zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwiolkaszka.pev.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
Ĺťyczenia ĹwiÄ
teczne
Jestem wątpliwie „szczęśliwym” :eek: posiadaczem nart Head C220i. Można było by zapytać czemu wątpliwym. Mianowicie zgodnie z konsultacjami przez kilka osób z branży były one źle zaostrzone fabrycznie - kąt i ostrość ostrzenia. Słowo zaostrzone jest tu bardzo na miejscu, bo upadek na nartę spowodował zaskakująco duże straty. Pomijając rozcięcie spodni rozcięły udo na znaczną głębokość i szerokość ok 10 cm.:mad: Głębokość ciecia była tak duża i głęboka, że o mały włos nie wycięło mi nogi o powierzchni miej więcej dłoni. Tak jak napisałem, narty były oglądane przez kilkunastu instruktorów oraz przez pracowników firmowej- testowej wypożyczalni sprzętu i stanowiły duże zainteresowanie. Wszyscy jednoznacznie stwierdzili, ze nie spotkali sie z tak ostrymi krawędziami, jak również z tak poważnym wypadkiem. Obecnie mam przyjemność przebywać na 2 tygodniowym zwolnieniu z 9 szwami w tym dwoma wewnętrznymi mięśnia.... Pozdrawiam innych urzytkownikow tych nart ..... i zapytuje czy ktos z Was slyszal o podobnych wypadkach :confused:
No to szczerze współczuję. Czy te narty kupiłeś w sklepie, czy może jakieś używki uprzednio nieumiejętnie ostrzone w jakimś garażu?
Uuu.... :confused: W jakim serwisie je kupiłeś??
Ja bym zażądał odszkodowania od dystrybutora na polskę- SKI TEAM, najpierw spróbował załatwić sprawę polubownie. Najlepiej napisz do producenta nart Head i przedstaw opinię INSTRUKTORA lub BIEGŁEGO SĄDOWEGO. Myślę, że Head- producent, da ci nowe narty w prezencie i wypłaci odszkodowanie, jeśli nie będzie chciał nic zapłacić to napisz do nich, że cała sytuacja będzie opisana w prasie ogólnopolskiej i w internecie na najbardziej znanych światowych forach narciarskich. Myślę, że kasę dostaniesz i przeprosiny też. Pisz do CENTRALI firmy Head, weż pod uwagę, że to niemiecka firma, a niemcy dbają o renomę. pozdrawiam:) P.S. wSZYSTKO CO NAPISAŁEM POWYŻEJ MA SENS POD WARUNKIEM, ŻE KUPIŁEŚ NARTY NOWE, MASZ PARAGON ZAKUPU I NIE BYŁY ONE NIGDY OSTRZONE.
Z tym bym sie wstrzymalmario,bo moglby sobie tym problemu narobic..:rolleyes:
Witam Dokładnie popieram. Trzeba ustalić co było przyczyną, może krawędź miała już takigo druta że nietrudno się o niego skaleczyć. I kto spowodował do powstania tego druta (ci co sami se ściągają druta {pisze ściągają;) } wiedzą o czym mówię), a może była inna przyczyna. Jeżeli były źle naostrzone fabrycznie to może nie jesteś odosobnionym przypadkiem, partie nart napewno ostrzy maszyna. Jak długo jeździłeś na tej narcie od momentu kupienia, bo mniemam że ich nie ostrzyłeś. A jezeli trochę jeździłeś to czy ściągałeś drut.
Mario Head chyba jest austryiacki, przynajmniej tak pisze na ślizgach (oczywiście nie ten z MAKRO) bo ten produkowany jest w czechach. No i głównym dystrybutorem na Polskę jest www.sport-elite.pl ale jest wielu importerów którzy ciągną narty prywatnymi kanałami, bezposrednio z Austrii min. Trojan u którego kupowałeś supershape Postruvka A rafalssowi szczere wspólczucie :eek:
Chłopaki maja rację, musisz najpierw się upewnić czy wina na pewno leży po stronie producenta. W innym przypadku możesz narobić sobie niepotrzebnych kłopotów. Jest wiele czynników które wpływają na taki a nie inny stan nart.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i szczerze Ci współczuję.
Jestem wątpliwie „szczęśliwym” :eek: posiadaczem nart Head C220i. Można było by zapytać czemu wątpliwym. Mianowicie zgodnie z konsultacjami przez kilka osób z branży były one źle zaostrzone fabrycznie - kąt i ostrość ostrzenia.
Wspolczuje. Ale nie bardzo sobie moge wyobrazic na czym moze polegac zle ostrzenie. W nowych nartach krawedz jest ostrzona na pewien kat, powiedzy 87-88 i jest ostra jak brzytwa, przynajmniej w jej czesci aktywnej, tzn na odcinku 90%. Mozna sie nia latwo skalezyc, co mi sie juz zdarzalo, ale byly to delikatne skaleczenia palcow u rak.
Witam Narty były nowe, dopiero na stoku zdjąłem folie fabryczną, nie wiem co masz na myli pisząc o jakimś drucie ?:confused: ? a co do czasu jazdy pojeździłem na nich 15 min to był moj pierwszy dzień urlopu na nowych nartach.. Napisałem maila do importera informując ich jakie " noże" sprzedają. Zobaczymy co i czy w ogóle odpiszą Pozdrawiam i dzięki za miłe słowa :)
Jestem wątpliwie „szczęśliwym” :eek: posiadaczem nart Head C220i. Można było by zapytać czemu wątpliwym. Mianowicie zgodnie z konsultacjami przez kilka osób z branży były one źle zaostrzone fabrycznie - kąt i ostrość ostrzenia. Słowo zaostrzone jest tu bardzo na miejscu, bo upadek na nartę spowodował zaskakująco duże straty. Pomijając rozcięcie spodni rozcięły udo na znaczną głębokość i szerokość ok 10 cm.:mad: Głębokość ciecia była tak duża i głęboka, że o mały włos nie wycięło mi nogi o powierzchni miej więcej dłoni. Tak jak napisałem, narty były oglądane przez kilkunastu instruktorów oraz przez pracowników firmowej- testowej wypożyczalni sprzętu i stanowiły duże zainteresowanie. Wszyscy jednoznacznie stwierdzili, ze nie spotkali sie z tak ostrymi krawędziami...
Wyrazy współczucia z powodu tak dolegliwego wypadku. Czegoś jednak nie rozumiem:confused: Czy to tego wypadku/upadku na stoku doszło w wyniku przerażająco ostrych krawędzi nart? Co było powodem wypięcia się narty, czy wypięcie nastąpiło po upadku, czy upadek był spowodowany wypięciem narty:confused: Czy wypadek polegał na dynamicznym upadku na leżącą bokiem na stoku nartę:confused: Czy te osoby, które nie widziały jeszcze "tak ostrych krawędzi", miały kiedykolwiek do czynienia z nartami przygotowanymi profesjonalnie np. do slalomu:confused: Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia życzę - Adam.
Witam Narty były nowe, dopiero na stoku zdjąłem folie fabryczną, nie wiem co masz na myli pisząc o jakimś drucie ?:confused: ? a co do czasu jazdy pojeździłem na nich 15 min to był moj pierwszy dzień urlopu na nowych nartach.. Napisałem maila do importera informując ich jakie " noże" sprzedają. Zobaczymy co i czy w ogóle odpiszą Pozdrawiam i dzięki za miłe słowa :)
Krzywdę można sobie zrobić również poprawnie naostrzoną krawędzią podczas upadku - to jest wliczone w ryzyko uprawiania narciarstwa.
Ale rozumiem, że miałeś narty z wadą produkcyjną i krawędzie były naostrzone na zbyt ostry kąt. Jeśli tak rzeczywiście było to nie ograniczałbym się do napisania maila do importera.
Zmierz kąt ostrzenia nart, albo idź do serwisu żeby go zmierzyli. Jeśli wyraźnie odbiega od normy dla tego modelu to nowa para należy ci się choćby z tytułu rękojmi i nikt tu łaski nie robi.
Ale nowe narty to jest pryszcz w takim przypadku. Jeśli narty mają wyraźnie za ostry kąt, producent ponosi winę za wypadek i jeśli płazem tego nie puścisz a sprawą pokieruje ktoś obeznany w temacie na 100% dostaniesz odszkodowanie od producenta wielokrotnie przewyższające wartość tych nart. I nie chodzi tu tylko o jakiś tam 1% uszczerbku na zdrowiu, ale o zadośćuczynienie i wszelkie koszty oraz utracone korzyści jakie w następstwie tego wypadku poniosłeś. Ja mówię całkiem serio, nie wyobrażam sobie żebyś minimum 10 tys. pln za to nie dostał. Bez trudu znajdziesz prawnika, który zajmie się sprawą za 10-20% uzyskanego odszkodowania, a sprawa jest banalna do wygrania.
Narty są zaliczane do extremalnych sportów i trzeba miec świadomość ewentualnych urazów.Opisane zdarzenie można zakwalifikować do nieszczęśliwego wypadku .Nie sądzę by wina od razu była po stronie producenta .Może także być wina użytkownika że nie potrafi wykorzystać narty. Narty carvingowe wymagają ostrych krawędzi ,a ciekaw jestem skoro były oglądane przez expertów to jak były one naostrzone ??? jaki kąt???
Wszystko zależy od kąta, jeżeli różnił się 2-3% od specyfikacji to ciężko będzię winą za wypadek producenta obciążyć, chociaż też można próbować na upartego, bo klient chciał spokojne allroundowe narty dla średniozaawansowanych o spokojnej charakterystyce i nie do końca takie otrzymał.
Ale jeśli kąt miał np. 70st. to sprawa jest oczywista. Zresztą nie chodzi tylko o to, że się przewrócił, ale o to, że narty o kątach zbliżonych do 90 st. raczej nie mają tendencji do przecinania mocnych ocieplanaych spodni łącznie z mięśniami. Powierzchowne uszkodzenia materiału się zdarzają, ale nie takie.
Nie wiem jeszcze jak jest z atestami/homologacjami, nie wiem jak to jest w przypadku nart, ale ponieważ w unii to chyba papieru toaletowego bez atestu sprzedawać nie można, więc podejrzewam, że narty też jakieś muszą mieć, żeby mogły na półkę sklepową trafić. Jeśli parametry tego egzemplarza przekroczyły określone normy "nart bezpiecznych" choćby o 1 st., to też mamy winę producenta.
Z własnego doświadczenia wiem, że normalnie naostrzone narty 90/0,5 mogą przeciąć wiele warstw ubrania, a potem skórę i mięso.
Miałem kilka lat temu niegroźny wypadek na świeżo naostrzonych nartach dynastara (też allround). To było zwykłe wypięcie narty na hopie.
Początkowo nic nie poczułem/zauważyłem.
Chwilę później okazało się, że narta przecięła bez problemu takie warstwy jak: 1. kurtka narciarska 2. spodnie narciarskie 3. dwie cienkie bluzy z materiału oddychającego 4. leginsy 5. gacie:) 6. wycięły kawałek mojego pośladka na głębokość 2 centymetrów i długość 3-4 centymetrów.
Jednym słowem pozbawiła mnie kawałka ciała:) Czyli jest to możliwe.
Ostatecznie szyli mnie w szpitalu na ostrym dyżurze w towarzystwie bandy studentów medycyny, żeby było śmieszniej.
Pzdr.
Marek
PS: Mam nadzieję, że wszystko będzie ok z tobą.
wedlug mnie to tylko nieszczesliwy wypadek, a co by bylo jak by byly za tepe i slizgaly sie na lodzie ;wywrotka-uderzenie glowa o lod i wstsrząs mozgu gotowy .winna firma . jadac na narty warto sie ubezpieczyc i wtedy nie ma znaczenie kto jest winny bo jakies odszkodowanie sie nalezy .
Przede wszystkim współczuję bardzo niefortunnej wywrotki. Co do nart to skoro oglądało je kilka osób i stwierdzały jakieś nieprawidłowości to rzeczywiście może być coś nie tak:confused: Krawędzie muszą być ostre, to nie wymaga dyskusji. Sam mam w wielu miejscach ponacinane spodnie ALE narta, szczególnie przeznaczona dla amatorów (nie zawodników) nie może być ostrzona w tak niebezpieczny sposób. Warto zebrać pisemne opinie lekarzy, doświadczonych serwisantów i porobić zdjęcia żeby móc je wykorzystać w ewentualnym sporze z firmą, do którego, miejmy nadzieję nie dojdzie :)
miałem podobny pszypadek z ostrym i złym kotem ostszenia najwiekszy moj błą to że nie zrobiłem ostszenia w dobrym serwisie ale jezdziłem do samej nocy a rano wracalismy na pomorze dwa dni pozniej pojechałem na wieżyce tam wiadomo warunki kepskie sam lod narty nie tszymały odałem narty do ostszenia wyjech na górkę zjazd i nagle szok jadąc prosto aby nabrać szebkości nic nie zauwazyłem gdy nagle musiałem zmienić kierunek narty wogule mie nie słuchały wrzynały katowały cudem je opanowałem inie doszło do zderzenia odrazu udałem sie do serwisu zrobiłem awanture dopiero po recznym ostrzeniu było dobrze pozdrawiam szybkiego powrotu do zdrowia
O kurczę, tworzy się rynek na kewlarowe gacie ;)
5. gacie :)
zawodowo sie tym zajmuję więc odnośnie proponowanego dochodzenia odszkodowania proponuje sprytne rozwiązania bez zbędnego szarżowania...
Problem jest taki ze na 99% zostanie to zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek, a po stronie poszkodowanego leży udowodnienie winy. Żaden biegły nie stwierdzi że zaotrzone krawędzie pod innym kątem nie spowodowałyby mniejszych obrażeń. Kłopotliwe tez będzie udowdnienie że jechałes prawidłowo bowiem inaczej by do zdarzenia nie doszło.Z tego powodu odradzam dochodzenie roszczeń na drodze sądowej natomiast zawsze warto próbowac ich dochodzic na drodze postepowania ugodowego pod warunkiem zebrania w miare mozliwości obszernego matriału dowodowego.
Polecam też wystapienie do centarli poza RP bowiem wiem jak Polski Head olewa klientów....
Tak czy siak zdrowie najwazniejsze i właśnie tego Ci życzę najbardziej teraz :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleuro2008.keep.pl
|
|
|
|