uściślę : ROZMAWIAMY O ROZWIJANIU SWOJEJ TECHNIKI A NIE O JEźDZIE REKREACYJNEJ . PRZYJMUJę ŻE : 1) - dobór nart ma mi służyć do doskonalenia jazdy w zależności od stoku . 2) - na każdym stoku można zjechać każdą nartą . 3) - każdy z nas ma ten sam cel - doskonalenie siebie i poprawienie techniki jazdy. 4) - obydwoje najpierw stawiamy na bezpieczeństwo a potem na wynik 5) - na zawodach zawsze jesteśmy rywalami ale na mecie razem pijemy piwko :) ( w moim gronie po zawodach oranżadę zawsze stawiał najlepszy ) Gdy to Sobie przyjmiesz to zrozumiesz mój tok rozumowania . ( oczywiście wcale nie twierdzę że mam rację ). I teraz na spokojnie zadam Ci pytania ( unikając w ten sposób odpowiedzi na Twój post ). Twój poziom jest 9 tak więc nie będę się z Tobą certolił. Czy z "ręką na sercu" ( sorry jak jesteś niewierzący ) możesz napisać że jesteś wstanie zjechać 3 km pełną techniką slalomową . wytłumaczenie pełna technika slalomowa ( niech mi MITEK wybaczy te słowa ) to taka technika jak na filmie ? :http://pl.youtube.com/watch?v=qwK1QH...eature=related Jeszcze najważniejsze nie chodzi mi czy umiesz tak jeździć jak Janica tylko czy włożysz w te 3km całą swoją energię i wolę walki Jeśli odpowiesz że tak zjedziesz te 3 km to znaczy że ta dziewiątka jest przesadzona bo zasługujesz na 15 .:) ( to nie jest żart ) Czy na 350 metrowym stoku uzyskasz prędkość by wykonać jeden prawidłowy zakręt jak na filmie ? : http://pl.youtube.com/watch?v=qwK1QH...eature=related ( pamiętaj że jeszcze trzeba 100 metrów by bezpiecznie zahamować ( bezpiecznie tzn. z dala o końca kolejki na wyciągu i nie katując kolan ) Proszę Cię uważnie przeczytaj post i odpowiedz na zadane pytania. Odnośnie techniki tzw. " relaksacyjnej ", dla mnie to taka technika jak na filmach , bo tylko wtedy jazda na nartach ma sens , wszystko inne to tylko rekreacja.
wyrazy uszanowania krala1
ps. prywatne pytanie : czy jadąc slalomem wytyczasz sobie wirtualne tyczki ? ( tzn . czy patrzysz na grudkę śniegu i starasz się ją ominąć jak tyczkę ).
Witam ...napiszę krótko na temat" gdzie jest granica ????" Panie krala1 właśnie Pan tę granice przekroczył! Pozdr. Pana jana kovala
poza tym gdyby bylo tak jak mowisz (i gerius) to skad w alpach 95% nart jesttypu ( i dlugosci) SL ????? w tym kontekscie podzial "na kraje" wydaje mi sie nieco dziwny; jest takie powiedzenie "blame the indian, not the arrows..................."
Janie, podaj gdzie wyczytales, ze w Alpach 95% SL ?????? Caly czas twierdzę odwrotnie, ze większosc nart jest lepsza dla Alp - GS, a dlugosc nart rowna albo większa narciaza.:confused: Podzial na "''kraje" zostal mi w glowie z tego forum a takze z praktyki...Wązkie trasy to-Tatry, Karpaty; Szerokie-Kaukaz, Alpy, Gory Skaliste...Janie, a jak ty myslisz?
Janie, podaj gdzie wyczytales, ze w Alpach 95% SL ?????? Caly czas twierdzę odwrotnie, ze większosc nart jest lepsza dla Alp - GS, a dlugosc nart rowna albo większa narciaza.:confused: Podzial na "''kraje" zostal mi w glowie z tego forum a takze z praktyki...Wązkie trasy to-Tatry, Karpaty; Szerokie-Kaukaz, Alpy, Gory Skaliste...Janie, a jak ty myslisz?
to z obserwacji wlasnych; 95% widzialem SL albo krotkie allround, ale GS-y mozna policzyc na palcach jednej reki , nie mowiac juz o tzw midfats ktore sa rzadkoscia. takie sa moje wrazenia.....nie widzialem tez zeby ktokolwiek jechal gigantowym skretem, moze za wyj jednej osoby w ciagu 6 dni......... ale to dosw tylko z tygodnia wiec moze gdzies indziej jezdza na gs-ach; z tego co pamietam to mitek zaczal nawolywanie do uzywania innych niz SL desek, wiec chyba nie jestem odosobniony wswoim sadzie; zreszta zobacz na sonde o dlugosci nart na tym forum.....
[QUOTE=krala1;144559]witaj JAN-nie
Na wstępie piszę od razu że Cię lubię i szanuję oraz że zawsze się z Tobą zgadzam . Ale dzisiaj to chyba jest Twój " słaby dzień " ( to jest stwierdzenie ) . Zanim Ci odpowiem to uściślę : ROZMAWIAMY O ROZWIJANIU SWOJEJ TECHNIKI A NIE O JEźDZIE REKREACYJNEJ . PRZYJMUJę ŻE : 1) - dobór nart ma mi służyć do doskonalenia jazdy w zależności od stoku .
tu sie nie zgadzam;w zaleznosci od warunkow albo konkurencji jezeli startujesz na tyczkach
2) - na każdym stoku można zjechać każdą nartą .
zgoda to wlasnie mowilem
3) - każdy z nas ma ten sam cel - doskonalenie siebie i poprawienie techniki jazdy.
absolutnie
4) - obydwoje najpierw stawiamy na bezpieczeństwo a potem na wynik
tez jak najbardziej
5) - na zawodach zawsze jesteśmy rywalami ale na mecie razem pijemy piwko :) ( w moim gronie po zawodach oranżadę zawsze stawiał najlepszy ) Gdy to Sobie przyjmiesz to zrozumiesz mój tok rozumowania . ( oczywiście wcale nie twierdzę że mam rację ).
zgadza sie
Czy z "ręką na sercu" ( sorry jak jesteś niewierzący ) możesz napisać że jesteś wstanie zjechać 3 km pełną techniką slalomową .
prawdopodobnie gdzies w polowie zaczne oszukiwac nieco................
Czy na 350 metrowym stoku uzyskasz prędkość by wykonać jeden prawidłowy zakręt jak na filmie ? :
mam klopot z otwarciem tego ale powiem tak: 350 m w zupelnosci wystarcza do skretow gigantowych z zatrzymamniem
Proszę Cię uważnie przeczytaj post i odpowiedz na zadane pytania. Odnośnie techniki tzw. " relaksacyjnej ", dla mnie to taka technika jak na filmach , bo tylko wtedy jazda na nartach ma sens , wszystko inne to tylko rekreacja.
dla mnie relaksyjna to wlasnie odwrotnie do sportowej, bez wkladania 100% wysilku
ps. prywatne pytanie : czy jadąc slalomem wytyczasz sobie wirtualne tyczki ? ( tzn . czy patrzysz na grudkę śniegu i starasz się ją ominąć jak tyczkę
a skad to wiesz?? czasami wytyczam w ostatniej chwili zeby samego siebie zaskoczyc......
witaj
dziękuję za konkretne odpowiedzi.
pozdrawiam krala1
Witam Zgdzam się z tezą postawiona przez jana w temacie. Zbyt dużą wage zeczęliśmy przywiązywac do sprzetu i z niego zaczynamy czynic główny element odpowiedzialny za poziom i przyjemnośc z naszej jazdy. Oczywiste jest, że w niektórych wypadkach fajniej jest jechac na slalomce w niektórych na gigantce a w niektórych na sankach. :) Dywagacje nad tym czy narta ma byc 5 cm dłuższa czy krótsza i której firmy jest lepsza są oczywiście potrzebne i naprawdę podziwiam wiedzę tych, którzy potrafią w tej kwestii aż tak szczegółowo doradzić - ja takiej szerokiej wiedzy nie posiadam. Natomiast rozróżnianie na narty na Polskę, Alpy czy coś tam jeszcze to naprawdę troche przesada. Najlepiej dogadać sie w grupie z która sie jeździ, niech każdy kupi inne narty, zamonowac wiązania rentalowe i masz pięc czy 6 par dostepnych zawsze.:) A powaznie - Nie nalezy kupowac wyspecjalizowanej narty jako jedynej nieważne czy to gigant czy slalom czy offroad. Pozdrawiam
Natomiast rozróżnianie na narty na Polskę, Alpy czy coś tam jeszcze to naprawdę troche przesada.
Mitku. Mam Cie za czlowieka rozsadnego i w materii narciarskiej mocno doswiadczonego. Siebie tez. Tym bardziej sie wiec dziwie, ze w wielu kwestiach sie nie zgadzamy. W szczegolnosci z powyzszym. Alez oczywiscie, ze nalezy rozroznic. Mowimy o trasach przygotowanych. Nie wiem gdzie Ty jezdzisz w Polsce. Ja na Kasprowym, na stokach Malopolski: Kasina, Lubomierz, rzedziej Mosorny czy Pilsko. Na Slowacji glownie Kubinska Hola, Vratna kiedys Chopok. W Alpy jezdze w rozne "kurorty", ostatnio, o ile pamietasz, byla Cortina. I moge z reka na sercu powiedziec, ze srednio rzecz biorac warunki na trasach, ich charakter, sposob przygotowania pomiedzy trasami polsko-slowackimi i alpejskimi sa bardzo rozne. Rozny jest tez sprzet, ktory najlepiej pasuje do charakterystyki tras.
Juz to wiele razy pisalem. W warunkach polsko-slowackich najlepiej sprawdzaja sie (jak dla mnie) narty o charakterystyce slalomki, w warunkach alpejskich - narty o charakterystyce RC (race carver). Sprwdzone, wielokrotnie przetestowane.
Oczywiscie, ze najlepiej byloby dysponowac kilkoma parami nart. W Alpy zabierac RC lub crossy czy allmoutainy o srednim promieniu skretu, w Polsce czy na Slowacji - slalomki. I do tego jeszcze jedno pare do jazdy poza trasowej. Jesli ktos duzo jezdzi powinien do tego dazyc. Ja, przy moim jezdzeniu ok. 15 dni w roku nie zamierzam inwestowac w wiele par nart i wybieram te najbardziej uniwersalna.
wobec tego mieszkancy alp powinni jezdzic na dluzszych nartach, czesto na GS-ach a tak nie jest. wiec co jest grane????
wobec tego mieszkancy alp powinni jezdzic na dluzszych nartach, czesto na GS-ach a tak nie jest. wiec co jest grane????
Jestes w bledzie, w Alpach jezdzi sie na roznych nartach nie ma zdecydowanej przewagi nart krotszch. To na forum istnieje przewaga i to duza nart krotkich, to smieszne - 10 do -15 cm od wzrostu. Grane jest dobrze tylko muzykant nieodpowiedni
Mitku. Mam Cie za czlowieka rozsadnego i w materii narciarskiej mocno doswiadczonego. Siebie tez. Tym bardziej sie wiec dziwie, ze w wielu kwestiach sie nie zgadzamy. W szczegolnosci z powyzszym. Alez oczywiscie, ze nalezy rozroznic. Mowimy o trasach przygotowanych. Nie wiem gdzie Ty jezdzisz w Polsce. Ja na Kasprowym, na stokach Malopolski: Kasina, Lubomierz, rzedziej Mosorny czy Pilsko. Na Slowacji glownie Kubinska Hola, Vratna kiedys Chopok. W Alpy jezdze w rozne "kurorty", ostatnio, o ile pamietasz, byla Cortina. I moge z reka na sercu powiedziec, ze srednio rzecz biorac warunki na trasach, ich charakter, sposob przygotowania pomiedzy trasami polsko-slowackimi i alpejskimi sa bardzo rozne. Rozny jest tez sprzet, ktory najlepiej pasuje do charakterystyki tras.
Juz to wiele razy pisalem. W warunkach polsko-slowackich najlepiej sprawdzaja sie (jak dla mnie) narty o charakterystyce slalomki, w warunkach alpejskich - narty o charakterystyce RC (race carver). Sprwdzone, wielokrotnie przetestowane.
Oczywiscie, ze najlepiej byloby dysponowac kilkoma parami nart. W Alpy zabierac RC lub crossy czy allmoutainy o srednim promieniu skretu, w Polsce czy na Slowacji - slalomki. I do tego jeszcze jedno pare do jazdy poza trasowej. Jesli ktos duzo jezdzi powinien do tego dazyc. Ja, przy moim jezdzeniu ok. 15 dni w roku nie zamierzam inwestowac w wiele par nart i wybieram te najbardziej uniwersalna.
Witam
W Polsce jeździłem ostatnio w Kluszkowcach, Sromowcach, Bialce i na Kasprowym. Uzywałem do tych celów tych samych nart co do jazdy w alpach. Zazwyczaj mam ze sobą dwie pary: Rossignol RPM dł 177cm(używam najczęściej), Vólkl P30 Racecarver dł 188cm w wydaniu raczej wyczynowym ale juz ostatni sezon chyba, choć strasznie je lubię. Czasami ma jeszcze jakąś slalomkę ale to jak sobie wypożycze albo zona mi pożyczy - własnej nie mam. Zaręczam, że na w/w zestawie który wart jest w sumie (bez slalomki) może 500PLN da się jeździć wszędzie i po wszystkim i to wcale nie zsuwając się jak mamut. Co do lat ubiegłych to jeździłem w Polsce w Szczyrku, w Korbielowie, w Zieleńcu, w Karpaczu, w Szklarskiej Porębie, na Turbaczu,Tobołowie, na większości stoków w Bieszczadach, w Bałtowie, w Wierchomli, i na SZczęśliwicach w Warszawie. W Czechach i na Słowacji tez cos sie tam uzbiera, często po nieprzygotowanych stokach i w tych samych okresach jeździłem w Alpy i również mając zazwyczaj po dwie pary a czasami więcej nart nidgy nie rozróżniając które zabrać w rejony bliższe a które w dalsze. Często zdarzało mi sie jeździc na nartach przypadkowo dobranych lub pożyczonych bez spacjalnej szkody dla przyjemności z jazdy lub wizerunku zwenetrznego. Raz tylko trafiłem nartę na której naprawdę było ciężko pojechać cokolwiek z sensem - jakiś Dynastar w wypożyczalni na Szczęśliwicach. To bardziej pasuje do tematu co jest ważniejsze narta czy narciarz ale myslę, że odpowiada też na Twoje wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie
wobec tego mieszkancy alp powinni jezdzic na dluzszych nartach, czesto na GS-ach a tak nie jest. wiec co jest grane???? nie wiem Jan gdzie jeździłeś i jak często bywasz, ale ja zauważam zgoła odmienna tendencję - w Alpach (szczególnie włoskich i austriackich) jeżdżą na "gigantkach" - a "komóry" nie są rzadkością...... i to zarówno dzieci, młodzież jak i dorośli
pzdr
To na forum istnieje przewaga i to duza nart krotkich, to smieszne - 10 do -15 cm od wzrostu. Grane jest dobrze tylko muzykant nieodpowiedni
No jak mamy stoki o średniej długości 600m, to na narcie 160cm/r=13 znacznie lepiej się ten stok wykorzysta niż jadąc na gigantce 185cm/r>21. Pewnie, że na GS się da, ale to jest kilkadziesiąt sekund w dół, a potem 15 minut w kolejce i 10 na wyciągu... Na SL'ce można trochę dłużej powywijać :). Zresztą - długość to kwestia gustu i osobistych preferencji. Jeden lubi mieć 180cm pod stopą, a innemu starczy 150 :). Ważne, żeby mieć z tego fun, bo przecież chyba o to chodzi, nie?
No jak mamy stoki o średniej długości 600m, to na narcie 160cm/r=13 znacznie lepiej się ten stok wykorzysta niż jadąc na gigantce 185cm/r>21. Pewnie, że na GS się da, ale to jest kilkadziesiąt sekund w dół, a potem 15 minut w kolejce i 10 na wyciągu... Na SL'ce można trochę dłużej powywijać :). Zresztą - długość to kwestia gustu i osobistych preferencji. Jeden lubi mieć 180cm pod stopą, a innemu starczy 150 :). Ważne, żeby mieć z tego fun, bo przecież chyba o to chodzi, nie?
Witam W czasach kiedy rzeczywiscie bybły kolejki zaczęlismy z kolegami jeździć balet na nartach - idealne rozwiązanie. Zjazd od Akwarium do Czyrnej trwać mógł nawet i 40 minut i byłeś taki denat na dole, że po prostu musiałeś postać te pół godziy w kolejce żeby być fgotowym do nastepnego zjazdu. Stok mozna było wykorzystac w 150%. Teraz nie polecam bo tam jest praktycznie tylko jazda w skos stoku co obecnie w takiej np. Białce (idealny stok do takiej zabawy) równa się śmierci przez rozjechanie. POzdrawiam
nie wiem Jan gdzie jeździłeś i jak często bywasz, ale ja zauważam zgoła odmienna tendencję - w Alpach (szczególnie włoskich i austriackich) jeżdżą na "gigantkach" - a "komóry" nie są rzadkością...... i to zarówno dzieci, młodzież jak i dorośli
pzdr
absolutnie nie jestem znawca alp, takie byly moje spostrzezenia z wyjazdu tygodniowego. jezeli tak jest jak mowisz (nierobie z siebie znawcy alp bo nie jestem) to dlaczego mitek podjal ten temat?? tzn ze zauwaza plusy jazdy na GS-ach. przedstawil to tak jakby popieral teze ze "wszyscy " zasuwaja na lyzwach..........
to co zaobserwowalem w hintertux i okolicy to narty krotkie wg moje klasyfikacji. takie po 155 165cm.. ale powtarzam, to tylko tygodniowe obserwacje. osoby bywale w alpach wypowadaja sie tez roznie wiec nie wiem, na razie moge sie opierac na tym tylko co widzialem......
No jak mamy stoki o średniej długości 600m, to na narcie 160cm/r=13 znacznie lepiej się ten stok wykorzysta niż jadąc na gigantce 185cm/r>21. Pewnie, że na GS się da, ale to jest kilkadziesiąt sekund w dół, a potem 15 minut w kolejce i 10 na wyciągu... Na SL'ce można trochę dłużej powywijać :). Zresztą - długość to kwestia gustu i osobistych preferencji. Jeden lubi mieć 180cm pod stopą, a innemu starczy 150 :). Ważne, żeby mieć z tego fun, bo przecież chyba o to chodzi, nie?
Mysle, ze Dev jak zwykle bardzo fajnie podsumowal. Wybor nart na dany stok/warunki jest sprawa indywidualna i nie widze powodow dla ktorych wyklucza sie wybor nart gigantowych do jazdy na gorce 1km. Glownie na stokach spotykam ludzi jezdzacych na nartach SL, ale nie brakuje rowniez tych z nartami o dluzszym promieniu.. Warto zauwazyc, ze na forum wiekszosc pyta o wybor nart slalomowych, a nie gigantowych, czym to jest spowodowane? Malymi stokami w naszym kraju? Czy po prostu 'moda na narty slalomowe'?
Jestes w bledzie, w Alpach jezdzi sie na roznych nartach nie ma zdecydowanej przewagi nart krotszch. To na forum istnieje przewaga i to duza nart krotkich, to smieszne - 10 do -15 cm od wzrostu. Grane jest dobrze tylko muzykant nieodpowiedni
z yego co widzialem , kazda narta pow 175 budzi zaciekawienie. moje 184 cm okreslane byly jako........ big skis.......
cytuje mitka
Nie jest moim zamiarem krytykowanie jeżdżących an slalomkach tylko pokazanie, że jest alternatywa. Będąc przez tydzień w Madonnie zamienialiśmy się nartami i okazało sie że ludzie którzy jeździli na np. Rossignol Oversize 9S 165 cm po paru zjazdach na gigantce 188 cm twierdzili że jazda super. Pozdrawiam
z jego wypowiedzi wynika ze jednak jego wrazenie jest takie jak moje. ... chyba ze jezdzicie w roznych alpach.....
absolutnie nie jestem znawca alp, takie byly moje spostrzezenia z wyjazdu tygodniowego. jezeli tak jest jak mowisz (nierobie z siebie znawcy alp bo nie jestem) to dlaczego mitek podjal ten temat?? tzn ze zauwaza plusy jazdy na GS-ach. przedstawil to tak jakby popieral teze ze "wszyscy " zasuwaja na lyzwach..........
to co zaobserwowalem w hintertux i okolicy to narty krotkie wg moje klasyfikacji. takie po 155 165cm.. ale powtarzam, to tylko tygodniowe obserwacje. osoby bywale w alpach wypowadaja sie tez roznie wiec nie wiem, na razie moge sie opierac na tym tylko co widzialem......
Witam Janku nie zrozumielismy się. Moje spostrzeżenia dotyczyły Polski - a właściwie Polaków za granicą w porównaniu z innymi jeżdżącymi nacjami a jedynie przykład był z Alp bo tam byli akurat ludzie, którzy chcieli spróbowac czegoś nowego i zamieniali się na nartki. Zresztą później zamienialiśmy się na narty w Tonale i niestety już nie maiłe okazji jeździć na slalomce bo nikt z instruktorów takiej naty nie miał a najlepszy kursant w grupie wziął sobie Rossignol 9X chyba 182 cm przy wzroście koło 170 cm. Pozdrawiam Bardzo przepraszam za nieprecyzyjne spormułowania ale często nie za bardzo mam czas na weryfikację i powtórną bezbłędną edycję. Mitek
z yego co widzialem , kazda narta pow 175 budzi zaciekawienie. moje 184 cm okreslane byly jako........ big skis. z jego wypowiedzi wynika ze jednak jego wrazenie jest takie jak moje. ... chyba ze jezdzicie w roznych alpach.....
Jezeli narta powyzej 175 budzi zaciekawienie to tylko w polskim, i forumowym srodowisku. Chyba podzielasz moje zdanie, ze na tz "zachodzie" nic nikogo nie dziwi. Rutynowy forumowicz jest zainteresowany slalomka do 165 cm dl. Nie ujmujac nikomu widze to i czytam. Dzieje sie tak ze posiada jedna pare. To jest typowe dla srodkowej europy taki trynd, czesi, slowacy w Alpach to samo rc albo sc do 170 cm. Moze maja w domu nieco starsze polkarvingi do ok 180 cm ale nie wypada zabrac bo stare itd.
Jezeli narta powyzej 175 budzi zaciekawienie to tylko w polskim, i forumowym srodowisku. Chyba podzielasz moje zdanie, ze na tz "zachodzie" nic nikogo nie dziwi. Rutynowy forumowicz jest zainteresowany slalomka do 165 cm dl. Nie ujmujac nikomu widze to i czytam. Dzieje sie tak ze posiada jedna pare. To jest typowe dla srodkowej europy taki trynd, czesi, slowacy w Alpach to samo rc albo sc do 170 cm. Moze maja w domu nieco starsze polkarvingi do ok 180 cm ale nie wypada zabrac bo stare itd.
to by wyjasnialo wiele sprzecznosci........
Jezeli narta powyzej 175 budzi zaciekawienie to tylko w polskim, i forumowym srodowisku. Chyba podzielasz moje zdanie, ze na tz "zachodzie" nic nikogo nie dziwi. Rutynowy forumowicz jest zainteresowany slalomka do 165 cm dl. Nie ujmujac nikomu widze to i czytam. Dzieje sie tak ze posiada jedna pare. To jest typowe dla srodkowej europy taki trynd, czesi, slowacy w Alpach to samo rc albo sc do 170 cm. Moze maja w domu nieco starsze polkarvingi do ok 180 cm ale nie wypada zabrac bo stare itd.
może są "krótcy" :D:D:D
ale rzeczywiście jeśli na zachodzie ktoś ma Sl to najczęściej jest to rodak lub Słowak, Rosjanin....ewentualnie trening młodzieży :) dziwi mnie natomiast za każdym razem, że tak popularne sa narty GS w wersji sportowej - nawet jeżdżący technikami tradycyjnymi "gwałcą" takie "gigantki"....???
a Sl-ki - taka moda - skutecznie promuja ja nasi rodzimi instruktorzy, którzy jeżdżą na takich przykrótkich slalomkach (łatwość operowania podczas nauki) i kursanci zauroczeni jazdą sami wyobrażają sobie że na takich nartkach to na pewno oni też.... ;)
natomiast nie oburzałbym się jesli ktoś komuś doradza aby brał w Alpy GS lub RC lub inne dłuższe narty - bo jak nie tam to gdzie ????? u nas naprawdę nie ma miejsca na takie narty - albo krótko i wąsko, albo ciasno..............
pzdr
a Sl-ki - taka moda - skutecznie promuja ja nasi rodzimi instruktorzy, którzy jeżdżą na takich przykrótkich slalomkach (łatwość operowania podczas nauki) i kursanci zauroczeni jazdą sami wyobrażają sobie że na takich nartkach to na pewno oni też.... ;) pzdr
Właśnie. 100% racji. Pozdrawiam
natomiast nie oburzałbym się jesli ktoś komuś doradza aby brał w Alpy GS lub RC lub inne dłuższe narty - bo jak nie tam to gdzie ????? u nas naprawdę nie ma miejsca na takie narty - albo krótko i wąsko, albo ciasno.
Otoz to. Nie wiem jak inni, ale ja starannie wybralem narte dla siebie. I padalo na slalomke. W Alpach, jak pisalem, wolalbym dluzsza RC. Oczywiscie, wiele zalezy od naszych upodoban, jak lubimu jezdzic, krotkim czy dlugim skretem, po jakich trasach, ale jeszcze raz podtrzymuje, ze typowe trasy w Polsce czy Slowacji (krotko, wasko, muldowato) i Alpach (dluzej, rowniej, szerzej) sa rozne. I rozny powinien byc tez dobor nart. Oczywiscie, ze dobry narciarz zjedzie wszedzie na kazdym sprzecie (no prawie), ale problem w tym, by sobie to jezdzenie ulatwic albo/i uprzyjemnic.
u nas naprawdę nie ma miejsca na takie narty - albo krótko i wąsko, albo ciasno..............
pzdr[/QUOTE]
to znaczy (przeopraqszam ze jestem troche adwokatem diabla) ze nie mozna na kasprowym czy na loli w szklarskiej potrenowac giganta?? albo na pilsku? no chyba ze stoki sie skurczyly od czasu mojego jezdzenia w polsce.....
u nas naprawdę nie ma miejsca na takie narty - albo krótko i wąsko, albo ciasno..............
pzdr
to znaczy (przeopraqszam ze jestem troche adwokatem diabla) ze nie mozna na kasprowym czy na loli w szklarskiej potrenowac giganta?? albo na pilsku? no chyba ze stoki sie skurczyly od czasu mojego jezdzenia w polsce.....[/QUOTE]
skurczyć się nie skurczyło ale jest ciasno, za dużo ludzi ;), na takich nartach da się pojeździć rano tak żeby nie stwarzać zagrożenia :D
to znaczy (przeopraqszam ze jestem troche adwokatem diabla) ze nie mozna na kasprowym czy na loli w szklarskiej potrenowac giganta?? albo na pilsku? no chyba ze stoki sie skurczyly od czasu mojego jezdzenia w polsce.....
skurczyć się nie skurczyło ale jest ciasno, za dużo ludzi ;), na takich nartach da się pojeździć rano tak żeby nie stwarzać zagrożenia :D[/QUOTE]
to wyjasnienie chyba ma najwiecej sensu, dziekuje
u nas naprawdę nie ma miejsca na takie narty - albo krótko i wąsko, albo ciasno..............
pzdr
to znaczy (przeopraqszam ze jestem troche adwokatem diabla) ze nie mozna na kasprowym czy na loli w szklarskiej potrenowac giganta?? albo na pilsku? no chyba ze stoki sie skurczyly od czasu mojego jezdzenia w polsce.....[/QUOTE]
widzę, że jazda w "dziewiczych" górach Am. Płn. zmieniły trochę Twoje spojrzenie na polskie stoki........ nie, nie skurczyły się w sensie fizycznym ;) przynajmniej te które wymieniasz, ale stoków nadającychc się do prawdziwej jazdy gigantowej jest jak na lekarstwo, a te nieliczne są oblegane przez tłumy chętnych i rzadko są możliwości żeby w pełni wykorzystać "gigantki" - nie mówię tu o treningu oczywiście - choć z tym też bywają problemy (kasa, niechęć udostępniania części stoku, albo tylko w mało korzystnych terminach...)
a małe stacje, które chętniej udostępniają stok są po prostu zbyt małe - 600/800 m i 100/150 m przewyższenia.....
pzdr
to znaczy (przeopraqszam ze jestem troche adwokatem diabla) ze nie mozna na kasprowym czy na loli w szklarskiej potrenowac giganta?? albo na pilsku? no chyba ze stoki sie skurczyly od czasu mojego jezdzenia w polsce.....
widzę, że jazda w "dziewiczych" górach Am. Płn. zmieniły trochę Twoje spojrzenie na polskie stoki........ nie, nie skurczyły się w sensie fizycznym ;) przynajmniej te które wymieniasz, ale stoków nadającychc się do prawdziwej jazdy gigantowej jest jak na lekarstwo, a te nieliczne są oblegane przez tłumy chętnych i rzadko są możliwości żeby w pełni wykorzystać "gigantki" - nie mówię tu o treningu oczywiście - choć z tym też bywają problemy (kasa, niechęć udostępniania części stoku, albo tylko w mało korzystnych terminach...)
a małe stacje, które chętniej udostępniają stok są po prostu zbyt małe - 600/800 m i 100/150 m przewyższenia.....
pzdr[/QUOTE]
masz racje czasami zapominam jak "wolem bylem"......... szkoda w sumie al epolskie gory sa takie male, a narciarzy w polsce tak duzo..........
Witam A ja będę twardy jak skała;). Czy to na slalomce czy na gigantce jak chcesz sobie naprawdę pojechac, potrzebujesz miejsca i pustego stoku bo na obu nartach musisz rozwinąc prędkość. Na obu nartach manerwrowanie w tłumie wiaże sie ze skretami arytmicznymi, wrzucaniem nart w ześlizg itd. Co więcej i na gigantce i na slalomce może jechać pięknym smigiem, którym musisz jechac na zatłoczonym stoku i na obu jesteś w stanie zeciesnic lub poszerzyć z taka sama skutecznościa. Włśnie jeżeli stok jest pusty i przestronny to możęsz dokonywac wyborów jaka technika i na jakiej narcie pojedziesz. W zatłoczonej Białce i tak sobie nie pojeździsz tym bardziej na radykalnie taliowanej narcie która wymusza (przy prawidłowej w pełni zaangazowanej jeździe dośc podkręcony skręt). Jeżeli myslicie natomiast o tzw. slalomowym katunku czyli jeździe bardzo krótkim cietym skretem bardzo blisko linii spadku stoku to gratuluje kondycji bo dla mnie to wykonalne może przez godzinę. Pozdrawiam
Witam A ja będę twardy jak skała;). Czy to na slalomce czy na gigantce jak chcesz sobie naprawdę pojechac, potrzebujesz miejsca i pustego stoku bo na obu nartach musisz rozwinąc prędkość. Na obu nartach manerwrowanie w tłumie wiaże sie ze skretami arytmicznymi, wrzucaniem nart w ześlizg itd. Co więcej i na gigantce i na slalomce może jechać pięknym smigiem, którym musisz jechac na zatłoczonym stoku i na obu jesteś w stanie zeciesnic lub poszerzyć z taka sama skutecznościa.
Pozdrawiam
zgadzam się pod warunkiem, że mówimy o nartach SL - 12 -14 promień i o nartach RC 16-17 promień.....
jesli mówimy o GS promień > 21 m i nadal utrzymujesz powyższe to twoje stwierdzenie
Jeżeli myslicie natomiast o tzw. slalomowym katunku czyli jeździe bardzo krótkim cietym skretem bardzo blisko linii spadku stoku to gratuluje kondycji bo dla mnie to wykonalne może przez godzinę. Pozdrawiam
jest dość skromne ;)
zgadzam się pod warunkiem, że mówimy o nartach SL - 12 -14 promień i o nartach RC 16-17 promień.....
jesli mówimy o GS promień > 21 m i nadal utrzymujesz powyższe to twoje stwierdzenie ;)
Witam Jasne przeciez nie musi to byc smig ścisle cięty - jechany dokładnie na krawędzi. Zreszta powiedz mi kto jeździ taki idealnym smigiem?
jest dość skromne ;)
Taka jazda to wydatek energetyczny porównywalny z jazdą smigim skocznym. Jeżeli jesteś w stanie jechać skocznym na nartach dłużej to szczere gratulacje. Ja juz niestety nie ale walcze o powrót do formy jak lew.:) Pozdrawiam
Zreszta powiedz mi kto jeździ taki idealnym smigiem?
mam nadzieję, że ja ;):):):) przynajmniej niektóre przejazdy ;)
a bardziej chodziło mi o to, że jeśli objeżdżasz Gs i potrafisz nimi w tłumie tak płynnie operować jak SL to wcale nie jest tak źle z kondycją....
ostatnio trochę pojeździłem na serwisowych ścigaczach (GS) i powiem Ci że śmig na tych nartach to po pierwsze żadna przyjemność (praktycznie obraca nogę w bucie o 360 st. - mimo dopasowanych butów :)), a po drugiie to tak jakbyś ogiera zaciągnał do wozu ;)
mam nadzieję, że ja ;):):):) przynajmniej niektóre przejazdy ;)
a bardziej chodziło mi o to, że jeśli objeżdżasz Gs i potrafisz nimi w tłumie tak płynnie operować jak SL to wcale nie jest tak źle z kondycją....
ostatnio trochę pojeździłem na serwisowych ścigaczach (GS) i powiem Ci że śmig na tych nartach to po pierwsze żadna przyjemność (praktycznie obraca nogę w bucie o 360 st. - mimo dopasowanych butów :)), a po drugiie to tak jakbyś ogiera zaciągnał do wozu ;)
Witam Myslę, że w tłumie to raczej technika a przede wszystkim objeżdżenie, przewidywanie czyli taktyka a nie kondycja czy siła. Ja zawsze jeździłem na długich nartach. Teraz jeżeli na gigantce to na Volkl p30 Racecarver długośc 188 cm. Narta po Marcie Berezik raczej w sklepie nie kupiona i mozna na niej wszystko zrobic bez specjalnego wysiłku. To raczj jazda na slalomce wydaje mi sie mecząca. Pozdrawiam
Witam Myslę, że w tłumie to raczej technika a przede wszystkim objeżdżenie, przewidywanie czyli taktyka a nie kondycja czy siła. Ja zawsze jeździłem na długich nartach. Teraz jeżeli na gigantce to na Volkl p30 Racecarver długośc 188 cm. Narta po Marcie Berezik raczej w sklepie nie kupiona i mozna na niej wszystko zrobic bez specjalnego wysiłku. To raczj jazda na slalomce wydaje mi sie mecząca. Pozdrawiam
myślę, że jednak wszystkie elelmnty narciarskiego rzemiosła - łacznie z kondycją i siłą - mnie "buły" nie brakuje a na tych serwisówkach czułem, że nie jest "lekutko".....
myślę, że te P30 mogą już być mocno wyklepane po tylu latach użytkowania......
myślę, że te P30 mogą już być mocno wyklepane po tylu latach użytkowania......
I jedziesz jak na lyzwach bo przod i tyl nie trzyma a nawet podgiety do gory:) maja te narty jeszcze hol? i czy ustami nie zebami je zlaczysz? to byla taka kiedys zabawa.:)
I jedziesz jak na lyzwach bo przod i tyl nie trzyma a nawet podgiety do gory:) maja te narty jeszcze hol? i czy ustami nie zebami je zlaczysz? to byla taka kiedys zabawa.:)
Witam A no to juz zupełnie inna sprawa:). Kupiłem teraz Dynastara 182 cm. Ale jeszcze nie jeżdziłem może będzie walka. Ale jeżdiłem w tym sezonie na Rossignolu 9x i 9s i ten pierwszy wydał mi sie znacznie mniej bułożerny niż drugi. Może to też kwestia masy (ja trzymam kwintal :)) Pozdrawiam
Witam A no to juz zupełnie inna sprawa:). Kupiłem teraz Dynastara 182 cm. Ale jeszcze nie jeżdziłem może będzie walka. Ale jeżdiłem w tym sezonie na Rossignolu 9x i 9s i ten pierwszy wydał mi sie znacznie mniej bułożerny niż drugi. Może to też kwestia masy (ja trzymam kwintal :)) Pozdrawiam
jakiego Dyna nabyłeś ???
a Rosoł to pewnie był 9X Oversize, a ja mam WC i powiem Ci że to jest przepaść jak NIEBO i ZIEMIA......;)
http://www.ntn.pl/testy/narty?t=682&...SSIGNOL&model= taką
Witam
jakiego Dyna nabyłeś ???
http://www.skionline.pl/austria-skit...7&id_testu=346 chyba tego ale tak do końca nie wiem co jest w środku - na śniegu się okaże:)
a Rosoł to pewnie był 9X Oversize, a ja mam WC i powiem Ci że to jest przepaść jak NIEBO i ZIEMIA......;)
http://www.ntn.pl/testy/narty?t=682&...SSIGNOL&model= taką
Gigant to chyba było to: http://www.skionline.pl/austria-skit...7&id_testu=338 a slalom rok starszy: http://www.skionline.pl/austria-skit...6&id_testu=248
Ale tak do końca to nie jestem przekonany. Pozdrawiam
Witam Ja zawsze jeździłem na długich nartach. Teraz jeżeli na gigantce to na Volkl p30 Racecarver długośc 188 cm. Narta po Marcie Berezik raczej w sklepie nie kupiona i mozna na niej wszystko zrobic bez specjalnego wysiłku. To raczj jazda na slalomce wydaje mi sie mecząca. Pozdrawiam
Kto to jest Marta Berezik? Zna mnie?:)
Kto to jest Marta Berezik? Zna mnie?:)
Witam Nie wiem ale się przy okazji zapytam. Jeździła w reprezentacji Polski slalomy i giganty (rzadko) a później w carvingowym pucharze swiata i tu z sukcesami. Myslę, że jest jedną z lepszych polskich narciarek i może uchodzić za eksperta w przeciwieństwie do nas wszystkich. Pozdrawiam
Witam Nie wiem ale się przy okazji zapytam. Jeździła w reprezentacji Polski slalomy i giganty (rzadko) a później w carvingowym pucharze swiata i tu z sukcesami. Myslę, że jest jedną z lepszych polskich narciarek i może uchodzić za eksperta w przeciwieństwie do nas wszystkich. Pozdrawiam
23 miejsce na Mistrzostwach Świata i 2 razy CPP robi wrażenie.....
ale chyba nie startowała na tych P30 >>>>>>;):)
23 miejsce na Mistrzostwach Świata i 2 razy CPP robi wrażenie.....
ale chyba nie startowała na tych P30 >>>>>>;):)
Witam A bo ja wiem. Jeżeli to jeszcze jak była juniorką:). Od czasu tych p30 kupiłem od Mietka spororóznych nart po Marcie ale te są najfajniejsze. Pozdrawiam
Mysle, ze Dev jak zwykle bardzo fajnie podsumowal. Wybor nart na dany stok/warunki jest sprawa indywidualna i nie widze powodow dla ktorych wyklucza sie wybor nart gigantowych do jazdy na gorce 1km. Glownie na stokach spotykam ludzi jezdzacych na nartach SL, ale nie brakuje rowniez tych z nartami o dluzszym promieniu.. Warto zauwazyc, ze na forum wiekszosc pyta o wybor nart slalomowych, a nie gigantowych, czym to jest spowodowane? Malymi stokami w naszym kraju? Czy po prostu 'moda na narty slalomowe'?
troche odgrzeje tyen temat i odpowiem na pyutanie: dlaczego wiekszosc wybiera SL??? odpowiedz jest prosta w wswojej genialnosci: bo na SL sie jezdzi LATWO (mam na mysli jazde rekreacyhjna a nie mozliwosci ktoere ta narta ma) i latwo i leniwie sie mozna powozic.......... i "sama skreca".....
a juz mistrzowie lyzew, jak wsiada albo zostana posadzeni na cos dluzszego niz wlasny nos, wtedy panikuja................. a wystarczylo by pojezdzic troche na dluzszych i zobaczyc co dlugosc daje..........
zaznaczam ze nikogo nie mam zamiaru zmieniac i jezeli komus daje rodosc jazda na narcie krotkiej, absolutnie tego nie tepie!!!
Prawda, że na SL jeździ się łatwo. Ale jak się podszkoli w jeździe na krawędziach na krótkich nartach, to potem względnie łatwo można się przesiąść na dłuższe. W drugą stronę niestety tak łatwo nie ma :).
Z moich doświadczeń to na gigantkach jeździ się podobnie jak na slalomce, tylko ze dwa razy szybciej :D
Prawda, że na SL jeździ się łatwo. Ale jak się podszkoli w jeździe na krawędziach na krótkich nartach, to potem względnie łatwo można się przesiąść na dłuższe. W drugą stronę niestety tak łatwo nie ma :).
Z moich doświadczeń to na gigantkach jeździ się podobnie jak na slalomce, tylko ze dwa razy szybciej :D
jak wiesz ja osobiscie nie mam zadnych problemow z przesiadka od 165 do 198 (okazyjnie 205)........
natomiast nie wydaje mi sie ze zmiana z krotszych na dluzsze jest latwa....... zdecydowanie latwiej, moim zdaniem, jest przejscie z dluzszych na krotkie.......... ale to moje zdanie subiektywne
natomiast nie wydaje mi sie ze zmiana z krotszych na dluzsze jest latwa....... zdecydowanie latwiej, moim zdaniem, jest przejscie z dluzszych na krotkie.......... ale to moje zdanie subiektywne
No co do tego zgoda - mi chodziło raczej o to, że na krótkiej narcie łatwiej się nauczyć jeździć (zwłaszcza na krawędziach) i zawsze można się potem przesiąść na dłuższą - jest chwila strachu jak się nabiera prędkości, ale potem jest ulga jak się narta okazuje stabilna i pewna :).
A nauczyć się na narcie 180cm jazdy carvingowej... to już nie takie banalne.
No co do tego zgoda - mi chodziło raczej o to, że na krótkiej narcie łatwiej się nauczyć jeździć (zwłaszcza na krawędziach) i zawsze można się potem przesiąść na dłuższą - jest chwila strachu jak się nabiera prędkości, ale potem jest ulga jak się narta okazuje stabilna i pewna :).
A nauczyć się na narcie 180cm jazdy carvingowej... to już nie takie banalne.
uwazam tak samo
za 2 tyg znowu na sniegu..................juz nie moge sie doczekac ,moje uzaleznienie od nart juz daje sie we znaki.............:)
Szczęściarz. Ja muszę poczekać do grudnia ;).
Witam Wydaje mi się, że szok długościowy dziła w obie strony. Miałem tez etap fascynacji, krótką nartą (163 chyba najkrótsze a ważę koło 100 kg) i wtedy zdecydowanie trudniej było przsiąść sie na długie narty. Obecnie częściej jeżdże na długiej narcie i przesiadanie sie na slalomke jest niemiłe - cały czas mam wrażenie że narta zacieśnia skręt co powoduje jej odciążenie i lekki uslizg aby osiągnąć "mormalny" promień skrętu. Krótka narta zmusza do jazdy energicznej i jednocześnie dokładnej (srodek ciężkości). Na dłuzszej mam wrażenie jest większy margines błędu. Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|