zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljulkajk.xlx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Witam!
Po przeczytaniu kilku dykusji na podobne tematy proszę o pomoc w doborze nart.
Uzupełnienie profilu: 40 lat, 163 cm, 80 kg, dość dobra sprawność fizyczna. Dotychczasowe narty: Head iC 170 (149 cm, promień 11,1m, index F-112) Jeżdżę od 4 lat - na razie tylko w Polsce i w Czechach. Umiejętności: 5/10 wg skali Forum (jazda dynamiczna, ale wyłącznie na niebieskich i czerwonych stokach, zakręty raczej krótkie na obydwu krawędziach).
Problem: obecne narty przy dłuższyh łukach i większych prędkościach zaczynają wibrować (szczególnie dolna). Jeżeli to moja wina (technika), to oczywiście spróbuję to poprawić z instruktorem, ale na przyszłość i tak chciałbym rozejrzeć się za nartami bardziej "rozwojowymi".
Do tej pory myślałem, że powinny to być lepsze slalomki i jedynym problemem była kolejność narty w rankingu danego producenta. Po przeczytaniu kilku dyskusji nabrałem wątpliwości:
Czy nie lepsze byłyby dla mnie "hybrydy" slalomowo-gigantowe?
1. Czy pozwolą mi zachować krótkie skręty, a przy odpuszczonym skręcie zachowają większą stabilność? (Jakie hybrydy?)
2. A może lepiej pozostać przy slalomkach, tylko zamienić je na lepsze? (Jakie slalomki?)
Dziękuję :) za wszelkie sugestie, które pomogą mi w wyborze narty do tesowania.
Pozdrawiam, jano
Dzięki za dobre słowo, ale porady nie dałeś
Witam! Problem: obecne narty przy dłuższyh łukach i większych prędkościach zaczynają wibrować (szczególnie dolna). Jeżeli to moja wina (technika), to oczywiście spróbuję to poprawić z instruktorem, ale na przyszłość i tak chciałbym rozejrzeć się za nartami bardziej "rozwojowymi". Pozdrawiam, jano
Jezdzę na slalomowkach z podobnym promieniem skrętu, przy większych prędkosciach narty nie wibrują. Myslę ze pora ci sprubowac testowac narty z wyzszej polki,(slalomki rossi 8s,9s, fisherrc4 rase sc, WC. Jesli chcesz pociągnoc dluzsze luki, to szukaj nart o promieniu skrętu 15-16m. Mogą byc Rossignol 8x 2006/2007 roku, (koniecznie ten rocznik). ;)
To że wibrują, to oczywiście może być moja wina, a nie nart - zgadzam się.
Problem jednak pozostaje: najbardziej zależy mi na krótkich skrętach... Jednocześnie na bardziej bezpiecznych stokach chciałbym go lekko wydłużać. Raczej nigdy nie będę miał 2 par dobrych nart (do slalomu i giganta). Czy "hybrydowe" (np. RC4 Progressor Fischera lub słabsze RC4 Competition) rzeczywiście pozwalają na jedno i drugie?
Czy Fischer RC4 WC SC nie są za trudne? Na lepszych nartach nie mam co prawada zamiaru jeździć cały dzień (zostawię sobie Heady), ale czy WC dobrze zadziałają na wolniejszych stokach, które najbardziej mi odpowiadają?
Dzięki za dotychczasowe sugestie, Pozdrawiam jano
Przy umiejetnościach "5" osobiście nie jestem zwolennikiem wc sc, czy progressorów, myślę że na te nartki przyjdzie czas. Moim zdaniem jeśli szukasz narty na twarde / przygotowane stoki to rozglądaj się wśród slalomek z drugiej półki - długość w granicach 150 cm /ze względu na wagę będzie ok./ zresztą i tak z krótszymi byłby problem. Np.sl9 atomica czy 8s rossigniola. Ewentualnie RX 8 fischera – nartka wg mnie dobra na nasze stoki /tak sobie przygotowane/ a parametry ma takie same jak race sc. długośc 155 cm
Miłego testowania. :)
Rzeczywiście realistycznie myślałem wstępnie o drugich slalomkach.
Czy Progressor to nie jest "druga" narta u Fischera (tylko bardziej uniwersalna - bez rozróżnienia na SC i RC)?
Dzięki za propozycje konkretnych modeli.
Pozdrawiam, jano
PS Muszę się wylogować
W tym temacie masz opinie o Progressorze http://www.skiforum.pl/showthread.ph...ght=progressor to nartaki uniwersalne w sensie jazdy krótkim i długim skretem, ale raczej na przygotowane trasy.
Przy 5 nawet pomimo wieku i wagi nie "szedł bym" w nartę racową. No chyba ,że to nie jest 5 bo na 5 to oceniają się tutaj ludzie po 3 dniach na nartach. . Potrafisz zjechać czerwoną trasą skręt równoległy na krawędziach od początku do końca trasy regulując promień skrętu przez zwiększanie/zmniejszanie nacisku na krawędzie ? Narty z grupy race wymagają jednak "nienagannej jak na warunki amatorskie" techniki i dopiero wtedy dają frajdę co nie znaczy ,że nie można się na nich wozić. Co do "wibrowania" narty to raczej albo ,tuning krawędzi albo umiejętności (no chyba ,że narta to pianka z marketu)ważne jest ,że dzieje się to na dolnej co znaczy ,że stoisz pewnie na górnej a to ważne dla dalszego etapu nauki :). Napisz coś więcej o Swojej jeździe.
To że wibrują, to oczywiście może być moja wina, a nie nart - zgadzam się.
Dzięki za dotychczasowe sugestie, Pozdrawiam jano
Myslę , ze tez moze byc problem w narcie, za miękka....:)
Bardzo dziękuję za wszystkie nowe odpowiedzi
O Progressorach czytałem, ale nie wiem, czy nie są dla mnie za trudne (nawet rozwojowo - tym bardziej, że Mirek odradza mi race'owe narty)
Nawet jeżeli obecna narta jest za miękka, zostawiam ją do "wożenia się" (z dziećmi, po 13, kiedy jestem zmęczony).
Na dobrze przygotowanym stoku chciałbym próbować czegoś wyżej (dużo, ale "z głową") od swoich obecnych umiejętności, a potem wracać do całodniowej spokojnej jazdy.
Jeżdżę: - od dwóch lat kije (nie tańczą - uczono mnie "z kierownicą") - pozycja obniżona (tego mnie nie uczono - więc nie wiem, jak to wygląda) - nogi dość szeroko (30-35 cm - przy zmianie narty) - biodro i górne kolanko odchylone do stoku, górna noga mocno ugięta, dolna - prawie prosta, dużo niżej) - krawędzie od początku do końca utrzymam raczej na niebieskiej niż na czerwonej - cały czas poprawiam kontrolę prędkości: dawno temu próbowałem śmigu "hamujące" (z takim sobie skutkiem) a w zeszłym roku trenowałem na czerwonej "naskakiwanie" na narty: utrzymywałem krawędzie (tak wychodziło mi najlepiej na zmrożonym, lekko rozjechanym śniegu), a narty wyginały się tak mocno, że przy małej prędkości robiły zakręty o b. małym promieniu - z płynną regulacją promienia jest gorzej - na pustych oślich łączkach trenuję przerzucanie nart z boku na bok przy spionowanym, przesuwającym się w lini stoku tułowiu - nigdy nie jeżdżę poza trasą - nie jeżdżę na czarnych - muldy nie sprawiają mi ŻADNEJ przyjemności - sorry, ale moim ideałem dalej jest "sztruksik" o 8.30-9.00
PS Boję się, że z moimi umiejętnościami i tak nie "wyczuję" b. dobrej narty przy testowaniu i będę jej się musiał uczyć znacznie dłużej. Dlatego właśnie poprosiłem o radę.
Jeszcze raz dziękują za dotychczasowe uwagi jano
Zapomniałem:
narta rzeczywiście z marketu, ale czy Head iC 170 o podanym indeksie F-112 może być pianką? Jeżeli tak, to kilka lat temu zrobiłem się na szaro
Pozdrawiam jano
narta rzeczywiście z marketu, ale czy Head iC 170 o podanym indeksie F-112 może być pianką?
To zapewne słodka tajemnica producenta i tego sprzedawcy / marketu - nie dowiesz się jak nie zrobisz jej „kuku”, oczywiście nie daj Boże gdyby to miało się stać na stoku.
Pozdrawiam :)
Na dobrze przygotowanym stoku chciałbym próbować czegoś wyżej (dużo, ale "z głową") od swoich obecnych umiejętności, a potem wracać do całodniowej spokojnej jazdy. Pozdrawiam jano
Poczytaj trochę teorii w dziale instruktora czegos wyzej...http://www.youcanski.com/ :)
To wszystko bardzo fajnie tylko chodzi o to,żeby dolne kolano nie podchodziło pod górne. Wsadz sobie balon/starę piłkę pomiędzy kolana i zrób skręt równoległy na krawędziach zobaczysz co będzie. I tułów koniecznie za skrętem nie w przeciwną stronę (kontrrotacja) a w końcowym etapie skrętu dolna narta ma "dogonić" górną to pozwoli elegancko dojechać skręt. W stronę skrętu nie tylko biodro ale z lekka i cały Ty oczywiście pamiętają o kontrrotacji. Jak nie będziesz podjeżdzał dolnym kolanem pod górne to i noga przestanie być prawie prosta. Jeżeli chodzi o obniżoną pozycję to niech cię zobaczy ktoś znający temat bo częstym błędem jest pozycja "goryl" . Obniżenie pozycji to nie tylko kolana "cały Ty" się obniżasz (nie wiem jak to napisać). Co do doradzania konkretnych modeli nart to jeżeli tylko taka jazda Cię bawi i chcesz to co jeździsz robić perfekcyjnie ale tylko na niebieskich , różowych i czerwonych to może Salomon seria Streetracer.
No i super!:)
Na początek zamiast dużych pieniędzy na narty - lektura + dużo mniejszy wydatek na instruktora.
O nartach mogę pomyśleć trochę później (dzięki Waszym radom jest z czego wybierać).
Bardzo dziękuję i pozdrawiam jano
PS Następnym razem każę się sfilmować: jeżeli wyjdzie "goryl na piankach" - to jeżdżę tylko w nocy!
Jeżeli będziesz kiedyś szukał dobrej szkoły narciarskiej to właśnie filmowanie i analiza połączona z dyskusją jest jednym z kryteriów wyboru :) To naprawdę działa.
Stare koniecznie daj do serwisu niech Ci jes zrobią na 87 i na minimalnym odcinku (max z 5 cm) z przodu i tyłu podniosą lekko krawędz o 0.5.
Wysłało mi się x2 proszę wywalić :D
Z mojej strony - zakończenie tematu:
Z dwóch "szkół" doboru nart: A) "rozwojowej" /SL9/10 to narta dla wszystkich: b. zaawansowanych, a także dla słabo jeżdżących, którzy chcą się uczyć/ B) "ostrożnej" /druga slalomka" to narta dla "drugich slalomowiczów"/ wybieram B.
Lepszą nartę (np. poziom 7-9) kupię, kiedy podciągnę swój poziom (na 7).
Dzięki radom Forumowiczów całą filozofię doboru nart rozumiem następująco:
Narta powinna być dopasowana do poziomu narciarza i przeznaczenia (trzeba je tylko poznać!)
Errata do stylu jazdy: Skręt gigantowy (płynne dociążanie nart + wychylenie tułowia do skrętu, a dopiero PÓŹNIEJ zgięcie w biodrach - dzięki Gerius!) oczywiście z kontrotacją i z kolankiem, które "nie dochodzi" (dzięki Mirek).
Udało się tylko kilka razy, ale... rewelacja! Nawet na nie poprawionych nartach (nie zdążyłem przed wyjazdem) wytrzymane zakręty na czerwonej! (świst w uszach słychać jeszcze po zatrzymaniu).
Warto się uczyć na stare lata!
Pozdrawiam i kończę jano
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|