zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljagu93.xlx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam wszystkich. Załączam linki to paru zdjęc z testów narciarskich zorganizowanych przez magazyn NTN w Maso Corto w 2009 roku. Zapewniam, że nie jest to miły wypoczynek tylko ciężka praca. Tak testerzy jeździli na testowanych nartach.:) http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6469 http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6473 http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6486 http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6488
Piękne zdjęcia. Pogoda Wam dopisała.
Pozdrawiam marioo
Oj nie dopisała. Jeden dzień był taki ładny a w pozostałe dni minus 11stopni, padający śnieg na przemian z mgłą.:mad:
Miło popatrzeć jak pięknie ludzie potrafią jeździć na nartach.;)
Witam wszystkich. Załączam linki to paru zdjęc z testów narciarskich zorganizowanych przez magazyn NTN w Maso Corto w 2009 roku. Zapewniam, że nie jest to miły wypoczynek tylko ciężka praca. Tak testerzy jeździli na testowanych nartach.:) http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6469 http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6473 http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6486 http://www.ntn.pl/galeria/zdjecia/sn...t_2009/?p=6488
tak ZUPEKLNIE na marginesie; jedyny czlowiek ktory sie wylozyl , uzywal knessl'i ..........:):):)
Test był super ;) tak na marginesie. Ten w hawajkach to ja ;D
Test był super ;) tak na marginesie. Ten w hawajkach to ja ;D
Fajne zdjęcie i fajne hawajki!:D
tak ZUPEKLNIE na marginesie; jedyny czlowiek ktory sie wylozyl , uzywal knessl'i ..........:):):) A ja myślę, że narty dla niego były zbyt dobre i nie dał rady:D
A ja myślę, że narty dla niego były zbyt dobre i nie dał rady:D
Tez tak mysle:D
Tez tak mysle:D
Hello Testerzy Napiszcie pare slow o waszym testowaniu nart. Niektore glowy forumowych bossow co to upadki tylko widza nalezalo by oswiecic.
Hello Testerzy Napiszcie pare slow o waszym testowaniu nart. Niektore glowy forumowych bossow co to upadki tylko widza nalezalo by oswiecic.
Ja nie testowałem tych nart i nie byłem nigdy w Maso Corto. Ale wyobrażam sobie po tych zdjęciach zamieszczonych na skiforum i na stronie ntn, że to nie były przelewki. Widać na innych zdjęciach, że testerzy ostro zasuwali na nartach i się nie oszczędzali. A tu po prostu ktoś chyba nie lubi marki Kneissl.
Ja nie testowałem tych nart i nie byłem nigdy w Maso Corto. Ale wyobrażam sobie po tych zdjęciach zamieszczonych na skiforum i na stronie ntn, że to nie były przelewki. Widać na innych zdjęciach, że testerzy ostro zasuwali na nartach i się nie oszczędzali. A tu po prostu ktoś chyba nie lubi marki Kneissl.
szczerze mowiac myslalem ze ta marka juz zniknela z rynku. nie slychac o niej za bardzo . slaby marketing?? nie wiem co to zdjecie ma do lubienia czy nielubienia; ja nie mam zadnego kontaktu z ta marka wiec nie moge lubic czy nie
Hello Testerzy Napiszcie pare slow o waszym testowaniu nart. Niektore glowy forumowych bossow co to upadki tylko widza nalezalo by oswiecic.
Co do testów to nie przelwki. W ciągu tygodnia musisz przetestować ok 60 par nart. Kiedyś myślałem że tak fajnie jest sobie pojeździć na nartkach na przyszły sezon ale wierz mi to ciężka praca. Każde narty trzeba ocenić liczbami 1-6 w kategoriach: Inicjacja skrętu, Prowadzenie skrętu, Zmiana promienia, Dynamika, Skuteczność na bramkach. Oprócz tego trzeba napisać słownie opinie o tych nartach, czyli dla kogo, do jakiego rodzaju jazdy, itp. oraz czy nadają się do użytku przez amatorów.
Jeśli chodzi o testerów to jest to polska czołówka, z resztą co widać na zdięciach:cool:
Co do testów to nie przelwki. W ciągu tygodnia musisz przetestować ok 60 par nart. Kiedyś myślałem że tak fajnie jest sobie pojeździć na nartkach na przyszły sezon ale wierz mi to ciężka praca. Każde narty trzeba ocenić liczbami 1-6 w kategoriach: Inicjacja skrętu, Prowadzenie skrętu, Zmiana promienia, Dynamika, Skuteczność na bramkach. Oprócz tego trzeba napisać słownie opinie o tych nartach, czyli dla kogo, do jakiego rodzaju jazdy, itp. oraz czy nadają się do użytku przez amatorów.
Jeśli chodzi o testerów to jest to polska czołówka, z resztą co widać na zdięciach:cool:
naprawde slow mi brakuje zeby opisac, jak bardzo wam wspolczuje tego trudnego losu..................:):):)
szczerze mowiac myslalem ze ta marka juz zniknela z rynku. nie slychac o niej za bardzo . slaby marketing?? nie wiem co to zdjecie ma do lubienia czy nielubienia; ja nie mam zadnego kontaktu z ta marka wiec nie moge lubic czy nie Marka Kneissl ma się w Polsce coraz lepiej. Nie widać jej tak jak inne marki narciarskie, dla tego bo marka Kneissl jest skierowana do bardzo wymagającej grupy ludzi szukających produktów najwyższej jakości. Mamy produkty dla ludzi , którzy chcą się na tle innych wyróżnić nowym stylem. Kneissl nie używa wielkich haseł marketingowych mówiących o wszystkim tylko nie o jakości. Uwierz mi, że 100 lat istnienia zobowiązuje do trzymania poziomu technologicznego na najwyższym poziomie.:)
Co do testów to nie przelwki. W ciągu tygodnia musisz przetestować ok 60 par nart.
Hmmm, czyli około 10 par nart na dzień. Czyli mniej niż godzina na jednym modelu. To kolejny dla mnie powód żeby nie ufać testom :) Nie żebym deprecjonował ciężką pracę, bo pewnie jest ciężka i testerzy się starają, ale co można napisać o narcie po godzinie jazdy? Nie sprawdzając jej w różnych warunkach? Pozdrawiam Marcin
Hmmm, czyli około 10 par nart na dzień. Czyli mniej niż godzina na jednym modelu. To kolejny dla nie powód żeby nie ufać testom :) Nie żebym deprecjonował ciężką pracę, bo pewnie jest ciężka i testerzy się starają, ale co można napisać o narcie po godzinie jazdy? Nie sprawdzając jej w różnych warunkach? Pozdrawiam Marcin
Testy nart nie są wykładnią dla kogokolwiek przy zakupie nart. Nikt nigdy nie sugerował nikomu w testach zakupu danego modelu nart. W testach, tester wyraża tylko swoją opinię na temat konkretnego modelu podkreślając jakie mają właściwości w danych warunkach. Każdy kto sugeruje się zakupem nart na bazie opisów z testów jest jak dla mnie samobójcą zakupowym. Testy mają przybliżyć, ukierunkować na jaki model należy zwrócić uwagę w danej grupie. Tak samo można by zinterpretować opis danego modelu nart, który jest zamieszczony na stronie internetowej, folderze lub wypowiedziany przez sprzedawcę w sklepie. Dla tego należy zawsze samemu testować narty i wyciągać z tego wnioski. Pozdrawiam:)
Hmmm, czyli około 10 par nart na dzień. Czyli mniej niż godzina na jednym modelu. To kolejny dla mnie powód żeby nie ufać testom :) Nie żebym deprecjonował ciężką pracę, bo pewnie jest ciężka i testerzy się starają, ale co można napisać o narcie po godzinie jazdy? Nie sprawdzając jej w różnych warunkach? Pozdrawiam Marcin
kiedys juz o tym rozmawialismy; w czasach, kiedy nie bylo integralnych wiazan i ksztalt narty byl w zasadzie jeden, tester mogl nie wiedziec na jakiej narcie jedzie; wystarczylo nakleic tasme na wierzch. obecnie, dobry tester ( a tylko tacy testuja prawda??) ma co najmniej 2 elementy, na podstawie moze stwierdzic, co to za narta ,z 99% pewnoscia;
1/ ksztalt narty (dziob, pietka, profil, taliowanie, wyglad z boku narty, dodtakowe elementy jak np PS ) 2/ wiazania i wyglad integral system
na podst tych 2 rzeczy w zasadzie niemozliwe jest ukrycie tozsamomsci narty, chyba ze jest to cos zupelnie nowego, ale to sie zdarza rzadko.
wiec w rzeczy samej testerom obecnie jest trudniej byc obiektywnym, a czy sie staraja byc obiektywni, to juz inna historia......
Hmmm, czyli około 10 par nart na dzień. Czyli mniej niż godzina na jednym modelu. To kolejny dla mnie powód żeby nie ufać testom :) Nie żebym deprecjonował ciężką pracę, bo pewnie jest ciężka i testerzy się starają, ale co można napisać o narcie po godzinie jazdy? Nie sprawdzając jej w różnych warunkach? Pozdrawiam Marcin
Takie stwierdzenie jest zupełnie niezgodne z prawdą. Po pierwsze narty sprawdzane na testach NTN w Maso Corto w tym roku były testowane dokładnie w takich warunkach do jakich są przeznaczone (np. narty sportowe testowano na trasach slalomu i giganta na odpowiednio przygotowanym stoku). Przy takim założeniu nawet dwa zjazdy pokazują ekspertom jak bardzo konkretne modele różnią się od siebie. Gdyby w założeniu każde narty testowane były w różnych warunkach to nigdy nie można by stwierdzić, który model z danej grupy wyróżnia sie konkretnymi cechami. Paradoksalnie szybsza zmiana modeli przez wprawnego testera umożliwia łatwiejsze zauważenie różnic pomiędzy nartami. Np. na testach organizowanych przez Ski Magazin w St. Moritz każdy z testerów ma wyłącznie dwie możliwości zjazdu na jednej testowanej parze. Podczas nich wykonuje wszystkie powierzone mu zadania (osobne dla konkretnych grup nart), dzięki którym może według swojej oceny odpowiedziec na pytania zawarte w kartach testerskich. Po drugie jeżeli nie ufać testom to ufać komu lub czemu? Czy znajduje się jakaś alternatywa dla tego typu przedsięwzięć. Rozumiem, że lepiej jest wysłuchać kolegi, który miał trzy pary nart na nogach przez całe swoje życie i uważa że najlepszy jest np. Fischer bo "od zawsze na nich jeździ i nie zawodzą". Na testach zbierają się czynni zawodnicy, byli zawodnicy oraz eksperci, którzy nie kierują się uprzedzeniami a przede wszystkim mają sprawdzoną wiedzę i umiejętności. Czym innym można się zatem posiłkować jak nie ich opiniami? Pozdrawiam
Testy nart nie są wykładnią dla kogokolwiek przy zakupie nart. Nikt nigdy nie sugerował nikomu w testach zakupu danego modelu nart. W testach, tester wyraża tylko swoją opinię na temat konkretnego modelu podkreślając jakie mają właściwości w danych warunkach. Każdy kto sugeruje się zakupem nart na bazie opisów z testów jest jak dla mnie samobójcą zakupowym. Testy mają przybliżyć, ukierunkować na jaki model należy zwrócić uwagę w danej grupie. Tak samo można by zinterpretować opis danego modelu nart, który jest zamieszczony na stronie internetowej, folderze lub wypowiedziany przez sprzedawcę w sklepie. Dla tego należy zawsze samemu testować narty i wyciągać z tego wnioski. Pozdrawiam:)
Kardynalny błąd. Jeżeli testy nie są wykładnią to co? W testach oprócz konkretnych komentarzy testerów są uśrednione oceny jednostkowych cech, którymi mają się odznaczać modele konkretnych grup. Dzięki temu testy stają się świetnym materiałem posiłkującym podczas planowania zakupu sprzętu. Przede wszystkim testy trzeba czytać bardzo dokładnie. Najlepiej zapoznać się za początkowym tekstem aby wiedzieć jakie panowały warunki podczas testów i jak poradzono sobie aby sprawdzić narty zgodnie z ich przeznaczeniem. Następnie trzeba zdecydować się, która grupa nart jest dla Nas interesująca i dopiero potem spojrzeć na konkretne noty dla określonych cech różnych modeli w grupie. Nie można porównywać tekstów katalogowych, ocen sprzedawców i opinii testerów. Te ostatnie to niezależne spostrzeżenia napisane niemalże po chwili wypięcia się z wiązań. Wtedy w głowie ma się kilka poprzednich par, na których jeździło się danego dnia i jest możliwość porównania. Żaden sprzedawca nie będzie miał takiej wiedzy (chyba że zostanie zaproszony jako ekspert na jakieś testy:)). Pozdrawiam
kiedys juz o tym rozmawialismy; w czasach, kiedy nie bylo integralnych wiazan i ksztalt narty byl w zasadzie jeden, tester mogl nie wiedziec na jakiej narcie jedzie; wystarczylo nakleic tasme na wierzch. obecnie, dobry tester ( a tylko tacy testuja prawda??) ma co najmniej 2 elementy, na podstawie moze stwierdzic, co to za narta ,z 99% pewnoscia;
1/ ksztalt narty (dziob, pietka, profil, taliowanie, wyglad z boku narty, dodtakowe elementy jak np PS ) 2/ wiazania i wyglad integral system
na podst tych 2 rzeczy w zasadzie niemozliwe jest ukrycie tozsamomsci narty, chyba ze jest to cos zupelnie nowego, ale to sie zdarza rzadko.
wiec w rzeczy samej testerom obecnie jest trudniej byc obiektywnym, a czy sie staraja byc obiektywni, to juz inna historia......
A budowa wnętrza narty?? Przy obecnym zaawansowaniu technologicznym myślę, że to jedno z najważniejszych kryteriów. Mając w ręku dwie pary nart różnych firm posiadających podobne taliowanie, odpowiednio skonstruowane zawodnicze wiązania i atrakcyjny design nie wiemy o nich dalej nic. Nie znamy żadnej ich tożsamości. Do momentu. Do momentu kiedy ich nie przetestujemy, tzn przejedziemy dany odcinek w podobny sposób dla obu par (adekwatny do ich przeznaczenia). Może się wtedy okazać, że narty te zachowują się zupełnie odmiennie (i tak właśnie najczęściej jest). Reprezentują zupełnie inną sztywność, inną dynamikę i łatwość w prowadzeniu. To wszystko jest właśnie wynikiem ich budowy i zastosowanych patentów technologicznych. Po to właśnie są testy. Tylko tam istnieje możliwość praktycznego sprawdzenia prawdziwości opisów tworzonych dla swoich produktów przez producentów. pozdrawiam
obecnie, dobry tester ( a tylko tacy testuja prawda??) ma co najmniej 2 elementy, na podstawie moze stwierdzic, co to za narta ,z 99% pewnoscia;
1/ ksztalt narty (dziob, pietka, profil, taliowanie, wyglad z boku narty, dodtakowe elementy jak np PS ) 2/ wiazania i wyglad integral system
na podst tych 2 rzeczy w zasadzie niemozliwe jest ukrycie tozsamomsci narty, chyba ze jest to cos zupelnie nowego, ale to sie zdarza rzadko.
Powiem Ci więcej Janku - na żadnym teście "tożsamość" nart nie jest ukrywana. Zapewniam Cię, że testerzy nie badają z lupą i linijką oklejonych taśmą modeli. A ewentualną stronniczość jednostek eliminuje się poprzez zebranie opinii od kilkunastu lub kilkudziesięciu testerów potrafiących wykorzystać dany model nart. Następnie wielokrotnie powtarzające się opinie są brane pod uwagę przy publikacji, a opinie odosobnione często odrzucane. Więc element stronniczości możesz odrzucić. Chyba, że jesteś miłośnikiem teorii spiskowych i zakładasz, że większość testerów jest przekupiona :)
Powiem Ci więcej Janku - na żadnym teście "tożsamość" nart nie jest ukrywana. Zapewniam Cię, że testerzy nie badają z lupą i linijką oklejonych taśmą modeli. A ewentualną stronniczość jednostek eliminuje się poprzez zebranie opinii od kilkunastu lub kilkudziesięciu testerów potrafiących wykorzystać dany model nart. Następnie wielokrotnie powtarzające się opinie są brane pod uwagę przy publikacji, a opinie odosobnione często odrzucane. Więc element stronniczości możesz odrzucić. Chyba, że jesteś miłośnikiem teorii spiskowych i zakładasz, że większość testerów jest przekupiona :)
nie, nie jestem, nie jestem pietrzak........ co do obrobki statystycznej, to jest to oczywista sprawa. natomiast czlowiek jest czlowiekiem i jako taki jest tzw "biased" na to nie ma rady , to poprostu jest cecha ludzka. to tak jak wsiadajac do bmw oczekuje sie od razu a priori okreslonych elementow jazdy, tak samo wsiadajac na np stoeckli tak samo ma sie pewien bagaz doswiadczen zwiazanych z ta marka, ktory rzutuje na ocene. na to nie ma rady............. i nie ma to nic wspolnego ze spiskowaniem.
Chyba, że jesteś miłośnikiem teorii spiskowych i zakładasz, że większość testerów jest przekupiona :)
kilka lat temu przeglądałem magazyn z testami (nie jestem pewny nazwy) na którego końcu była relacja z imprezy sponsorowanej przez jedną z firm (pamiętam nazwę). Tak się jakoś złożyło że w magazynie tym wszyscy piali nad nartami tej firmy. 100% obiektywność testów została po tym fakcie mocno podważona w mojej opinii :) Pozdrawiam Marcin
Takie stwierdzenie jest zupełnie niezgodne z prawdą.
Prędzej zgodziłbym się ze zdaniem "Takie stwierdzenie jest niezupełnie zgodne z prawdą". To oznaczałoby chęć do dyskusji i dojścia do jakiegoś kompromisu :)
Po pierwsze narty sprawdzane na testach NTN w Maso Corto w tym roku były testowane dokładnie w takich warunkach do jakich są przeznaczone (np. narty sportowe testowano na trasach slalomu i giganta na odpowiednio przygotowanym stoku). Przy takim założeniu nawet dwa zjazdy pokazują ekspertom jak bardzo konkretne modele różnią się od siebie. Gdyby w założeniu każde narty testowane były w różnych warunkach to nigdy nie można by stwierdzić, który model z danej grupy wyróżnia sie konkretnymi cechami. Paradoksalnie szybsza zmiana modeli przez wprawnego testera umożliwia łatwiejsze zauważenie różnic pomiędzy nartami. Np. na testach organizowanych przez Ski Magazin w St. Moritz każdy z testerów ma wyłącznie dwie możliwości zjazdu na jednej testowanej parze. Podczas nich wykonuje wszystkie powierzone mu zadania (osobne dla konkretnych grup nart), dzięki którym może według swojej oceny odpowiedziec na pytania zawarte w kartach testerskich. Po drugie jeżeli nie ufać testom to ufać komu lub czemu? Czy znajduje się jakaś alternatywa dla tego typu przedsięwzięć. Rozumiem, że lepiej jest wysłuchać kolegi, który miał trzy pary nart na nogach przez całe swoje życie i uważa że najlepszy jest np. Fischer bo "od zawsze na nich jeździ i nie zawodzą". Na testach zbierają się czynni zawodnicy, byli zawodnicy oraz eksperci, którzy nie kierują się uprzedzeniami a przede wszystkim mają sprawdzoną wiedzę i umiejętności. Czym innym można się zatem posiłkować jak nie ich opiniami? Pozdrawiam
Niestety można ufać tylko sobie a i to nie zawsze.Sam będąc na testach odczuwałem różnicę między dwoma parami nart, dopóki nie przesiadłem się znów na te, które miałem na nogach jako pierwsze. Żeby było śmieszniej, był to ten sam model narty, tylko z dwóch sezonów. Taliowanie identyczne, różnica była w konstrukcji. Po podwójnej zmianie okazało się że to nie narta była diametralnie inna ale w przeciągu trzech godzin i ja się zmęczyłem i warunki przeszły niezauważalnie w inne. Wiem, nie jestem profesjonalnym testerem, ale pokazuje to trochę ułomność ludzkiej percepcji. Wiem, statystycznie przy dużej ilości testerów można błąd zniwelować, ale ile jeździ testerów na testach? Na pewno nie kilkuset. Poza tym- testerzy się nie męczą? nie zdarza się któremuś zaimprezować dzień wcześniej ;) ? Szczerze mówiąc od testu, w którym testowane jest 60 par nart w tydzień wolałbym albo katalog z solidnym zestawieniem parametrów nart różnych producentów i suchym opisem albo też artykuł z testem porównującym 10 par. Jak to mówią- jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Testując zbyt wiele nie testujesz nic. Pozdrawiam Marcin
kilka lat temu przeglądałem magazyn z testami (nie jestem pewny nazwy) na którego końcu była relacja z imprezy sponsorowanej przez jedną z firm (pamiętam nazwę). Tak się jakoś złożyło że w magazynie tym wszyscy piali nad nartami tej firmy. 100% obiektywność testów została po tym fakcie mocno podważona w mojej opinii :) Pozdrawiam Marcin Najlepiej będzie dla Ciebie jak przyjedziesz w przyszłym roku na testy NTN i zobaczysz jak są prowadzone. Może wtedy zrozumiesz, że nikt na tych testach nikogo nie zachęca dodatkową gratyfikacją. Nie jestem pewny ale prawdopodobnie testerzy przyjeżdżają na te testy na własny koszt.
Najlepiej będzie dla Ciebie jak przyjedziesz w przyszłym roku na testy NTN i zobaczysz jak są prowadzone. Może wtedy zrozumiesz, że nikt na tych testach nikogo nie zachęca dodatkową gratyfikacją. Nie jestem pewny ale prawdopodobnie testerzy przyjeżdżają na te testy na własny koszt.
Nie mieszajmy dwóch rzeczy- pierwsza to wiarygodność testów w ogóle. Nigdy nie zakładam że dany test jest obiektywny, bo jak mam stwierdzić że dany test był obiektywny? Chyba właśnie samemu na niego jadąc, co znowu przeczy sensowi testu- bo w końcu sam te narty przetestuję i testu już nie będę musiał czytać :) Druga- to testy a których jest mowa w wątku- przyznaję że nie znam metodologii prowadzenia, ale jakoś nie wyobrażam sobie że ktoś potrafi porównać daną nartę z nartą która była kilka par nart wcześniej. Nie wierzę że nie wchodzi w grę zmęczenie czy tez nawet minimalna zmiana warunków na stoku w ciągu jednego dnia, nie mówiąc już o kilku dniach. Szczególni e że jedną parę miało się an nogach kilkadziesiąt minut. Pozdrawiam Marcin
kilka lat temu przeglądałem magazyn z testami (nie jestem pewny nazwy) na którego końcu była relacja z imprezy sponsorowanej przez jedną z firm (pamiętam nazwę). Tak się jakoś złożyło że w magazynie tym wszyscy piali nad nartami tej firmy. 100% obiektywność testów została po tym fakcie mocno podważona w mojej opinii :) Pozdrawiam Marcin
Po kolei:
kilka lat temu przeglądałem magazyn z testami (nie jestem pewny nazwy) na którego końcu była relacja z imprezy sponsorowanej przez jedną z firm (pamiętam nazwę). Marcin
Kilka lat temu..., nie pamieta nazwy magazynu ale pamieta ralacje na koncu... i pamieta co to za firma sponsorowala.
[quote=bocian74;219881] Tak się jakoś złożyło że w magazynie tym wszyscy piali nad nartami tej firmy. Marcin[/QUOTE Pamieta, ze wszycy piali na nartami tej firmy. Rozumiem ze chodzi o artykuly w tym pismie. Nie jest napisane co takiego bylo w/g Marcina pianiem, nie wiadomo w jakiej formie, czy to forum czy autoryzowany artykul.
100% obiektywność testów została po tym fakcie mocno podważona w mojej opinii :) Marcin
Czego dotyczy te 100% i jak zostala obiektywnosc podwazona i na koniec puenta: PO JAKIM FAKCIE?
Nie mieszajmy dwóch rzeczy- pierwsza to wiarygodność testów w ogóle. Nigdy nie zakładam że dany test jest obiektywny, bo jak mam stwierdzić że dany test był obiektywny? Chyba właśnie samemu na niego jadąc, co znowu przeczy sensowi testu- bo w końcu sam te narty przetestuję i testu już nie będę musiał czytać :) Druga- to testy a których jest mowa w wątku- przyznaję że nie znam metodologii prowadzenia, ale jakoś nie wyobrażam sobie że ktoś potrafi porównać daną nartę z nartą która była kilka par nart wcześniej. Nie wierzę że nie wchodzi w grę zmęczenie czy tez nawet minimalna zmiana warunków na stoku w ciągu jednego dnia, nie mówiąc już o kilku dniach. Szczególni e że jedną parę miało się an nogach kilkadziesiąt minut. Pozdrawiam Marcin
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Narty testują ludzie, którzy mają pojęcie o narciarstwie. Ja proponuję żebyś w przyszłym sezonie pożyczył sobie trzy pary nart z tej samej grupy i je przetestował w tym samym dniu na tym samym stoku. Zjedź tylko po trzy razy na każdej narcie. Otrzymasz wtedy odpowiedź czy jest możliwe zauważenie różnicy pomiędzy tymi nartami. Ja osobiście nie zaliczam się do zawodowców a mając taką okazje stwierdzam, że jest różnica i to mocno zauważalna.:)
Ja proponuję żebyś w przyszłym sezonie pożyczył sobie trzy pary nart z tej samej grupy i je przetestował w tym samym dniu na tym samym stoku. Zjedź tylko po trzy razy na każdej narcie. Otrzymasz wtedy odpowiedź czy jest możliwe zauważenie różnicy pomiędzy tymi nartami. Ja osobiście nie zaliczam się do zawodowców a mając taką okazje stwierdzam, że jest różnica i to mocno zauważalna.:)
Ależ właśnie miałem taką okazję w tym roku, co opisałem parę postów wyżej. Problem tylko z tym, że jak się przesiadłem z pary nr 3 na parę nr 1 to okazało się że wcale nie było takiej różnicy, jaka wydawała się być przed tą przesiadką i para nr 3 wcale nie był gorsza od pary nr 1, jak mi się wydawało po pierwszej kolejce. Bo, jak już wcześniej napisałem, minimalnie zmieniły się warunki na stoku, dość męczące zresztą w tym dniu. I skoro można się tak zdziwić przy trzech parach nart, to co dopiero przy 10 na dzień? Pozdrawiam Marcin
Druga- to testy a których jest mowa w wątku- przyznaję że nie znam metodologii prowadzenia, ale jakoś nie wyobrażam sobie że ktoś potrafi porównać daną nartę z nartą która była kilka par nart wcześniej. Nie wierzę że nie wchodzi w grę zmęczenie czy tez nawet minimalna zmiana warunków na stoku w ciągu jednego dnia, nie mówiąc już o kilku dniach. Szczególni e że jedną parę miało się an nogach kilkadziesiąt minut. Pozdrawiam Marcin
Bode Miler przed mistrzostwami świata przetestował kilkadziesiąt par Head Sl. Jak ok 60 par niby tych samych nart może się od siebie różnic. Bardzo prosto. Flex- Rozkład sztywności wzdłużnej (Piętka, talia, dziób) Twist- Rozkład sztywności poprzecznej (piętka, dziób) Masa 1 narty Przesunięcie środka cięzkości narty( przód tył)
Po przejechaniu slalomu większość narciarzy jest w stanie stwierdzic które narty nadają się do takiej jazdy ale jeśli otrzymali by kilka nart tej samej kategori to już tak łatwo by niebyło. Niewiem na jakim jeździsz poziomie ale skoro twierdzisz ze testujesz juz kilka par nart to chyba na wysokim. Myśle że będziemy mieli okazję kiedys zobaczyć twoją technikę. Jeśli wątpisz w to że testerzy niepotrafią odczuć różnic to najpierw dowiedz się kto jest takim testerem. Pozdrawiam
Jeśli wątpisz w to że testerzy niepotrafią odczuć różnic to najpierw dowiedz się kto jest takim testerem. Pozdrawiam
Nie twierdzę że testerzy nie są w stanie wyczuć różnicy. Twierdzę że przy tej ilości nart do testowania różnice między parą na przykład nr 3 i nr 8 mogą już nie wynikać tylko i wyłącznie z różnic między nartami. Dlatego uważam że sensowniejsze są testy na mniejszą skalę. Z tymi samymi testerami, tylko z większą ilością czasu na każdą parę nart. Pozdrawiam Marcin
Myślę, że się nie przekonamy nawzajem. Ci, którzy uważają, że testy są przydatne niech z nich korzystają, natomiast pozostali jeśli wolą, mogą bazować na opiniach kolegów z forum lub zapewnieniach producentów nart, albo laboratoryjnej analizie taliowania. Na testy NTN zapraszamy, zawsze mamy miejsce dla kilku gości - można przyjechać, zobaczyć z bliska jak to wygląda, spróbować kilku par nart. I może dopiero wtedy wydać opinię, czy takie przedsięwzięcie ma sens, bo wygląda to trochę inaczej niż dzień demo nart na stoku organizowany przez dystrybutorów. Dla mnie EOT. Pozdrawiam i nie zapominajcie, że na nartach lepiej jeździ się na śniegu, niż przed kompem!
.. że na nartach lepiej jeździ się na śniegu, niż przed kompem!
święte słowa :), swoją drogą, śledząc cały ten wątek - cieszy mnie niezmiernie, że przybywa Nam osób "praktykujących" narciarstwo ;). A na testy takowe to z przyjemnością bym się wybrał, jeżeli byłaby taka możliwość !! :)
pozdro jahu
daremna gadka o "slusznosci" testow, nie raz juz bylo poruaszne to na fourm i napisano wsyztsko o tym, a nie ma tego za duzo.wiadomo robia testy zeby sobie starsi i mniej znaczacy "zawodnicy" mieli dobra impreze na zkaonczenie sezonu... Jedyne nad czym mozemy podsytkuotwac po testach to o szacie graicznej nart czy sie komus spodobala czy nie ;) Panowie chill.. ;)
daremna gadka o "slusznosci" testow, nie raz juz bylo poruaszne to na fourm i napisano wsyztsko o tym, a nie ma tego za duzo.wiadomo robia testy zeby sobie starsi i mniej znaczacy "zawodnicy" mieli dobra impreze na zkaonczenie sezonu... Jedyne nad czym mozemy podsytkuotwac po testach to o szacie graicznej nart czy sie komus spodobala czy nie ;) Panowie chill.. ;) Masz bardzo dobry podpis pod swoimi postami. Do Twoich wypowiedzi pasuje idealnie. Tak się składa że na testy NTN w tym roku zostali zaproszeni m.in. młodzi i chyba najlepiej rokujący polscy zawodnicy tego sezonu. Jeden z nich dostał się podczas trwania testu do kadry. Zapewne dyskusja z Tobą rzeczywiście może dotyczyć wyłącznie szaty graficznej, bo do reszty trzeba mieć minimalną ilość wiedzy. Piszesz "chill" a sam wstukujesz głupoty, które bez komentarza obejść się nie mogą.
przepraszam za off ale musze sie ustosunkowac do do wypowiedzi powyzej.nie jestem osoba, ktora ma zamiar sie licytowac itd co to nie jest za wymiatacz. pomyliles adresy, ze tak sie wyraze. mojego zdania nie zmienie co do tych testow, a jesli ktos sugeruje sie tym kupujac narty to rzeczywiscie pojecie tez ma srednie...A co do "zawodnikow" to akurat najlepiej o ich poziomie swiadcza wyniki, ktorych nie ma, bo prawda jeest taka, ze eoretycznie Kalwa ktory zkaocnzyl kariere po Turynie i nie ma specjalnych treningow dalej leje cala "Polska czolowke" narciarstwa alpejskiego w Polsce. a co do mlodych i dobrze rokujacych polecam przejrzec wyniki Miedzynarodoweg Festwialu Mlodziezy w sportach zimowych(mozlwie ze pomylilem dokladna nazwe) w Szczyrku tego roku, jak jestes taki obeznany i mnie to obrazasz mozesz przedstawic Forumowej Spolecznosci wyniki Naszych "zdolnych" mlodych an tle innych P.S. nie znaczy to, ze nie bikcuje itd Polskiemu Narciarstwu Alpejskiemu, jak sie da ogladma kazde zawody i o ile stsrtuje w Maciek Bydlinski lub Panie trzymam za nich kciuki, ale cala rezta w Polsce to takie kolko wzjamenej adoracji co sobie prowadzi gazetki, magazyny i przeprowasza imprezy dla siebie ladnie opisujac je w prasie... ot taka moja opinia 2.P.S swoja droga musi byc mega poziom jak sie do kadry mozna dostac podczas testow nart?? 3 P.S. zycze powodzenia w dalszej dzialalnosci na skiforum.pl
chill
Ja proponuję zakończyć ten wątek bo co niektórym pomyliło się coś i uprawiają kampanię polityczną swoich racji a jak wszyscy się orientujemy to wybory za pasem. Szkoda, że zawsze znajdą się malkontenci, maruderzy i "wielcy znawcy", którzy potrafią opluć każdą osobę i każdą inicjatywę związaną z narciarstwem. Ale to już tak mamy chyba we krwi. A tak naprawdę to mało kto orientuje się ile kosztuje utrzymanie zawodnika. Świetny przykład mamy po tym sezonie patrząc na Kowalczyk i Sikorę. Sponsor dał kasę wyniki jak wiemy były wspaniałe. Myślę, że organizacja jakichkolwiek testów to nie jest zabawa pewnej grupy podstarzałych miłośników narciarstwa bo jak dobrze się wczytamy np. w NTN to co roku jest spora grupa nowych testerów. A mając do dyspozycji internet i umiejętności posługiwania się językiem np. angielskim możemy bardzo łatwo zweryfikować opinie testerów. Ja w swoim imieniu dziękuję wszystkim, którzy robią cokolwiek dla narciarstwa by było w naszym kraju coraz bardziej popularne i życzę im sukcesów a malkontentów zostawimy daleko w tyle.
ok.. mlodzi gniewni narciarze, Red Bull " na kreche " itd...jako testerzy, to moze tak, aby spektrum bylo spore, rozrzut duzy, nie tylko zawodowcy na test, ale przekroj wszystkich grup narciarskich nie kazdy jest Kuba I, pamietajmy ze testujacy narty w Maso to ludzie majacy na codzien kontakt ze sportem w formie bardziej zaawansowanej, niz zwykly smiertelnik snujacy sie po stoku narciarskim.Mozna sie spierac w nieskonczonosc nad sensem i zalozeniem testow... co panowie czynia jak widze.. czytam :) cdn
jak zwykle widze, ze temat, ktory moglby byc milym watkiem, mowiacym o tym jak takie testy moga wygladac widziane od strony osob bioracych w nich udzial i dostarczajacych wiele ciekawych rzeczy na ten temat, przeradza sie w bezsensowna dyskusje paru osob, ktore twierdza ze takie testy moga byc malo obiektywne czy nawet stronnicze. racja, mogloby tak byc, ale na testach majacych taki rozmach i osobach testujacych, ktore sa scisla elita ekspertow w naszym kraju, nie ma miejsca na to, aby brac pod uwage to, kto wiecej da czy ktora firme bardziej mozna lubic. geneza takiego przedsiewziecia jest dokladne ukazanie tego jak dana narta sprawuje sie na tle innych tej samej grupy lecz innej marki. jezeli osoby testujace nie mialyby tego na celu to wszystko to nie mialoby kompletnego sensu. wlasnie dzieki takim testom, szary narciarz, ktory nie ma mozliwosci przetestowania danego sprzetu, moze wlasnie dzieki opiniom testerow dobrac najodpowiedniejsze deski dla siebie.
ok.. mlodzi gniewni narciarze, Red Bull " na kreche " itd...jako testerzy, to moze tak, aby spektrum bylo spore, rozrzut duzy, nie tylko zawodowcy na test, ale przekroj wszystkich grup narciarskich nie kazdy jest Kuba I, pamietajmy ze testujacy narty w Maso to ludzie majacy na codzien kontakt ze sportem w formie bardziej zaawansowanej, niz zwykly smiertelnik snujacy sie po stoku narciarskim.Mozna sie spierac w nieskonczonosc nad sensem i zalozeniem testow... co panowie czynia jak widze.. czytam :) cdn
zawsze mnie interesowalo jak taki "tester" wyczuwa roznice miedzy jedna a druga narta dla poczatkujacych.......bo to jest przeciez zupelnie poza spectrum jego zainteresowania czy nie???
Jak to jak? Normalnie: - dostaje usztywniacze na kolana, co by ich za bardzo nie uginać - dostaje 20 kg na plecy, co by na tylach siedzieć - dostaje gogle, z wąska szparka, co by za duzo nie widzieć - dostaje kije z niewygodna raczką, i z elastycznego materialu, co by nie pomagały a przeszkadzały - wpina sie w narty tył do przodu, zeby za łatwo nie było.
Tak przygotowany ma baze do testów.
;):D
Janie.. pojecia nie mam jak to sie ma do nart dla poczatkujacych. Pewnie experci nie " wyciskaja " na takich wlasnie nartach tego co charakteryzuje narte dla zawaansowanych, ale poruszyles ciekawy aspekt i przyznam szczerze, ze dopytam u zrodla, ak to jest z takimi nartami. pzdrw alook
zawsze mnie interesowalo jak taki "tester" wyczuwa roznice miedzy jedna a druga narta dla poczatkujacych.......bo to jest przeciez zupelnie poza spectrum jego zainteresowania czy nie???
I dobrze, że się dziwisz. :D:D:D
nie rozumiem ironii w usmiechu karat ? mozesz wyjasnic ?
nie rozumiem ironii w usmiechu karat ? mozesz wyjasnic ?
Nie mów Alook, że nie wiesz. :)
Nie wiem.Bede Cie prowokowac.
Nie wiem.Bede Cie prowokowac.
Prowokuj sobie ile chcesz. :D Więcej uzyskasz na priv.:)
Po kolei:
Kilka lat temu..., nie pamieta nazwy magazynu ale pamieta ralacje na koncu... i pamieta co to za firma sponsorowala.
Pamieta, ze wszycy piali na nartami tej firmy. Rozumiem ze chodzi o artykuly w tym pismie. Nie jest napisane co takiego bylo w/g Marcina pianiem, nie wiadomo w jakiej formie, czy to forum czy autoryzowany artykul.
Czego dotyczy te 100% i jak zostala obiektywnosc podwazona i na koniec puenta: PO JAKIM FAKCIE?
Po kolei. Gdybym Miał ów magazyn narciarski w swoim posiadaniu, to podałbym jego nazwę, rocznik oraz firmę która ową opisywaną imprezę sponsorowała. Magazyn widziałem kilka lat temu (chyba z 5) i nie chcę podawać informacji których nie potrafię zweryfikować. Gdyby to było w zeszłym roku to podałbym wszystko. Wszyscy piali to znaczy że narty tej firmy zwyciężyły test przynajmniej w kategoriach race'owych i wszyscy cytowani testerzy wychwalali je pod niebiosa. A fakt był taki, że skonfrontowanie tego, że narty danej firmy wygrały testy z tym że firma ta sponsorowała imprezę opisaną w tym samym wydaniu magazynu (sic!) wzbudził mój niesmak i podważył wiarygodność testu (i testów w ogóle) w moich oczach. Można jaśniej? Ja jaśniej nie potrafię. Pozdrawiam Marcin
Ale dałem się ściągnąć na manowce, więc teraz disclaimer :) Główny wątek w mojej wypowiedzi jest taki, że według mnie nie da się dokładnie i obiektywnie przetestować 60 par w tydzień, jeżeli każdy tester musi przetestować wszystkie. Uwaga ta dotyczyła tegorocznej edycji testu. Nie podważam szczerych chęci i zaangażowania testerów, nie imputuje nieuczciwości organizatorom tego testu. Doceniam ich wysiłek, jednak uważam że taki głos w dyskusji może pozytywnie wpłynąć na następne tego typu przedsięwzięcia. Pozdrawiam Marcin
I dobrze, że się dziwisz. :D:D:D
to znaczy ze mysle................czego nie mozna powiedziec o wszystkich:):)
a tak na powaznie to dla mnie byla by to strata czasu
Po kolei. Gdybym Miał ów magazyn narciarski w swoim posiadaniu, to podałbym jego nazwę, rocznik oraz firmę która ową opisywaną imprezę sponsorowała. Magazyn widziałem kilka lat temu (chyba z 5) i nie chcę podawać informacji których nie potrafię zweryfikować. Gdyby to było w zeszłym roku to podałbym wszystko. Wszyscy piali to znaczy że narty tej firmy zwyciężyły test przynajmniej w kategoriach race'owych i wszyscy cytowani testerzy wychwalali je pod niebiosa. A fakt był taki, że skonfrontowanie tego, że narty danej firmy wygrały testy z tym że firma ta sponsorowała imprezę opisaną w tym samym wydaniu magazynu (sic!) wzbudził mój niesmak i podważył wiarygodność testu (i testów w ogóle) w moich oczach. Można jaśniej? Ja jaśniej nie potrafię. Pozdrawiam Marcin
mysle ze odczucia jak najbardziej prawidlowe, nie wiem co tu jeszcze jest do wyjasnienia...
No tak jezeli np Blizzard sponsoruje 1/3 kosztow testu narciarskiego , daje swoje nowe narty do testu, to zaczyna sie maly problem.
Ale...Oto pare informacji z niemieckiego testu nart DSV w Obergurgl, ktory odbyl sie od 21 do 28 marca 2009 80 / nowe modele / nart , ktore beda dostepne w nastepnym sezonie, grupa testerow podzielona na tzw profi / byli zawodnicy, spece majacy z nartami do czynienia codziennie / handlarze / i grupa narciarzy jezdzacych z pasja o roznym stopniu zaawansowania z tej grupy 10 osob wybranych losowo na podstawie przypadkowego doboru( stopien zaawansowania w jezdzie tzw dobry, ale test .. bez poczatkujacych, gdyz ci ostatni nie beda w stanie " wyczuc " na czym moga polegac roznice poszczegolnych nart, co do testu....mocno przeklejone narty, ale moim zdaniem nie ludzmy sie, handlarze, prawie zawodowi narciarze, pasjonaci bioracy udzial w tescie wiedza mniej wiecej na czym jezdza, chce zaznaczyc ze nie podwazam wiarygodnosci takich testow, bo sa one bezsprzeczne, moze raczej chcialabym zwrocic uwage, ze nie zawsze jest to tzw zachwyt z brzucha , ze czesto podswiadomie dajemy sie sugerowac tym, czy innym komponentem narty, firmy. Test to praca od 9 rano na stoku do godz 12 i oczywiscie po poludniu w zaleznosci od ilosci testowanego sprzetu, do tego dochodza popoludniowe listy i wpisywanie poszczegolnych typowych dla narty roznic, takich jak -- prowadzenie, trzymanie krawedzi, stabilnosc etc... hotel i wyzywienie zapewnia organizator, dojazd na wlasny rachunek, wszelkie napoje i doplaty za uzytek narty / serwis wiazanie / kosztuje okolo 80 euro dodatkowo.Tydzien czasu...slalom , carving, dlugi skret, sredni ...nie musze wymieniac co i jak robili testerzy z nartami poszczegolnych grup, ktore oczywiscie byly podzielone na racecarver, allmountain, allround i ladyskis, osobna grupe stanowia teraz narty freeride, gdyz te wlasnie narty zyskuja coraz wieksza grupe sympatykow, ale testy freeride odbywaja sie w innych terminach i innych warunkach.Jeszcze jedno.. mowimy tutaj o nartach, ktore pojawia sie w sprzedazy, czyli nartach dla zwyklego " smiertelnika " narciarskiego produkowanych z tasmy, to nie narty robione na potrzeby zawodnikow, indywidualnie dopasowane do ich potrzeb, testowany sprzet to nowosci ISPO, to sonda - co i jak bedzie sie sprzedawalo w przyszlym sezonie, bo jezeli zwyciezca testu grupy lady carver jest Voelkl Attiva Sol. To wiekszosc dam kupujacych narty na nowy sezon zapyta sie w sklepie o te wlasnie narte, albo nie majac pojecia, o co sie zapytac , powie po prostu: Co moze mi pan poradzic w zakupie narty.. ? itd ....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|